R6 napisał(a):
Czy prawa logiki nie są częścią rzeczywistości?
Nie do końca. To, że jakiś obiekty lub zdarzenia zostało opisane (zwerbalizowane), czyli ujęte w logiczny ciąg przyczynowo skutkowy wcale nie oznacza, że cała prawda o tych obiektach lub zdarzeniach została poznana. Chodzi o to, że każda prawda ma postać (budowę) hierarchiczną albo spektralną, czyli posiada pewną wewnętrzną głębię. Dla czego hierarchiczną? Ponieważ świat który próbujemy opisywać także ma taką samą budowę, w końcu prawda to nic innego jak zgodność z rzeczywistością, czyż nie?
Tak widziana prawda praktycznie nie ma końca, oczywiście można poznawać jej subiektywne cechy, poszczególne jej segmenty, ale nie można jej „dotknąć”, nie można jej mieć całej, do końca - to niemożliwe.
Przypomina to trochę otwieranie rosyjskiej matrioszki. Gdy otworzysz jedną, czyli zrozumiesz, poznasz jakąś prawdę, natychmiast zjawia się następna, która także domaga się otwarcia (poznania) i tak w nieskończoność.
Poza tym jest jeszcze inna trudność w dogłębnym poznaniu prawdy. Trzeba jeszcze zadać podstawowe pytanie - „kto” lub „co” poznaje tą prawdę, tzn. jakiego „narzędzia” (podmiotu) używamy do percepcji, chodzi o to, że świadomość świadomości nierówna, jest wiele takich narzędzi poznania, jak podświadomość, świadomość, nadświadomość i wiele innych, wyższych.
Każda z tych świadomości ma inną jakość poznawania rzeczywistości, bynajmniej nie chodzi tu o ilość posiadanej wiedzy ale jej jakość a to całkiem inna bajka.
Może taki przykład, świadomość czyli nasze ludzkie ja może opisać atom, nadać mu takie lub inne cechy lub własności czyli niejako opisać go z zewnątrz, tymczasem nadświadomość poznaje ten sam atom inaczej - od „wewnątrz” czyli staje się nim. Tak uzyskana „wiedza” jest znacznie głębsza i bardziej wszechstronna. Różnica w jakości poznania prawdy jest taka jak poznanie kogoś (jakiegoś człowieka) wyłącznie na podstawie zaobserwowanych cech zewnętrznych a staniem się nim samym, no chyba widać tu kolosalną różnicę?