Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 22:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka? 
Autor Wiadomość
Post Re: Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka?
trudigger napisał(a):
Pan Jezus został umęczony przez jeden czy dwa dni, jak wiemy cierpiał bardzo za nas, teraz my mamy odprawiać nabożeństwa do Niego, Jego ran, krwi, współczuć Mu, po ludzku rzeczywiście poniósł dużą ofiarę, ale kontrastując to z piekłem, gdzie męki są miliard razy większe a do tego nie trwają dzień, dwa, trylion lat tylko nieskończoność, i cierpią miliony ludzi, to Jego męka nie była duża już nawet przez sam fakt że była skończona.
Może błąd polega na tym...

Oczywiście na wstępie powinienem zaznaczyć, że nie jestem wierzący... i to bardzo głęboko niewierzący!
Jednak z tego co wiem, i pamiętam, to piekło nie istnieje i żaden człowiek do niego nie trafi. A to właśnie przez Boga, który jest miłosierny i sprawiedliwy zarazem.

Proszę odpowiedz sobie, czy byłaby to sprawiedliwość w odniesieniu do ludzi prawych, gdyby Bóg wybaczał największym grzesznikom? Jaki w tym byłby sens? Oczywiście Bóg byłby nadal miłosiernym Bogiem... ale już nie sprawiedliwym! Jak zatem utrzymać i miłosierdzie i sprawiedliwość?
Ano odpowiedz jest prosta... wziąć karę na siebie! Gdyby kary nie było, nie byłoby sprawiedliwości!
A w Biblii jest napisane, że karą za grzech jest śmierć!
Wiec skoro Bóg wziął twoją karę na siebie i umarł... to Ty nie umrzesz! Proste?

Ponadto daje się zauważyć, że teiści lubią sprzeczności, i w ogóle im nie przeszkadzają.
Lecz niestety jest tak, że owe piekło jest zaprzeczeniem Bożego miłosierdzia i kiedy Kościół mówi o piekle, tym samym zaprzecza ofierze Chrystusa... Według mnie, to jakaś paranoja.
Skoro Chrystus umarł za nasze grzechy... wszystkie ludzkie grzechy, a nie jak koleżanka @jesienna powiedziała, że za grzech pierworodny, to oznacza, że Bóg zgładził każdy jeden grzech.
Ten wczorajszy... i ten jutrzejszy również! Każdy!
Bo jeśli Chrystus umarł za nasze grzechy, a ktoś i tak pójdzie do piekła... to jaki jest sens w ofierze Chrystusa?

I na koniec dodam dla przypomnienia, że "piekło", jest przekłamaniem w tłumaczeniu Biblii, a w oryginalnym piśmie w języku hebrajskim ST, i greckim NT, słowo piekło nie występuje ani razu!
Zatem dantejska wizja piekła w Biblii, to daleko idąca i wypaczona interpretacja, którą straszono motłoch w średniowieczu!
Dzisiaj na szczęście, to tylko Boska Komedia!
;)


Wt kwi 07, 2015 22:21
Post Re: Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka?
medieval_man napisał(a):
Po pierwsze: opis biblijny wspomina, że Bóg ukarał węża dopiero po tym jak pierwsi rodzice zgrzeszyli, więc Szatan nie był jeszcze w przeznaczonym dla siebie miejscu.

Proszę wybaczyć, że się wcinam... Ale czy ten wąż to na pewno Szatan?
Bo byłem przekonany, że to był... zwykły gadający wąż.
Jest na to jakiś konkretny dowód, czy "znów" domysły?


Wt kwi 07, 2015 22:38
Post Re: Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka?
Whispernight napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Po pierwsze: opis biblijny wspomina, że Bóg ukarał węża dopiero po tym jak pierwsi rodzice zgrzeszyli, więc Szatan nie był jeszcze w przeznaczonym dla siebie miejscu.

Proszę wybaczyć, że się wcinam... Ale czy ten wąż to na pewno Szatan?
Bo byłem przekonany, że to był... zwykły gadający wąż.
Jest na to jakiś konkretny dowód, czy "znów" domysły?

A Twoje przekonanie, to aby nie domysły?


Śr kwi 08, 2015 7:20

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka?
Biblia mówi wyraźnie, że było to wyjątkowo przebiegłe zwierzę.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr kwi 08, 2015 8:01
Zobacz profil
Post Re: Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka?
Alus napisał(a):
A Twoje przekonanie, to aby nie domysły?

Zdecydowanie nie!
Domysły powstają wtedy, kiedy dopatrujemy się czegoś więcej, aniżeli jest w rzeczywistości.
Jeśli widzisz gadającego węża, i nigdzie nie pada jego imię, czy funkcja którą pełni... to wszystko co mu przypiszesz, jest domysłem...

medieval_man napisał(a):
Bóg ukarał węża dopiero po tym jak pierwsi rodzice zgrzeszyli, więc Szatan nie był jeszcze w przeznaczonym dla siebie miejscu.

Tylko że w Księdze Hioba, Szatan nadal znajduje się na dworze pana i pełni funkcję oskarżyciela... przemierza ziemię, i wraca na dwór pana... A Bóg się zgadza na jego "zabiegi" na biednym Hiobie.
Jak to nazwiesz?


Śr kwi 08, 2015 8:36
Post Re: Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka?
Whispernight napisał(a):
Alus napisał(a):
A Twoje przekonanie, to aby nie domysły?

Zdecydowanie nie!
Domysły powstają wtedy, kiedy dopatrujemy się czegoś więcej, aniżeli jest w rzeczywistości.
Jeśli widzisz gadającego węża, i nigdzie nie pada jego imię, czy funkcja którą pełni... to wszystko co mu przypiszesz, jest domysłem...

No przecież gadające węże napotykamy co krok.....


Śr kwi 08, 2015 11:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3112
Post Re: Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka?
A co ma gadający wąż do Ofiary Chrystusa?

Zapewne macie na myśli to, że przyczynił się cierpień Jezusa.
- Gdybym spotkał gadającego węża, miałbym się na baczności. Zapewne, starałbym się, aby mnie podpuścił do czegoś, co będę załować.

A cierpienie Jezusa wynikało z wzięcia na siebie straszliwej odpowiedzialności za wszystkie nasze winy, grzechy. Jak trudno jest na udźwignąć nasze własne grzechy? Jak staramy się kombinować, tłumaczyć, usprawiedliwiać. A On wziął je wszystkie, świadomie i z poświęceniem. Nikomu nie złorzeczył, nie przeklinał, tylko modlił się za wszystkich winnych i przebaczał im krzywdy.

A wcześniej nauczył nas: "i odpuść nam ... tak, jak my to czynimy".


Śr kwi 08, 2015 12:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka?
Alus napisał(a):
No przecież gadające węże napotykamy co krok.....


W mitach - jak najbardziej.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr kwi 08, 2015 14:03
Zobacz profil
Post Re: Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka?
Alus napisał(a):
No przecież gadające węże napotykamy co krok.....
No, w Księdze Rodzaju całkiem jasno mowa o tym, że ten wąż to po prostu bardzo przebiegłe zwierzę. Mówiące, jak to w różnych ludowych opowieściach, mitach, bajkach; czasem zwierzęta w nich mówią, nic wielkiego. Zwierzę polne, które, jak sugeruje nałożona kara, wcześniej miało nogi, tak jak inne zwierzęta. W wyniku klątwy wąż (i jego potomkowie, wszystkie węże!) utracił nogi i musi za karę czołgać się przez całe życie. Podobnie jak klątwy rzucone za karę na pierwszą kobietę i pierwszego mężczyznę działają na wszystkie kobiety i wszystkich mężczyzn
Cytuj:
A wąż był najbardziej przemyślny ze wszystkich polnych zwierząt, które uczynił Jahwe Bóg
[...]
Wtedy Jahwe Bóg rzekł do węża:
– Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty spośród wszystkich zwierząt domowych i polnych. Na brzuchu będziesz się czołgał i prochem karmił przez wszystkie dni swojego życia.


Cz kwi 09, 2015 18:13
Post Re: Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka?
akruk napisał(a):
"W wyniku klątwy wąż i jego potomkowie..."
"Podobnie jak klątwy rzucone za karę na pierwszą kobietę i pierwszego mężczyznę..."

Klątwy, czyli inaczej złorzeczenie... Wiesz akruk, człowiek pod wpływem emocji, czasami nabluzga, i nazłorzeczy dookoła, to się nie dziwię... ale istota taka jak Bóg?
Przecież to na odległość śmierdzi mistyfikacją.

akruk napisał(a):
A wąż był najbardziej przemyślny ze wszystkich polnych zwierząt, które uczynił Jahwe Bóg

No właśnie. Wpierw Jahwe Bóg, stworzył najbardziej przemyślny ze wszystkich zwierząt polnych... a później go ukarał, że jest taki mądry. Koniec końców, wąż jedynie stwierdził fakt.
Sprawiedliwość Boga Jahwe... poraża.

akruk napisał(a):
Wtedy Jahwe Bóg rzekł do węża:
– Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty spośród wszystkich zwierząt domowych i polnych.

Jest napisane jak wół, że wąż to zwierze! I tak się niestety składa, że Szatan to anioł, a nie zwierze, wiec do dziś dnia nie wiem, który to imbecyl stwierdził, że wąż to Szatan...

akruk napisał(a):
Na brzuchu będziesz się czołgał i prochem karmił przez wszystkie dni swojego życia

Mhm, tak... Węże proch jedzą! Niesłychane!
Jak widać, Biblia jest pełna takich sensacji!


Cz kwi 09, 2015 21:52
Post Re: Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka?
Whispernight napisał(a):
Klątwy, czyli inaczej złorzeczenie... Wiesz akruk, człowiek pod wpływem emocji, czasami nabluzga, i nazłorzeczy dookoła, to się nie dziwię... ale istota taka jak Bóg?
Przecież to na odległość śmierdzi mistyfikacją.
Przejęzyczyłeś się. To nie mistyfikacja, tylko mit. W którym Jahwe nie jest Bogiem filozofów, Absolutem, ale po prostu istotą potężniejszą od ludzi. Nie ma nic dziwnego w tym, że kieruje się emocjami, skoro lubi orzeźwiający wietrzyk:
Cytuj:
I usłyszeli odgłos kroków Jahwe Boga przechadzającego się po ogrodzie w powiewie dnia.


Whispernight napisał(a):
Wpierw Jahwe Bóg, stworzył najbardziej przemyślny ze wszystkich zwierząt polnych... a później go ukarał, że jest taki mądry.
Nie ukarał węża za mądrość, tylko za nakłonienie ludzi do zjedzenia owocu.

Whispernight napisał(a):
Sprawiedliwość Boga Jahwe... poraża.
Ależ w tej starożytnej opowieści Jahwe to po prostu istota potężniejsza od ludzi -- nie musi być "sprawiedliwy". To nie ta epoka. Jak ktoś jest potężniejszy, to lepiej mu się nie sprzeciwiać.

Whispernight napisał(a):
I tak się niestety składa, że Szatan to anioł, a nie zwierze, wiec do dziś dnia nie wiem, który to imbecyl stwierdził, że wąż to Szatan...
Sugestia taka wynika z Mdr 2, 24
Mdr 2,24 (BT) napisał(a):
A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła
i doświadczają jej ci, którzy do niego należą.
Księga Mądrości powstała w II/I w. p.n.e. (być może pocz. I w. n.e.?), po grecku, zapewne w środowisku Żydów aleksandryjskich. W judaizmie nie należy do kanonu, a swoją drogą odrzuca się w nim utożsamienie węża z ogrodu Eden z Szatanem. Skojarzenie węża i Szatana podjęło w chrześcijaństwie Objawienie św. Jana (Apokalipsa):
Ap 12,9n; 20,2 (BT) napisał(a):
I został strącony wielki Smok,
Wąż starodawny,
który się zwie diabeł i szatan,
zwodzący całą zamieszkałą ziemię,
został strącony na ziemię,
a z nim strąceni zostali jego aniołowie...

I pochwycił Smoka,
Węża starodawnego,
którym jest diabeł i szatan,
i związał go na tysiąc lat.
ale w Apokalipsie "wąż starodawny" określa Smoka, ogromnego potwora.


Pt kwi 10, 2015 7:07
Post Re: Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka?
akruk napisał(a):
tylko mit. W którym Jahwe nie jest Bogiem filozofów

No, zdecydowanie nie jest. :D

akruk napisał(a):
Nie ukarał węża za mądrość, tylko za nakłonienie ludzi do zjedzenia owocu.

Tak, masz rację. Ale swoją drogą... Nie dziwiłbym się, gdyby te alegoryczne osoby w raju, zrobiły coś, no wiesz, naprawdę złego. Nie wiem, może obdarły gadającego węża ze skóry i nadziały na go kijek, i upiekli żywcem nad ogniskiem?
Albo zdemolowali Bogu ogródek w raju, lub coś w tym stylu... ale jabłko!?

Jak się dobrze przyjrzeć, to widać, że chodzi tu oczywiście o posłuszeństwo, a nie o miłość!
Tak się wpaja ludziom od samego początku, jak to będzie, kiedy nie będzie posłuszeństwa.

akruk napisał(a):
Ależ w tej starożytnej opowieści Jahwe to po prostu istota potężniejsza od ludzi -- nie musi być "sprawiedliwy".

No... i nie jest! Ani w tym micie, ani w żadnym innym!

akruk napisał(a):
To nie ta epoka.

Bardzo trafne spostrzeżenie! Bo Boga się dopasowuje do danej epoki. Przez specjalistów od Pism Świętych, nazywa się to ładnie... współczesną interpretacją. :-D


Pt kwi 10, 2015 22:14
Post Re: Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka?
Whispernight napisał(a):
Albo zdemolowali Bogu ogródek w raju, lub coś w tym stylu... ale jabłko!?
Wątpliwe, czy to było jabłko. W tekście jest: "owoc". Wersja z jabłkiem rozpowszechniła się w Europie za sprawą skojarzeń z mitami greckimi (złote jabłka z ogrodu Hesperyd, jabłko niezgody rzucone przez Eris) oraz tłumaczenia Biblii na łacinę i dominacji łaciny w późniejszym Kościele Zachodu, ponieważ w łacinie "jabłko" oraz "zło" brzmią tak samo: malum, różnią się tylko akcentem (oraz pochodzeniem, bo zbieżność jest przypadkowa).

Whispernight napisał(a):
Bo Boga się dopasowuje do danej epoki.
No wiadomo. W epoce katedr Bóg-Stwórca był Wielkim Budowniczym świata, w czasach, kiedy szczytowym osiągnięciem były zegary mechaniczne - Boga przybliżano (Newton) obrazem Wielkiego Zegarmistrza, dzisiaj używa się porównania do Programisty, który zaprogramował świat, jego zasady działania, po czym uruchomił... Normalne, że ludzie używają wyobrażeń i porównań ze swojego kręgu kulturowego i swojej epoki. Dotyczy to tak samo Boga jako stwórcy świata, jak innych jego cech i powiązanych z nimi detali (czy zabijanie czarownic Bóg uważa za dobre? co jest ważniejsze: sprawiedliwość czy miłość i miłosierdzie?).


So kwi 11, 2015 8:35

Dołączył(a): So kwi 11, 2015 15:02
Posty: 1
Post Re: Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka?
"Zapłatą, którą płaci grzech, jest śmierć, lecz darem, który daje Bóg, jest życie wieczne przez Chrystusa Jezusa, naszego Pana” (Rzymian 6:23). A zatem ofiarna śmierć Jezusa umożliwia posłusznym ludziom zaznanie miłosierdzia Bożego i uzyskanie bezkresnego życia. Czy sam fakt, że Jezus dobrowolnie przyszedł tu na ziemię aby umrzeć męczęńską śmiercią po to aby każdy z nas miał możliwość życia wiecznego nie jest powodem aby być wdzięcznym za to co dla nas zrobił?
"Nikt nie ma miłości większej niż ta, gdy ktoś daje swą duszę za swoich przyjaciół."
A co do piekła to jest to jedno z kłamstw, które zraża ludzi do Boga. Biblia jasno mówi, że dusza, która grzeszy ta umrze(Ezechiela 18:4) i, że umarli nie są świadomi niczego (Kaznodziei 9:5). Skoro dusza umiera i nie jest niczego świadoma jak może cierpieć męki w ogniu wiecznym?
Hebrajskie i greckie słowa tłumaczone na "piekło" oznaczaja ogólnie pojęty grób ludzkości, a nie miejsce ognistych mąk. Hiob udręczony swoją chorobą prosił Boga:"O,gdybyś mnie ukrył w Szeolu(grobie wg Biblii Gdańskiej albo piekle według Biblii Wujka)"Hioba 14:13.Hiob szukał ulgi-nie w ognistym piekle, ale po prostu w grobie. O Jezusie też czytamy, że był w piekle. Za co, skoro był bezgrzeszny, mialby cierpieć męki? Rozsądny i zgodny z resztą pism jest wniosek że piekło inaczej szeol (hebrajski) lub hades(grecki) to wspólny grób ludzkości z którego Jezus został z martwych wzbudzony po 3 dniach przez swojego Ojca. Biblia mówi w Rzymian 6:23a:"Albowiem, zapłatą, którą płaci grzech jest śmierć". Nie cierpienia wieczne, po prostu smierć wiec w momencie smierci płacimy za swoje grzechy. "Kto umarł został uwolniony ze swojego grzechu"-Rzymian 6:7.


So kwi 11, 2015 15:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38
Posty: 624
Post Re: Czy ofiara Jezusa była naprawdę taka wielka?
Myślę ,że niejasności jest więcej. Bo skoro główny opozycjonista Boga ten , który chce być na miejscu Boga (Lucyfer) był nazywany światłością i miał służyć ludziom ale nie chciał. A Jezus siebie też nazywa światłością tego świata to już samo w sobie jest wymowne. Ponieważ może wskazywać na to iż jako istota duchowa zarówno zła jak i dobra może mieć dostęp do umysłu.
Całe sedno leży w tym, czy ten bóg który jest tak mało przezorny, że naraża swoje dzieci na tak wielkie niebezpieczeństwo ( doskonale zdaje sobie z niego sprawę bo o jego wielkości i doniosłości informuje Adama: zjedzenie a nawet dotknięcie owocu grozi śmiercią). Czy przechadzając się po ogrodzie przyjmuje postać człowieka? Jezus też posiada postać człowieka ale przez jedność z Prawdziwym Bogiem jest nim samym bo na prośbę uczniów „pokaż nam Ojca” karci ich , że tyle czasu już z nimi przebywa a oni Go nie poznali.
Podstawowa różnica w postawie szatana ( który chce być bogiem -z małej litery dlatego, że to życzenie jest niemożliwe o ile nie jest zgodne z naturą miłości. A naturą miłości jest służyć i dawać. Z działań Jezusa widzimy, że Bóg prawdziwy służy Jezusowi samym sobą o ile jego pragnienia i modlitwy mają na celu dobro i służbę braciom. Aniołowie, którzy są doskonalsi od ludzi a będący w Bogu również służą człowiekowi. Szatan odwrotnie chce aby to jemu służono.
Ma inteligencję i dostęp do zasobów umysłu większy od człowieka zatem ma przewagę a skoro nie chce służyć człowiekowi tylko chce aby ten służył jego celom musi się posłużyć oszustwem tak aby oszustwo to spowodowało coś takiego co zaskutkuje tym, że człowiek dobrowolnie czy pod jakimkolwiek impulsem lub przekonaniem zrobi to czego chce szatan. Oczywistym jest, że to oszustwo musi być na tyle perfidne aby nie było łatwe do wykrycia oraz aby dawało pozór ,że człowiek ma wolną wolę wyboru. Z pieczołowicie ukrytym celem aby każdy wybór prowadził do tego samego celu grzechu człowieka. Odłączającego człowieka od Boga i jego autentycznej i wybawiającej od wszelkiego nieszczęścia miłości.
Człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga i naturalną skłonnością dziecka jest by być takim jak rodzic. Zatem dlaczego szatan kusząc Ewę ( która miała być pomocą dla Adama a zatem w pewnym zakresie mu służyć) zaznaczył tę kwestię :”4 Wtedy rzekł wąż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie! 5 Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło». „ Może to nie jest zbyt wyraźnie rozumiane ale szatan jak zwykle posłużył się manipulacją prawdy i oszustwa po to aby doprowadzić do tego co zamierza a tu zamiarem jest śmierć człowieka ( którego nienawidzi bo jest większy on niego i wywyższony na pozycję samego syna Boga gdzie sam szatan ma mu służyć). Słowa „I wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa ,otworzą się wam oczy i jak Bóg będziecie znali dobro i zło”. Gdzie tu jest zatem miejsce na realizację bycia podobnym do Ojca, która jest wewnętrzną potrzebą. Zwłaszcza w kontekście słów Jezusa który zalecał abyśmy byli tak doskonali jak Ojciec Niebieski ( a skoro tak zalecił to doskonałość ta musi być w zasięgu możliwości każdego kto szczerze chce podążać za Jezusem gdzie dodatkowo obiecał, że będziecie czynić cuda większe niż on sam czyni?)
Bóg stworzył ludzi Adama i Ewę „24 Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem13. „ Jednym ciałem? Chyba tylko na krótki moment w akcie seksualnym... Jednak zalecenia Jezusa również dotyczą bycia jednością i to w Chrystusie co wskazuje wyraźnie na duchową naturę jedności. Jednak często coś co ma fizyczny wymiar ma dualistyczną naturę i z tego powodu nie można określić , że coś jest złe jeżeli nie ma to swojego przeciwieństwa aby było dobre. Ciepłe i zimne. Mokre i suche itp.
Cały dramat polega na tym , że do tej pory człowiek nie potrafi rozpoznać prawdy i istoty oszustwa szatana, które z jednakowym skutkiem oddziela go od Boga Ojca a raczej skutecznie go oszukuje, że oddzielenie to jest rzeczywiste w sytuacji gdy Bóg jest wszechobecny.
W moim rozumieniu świadczy to o pewnym szaleństwie. Bo skoro człowiek ulega sugestiom i manipulacjom szatana to wierzy w coś przedstawianego jako prawdę a co prawdą nie jest. Jednak rozpoznanie prawdy też musi być możliwe skoro Jezus zalecił jej szukanie.
Wracając jednak do ofiary Jezusa. Która ofiara a właściwie dar jest właściwa? Ta na krzyżu była konieczna aby wykazać , że nad kimś kto jest zjednoczony z Ojcem oraz ufa mu śmierć nie może panować. Jednak to ofiara w wieczerniku ustanawiająca chleb i wino jako swoje ciało i krew mającą symbolizować złączenie z Jezusem wydaje mi się włąściwsza i główna. Przecież Jezus uzdrawiając i odpuszczając grzechy, wskrzeszając, wskazywał na brak mocy grzechu nad ludzi , których uzdrawiał ( w przypadku Łazarza do zgorszonych żydów tym, ze ośmiela się odpuszczać grzechy powiedział: co jest łatwiej powiedziec odpuszczają się twoje grzechy czy wstań i chodź do paralityka? A było to wszystko przed ukrzyżowaniem czyli nie została złożona żadna ofiara. Zatem to ofiara z samego siebie ( a raczej Boży dar dla każdego kto zechce go przyjąć jest dla mnie właściwa i uświęcająca ). Jednak przynosząca pewien krzyż jednak nie taki z drewna a duchowy . Ponieważ nakazuje umysłowi zastanowić się przed osądem każdego człowieka, czy oczy i zmysły ciała nie oszukują mnie nie pozwalając wierzyć , że w drugim człowieku żyje autentycznie Chrystus. I tu dopiero głębszego sensu nabierają słowa Jezusa, że to co chcecie otrzymać najpierw musicie dać. Jednak w sytuacji gdy umysł ciała nas oszukuje ( lub inaczej łatwiej podlegamy oszustwu) to potrzeba jakiegoś środka , lub narzędzia , które pozwoli nam osiągnąć to co jest konieczne do wyzwolenia się z oszustwa. Czy zatem nie powinno się najpierw uwierzyć? A jeżeli wiara jest darem ,to nie powinno się o nia poprosić ( proście a otrzymacie).

_________________
[color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]


Śr kwi 22, 2015 21:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL