Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 19:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 False dillema 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
dobry_dziekan;

Piszesz z wielkim zapałem że Boga nie ma, dla tego że nie doswiadczyłeś
w życiu Jego obecności (pomimo że widzisz dzieła Boże wokół siebie)

W.A.Mozart napisał w liście do swego ojca "widzę Boga wszędzie",
choć mógł napisać słyszę Boga wszędzie.(miał bowiem słuch doskonały)

Człowiek doświadcza Boga na wiele sposobów.
Kto wie jaki będzie Twoim udziałem?


Pn lis 13, 2006 22:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
Tak się składa, że wcale nie widzę działaności Boga. Ni trochę ;p

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


Pn lis 13, 2006 22:32
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
dobry_dziekan

Są ludzie którzy prędzej uwidzą działalność "plejadian".

Zapisz się na wolontariusza do hospicjum, być może tam zobaczysz
jak Bóg działa.


Pn lis 13, 2006 22:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
Raczej człowiek działa ; - )
Widzicie Boga w działaniach człowieka, w tym jest cały problem. ;)

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


Pn lis 13, 2006 22:54
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Mark, wciąż wychodzisz z założenia, że ateista to biedny ślepiec, nie będący w stanie (lub nie chcący) dostrzec Boga. Mam wrażenie, że chcesz krzyczeć "otwórz oczy i zobacz Boga!".

Jest to podejście równie fałszywe, co moje stwierdzenie, że to wierzący są biednymi ślepcami. Krzyczałbym "otwórz oczy i zobacz, że twoja religia to mit, taki sam jak panteon bogów greckich!".

Spróbój chociaż na potrzeby dyskusji przyjąć, że nie masz monopolu na prawdę. Że możesz się mylić. Spróbój na siebie i innych spojrzeć z dystansu.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Pn lis 13, 2006 22:58
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
dobry_dziekan:

Dziwnie się składa że "tak działa" człowiek wierzący i kochający Boga.

Namawiam jako niewierzącego - spróbuj.

A następnie idz już bez namowy z własnej woli.

Z radością.


Pn lis 13, 2006 23:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
Raczej nie skorzystam.
Mam wiele innych spraw na głowie.
Wiem jednak o co Ci chodzi.

To by wyglądało mniej więcej tak.
Poszedłbym, zapisał się, cośtam porobił dla innych ludzi.
Miałbym zobaczyć jak to ci ludzie są dobrzy, jak to oni ładnie i pięknie pomagają. No i na końcu dojść, że to działa przez nich Bóg.
Może i działa. Jako wymyślony trybik wprawiający to wszystko w ruch.

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


Pn lis 13, 2006 23:08
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
_Big_Mac_

Gdy Mozart pisał swoją ostatnia symfonię "Jupiter", nie było już komu
słuchać i podziwiać, nie było aplauzu dworu i szczodrej ręki arystokracji.
Swoją największą symfonię stworzył dla.....nas.
Świadom swojego daru jaki otrzymał od Boga.

Wierzę w to co napisał Mozart - "Widzę Boga wszędzie", bo tylko człowiek
o takim przekonaniu może zrobić coś bezinteresownie, aby świat
stał się lepszym już nie dla niego, ale dla przyszłych pokoleń które nadejdą.


Pn lis 13, 2006 23:09
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
dobry_dziekan:

"coś tam porobił dla innych" to pewno już czynisz.

Ale istnieje to coś więcej jak "coś".


Pn lis 13, 2006 23:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Nie tylko wierzący może zrobić bezinteresownie coś dla innych. Obrażasz mnie takimi stwierdzeniami, mając mnie za wyrachowanego zimnego drania.

To, że Mozart tworzył wspaniałe dzieła nie jest dowodem na istnienie Boga. Wystarczyło, że on w Boga wierzył. Równie wspaniałe dzieło może stworzyć muzłumanin, którego inspiracją i natchnieniem będzie Allah, jak i ateista, który może się powoływać na cokolwiek. Chodzi o efekt psychiczny, autosugestię.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Pn lis 13, 2006 23:34
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
_Big_Mac_

Symfonia życia jaką tworzymy, polega nie tylko na umiejętności nucenia
(teoretycznego rozmyślania) ale na ciężkiej codziennej praktyce (codziennej mozolnej pracy).
Polega na właściwym doborze instrumentów (naszych narzędzi),
właściwym tępie (zgodnym z możliwościami), na .......itp.

To czy będzie to arcydzieło nie zależy tylko od nas.

Wiedział o tym i świadczył inny wielki kompozytor Bach.

Tylko pomoc od Boga jest w stanie stworzyć geniusza tworzącego
arcydzieła.(życia)
Czasami jest to matka która poświęca życie dla dziecka, czasami ojciec
który całkiem poświęca się dla rodziny,czasami ludzie którzy oddają
coś z siebie dla innych ludzi.
Tacy geniusze są pomiedzy nami, nikt ich nie podziwia i nie płaci za ich
geniusz.Jednak muszą robić to co robią, świadomi swej zdolności.

PS.
Nie mam Ciebie za drania _Big_Mac_, raczej za nucącego piosenki.
Nie wierzącego w natchnienie do tworzenia arcydzieł.


Wt lis 14, 2006 0:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
A więc mylisz się co do mnie. Jeśli dalej chcesz uważać, że znasz mnie lepiej niż ja sam bo możesz mi przypiąć etykietkę "ateista" wraz ze swoją definicją tegoż (zakładającą, nie wiedzieć czemu, problemy z natchnieniem), to proszę bardzo. Ale niniejszym Ci komunikuję - źle mnie oceniasz.

Zaś co do Bacha - chyba nie zrozumiałeś mojego poprzedniego postu. Bach też wierzył w Boga i był tą wiarą natchniony. Wg mnie był natchniony właśnie wiarą w Boga, nie Bogiem. A czy za tą wiarą stał naprawdę Bóg (a może Allah, albo Zeus, czemu nie?), nie wiemy.

Historia zna przecież wielu artystów islamskich czy hinduskich, którzy równie pięknie tworzyli i podobnie mówili o swojej relacji z odpowiednimi bogami. Nie jest to przecież dowodem na istnienie tychże, a jedynie na tę właśnie inspirację, autosugestię, wiarę, że istnieją.

Innymi słowy, "to czy będzie to arcydzieło" zależy tylko od nas. Od stanu naszej psychiki w chwili tworzenia. Można umysł natchnąć wierząc, że natchniniem tym jest Bóg, lub grecka Muza czy piękne oczy kochanki.

Można napisać:
"Tylko wiara w pomoc od Boga jest w stanie stworzyć geniusza tworzącego
arcydzieła".

Choć i to jest uproszczeniem, bo znamy też ateistów artystów.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Wt lis 14, 2006 0:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post 
Tak swoja droga Marku. _Big_Mac_ to muzyk. Znam takze ateiste ktory wprost fantastycznie rysuje i maluje. Moze jeszcze nie sa skali Mozarta tworzacego arcydziela, ale sa to niewatpliwie artysci ktorzy tworza i wcale a wcale jest niepotrzebny im do tego Bog.

No ale Ty zaraz pewno stwierdzisz, ze Bog ich inspiruje i im pomaga ale oni sa zaslepieni i tego nie widza, nie? :? I jak zwykle Twoje teorie beda bardzo wygodne.


Wt lis 14, 2006 0:29
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
Tomku:
Racz przeczytać posty wcześniejsze,nie pisałem o sztuce.

Jeśli jednak pytasz;
Sądzę że jest możliwa inspiracja duchowa w pewnych dziełach sztuki,
do których zaliczam w pierwszej kolejności Requiem Mozarta,które przez
to że jest niedokończonym arcydziełem, pozwala każdemu słuchaczowi
tworzyć swoje własne zakończenie (analogia do śmierci).

Wracając stwierdzam że wierzyłem w sposób zaślepiony, być może wierzę
w sposób zaślepiony,jednak ślepota taka pragnie wciąż światła.
Co jest z tymi którzy twierdzą że widzą i nic już przez to nie pragną?


Wt lis 14, 2006 0:56
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
_Big_Mac_

Jeszcze raz:....ja Ciebie nie oceniam, siebie zresztą także nie oceniam.

Natchnienie w sztuce to fantazja, natchnienie w życiu to wiara.

Autosugestią nie wytłumaczysz ludzkiego poświęcenia (bez spodziewanego
zysku).


Wt lis 14, 2006 1:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL