Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 7:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 694 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45 ... 47  Następna strona
 Wiem, ze Boga nie ma. (dowod) 
Autor Wiadomość
Post 
Cytuj:
ty chyba jesteś chory, tak jak myślałem podałeś mi jakieś bzdurne definicje z fizyki i biologi a już ci kiedyś pisałem że definicje te po pierwsze nie mogą łączyc aspektów religijnych a po drugie muszą opisywa zjawiska które zostaly calkowicie potwierdzone i udowodnione a dusza taką nie jest, wiec nie jest nie byl i nie bedzie to nigdy zadnym dowodem... ok dalej


Prosilem dwa razy, bys mi napisal czym jest dusza i tego nie zrobiles. Ja nie podalem zadnej def. duszy tylko napisalem, ze cos uwazane za niematerialne i bedace np. jadrem swiadomosci (nie jest to def. duszy, ale dusza jest za to uwazana, skoro nie podales mi co nazywasz dusza to to musialo mi wystarczyc) nie moze istniec.
Nie trzeba opisywac czegos co istnieje lub jest udowodnione w 100% czego przykladem moze byc "Wladca Pierwscieni" w ktorej to ksiazkce opisane jest nieistniejace Shire.
Wiec wykaz, ze moj dowod na nieistnienie duszy jest bledny.

Cytuj:
ok Bogiem można nazwa jak podałeś kamieniem..... ale nie wiesz czy on jest NA PRAWDE KAMIENIEM CZY MOŻE DUSZĄWykrzyknikWykrzyknikWykrzyknikWykrzyknik bo tego niewiemy!Wykrzyknik


Bo to nie ma znaczenia. Jezeli def. krzesla jest cos posiadajacego cztery nogi to wszystko co posiada cztery nogi bedzie krzeslem, bez wzgledu na to czy jest zrobione z debu czy lipy.

Cytuj:
OT: nie odpowiedziałeś na moje pytanie jak Bóg mógłby umrzec!WykrzyknikWykrzyknik!


Moze przestac istniec.

Teraz Ty odpowiedz mi na pytania:
Czy jak dusza przestaje istniec to umiera? Czy jak ktos nie moze przestac istniec to moze wszystko?


N wrz 11, 2005 13:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30
Posty: 602
Post 
Witaj, ozelu! Ciesze sie, zadal pozostajesz przy swoim dogmacie, ze tylko to co materialne moze istniec, bo analiza twoich wypowiedzi zykla umozliwiac piekna i doglebna ilustracje podstawowych bledow scjentystycznego ateizmu. Pamietasz moze jeszcze dyskusje na temat definicji pojecia "istnieje"? Przypomnij tu prosze, co masz na mysli, gdy mowisz "istnieje" i gdy mowisz "materia". Musimy przeciez wiedziec, co mowisz gdy mowisz, ze cos niematerialnego nie moze istniec bo jest niematerialne!

Zdrowko -- wuj z koniecznosci zboj

_________________
Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl


N wrz 11, 2005 17:33
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
ozel napisał(a):
Cytuj:
Podobnie jak po wrzuceniu delikwenta do bagna - tylko że w przypadku grawitacji podlegający oddziaływaniu pola nie jest w stanie stwierdzić spowolnienia swojego ruchu. Cóż takiego więc czyni grawitacja, czego nie czyni bagno?


Bagno spowalnia czlowieka, ale on widzi swoje otoczenie, ktore nie jest spowolnione przez bagno.


A gdyby nie widział swojego otoczenia poza bagnem? Wydawałoby mu się, że nie jest spowolniony? - bo tak właśnie jest w polu grawitacyjnym.

ozel napisał(a):
Relatywnie niewielka to raczej pewien punkt, a nie przedzial.


Wiele punktów można przyporządkować do przedziału "relatywnie niewielka". W przypadku prędkości jazdy samochodem po autostradzie może to być np. 100 km/h ale również 120 km/h.


ozel napisał(a):
Cytuj:
Czy da się zmierzyć zmianę położenia nie znając czasu, w którym ta zmiana nastąpiła?


Da sie, mierzac odleglosc od startu do konca ruchu.


A jakiej miary należy użyć do pomierzenia zmiany tego położenia, cały czas nie znając czasu w którym ta zmiana nastąpiła?


ozel napisał(a):
Cytuj:
No i najlepsze - nasze punkty początkowy i końcowy zmieniły się. Co jest miarą różnicy między tymi punktami, czyli miarą zmiany współrzędnych tych punktów?


Droga, odleglosc.


Ależ ledwo co wyżej napisałeś:
Zmiana polozenia nie bedzie zalezec od czasu, ona bedzie opisywana jednostkami czasu.

Wynika z powyższych zdań, że droga jest opisywana przez jednostkę czasu, czyli sekundę. Potwierdzasz?

ozel napisał(a):
Cytuj:
Czas zmiany położenia to nie to samo co zmiana położenia.


Tak. Zmiana polozenia zachodzi w czasie, wiec czasem mierzy sie zmiane polozenia.


Nie. Czasem mierzy się czas, w jakim ta zmiana położenia nastąpiła. Samą zmianę położenia mierzy się inną jednostką. Chyba że twierdzisz że odległość mierzy się w sekundach.

ozel napisał(a):
Jezeli robniles sobie kawe w 5 minut, to 5 minut bedzie czasem od poczatku do konca procesu robienia kawy, ale przeciez mozna powiedziec, ze zmierzyles robienie kawy czasem (a raczej minutami - jednostka czasu).


Nie zmierzyłem robienia kawy czasem, tylko zmierzyłem czas, w którym nastąpiło zrobienie kawy.

ozel napisał(a):
Blad. Tamte wymiary opisuja wszystko co sie nie porusza, zeby cokolwiek moglo sie ruszyc musi istniec czwarty wymiar (oczywiscie jest zupelnie odwrotnie, to ruch dyskutuje "istnienie" czwartego wymiaru, a nie czwarty wymiar ruchu.)


Napisałem, że sam czwarty wymiar nie wystarczy żeby stwierdzić ruch. Mam wrażenie że nie przeczytałeś dokładnie tego co napisałem, chociaż czasu miałeś dużo.

ozel napisał(a):
Czwartym wymiarem OPISUJEMY wlasnie ruch, gdybysmy nie potrzebowali opisywac ruchu starczyly by nam trzy wymiary.


Czwarty wymiar opisuje czas, a nie ruch. Ruch jest to zmiana położenia przy zmianie czasu. Zmianę położenia opisują wymiary przestrzenne.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


N wrz 11, 2005 18:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57
Posty: 441
Post 
Gdyby Boga nie było to świat przyrody i ludzki nie byłby uporządkowany. A tak każdy ma swoje miejsce. Bez Boga panowałby kompletny chaos. Za terażniejszy chaos odpowiedzialny jest szatan.

_________________
Obrazek


N wrz 11, 2005 19:31
Zobacz profil WWW
Post 
wuj zboj napisał(a):
Witaj, ozelu! Ciesze sie, zadal pozostajesz przy swoim dogmacie, ze tylko to co materialne moze istniec, bo analiza twoich wypowiedzi zykla umozliwiac piekna i doglebna ilustracje podstawowych bledow scjentystycznego ateizmu. Pamietasz moze jeszcze dyskusje na temat definicji pojecia "istnieje"? Przypomnij tu prosze, co masz na mysli, gdy mowisz "istnieje" i gdy mowisz "materia". Musimy przeciez wiedziec, co mowisz gdy mowisz, ze cos niematerialnego nie moze istniec bo jest niematerialne!

Zdrowko -- wuj z koniecznosci zboj


Co nazywasz dogmatem i z jakiego powodu?
Istnieje - wchodzi w sprzezenia.
Materialne - posiadajace okreslone wlasciwosci fizyczne.

Zgodziles sie ze mna, ze mozna obiektywnie wykazac zwiazki przyczynowo-skutkowe. Jak wiesz logika to system weryfikacji twierdzen, ktory opiera sie na zwiazkach przyczynowo-skutkowych (w naszym Wszechswiecie). Jezeli cos jest nielogiczne to nie moze istniec w naszym Wszechswiecie, gdyz wszystko co istnieje podlega logice (musi byc zgodne ze zwiazkami przyczynowo-skutkowymi).


N wrz 11, 2005 20:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30
Posty: 602
Post 
W takim razie dusza istnieje. Wchodzi bowiem w sprzezenia.

Dogmatem nazywam pewnik, ktory przyjmuje sie na wiare i nad ktorym sie nie dyskutuje.

Nielogiczne moze istniec we wszechswiecie. Przykladem jest twoj scjentyzm: czysto nielogiczny, a jednak istnieje (co widac po twoich postingach, chocby po argumencie "dusza jest niematerialna, wiec nie istnieje").

Zdrowko -- wuj przykladowy zboj

_________________
Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl


N wrz 11, 2005 20:30
Zobacz profil WWW
Post 
Irbistol, mam nadzieje ze mi wybaczysz, ale napisze jeszcze raz wszystko krotko zwiezle i na temat.
Metr jest usankcjonowany jako jednostka odleglosci miedzy punktami. Uzywajac (poprawnie) jednostki metra uzywasz jej zawsze do okreslenia odleglosci miedzy punktami. Jezeli mierzysz zmiane polozenia samochodu to mierzysz odleglosc miedzy punktami. Zgodzilem sie, ze mozesz nazwac to mierzeniem zmiany polozenia jednak musisz zauwazyc, ze ciagle jest to mierzenie odleglosci miedzy punktami.
Zas czasem nie mierzy sie czasu to bezsensu. Czasem mierzymy zmiane polozenia, gdyz zmiany polozenia zachodza w jakims czasie. Obiekty porusza sie w okreslonym czasie, wiec mierzac czas mierzymy zmiane tego polozenia. Prostym przykladem byl tu bieg na 100m, kazdy sedzia powie Tobie, ze bieg zawodnika (nota bene zmiane polozenia) mierzymy w sekundach (jednostce czasu).
Jezeli piszesz, ze w tym wypadku nie mierzysz ruchu zawodnika, a jedynie czas w jakim sie ruszal to odpowiedz sobie na pytanie: po co mierze czas w jakim sie ruszal?
Otoz mierzysz wlasnie po to, by zmierzyc jego ruch.

Cytuj:
A gdyby nie widział swojego otoczenia poza bagnem? Wydawałoby mu się, że nie jest spowolniony? - bo tak właśnie jest w polu grawitacyjnym.


Wydawaloby mu sie, ze jest spowolniony poniewaz czulby opor materii, bagna. Grawitacja jest zas takim niewidocznym bagnem, ktore spowalnia wszystko w swoim zasiegu i czlowiek poprostu nie jest w stanie stwierdzic, zauwazyc zmiany szybkosci poruszania sie.


N wrz 11, 2005 20:30
Post 
klarowna napisał(a):
Gdyby Boga nie było to świat przyrody i ludzki nie byłby uporządkowany. A tak każdy ma swoje miejsce. Bez Boga panowałby kompletny chaos. Za terażniejszy chaos odpowiedzialny jest szatan.


Z jakiego powodu twierdzisz, ze nie bylby uporzadkowany?
Czy wojna jest dzielem Szatana czy mechanizmem ewolucji?

PS:Kto jest na tym obrazku?


N wrz 11, 2005 20:32
Post 
wuj zboj napisał(a):
W takim razie dusza istnieje. Wchodzi bowiem w sprzezenia.

Dogmatem nazywam pewnik, ktory przyjmuje sie na wiare i nad ktorym sie nie dyskutuje.

Nielogiczne moze istniec we wszechswiecie. Przykladem jest twoj scjentyzm: czysto nielogiczny, a jednak istnieje (co widac po twoich postingach, chocby po argumencie "dusza jest niematerialna, wiec nie istnieje").

Zdrowko -- wuj przykladowy zboj


1) Piszesz o duszy jako slowie, czy duszy jako desygnacie slowa? Wykaz ze istnieje.
2) Jak widzisz dyskutuje.
3) Istnienie werbalizacji zapisanej w formie cyfrowej - ktora zgodnie z przyjetymi normami danego jezyka jest nielogiczna - nie jest w zaden sposob sprzeczne z logika.


N wrz 11, 2005 20:36
Post 
Korekta:
"ktorej tresc zgodnie z przyjetymi normami danego jezyka jest nielogiczna"


N wrz 11, 2005 20:41

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
ozel napisał(a):
Jezeli mierzysz zmiane polozenia samochodu to mierzysz odleglosc miedzy punktami. Zgodzilem sie, ze mozesz nazwac to mierzeniem zmiany polozenia jednak musisz zauwazyc, ze ciagle jest to mierzenie odleglosci miedzy punktami.


A mierzenie odległości między punktami jest mierzeniem zmiany położenia - bo pojedynczy punkt określa jakieś połozenie.
Miarą zmiany położenia jest więc wektor przestrzenny, a nie czas.
Czas charakteryzuje ruch - różne warianty dokonania TAKIEJ SAMEJ zmiany położenia.

ozel napisał(a):
Zas czasem nie mierzy sie czasu to bezsensu. Czasem mierzymy zmiane polozenia, gdyz zmiany polozenia zachodza w jakims czasie. Obiekty porusza sie w okreslonym czasie, wiec mierzac czas mierzymy zmiane tego polozenia.


Czas mierzy się sekundami - i to ma sens. Czasem nie mierzymy zmiany położenia, podobnie jak czasem nie mierzymy gęstości elektrolitu ani natężenia pola grawitacyjnego.
Różne wielkości mogą się jednak w funkcji czasu zmieniać - dzień w którym to zrozumiesz będzie przełomowym. Musisz sobie w tym celu wyobrazić wykres dwuwymiarowy, a nie oś liczbową.

Kiedyś dawno pisałem że w pewnym przypadku masz rację - to czasem właśnie mierzy się zmianę położenia. Podpowiem, że ma to związek z tym co następuje dalej:

ozel napisał(a):
Grawitacja jest zas takim niewidocznym bagnem, ktore spowalnia wszystko w swoim zasiegu i czlowiek poprostu nie jest w stanie stwierdzic, zauwazyc zmiany szybkosci poruszania sie.


Jeżeli więc w tym grawitacyjnym bagnie człowiek pomierzy czas, to będzie on inny niż poza tym bagnem?

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Pn wrz 12, 2005 10:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30
Posty: 602
Post 
ozel napisał(a):
Istnieje - wchodzi w sprzezenia.
Piszesz o duszy jako slowie, czy duszy jako desygnacie slowa? Wykaz ze istnieje.

Uzywajac twojego schematu rozumowania, jest to dowod trywialny. Otoz dusza (desygnat slowa) z definicji wchodzi w sprzezenia z wszystkimi istniejacymi obiektami postrzeganymi przez czlowieka. Poniewaz kryterium istnienia jest wchodzenie w sprzezenia, dusza (desygnat slowa) istnieje.

wuj napisał(a):
pozostajesz przy swoim dogmacie, ze tylko to co materialne moze istniec /.../ Dogmatem nazywam pewnik, ktory przyjmuje sie na wiare i nad ktorym sie nie dyskutuje.
ozel napisał(a):
Jak widzisz dyskutuje

Argument "dusza nieistnieje bowiem jest niematerialna, a materialne nie istnieje" to nie dyskusja lecz przytaczanie bezdyskusyjnego dogmatu "istnieje tylko materialne". Powyzej widzisz przyklad na to, ze twoja argumentacja w kwestii istnienia duszy obala siebie sama.

ozel napisał(a):
Jezeli cos jest nielogiczne to nie moze istniec w naszym Wszechswiecie
wuj napisał(a):
Nielogiczne moze istniec we wszechswiecie. Przykladem jest twoj scjentyzm
ozel napisał(a):
Istnienie werbalizacji /.../ nie jest w zaden sposob sprzeczne z logika.

Co wyraznie wykazuje problem z twoja definicja istnienia. Istnienie okazuje sie byc roznorakie: inaczej istnieje slowo, inaczej byt. Stary problem polega na ustaleniu, ktore slowa stanowia odbicie realnie istniejacych bytow. Niestety, slowa wchodza w sprzezenia wylacznie ze slowami. Realnie istniejacymi bytami nikt nie mowi. Jaki jest wiec zwiazek pomiedzy teoria (skladajaca sie ze SLOW) mowiaca o istnieniu materii, a realnym swiatem (skladajacego sie z BYTOW)? Jaki jest zwiazek teorii (skladajacej sie ze SLOW) istnienia ducha z realnym swiatem (skladajacego sie z BYTOW)?

Odstaw dogmat o istnieniu materii i zastanow sie nad tym, co rzeczywiscie mozez POZNAC, a w co w rzeczywistosci tylko WIERZYSZ.

Zdrowko -- wuj w rzeczywistosci zboj

_________________
Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl


Pn wrz 12, 2005 10:25
Zobacz profil WWW
Post 
Cytuj:
A mierzenie odległości między punktami jest mierzeniem zmiany położenia - bo pojedynczy punkt określa jakieś połozenie.
Miarą zmiany położenia jest więc wektor przestrzenny, a nie czas.
Czas charakteryzuje ruch - różne warianty dokonania TAKIEJ SAMEJ zmiany położenia.


Tak samo moge napisac, ze mierzenie odcinkow czasu miedzy ruchem jest mierzeniem ruchu. (zauwaz jednak ze punkt nie musze odleslac zmiany polozenia, mierzac dlugosc bloku nie mierzysz zmiany polozenia)
Nic nowego juz nie napisze w tej sprawie, podalem geneze jednostki metra, podalem co oznacza i co sie nim mierzy.

Cytuj:
Czas mierzy się sekundami - i to ma sens. Czasem nie mierzymy zmiany położenia, podobnie jak czasem nie mierzymy gęstości elektrolitu ani natężenia pola grawitacyjnego.
Różne wielkości mogą się jednak w funkcji czasu zmieniać - dzień w którym to zrozumiesz będzie przełomowym. Musisz sobie w tym celu wyobrazić wykres dwuwymiarowy, a nie oś liczbową.


Czas mierzy sie sekundami, a sekundami mierzy sie co? czas? To jest bezsensu. Czasem mierzy sie cos. I tym czyms jest wlasnia zmiana polozenia wzgledem siebie.
Jak juz jednak pisalem wyzej, mozemy dac sobie spokuj, bo pisze ciagle to samo na te same argumenty, a to mnie nudzi.

Cytuj:
Jeżeli więc w tym grawitacyjnym bagnie człowiek pomierzy czas, to będzie on inny niż poza tym bagnem?


Ale czym pomierzy czas? I bedzie od inny w stosunku do jakiego czasu i na czym mierzonego?


Pn wrz 12, 2005 15:50
Post 
Cytuj:
Uzywajac twojego schematu rozumowania, jest to dowod trywialny. Otoz dusza (desygnat slowa) z definicji wchodzi w sprzezenia z wszystkimi istniejacymi obiektami postrzeganymi przez czlowieka. Poniewaz kryterium istnienia jest wchodzenie w sprzezenia, dusza (desygnat slowa) istnieje.


Wiesz co to jest desygnat? O tym dalej.

Cytuj:
Argument "dusza nieistnieje bowiem jest niematerialna, a materialne nie istnieje" to nie dyskusja lecz przytaczanie bezdyskusyjnego dogmatu "istnieje tylko materialne". Powyzej widzisz przyklad na to, ze twoja argumentacja w kwestii istnienia duszy obala siebie sama.


Czy uwazasz, ze takie stwierdzenie jest bezdyskusyjne? Skoro istnieje = wchodzi w sprzezenia, a materialne = posiadajace okreslone wlasciwosci fizyczne, to cos co nie posiada okreslonych wlasciowisc fizycznych nie moze oddzialywac na to co je posiada, bo w jaki sposob?

Cytuj:
Co wyraznie wykazuje problem z twoja definicja istnienia. Istnienie okazuje sie byc roznorakie: inaczej istnieje slowo, inaczej byt. Stary problem polega na ustaleniu, ktore slowa stanowia odbicie realnie istniejacych bytow. Niestety, slowa wchodza w sprzezenia wylacznie ze slowami. Realnie istniejacymi bytami nikt nie mowi. Jaki jest wiec zwiazek pomiedzy teoria (skladajaca sie ze SLOW) mowiaca o istnieniu materii, a realnym swiatem (skladajacego sie z BYTOW)? Jaki jest zwiazek teorii (skladajacej sie ze SLOW) istnienia ducha z realnym swiatem (skladajacego sie z BYTOW)?


Slowo to znak graficzny, fala dziewkowa i w takich formach istnieje. Natomiast jest roznica miedzy slowem, a deysgnatem slowa. Desygnat slowa to cos co spelnia def. danego slowa. Piszac dusza nie istnieje, chce stwierdzic, ze dusza to nazwa pusta, bezdesygnatu, czyli ze nie ma nic spelniajacego def. slowa dusza. Natomiast Ty piszac, ze dusza istnieje chcesz mi chyba przekazac, ze fala dziekowa, czy znak graficzny ktory przez ludzi jest odczytywany jako dusza, dowodzi tego ze dusza istnieje.
Dlatego proponuje rozrozniac desygnat duszy od samego slowa: dusza.


Pn wrz 12, 2005 16:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30
Posty: 602
Post 
ozel napisał(a):
Skoro istnieje = wchodzi w sprzezenia, a materialne = posiadajace okreslone wlasciwosci fizyczne, to cos co nie posiada okreslonych wlasciowisc fizycznych nie moze oddzialywac na to co je posiada, bo w jaki sposob?

Normalnie.

Skad wziales twierdzenia, ze oddzialywanie fizyczne to:
- oddzialywanie pomiedzy realnie istniejacymi obiektami (desygnatami pojec) a nie pojeciami?
- jedyny sposob, w jaki moga zachodzic sprzezenia miedzy bytami?

Zdrowko -- wuj ciekawski zboj

PS. Zakladam, ze nie musze dzielic wszystkiego na TRZY poziomy (slowa, pojecia, byty); wystarczy mowic o slowach/pojeciach i bytach. Ale czasami mysle, ze to zalozenie jest bledne. Szczegolnie kiedy wyskakujesz mi z jakimis "falami dzwiekowymi" :D

_________________
Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl


Pn wrz 12, 2005 16:58
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 694 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45 ... 47  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL