Zmienność interp. Biblii przez KK
Autor |
Wiadomość |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
Cytuj: Jesli jednak /tak jak piszesz/ kazda niemal sytuacja tworzy absurd za absurdem, może pora na jakąś małą rewolucję i rewizję poglądów, a co za tym idzie jasne i głośne powiedzenie co było nie tak, co było błędem. Czasem mam wrazenie, że nie sam błąd drazni ludzi, co pokręcone tłumaczenie się z niego. Uważam, że lepiej Kościół uczyniłby przyznając się /jesli takie znalazłby/, że źle np. nauczał, czy źle czynił i nie tłumaczył, że to wina, że kiedyś była inna wiedza itd, bo takie tłumaczenie kojarzy się z tym jakgdyby Kościół chciał oddalić winę od siebie, a zepchnąć na okoliczności.
To jest jak najbardziej logiczny wywód :). Problem polega tylko na tym iż tak ogromna instytucja jak Kościół nosi w sobie brzemię wymogu znania prawdy, co też jest wynikiem wspólnych działań zarówno wierzących, niewierzących jak i duchownych - wszyscy wymagają tego od Kościoła. Czyni to taką zmianę bardzo trudną i ryzykowną, co jednak nie zmienia tego iż to co napisałaś jest prawdą i powinno być zrealizowane, myślę jednak że my, jako społeczeństwo nie jesteśmy jeszcze zdolni do zaakceptowania takich zmian. Powstałoby w ten sposób za dużo argumentów podważających sensowność tej religii, niezależnie czy te argumenty byłyby faktycznie sensowne.
|
Cz maja 14, 2009 13:00 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Rutilius napisał(a): A kolega czytać umie? Rutilius napisał(a): Wprawdzie co innego wynika ze słów apbŻycińskiego, ale niech będzie, że czepiam się słówek.
Umie.Ale ostrzeżenie na przyszłość nie zaszkodzi.Bo skoro kolega zdaje sobie sprawę że czepia się słówek (stwierdza to na samym końcu),to po co pyta na początku?Ostrzeżenie podtrzymuje,wiem zaś że człowiek uczy się przez całe życie.Odwagi
|
So maja 16, 2009 14:24 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
@ Karwoch
Karwoch napisał(a): To jest jak najbardziej logiczny wywód  . Problem polega tylko na tym iż tak ogromna instytucja jak Kościół nosi w sobie brzemię wymogu znania prawdy, co też jest wynikiem wspólnych działań zarówno wierzących, niewierzących jak i duchownych - wszyscy wymagają tego od Kościoła. Zgadzam się z tym brzemieniem, bo tak jest, jednak Kościół powinien raczej dązyć do prawdy czy raczej Prawdy i jej poznania, niż twierdzić, że już ją zna i ma na nią niemal monopol, to też podwaza z czasem wiarygodność. Cytuj: Czyni to taką zmianę bardzo trudną i ryzykowną, co jednak nie zmienia tego iż to co napisałaś jest prawdą i powinno być zrealizowane, myślę jednak że my, jako społeczeństwo nie jesteśmy jeszcze zdolni do zaakceptowania takich zmian. Powstałoby w ten sposób za dużo argumentów podważających sensowność tej religii, niezależnie czy te argumenty byłyby faktycznie sensowne.
Zgadzam się, Karwochu, że tym samym Kościół mogłby sobie strzelić swego rodzaju samobója, ale to tylko pozorne zamieszanie. Kto myśli logicznie, nadążyły za logiczną argumentacją, a tym bardziej ten, kto szuka prawdy napewno byłby za tym, żeby czcić Boga w sposób wlasciwy, żeby eliminować błędy, wypaczenia, żeby w końcu dążyć do źródła do podstaw tej wiary i Źródła - Boga, a nie odchodzić coraz dalej bojąc się, że liczebność trzódki może drastycznie zmaleć. Przecież nie walczymy o liczebność, ale o prawdę, lepiej dla Kościoła /jakiegokolwiek/ być jak najbliżej prawdy z 10-cioma wyznawcami, niż błądzić z wielką rzeszą wyznawców.
Tym bardziej, że jak twierdzi Kościół, walka toczy sie o życie i wieczność.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
So maja 16, 2009 14:36 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Owieczka_in_black napisał(a): Zgadzam się z tym brzemieniem, bo tak jest, jednak Kościół powinien raczej dązyć do prawdy czy raczej Prawdy i jej poznania, niż twierdzić, że już ją zna i ma na nią niemal monopol, to też podwaza z czasem wiarygodność.
Dlaczego Kościół ma kłamać? Jeśli zna prawdę, to powinien o tym mówić, nawet jeśli ona jest niewygodna. A wiem, że określenie, że "my mamy pełnię prawdy/objawienia" jest bardzo niewygodne dla innych i Ci inni woleliby zepchnąć Kościół do roli "kolejnej religii", ale czy powinno się przestać tak mówić tylko dlatego, że komuś to nie pasuje, że jest to niewygodne?
Kościół nigdzie nie mówi, że już wie wszystko o Bogu. Nigdzie też nie mówi, że nie dąży do prawdy/wiedzy.
_________________ Piotr Milewski
|
So maja 16, 2009 14:48 |
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
Cytuj: Kościół nigdzie nie mówi, że już wie wszystko o Bogu.
ale twierdzi, że ma pełnię prawdy. czy to nie to samo?
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
So maja 16, 2009 14:50 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
r4dz10 napisał(a): Cytuj: Kościół nigdzie nie mówi, że już wie wszystko o Bogu. ale twierdzi, że ma pełnię prawdy. czy to nie to samo?
Nie. Chodzi o to, że w Kościele jest pełnia prawdy, wszędzie indziej jest jej mniej. Kościół nie mówi, że wie już wszystko o Bogu.
_________________ Piotr Milewski
|
So maja 16, 2009 15:03 |
|
 |
kaloryfer
Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54 Posty: 326
|
Wg mnie używanie sformułowania "my mamy pełnię prawdy" przez katolików jest równie celowe jak cheć zweryfikowania Boga racjonalnie przez coniektórych ateistów.
@Jumik:
prawda/objawienia i prawda/wiedzy to pewna gra słów, tak?
W sumie zgadzam się, prawd jest wiele:
prawda/kaloryfera;
prawda/rządu PO;
prawda/PISu
prawda/historyczna;
prawda/Janosika
prawda/Jumika
prawda/...
Tylko cały czas nie rozumiem:
Cytuj: ... i Ci inni woleliby zepchnąć Kościół do roli "kolejnej religii", ale czy powinno się przestać tak mówić tylko dlatego, że komuś to nie pasuje, że jest to niewygodne?
To nie "inni" to sam Kościół to robi wg swoich własnych definicji polegających polegających na wierze w to co wymyka się poznaniu czaso-przestrzennemu.
Bo niby wg jakich kryteriów KK chce wykazać że jego prawda jest lepsza od innych prawd? Przy założeniu że prawda/pełni objawienia jest w KK.
|
So maja 16, 2009 15:32 |
|
 |
kaloryfer
Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54 Posty: 326
|
A najlepsze jest to że nikt nie kłąmie
Wszyscy mówią prawdę, tylko swoją prawdę.
Żadna religia nie kłamie. Wszystkie mają rację. Ale każde wg swoich własnych kryteriów.
|
So maja 16, 2009 15:35 |
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
dlatego dla muzułmanina twierdzenie, że Jezus jest Bogiem nie jest prawdziwe. każdy wierzy w co innego i uważa, że to jest prawda.
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
So maja 16, 2009 16:14 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: Dlaczego Kościół ma kłamać? Jeśli zna prawdę, to powinien o tym mówić, nawet jeśli ona jest niewygodna.
Jumiku, nie twierdzę, że Kościół kłamie czy katolicki czy inny. Kazde wyznanie jednak przedstawia w jakims sensie swoją prawde, jak już pisal Kaloryfer. Chodzi mi o sytuacje, że gdyby okazało się, że Kościoł pomylił się nawet w baaardzo ważnej rzeczy, załózmy tak ważnej jak kult Maryjny, to nie powinien siedzieć cicho, tylko nawet za cene rewolucji wsród wiernych powinien ukazac własnie prawdę, że załóżmy mylił się dotychczas, do czego doszedł po dogłębnych analizach czegoś tam, nie wnikam w szczegoły, bo to tylko nic nie znaczący przykład.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
So maja 16, 2009 20:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
kaloryfer napisał(a): Żadna religia nie kłamie. Wszystkie mają rację. Ale każde wg swoich własnych kryteriów.
Woda.Brudna woda do wylania.Rzeczywistość weryfikuje religie i jej kryteria.Taki relatywizm to może kolega sobie głosić wśród ludzi o zbliżonym do kolegi poziomie.Ale nie tutaj.
Pozdrawiam
|
So maja 16, 2009 20:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Owieczko: tak "na zdrowy rozum" to masz rację, i zgadzam się z Tobą. Pomyłki powinny być jak najszybciej ujawniane i prostowane, żeby wszyscy zbliżali się do jak najlepszego pojmowania prawdy (jakakolwiek ta prawda jest). Tak mogłoby być "najlepiej dla wszystkich".
A nie są ujawniane jak najszybciej, jeśli wystąpią. Czasami wypływają z innego źródła, czasami Kościół zmienia nieco stanowisko (bardzo delikatnie  ), dopiero po dłuższym czasie. A czasami też nie wszyscy chcą o danych pomyłkach tak naprawdę słyszeć. Ale trzeba na to spojrzeć z innej strony - ta metoda mimo wszystko sprawdza się, już kilkanaście wieków. Trudno znaleźć inną instytucję zachowującą ciągłość działania przez tak długi okres - więc coś w tym musi być.
|
So maja 16, 2009 20:53 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Owieczka_in_black napisał(a): Cytuj: Dlaczego Kościół ma kłamać? Jeśli zna prawdę, to powinien o tym mówić, nawet jeśli ona jest niewygodna. Jumiku, nie twierdzę, że Kościół kłamie czy katolicki czy inny. Kazde wyznanie jednak przedstawia w jakims sensie swoją prawde, jak już pisal Kaloryfer. Chodzi mi o sytuacje, że gdyby okazało się, że Kościoł pomylił się nawet w baaardzo ważnej rzeczy, załózmy tak ważnej jak kult Maryjny, to nie powinien siedzieć cicho, tylko nawet za cene rewolucji wsród wiernych powinien ukazac własnie prawdę, że załóżmy mylił się dotychczas, do czego doszedł po dogłębnych analizach czegoś tam, nie wnikam w szczegoły, bo to tylko nic nie znaczący przykład.
Zgadzam się w pełni. Jeśli ktos potrafi przyznać się do błędu to zaufanie do niego wzrasta. Jeśli ktos nie chce przyznac się do błedu po to by nie spadla mu korona nieomylności to zaufanie spada. Kłóciliście się kiedyś z osoba która w oczywisty sposób nie miała racji ale za żadne skarby nie chciał się przyznać do błędu? Mechanizm prosty.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
So maja 16, 2009 21:32 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: Ale trzeba na to spojrzeć z innej strony - ta metoda mimo wszystko sprawdza się, już kilkanaście wieków. Trudno znaleźć inną instytucję zachowującą ciągłość działania przez tak długi okres - więc coś w tym musi być. Grzmocie kochany tylko, że tu chodzi o prawdę, a nie o ciągłość działania instytucji. Jesli Kościół nie bedzie bronił prawdy, a tylko wlasnego autorytetu /który w takim przypadku predzej czy pozniej runie/ to stanie się zwyczajnie oszustem. Taki przykład: /tylko nie piszcie mi proszę, że Kościół jest ostrożny itd, bo to przykład na potrzeby dyskusji - PRZYKŁAD!/ załóżmy wiec, że mimo ostrożności i dobrej woli Kościół uznał jakieś objawienie, w związku z tym ludzie np. czczą Jezusa/Maryję/Świętego w jakims wizerunku, słuchają i wypełniają słowa objawienia - rzekome polecenia boże, latami odprawia się w kosciele nabożeństwa wypływające z tego objawienia, po latach np. 30-stu okazuje się, że było to objawienie demoniczne. Należałoby się czym predzej wycofać z tego. Fakt, trudno powiedzieć ludziom, którzy jak czesto sie zdarza, pokochali te nabożenstwa, modlitwy itp, że wypełniali wole szatana, a nie Boga, ale jak się tego nie zrobi to jeszcze gorzej, szczegolnie z perspektywy wiary - sam Jezus bodajże powiedział, że dwóm panom służyć nie można. Zaraz znajdę ten cytat. Mam, nawet 2: Cytuj: Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. /Mt 6,24/ Cytuj: Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze? (13) żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie. /Łk 16:12-13/
Wyobraź sobie, Grzmocie, że jesteś w Kościele, który załóżmy w danym czasie odkrył, że to nie było prawdziwe objawienie, ale nie powiedział Ci tego, co byś zrobił, gdybyś się dowiedział? Ja bym wyszła i wiecej nie przyszła. Jakkolwiek szanuję przyznanie się do błędu i mogę szanować Kościół, który okazuje się omylny /bo składa się z ludzi/ to tego bym nie wybaczyła.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
So maja 16, 2009 23:30 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
A jeszcze dodam, że skoro Kościół wierzy w zbawienie i potępienie, to również powinien zdawać sobie sprawę z odpowiedzialności za ludzkie zycie - zycie wieczne, więc gdyby takie zatajenie miało prowadzić do potępienia całej rzeszy ludzi, to co to byłby za Kościół...
i błagam o możliwość edycji!!!
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
So maja 16, 2009 23:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|