Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 18:15



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 125 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 co moze sprawic ze czlowiek uwierzy ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 12, 2004 11:58
Posty: 247
Post 
PugCondoin napisał(a):
Steffi, na raz może istnieć tylko jedna forma gatunku (oczywiście z określoną pulą genetyczną charkteryzująca się pewnymi różnicami). Oczywiście powstają odgałęzienia kiedy jeden gatunek rozpada się na dwa różne. Chcesz odgałęzienia dla człowieka ... proszę bardzo: szympans. W swoim czasie istniało kilka gatunków homoidalnych podobnych do człowieka, ale wygląda na to, że nie przetrwały z nami konkurencji ...

sugerujesz ze tylko czlowiek jest dziełem ewolucji albo ze ona sie skonczyla i dlatego nie obserwujemy jak np. z misia koala powstaje mis koala warian1 i mis koala wariant2? dlaczego nie obserwujemy powstawania nowych gatunkuw? o to mi wlasnie chodzi z tymi formami posrednimi i o takie przyklady mi chodzi...
[


Cz cze 10, 2004 23:22
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 02, 2004 3:18
Posty: 267
Post 
z tego co czytam wynika, że nie otworzyliście podręcznika lub choćby naukowego opracowania dotyczącego ewolucji, mylę się ?

Jesli chodzi o mnie, to sie nie mylisz. Ale chyba tez niezbyt jasno sie wyrazam. Ja Ci wcale nie chce wmowic, ze ewolucja to fikcja. Gdyby o to mi chodzilo, to najpewniej otworzylbym jakis podrecznik. Jak pewnie pamietasz napisalem, ze ewolucja nie tlumaczy wszystkiego. Zatem nie podwazam jej, a po prostu twierdze, ze nie jest kompletna.

Mysle, ze kiedys przez przypadek znajdziemy cos co bedzie pewnego rodzaju programem rozwoju ogranizmu. To znalezisko wcale nie zaprzeczy ewolucji, ale wypelni luke nazywana dzis 'przypadkowymi mutacjami'.

Co do malpiatek, to nie napisalem, ze zyly 65 mln lat temu. Napisalem, ze zyja na Madagaskarze, ktory wg geologow oddzielil sie od reszty suchego ladu jeszcze przed ssakami. Wg mnie jest tu blad co do czasu odzielenia sie tej wyspy, jak i ziemi, z ktora miala wczesniej stycznosc. To wprawdzie nie ma nic wspolnego z ewolucja, ale podobnie jak sprawa z dinozaurami sluzy mi jako przyklad, ze teorie uwazane za swiete maja jednak w sobie dziury.

Kiedy ktos Ci mowi, ze niepodwazalnym jest fakt boskosci Chrystusa, to pewnie zaraz szukasz w Pismie Swietym jakichs luk, zeby sie temu przeciwstawic. Jestes ateista, wiec nie wypada Ci wyznawac religii. No, ale jednak ta religie wyznajesz, a jest nia nauka. Nie byles swiadkiem ewolucji, wymierania dinozaurow, ani rozejscia sie kontynentow. Wiesz o nich tylko tyle ile Cie nauczono i ile mogles przeczytac sam. I twardo stoisz przy niej broniac naukowcow. Tak naprawde to masz prawie pelna religie z Bogiem (nauka), Pismem Swietym (teorie), apostolami (naukowcy), Kosciolem (oswiata), a nawet Msza Swieta (sympozja). To co to za ateizm? :)

_________________
Panie Boże! Proszę Cię: spraw, żeby mi się chciało tak bardzo jak mi się nie chce...


Pt cze 11, 2004 3:01
Zobacz profil WWW
Post co może sprawić, że człowiek uwierzy
Co to zmienia? - wskazuje, że teoria może na skutek poszerzania wiedzy ulegać modyfikacją.
Kościół nie odrzuca ewolucji, nie uznaje tylko przypadku jako siły sprawczej.
Przeczytaj opis stworzenia świata w ST, kolejność powstawania różnych form życia.
Piszesz, że poruszam się w temacie jak dziecko we mgle, ale ja nie widzę potrzeby zgłębiać tematu.
Laureat Nagrody Nobla z 1963r, za badania nad ludzkim mózgiem J.C. Eccles, powiedział:"teoria syntentyczna wymaga znacznie głębszego aktu wiary, niż ten poprzez który, my biedni chrześcijanie stajemy się wierzący".
Inny laureat tej nagrody 1966r, A. Kastler, twierdzi w odniesienu do przypadku i narodzin pierwszej istoty żywej:"szczerze mówiąc, nie wiem, jak można zrozumieć ewolucje bez odwołania się do pojęcia celowości. Moim zdaniem jest to niemożliwe. Założenie. że to czysty przypadek stał u podstaw życia, wydaje się czystym absurdem".
Szkoda, że nie będzie Cię przez dłuższy czas, bo chciałabym poznać Twoją teorię, jakie mechanizmy zadziałały, że człowiek posiada inteligencję tzw. sensywną, do niej należą:wrażliwość,instynkty, uczuciowość, wyobraźnia, pamięć, inteligencja praktyczna.
Człowiek poznaje, rozumie, myśli, odróżnia dobro od zła, posiada umiejętność operowania abstrakcją, formułować pojęcia abstrakcyjne, dociekać skutków na podstawie przyczyn, tworzyć nauke, zastanawia się, rozważa, porównuje, jest świadom swej wiedzy, jest wynalazcą....etc
Posiada duszę.
Skąd to wszystko? - samo przyszło? - to dlaczego tylko do człowieka?
I czy to już ostatnie ogniwo ewolucji wg teorii ewolucji?


Pt cze 11, 2004 8:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Trochę mnie nie było, jesteście jeszcze? :D

Stefii, aktualny ekosystem na ziemi jest aktualnym dziełem ewolucji. Człowiek to tylko jedno ziarnko w całości. Ewolucja zachodzi cały czas, ale nie widzimy tego podobnie jak nie zobaczysz rosnących lub malejących gór ...

JackuN, zainteresuj się ewolucją, to fascynujący temat, a przy okazji zrozumiesz, że przypadkowość mutacji wcale nie oznacza czytego przypadku w ewolucji. Zainteresuj się terminem "presja środowiskowa".

Alus, niedoceniasz możliwości mechanizmów rządzących materią i energią w naszej rzeczywistości. Tak jak w jaskiniach powstają stalaktyty i stalagmity, tak na powierzchniach planet powstają ekosystemy i życie. Siłą sprawczą jest zmiana.


Wt lip 20, 2004 21:26
Zobacz profil
Post 
PugCondoin napisał(a):
Siłą sprawczą jest zmiana.
Czy byłbyś uprzejmy bliżej określić pojęcie "siły sprawczej"? I na jakiej podstawie twierdzisz że zmiana jest siła sprawczą, bo ja uważam, że to nie zmiana jest powodem wystąpienia siły sprawczej ale odwrotnie; siła sprawcza - jak sama nazwa wskazuje - sprawia, że dochodzi do zmiany. Czyżby racjonalne myślenie tak zdrożało, że nie stać Cię na nie?


Śr lip 21, 2004 6:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Zmiana Teofilu to wynik istnienia czasu. W momencie gdy pojawiła się materia a wraz z nią czas, układ zaczął się zmieniać, komplikować, jego elementy oddziałują na siebie nawzajem. Prawa fizyki wynikające z cech materii i energii wystarczają do tego. Wbrew temu co insynuujesz inteligentna siła jest zbędna do powstania naszego świata i człowieka. Ale przecież ty i tak tego nie przyjmiesz do wiadomości. Dla ciebie świat bez twojego Boga to koszmar, nie ?


Śr lip 21, 2004 20:36
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Prawa fizyki wynikające z cech materii i energii wystarczają do tego. Wbrew temu co insynuujesz inteligentna siła jest zbędna do powstania naszego świata i człowieka


Tak twierdzisz?
No coz ja twierdze inaczej, a oto co maja na ten temat do powiedzenia slynni naukowcy:

Albert Einstein
fizyk, jeden z najwybitniejszych uczonych w historii nauki: 1921 nagroda Nobla w dziedzinie fizyki
"Jesteśmy w sytuacji małego dziecka wchodzącego do olbrzymiej biblioteki wypełnionej książkami w wielu językach. Dziecko wie, iż ktoś musiał napisać te książki. Ale nie wie jak. Nie rozumie ono języków, w których książki te zostały napisane. Dziecko niewyraźnie dostrzega tajemniczy porządek w układzie ksiąg, ale nie wie co to jest. Taki, wydaje mi się, jest stosunek nawet najbardziej inteligentnej istoty ludzkiej do Boga."
"Moja religia polega na pokornym podziwie tego nieograniczonego wyższego ducha, który objawia się w drobnych szczegółach jakie jesteśmy w stanie dostrzec naszymi wątłymi i słabymi umysłami. To głęboko emocjonalne przekonanie o obecności wyższej rozumnej mocy, która jest objawiona w niepojętym wszechświecie, kształtuje moje wyobrażenie Boga."
"Im bardziej zgłębiam naukę, tym bardziej wierzę w Boga."

Christian Boehmer Anfinsen
biochemik: 1972 nagroda Nobla w dziedzinie chemii
"Myślę, że tylko idiota może być ateistą. Musimy przyznać, iż istnieje pewna niepojęta moc czy siła posiadająca nieograniczoną zdolność przewidywania i wiedzę, która, po pierwsze, sprawiła, iż cały wszechświat zaistniał."


Werner Arber
genetyk i mikrobiolog: 1978 nagroda Nobla w dziedzinie medycyny
"Chociaż jestem biologiem, muszę przyznać, iż nie rozumiem w jaki sposób powstało życie... Uważam, iż życie zaczyna się dopiero na poziomie funkcjonalnej komórki. Najbardziej prymitywna komórka może wymagać przynajmniej kilkuset różnych specyficznych makromolekuł biologicznych. W jaki sposób takie już dosyć złożone struktury mogły się połączyć pozostaje dla mnie tajemnicą. Możliwość istnienia Stwórcy, Boga, stanowi dla mnie satysfakcjonujące rozwiązanie tego problemu."


Francis Harry Compton Crick
biochemik i genetyk: 1962 nagroda Nobla w dziedzinie medycyny
"Tym, co jest tak bardzo frustrujące dla naszego obecnego celu jest fakt, iż wydaje się być niemal niemożliwym podać jakąkolwiek wartość liczbową prawdopodobieństwa tego, co wygląda na raczej mało realny łańcuch zdarzeń... Człowiek uczciwy, uzbrojony w całą wiedzę, która jest nam obecnie dostępna mógłby jedynie stwierdzić, iż w pewnym sensie pochodzenie życia wydaje się w tej chwili być niemalże cudem, tak wiele jest warunków, które musiałyby zostać spełnione, aby ono zaistniało."
"Zdecydowana większość sekwencji [aminokwasów] w ogóle nigdy nie mogła powstać na drodze syntezy, w jakimkolwiek czasie."
"Za każdym razem, gdy piszę referat na temat pochodzenia życia postanawiam sobie, iż nigdy nie napiszę następnego, gdyż jest tam zbyt wiele spekulacji ścigającej zbyt mało faktów."



Stephen William Hawking
astrofizyk teoretyczny i kosmolog, jeden z najznakomitszych współcześnie żyjących uczonych zwany Einsteinem naszych czasów
"Przeciwności, które musiałyby zostać pokonane, aby wszechświat taki jak nasz mógł wyłonić się z czegoś takiego jak Wielki Wybuch są niesamowicie olbrzymie. Uważam, że kiedykolwiek zaczynamy omawiać początki wszechświata dochodzimy do czysto religijnych wniosków."


Ilya Prigogine
chemik: 1977 nagroda Nobla w dziedzinie chemii
"Prawdopodobieństwo tego, iż przy zwykłych temperaturach makroskopiczna ilość molekuł zostaje zgromadzona dając początek wysoce zorganizowanym strukturom oraz skoordynowanym funkcjom charakteryzującym żywe organizmy jest absurdalnie małe. Idea spontanicznego pochodzenia życia w swej obecnej formie jest więc wysoce nieprawdopodobna, nawet na skalę miliardów lat, podczas których nastąpiła prebiotyczna ewolucja."


Charles Hard Townes
fizyk: 1964 nagroda Nobla w dziedzinie fizyki
"Im więcej wiemy o kosmosie i ewolucyjnej biologii, tym bardziej wydają się one niewytłumaczalne bez jakiegoś aspektu [inteligentnego] projektu. A w moim przypadku jest to natchnieniem dla wiary."


pozdrowka


Cz lip 22, 2004 8:15

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
Uwaga będę złośliwy ;)

Belizariusz napisał(a):
Cytuj:
Prawa fizyki wynikające z cech materii i energii wystarczają do tego. Wbrew temu co insynuujesz inteligentna siła jest zbędna do powstania naszego świata i człowieka


Tak twierdzisz?
No coz ja twierdze inaczej, a oto co maja na ten temat do powiedzenia slynni naukowcy:

Albert Einstein
fizyk, jeden z najwybitniejszych uczonych w historii nauki: 1921 nagroda Nobla w dziedzinie fizyki
"Jesteśmy w sytuacji małego dziecka wchodzącego do olbrzymiej biblioteki wypełnionej książkami w wielu językach. Dziecko wie, iż ktoś musiał napisać te książki. Ale nie wie jak. Nie rozumie ono języków, w których książki te zostały napisane. Dziecko niewyraźnie dostrzega tajemniczy porządek w układzie ksiąg, ale nie wie co to jest. Taki, wydaje mi się, jest stosunek nawet najbardziej inteligentnej istoty ludzkiej do Boga."
"Moja religia polega na pokornym podziwie tego nieograniczonego wyższego ducha, który objawia się w drobnych szczegółach jakie jesteśmy w stanie dostrzec naszymi wątłymi i słabymi umysłami. To głęboko emocjonalne przekonanie o obecności wyższej rozumnej mocy, która jest objawiona w niepojętym wszechświecie, kształtuje moje wyobrażenie Boga."
"Im bardziej zgłębiam naukę, tym bardziej wierzę w Boga."


Eistein mylił się twoerdząc, iż 'Bog nie gra ze światem w kości.' Fizyka kwantowa na dzień dzisiejszy dość dokładnie to wykazała.
Cytuj:


Stephen William Hawking
astrofizyk teoretyczny i kosmolog, jeden z najznakomitszych współcześnie żyjących uczonych zwany Einsteinem naszych czasów
"Przeciwności, które musiałyby zostać pokonane, aby wszechświat taki jak nasz mógł wyłonić się z czegoś takiego jak Wielki Wybuch są niesamowicie olbrzymie. Uważam, że kiedykolwiek zaczynamy omawiać początki wszechświata dochodzimy do czysto religijnych wniosków."

pozdrowka


O a ten akurat jest zadeklarowanym ateistą :)

A tak wogóle to coż to za głod autorytetów?
Od kiedy to nauka może Wam cokolwiek powiedzieć o Pierwszej Rzeczywistaości (czy jak b yjej nie zwał)? Tym bardziej dziwnym jest wyciąganie nazwisk naukowców jako autorytetów w tym przypadu skoro nauka kwestia Boga SIĘ NIE ZAJMUJE.

Nie chce mi się szukac, ale noblistó agnostyków i ateistów też można cytowac na pęczki...

Tylko po co? :) A sami nie łaska .... ? :D


M.


Cz lip 22, 2004 14:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Dzięki Mushin za oszczędzenie mi wysiłku ...

Belizariuszu Einstein był moim ulubionym ateistą, poczytaj jego późniejsze teksty ... i odświerz nieco swój panteon naukowców, w końcu od 40 czy 50 lat sporo się nowego dowiedzieliśmy ... a to w końcu Gates twierdził że 640 Kb pamięci operacyjnej to więcej niż ktokolwiek będzie kiedykolwiek potrzebował ... ;]


Cz lip 22, 2004 15:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
Nie rozumiesz Pug...

Zapzęganie naukowców po KTÓREJKOLWIEK stronie to pomieszanie z poplątaniem :).

M.


Cz lip 22, 2004 17:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Z jednej strony masz rację, z drugiej nie. Masz rację, jeżeli patrzymy na religię z punktu widzenia świata duchów, bez żadnego związku ze światem fizycznym. Nie masz racji, jeżeli zaczynamy twierdzić iż świat fizyczny został stworzony przez wszechmocne istoty a człowiek jest ich bezpośrednim dziełem. Wtedy nauka pozwala zachować zdrowy rozsądek.


Cz lip 22, 2004 18:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
I to jest właśnie to co skłoniło mnie niegdyś do nie podejmowania dyskusji z Pugiem - brag stałego punktu odniesienia, a w konsekwencji relatywizm prowadzący do przyjmowania w danym momencie takich poglądów i takich argumentów, które potwierdzają lub są zgodne z danym światopoglądem a odrzucanie tych, które albo są przeciwne, albo poddają go w wątpliwość...

a zaczęło się jak niektórzy być może pamiętają od logiki...

Pozdrawiam :)


Cz lip 22, 2004 19:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Saxonie, każdy człowiek postrzega świat trochę inaczej. Iluzją jest, że wszyscy widzimy to samo. Nasza percepcja to wynik wielu czynników tak teraźniejszych jak i przeszłych. na wszystko można spojrzeć na kilka różnych sposobów. Ale mój koronny argument zawsze jest ten sam. Nie ma podstaw do zakładania istnienia tworu który można by nazwać "Bogiem osobowym".

Katolikom wydaje się, że argumenty "poza ludzkim zrozumieniem", "tajemnica wszechświata" to argumenty wytrychy. Dla mnie to czysta tandeta, odłożenie własnego umysłu na półkę i ucieczka w krainę bajek ...


Cz lip 22, 2004 19:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Pugu

czyżbyś nie zrozumiał, że mówię o czymś zupełnie innym?


Cz lip 22, 2004 19:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Proszę bardzo Saxonie, pokaż gdzie moje poglądy są niespójne ... a potem stawiaj zarzuty ...


Cz lip 22, 2004 19:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 125 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL