Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 18:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2089 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49 ... 140  Następna strona
 Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
To po co człowiekowi są rozważania metafizyczne?

Wcale nie muszą być po coś.
Można nawet powiedzieć, że to efekt uboczny rozwiniętego mózgu samoświadomości,zdolności do abstrakcyjnego myślenia i wybiegania tą myślą w przyszłość dzięki temu możemy myśleć o tym co będziemy robić w przyszłym roku jak i o tym co będzie po naszej śmierci niema tu jakiejś niewidzialnej bariery...
Cytuj:
Dlaczego tak chętnie podejmuje refleksję egzystencjalną

Większość ludzi robi to bardzo rzadko czy zgoła wcale więc jednak niezbyt chętnie...
Cytuj:
Przecież mógł poprzestać na wykorzystywaniu swojego umysłu do realizowania własnych popędów.

W dużej mierze tak właśnie jest.


Pt cze 15, 2007 21:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
No napisał(a):
Cytuj:
To po co człowiekowi są rozważania metafizyczne?

Wcale nie muszą być po coś.
Można nawet powiedzieć, że to efekt uboczny rozwiniętego mózgu samoświadomości,zdolności do abstrakcyjnego myślenia i wybiegania tą myślą w przyszłość dzięki temu możemy myśleć o tym co będziemy robić w przyszłym roku jak i o tym co będzie po naszej śmierci niema tu jakiejś niewidzialnej bariery...


Ale co to znaczy efekt uboczny? Przecież istnieje pewna skłonność człowieka do zastanawiania się nad sensem swej egzystencji. To, że istnieje możliwość nie musi implikować takiej skłonności, a więc skoro ona istnieje to znaczy, że musi być w tym jakiś sens i zapewne czyjś plan.

Cytuj:
Cytuj:
Dlaczego tak chętnie podejmuje refleksję egzystencjalną

Większość ludzi robi to bardzo rzadko czy zgoła wcale więc jednak niezbyt chętnie...


Każdy człowiek zastanawia się nad sensem swojego istnienia i stara się odpowiedzieć na pytanie po co żyje. To, że często odbywa się to w niewyrafinowany i uproszczony sposób nie zmienia faktu istnienia takiej refleksji.

Cytuj:
Cytuj:
Przecież mógł poprzestać na wykorzystywaniu swojego umysłu do realizowania własnych popędów.

W dużej mierze tak właśnie jest.


Polemizowałbym. Wielkie osiągnięcia kultury europejskiej są tego dowodem, jak również znaczenie tych osiągnięć dla współczesnego człowieka.

_________________
www.onephoto.net


Pt cze 15, 2007 23:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Paschalis napisał(a):
(o rozważaniach metafizycznych) Przecież istnieje pewna skłonność człowieka do zastanawiania się nad sensem swej egzystencji. To, że istnieje możliwość nie musi implikować takiej skłonności, a więc skoro ona istnieje to znaczy, że musi być w tym jakiś sens i zapewne czyjś plan.

Owszem, taki sens jaki subiektywnie nadasz, oraz plan jaki dopasujesz. O obiektywnych przesłankach za "sensem" i "planem" nie ma raczej mowy - tyle jest metafizyk ile ludzi na Ziemi...

Paschalis napisał(a):
Każdy człowiek zastanawia się nad sensem swojego istnienia i stara się odpowiedzieć na pytanie po co żyje.

Wcale nie każdy. Wyłącznie ci, którzy tego nie wiedzą.

Paschalis napisał(a):
Polemizowałbym. Wielkie osiągnięcia kultury europejskiej są tego dowodem, jak również znaczenie tych osiągnięć dla współczesnego człowieka.

Mówisz o upadku i regresie duchowym i kulturalnym zachodniej cywilizacji? ;-)
Bo kultura na zachodzie jednak marnie stoi, prędzej można mówić o hedonizmie i konsumpcjonizmie niż kulturze...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So cze 16, 2007 0:03
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Ale co to znaczy efekt uboczny? Przecież istnieje pewna skłonność człowieka do zastanawiania się nad sensem swej egzystencji. To, że istnieje możliwość nie musi implikować takiej skłonności, a więc skoro ona istnieje to znaczy, że musi być w tym jakiś sens i zapewne czyjś plan.

A po co ludziom rozważania na temat różowych słoni? Wiesz ile ludzi nad nimi myśli? Bardzo, bardzo dużo. Wiesz co by to oznaczało, gdyby się okazało, że więcej osób myśli o różowych słoniach, niż Bogu? To, że różowe słonie są bardziej od niego realne i ważnieje.


[oczywiście całej rzeczy nie należy trakwować poważnie, to tylko pokazanie, że rozmyślanie o czymś, choćby najgłupszym i najmniej produktywnym nawet, nie implikuje realnego istnienia przedmiotu naszych rozważań...]


So cze 16, 2007 13:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
filippiarz napisał(a):
Paschalis napisał(a):
(o rozważaniach metafizycznych) Przecież istnieje pewna skłonność człowieka do zastanawiania się nad sensem swej egzystencji. To, że istnieje możliwość nie musi implikować takiej skłonności, a więc skoro ona istnieje to znaczy, że musi być w tym jakiś sens i zapewne czyjś plan.

Owszem, taki sens jaki subiektywnie nadasz, oraz plan jaki dopasujesz. O obiektywnych przesłankach za "sensem" i "planem" nie ma raczej mowy - tyle jest metafizyk ile ludzi na Ziemi...


Ważne jest to jakie rozwiązanie jest w tej sytuacji bardziej prawdopodobne.

Cytuj:
Paschalis napisał(a):
Każdy człowiek zastanawia się nad sensem swojego istnienia i stara się odpowiedzieć na pytanie po co żyje.

Wcale nie każdy. Wyłącznie ci, którzy tego nie wiedzą.


Wybacz, ale to jest zdanie pozbawione logiki. Żeby wiedzieć po co się żyje, najpierw trzeba się tego dowiedzieć, a bez refleksji nad tym człowiek nie będzie się dowiadywał.

Cytuj:
Paschalis napisał(a):
Polemizowałbym. Wielkie osiągnięcia kultury europejskiej są tego dowodem, jak również znaczenie tych osiągnięć dla współczesnego człowieka.

Mówisz o upadku i regresie duchowym i kulturalnym zachodniej cywilizacji? ;-)
Bo kultura na zachodzie jednak marnie stoi, prędzej można mówić o hedonizmie i konsumpcjonizmie niż kulturze...


Ale to już inna sprawa. Hedonizm nie oznacza, że ludzie nie podejmują takiej refleksji, ale raczej, że jest ona spłycona i ograniczona. Różne idee i ideologie w dalszym ciągu dominują w świecie, tylko że coraz bardziej są oderwane od rzeczywistości codziennego życia. W takim wypadku tym bardziej można się zastanawiać po co człowiekowi taka skłonność co go tylko odrywa od codziennych i materialnych spraw? Taka, oddalająca od rzeczywistości, skłonność do refleksji tylko utrudnia realizowanie celów biologicznych gatunku na Ziemi.


JakubN napisał(a):
A po co ludziom rozważania na temat różowych słoni? Wiesz ile ludzi nad nimi myśli? Bardzo, bardzo dużo. Wiesz co by to oznaczało, gdyby się okazało, że więcej osób myśli o różowych słoniach, niż Bogu? To, że różowe słonie są bardziej od niego realne i ważnieje.

[oczywiście całej rzeczy nie należy trakwować poważnie, to tylko pokazanie, że rozmyślanie o czymś, choćby najgłupszym i najmniej produktywnym nawet, nie implikuje realnego istnienia przedmiotu naszych rozważań...


Nikt normalny nie podejmuje refleksji o różowych słoniach, a o sensie własnej egzystencji jak najbardziej. Tak więc są to rzeczy kompletnie nieporównywalne zarówno w swej wadze, jak i zainteresowaniu człowieka. A tu nie chodzi o "rozmyślanie o czymś" tylko o całą kategorię ludzkich możliwości mentalnych, pozwalających sięgać rozważaniami poza ten Świat i próbach znalezienia przyczyny zaistnienia takiej skłonności.

_________________
www.onephoto.net


So cze 16, 2007 13:13
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Nikt normalny nie podejmuje refleksji o różowych słoniach, a o sensie własnej egzystencji jak najbardziej.

Aha, o różowych słoniach myślą tylko wariaci? A czy ludzie myślący o innych niemetafizycznych sprawach przy wykorzystaniu swojego umysłu też są wariatami? Na przykład wszyscy artyści abstrakcjoniści. Albo czy w ogóle podejmowanie refleksji o nieistniejących rzeczach jest nienormalne? Z Twoich wypowiedziach wynika, że fakt, iż ludzie o czymś myślą wskazuje na to, że to coś realnie istnieje. Albo że przynajmniej to uprawdopadabnia zaistnienie tego czegoś. A wcale tak nie jest.

Ty chyba Paschalis nie dostrzegasz, że rozważania egzystencjalne nie są niczym nadzywczajnym, są tylko jedną z podgrup myślenia abstrakcyjnego, tak jak myślenie o różowych słoniach jest inną. Wejście w świat abstrakcyjnego myślenia jest jak wejście na gigantyczny plac zabaw. Możesz wybrać karuzelę, możesz wybrać huśtawkę i możesz wybrać drabinki. Tylko że i huśtawka i karuzela i drabinki są częścią wielkiego placu zabaw zwanego "Abstrakcją".


A przyczyna zaistnienia takiej skłonności jest oczywista: mogę, więc to czynię. Podobnie działają ludzie myślący o różowych słoniach jak i o egzystencji. To pewna potencjalność, którą można wykorzystać, można też z niej nie korzystać. I już. Nic magicznego, żadnego deus ex machina.


So cze 16, 2007 14:37
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Paschalis napisał(a):
Wybacz, ale to jest zdanie pozbawione logiki. Żeby wiedzieć po co się żyje, najpierw trzeba się tego dowiedzieć, a bez refleksji nad tym człowiek nie będzie się dowiadywał.

O, czyżbyś całą swoja wiedzę zawdzięczał własnej refleksji? Wszystko, całą swoją wiedzę wymyśliłeś samodzielnie, od podstaw? :)

Paschalis napisał(a):
A tu nie chodzi o "rozmyślanie o czymś" tylko o całą kategorię ludzkich możliwości mentalnych, pozwalających sięgać rozważaniami poza ten Świat i próbach znalezienia przyczyny zaistnienia takiej skłonności.

No więc, skoro w wyniku takich rozmyślań ludzie dochodzą do wniosku, że nie ma Boga to implikuje to prawdopodobieństwo faktu nieistnienia Boga :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So cze 16, 2007 15:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Ale co to znaczy efekt uboczny? Przecież istnieje pewna skłonność człowieka do zastanawiania się nad sensem swej egzystencji. To, że istnieje możliwość nie musi implikować takiej skłonności, a więc skoro ona istnieje to znaczy, że musi być w tym jakiś sens i zapewne czyjś plan.

Ta skłonność nie jest w nas wbudowana jest raczej konsekwencją tego, że żyjemy i jesteśmy tego świadomi, myślimy abstrakcyjnie i możemy myśleć o różnych rzeczach a życie jest dla nas chyba jedną z najważniejszych rzeczy możemy je planować wiele lat w przyszłość możemy też zastanawiać się nad jego sensem a co do praktycznego zastosowania takiej wiedzy to zrozumienia świata i naszego w nim miejsca zwiększa nasze szanse na przetrwanie i osiągnięcie sukcesu, szczęścia co nie znaczy, że wnioski płynące z tych rozważań są słuszne i naprawdę się do tego przyczyniają ludzie w pierwszej kolejności myślą o przetrwaniu i zaspokojeniu podstawowych potrzeb dlatego filozofia i religie rozwinęły się stosunkowo niedawno wraz z pojawieniem się ludzi których życie nie było walką o przetrwanie.


So cze 16, 2007 17:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 01, 2007 15:11
Posty: 88
Post 
Cytuj:
dlatego filozofia i religie rozwinęły się stosunkowo niedawno wraz z pojawieniem się ludzi których życie nie było walką o przetrwanie.

Akurat co do religii to bym dyskutował, gdyż ta pojawiła się raczej wcześnie właśnie z chęci przetrwania i bojaźni przed nieznanym.


So cze 16, 2007 19:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
filippiarz napisał(a):
Paschalis napisał(a):
Wybacz, ale to jest zdanie pozbawione logiki. Żeby wiedzieć po co się żyje, najpierw trzeba się tego dowiedzieć, a bez refleksji nad tym człowiek nie będzie się dowiadywał.

O, czyżbyś całą swoja wiedzę zawdzięczał własnej refleksji? Wszystko, całą swoją wiedzę wymyśliłeś samodzielnie, od podstaw? :)


Swoją wiedzę zawdzięczam rozumowi i własnemu doświadczeniu. A w kwestiach egzystencjalnych to nikt za ciebie się nad twoją egzystencją nie zastanowi, musisz to zrobić sam. Można ci najwyżej dać wskazówki, ale to w żaden sposób nie implikuje braku powszechnej skłonności do własnej refleksji.

Cytuj:
Paschalis napisał(a):
A tu nie chodzi o "rozmyślanie o czymś" tylko o całą kategorię ludzkich możliwości mentalnych, pozwalających sięgać rozważaniami poza ten Świat i próbach znalezienia przyczyny zaistnienia takiej skłonności.

No więc, skoro w wyniku takich rozmyślań ludzie dochodzą do wniosku, że nie ma Boga to implikuje to prawdopodobieństwo faktu nieistnienia Boga :)


Znacznie częściej ludzie dochodzą do wniosku, że Bóg jest. Takie przekonanie egzystencjalnej jest charakterystyczne dla zdecydowanej większości ludzi. Widać więc, że ta niesłychana skłonność do metafizycznej refleksji się jednak przydaje do kwestii religijnych. A to, że jest mniejszość, która inaczej korzysta z tej wolności metafizycznych rozważań nie ma tu nic do rzeczy.

Cytuj:
Ta skłonność nie jest w nas wbudowana jest raczej konsekwencją tego, że żyjemy i jesteśmy tego świadomi, myślimy abstrakcyjnie i możemy myśleć o różnych rzeczach a życie jest dla nas chyba jedną z najważniejszych rzeczy możemy je planować wiele lat w przyszłość możemy też zastanawiać się nad jego sensem a co do praktycznego zastosowania takiej wiedzy to zrozumienia świata i naszego w nim miejsca zwiększa nasze szanse na przetrwanie i osiągnięcie sukcesu, szczęścia co nie znaczy, że wnioski płynące z tych rozważań są słuszne i naprawdę się do tego przyczyniają ludzie w pierwszej kolejności myślą o przetrwaniu i zaspokojeniu podstawowych potrzeb dlatego filozofia i religie rozwinęły się stosunkowo niedawno wraz z pojawieniem się ludzi których życie nie było walką o przetrwanie.


Nie. Nie zwiększa szansy na przetrwanie, bo skłonność do rozważań metafizycznych może prowadzić wręcz do rezygnacji z realizowania biologicznych celów gatunku (choćby z rozmnażania dla kariery awansu społecznego). Co więcej bardzo często się tak dzieje. Widać, że zdolność do metafizycznego myślenia nie tylko nie sprzyja celom biologicznym, ale często je utrudnia. Gdyby chodziło tu tylko o lepsze wypełnianie celów biologicznych i prosty proces bezrozumnej ewolucji to by umysł ludzki był bardziej praktyczny i wyłącznie użytkowy. Wtedy na pewno korzyść biologiczna dla gatunku byłaby większa.

_________________
www.onephoto.net


N cze 17, 2007 7:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Paschalis napisał(a):
filippiarz napisał(a):
No więc, skoro w wyniku takich rozmyślań ludzie dochodzą do wniosku, że nie ma Boga to implikuje to prawdopodobieństwo faktu nieistnienia Boga :)
Znacznie częściej ludzie dochodzą do wniosku, że Bóg jest. Takie przekonanie egzystencjalnej jest charakterystyczne dla zdecydowanej większości ludzi.

Yyy... Skąd ten wniosek?
W jaki sposób refleksja doprowadzająca do wiary w Krisznę, Brahmę, Baala, Sziwę, Molocha i czy jakiś politeistyczny drobiazg, ma świadczyć za obecnością Boga? Prędzej świadczy za obecnością przeróżnych bytów boskich :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N cze 17, 2007 8:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Przed chwilą twierdziłeś, że refleksja metafizyczna raczej świadczy o nieistnieniu Boga. Teraz się okazuje, że świadczy jednak o jego istnieniu. To już jest zasadnicza różnica. :) Sposób pojmowania tego Bóstwa i określania jego liczby to jest już kwestia odmienna. Ja nie mówię tu o kwestii istnienia Boga chrześcijańskiego, ale raczej bardziej ogólnej koncepcji Boga, jako Stwórcy.

_________________
www.onephoto.net


N cze 17, 2007 8:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Paschalis napisał(a):
Przed chwilą twierdziłeś, że refleksja metafizyczna raczej świadczy o nieistnieniu Boga. Teraz się okazuje, że świadczy jednak o jego istnieniu. To już jest zasadnicza różnica. :)

Dla mnie żadna. Refleksja nie świadczy o niczym, po prostu próbuję się wczuć w Twoją logikę...

Paschalis napisał(a):
Sposób pojmowania tego Bóstwa i określania jego liczby to jest już kwestia odmienna. Ja nie mówię tu o kwestii istnienia Boga chrześcijańskiego, ale raczej bardziej ogólnej koncepcji Boga, jako Stwórcy.

Tak poklikałem po internecie: na populację światową 6.5 mld ludzi, 3.4 mld wierzy w osobowego boga-stwórcę. To daje około 53%...
Czyli połowa ludzkości dzięki refleksjom metafizycznym wierzy w osobowego boga-stwórcę, a druga połowa w niego nie wierzy :)

Wychodzi na to, że refleksja metafizyczna jest bezwartościowa jako przesłanka uprawdopodobniająca istnienie Boga...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N cze 17, 2007 9:04
Zobacz profil
Post 
Paschalis, zrozum, że umiejętność podejmowania rozważań egzystencjalnych jest produktem ubocznbym wystarczająco rozwiniętego abstrakcyjnego myślenia i wszystko stanie się proste. Negując tę choćby koncepcję, wpadasz w absurdalne rozważania o Bogu jako "uprawdopadabniaczu" występowania owej umiejętności. Przypomina to trochę sytuację, w której spadające jabłko chciałbyś tłumaczyć nie prawem powszechnego ciążenia, tylko tym, że to dzieło trzech malutkich Wróżek Zębuszek.


N cze 17, 2007 9:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
filippiarz napisał(a):
Wychodzi na to, że refleksja metafizyczna jest bezwartościowa jako przesłanka uprawdopodobniająca istnienie Boga...

Update: istnienie, bądź nieistnienie Boga...
W dodatku refleksje metafizyczne prowadzą raczej do wyboru jakiejś znanej sobie opcji - jeśli refleksja metafizyczna miała by zawsze prowadzić do i być zawsze przesłanką za osobowym bogiem-stwórcą, to w takiej Japonii też to powinno mieć miejsce - Japonia to bardzo religijny kraj, Japończycy często wyznają więcej niż jedną religię :D, tymczasem chrześcijaństwo, islam i judaizm wyznaje tam około 1% populacji...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N cze 17, 2007 9:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2089 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49 ... 140  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL