Autor |
Wiadomość |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Czy Bóg jest okrutny.
Całkiem dobre życie nie odwraca mnie od wiary. Myślisz, że jestem nienormalny?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz kwi 21, 2016 15:25 |
|
|
|
 |
beata50
Dołączył(a): Pn lut 22, 2016 15:39 Posty: 291
|
 Re: Czy Bóg jest okrutny.
medieval_man napisał(a): Całkiem dobre życie nie odwraca mnie od wiary. Myślisz, że jestem nienormalny? Uwarunkowany...może być. Co to znaczy nienormalny? Czy ateiści są nienormalni?
|
Cz kwi 21, 2016 15:32 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Czy Bóg jest okrutny.
Dlaczego uwarunkowany? Kto mnie uwarunkował?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz kwi 21, 2016 16:00 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg jest okrutny.
beata50 napisał(a): Odradza się wszędzie tam , gdzie panuje jeszcze bieda, zacofanie i królują zabobony. Mam nadzieję, że postęp z czasem zlikwiduje wyzysk i nędze. Wtedy żadna religia nie będzie ludziom potrzebna. Nikt nie będzie musiał łudzić się na sprawiedliwość po śmierci, bo to ludzie, a nie żaden Bóg, stworzą na ziemi prawdziwy raj. Powtarzasz oklepany slogan.
|
Cz kwi 21, 2016 16:35 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czy Bóg jest okrutny.
beata50 napisał(a): Dlaczego nie można by stworzyć na ziemi miejsca, w którym wszystkim żyłoby się dobrze. Jest taki postęp, że to tylko kwestia czasu. Jeśli już w coś ostatecznie trzeba wierzyć, to ja tam wolę wierzyć w ludzi, których widzę i znam, niż w jakichś wymyślonych Bogów. Ja też tak wolę, ale nie pokładam w nich nadziei, że zbudują raj. I wołałbym, żeby nie próbowali, prawdę mówiąc. Wystarczyłoby moim zdaniem, żeby każdy miał zapewnioną możliwość zapewnienia sobie rozsądnym nakładem zaangażowania bezpieczeństwa bytowego i możliwość rozwoju wedle woli/zainteresowań.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz kwi 21, 2016 16:40 |
|
|
|
 |
sowaniejestmadra
Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40 Posty: 654
|
 Re: Czy Bóg jest okrutny.
medieval_man napisał(a): Bo Kleopatra, Tutanchamon, czy Arystoteles nie są obiektem kultu i nikomu nie przeszkadzają. Natomiast Jezus przeszkadza. Jezus jest postacią historyczną, przeszkadza tylko, że nazywa się go Synem Bożym. A dlaczego? Dlatego, że nikt z normalnych ludzi nie chce mieć za Boga kogoś, kto wysyła swego Syna (to akurat nie ma znaczenia czy jest jednym z Trójcy Św.) na śmierć męczeńską - mimo, że ten Syn prosi swego Ojca, aby oddalił od niego ten kielich. Więc zakładając nawet, że ten Wszechmocny Bóg wysyła siebie samego na śmierć - to jest to Bóg okrutny. Kto bowiem normalny chciałby mieć za ojca kogoś, kto skazuje siebie samego na śmierć. Ten, kto nie szanuje siebie samego, sam do końca nie jest godny zaufania czy większego szacunku! Mało tego, po jego śmierci nic się na ziemi nie zmieniło. Nawet gorzej, bo w jego imię po dziś dzień ludzie toczą wojny na tle religijnym. Ten tygiel w Ziemi Świętej jest chyba gorszym tyglem niż za czasów Jezusa. Nie wspominając o Inkwizycji i paleniu kobiet na stosie. Przypominam też, że to nie Kościół Katolicki wymyślił demokratyczne konstytucje Polski czy USA. Żaden kościół nie ma nic wspólnego z takimi instytucjami jak UNESCO, ONZ itd.
|
Cz kwi 21, 2016 18:07 |
|
 |
sowaniejestmadra
Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40 Posty: 654
|
 Re: Czy Bóg jest okrutny.
beata50 napisał(a): Żyje się ludziom coraz lepiej?
Dlaczego nie można by stworzyć na ziemi miejsca, w którym wszystkim żyłoby się dobrze. Jest taki postęp, że to tylko kwestia czasu. Jeśli już w coś ostatecznie trzeba wierzyć, to ja tam wolę wierzyć w ludzi, których widzę i znam, niż w jakichś wymyślonych Bogów. Problemem nie jest Bóg. Problemem są kościoły, które mieszają, mordują, wyzyskują. Wszystkie kościoły na ziemi są złem. Zapewniają złudną ułudę spokoju. Spokoju kosztem wolności. Im ktoś mniej świadomy tym bardziej religijny. To jest fakt. Bóg może sobie istnieć lub nie. Bóg jeżeli istnieje jest biernym obserwatorem. Rozmowa o Bogu to jak rozważanie czegoś co jest bardzo mało prawdopodobne. Można pisać i pisać - co zresztą widać - Koran, Biblia, obrządki, zwyczaje, procesje, święta takie i owakie, rytuały, komunie, chrzty, dzwonki. Co to ma wspólnego z Bogiem? Zakładając, że Bóg stworzył świat - czy dla tego Boga ważne są jakieś dzwonki i komunia? Czy ważne jest, że katolicy spożywają jego ciało? Toż to kanibalizm! Jeżeli Bóg się temu przygląda, to boki zrywa, ale zapewne też jest i smutny. Niestety nic nie może z tym zrobić. Czy nie zastanawialiście się kiedyś jak Bóg jest samotny? Wygnał aniołów - diabła, wydał na śmierć swego syna, patrzy na dusze cierpiące w czyśćcu - apropos - czy Hitler jest w piekle czy w czyśćcu? A może gdzieś w niebie, razem się tam śmieje z innymi świętymi. Bo może w godzinie śmierci skruszał i wszystkie grzechy zostały mu wybaczone? Można tak pisać w nieskończoność, a żaden teolog nie odpowie mi logicznie na tak sformułowane moje pytania. Tak łatwo katolika obrazić formułując całkiem normalne pytania, które zadało by dziecko. Dziecko ma prawo do takich pytań, ale Papież na takie pytania dziecku normalnie nie odpowie. Dziecku da się wytłumaczyć ewolucję, da się w miarę trzylatkowi wytłumaczyć, że ziemia jest okrągła. Ale trzylatkowi nie wytłumaczysz, że Jezus umarł na krzyżu. Taki trzylatek nie zrozumie, dlaczego urodził się w grzechu. To jest grzechem takie rzeczy opowiadać dziecku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
Cz kwi 21, 2016 18:22 |
|
 |
sowaniejestmadra
Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40 Posty: 654
|
 Re: Czy Bóg jest okrutny.
chwat napisał(a): Bóg karze ludzi za interesowność i egoizm
Czy kara jest miłosierna? Czy kara jest pouczająca? Hmm...
|
Cz kwi 21, 2016 18:26 |
|
 |
sowaniejestmadra
Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40 Posty: 654
|
 Re: Czy Bóg jest okrutny.
medieval_man napisał(a): Dlaczego uwarunkowany? Kto mnie uwarunkował? Jesteś w 100% przekonany o istnieniu Boga. Jesteś uwarunkowany - powiedziałbym - zniewolony przez Boga. Niestety tę wizję Boga i całego kultu narzucili ci zapewne rodzice. Przed tobą długa droga do ateizmu. Ale warto zadać sobie całkiem podstawowe pytania dziecka. Odnośnie śmierci Jezusa. Dlaczego Tato/Mamo Jezus został zgładzony na krzyżu skoro mógł nas zbawić inaczej będąc wszechmocnym. Dlaczego jest cierpienie, dlaczego Mamo zgrzeszyłem, czy coś złego ci zrobiłem? Nie synku, to nasi przodkowie się sprzeniewierzyli Bogu. Ale co takiego zrobili? Nie wiem synku, zjedli owoc, posłuchali żmii lub nie posłuchali Boga. Ale dlaczego nie posłuchali Boga, czy jak ja ciebie nie posłucham, to też mnie wygnasz? Nie, nie wygnam. Acha, to ten Bóg jest groźny. Tak synku - chyba jest groźny - wymięka już mama i ucina rozmowę. Tak, mnie ksiądz na religii mówił coś takiego: jeżeli nie kochasz Boga, jeżeli nie możesz go pokochać, to lepiej się go bój - wtedy ze strachu nie będziesz grzeszył. Tak - jak już dziecko broni się przed taką opowieścią o Bogu - to zastraszyć dziecko - że jest taki pan, czuwa, wszystko widzi i karze. Czasami wynagradza, tylko rzadko. STRASZNE!!!Ale chyba zgodzisz się, że tak wyglądała by rozmowa babci lub mamy z dzieckiem. Dziecko tak umiejętnie zadaje pytania, że papież by wymiękł! Albo udzieliłby wymijającej odpowiedzi. Ale kościół nie lubi dzieci ani kobiet. Dzieci są gwałcone przez księży, a kobiety są uważane za źródło grzechu.
|
Cz kwi 21, 2016 18:37 |
|
 |
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
 Re: Czy Bóg jest okrutny.
beata50 napisał(a): Żyje się ludziom coraz lepiej? Pełny garnek, pełnia szczęścia. beata50 napisał(a): Dlaczego nie można by stworzyć na ziemi miejsca, w którym wszystkim żyłoby się dobrze. Bo dobro, ze złym zakończeniem, trudno uznać za dobre. beata50 napisał(a): Jest taki postęp, że to tylko kwestia czasu. Norwid po raz kolejny: Mówią , że postęp nas bogaci co wiek; - Bardzo mi to jest miło i przyjemnie - Niestety! co dnia mniej cieszę się ze mnie, Śmiertelny człowiek! beata50 napisał(a): Jeśli już w coś ostatecznie trzeba wierzyć, to ja tam wolę wierzyć w ludzi, których widzę i znam, niż w jakichś wymyślonych Bogów. Przepraszam, kogo interesuje co Ty wolisz?
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Cz kwi 21, 2016 19:18 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Czy Bóg jest okrutny.
sowaniejestmadra napisał(a): medieval_man napisał(a): Dlaczego uwarunkowany? Kto mnie uwarunkował? Jesteś w 100% przekonany o istnieniu Boga. Jesteś uwarunkowany - powiedziałbym - zniewolony przez Boga. Niestety tę wizję Boga i całego kultu narzucili ci zapewne rodzice. Przed tobą długa droga do ateizmu. Zabawne. Już jakiś czas temu przyznałem się na tym forum: byłem niewierzący. Zdecydowanie niewierzący. Ateizm jest już daaaawno za mną. Rozumiem, że każdy (prawie), kto myśli i zastanawia się nad światem, musi przez niewiarę i ateizm przejść. Jednemu zajmuje to całe życie, innym o wiele krótszy czas. sowaniejestmadra napisał(a): Ale warto zadać sobie całkiem podstawowe pytania dziecka. Odnośnie śmierci Jezusa. Dlaczego Tato/Mamo Jezus został zgładzony na krzyżu skoro mógł nas zbawić inaczej będąc wszechmocnym. Dlaczego jest cierpienie, dlaczego Mamo zgrzeszyłem, czy coś złego ci zrobiłem?
Tyle razy już na to odpowiadaliśmy. Nie śmierć Jezusa jest sensem zbawienia, ale przyjęcie przez Boga na siebie ludzkiej natury z jej słabościami i niedolami po to, by poprzez przemianę zmartwychwstania tę naturę wywyższyć. sowaniejestmadra napisał(a): Nie synku, to nasi przodkowie się sprzeniewierzyli Bogu. Ale co takiego zrobili? Nie wiem synku, zjedli owoc, posłuchali żmii lub nie posłuchali Boga. Ale dlaczego nie posłuchali Boga, czy jak ja ciebie nie posłucham, to też mnie wygnasz? Nie, nie wygnam. Acha, to ten Bóg jest groźny. Tak synku - chyba jest groźny - wymięka już mama i ucina rozmowę.
Masz bardzo infantylny obraz Boga i prawd wiary... Opowieść o zjedzonym owocu jest tylko mitem mającym wytłumaczyć prymitywnym pastuszkom 2-3 tysiące lat temu dlaczego człowiek nie jest doskonały i cierpi. Dopóki nie wyjdziesz poza infantylne odczytywanie religii ębdziesz tkwić w błędzie. sowaniejestmadra napisał(a): Tak, mnie ksiądz na religii mówił coś takiego: jeżeli nie kochasz Boga, jeżeli nie możesz go pokochać, to lepiej się go bój - wtedy ze strachu nie będziesz grzeszył.
I gdzież tu twoje dojrzałe myślenie? sowaniejestmadra napisał(a): Tak - jak już dziecko broni się przed taką opowieścią o Bogu - to zastraszyć dziecko - że jest taki pan, czuwa, wszystko widzi i karze. Czasami wynagradza, tylko rzadko.
STRASZNE!!!
Rozsądny człowiek nie daje się zastraszyć bajkom. Współczuję. sowaniejestmadra napisał(a): Ale chyba zgodzisz się, że tak wyglądała by rozmowa babci lub mamy z dzieckiem. Dziecko tak umiejętnie zadaje pytania, że papież by wymiękł! Albo udzieliłby wymijającej odpowiedzi.
Ale kościół nie lubi dzieci ani kobiet. Dzieci są gwałcone przez księży, a kobiety są uważane za źródło grzechu. Cóż za banalne uproszczenia! Radzę wrócić na ścieżkę myślenia i racjonalizmu
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz kwi 21, 2016 21:00 |
|
 |
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
 Re: Czy Bóg jest okrutny.
sowaniejestmadra napisał(a): chwat napisał(a): Raj - to układ reguł, który człowiek złamał, kierując się egoizmem. Poszedł za podszeptami: weź jeszcze więcej - to będzie Ci jeszcze lepiej. Zachłanność to sprzeciw wobec reguł równowagi i wstrzemięźliwości. Niebo - to miejsce dla tych, którzy decydują się dawać a nie brać już dziś, także tu i teraz. Zdecydowanie się na tę postawę, to gwarant życia wiecznego. Niebo to nie obietnica bezczynności albo niekończącej się biernej konsumpcji, następująca po życiu wg postawy miłości, ale właśnie dalszy ciąg takiej postawy. Wolna wola nie wymaga istnienia zła, nikt tego nie twierdzi. Zło kusi pozorną atrakcyjnością, pozorną bo jego efekty widoczne są po latach, albo po całych pokoleniach. Czemu dokonujemy wyboru zła? Moim zdaniem temat na osobny wątek. Faktem jest, że droga do zdecydowania się na wybór zła jest łatwiejsza, niż wybór na dobra i to chyba główny powód dokonywania wyboru. Wolnej woli wystarcza oczywiście sama MOŻLIWOŚĆ wystąpienia zła i nie potrzeba ZAISTNIENIA. Z tym, że rozważanie tego w ten sposób zakłada układ hipotetyczny, ze startem w neutralnym punkcie. Nasz układ jest natomiast obciążony tym co zrobiliśmy wcześniej. Zło mamy na starcie. "wystarczy, aby zła nie było" - wystarczy zakasać rękawy. Wszystko zależy od nas, zmieńmy bilans odziedziczonego układu.
Niestety tak jest, że jak dyskutuje się z katolikami na takie tematy, nie uniknie się ich obrażania. Za co z góry przepraszam, bo pewnie twoje religijne uczucia zostaną obrażone. Zobacz jakie to wszystko nielogiczne - a przez to głupie. Bo oto wszechmocny i miłosierny Bóg tworzy Adama i Ewę na swój obraz i sam niejako ich kusi bo daję im wybór. No z natury człowieka - coś zakazane jest bardzo atrakcyjne - bo nowe. Człowiek ma w swoim genotypie zapisaną ciekawość - no więc bierze to jabłko. Pytanie - dlaczego Bóg stworzył tak człowieka, że był tak ciekawy. To wszystko jest nielogiczne - GŁUPIE. A więc wytłumaczmy ten grzech pierworodny inaczej - nie taką głupią bajką. Np. człowiek po prostu nie posłuchał Boga. O rany, toż to aż takie przewinienie, żeby skazywać go na śmierć? I ile tych ludzi stworzył na początku, czy rzeczywiście dwóch? W pewnym momencie mama - jeszcze małpolud urodziła już nie małpoluda a człowieka. Ale inna mama małpolud też musiała urodzić człowieka - dziewczynkę - to byli Adam i Ewa. I później oni ze sobą, ale ich dzieci to już byłoby kazirodztwo - a więc coś tu nie gra. Ok - niech będzie kreacjonizm. Wsród tych małp i małpoludów Bóg stawia sobie człowieka - od tak. Jest. Może go rzeźbi z gliny, a z żebra - powstaje kobieta. No ok, ale tu znów mamy wątki kazirodcze - a więc musiało być od razu multum Adam i Ew, które to się zaczęły rozmnażać. Powiedzmy narodziły się w formie błyskawic, lub w jakimś wybuchu lub błysku. Czy to nie jest lepszy mit od tego z Adamem i Ewą - przynajmniej coś uwspółcześnia - już tak nie gryzie się z oczywistymi prawdami. A teraz wyobraź sobie niebo, gdzie wszyscy dają - toż to by było przesłodzenie - bo żeby dawać, ktoś musi też brać. Dajesz dziecku zabawkę, a ono jej nie bierze - no to przykro ci się robi - toż to jakiś niedoskonały ten raj jest. Kolejną głupotę wypisujesz (przepraszam - ale trzeba nazwać rzeczy po imieniu) Jeszcze raz przepraszam. I jeszcze jedna głupota z piekłem i niebem. Jaka jest bariera? Np. dwie zdrady, jedno pobicie. Jak się zrównoważy to uratowaniem komuś życia - czyściec, jak do tego wstąpi się do klasztoru - no może szanse na niebo. Bo wszyscy muszą być równo osądzeni. Toż to są brednie jak się tak dobrze zastanowić. I żadne teologizmy tego nie naprawią. Bo widzisz, nauka tłumaczy rzeczy trudne - prostymi. Religia przeciwnie. Nie mam powodu do obrażania się, bo nie mówisz o moich uczuciach religijnych, tylko o czymś wymyślonym. Nie jest to zgodne z moimi uczuciami religijnymi, ani z chrześcijaństwem. Piszesz: "coś zakazane jest bardzo atrakcyjne - bo nowe" - ale przecież wąż zachęca do wzięcia owocu z drzewa, nie dla jego nowości, ale ze względu na pewne korzyści z tego płynące. Ta kilkuzdaniowa historia i jej morał, jest potwierdzeniem całej Boskiej nauki, która mówi o dawaniu (Bogu i ludziom) i jest logiką poza doczesną i bezinteresowną. Natomiast podszepty węża, to danie znaku równości między zabraniem i otrzymaniem z tego powodu korzyści. Zatem obrazuje to pewną wymierną korzyść, rodzaj zachłanności, a całość rozgrywa się w kontekście doczesności. Sama "nowość" jest tu sprawą drugorzędną, nie do niej sprowadza się negatywne znaczenie opowieści. Postacie z Księgi Rodzaju reprezentują wartości, Ty natomiast na siłę starasz się ich nie rozumieć, bo stoi za nimi wymóg postawy wiążącej się z wyzwaniem i trudem, co jak wiadomo nie jest wygodne. Lepiej zatrzymać się na żmijach i gatunkach jabłek, o szopkach z małpoludami i kreacjonizmem nie wspominając i próbować złapać własny ogon. Pytanie tylko, kto tak naprawdę na tym straci?
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Cz kwi 21, 2016 21:43 |
|
 |
sowaniejestmadra
Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40 Posty: 654
|
 Re: Czy Bóg jest okrutny.
medieval_man napisał(a): Zabawne. Już jakiś czas temu przyznałem się na tym forum: byłem niewierzący. Zdecydowanie niewierzący. Ateizm jest już daaaawno za mną. Rozumiem, że każdy (prawie), kto myśli i zastanawia się nad światem, musi przez niewiarę i ateizm przejść. Jednemu zajmuje to całe życie, innym o wiele krótszy czas. Tyle razy już na to odpowiadaliśmy. Nie śmierć Jezusa jest sensem zbawienia, ale przyjęcie przez Boga na siebie ludzkiej natury z jej słabościami i niedolami po to, by poprzez przemianę zmartwychwstania tę naturę wywyższyć. Masz bardzo infantylny obraz Boga i prawd wiary... Opowieść o zjedzonym owocu jest tylko mitem mającym wytłumaczyć prymitywnym pastuszkom 2-3 tysiące lat temu dlaczego człowiek nie jest doskonały i cierpi. Dopóki nie wyjdziesz poza infantylne odczytywanie religii ębdziesz tkwić w błędzie. I gdzież tu twoje dojrzałe myślenie? Rozsądny człowiek nie daje się zastraszyć bajkom. Współczuję. Cóż za banalne uproszczenia! Radzę wrócić na ścieżkę myślenia i racjonalizmu To straszne - jesteś ślepo wierzącym człowiekiem. Wierzysz w mit, że oto Jezus zbawił nas od wyimaginowanego grzechu pierworodnego. A my po prostu pochodzimy od tej samopowielającej się cząstki, która zapoczątkowała życie na ziemi i po prostu wyrośliśmy z doboru naturalnego, który można nazwać okrutnym. Ale to po prostu mechanizm, który dał początek życiu. I jak to sobie dobrze uświadomisz, może na nowo staniesz się ateistą, czego ci szczerze i życzliwie życzę. Widzisz, tak to jest z tym wyjaśnianiem, dlaczego Bóg samego siebie skazał na śmierć, żeby ten nieszczęsny nasz grzech odpokutować. Jak jeszcze wprowadzimy do tego szatana, to już będzie koniec opowieści. I wciąż w kółko ogłupia się ludzi takimi bajkami. Ale żeby to wyjaśnić logicznie - nie da się, bo albo się słyszy to co teraz ty odpowiadasz mi, że już tyle razy wałkowaliśmy to, albo że to szatan, albo że z natury jesteśmy grzeszni - to po co u licha ten Bóg nas stwarzał takich niedoskonałych skoro taki to on doskonały - wprowadzanie szatana to tłumaczenie bajką która stoi w logicznej sprzeczności z całą koncepcją Boga, bo mu po prostu zaprzecza. Żaden organizm na ziemi nie jest doskonały, a każdy dąży do doskonałości przez dobór naturalny. My dodatkowo mamy rozum i niejako jesteśmy poza tym doborem naturalnym, bo oto zagrażamy całej ziemi - przez 4 miliardy lat ewolucji nie było takiego organizmu, który zagrażałby wymarciem całej planety - co na to nasze geny - zobaczymy. Takie bezdenne kity o zjedzonym owocu wciska się dzieciom, bo inaczej nie da się im wcisnąć takiej ciemnoty o grzechu pierworodnym. Uświadom sobie chłopie, że jesteś grzeszny z natury, taka cię stworzyła przyroda, a z racji tego (i tylko tego) że masz umysł - możesz być miłosierny, kochający - i nie potrzeba ci do tego wyimaginowanego okrutnego, karającego Boga. Przedstawiłem ci prawdy wiary oczami dziecka, które jest najlepszym recenzentem tego co głoszą księża na religii. Dziecko daje się zastraszyć - to ja tobie współczuje, jeżeli tego nie rozumiesz!
|
Cz kwi 21, 2016 23:46 |
|
 |
sowaniejestmadra
Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40 Posty: 654
|
 Re: Czy Bóg jest okrutny.
chwat napisał(a): sowaniejestmadra napisał(a): Niestety tak jest, że jak dyskutuje się z katolikami na takie tematy, nie uniknie się ich obrażania. Za co z góry przepraszam, bo pewnie twoje religijne uczucia zostaną obrażone. Zobacz jakie to wszystko nielogiczne - a przez to głupie. Bo oto wszechmocny i miłosierny Bóg tworzy Adama i Ewę na swój obraz i sam niejako ich kusi bo daję im wybór. No z natury człowieka - coś zakazane jest bardzo atrakcyjne - bo nowe. Człowiek ma w swoim genotypie zapisaną ciekawość - no więc bierze to jabłko. Pytanie - dlaczego Bóg stworzył tak człowieka, że był tak ciekawy. To wszystko jest nielogiczne - GŁUPIE. A więc wytłumaczmy ten grzech pierworodny inaczej - nie taką głupią bajką. Np. człowiek po prostu nie posłuchał Boga. O rany, toż to aż takie przewinienie, żeby skazywać go na śmierć? I ile tych ludzi stworzył na początku, czy rzeczywiście dwóch? W pewnym momencie mama - jeszcze małpolud urodziła już nie małpoluda a człowieka. Ale inna mama małpolud też musiała urodzić człowieka - dziewczynkę - to byli Adam i Ewa. I później oni ze sobą, ale ich dzieci to już byłoby kazirodztwo - a więc coś tu nie gra. Ok - niech będzie kreacjonizm. Wsród tych małp i małpoludów Bóg stawia sobie człowieka - od tak. Jest. Może go rzeźbi z gliny, a z żebra - powstaje kobieta. No ok, ale tu znów mamy wątki kazirodcze - a więc musiało być od razu multum Adam i Ew, które to się zaczęły rozmnażać. Powiedzmy narodziły się w formie błyskawic, lub w jakimś wybuchu lub błysku. Czy to nie jest lepszy mit od tego z Adamem i Ewą - przynajmniej coś uwspółcześnia - już tak nie gryzie się z oczywistymi prawdami. A teraz wyobraź sobie niebo, gdzie wszyscy dają - toż to by było przesłodzenie - bo żeby dawać, ktoś musi też brać. Dajesz dziecku zabawkę, a ono jej nie bierze - no to przykro ci się robi - toż to jakiś niedoskonały ten raj jest. Kolejną głupotę wypisujesz (przepraszam - ale trzeba nazwać rzeczy po imieniu) Jeszcze raz przepraszam. I jeszcze jedna głupota z piekłem i niebem. Jaka jest bariera? Np. dwie zdrady, jedno pobicie. Jak się zrównoważy to uratowaniem komuś życia - czyściec, jak do tego wstąpi się do klasztoru - no może szanse na niebo. Bo wszyscy muszą być równo osądzeni. Toż to są brednie jak się tak dobrze zastanowić. I żadne teologizmy tego nie naprawią. Bo widzisz, nauka tłumaczy rzeczy trudne - prostymi. Religia przeciwnie.
Nie mam powodu do obrażania się, bo nie mówisz o moich uczuciach religijnych, tylko o czymś wymyślonym. Nie jest to zgodne z moimi uczuciami religijnymi, ani z chrześcijaństwem. Piszesz: "coś zakazane jest bardzo atrakcyjne - bo nowe" - ale przecież wąż zachęca do wzięcia owocu z drzewa, nie dla jego nowości, ale ze względu na pewne korzyści z tego płynące. Ta kilkuzdaniowa historia i jej morał, jest potwierdzeniem całej Boskiej nauki, która mówi o dawaniu (Bogu i ludziom) i jest logiką poza doczesną i bezinteresowną. Natomiast podszepty węża, to danie znaku równości między zabraniem i otrzymaniem z tego powodu korzyści. Zatem obrazuje to pewną wymierną korzyść, rodzaj zachłanności, a całość rozgrywa się w kontekście doczesności. Sama "nowość" jest tu sprawą drugorzędną, nie do niej sprowadza się negatywne znaczenie opowieści. Postacie z Księgi Rodzaju reprezentują wartości, Ty natomiast na siłę starasz się ich nie rozumieć, bo stoi za nimi wymóg postawy wiążącej się z wyzwaniem i trudem, co jak wiadomo nie jest wygodne. Lepiej zatrzymać się na żmijach i gatunkach jabłek, o szopkach z małpoludami i kreacjonizmem nie wspominając i próbować złapać własny ogon. Pytanie tylko, kto tak naprawdę na tym straci? Tak - korzyści poznania - czytaj ze zrozumieniem co pisałem. Chęć poznania jest w naturze człowieka. Chęć poznania zawsze była tłumiona przez kościół, m.in. dlatego, że nauka zagraża głoszonym doktrynom kościoła. O jakiej stracie tutaj mówisz, ja bym powiedział o zysku. Zysku który da wolność od tych nauk wiary, tak zgrabnie przez dwa tysiące lat służących do matactw, zbrodni i omotywania ludzi. Jakie to wartości reprezentują postacie z Księgi Rodzaju?
|
Cz kwi 21, 2016 23:53 |
|
 |
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
 Re: Czy Bóg jest okrutny.
Mówię na przykład o stracie zamknięcia się na innych, bo tym skutkuje zachłanność i egoizm.
"Wartości postaci Biblijnych" (w Twoim rozumieniu), to ślepa uliczka, bo w przypowieściach dla przykładu użyte są też negatywne postacie. Tylko, że Biblia nie namawia do naśladowania dowolnych fragmentów. Natomiast jeśli ktoś sobie samemu robić pranie mózgu, to może wyciągać z kontekstu co tylko chce i wyciągać pseudo wnioski. Dekalog nie zawiera żadnego relatywizowania.
"Wolność od nauk wiary"? Uwolnienie się od którego przykazania jest dla Ciebie zaletą?
[errata na życzenie - s33]
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Pt kwi 22, 2016 5:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|