Ateizm (epidemia) - temat dla wierzących
Autor |
Wiadomość |
romek
Dołączył(a): Śr kwi 05, 2006 14:25 Posty: 11
|
Jonathan Sarkos napisał(a): Drogi Romku:
Prawo do samostanowienia ma każdy, tak jak własne przekonania. Jesli wolisz sie pokrnie kulić pod okiem Boga, który za nieposłuszeństwo pokarze Cię piorunem, lub ześle na wieczne potępienie do piewkieł - Twoja sprawa. Nie odmawiaj ludziom czegoś o czym nie masz pojęcia, bo watpię czy wiesz, że prawo do samostanowienia jest w psychologii (w psychologii niekatolickiej i nieateistycznej, tylko w psychologii - podkreslam to, bo nie chce zadnych tendencyjnych, jednostronnych artykulow), jednym z gwarantow zdrowia psychicznego. Chcesz Romku zyc pod czujnym okiem Twojego Boga, o ktorym nie wiadomo nawet, czy jest mściwy, czy miłosierny (twierdzicie , ze milosierny, ale milosierdzie warunkowe, jakim jest ono naprawde, jest kłamliwym i oszukańczym miłosierdziem) - Twoja sprawa, nie wymagaj, zeby inni zyli tak jak ty, skoro nie masz pojecia jak żyja.
Własne przekonania sa czyms równie waznym dla zdrowia. Autonomia jednostki jest kolejnym z dowodow dobrego funkcjonowania. Cóż, jesli kazde odstepstwo od Twojej wiary kojarzysz Romku z grzechem i szatanem, a nic co dobre nie moze istniec w oderwaniu od niej to skwitowac to można niestety jedynie gromkim smiechem.
Egoizm jest tak jak agresja, immanentna cecha człowieka. Istnieje w kazdym z nas Romku. Inna sprawa w jakim nasileniu jest naturalny i adaptacyjny, a w jakim przeradza sie w patologiczny. Przyklady ogromnych i wpływowych egoistów, egocentryków i osobowości narcystycznych z łona Kościoła: ojciec Rydzyk, ks. Jankowski. Obaj ponadto maja bardzo wysoki poziom agresji.
Tak samo hednoizm jest rzeczą naturalną. Wszsytko zależy od proporcji. Ciekawe czy zrozumiecie kiedys np. to, że seksualność człowieka i jego duchowość to jedno i to samo, a w takiej jedności nie mają nic wspólnego z rozwiązłościa czy brakiem moralnosci.
Chyba sie nie zrozumielismy
Michal napisal ze "Im mniejszy stopień religijności w społeczeństwie, tym mniejsza nienawiść i agresja "w imię boga". Z tym twierdzeniem sie nie zgodzilem chociaz w pewnym aspekcie jest ono prawdziwe. (w tym senscie ze im mniejsza swiadomosc Boga tym mniej ludzie sie do niego ustosunkowuja). Powiedzialem natomiast albo usilowalem powiedziec (za niezamierzona nieudolnosc jezykowa przepraszam) ze gdzie nie ma swiadomosci Boga tam wzrasta nienawisc i agresja w zasadzie z najmniejszego powodu bo czlowiek sie stawia jakby w miescu Boga a swiat ma krazyc wokol niego. czlowiek walczy z innymi aby byc na podium.
nie zakwestionowalem drogi oponencie wymienionych pospiesnie atrybotow zycia ludzkiego. bynajmniej. Uwyzam podobnie jak ty ze kazdy czlowiek posiada te wlasnosci powiem wiecej jesli sa rozumnie ksztaltowane to ze wszechmiar sa dobre i porzyteczne.
problem w moim przekonaniu polega na tym ze gdy odrzuca sie Boga to w te cechy naszego charakteru wkracza chaos, nieuporzadkowanie, zawirowania. i tak zarowno z cechy o zabarwieniu peioratywnym np. z egoizmu jak i z cechy utozsamianej wrecz z cnota jak np. samostanowienie, wolnosc czy pokoj, jesli one stana sie za nadto wybujaje burzac naturalna harmonie, i tej cechy nierako rozwija sie agresja ujawniajaca sie pod wioloma postaciami i w konsekwencji nienawisc.
Sadze ze wiara w Boga, zycie wedlug jego przykazan, wedlug licznych rad ewangelicznych w powaznym stopniu zapobiega procesowi krory opisalem.
Nie mowie ze jak ktos jest ateista, agnostykiem, czy kim innym to napewno jest niezrownowazony emocjonalnie. Nie. Nie mowie tez ze jak ktos uwaza sie za katolika to ma harmonie w duszy. Nie.
Usilowalem w moim poprzednim poscie jak i teraz powiedziec jako mlody jeszcze czlowiek z obseracji swiata, z doswiadczenia zdobytego na podworku i na studiach, wreszcze z wlasnych przemyslen, ze gdy w sercu czlowieka gosci Bog przez wiare to agresja i nienawisc (w patologicznym tego slowa znaczeniu) sa mu obce., a gdy tego Boga nie ma to czlowiek ma sklonosc stawiac sie na jego miescu i podporzadkowywac sobie swiat, wykorzystujac nawet to co ugonie jest uznawane za zlo.
|
Cz kwi 06, 2006 18:50 |
|
|
|
 |
sophia
Dołączył(a): Cz kwi 06, 2006 10:31 Posty: 78
|
gabriel napisał(a): Sophia Cytuj: niech sie zabije jak nie potrafi wyżywić rodziny Po tym tekscie koncze z tym dzieckiem dyskusje
Bo nie potrafisz odróżnić plantatora od rolnika chociaż byłeś w Ameryce południowej ?
słusznie...
|
Cz kwi 06, 2006 19:14 |
|
 |
Oozie
Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49 Posty: 674
|
gabriel napisał(a): Pojedz do peru, kolumbii., boliwii , nikaraguii, salwadoru .gdzie rolnik aby mogl sie wyzywic musi uprawiac w dzunglii koke..bo za inne produkty ( np kawe )dostaje grosze O Kolumbii to nie wiem ale widziałem Peru i Chile -- więc tak - koka jest tam konsumowana jako herbata i zawiera narkotyku adekwatnie dużo , a mate de coca podają każdemu choremu na chorobę wysokościową - moge zaświadczyć że w smaku podobna do bratka a żuta smakuje jak zwykłe liście. Odlotów nie ma, więc kto liczy na dragi rosnące na krzaku się zawiedzie To o czym piszesz to nie "rolnik co uprawia" a świetnie zorganizowane plantacje i przetwórnie koki na kokainę. Za kawę dostają cenę rynkową o ile wiesz co to znaczy, a skoro podstawą eksportu Brazylii jest kawa to chyba jednak nie jest aż tak nie opłacalna jej uprawa. gabriel napisał(a): Co do miejca skad sie wywodzi chrzescijanstwo , tam tearz panuje islam..a co to jest islam..i czym sie keiruje to sobie poczytaj
W miejscu skąd pochodzi chrześcijaństwo to akurat panuje demokracja i chyba coś ci się popitoliło.
_________________ We scare, because we care
|
Pt kwi 07, 2006 11:00 |
|
|
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Cytuj: Peru i Chile -- więc tak - koka jest tam konsumowana jako herbata i zawiera narkotyku adekwatnie dużo , a mate de coca podają każdemu choremu na chorobę wysokościową - moge zaświadczyć że w smaku podobna do bratka a żuta smakuje jak zwykłe liście. Odlotów nie ma, więc kto liczy na dragi rosnące na krzaku się zawiedzie
Koke podaja turystom zwiedzajacym zabytki polozone na wiekszych wysokosciach ..ale to nie ma zadnej relacji do tragicznej sytuacji rolnikow wlasnie w tych krajach Oczywiscie sami tez konsumuja..ale nie jako antidotum na chorobe wysokosciowa..( bo do tych wysokosci sa przyzwyczajeni ) a jako rytual, badz bardziej skondensowana jako miejscowy booze Cytuj: To o czym piszesz to nie "rolnik co uprawia" a świetnie zorganizowane plantacje i przetwórnie koki na kokainę To rolnicy uprawiaja na zamowienie gangow narkotykowych , a nie gangi narkotykowe..tak jak pokazuja na filmach Male poletka w dzungli ktore ciagle musza karczowac bo dzungla im to zarasta...w strachu przed wojskami rzadowymi ...bo za to im grozi konfiskata i wiezienie..a od czasu do czasu przyjezdza ktos z hurtownikow i odbiera od nich ta koke Za kawe dostaja cene rynkowa,za ktora wyzyc nie sa w stanie Cytuj: miejscu skąd pochodzi chrześcijaństwo to akurat panuje demokracja i chyba coś ci się popitoliło
To np Betlejem jest w autonomii palestynskiej i pod jej protektoratem czy administracji zydowskiej ..bo chyba to pierwsze
|
Pt kwi 07, 2006 11:52 |
|
 |
Oozie
Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49 Posty: 674
|
gabriel napisał(a): Oczywiscie sami tez konsumuja..ale nie jako antidotum na chorobe wysokosciowa..( bo do tych wysokosci sa przyzwyczajeni ) a jako rytual, badz bardziej skondensowana jako miejscowy booze Nein, herr Chef. Żują kokę bo zabija uczucie głodu. Nie ma czegoś takiego jak "skondensowana" koka, pojedź zobacz, mądrz się. A lokalny bimberek robi się tam z trzciny cukrowej, zwą to Cien Fuegos i niezwyczajni lepiej niech nie ruszają bo wątrojeb to straszny... gabriel napisał(a): Male poletka w dzungli ktore ciagle musza karczowac bo dzungla im to zarasta...w strachu przed wojskami rzadowymi ...bo za to im grozi konfiskata i wiezienie..a od czasu do czasu przyjezdza ktos z hurtownikow i odbiera od nich ta koke Biedni mali rolnicy ze swoimi małymi rączętami na malutkich poletkach...ech łza się kręci... gabriel napisał(a): Za kawe dostaja cene rynkowa,za ktora wyzyc nie sa w stanie El bzdura, tio...ni masz pojęcia o cenach kawy, to nie mądrz się gabriel napisał(a): To np Betlejem jest w autonomii palestynskiej i pod jej protektoratem czy administracji zydowskiej ..bo chyba to pierwsze
Facet - Autonomia nie jest samodzielnym państwem i BetLehem pooki co jest miastem należącym do Erec Jisroel.
BTW Autonomia nie może mieć niczego pod protektoratem  .
Abstrachując od faktu ów BetLehem to aby na pewno miejsce kaj się Jeszu rodził ,a nie jakiś facio.../i nie mówię tu o pseudoEwangelii wedle Judasza/.
_________________ We scare, because we care
|
Pt kwi 07, 2006 12:28 |
|
|
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Cytuj: Nie ma czegoś takiego jak "skondensowana" koka, pojedź zobacz, mądrz się Co za czlowiek A produkt finalny z lisci koki tj kokaina to co jak nie skondensowana koka .... w roznych fazach czystosci oczywiscieCytuj: lokalny bimberek robi się tam z trzciny cukrowej, zwą to Cien Fuegos i niezwyczajni lepiej niech nie ruszają bo wątrojeb to straszny... Dla ciebie do booze to tylko bimberek sie zalicza ? Cytuj: El bzdura, tio...ni masz pojęcia o cenach kawy, to nie mądrz się Nie lubie takiego glupkowatego przemadrzalego tonu..juz ci pisalem o tym wczesniej, jak masz swoja wersje to przedstaw ..a nie neguj tylko moja ( nie majac pojecia zielonego czy cos wiem czy nei wiem na temat cen kawy ) i bez pisania swojej wersji Cytuj: Facet - Autonomia nie jest samodzielnym państwem i BetLehem pooki co jest miastem należącym do Erec Jisroel
Czyli na fatalny stan gospodarki na terenach autonomii ( tj miejsc korzeni chrzescijanstwa ) wg Ciebie odpowiada Izrael ..bo skoro nie islam tam panuje..to Judaizm...niezle brednie
|
Pt kwi 07, 2006 12:38 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Mam OT pytanie do Gabriela i Ooziego, mam nadzieje, ze innni wybacza: jak najtaniej (jakimi liniami, w jakich miesiacach, ile wczesniej rezerwowac bilet), najtaniej dostac sie do Peru, lub Ekwadoru ? Jako miłośnik historii i kultury Inków, obiecałem sobie, że wybiore się tam w przyszłym roku.
|
Pt kwi 07, 2006 12:41 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Co do obecnej sytuacji gospodarczej na terenach dawneg Zyznego Polksiezyca - kolebki cywilizacji wschodnioazjatycko-europejsckie, to w pierwszej kolejnosci odpowiadaja za niego zmiany spowodowane "rabunkowym rolnictwem" mieszkajacych tam naszych przodkow. one spowodowaly niekorzystne zmiany spoleczne, ktore np. oslabily wynalazczosc, nasilily frustracje i skieroawly kreatywna "energie" na tory nie prowadzace bynajmniej do rozwoju spolecznego.
|
Pt kwi 07, 2006 12:46 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Jonathan Sarkos napisał(a): Mam OT pytanie do Gabriela i Ooziego, mam nadzieje, ze innni wybacza: jak najtaniej (jakimi liniami, w jakich miesiacach, ile wczesniej rezerwowac bilet), najtaniej dostac sie do Peru, lub Ekwadoru ? Jako miłośnik historii i kultury Inków, obiecałem sobie, że wybiore się tam w przyszłym roku.
He, zalezy jak duzo masz czasu na taka podroz, i jak bardzo chcesz ryzykowac...
Np z Londynu do Limy masz samolot..a pozniej to autobusami ( bardzo dlugie godziny jazdy, czeste przestoje , kontrole ) najtaniej..jak nie masz nic przeciwko nieklkliatyzowanym autobusom, wrzaskliwytm babom ( indiankami ) z kurami i innym dorobiem siedzaym obok Ciebie i ich potem ( tj specyficznym zapachom ) niedajacym sie opisac
No chyba ze wykupsz sobe wycieczke do Cusco albo Machu Picchu ( kolejka waskotorowa ) i zameiskzasz w ktoryms z hoteli wg tego co wycieczka proponuje i nic Cie nei obchodzi
|
Pt kwi 07, 2006 12:56 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Nie chodzi mi o zadna zorganizowana wycieczka. Najbardziej interesuje mnie to jaki jest najtanszy bilet na samolot (jakie linie i jakie miesiace), oraz ewentualne koszty wyjnajecia przyzwoitego hotelu, jedzenia i atrakcji. Zadna zorganizowana wycieczka  . Pobyt przez ok 3 tygodni do miesiaca.
|
Pt kwi 07, 2006 13:11 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Jonathan Sarkos napisał(a): Nie chodzi mi o zadna zorganizowana wycieczka. Najbardziej interesuje mnie to jaki jest najtanszy bilet na samolot (jakie linie i jakie miesiace), oraz ewentualne koszty wyjnajecia przyzwoitego hotelu, jedzenia i atrakcji. Zadna zorganizowana wycieczka  . Pobyt przez ok 3 tygodni do miesiaca.
No to
1 Naucz sie troche po hiszpansku, jesli chcesz sam zwiedzac..bo angielski indianie znaja bardzo slabo...praktycznie wcale
2 Najtaniej jest lapac okazje juz na miejscu..a nie planowac naprzod., tam zawsze cos znajdziesz i zawsze w ten sposob jest najtaniej
3 Kase tylko gotowka, dolary $ wymieniaj tylkow bankach , bo rzna strasznie i oszukuja..wiele tez jest falszywych banknotow jak widza zielonodziuba
4 Zawsze kase trzymaj w roznych miejscach rozdrobiona...jak przyjda do Ciebie i kaza oddac Ci kase to wyjmujesz tylko z jednej kieszeni ..i mowisz ze to wszystko co masz..zazwyczaj sie tym zadowalaja
5 Z limy lapiesz autobusy ...gdzie chcesz
6 Nie studiuj mape na ulicy bo to zwraca uwage ...bardzo szczegolnie zlodzieji i bandziorow a tam ich nie brakuje
7 Ubior najlepiej jak najmniej dbaly ..czym gorzej wygladasz tym jestes bezpieczniejszy
8 Lekarstwa przeciwko rozwolnieniu koniecznie wiez ( np Imodium )...woda tam jest specyficzna i jak pijesz niebutelkowana ..2 dni masz gwarantowane conajmneij biegunki
9 Jak ci mowia abys bral koke na choroba wysokosciowa to bierz i nie udawaj twardziela ..bo odplyniesz...innaczej ( tj mozesz stracic przytomossc ) ..nie mowiac o potwornym bolu glowy
To sa najwazniejsze rzey..reszta na miescu bedziesz lapal , bo wszystko sie szybko zmienia
Aha w lecie i zimie tam sie ciemno robi okolo 6 wieczorem..a nie jak u nas po 21 szej i dluzej 
|
Pt kwi 07, 2006 13:26 |
|
 |
Oozie
Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49 Posty: 674
|
Jonathan Sarkos napisał(a): Nie chodzi mi o zadna zorganizowana wycieczka. Najbardziej interesuje mnie to jaki jest najtanszy bilet na samolot (jakie linie i jakie miesiace), oraz ewentualne koszty wyjnajecia przyzwoitego hotelu, jedzenia i atrakcji. Zadna zorganizowana wycieczka  . Pobyt przez ok 3 tygodni do miesiaca.
Ja miałem KLM w lutym, powrót w kwietniu.
Na miejscu autobusy, pociągi, jeep.
Hotele - w Limie u znajomych, w Arequipa u znajomych, w Cuzco w jakims hotelu przyklasztornym, najdroższe były hotele w Santiago de Chile, w ogóle Chile jest droższe /o ile ktoś nie wybiera Sheratonów bo wtedy kosztują tyle samo/.
Wbrew plotom okradli nas tylko raz - w Trujillo.
_________________ We scare, because we care
|
Pt kwi 07, 2006 13:29 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Ok, dziekuje, hiszpanski troche znam, a moja dziewczyna bardzo dobrze. I na koniec - ile kosztuje bilet w 2 strony wlasnie na luty,marzec ? Jak dlugo sie lecia, jak dlugo trwa jet-lag ?
|
Pt kwi 07, 2006 13:53 |
|
 |
Oozie
Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49 Posty: 674
|
Około 20 godzin, z Amsterdamu do Limy, jeden postój /Aruba/.
Bilet za jakoś 850 euro
_________________ We scare, because we care
|
Pt kwi 07, 2006 15:47 |
|
 |
Arked
Dołączył(a): Cz cze 02, 2005 17:58 Posty: 42
|
Ale super dyskusja o ateizmie. Albo wznieśliście się na taki poziom abstrakcji, że już nic nie rozumiem albo temat zmienił się na turystyczno-narkotyczny... Choć w sumie jak już nie ma o czym pisać to i o kokainie i biletach lotniczych można pogadać. Pozdrawiam i życzę udanych wojaży po Ameryce Południowej. 
|
Pt kwi 07, 2006 20:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|