Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 0:48



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 155 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 11  Następna strona
 Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 29, 2011 23:27
Posty: 153
Post Re: Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ?
Login2 sorki ,że Ci truję , ale chciałam się jeszcze zapytać Ciebie czy jeśli ja od roku modlę się codziennie bez ani jednego dnia przerywy Koronką do Miłosierdzia Bożego i Pan Bóg zesłał na mnie wiele łask za pomocą tej Koronki ... np. wyleczył z alkoholizmu bliską mi osobę , nawrócił duszę również bliskiej mi osoby, wyleczył oko pewnej kobiecie za którą się modliłam tą Koronką to jak myślisz czy ta moja modlitwa nie była miła Panu Bogu ?Skoro spełnił moje prośby to czy to nie jest sygnał ,że ta modlitwa jest dobra ... I nie daje mi Pan znaku ,że mam się modlić właśnie tak ... Czy Ty wierzysz w to ,że św. Faustyna rozmawiała z Jezusem ? że przekazał on jej informacje dla ludzi? "Zaproponował" modlitwę Koronką ? Jaki masz do tego stosunek ? Troszkę odbiegam od tematu jednak dalej "kręcimy" się wokół świętych ... :D

O Kościele Baptystycznym dużo czytałam i powiem ,że jest mi bliski pod wieloma względami ...

_________________
"Człowiek za każdym ra­zem myśli, że coś wytłumaczy i tyl­ko brnie dalej. "


Cz maja 17, 2012 13:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 15, 2011 18:01
Posty: 91
Post Re: Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ?
Pytanie brzmi: czy taki święty po śmierci ma wogóle jakikolwiek wpływ na to co dzieje sie na ziemii? Jeżeli nie to nie ma sensu sie do niego modlić :mrgreen:

"Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie. Zarówno ich miłość, jak ich nienawiść, a także ich gorliwość dawno minęły; i nigdy już nie mają udziału w niczym z tego, co się dzieje pod słońcem."
Koheleta 9:5-6

"Lecz gdy człowiek skona, leży bezwładny; a gdy człowiek wyzionie ducha, gdzie jest potem? Jak ubywa wód z morza, jak strumień opada i wysycha, tak człowiek, gdy się położy, nie wstanie; dopóki niebo nie przeminie, nie ocuci się i nie obudzi się ze swojego snu."

Hioba 14:10-12

... to "ocucenie ze snu" nastąpi przy drugim przyjściu Pana Jezusa:

"A to wam mówimy na podstawie Słowa Pana, że my, którzy pozostaniemy przy życiu aż do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem.

1 List do Tesaloniczan 4:15-17

"Jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni. A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia" (I Kor. 15,22-23).

Paweł z Tarsu pisze:

"Już niebawem będę złożony w. ofierze, a czas rozstania mego z życiem nadszedł. Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem; a teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu da Pan, sędzia sprawiedliwy, a nie tylko mnie, lecz i wszystkim, którzy umiłowali przyjście jego" (II Tym. 4,6-8)


Cz maja 17, 2012 14:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 30, 2012 21:11
Posty: 127
Post Re: Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ?
Ofir napisał(a):
Pytanie brzmi: czy taki święty po śmierci ma wogóle jakikolwiek wpływ na to co dzieje sie na ziemii? Jeżeli nie to nie ma sensu sie do niego modlić :mrgreen: [...]

Przeczytaj sobie mój powyższy post. Prosimy świętych, by wstawiali się za nami w Niebie. Nikt nie wymaga, by święty fizycznie, swoją ręką coś na ziemskim łez padole robił. Ale wierzymy w tzw. "obcowanie świętych": wspólnotę wszystkich wiernych chrześcijan, tych, którzy pielgrzymują na ziemi, zmarłych, którzy jeszcze oczyszczają się, oraz tych, którzy cieszą się już szczęściem nieba(parafrazuję za Pawłem VI). Jeśli istnieje duchowa wspólnota wszystkich wierzących, to mogę prosić o modlitwę za mnie nie tylko żyjących, ale również tych, którzy są już w Niebie.


Cz maja 17, 2012 15:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 15, 2011 18:01
Posty: 91
Post Re: Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ?
Ajja napisał(a):
Przeczytaj sobie mój powyższy post. Prosimy świętych, by wstawiali się za nami w Niebie.


... ale czy wiemy, że oni są w Niebie i że słyszą nasze modlitwy? Są na potwierdzenie tej "tajemnicy wiary" jakieś biblijne cytaty bo ja podałem kilka zgodnie z którymi święci katoliccy podobnie jak cała reszta wcale w Niebie nie przebywają aktualnie ale "śpią" czekając na głos trąby i powrót Pana! Na dzień dzisiejszy są oni nieaktywni :) ... z Panem żadnego kontaktu nie mają:

"Panie, ratuj duszę moją, zbaw mnie przez łaskę swoją! Bo po śmierci nie pamięta się o tobie, a w krainie umarłych któż cię wysławiać będzie?" (Księga Psalmów 6,5-6)

... a proszenie ich o jakiekolwiek wstawiennictwo nie jest chyba najlepszym pomysłem:

"Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych.


Cz maja 17, 2012 17:21
Zobacz profil
Post Re: Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ?
Ofir napisał(a):
... ale czy wiemy, że oni są w Niebie i że słyszą nasze modlitwy? Są na potwierdzenie tej "tajemnicy wiary" jakieś biblijne cytaty bo ja podałem kilka zgodnie z którymi święci katoliccy podobnie jak cała reszta wcale w Niebie nie przebywają aktualnie ale "śpią" czekając na głos trąby i powrót Pana!

viewtopic.php?f=27&t=27428&hilit=wzywanie+zmar%C5%82ych Temat: Czy Biblia zabrania zwracania się do zmarłych...


Cz maja 17, 2012 17:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ?
viewtopic.php?f=24&t=22182 - Bluźnierstwo przeciw świętym - co to jest?
viewtopic.php?f=31&t=4566 - ŚWIĘCI - CZY ORĘDUJĄ ZA NAMI
viewtopic.php?f=27&t=16450 - Święci
viewtopic.php?f=48&t=7497 - świętych obcowanie
viewtopic.php?f=46&t=18680 - Tajemnica Świętych Obcowanie
viewtopic.php?f=48&t=7497 - świętych obcowanie
viewtopic.php?f=24&t=24323 - Na czym polega kult świętych ?
viewtopic.php?f=50&t=28358 - Cześć dla Boga a kult świętych obrazów i osób
viewtopic.php?f=27&t=24382 - Po co produkujemy świętych?
viewtopic.php?f=24&t=26596 - Czy umarli nas słyszą?
viewtopic.php?f=27&t=16947 - święci i aniołowie

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pt maja 18, 2012 9:14
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09
Posty: 916
Post Re: Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ?
Cytuj:
Tak krótko w off-topie: czym się różni wasz zbór (poza strukturą rzecz jasna) od Kościoła Chrześcijan Baptystów ?

Nie mam zielonego pojęcia. Generalnie nie ma u nas czegoś takiego, że my to Baptyści tamci to Zielonoświątkowcy itd. To są po prostu nazwy instytucji, a razem jesteśmy Kościołem Bożym. Pamiętam jak przyszedłem pierwszy, czy drugi raz sami mnie zachęcali żebym poszedł do tego czy innego Kościoła jeśli nie do nich. Baptyści to tylko nazwa która zresztą jest potrzebna, żeby taki Kościół mógł być zarejestrowany. Odkąd tam jestem jeszcze nie usłyszałem od nikogo, żeby powiedział o sobie, że jest Baptystą. Ja sam, nie uważam się za jakiegoś Baptystę ale ze Chrześcijanina po prostu.


Cytuj:
Login2 sorki ,że Ci truję , ale chciałam się jeszcze zapytać Ciebie czy jeśli ja od roku modlę się codziennie bez ani jednego dnia przerywy Koronką do Miłosierdzia Bożego i Pan Bóg zesłał na mnie wiele łask za pomocą tej Koronki ... np. wyleczył z alkoholizmu bliską mi osobę , nawrócił duszę również bliskiej mi osoby, wyleczył oko pewnej kobiecie za którą się modliłam tą Koronką to jak myślisz czy ta moja modlitwa nie była miła Panu Bogu ?


Przede wszystkim nie przepraszaj, bo właśnie po to piszę żebyś zwróciła uwagę na pewne sprawy i cieszę się bardzo, że odpowiadasz. Już na wstępie jestem dla ciebie pełen podziwu, za twoją wytrwałość. Daleko mi do ciebie jeśli o to chodzi. Nie sam tekst modlitwy jest miły Bogu ale twoja wytrwałość i szczere serce. Nie wyprosisz łask u Boga pięknymi słowami, ale determinacją i wiarą jak najbardziej.

Zobacz czego nauczał Jezus.
"Przyjacielu, użycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przyszedł do mnie z drogi, a nie mam, co mu podać. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci leżą ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie. Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje."

Bóg chce żebyśmy mu się naprzykrzali :) Jeśli naprawdę chcemy odpowiedzi od Boga to musimy być zdeterminowani i udowodnić Mu, że nam zależy. Większość ludzi prosi o coś Boga, a za parę dni pewnie nawet nie pamięta o co prosiła, włączając w to mnie samego niestety. Pros aż otrzymasz odpowiedz, taka powinna być zasada.

"A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych okolic, wołała: Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko dręczona przez złego ducha. (23) Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: Odpraw ją, bo krzyczy za nami! (24) Lecz On odpowiedział: Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela. (25) A ona przyszła, upadła przed Nim i prosiła: Panie, dopomóż mi! (26) On jednak odparł: Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom. (27) A ona odrzekła: Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów. (28) Wtedy Jezus jej odpowiedział: O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz! Od tej chwili jej córka była zdrowa."

Podobną sytuację obserwujemy tutaj. Ta kobieta swoim uporem wyprosiła łaskę u Jezusa, gdzie on sam powiedział, że jeszcze nie czas na nawracanie pogan. Gdyby poddała się po pierwszej odpowiedzi Jezusa zostałaby z niczym. Ale wytrwale go prosiła i została nagrodzona. Patrząc z perspektywy Biblii ty zdałaś ten test wytrwałości celująco. Nawet nie znając tej modlitwy nie dziwię się, że Bóg cię wysłuchał, tym bardziej że prosiłaś o dobre rzeczy, na których zgaduję że naprawdę ci zależało. To kolejny z warunków jaki musimy spełnić, żeby Bóg nas wysłuchał. Są jeszcze inne jak ten, że stając do modlitwy należy przebaczyć wszystkim naszym winowajcom. Inaczej możesz sobie darować, bo Bóg cię nie wysłucha.

Co do samej Modlitwy, to zaraz przeczytam i powiem ci co o niej myślę.....

Ok widzę, że to po prostu Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Wierzę w Boga... i coś takiego

Cytuj:
"Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa na przebłaganie za grzechy nasze i świata całego."


Wytłumacz mi jak ty, czy ja możemy ofiarować ciało/krew/ducha Jezusa? Przecież on Sam ofiarował siebie z własnej woli i odbyło się to 2000 lat temu. Jeśli ofiarowywanie miałoby miejsce dzisiaj, oznaczałoby to, że ta ofiara jest niewystarczająca, a przecież Jezusa sam powiedział "WYKONAŁO SIĘ". Ofiara była jedna i na zawsze !!

"Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga" Heb 10:12
"Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani. "
Na dobitkę dodam, że:
" a bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia grzechów. "

Wnioski są jasne. Nie możesz ofiarować Jezusa Bogu, bo to On sam siebie ofiarował i nikt Go do tego nie zmuszał. Ponadto jeśli ktoś by dziś ofiarowywał Jezusa na odpuszczenie grzechów byłoby to zaprzeczeniem wystarczalności tego, czego dokonał Jezus na krzyżu. Jest wyraźnie napisane raz i na zawsze. Podobnie jeśli ktoś głosi, że cierpi za grzech świata zaprzecza wystarczalności ofiary Jezusa. Jak zacytowałem bez przelania krwi nie ma ofiary, więc co to za ofiara o której mówi Faustyna?

Tak się właśnie zwodzi Chrześcijan. Te 2 wersy to atak w samo serce Chrześcijaństwa. W subtelny sposób, słowa te zaprzeczają podstawie całego Chrześcijaństwa i zbawienia. Przysłaniają Krzyż. Wg. słów Faustyny to co zrobił Jezus 2000 lat temu na krzyżu nie wystarcza i to ty musisz ofiarować Jezusa (a jak wiemy nikt go nie ofiaruje, bo sam się ofiarował) na odpuszczenie grzechów (ale przecież nie ma odpuszczenia grzechów bez przelanie krwi). Jeśli chcesz złożyć w ofierze Jezusa to musisz go zabić, bo bez przelania krwi nie ma ofiary. Więc powiedz mi jak z tej perspektywy wyglądają słowa "składam w ofierze Jezusa" ? Herezja.

Już chyba nie muszę mówić, kto jest u źródła podobnych objawień. Na pewno nie Duch Święty. I nie obchodzi mnie co na ten temat myśli jakiś ksiądz, czy sam Papież bo : "Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty!” List do Galatów 1:6-8 Swoją drogą Galatowie zostali dokładnie w ten sam sposób zwiedzeni. Mieli przysłonięte dzieło jakie się dokonało na Krzyżu i z tego tytułu były z nimi problemy o czym pisze Paweł.

Cytuj:
Dla Jego bolesnej Męki
miej miłosierdzie dla nas i całego świata.

Tego zdania jakoś nie jestem w stanie zrozumieć. Miej miłosierdzie dla nas, ze względu na to że Jezus tak cierpiał ? Tak mam to zdanie rozumieć? Jeśli tak, to już widzę pewne problemy z takim rozumowaniem, ale powstrzymam się od komentarza, bo jak napisałem nie do końca rozumiem co tu Faustyna miała na myśli.

Ogólnie rzecz biorąc Molly, kiedy się modlisz musisz sobie uzmysłowić jedną podstawową prawdę. Mówisz do kogoś kto żyje i cię słyszy. Wyobraź sobie teraz, że idziesz rozmawiać z matką np. i mówisz do niej wierszem... i powtarzasz ten sam wiersz parę razy... Tak właśnie czuje się Bóg kiedy jedyne co do niego mówisz, to ojcze nasz x20. Kiedy Jezus uczył ludzi jak się modlić nie dał im regułki która mają powtarzać wkoło, ale wzór tego jak taka rozmowa z Bogiem powinna wyglądać i co jest ważne. Modlitwa to rozmowa z Bogiem, a nie recytowanie mu regułek. Jestem przekonany, że 2 zdania wypowiedziane z głębi własnego serca więcej jest warte niż 50x ojcze nasz. Nie zaimponujemy Bogu powtarzaniem w koło tego samego.
"Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani."
"Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie."
Czego Bóg od nas pragnie? Pięknego barwnego języka, recytowanych regułek? Bogu zależy na naszym sercu. Tylko w samotności gdzie nikt nie będzie nam przeszkadzał możemy otworzyć w pełni nasze serce przed Bogiem. Właśnie dlatego jest napisane wejdź do izdebki i zamknij drzwi. Bóg pragnie usłyszeć to co ty masz do powiedzenia i to co tobie leży na sercu. Modlitwa jest od tego żeby pogłębiać naszą osobistą relację z Bogiem. Recytując wkoło to samo nie pogłębiasz żadnej relacji.... Kiedy ty mówisz z głębi serca, to on odpowie i w ten sposób krok po kroku zbliżysz się do Boga. Jezus powiedział :
"Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne."
"Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają,"

Na końcu życia liczy się tylko jedno wielki pytanie. Czy znacz Jezusa i czy on zna ciebie? Bo jeśli nie to:

"Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!"

Tak więc zadajmy sobie to pytanie. Czy naprawdę znamy Jezusa? Żeby kogoś poznać to trzeba do niego mówić. Tak więc mówmy do niego i poznawajmy, żeby ta nasza relacja z Nim mogła wzrastać.


Cytuj:
Skoro spełnił moje prośby to czy to nie jest sygnał ,że ta modlitwa jest dobra ... I nie daje mi Pan znaku ,że mam się modlić właśnie tak


Dlaczego spełnił twoje prośby, to już ci napisałem. A znak dostałaś taki, że te wysłuchane modlitwy przyczyniły się do tego, że rozmawiamy właśnie teraz na temat tego jak się modlisz. Bóg próbuje ci zdjąć klapki z oczu żebyś mogła "oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec" J4:23 :D On nie chce 20x Ojcze Nasz 30x Zdrowaś Mario, ale chce MOLLY. Twoja wytrwałość w modlitwie, chęć dobra dla innych i zaangażowanie z pewnością dotarły do Jego uszu. Forma modlitwy niekoniecznie.

Cytuj:
Czy Ty wierzysz w to ,że św. Faustyna rozmawiała z Jezusem ? że przekazał on jej informacje dla ludzi? "Zaproponował" modlitwę Koronką ? Jaki masz do tego stosunek ?


Tak wierzę że Faustyna rozmawiała z demonem który podał się za Jezusa. Przekazał jej informację aby zwodzić ludzi. Zapewne sama Faustyna wierzyła, że to prawdziwy Jezus. Taki mam do tego stosunek. A skąd wiem ? Z pisma które mnie poucza : "Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie." Wystarczyły 2 wersety żeby zapaliła mi się alarmowa lampka. Co dopiero kiedy zapoznałbym się z resztą jej twórczości ? Jak znajdę czas to przeczytam ten cały dzienniczek i napiszę coś na ten temat. Swoją drogą jakoś zainspirował mnie ten post żeby napisać nieco więcej o modlitwie, bo ostatnio wiele materiałów na ten temat zapoznałem.

Dzięki Molly za zainteresowanie i naprawdę nie wiem jaki masz stosunek do tego co piszę, być może uważasz mnie za jakiegoś szatana wcielonego :P Pamiętaj, że każda nauka chrześcijańska nie może przeczyć pismu i nie wierz autorytetom ale sama sprawdzaj w piśmie czy rzeczywiście sprawy tak się mają jak ludzie piszą. Módl się o prawdę i ja będę się o ciebie modlić :) A pytać możesz o co chcesz np. na pw jeśli masz ochotę. Nawet nie wiesz ile radości mi sprawiłaś, niewielu chce słuchać co się do nich mówi. Z Bogiem.


Pt maja 18, 2012 18:14
Zobacz profil

Dołączył(a): So kwi 21, 2012 18:58
Posty: 21
Post Re: Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ?
@Login2 otóż można wszystko. Jeśli chodzi o pieniądze to można wszystko. Można budować ołtarze z dowolnymi kompozycjami, można wymyślić sakramenty, można handlować odpustami, można zabijać rywali, można ukrywać księży pedofili.
Niepotrzebne lub nieaktualne skreślić. Za dwieście lat KRK uzna, że to co robili teraz było błędem, ale i tak JP2 czy BXVI zostaną świętymi i wielkimi autorytetami moralnymi.
Tak to działa stary. Nic z tym nie zrobisz.


So maja 19, 2012 9:39
Zobacz profil
Post Re: Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ?
Login2 napisał(a):
Cytuj:
Czy Ty wierzysz w to ,że św. Faustyna rozmawiała z Jezusem ? że przekazał on jej informacje dla ludzi? "Zaproponował" modlitwę Koronką ? Jaki masz do tego stosunek ?


Tak wierzę że Faustyna rozmawiała z demonem który podał się za Jezusa. Przekazał jej informację aby zwodzić ludzi. Zapewne sama Faustyna wierzyła, że to prawdziwy Jezus. Taki mam do tego stosunek.

I jak na pełnego pychy demona przystało każe malować obrazy z własnym wizerunkiem i je czcić
Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie :D


So maja 19, 2012 12:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ?
a co ze sprawą założyciela zgromadzenie Legionistów Chrystusa
Marciala Maciela Degollado? (kto jest niezorientowany
niech wpisze w wyszukiwarkę)

O tym człowieku zanim nie wyszła na jaw prawda o jego zyciu
panowała dosć opinia (przede wszystkim wśród członków zgromadzenia
ale nie tylko) że kiedyś bedzie "kandydatem na ołtarze"


Niektórzy nazywali go przyjacielem papieża
(pewnie to jednak naduzycie tego słowa)
w każdym razie papież go przyjmował
towarzyszył mu w pielgrzymkach
i był stawiany za wzór młodzieży


Umierając nie chciał przyjąć sakramentów
i wyznał, że nigdy nie wierzył w Boga


Ryzykowne sprawa z tą beatyfikacją/kanonizacją....

A może trzeba przyjąć, że jego wyznanie jest dowodem
na to, że Duch św. czuwa nad kościołem by do beatyfikacji/kanoniozacji
takich ludzi nie dochodziło??

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


So maja 19, 2012 13:42
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 17, 2012 11:21
Posty: 61
Post Re: Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ?
W ogóle ta beatyfikacja i kanonizacja to chybiony temat. Skąd ludzie wiedzą, jakie były intencje danego gagatka/gagatki. Poza tym moim zdaniem tylko Bóg ma prawo sądzić. Stąd też jego przymiot - sędzia sprawiedliwy.


So maja 19, 2012 15:50
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ?
I dlatego do beatyfikacji i kanonizacji jest potrzebne 'potwierdzenie od Boga', w postaci cudu.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


So maja 19, 2012 17:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ?
No, byle nie był to tak zwany "cud na patyku" ;)

_________________
pajacyk.pl


So maja 19, 2012 17:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ?
szumi napisał(a):
I dlatego do beatyfikacji i kanonizacji jest potrzebne 'potwierdzenie od Boga', w postaci cudu.


1.skąd pewność, że cud się zdarzył naprawdę

(to co było uchodziło za niewytłumaczalne kilkaset lat temu
w tej chwili potrafi wyjaśnić nauka
skąd wiadomo, że za kilkaset lat sytuacja się nie powtórzy w stosunku
do tego co w tej chwili uznawane jest za cud?

2. skąd pewność, że cud pochodzi od Boga (za wstawiennictwem świetego)
czy tylko na podstawie tego, że się za wstawiennictwem tego świetego modlono)

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


So maja 19, 2012 17:54
Zobacz profil
Post Re: Czy mogę nie uznawać Świętych Kościoła Katolickiego ?
jesienna napisał(a):
szumi napisał(a):
I dlatego do beatyfikacji i kanonizacji jest potrzebne 'potwierdzenie od Boga', w postaci cudu.


1.skąd pewność, że cud się zdarzył naprawdę

(to co było uchodziło za niewytłumaczalne kilkaset lat temu
w tej chwili potrafi wyjaśnić nauka
skąd wiadomo, że za kilkaset lat sytuacja się nie powtórzy w stosunku
do tego co w tej chwili uznawane jest za cud?


Było chyba o tym w temacie o cudach. Cuda są niewytłumaczalne -
to nie jest do końca dobre określenie.
One są niewytłumaczalne dla nas, teraz, na obecnym poziomie wiedzy.
Najprawdopodobniej cuda nie dzieją się WBREW prawom natury,
raczej z ich wykorzystaniem. Bóg nie łamie praw, które sam ustanowił,
po prostu umiejętnie je wykorzystuje.


So maja 19, 2012 18:03
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 155 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL