Chwalmy więc Pana! Alleluja! Przyjdź Chryste! Niech poleje się krew grzeszników, niech nastanie czas zemsty!

- Do tego fragmentu jest przypis, który wyjaśnia o co chodzi. Gdybyś pisał w dobrej wierze, nie podawałbyś skrajnych przykładów.

Co do wątku: Gdy mój ojciec mówi mi, żebym nie przechodził na czerwonym świetle, bo rozjedzie mnie samochód to nie myślę: Ciekawe czy mówił prawdę, a może to taka przenośnia?

- to nie czas zemsty tylko konsekwencji czynów które dobrowolnie popełniłeś: moja zapłata jest ze mną, by każdemu tak odpłacić, jaka jest jego praca
Ap 22,12

A tej porządnej,uczciwej pracy w naszych realiach coraz mniej

Tzn?

Zastanów sie co wypisujesz. Kara " bez końca" nie ma sensu. Z drugiej strony nie powinieneś interpretować zapisów w Biblii dosłownie. A tak w ogóle piszesz o tej karze z takim przekonaniem jakbyś już był w tym piekle i tego wszystkiego doświadczył.

"Piekło nie istnieje, a diabła nie ma"; to zwycięstwo diabła.
Diabeł się cieszy, że są ludzie, którzy nie wierzą, że istnieje piekło i szatan.

skąd zaczerpnąłeś to przekonanie ?
to jest dogmat - kara wieczna


bo są ludzie którym Bóg pozwolił widzieć piekło,
po to aby przekazali to braciom i siostrom swoim,
zapoznałem się co najmniej z kilkoma świadectwami wizji piekła, Ciebie również zachęcam,
to daje kopa..

Ja już na ziemskim padole widzę piekło

czyli nic nie widzisz..

Dlaczego? Życie ziemskie to koszmar dla wrażliwych,śmierć to ukojenie

Uhmm..odrzucającego od wiary, jeśli myślisz o świadectwach typu Kathryn Baxter
które miałam nieprzyjemność czytać przed momentem.



Coś dla 'myślących inaczej' :
"A czym jest istota potępienia? Istoty takiego stanu nie znamy do końca, bo jest to jedna z wielkich tajemnic wiary, ale myślę, przybliżamy się do jej rozumienia, gdy myślimy o radykalnej samotności. Tak radykalnej, że samotny być może nawet nie wie i nie chce wiedzieć, że jest samotny. Bo gdyby wiedział i odczuł jej ból, to pewnie chciałby z niej wyjść - i to byłby koniec piekła.

Marek Rosłoń SJ"

Nie chce wiedzieć, tak jak alkoholik nie chce wiedzieć, że jest rzeczywistość
bez alkoholu. Jest nieszczęśliwy, ale nie chce się pozbawić/żyć bez źródła swojego
nieszczęścia.

Ależ się rozpisują, dyskutują. Piekło jest. koniec kropka

A ty skąd to wiesz? Chuck Norris jesteś?

z Chuckiem się nie biłam z reszta nie przepadam za filmami z jego udziałem
Jest wyraźnie napisane w PŚ o piekle. Siostra Faustyna tez na ten temat pisze.

A dlaczego się cieszy? Dlaczego Bóg miałby tak nienawidzić ludzi, i ułatwiać sprawę szatanowi. Bo wg Pisma do szatana modlić się nie trzeba, ani nawet wierzyć w niego nie trzeba, żeby po śmierci trafić do jego królestwa. Wystarczy tylko nie dać wiary w boskość i zmartwychwstanie Jezusa i już po człowieku..., już szatan się cieszy. To delikatnie pisząc - świństwo.



Bóg jakby był uczciwy, to każdemu dałby poznać co może stać się z nim po śmierci. Dlaczego niby jednym miałby pokazywać, a innym nie. Ja też chcę wiedzieć czy jest i jakie jest niebo i piekło, dlaczego mam brać to na wiarę? Jak się dowiem to łatwiej będzie mi na coś się zdecydować. Wieczność to za daleko idąca konsekwencja żeby decydowała o niej wiara/brak wiary, albo jeden ciężki niewyspowiadany grzech. Toż to jakaś koszmarna niesprawiedliwość.


Ja się z kilkoma zapoznałem i rzeczywiście dostałem kopa, w stronę ateizmu