
Re: Hipoteza C.S. Lewisa - Dobro Doskonałe
JedenPost napisał(a):
Ale ja przecież [...] tylko o tym, że istnienie potępionego jest złem - no bo chyba nie jest dobrem?
Skoro Bóg podtrzymuje jego istnienie, to nie może być złem. Należy odróżnić istnienie potępionego od jego potępienia. Według mojej własnej teologii, do której podstaw nigdzie nie znalazłem (ale też nie szukałem intensywnie), potępienie jest stanem duszy potępionego, a jedyną rzeczywiście istniejącą otchłanią, jest głębia Bożego Miłosierdzia. W tę właśnie otchłań zagłębiają się zarówno potępieni jak i zbawieni. Jednak zupełnie różny jest ich obiór. Zbawieni i aniołowie wciąż wzrastają, wypełniając się Bogiem, na którego są nieustannie otwarci. Potępieni i szatani wciąż zamykają się na Boga, malejąc i zapadając się w sobie, wyzbywając się w ten sposób wszystkiego. I o ile wzrastanie w Bogu jest ciągle rosnącą radością zbawionych, o tyle właśnie ciągłe zaprzeczanie Bogu jest wciąż rosnącym cierpieniem potępionych. Wszystkich ich kocha Bóg, ale Miłość Jego jest radością dla zbawionych i równocześnie przekleństwem potępieńców. Nie jest to jednak spowodowane samą tą Miłością, lecz jej odbiorem.