Jest to pewien problem, kiedy mówimy, że Kościół oficjalnie nigdy nie szydził z osób homoseksualnych, ale część z Katolików to robi.
Podobnie Polska nigdy nie popiera łapówek, bo polskie prawo zakazuje łapówkarstwa i za nie każe. Wszyscy jednak mamy świadomość tego, że część z Polaków daje lub bierze łapówki. O części z tych sytuacji władze wiedzą, ale nie reagują. Polska jest więc przeciwko krętactwu i nieuczciwości, ale część z Polaków niestety postępuje nieuczciwie.

Powyższy problem rozdźwięku pomiędzy rzeczywistością a ideałem opiera się na mentalności i sposobie myślenia ludzi. Kościół naucza, że szydzić nie wolno, polskie prawo zakazuje łapówkarstwa, ale jakoś się oswoiliśmy z tym, że można obrażać bezkarnie każdego, a policjantowi i lekarzowi daje się w łapę, żeby coś załatwić. Oficjalnie to nie etyczne, ale czy jeśli kolega powie nam, że załatwił sobie coś dzięki "kopercie", to zawiadamiamy o tym policję?

Odnosiłem się do postów w których pewna osoba twierdzi ze Kościół szydzi i podaje jakieś bzdury z nauczania które szydzeniem nie są.
Środowisko LGBT postanowiło zrobić dym wokół siebie i maja pretensje do Kościoła ze naucza tego co w Biblii. I broni podstaw rodziny która jest podstawa społeczeństwa.

Zbigniew przemyśl to
Czy jeśli Polska zabrania złodziejstwa a jest ktoś złodziejem to oznacza ze Panstwo Polskie propaguje złodziejstwo? Bo według ciebie to tak.

No nie. Ty też nie rozumiesz trudnych słów i nie odróżniasz katolika (piszemy małłą literą. Nie powinnam tego Ciebie uczyć) od Koscioła?

Powiedz mi, dlaczego namalowanie tęczy na obrazie jest bardziej obrzydliwe, niż lobbowanie przeciwko równym prawom dla pewnej grupy ludzi, która z Kościołem nic nie ma wspólnego.


O, to to. To co Kościół mówi, dotyczy wyznawców. Więc niech Kościół odczepi się wreszcie od homoseksualistów, którzy do Kościoła nie należą, i pozwoli im walczyć o swoje świeckie prawa. I niech przestanie nastawiać wiernych przeciwko nim, nazywając tę walkę zarazą i stygmatyzując ich związki.


Oskarżasz mnie teraz o coś, czego nie zrobiłam. Stwierdziłam, że Kościół od wieków szydzi z wartości homoseksualistów, nie z homoseksualistów. Więc może spójrz na moje wypowiedzi pod tym kątem, zamiast zarzucać mi, że nie bronię twojego chochoła.

A ty odróżniasz? Zawsze wydawało mi się, że Kościół składa się z ludzi, z katolików.

Rozumiem znaczenia trudnych słów, a Ty rozumiesz mechanizmy społeczne?
Znam stanowisko Nauczycielskiego Urzędu Kościoła i wiem, że Katechizm Kościoła Katolickiego zaleca szacunek i życzliwość, ale wiem również, że niewielu ludzi się z tym zapoznaje. Natomiast kiedy ktoś - nie będę wymieniał nikogo z nazwiska - rzuci obraźliwe hasło w programie telewizyjnym, to odbiór będzie masowy. Papież Franciszek może nawoływać do szacunku i otwartości, KKK może zalecać szacunek, ale jeśli reprezentant Kościoła, jakiś Katolik przez duże K - konkretny członek Mistycznego Ciała Chrystusa - rzuci nieciekawym epitetem, to społeczeństwo podchwyci bardziej hasło medialne naszego Katolika (konkretnego Katolika przez duże K). Stąd, Małgosiu, popieram Twoje zdanie, ale jednocześnie chcę ostudzić emocje i wskazać na pewne prawidłowości. Kiedy Polak okradnie Niemca, to Niemiec nie będzie myślał, że Polska to uczciwy kraj, ale raczej stwierdzi, że Polska to kraj złodziei. Wytłumacz temu Niemcowi, że Polska w kodeksie karnym zabrania kradzieży. Myślę, że może Ci się to nie udać, jeśli Niemiec pójdzie w ten stereotyp, że Polacy to złodzieje, bo go okradł Polak.

Aha, więc cokolwiek bym nie napisała, to będzie kręcenie, bo ty już z góry wiesz, jak jest. Mimo że przed chwilą wykazałam, że oskarżyłaś mnie fałszywie, bo nigdzie nie twierdziłam, że Kościół szydzi z homoseksualistów!

Przypominam, jak było:


Kościół nazywa miłość homoseksualistów niepełną, nieprawdziwą, ich związki niemoralnymi i szkodzącymi społeczeństwu, ich seks przeciwnym naturze, a wychowywanie przez nich dzieci demoralizacją. Czy kłamię? Czy to nie jest prawda?

Kravia - Twoje pytania na końcu wątku są zasadne, ale nie stawiałbym takiej tezy, że "ruch LGBT nie miałby powodu, by atakować Kościół, gdyby nie był najpierw przez niego atakowany". To argument dziecka, które stwierdza: "bo on zaczął". Nie może być to żadnym argumentem.

"Kościół nazywa miłość homoseksualistów niepełną, nieprawdziwą, ich związki niemoralnymi i szkodzącymi społeczeństwu, ich seks przeciwnym naturze, a wychowywanie przez nich dzieci demoralizacją. Czy kłamię? Czy to nie jest prawda?" - to może być początek dyskusji. Zacytujesz jakieś dokumenty Kościoła które to pokazują?

Tak, kłamiesz, bo to nie jest szydzenie, a nauczanie zgodne z Biblią. Dość już tych oszczerstw, bo posuniesz się za daleko i oskarżysz Biblię (Boga) o to, o co oskarżasz Kościół.
Nie rozumiesz, nie wypowiadaj się - to moja zasada. Co najwyżej pytaj.

Ale to nie jest argument za tym, że atakowanie jest dobre. Tylko odpowiedź na to, że Kościół niby nie byłby negatywnie nastawiony do LGBT, gdyby ci go nie prowokowali.

Zacytowałam to wcześniej, przejdź na stronę 41 i wyszukaj "Podałam ci przykłady. Potrzebujesz konkretów?"


Czekaj... to jeśli według Koranu zabicie niewiernego nie jest morderstwem, i jakiś muzułmanin zabije bliską ci osobę, to ona nie została zamordowana? Bo on nie wierzy, że to morderstwo? To jest dokładnie analogiczna sytuacja - jeśli ktoś czuje się urażony przez to, co napisano w Biblii, to według ciebie nie został tak naprawdę obrażony. Bo TY wierzysz, że Biblia nikogo nie obraża. A w co on wierzy, to nie ma znaczenia.

Jeszcze a propos lobbowania. Jak możesz mówić, że Kościół nie lobbuje przeciwko równym prawom homoseksualistów, gdzie masz publicznie dostępny dokument pt. "Uwagi dotyczące projektów legalizacji prawnej związków między osobami homoseksualnymi", z fragmentem dotyczącym tego, jak politycy katoliccy powinni zachowywać się, gdy przedłożony zostanie projekt ustawy sprzyjający tym prawom? Gdzie masz wprost napisane, że katolikom nie wolno popierać świeckich praw homoseksualistów? Chyba że znowu wytłumaczysz się tak, że ze strony Kościoła to nie jest lobbing, tylko... działanie zgodnie z Bożymi zaleceniami. Lobbing to jest to, co robią inni.

Rozmowa poziom przedszkole.

Środowisko LGBT jechało po bandzie i celowo chcieli wywołać awanturę dlatego te wszystkie szyderstwa z Matki Bożej. Ta tęcza dorysowane to początek chamskich zagrywek tolerancyjnych inaczej. A szydzenie ze mszy świętej, a szydzenie z Maryi i tworząc figurki w kształcie waginy, a szydzenie z Najświętszego Sakramentu. Szliście na zwarcie i na ogólna rozróbę tylko ze katolicy to nie muzułmanie i nie zaczęli was tak jak oni traktować. Cóż cały plan zrobienia z siebie męczenników spalił na panewce. A teraz na forum rżniesz głupa próbując bronić sprawy której obronić się nie da.

Czemu mówisz do mnie per "wy"? Wydaje ci się, że jak ktoś broni LGBT, to musi koniecznie do nich należeć? Ja mam męża i brak równych praw mniejszości mnie w żaden sposób nie dotyka. Potrafię jednak wczuć się w sytuację tych ludzi, więc piszę, jak to wygląda z ich perspektywy.

Dlaczego według ciebie ruch LGBT szydzi z wartości katolickich? Dlaczego akurat z katolickich, a nie muzułmańskich, czy tam, nie wiem, rybackich? Po co to wszystko?

A pamiętasz jak się skończyło w Paryżu szydzenie z Proroka? Przypomnę pewną redakcję.
Można powiedzieć że z tchórzostwa atakują katolików bo katolicy im nic nie zrobią.

A masz w planach udowodnić swoje paszkwile na katolików? Czy uważasz że wszystko jest OK?