A widzisz tu gdzieś niespójność?


Robek
i kobietą się zasłaniasz. Typowy Adam z Edenu.
Jak powiedziałeś A to powiedz i B.



Zatem całując Marię Magdalenę przekazał jej władzę i łaskę której Paweł znieść nie mógł. O tym mówi apokryf - ew. Marii Magdaleny

http://gnosis.art.pl/e_gnosis/aurea_cat ... daleny.htm

Jak i film. Jeśli opowiada prawdziwą historię.
https://www.youtube.com/watch?v=4SDRMXv8jhc

Co konkretnie?
Robek, czy nie występuje u Ciebie potrzeba czegoś, co nazywa się dialogiem? Nie masz czasami potrzeby, żeby słowa, które wypowiadasz zostały przez kogoś zrozumiałe i z kolei ten ktoś odpowiedział Ci na to coś, co ma sens i co zrozumiesz?

Jest dla mnie totalnym fenomenem, jak można napisać coś takiego jak Ty: "W tych Ewangeliach (Marii Magdaleny, Judasza) jest mowa o tym że Jezus miał żone dzieci, i mordował ludzi ", nie wiedząc chyba co się wygaduje, nie wiedząc skąd to się wzięło, co to jest i co to znaczy.
Potem kilka osób, na kilku stronach, produkuje się, podaje fakty, wiadomości i linki, myśląc że ktoś to czyta i odniesie to jakiś skutek.

Kiedy na koniec, po tym całym niby-dialogu, ktoś powie, oczekując sensownej odpowiedzi "o nie nie, to Ty zacząłeś" usłyszy w odpowiedzi jak wyżej: "Maria-Magdalena interesuje się tymi ewangeliami, więc do nich nawiązałem ".

I do tego pytasz jaki konkretnie niedosyt? Niedosyt odpowiedzialnej rozmowy, niedosyt faktów, niedosyt cytatów z Ewangelii, które nie istnieją

Ja sie kobietami, nie zasłaniam, co najwyżej na nich leże


Musisz z większą uwagą, czytać co tu ludzie wypisują, bo sie troche pogubiłeś ktoś chciał żebym podał przykład jakiejś nie kanonicznej ewangelii, to podałem, i tyle

No bo "Maria-Magdalena" sie tym interesuje.

Nikt mnie o żadne cytaty nie pytał, więc nie wiem o co ci chodzi.

Ja sie kobietami, nie zasłaniam, co najwyżej na nich leże


Musisz z większą uwagą, czytać co tu ludzie wypisują, bo sie troche pogubiłeś ktoś chciał żebym podał przykład jakiejś nie kanonicznej ewangelii, to podałem, i tyle

No bo "Maria-Magdalena" sie tym interesuje.

Nikt mnie o żadne cytaty nie pytał, więc nie wiem o co ci chodzi.

Musisz z większą uwagą, czytać co tu ludzie wypisują, bo sie troche pogubiłeś ktoś chciał żebym podał przykład jakiejś nie kanonicznej ewangelii, to podałem, i tyle
[quote="chwat"]

Ach ja muszę czytać z większą uwagą??? Ciekawe co uwaga może zmienić w znaczeniu słów "żona, dzieci i mordy Jezusa"?

Obiecuję Ci, że od dziś z najwyższą uwagą będę ignorował tego typu wypowiedzi.

chwat napisał(a):

I do tego pytasz jaki konkretnie niedosyt? Niedosyt odpowiedzialnej rozmowy, niedosyt faktów, niedosyt cytatów z Ewangelii, które nie istnieją

Nie trzeba się przejmować, szkoda czasu.



Czy władzę... No w jakimś sensie być może. Na pewno tak bardzo pożądaną wśród gnostyków wiedzę.

Ew. Filipa cytowana jako dowód dla tezy, że Maria Magdalena była żoną Jezusa jest dowodem na dokładnie coś przeciwnego.

Czy pytanie uczniów nie brzmiałoby idiotycznie w sytuacji, gdy pomiędzy Jezusem a Marią istniałyby jakiekolwiek seksualne więzi?

„Dlaczego Ty kochasz ją bardziej niż nas wszystkich?”

Jaki normalny mężczyzna widząc wymianę pocałunków między ukochanymi pyta: "dlaczego ją kochasz bardziej ode mnie".

Uczniowie poczuli się zaniepokojeni, być może nawet czynią tym pytaniem Nauczycielowi wyrzut, bo podobnie jak w cytowanym fragm. 2 Ap. Jakuba Jezus całując Marię (Jakuba) w usta ujawnia im/przekazuje tym aktem tajemną wiedzę.

Jeśli ciekawi cie, kwestia rodziny Jezusa, powinieneś zainteresować sie, ewangelią żony Jezusa.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewangelia ... ony_Jezusa




To pytanie jest całkowicie normalne, nie wiem w czym widzisz problem.
Pytali sie go, dlaczego woli żone niż swoich uczniów, a to jest absolutnie normalne pytanie.
Co najwyżej uczniów Jezusa, mogło szokować to że Bóg ma żone.
Być może uznawali go za Boga, ja nie wiem, jakie relacje miedzy nimi były, czy też za kogo sie Jezus wtedy podawał.
Za Boga? za syna Boga? za część Trójcy Świętej?

Jeśli ciekawi cie, kwestia rodziny Jezusa, powinieneś zainteresować sie, ewangelią żony Jezusa.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewangelia ... ony_Jezusa" [/quote]




Zainteresowałbym się, gdybym chciał być drugim Danem Brownem i chciał dorabiać się na sprzedawaniu naiwniakom sensacyjek.
Może archeologowie za tysiąc lat wykopią dwie strony z książki Browna i zrobią z tego sensacyjną nową ewangelię, bo akurat będzie tam coś o Jezusie i jego dzieciach...?

Uważasz naprawdę, że warte są zainteresowania słowa: "Jezus rzekł im: Moja żona…" ?

A gdyby takie zdanie wyglądało dalej, chociażby w ten sposób: "Jezus rzekł im: Moja żona nie istnieje..."? No tak, tu pojawił by się problem, bo kiepsko by się sprzedawało.

Only bad news is good news wszystko co niezgodne z tą dziennikarską zasadą, że bez przemocy, prymitywu i sensacyjek nie da się zarobić, oznacza że sensowne i mądre rzeczy nie są dochodowe, więc mało się ich drukuje.

I po co tak wyzywać? gdzie kultura? bo skoro są tylko dwie możliwości "Jezus rzekł im: Moja żona istnieje " albo druga wersja "Jezus rzekł im: Moja żona nie istnieje" czyli szansa na to że twoja wersja jest słuszna, to jest jedynie 50%

Witaj Mariel.
Tak sobie rozważam wiele spraw związanych z wiarą (nie religią), i myślę że wielką mądrość okazał św. Ignacy w krótkich słowach "po owocach ich poznacie".
Wiesz, że jestem prostą i ubogą kobietą, dlatego też nie warto zbytnio brać sobie do serca to co mówię. Myślę jednak że św. Maria Magdalena broni się sama. I z ladacznicy za jaką przez wiele lat uznawał ją KRK wyszła bez szwanku - włos jej z głowy nie spadł.
Bo umiłowała.

Tyle w temacie poszukiwań.

Któż Cię wyzywa człowieku?

Nie ma żadnych dwóch możliwości, Jezus w żadnej Ewangelii nie powiedział niczego o swoje żonie. Twoja fantazja kończąca jakieś zdanie, to nie jest niestety 50%...

Sorry, ale fantazja w konfrontacji z faktami to niestety 0%

Ale oczywiście Maryś, chociaż nie sądzę, aby ci ludzie Kościoła, którzy utożsamiali Marię Magdalenę z Marią z Betanii i jawnogrzesznicą od Łukasza robili to celowo, w jakichś niezbożnych celach, niemniej ta pomyłka długo pokutowała niestety.

Ciekawe, że Kościół Prawosławny nigdy w ten błąd nie popadł. Czyżby bardziej uważna lektura Pisma św.?

Weźmy ten cytat, o którym sam żeś sie wypowiadał.
"Jezus rzekł im: Moja żona" - którego wyrazu z tego cytatu, nie zrozumiałeś?

Zrozumiałem wszystkie.
Jeżeli kiedyś czegoś nie zrozumiem, poznasz to po tym, że powiem "nie rozumiem".

Po "Moja żona" następują ... (kropki), oznaczające, że istnieje dalszy ciąg zdania, który się nie zachował. Chodzi w tym wszystkim o zasadę, że pół zdania, ma inne znaczenie niż całe zdanie.

Oczywiście. Całość przeciez mogła brzmieć np. "Moja żona...? Jaka znowu żona...?"