Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 22:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 832 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35 ... 56  Następna strona
 Czy Bóg jest okrutny. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Soul33 napisał(a):
Gdyby np. Bóg dał ludziom chęć czynienia dobra, ale nie dał chęci czynienia zła, według mnie byłoby to swego rodzaju oszustwem.


Mógłbys wyjaśnicswoje rozumowanie? Bo jak dla mnie jest odrotnie, z oszustwem mamy do czynienia teraz. Poza tym nie wiem, czy chrześcijanie zgodza się z Tobą, że Bóg dał ludziom chęć czynienia zła.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr kwi 20, 2016 16:31
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
To był skrót myślowy. Według chrześcijaństwa zło ma jakoś wynikać z decyzji człowieka, który postanowił je poznać. Ale to nie jest jednoznacznie wyjaśnione, a ja wolałbym uniknąć prób kreowania ad nihilo.

A co do pytania, wydaje mi się, że spychanie człowieka od złych działań na różne sposoby przeczy wolności. Ta wymaga równych rozbieżnych skłonności, z których każdy wybiera sam. W każdym razie takie rozwiązanie jest dla mnie zbieżne z wolnością.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Śr kwi 20, 2016 17:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Acro napisał(a):
Niech będzie nadinterwencja, niech będzie podinterwecja - nieważne. Ważne jest, że istota miłosierna chce likwidować zło, a wszechmocna to potrafi. I w zasadzie to wyczerpuje sprawę.

Jednak ważne, czy nadinterwencja, czy podinterwencja. Podobnie jak więcej-mniej, pod-nad, plus-minus itp.

Sprawę wyczerpuje dopiero to, jeżeli MY będziemy likwidować zło.
Jeżeli istota wszechmogąca zrobiłaby to za nas, redukowało by to nas do statystów życia.

Acro napisał(a):
Pisałem już kilka razy, ze w grę nie muszą wchodzić żadne intwerwencje - przedrostkowe i bezprzedrostkowe, bo najprościej byłoby, jakbyśmy nie wybierali zła z wyboru własnego - np. dzięki odpowiedniej konstrukcji psychicznej.

Konstrukcja psychiczna umożliwiająca tylko jeden wybór, chciało by się powiedzieć "jedyny słuszny", to nakaz a nie wybór. I do tego każdemu po równo w pakiecie. Brzmi mi to znajomo :)

Acro napisał(a):
Jeden z pomysłów, który rozwiązuje problem sprawiedliwości, wymieniałem wcześniej przy innych okazjach. Nie chce mi się do tego wracać, bo nieistotne sa sposoby na poradzenie sobie z nim, ważne że jest to możliwe - a to dlatego, ze nie ma logicznych przeciwwskazań. No i ponoć w Niebie jest rozwiązany, a więc można.

Nie jest możliwe rozwiązanie problemu sprawiedliwości i są logiczne przeciwskazania. A to czy Tobie chce się o tym pisać czy nie, to faktycznie może jest bez znaczenia. W końcu zapisanie jakiegoś zdania, to nie dowód na poprawność jego treści.

Niebo natomiast, jest dla tych, którzy go wybiorą wiadomą postawą. To że można dla wszystkich, nie znaczy jest zapewnione dla wszystkich

Acro napisał(a):
chwat napisał(a):
Człowiek to wolna istota, 'współpracująca' z Bogiem, ale nie wolna istota zakładająca robienie błędów przez samą siebie i domagająca się ich 'zanikania' gdzieś po drodze, na skutek miłosierdzia

To, że Twoja wyobraźnia, nie potrafi wymyślić sobie innego sposobu likwidacji zła niż przez nieustające likwidowanie go na bieżąco nieskończonym pasmem interwencji przez Boga, to Twój problem, a nie przeszkoda logiczna. Oczywiście, pewno można i tak, ale mnie bardziej podoba się koncepcja w której zła nie czynimy, choć możemy, bo taki jest nasz wybór. To niemożliwe? Jeżeli niemożliwe, to czemu Bóg karze ludzi za to, że nie robią niemożliwego?

To, że Tobie podoba się jakaś koncepcja, nie jest argumentem. To, że lubisz zupę pomidorową, nie znaczy, że zupa jest dobra. Bóg karze ludzi za interesowność i egoizm, a nie za 'nierobienie niemożliwego'.

Acro napisał(a):
chwat napisał(a):
Raj - to układ reguł, który człowiek złamał, kierując się egoizmem. Poszedł za podszeptami: weź jeszcze więcej - to będzie Ci jeszcze lepiej. Zachłanność to sprzeciw wobec reguł równowagi i wstrzemięźliwości.
Niebo - to miejsce dla tych, którzy decydują się dawać a nie brać już dziś, także tu i teraz. Zdecydowanie się na tę postawę, to gwarant życia wiecznego. Niebo to nie obietnica bezczynności albo niekończącej się biernej konsumpcji, następująca po życiu wg postawy miłości, ale właśnie dalszy ciąg takiej postawy.

Po co te opisy?
Ważne, że w tych miejscach ponoć udało się połączyć wolną wolę z brakiem zła. Można? Można.

Można? To ciekawe, bo jakoś nas tam nie ma. (mowię o Raju, bo na Niebo mamy szansę)


Acro napisał(a):
chwat napisał(a):
Wolna wola nie wymaga istnienia zła, nikt tego nie twierdzi.

OK, i to mi wystarcza. Czyli nie ma logicznych powodów, aby Bóg potrawił stworzyć świat bez zła, w którym zachowujemy wolną wolę. A nie stworzył. Nie potrafi, zło mu nie przeszkadza? A może go nie ma... :D.

Bóg stworzył świat bez zła i z wolną wolą stworzeń. Zło tworzymy my.

Acro napisał(a):
chwat napisał(a):
Wszyscy grzeszą i wszyscy robią dobre uczynki. Znowu tendencyjnie zapominasz o ważniejszej połowie. Dlaczego?

Bo druga połowa nie ma tu żadnego znaczenia. prawdą jest też, ze wszyscy oddychają, a niektórzy lubią jazz - i co z tego w tym temacie? Chodzi o zło, a to ponoć wynika z naszych złych uczynków (co też jest naciągane, bo co mają nasze uczynki do trzęsienia ziemi czy nowotworu niemowlęcia, ale na razie tego nie drążę, bo nie muszę).

Druga połowa ma decydujące znaczenie.
"wszyscy oddychają, a niektórzy lubią jazz" - wszyscy muszą oddychać, nikt nie musi grzeszyć

Acro napisał(a):
Perswazja to sztuka przekonywania. Co to szczegółów - pozostawiam Wszechmocnemu. On powinien potrafić zrobić to z absolutną skutecznością.

Oceniasz z pozycji znającej układ zło-dobro. Dla uczestnika układu "absolutnie skutecznego", nie istnieje Twój punkt odniesienia. Jego 'zło' to inna wartość, a w zasadzie jej brak.

Acro napisał(a):
To takie dziwne, że oczekuję, aby istota miłosierna zachowywała się miłosiernie?
Może się nie zachowywać (zresztą, o ile istnieje, to tego nie czyni), tylko nazwijmy rzecz po imieniu - Bóg NIE JEST MIŁOSIERNY. Jest co najwyżej obojętny, możliwe, że okrutny.

Oczekiwanie miłosierdzia wcale nie jest dziwne.
Natomiast Twoja definicja miłosierdzia, to jakieś bezustanne żądanie prezentu.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Śr kwi 20, 2016 17:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Soul33 napisał(a):
To był skrót myślowy.


Obawiam się, że implikacja takiego sformułowania sa zbyt poważne, by tak sobie skracać. Możliwości i chęci to jednak dwie zupełnie różne kwestie. Zasadniczo każdy może - o czym zdaje się była mowa - odgryźć sobie palce, i nie ma w tym nic dziwnego, ale jeśli ktoś czuje chęć, by tak uczynić... wówczas nie jest dobrze.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr kwi 20, 2016 18:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Soul33 napisał(a):
A mnie każdy sposób na niedopuszczenie do zaistnienia zła kłóci się z wolnością. Gdyby np. Bóg dał ludziom chęć czynienia dobra, ale nie dał chęci czynienia zła, według mnie byłoby to swego rodzaju oszustwem. Rozumiem tylko nierówności -jako konsekwencja istnienia zła - z których wynika różna długość życia i różna świadomość, przez co człowiek z niektórymi schorzeniami, noworodek (albo Maryja, z jeszcze innych powodów) nigdy zła nie uczynią, ale jeśli dotyczyłoby to wszystkich, negowałoby wolność.

Dziwne to Twoje rozumowanie. Znowu pojawia się pytanie, czemu czynienie zła (czynienie faktyczne, a nie tylko opcja) determinuje wolność. Masy rzeczy nie robimy (bo nie możemy - np słyszeć utradźwięków, albo nei chcemy - np odgryzać palców) i to nie zagraża naszej wolności, ale akurat nieczynienie zła - tak.

No i dalej pozostaje problem Maryi, Nieba - co jej wolnością czy duszyczek w Niebie?
Czemu Bóg każe nam robić coś, co nas pozbawi wolności - likwidować zło?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Śr kwi 20, 2016 21:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
equuleuss napisał(a):

Bóg stworzył człowieka bez genów? Przecież posiadamy geny, w takim razie Bóg stworzył człowieka z genami.

Ano różni się. Inkwizycja i Hiszpanie w Ameryce, to działo się dawno, dawno temu gdzie za dzień dobry można było dostać mieczem po głowie. A teraz mamy ONZ, UNESCO, UNICEF, różne organizacje broniące praw człowieka, jesteśmy bardziej cywilizowani, a Korea i nie tylko Korea nadal stosuje reżimy przeciwne jakimkolwiek wartościom uznanym przez dzisiejszy świat.

Przecież Adam i Ewa byli doskonali, a potem nastapił regres nie tylko ich doskonałego człowieczeństwa ale nawet całego stworzonego świata. Czyli - z powrotem do zupy. W takim razie to co nazywamy ewolucją może być w istocie procesem cofania się, czy nie możemy pozwolić sobie na odrobinę kontrowersyjnych teorii? Nawet jeśli jakiś biskup miałby spaść z krzesła.

Otóż w przyszłym Raju żadne jabłko nie będzie już szkodzić.

Hm, ale to nie są takie bzdety... przecież grzech pierworodny przyniósł regres w całym stworzonym świecie.


Skoro da się wytłumaczyć logicznie i naukowo ewolucję organizmów, ewolucję wszechświata, to nie upychaj w to Boga, którego wyjaśnić się nie da. Proste.
Proszę o definicję grzechu pierworodnego. Otóż wyobraź sobie, że dziecko jest nieposłuszne i zjada jabłko, która mu zakazałeś. A później go za to karzesz. Jest to okrutne. Jakby na to nie patrzeć. Oczywiście, że będzie szkodzić jabłko w przyszłym raju - przecież Bóg jest okrutny.
UNESCO i ONZ nie mają nic wspólnego z kościołem, są to organizacje założone przez ludzi świeckich, którzy zapewne dość mieli hegemonii, kłamstw, pedofilii, chciwości jaka jest w kościele wśród kapłanów.


Śr kwi 20, 2016 21:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
chwat napisał(a):

Sprawę wyczerpuje dopiero to, jeżeli MY będziemy likwidować zło.
Jeżeli istota wszechmogąca zrobiłaby to za nas, redukowało by to nas do statystów życia.

Bynajmniej. To tylko Twój arbitralny wybór. Dla innego sednem życia będzie picie wina, dla innego obcowanie z przyrodą, dla innego muzyka. W niebie nie ma życia, bo nie ma zła do likwidacji?

Cytuj:
Konstrukcja psychiczna umożliwiająca tylko jeden wybór, chciało by się powiedzieć "jedyny słuszny", to nakaz a nie wybór. I do tego każdemu po równo w pakiecie. Brzmi mi to znajomo

Bynajmniej. Trzymaj swoje niezdrowe projekcje daleko ode mnie. To, że Ty nie wyobrażasz sobie innego rozwiązania nie znaczy, że nie istnieje. Sam widzę parę. A że to jest możliwe, to już pisałem, wspominając o Maryi i Niebie.

Cytuj:
Nie jest możliwe rozwiązanie problemu sprawiedliwości i są logiczne przeciwskazania.
Z tego tylko wynika, że Bóg nie może być nie tylko równocześnie miłosierny i wszechmocny, ale także sprawiedliwy. Mogę się zgodzić, choć - jak wspomniałem - akurat w tym przypadku wyjście widzę.

Cytuj:
Niebo natomiast, jest dla tych, którzy go wybiorą wiadomą postawą. To że można dla wszystkich, nie znaczy jest zapewnione dla wszystkich

Brawo! Obaliłeś tezę, której nie stawiałem!

Cytuj:
To, że Tobie podoba się jakaś koncepcja, nie jest argumentem. To, że lubisz zupę pomidorową, nie znaczy, że zupa jest dobra. Bóg karze ludzi za interesowność i egoizm, a nie za 'nierobienie niemożliwego'.
Przecież napisałem wyraźnie, że taka opcja, nazwałbym ją "siłowa", jest możliwa - tylko ja widzę inne, dużo bardziej eleganckie. Choćby wychowanie i perswazja.

Cytuj:
Można? To ciekawe, bo jakoś nas tam nie ma. (mowię o Raju, bo na Niebo mamy szansę)
Co z tego, że nas nie ma w Niebie? Co to ma do tematu?

Cytuj:
Bóg stworzył świat bez zła i z wolną wolą stworzeń. Zło tworzymy my.

Mamo, to nie ja stłukłem szybę, tylko kamień, który rzuciłem... :)

Cytuj:
"wszyscy oddychają, a niektórzy lubią jazz" - wszyscy muszą oddychać, nikt nie musi grzeszyć
Ale WSZYSCY, co do jednego, to czynią! Więc jednak jakaś wada jest - czy to w nas, czy to w otoczeniu, czy w jednym i drugim. Jeżeli miliardy zegarków, które wyprodukuje fabryka, psują sięnastępnego dnia, to będizesz utrzymywał, ze są produkowane idealnie i wcale nie muszą się psuć? Pewno nie muszą, nikt z batem nad nimi nie stoi - ale to czynią bez wyjątku masowo!

Cytuj:
Oceniasz z pozycji znającej układ zło-dobro. Dla uczestnika układu "absolutnie skutecznego", nie istnieje Twój punkt odniesienia. Jego 'zło' to inna wartość, a w zasadzie jej brak.
Nie wiem, o czym piszesz i jaki mój tekst komentujesz.

Cytuj:
Natomiast Twoja definicja miłosierdzia, to jakieś bezustanne żądanie prezentu.
A jaka jest ta moje definicja?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Śr kwi 20, 2016 21:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
equuleuss napisał(a):

Wiara jest wpisana w naturę człowieka. Zawsze, od zarania człowiek tworzył kult. Jak to wytłumaczyć ewolucyjnie? I jak wytłumaczyć fenomen Korei Północnej, państwa ateistycznego w którym na pewno nie chciałbyś żyć. Tam też jest kult - kult wodza, kult człowieka, o wiele gorszy w swoim reźimie niż katolicyzm który wcale nie nakazuje kultu i wiary, ale pozostawia wolną wolę i wolną drogę jak i wolny wybór.

I to właśnie próbuję tutaj powiedzieć że Bóg tworząc istotę niezależną, myślącą, podejmującą własne niezależne decyzje miał swiadomość tego że ta istota może zwrócić się nawet przeciwko niemu.

Kto będzie słuchał naszego głosu? Czy posłuchają go ludzie żądni władzy, pieniędzy, rządzący światem? W imię czego? Bo jak nie w imię Boga to w imię czego?

Czy świat ateistyczny będzie doskonałym światem? Patrz - Korea Połnocna i 180 milionów ofiar komunizmu.

A wiesz, może tutaj masz rację i jest w tym sens? Może to jest efekt tego grzechu pierworodnego i wygnanie z Raju gdzie Bóg mówi do człowieka - a teraz wracaj do tej zupy i powstaniesz na drodze ewolucji, staniesz się poddany pod prawa okrutnego świata.


Człowiek od samego początku uzyskania świadomości uświadamia sobie ogrom tego świata i skomplikowanych zależności w nim panujących. Aby się uspokoić tworzy sobie Boga, który to wszystko stworzył. Uspokaja się, to mu pasuje, wszystko z początku tłumaczy Bogiem. Susza - Bóg się gniewa, powódź - coś przeskrobał i Bóg go karze. A tymczasem to tylko siły natury dobrze nam już poznane. Powracam z określeniem Boga zapchajdziury. Już coraz mniej tych dziur jest. Ponieważ tak go to uspokaja - ten wyimaginowany Bóg - jego grupie społecznej wiedzie się lepiej, już tak się tego świata nie lękają - mają lepszą reprodukcję - więcej dzieci przeżywa, dalej już znasz. To wcale nie znaczy, że Bóg istnieje. To nasze geny - widocznie jest to dla nich bezpieczne. Religia wprowadza pewne zasady, które czasami są moralne lub nie są moralne. To nie religia ocenia czy coś jest moralne czy nie, tylko człowiek tworzący tę religię. A więc bez religii człowiek też ma wartości moralne tylko nie w umieszczone w matrycy religii. Faktem jest, że te wartości religijne (np w islamie ten kto dokonuje aktu apostazji powinien być zgładzony) są nieakceptowane przez normalną moralność - nie skrzywioną religią. Nie myśl, że moralność katolicka jest lepsza od islamskiej - no może ociupinkę. Tak więc ateizm nie ma nic do Korei Północnej. Ateizm nie ma nic do świata. Ateizm jest poglądem. Ateiści odrzucają istnienie Boga - co nie znaczy że stają się z automatu amoralni. To kolejny mit katolików. Ja stałem się ostatnio ateistą i moja moralność się nie zmieniła - nie zdradzam żony, nie piję, nie palę. Hulaj dusza Boga nie ma - nie ma tu nic do rzeczy. Robię to - bo tak mnie nauczono. Gdybym miał rodziców ateistów nie mówili by do mnie zapewne - zabijaj synku, zdradzaj, pij, ćpaj. Nie - mówili by to samo bez otoczki religii - i lepiej by mi było bo niezmarnował bym tylu godzin na lekcji religii! Świat nie jest okrutny. Czy wybuchy na słońcu nazwiesz okrutne? Czy życie jakie znamy jest okrutne? Jeżeli uświadomisz sobie, że pochodzimy od tych samoorganizujących się cząstek - stwierdzisz, że świat nie jest okrutny. Światem rządzą niezmienne prawa i tak się stało, że my - ludzie mamy okazję nad nimi częściowo zapanować i poznać je. Nie musimy poznawać wcale Boga. Bo Bóg, którego człowiek sobie wymyślił jest okrutny - tak jak bywa okrutny sam człowiek. Człowiek stworzył Boga na swoje podobieństwo (nie odwrotnie). I DOCHODZIMY DO SEDNA DYSKUSJI!!


Śr kwi 20, 2016 21:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40
Posty: 654
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
chwat napisał(a):
Raj - to układ reguł, który człowiek złamał, kierując się egoizmem. Poszedł za podszeptami: weź jeszcze więcej - to będzie Ci jeszcze lepiej. Zachłanność to sprzeciw wobec reguł równowagi i wstrzemięźliwości.
Niebo - to miejsce dla tych, którzy decydują się dawać a nie brać już dziś, także tu i teraz. Zdecydowanie się na tę postawę, to gwarant życia wiecznego. Niebo to nie obietnica bezczynności albo niekończącej się biernej konsumpcji, następująca po życiu wg postawy miłości, ale właśnie dalszy ciąg takiej postawy.
Wolna wola nie wymaga istnienia zła, nikt tego nie twierdzi. Zło kusi pozorną atrakcyjnością, pozorną bo jego efekty widoczne są po latach, albo po całych pokoleniach. Czemu dokonujemy wyboru zła? Moim zdaniem temat na osobny wątek. Faktem jest, że droga do zdecydowania się na wybór zła jest łatwiejsza, niż wybór na dobra i to chyba główny powód dokonywania wyboru.
Wolnej woli wystarcza oczywiście sama MOŻLIWOŚĆ wystąpienia zła i nie potrzeba ZAISTNIENIA. Z tym, że rozważanie tego w ten sposób zakłada układ hipotetyczny, ze startem w neutralnym punkcie. Nasz układ jest natomiast obciążony tym co zrobiliśmy wcześniej. Zło mamy na starcie.
"wystarczy, aby zła nie było" - wystarczy zakasać rękawy. Wszystko zależy od nas, zmieńmy bilans odziedziczonego układu.


Niestety tak jest, że jak dyskutuje się z katolikami na takie tematy, nie uniknie się ich obrażania. Za co z góry przepraszam, bo pewnie twoje religijne uczucia zostaną obrażone.
Zobacz jakie to wszystko nielogiczne - a przez to głupie. Bo oto wszechmocny i miłosierny Bóg tworzy Adama i Ewę na swój obraz i sam niejako ich kusi bo daję im wybór. No z natury człowieka - coś zakazane jest bardzo atrakcyjne - bo nowe. Człowiek ma w swoim genotypie zapisaną ciekawość - no więc bierze to jabłko. Pytanie - dlaczego Bóg stworzył tak człowieka, że był tak ciekawy. To wszystko jest nielogiczne - GŁUPIE.
A więc wytłumaczmy ten grzech pierworodny inaczej - nie taką głupią bajką. Np. człowiek po prostu nie posłuchał Boga. O rany, toż to aż takie przewinienie, żeby skazywać go na śmierć? I ile tych ludzi stworzył na początku, czy rzeczywiście dwóch? W pewnym momencie mama - jeszcze małpolud urodziła już nie małpoluda a człowieka. Ale inna mama małpolud też musiała urodzić człowieka - dziewczynkę - to byli Adam i Ewa. I później oni ze sobą, ale ich dzieci to już
byłoby kazirodztwo - a więc coś tu nie gra.
Ok - niech będzie kreacjonizm. Wsród tych małp i małpoludów Bóg stawia sobie człowieka - od tak. Jest. Może go rzeźbi z gliny, a z żebra - powstaje kobieta. No ok, ale tu znów mamy wątki kazirodcze - a więc musiało być od razu multum Adam i Ew, które to się zaczęły rozmnażać. Powiedzmy narodziły się w formie błyskawic, lub w jakimś wybuchu lub błysku. Czy to nie jest lepszy mit od tego z Adamem i Ewą - przynajmniej coś uwspółcześnia - już tak nie gryzie się z oczywistymi prawdami.
A teraz wyobraź sobie niebo, gdzie wszyscy dają - toż to by było przesłodzenie - bo żeby dawać, ktoś musi też brać. Dajesz dziecku zabawkę, a ono jej nie bierze - no to przykro ci się robi - toż to jakiś niedoskonały ten raj jest. Kolejną głupotę wypisujesz (przepraszam - ale trzeba nazwać rzeczy po imieniu) Jeszcze raz przepraszam.
I jeszcze jedna głupota z piekłem i niebem. Jaka jest bariera? Np. dwie zdrady, jedno pobicie. Jak się zrównoważy to uratowaniem komuś życia - czyściec, jak do tego wstąpi się do klasztoru - no może szanse na niebo. Bo wszyscy muszą być równo osądzeni. Toż to są brednie jak się tak dobrze zastanowić. I żadne teologizmy tego nie naprawią. Bo widzisz, nauka tłumaczy rzeczy trudne - prostymi. Religia przeciwnie.


Śr kwi 20, 2016 21:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 10, 2016 9:09
Posty: 11
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Bóg jest bardzo sprawiedliwy, i czasem nam sie wydaje jak jesteśmy chorzy że dlaczego właśnie "Ja" czemu tak mnie każe? ale to nie kara. Kazdy z nas nosi swój Krzyż., każdy ma coś tu na ziemi swoja misję do spełnienia, ale tylko wiara i miłość w boga może wszystko przezwyciężyć .

_________________
Wszyscy – czy tego chcemy, czy nie (choć Ci pierwsi mają zdecydowanie lepiej ) – uczymy się przez całe życie 


Cz kwi 21, 2016 8:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 22, 2016 15:39
Posty: 291
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Przeminęła wiara w Zeusa, powoli umiera wiara w Jezusa.
Nie takie systemy religijne, upadały. To tylko kwestia czasu. Przemian jednak nie da się zatrzymać. Wiara i iluzja wiecznego życia w niebie, coraz mniej jest ludziom potrzebna, a społeczeństwo ma dość wtrącania się kleru do ustawodawstwa.

Dziś tylko mity i dzieła sztuki zostały po religii rzymskiej. Potężni bogowie Egiptu, pozostali tylko na kartach historii. Dziś już nikt nie wierzy w tysiące innych bóstw i wielkich systemów religijnych. Przecież tysiące lat temu, też ludzie wierzyli. Ich wiara była tak samo szczera i żarliwa.

Czyżby chrześcijaństwo było wyjątkowe?
Tak samo dla swoich wyznawców wyjątkowe, jak każda inna religia.


Cz kwi 21, 2016 8:37
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
beata50 napisał(a):
Przeminęła wiara w Zeusa, powoli umiera wiara w Jezusa.
Nie takie systemy religijne, upadały. To tylko kwestia czasu. Przemian jednak nie da się zatrzymać. Wiara i iluzja wiecznego życia w niebie, coraz mniej jest ludziom potrzebna, a społeczeństwo ma dość wtrącania się kleru do ustawodawstwa.

Dziś tylko mity i dzieła sztuki zostały po religii rzymskiej. Potężni bogowie Egiptu, pozostali tylko na kartach historii. Dziś już nikt nie wierzy w tysiące innych bóstw i wielkich systemów religijnych. Przecież tysiące lat temu, też ludzie wierzyli. Ich wiara była tak samo szczera i żarliwa.

Czyżby chrześcijaństwo było wyjątkowe?
Tak samo dla swoich wyznawców wyjątkowe, jak każda inna religia.

Zapominasz o jednej, ale zasadniczej różnicy - postać Jezusa jest postacią historyczną.


Cz kwi 21, 2016 8:52

Dołączył(a): Pn lut 22, 2016 15:39
Posty: 291
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Alus napisał(a):
beata50 napisał(a):
Przeminęła wiara w Zeusa, powoli umiera wiara w Jezusa.
Nie takie systemy religijne, upadały. To tylko kwestia czasu. Przemian jednak nie da się zatrzymać. Wiara i iluzja wiecznego życia w niebie, coraz mniej jest ludziom potrzebna, a społeczeństwo ma dość wtrącania się kleru do ustawodawstwa.

Dziś tylko mity i dzieła sztuki zostały po religii rzymskiej. Potężni bogowie Egiptu, pozostali tylko na kartach historii. Dziś już nikt nie wierzy w tysiące innych bóstw i wielkich systemów religijnych. Przecież tysiące lat temu, też ludzie wierzyli. Ich wiara była tak samo szczera i żarliwa.

Czyżby chrześcijaństwo było wyjątkowe?
Tak samo dla swoich wyznawców wyjątkowe, jak każda inna religia.

Zapominasz o jednej, ale zasadniczej różnicy - postać Jezusa jest postacią historyczną.


Nie byłabym tego taka pewna. Co ekspert, to inne zdanie.

Co to za różnica? Czy przez to wiara będzie bardziej prawdziwa?


Cz kwi 21, 2016 8:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
beata50 napisał(a):
Przeminęła wiara w Zeusa, powoli umiera wiara w Jezusa.
Nie takie systemy religijne, upadały.


Faktycznie, nie takie. Bo zasięg wiary w Jezusa jest w historii świata raczej bezprecedensowy. W ogóle jak dotąd chyba żadna z wielkich, sięgających poza granice etnosu religii nie upadła.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz kwi 21, 2016 9:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 22, 2016 15:39
Posty: 291
Post Re: Czy Bóg jest okrutny.
Jesteś pewien? Historia religii sięga 40 tyś. lat.


Cz kwi 21, 2016 9:27
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 832 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35 ... 56  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL