Idiota, z twoich postów wynika, że nie zauważyłeś, że akurat w tym przypadku to Ojciec wyraźnie ostrzegał dziecko przed jedzeniem czekolady, której wcześniej nigdy nie próbowało, Ojciec, który wcześniej dał dziecku życie w szczęściu i wymagał jedynie zastosowania się do tej reguły. Jeśli dziecko nie posłuchało to jak można mieć pretensje do ojcowskiej pedagogiki? Chyba, że uznajesz, że pedagogika powinna się opierać na pozbawiania dzieci jakiejkolwiek możliwości wyboru, ale z taką pedagogiką polemizowałbym i to mocno.

ostrzeganie nie jest formą wychowania.
wiesz co robi dziecko które zostaje "ostrzeżone" że jak w płomień łapę wsadzi to się poparzy a które dotąd nie zostało nigdy poparzone?
oczywiście pcha łapę w płomień żeby się dowiedzieć co to u licha ciężkiego znaczy to tajemne poparzyć się...

A więc pedagogika powinna polegac na pozbawianiu człowieka el. wolności wyboru? Czy tak rozumiesz wychowanie?

nie ma wolności bez wiedzy co się wybiera,jest zgadywanka!
jeśli ci powiem że jak pójdziesz w lewo to będzie dluch jak w prawo to dziak a jak zostaniesz to klix a ty teraz weź i wybierz rozumnie.
zapraszam.

Można bo to znaczy, że nie starał się dość dobrze...

Naprawdę ,nic wiecej z tego przykładu nie odczytałeś?Ten przykład miał na celu pokazać ,to oco mi chodzi ,że Bóg w Edenie jako ten" Ojciec "umiescił drzewo poznania dobra i zła i po co to zrobił ,a no włąsnie poto ,zeby sie ludzie z niego najedli i sie najedli ,aż im bokiem wyszło.I teraz żeby to porównać, -czekoladę którą ojciec umiescił koło swoich dzieci musiała by być z trucizną w środku to jest adekwatne do owocu który rósł w środku Edenu.A owoc ten wygladał jak wszystkie inne lecz miał ukrytą truciznę w środku ,trucizną tą był-gniew Boży .Żadna znana nam czekolada nie mogła by tak zaszkodzić dzieciom jak owoc Boży który spożyli pierwsi ludzie.

Wyobrażcie sobie ,że jakiś" wspaniałomyślny" tatuś daje dzieciom kosz pełen zabawek ,lecz niewiadomo po co jedna z tych zabawek jest dla dzieci smiertelnie niebezpieczna ,może ona do końca życia dziecko okaleczyć.Nie chce tej zabawki usunąć i ostrzega dzieci ,że nie wolno jej ruszać.Opuszcza dzieci ,lecz po to aby posłać do nich kusiciela i obserwować co sie stanie .Kusiciel przychodzi i działa ,mówi dzieciom ,że to co mówił ojciec nie jest prawdą i mogą sie tą zabawką bawić .Ojciec spokojnie czeka ,zna swoje dzieci i zna kusiciela ,wie co dzieci zrobią .Po chwili przychodzi ,aby ukarać dzieci za nieposłuszeństwo.Tak postepuje sadysta .Niestety to samo spotkało pierwszych ludzi .

Jak można tak postepować?

Z tym sadystą to się hamuj bo to oszczerstwo. Nie znasz boskich intencji więc go nie oskarżaj, że się napawa czyimś bólem bo to właśnie tym jest sadyzm.

A jak ktoś jest wolny to czyhają na niego różne niebezpieczeństwa bo sam za siebie wybiera. To wynika z samej natury wolności. To nie Bóg stawia jakieś pułapki na człowieka by się złapał, tylko daje mu wolność, a ten sam podejmuje decyzje. Co więcej, jeszcze ostrzega go żeby nie robił tego co się dla niego może źle skończyć. Poza tym, Adam i Ewa to byli dorośli ludzie i na podstawie swoich doświadczeń powinni wiedzieć, że Bóg ich nie okłamuje. To naprawdę nie były małe dzieci i powinny bardziej zaufać zdaniu Boga, na którym nigdy się nie zawiedli, niż węża.

Paschalis, a po co bóg robi tyle niebezpiecznych rzeczy? Po co stworzył to jabłko? Żeby nie było tak pięknie i wspaniale? Zrobił to naumyślnie. Paschalis, Adam i Ewa byli dorośli "od razu", chyba że coś mi się pomyliło, ale wydaje mi się, że w bibli nic nie było o ich dojrzewaniu rośnięciu i nabywaniu doświadczenia.

Nie stwarzał żadnego jabłka. Jabłko to symbol zła i przekroczenia Boskich nakazów. Jeśli Bóg dał wolność człowiekowi to ten człowiek ma też prawo postępować dobrze lub źle. Przyjąć Boga lub postąpić wbrew Bogu. Bóg ostrzegł ich czym to grozi. A każdy wolny wybór wiąże się z odpowiedzialnością.



W Biblii masz opisaną harmonię i piękno raju w jakim żyli Adam i Ewa z woli Boga. Wiedzieli więc przez całe swoje dotychczasowe życie, że Bóg jest dobry i, że nigdy się na nim nie zawiedli. Dlatego powinni mu zaufać również w kwestii zakazu jedzenia z drzewa, a nie wężowi.

Ostatnio na forum czytam same peany na temat Boga jaki to on jest okrutny i pastwi się na niewinnych ludziach, chodzących ideałach. I oto odzywa się człowiek z pytaniem "Jak można tak postepować?". Ten niedobry Bóg tak postępuje, że biedni uczciwi ludzie muszą się bulwersować i Go strofować jak niegrzeczne dziecko.

Zastanawiam jak można daleko zajść w absurd. Nikogo, kto stawia zarzuty Bogu nie interesuje tak naprawdę inny punkt widzenia, tylko brutalne wciskanie swojej racji, bo przecież niemożliwe, żeby ciemny lud wierzący mógł mieć rację. Nikogo nie interesuje jakaś tam nauka biblistyka, która opisuje konteksty powstawania Biblii i próbuje odczytywać jej znaczenie. Po co się męczyć, wszak myślenie to też praca. Lepiej wciskać swoje efektowne i brutalne teorie. Tak jest znacznie ciekawiej.

Za to, że możecie tak obsmarowywać Boga, właśnie Jemu możecie za to podziękować, że dał wam wolność. Ale rozumiem, że ludziom została wyrządzona wielka krzywda przez drzewo z którego zerwano niechcący jabłko, bo tak smacznie wyglądało Według was może lepiej jakbyśmy wszyscy mieli naturę kukiełek poruszanej przez Boga za sznurki?

Nie rozumiem jak teoria może być brutalna? TEORIA.

Zrozum. Mówimy to zbulwersowani tym, że chrześcijanie opisują, że ich bóg to czyste dobro, że jest nieskończenie dobry, że jest wszechdobry i że jego dobro jest niepojęte i jest ach och ech, a jego czyny same przeczą jego tak wielkiej dobroci.

Rację może mieć każdy akurat. Wiara po prostu ma dużo mniejsze szansę na potwierdzenie niż nauka, ale ZAWSZE ta szansa będzie, w każdej wierze jak i w każdym światopoglądzie.

A ty podziękuj mojemu wymyślonemu koledze Markowi za to, że jesteś człowiekiem, bo to on ci nadał człowieczeństwo. - To "prośba" na wzór twojej i na TAKIM SAMYM poziomie.

Ja tam absolutnie na Nikogo się nie obrażam ,ot póbuje zrozumieć postepowanie Ojca w raju .Uważam ,że to nie było ucziwe ,jeszcze bardziej nieuczciwe moim zdaniem ,było wygnanie NAS z raju ,bo niby za co ,za nieposłuszeństwo ,a bo to MY dopuściliśmy sie tego nieposłuszeństwa ?No i ten wąż ,co on tam robił w tym ogrodzie ?Widocznie miał podobne zadanie ,jak judasz .Ale czy ta historia rzeczywiście miała miejsce ?Bo jeżeli to tylko opis symboliczny ,jakas epopeja ,lub mit ,to co w takim razie jest prawdą ?Czy nie to co sami uznamy za prawdę?

"nie ma wolności bez wiedzy co się wybiera,jest zgadywanka!
jeśli ci powiem że jak pójdziesz w lewo to będzie dluch jak w prawo to dziak a jak zostaniesz to klix a ty teraz weź i wybierz rozumnie.
zapraszam".

Idiota podałeś świetny przykład

Moderatorzy i żarliwi obrońcy Boga natomiast nie potrafią znalęźć żadnych sensownych argumentów i używają uklepanych sloganów typu: Bóg cię kocha, dał ci wolną wolę, to człowiek wybrał zło itd.

Argumenty, gdzie argumenty?

Osobiście odnosząc się do tego co napisał i p w. twierdzę, że Bóg sobie to wszystko zaplanował i ma teraz radochę patrząc z góry jak się jego ludziki uwijają mając nadzieję że ich przyjmie do nieba