Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 2:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 255 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 17  Następna strona
 Wiara i postawa wobec homoseksualizmu 
Autor Wiadomość
Post Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu.
@tredje twoja ignorancja jest porazajaca. Podejrzewam, ze wievej wiesz o buddyzmie niz o kulturze w ktorej wyroslas.

Malzenstwo to JEST zwiazek mezczyzny i kobiety, dwoch odmiennych plciowo istot ludzkich, potencjalnie plodnych.
Zwiazki jednoplciowe mozna nazwac partnerstwem. Przedefiniowywanie malzenstwa to proba przekonania, ze zielony to tak nsprawde czerwony. Po co ci to?

Niejedzenie miesa w piatek jest tradycja wynikajaca z wielu czynnikow. Pierwszym jest oczywiscie smierc Jezusa Chrystusa za nas w piatek. Jest to post "po zabraniu pana mlodego", wyraz zaloby i szacunku.
Rozumiem, ze po smierci twoich rodzicow zrobilabys balange z tancami? My nie.
Innym powodem sa wzgledy praktyczne. Nie chodzilo tylko o post dla postu, ale mieso bylo kiedys drogie. Usoszvzedzone pieniadze byly przeznaczane na biednych (jalmuzna)


Pn kwi 21, 2014 7:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3115
Post Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu.
tredje napisał(a):
andej
nigdy populacja ludzi nie byla zawezona do dwoch osobnikow. Wiec "pierwszej pary" nigdy nie bylo.

Słusznie, szkoda, że nie poparłeś tego cytatem z Księgi Rodzaju, gdzie jest to wyraźnie stwierdzone. Cieszę się jednak, że opiersz się na Biblii.

tredje napisał(a):
andej
Czemu malzenstwo to tylko zwiazek mezczyzny i kobiety? Bo Kael tak chce?

A dalczego woda to woda, a nie piasek? Dlaczego słońce, jest słońcem, a nie np. studnią? Tak został zdefiniowany związek mężczyzny i kobiety (umożliwiający prokreację; podkreślam UMOŻLIWIAJĄCY, a nie WYMUSZAJĄCY). Jestem przeciwny, aby w ramach postępu pod definicją linii prostej, rozumieć także linię falistą, łamaną, a z czasem wszelkie zakrętasy.
Wolisz chłopców? To Twoja sprawa. Ale nie zmieniaj znaczenia pojęć. Ale i to nie jest tak złe, jak wymuszanie na innych, aby bezkrytycznie przyjmowali Twoje definicje.
Wydaje mi się, że wstydzisz się swojej orientacji i dlatego na siłę, starasz się nazywać to normalnością. Normą jest zawsze to, co stanowi przytłaczająca większość. Uważam, że to, co robisz, jest manipulacją.


Pn kwi 21, 2014 8:55
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu.
andej
nie opieram sie na Biblii tylko genetyce. Pierwszej pary nie bylo, nie bylo wiec "ustanowienia malzenstwa". Pytanie tez, kto popelnil grzech pierworodny To prawdobnie przenosnia, wiec Jezus zginal za przenosnie - idac tym tropem smierc na krzyzu i zmartwychwstanie tez.
Cytuj:
Tak został zdefiniowany związek mężczyzny i kobiety

Kto tak zdefiniowal, i dlaczego? Oczywiscie powolasz sie na opis stworzenia itd. WIec znowu - to tylko prywatna wiara. Mozesz wierzyc w krasnoludki, co nie upowaznia Cie do np, ustanawiania od nich podatku. Legendy i basnie nie maja nic do prawodawstwa.
Chlopcow nie wole - za stara jestem. Dojrzalych mezczyzn. Nigdy mnie kobiety nie pociagaly, ale jestem w stanie zrozumiec ze dla kogos to moze byc wazne.
Mieszkalam i pracowalam kiedys z dwiema lesbijkami, byly to panie w wieku ok, piecdziesiat i prawie szescdziesiat lat. Obie po zwiazkach z mezczyznami, jedna na pewno miala dzieci, druga moze tez. Dawniej nawet w Danii takie zwiazki nie byly dobrze widziane. I obie twierdzily ze dopiero w tym zwiazku poznaly prawdziwa milosc. I ja im wierze.
Kael
nie wiem nic o buddyzmie. Po prostu buddyzm, chrzescijanstwo, tarot, wahadelka i inne bajki mnie nie interesuja. Nie znajdzie sie w tym prawdy, tresci. Co widze po tej dyskusji. Zero argumentow.
Znowu - o co chodzi z tym miesem? To ma jakis sens? Zwyczaj, ustanowiony przeez papieza ktory mial stawy rybne i musial zadbac o zbyt. Ciekawe ze w piatek mozna np, palic papierosy.
Cytuj:
Malzenstwo to JEST zwiazek mezczyzny i kobiety, dwoch odmiennych plciowo istot ludzkich, potencjalnie plodnych.
Zwiazki jednoplciowe mozna nazwac partnerstwem.

To jest Twoja definicja. Dlaczego musi byc obowiazujaca? Caly czas prosze o jakies argumenty - zero. Tylko definicje z sufitu. Zreszta to problem jezykowy jak to nazwiemy. Mnie chodzi o zagadnienie prawne - dlaczego odmawiac zawarcia malzenstwa dwåm doroslym, swiadomym osobom? Kosciol udzielal przeciez malzenstw dzieciom, i musialo byc. Dlaczego katolicy domagaja sie zakazu malzenstw homoseksualnych - musze dodac, ze w Polsce chodzi o malzensto cywilne, nikt sie nie chce wtracac do koscielnych.


Pn kwi 21, 2014 10:40
Zobacz profil
Post Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu.
@tredje, widze, ze ciebie nie interesuje ani wspolna kultura, ani tradycja, tylko wlasna wygoda i egocentryzm.
Uwazasz, ze powiedzenie: od dzis malzenstwo to dowolny zwiazek dwoch istot zywych, cos polepszy? A co konkretnie? Samopoczucie tych istot?

Zla wole przypisujesz wszystkim, tylko nie sobie.
Przeciez ty mozesz jesc mieso na okraglo i placic na ochrone zwierzat a nie wspomagac ludzi. Nie rozumiesz, ze inni moga miec inne priorytety? Twoj problem. Zastanow sie moze nad wlasna tolerancja. Ja widze tu duze pole do pracy nad soba.
Tyle ze latwiej wydziwiac nad cudzymi przekonaniami i tradycjami. Zrozumiec? A po co?


Pn kwi 21, 2014 11:09

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu.
Kael
Cytuj:
Uwazasz, ze powiedzenie: od dzis malzenstwo to dowolny zwiazek dwoch istot zywych

Dwoch doroslych, swiadomych ludzi.
Cytuj:
Samopoczucie tych istot?

Coz Kael obchodzi samopoczucie homoseksualistow... Powinni sie cieszyc, ze nie sploneli na stosie.
Cytuj:
Zastanow sie moze nad wlasna tolerancja

Nad tolerancja to powinni sie zastanowic katolicy. Narzucajacy swoje religijne przekonania innym. Czego dobitnym przykladem ta dyskusja. Nie ma zadnych racjonalnych, praktycznych, naukowych itp, argumentow przeciw malzenstwom jednoplciowym. Macie jedynie argumenty religijne - a religia jak na razie nie jest obowiazkowa.Tym niemniej Kosciol domaga sie ich zakazu. Dlaczego? Przeciez nikt takich malzenstw nie nakazuje, nikt katolikow do nich nie bedzie przymuszal. Nikt nie domaga sie zakazu malzenstw hetero, czy sakramentalnych. Ale - to jest moja wiara, wszyscy sie musza podporzadkowac.


Pn kwi 21, 2014 11:31
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu.
Dlaczego tylko dwoje ludzi ma tworzyć małżeństwo? A nie dowolna liczba. I czemu nie wspólnota żon (albo mężów)?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn kwi 21, 2014 11:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu.
Trejde
Ty nie przyjmujesz argumentów i nie rozumiesz że rozumowanie wierzących jest inne, inne też mają wyznaczniki. Już Ci wyrażnie pisałem, co zbyłaś jedynie tym że się nie zgadzasz, ale sama argumentów też nie podajesz. Każdy, nawet zwolennicy par homo, dobrze widzi że między parą homo i hetero są istotne różnice. Nawet jeśli w parze hetero jest jakiś problem i nie mogą mieć dziecka, to nadal nic to nie zmienia bo to jest np jakaś choroba, a nie naturalna niemoźność. Podobnie tylko środowisko złożone z kobiety i mężczyzny daje szanse na dobre wychowanie bo wzorce są różnorodne. No i niewątpliwie, dziecko zrodzone z jednego możliwego biologicznie połączenia kobiety i mężczyzny na pewno jest wspólną zgodą, wspólnym działaniem. Pomijam tu oczywiście kwestię adopcji, ale i w tym wypadku co innego mieć wzorce męskie i damskie, a co innego tylko męski lub tylko damskie i o tyle wątpliwe ze sprzeczne z naturą.

Tylko pytanie, czemu unikasz Ty odpowiedzi na to co napisałem. Czyżbyś nie chciała już ze mną dyskutować? Czyżbyś nie rozumiała, że piszesz nie na temat i pytanie było zupełnie inne, niż Ty teraz stawiasz co do kwestii związków cywilnych? Ja już pominę, że pojawiają się kolejne nieprawdy w stylu mięso w piątek to grzech. To świadczy o tym że nie rozumiesz idei postu. A hitem było napisane przez Ciebie zdanie, że traktujesz tą dyskusję niepoważnie, bo przecież tyle masz zakładek i tutaj udzielasz się jedynie w ramach jakiejś rozrywki. Tyle w Tobie tolerancji, ale bardzo jednostronnej i o tym własnie pisałem. Żyjesz w fałszu, chcesz walczyć o czyjeś prawa, to innym ich nie zabieraj i szanuj rozmówców, bo na razie mieszasz się w tym co piszesz i od nas oczekujesz, abyśmy udowadniali że Kościół ma prawo mieć swoje zdanie. Wyjaśniono Ci je, ponad zakres tego tematu, a Ty jedynie co zbywasz te wyjaśnienia.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pn kwi 21, 2014 11:41
Zobacz profil
Post Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu.
Dlatego ja nadal nie tracę nadziei na to, że Duch Święty (dla mnie metaforycznie, dla was dosłownie) w końcu zstąpi, natchnie któregoś papieża podczas soboru i zmieni oblicze waszych serc, szczególnie quasa. Tylko On ma taką moc.

Małżeństw być wszak nie musi, wystarczyłoby zwyczajne ślubowanie wierności, żeby problem został rozwiązany, wszak można nauczać o wartościach rodzinnych, zachęcać do tego, ale nie stawiać homoseksualistów pod ścianą, zmuszając do życia w samotności przez całe życie albo udawania. Do tego bowiem się to nauczanie teraz sprowadza.


Pn kwi 21, 2014 11:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu.
Problem w tym że taka zmiana świadczyłaby jedynie o tym że faktycznie albo błądziliśmy i to pewnie nie tylko w jednej sprawie, lub że to ludzie zaczynają zmieniać. Duch Św. już działał od 2000 lat, nie obudzi się nagle aby coś zmieniać bo nie ma statusu nauczania tymczasowego, na dany czas. Jeśli ktoś chciałby by w zgodzie z nauczaniem Kościoła i chce takich zmian to ich wejście w życie, może oznaczać tak naprawdę konieczność rezygnacji z bycia w takiej wspólnocie wiernych. Tak zrobiło wielu protestantów i dziś mamy ich mozaikę, a każdy ma swoją wersję. Błędem jest też myślenie że to Kościół skazuje na samotność. Nie, to sam homoseksualizm, jako coś niezawinionego, ale realnego, skazuje na taki stan. Jeśli ktoś jednak chce być w związku to przecież może. Po co komu zgoda Kościoła, jeśli już dziś się podważa wiarygodność jego nauki?

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pn kwi 21, 2014 11:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 16, 2014 16:54
Posty: 823
Post Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu.
Cytuj:
nie opieram sie na Biblii tylko genetyce. Pierwszej pary nie bylo, nie bylo wiec "ustanowienia malzenstwa".


Genetyk... :D

No proszę, czym się zajmuje genetyka! "ustanawianiem małżeństw"..coraz sprytniejsi.ci podwórkowi ateisci...jak blokersi :mrgreen:


Pn kwi 21, 2014 12:00
Zobacz profil
Post Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu.
@xbart: nauczanie sprowadza sie do tego, ze wspolnota moze przetrwac, kierujac sie pewnymi prawami. Oczywiscie, jednostka zawsze moze powiedziec: a ja chce jesc tylko czekolade i kto mi zabroni? Nikt. Ale jak zaczna sie choroby i problemy zdrowotne, to niech jednostka sie nie czepia, ze wspolnota ma jej teraz leczenie zapewnic i wogle przeprosic, ze czekolada w nadmiarze jej zaszkodzila.

Przedefiniowanie malzenstwa, nie zmieni faktu, ze z dwoch mezczyn zaden czlowiek sie nie narodzi.
Normalne dziecko chce miec mame i tate. Nie tylko dlatego, ze wszyscy tak maja, ale takze dlatego, ze instyktownie wie, ze tak jest "dobrze".
Mozna sobie zamowic dziecko u lesbijek. Mozna kupic dziecko. Mozna w ogole zrobic z dziecka przedmiot,do ktorego ma sie prawo. Aktualnie dorastajace pokolenie bedzie musialo ten chaos posprzatac. Setki dzieci wspolnego tatusia. Dzieci dwoch mam i dwoch tatusiow a moze i jeszcze paru wujkow i cioc, ktore sie do tych zwiazkow dolaczyly. Dzieci tylko mamusi, bo chciala miec dzieci, przeciez to jej prawo, zeby sobie je zafundowac. W koncu stac ja na to.

Jak ma przetrwac takie spoleczenstwo, kiedy kazdy moze wszystko, a problemy maja zniknac, bo nam nastroj psuja? Natury i regul spolecznych nie zmienisz. To, ze cudzolostwo nie jest karane wiezieniem nie oznacza, ze jest moralnie obojetne, a nawet pozytywne.

Homoseksualisci chca i musza zawierac zwiazek? To niech spisuja umowe u notariusza, czy w urzedzie. Ale to nie jest i nie bedzie malzenstwo, ktore jest podstawa wspolnoty ludzi. I lepiej sie nie oszukiwac, ze to tylko nazwa, ktora mozna rozszerzyc na dowolne zwiazki.


Pn kwi 21, 2014 12:02
Post Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu.
WIST napisał(a):
Problem w tym że taka zmiana świadczyłaby jedynie o tym że faktycznie albo błądziliśmy i to pewnie nie tylko w jednej sprawie, lub że to ludzie zaczynają zmieniać. Duch Św. już działał od 2000 lat, nie obudzi się nagle aby coś zmieniać bo nie ma statusu nauczania tymczasowego, na dany czas. Jeśli ktoś chciałby by w zgodzie z nauczaniem Kościoła i chce takich zmian to ich wejście w życie, może oznaczać tak naprawdę konieczność rezygnacji z bycia w takiej wspólnocie wiernych.
Protestanci zaprzeczyli dogmatom, zaprzeczyli prymatowi papieża. Duch św. działał od 2000 lat i nie przeszkodził mu w działaniu Sobór Watykański II, który zmienił sposób postrzegania ludzi, otwierając się zorientowanie względem człowieka. Jeśli Duch św. nadal działa w Kościele do teraz, to i po takiej zmianie działałby dalej, gdyż jest to krok dalej w tym samym kierunku.

WIST napisał(a):
Nie, to sam homoseksualizm, jako coś niezawinionego, ale realnego, skazuje na taki stan. Jeśli ktoś jednak chce być w związku to przecież może. Po co komu zgoda Kościoła, jeśli już dziś się podważa wiarygodność jego nauki?
A więc homoseksualizm to wyrok. A czyż nie każdy człowiek potrzebuje Boga? Dlatego nie tracę nadziei na to, że jednak Duch Święty zastosuje akt łaski. Wierzę bowiem w mądrość Kościoła.


Pn kwi 21, 2014 12:08
Post Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu.
Kael napisał(a):
@xbart: nauczanie sprowadza sie do tego, ze wspolnota moze przetrwac, kierujac sie pewnymi prawami. Oczywiscie, jednostka zawsze moze powiedziec: a ja chce jesc tylko czekolade i kto mi zabroni? Nikt. Ale jak zaczna sie choroby i problemy zdrowotne, to niech jednostka sie nie czepia, ze wspolnota ma jej teraz leczenie zapewnic i wogle przeprosic, ze czekolada w nadmiarze jej zaszkodzila.
SWII nie zmienił nic w nauczaniu, powrócił do jedynego prawdziwego nauczania. Wprowadzenie tej zmiany też tego zmieni.

Kael napisał(a):
Przedefiniowanie malzenstwa, nie zmieni faktu, ze z dwoch mezczyn zaden czlowiek sie nie narodzi.
Sakramentów się nie zmienia. Ślubowanie wierności to nie ślub, to coś w rodzaju ślubów.

Kael napisał(a):
Normalne dziecko chce miec mame i tate. Nie tylko dlatego, ze wszyscy tak maja, ale takze dlatego, ze instyktownie wie, ze tak jest "dobrze".
Zgadzam się.

Kael napisał(a):
Mozna sobie zamowic dziecko u lesbijek. Mozna kupic dziecko. Mozna w ogole zrobic z dziecka przedmiot,do ktorego ma sie prawo. Aktualnie dorastajace pokolenie bedzie musialo ten chaos posprzatac. Setki dzieci wspolnego tatusia. Dzieci dwoch mam i dwoch tatusiow a moze i jeszcze paru wujkow i cioc, ktore sie do tych zwiazkow dolaczyly. Dzieci tylko mamusi, bo chciala miec dzieci, przeciez to jej prawo, zeby sobie je zafundowac. W koncu stac ja na to.
Również się zgadzam.

Kael napisał(a):
Jak ma przetrwac takie spoleczenstwo, kiedy kazdy moze wszystko, a problemy maja zniknac, bo nam nastroj psuja? Natury i regul spolecznych nie zmienisz. To, ze cudzolostwo nie jest karane wiezieniem nie oznacza, ze jest moralnie obojetne, a nawet pozytywne.
Potrzebne są więc jasne reguły moralne i jestem przekonany, że Duch Święty, że zdaje sobie z tego sprawę.

Kael napisał(a):
Homoseksualisci chca i musza zawierac zwiazek? To niech spisuja umowe u notariusza, czy w urzedzie. Ale to nie jest i nie bedzie malzenstwo, ktore jest podstawa wspolnoty ludzi. I lepiej sie nie oszukiwac, ze to tylko nazwa, ktora mozna rozszerzyc na dowolne zwiazki.
Nie zaprzeczam, nazwa jest najmniej ważna.


Pn kwi 21, 2014 12:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu.
Ale SWII nic nie zmienił co byłoby wcześniej prawdą wiary. Nie zmienił nawet takich rzeczy, które nie są jak dla mnie absolutne czyli np celibat. Pytanie, skąd wiesz co myśli Duch św. bo w tej chwili trochę dyktujesz mu warunki. Wiesz ilu jest takich ludzi, którzy myślą że wiedzą lepiej od całego Kościoła i czekają tylko aby Duch powiał?

Co do homoseksualizmu. Tak jak choroba jest w pewnym sensie wyrokiem, bo puki jest w nas, to my nie możemy innych zarażać. To nie oznacza że lekarz jest winny naszemu cierpieniu.

Wierzysz w to że Bóg zmieni coś co się nie zmieni. Wierzyć w mądrość Kościoła najlepiej jest właśnie wtedy gdy tak trudno ją przyjąć. Jeśli jej dziś nie wierzysz to trochę siebie oszukujesz. Znajdą się i inne rzeczy do wymiany i tak będziemy reformować aż zaprzeczymy wszystkiemu, jak sam napisałeś, protestanci są na tym etapie. Zaczęło się dobrze, przeszlo w coraz to nowe pomysły, oczywiście oni wierzą że dzięki Duchowi św. Ty również wierzysz. Problem zatem nie w zaufaniu, bo to może sprawadzić na manowce, ale w szukaniu bożej woli, nie swojej. Jakiej woli Ty szukasz - z czystym sumieniem odpowiesz że Bożej?

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pn kwi 21, 2014 12:17
Zobacz profil
Post Re: Wiara i postawa wobec homoseksualizmu.
WIST napisał(a):
Ale SWII nic nie zmienił co byłoby wcześniej prawdą wiary. Nie zmienił nawet takich rzeczy, które nie są jak dla mnie absolutne czyli np celibat. Pytanie, skąd wiesz co myśli Duch św. bo w tej chwili trochę dyktujesz mu warunki. Wiesz ilu jest takich ludzi, którzy myślą że wiedzą lepiej od całego Kościoła i czekają tylko aby Duch powiał?
Duchowi Świętemu warunków się nie stawia. Jeśli Bóg jest, to on ustala reguły a nie odwrotnie. Dlatego mogę mieć tylko nadzieję i nic więcej.

WIST napisał(a):
Co do homoseksualizmu. Tak jak choroba jest w pewnym sensie wyrokiem, bo puki jest w nas, to my nie możemy innych zarażać. To nie oznacza że lekarz jest winny naszemu cierpieniu.
O ile rzeczywiście ma się do czynienia z lekarzem a nie znachorem. Nie tracę nadziei na to, że ma się do czynienia z lekarzem.

WIST napisał(a):
Wierzysz w to że Bóg zmieni coś co się nie zmieni. Wierzyć w mądrość Kościoła najlepiej jest właśnie wtedy gdy tak trudno ją przyjąć. Jeśli jej dziś nie wierzysz to trochę siebie oszukujesz.
Analogicznie wyglądałoby to tak: wierzysz, że Bóg istnieje, a nie istnieje. Jeśli dziś w niego wierzysz, to trochę siebie oszukujesz.

WIST napisał(a):
Znajdą się i inne rzeczy do wymiany i tak będziemy reformować aż zaprzeczymy wszystkiemu, jak sam napisałeś, protestanci są na tym etapie. Zaczęło się dobrze, przeszlo w coraz to nowe pomysły, oczywiście oni wierzą że dzięki Duchowi św. Ty również wierzysz. Problem zatem nie w zaufaniu, bo to może sprawadzić na manowce, ale w szukaniu bożej woli, nie swojej. Jakiej woli Ty szukasz - z czystym sumieniem odpowiesz że Bożej?
Więc po co ten SWII zaprzeczył 2000-letniej wierze? Wszystkiemu widocznie winna rewolucja francuska, masoneria, bezbożnicy i herezje modernistyczne. Nie, kiedyś trzeba powiedzieć dość, ale jeszcze ten moment nie nadszedł, skoro wiara legitymizuje poglądy quasa i jemu podobnych.


Ostatnio edytowano Pn kwi 21, 2014 12:29 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 2 razy



Pn kwi 21, 2014 12:27
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 255 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 17  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL