Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: No właśnie nie można. Gorliwość dotyczy każdego aspektu życia, a nie tylko np. chodzenia na Msze co niedzielę. Każdemu zdarzają się upadki, ale nie wszyscy chcą się podnosić To jest dopiero bezsens
A co z ludźmi, do których nie dociera, że źle czynią? Którzy tego nie rozumieją? Albo zrozumieć zwyczajnie nie są w stanie. Co z kwestiami, których kościół nie porusza, albo mówi o tym bardzo mało, jak choćby szacunek i miłość do zwierząt (nie mylić z zoofilią)?
Człowiek rodzi się a potem wychowuje z pewnym poziomem empatii do innych stworzeń i nie ma wpływu jaką religię wyznaje. Po prostu albo się to czuje, albo nie. Jeżeli ktoś nie uważa zwierzęcia za istotę czującą to nie będzie jej za taką uważał, bez względu na wyznawaną religię. Religia katolicka pod tym względem pozostawia duże pole do popisu dla podłych ludzi.
|
Cz lis 08, 2007 17:49 |
|
|
|
 |
szmira
Dołączył(a): Wt lis 06, 2007 19:11 Posty: 18
|
a co z św. Franciszkiem...?
|
Cz lis 08, 2007 17:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: a co z św. Franciszkiem...?
Ciekawe czy był wegetarianinem 
|
Cz lis 08, 2007 18:11 |
|
|
|
 |
szmira
Dołączył(a): Wt lis 06, 2007 19:11 Posty: 18
|
Zatem sprecyzuj to co jest niejasne tzn stosunek do zwierzat bo w takim raize nie wiem o co chdozi....?
|
Cz lis 08, 2007 18:18 |
|
 |
-olfik-
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49 Posty: 453
|
Rita napisał(a): Co z kwestiami, których kościół nie porusza, albo mówi o tym bardzo mało, jak choćby szacunek i miłość do zwierząt (nie mylić z zoofilią)? Człowiek rodzi się a potem wychowuje z pewnym poziomem empatii do innych stworzeń i nie ma wpływu jaką religię wyznaje. Po prostu albo się to czuje, albo nie. Jeżeli ktoś nie uważa zwierzęcia za istotę czującą to nie będzie jej za taką uważał, bez względu na wyznawaną religię. Religia katolicka pod tym względem pozostawia duże pole do popisu dla podłych ludzi.
To byłoby szkodliwe dla religii, bo zantagonizowałoby do niej ludzi którym po prostu zabijanie sprawia przyjemność (a to jest cała masa ludzi, szczególnie facetów).
|
Cz lis 08, 2007 18:28 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Chodzi mi o to, że katolicyzm nie określa jaki katolicy powinni mieć stosunek do zwierząt. Czyli generalnie mamy postawy od obojętnej do miłości. W obrębie obojętności mieści się niestety przechodzenie obojętnie wobec problemu... Albo udawanie, że się go nie dostrzega, albo rzeczywiście nie dostrzeganie problemu. No i według mnie nie jest to dobre. Ale nadal można być dobrym katolikiem.
|
Cz lis 08, 2007 18:37 |
|
 |
-olfik-
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49 Posty: 453
|
Wg Chrześcijaństwa zwierze nie ma duszy a człowiek ma je sobie czynić poddanymi tak jak całą resztę. Jak dla mnie to jednoznacznie zaleca stosunek czysto przedmiotowy, a przynajmniej daje usprawiedliwienie do takiego traktowania. Czyli znów wiara okazuje się całkiem praktyczna 
|
Cz lis 08, 2007 20:28 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Stosunek człowieka do zwierząt jest absolutnie drugo- albo i trzeciorzędny w chrześcijaństwie. Kluczowa jest wzajemna relacja Bóg-człowiek oraz to, co z tej relacji wynika
|
Cz lis 08, 2007 22:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Stosunek człowieka do zwierząt jest absolutnie drugo- albo i trzeciorzędny w chrześcijaństwie.
no właśnie.... 
|
Cz lis 08, 2007 22:52 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Ostatni post Wierzysz został usunięty, ponieważ był nie na temat, w dodatku złośliwy
|
N lis 11, 2007 0:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rosliny zielone, daję wam wszystko" (Rdz 9,3)
"wiara okazuje się całkiem praktyczna"....myślisz, że Bóg jest tak mało praktyczny, że stworzył cielesnego człowieka i "zapomniał", że on do życia potrzebuje pokarmu?
|
N lis 11, 2007 10:22 |
|
 |
-olfik-
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49 Posty: 453
|
Alus napisał(a): "Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rosliny zielone, daję wam wszystko" (Rdz 9,3) "wiara okazuje się całkiem praktyczna"....myślisz, że Bóg jest tak mało praktyczny, że stworzył cielesnego człowieka i "zapomniał", że on do życia potrzebuje pokarmu?
To moje to nie był sarkazm. Chciałem po prostu pokazać, że Chrześcijaństwo jest bardziej praktyczne od empatii którą promuje Rita.
|
N lis 11, 2007 14:30 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Tylko żeby się ta dyskusja nie przerodziła w spór nt. wegetarianizmu i obrony zwierząt
|
N lis 11, 2007 14:34 |
|
 |
Racjonalista
Dołączył(a): Śr paź 10, 2007 17:31 Posty: 52
|
Chciałbym się odnieść do tutaj poruszanych kwestii:
1. Skąd wiemy, że Ci pijani kierowcy to katolicy -> ano stąd, że skoro ponad 90% społeczeństwa to katolicy, to ze zwykłej proporcji należy wnioskować, że 90% wypadków, zabójstw czy pijanych kierowców popełniają katolicy. (statystyka)
2. Wzajemne odnoszenie się do siebie katolików jeżeli chodzi o poziom kultury mamy okazję zaobserwować podczas reportarzy ze słuchaczami Radia Maryja -> konkretnie:
- reporter TVN pyta się protestującego słuchacza Radia Maryja "dlaczego protestuje przeciwko zaniechaniu procedury objęcia Prymasostwa Polski przez abp Wielgusa?" i nagle tłum o mało co nie zlinczował reprtera krzycząc, że to on jest ubekiem, a jak powiedział, że jest za młody na to, to zaczęli krzyczeć, że jego ojciec i dziadek byli ubekami....
- Podobne reakcje mogliśmy zaobserwować w czasie wywiadów na temat wypowiedzi O. Rydzyka na temat np. P. Prezydentowej
Jeżeli Ci ludzie są tymi katolikami o jakich mówią statystyki to wielu z nas "nie łapie" się w te ramy. Ale niewątpliwie są to ludzie którymi łatwo sterować stąd walka o ten elektorat partii politycznych - Kościoła - O.Rydzyka.
3. Jeżeli Kościół chce dbać o pogłębianie wiary i zwiększenie liczby wyznawców to jak myślicie jakie reakcje w ludziach budzą wznoszone coraz to większe monumentalne budowle kościelne? Jakie reakcje w biednych ludziach budzą przeznaczane pieniądze z budżetu państwa na te zapędy kościelne? Czy nie lepiej i uczciwiej byłoby gdyby kościoły były bardziej kameralne a księża jeździli nieco biedniejszymi samochodami?
4. Poruszane też tutaj są tematy o gradacji wiary: katolicy bardziej i mniej wierzący.... Myślę, że katolikiem jest ten kto wierzy w Boga i jest wychowany w duchu katolicyzmu. Natomiast "wiara" w Kościół razem z jego dobrodziejstwem inwentarza nie powinna stanowić kwalifikowalności wiary.
_________________ Wiara w Boga to nie wiara w ludzkie cuda.
|
Wt lis 13, 2007 17:43 |
|
 |
eldan
Dołączył(a): Śr lis 14, 2007 18:31 Posty: 228
|
chodzenie na pokaz na wsi jest moim ulubionym motywem... Czy choćby "moherowe damy" (z całym szacunkiem - specjalnie zmieniłem dla tych szacownych kobiet to wyrobione za negatywne określenie)... Z jednej strony jestem przerażony tym, że taki syndrom chodzenia dla samego przyjścia. Z drugiej strony chyba się jednak cieszę, że chodzą do kościoła w ogóle, niż jakby <coś tam...>, może w końcu da to tym osobom coś?
|
Śr lis 14, 2007 19:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|