Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 22:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 825 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53 ... 55  Następna strona
 Dlaczego...? 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9098
Post Re: Dlaczego...?
Whispernight napisał(a):
Jak widać wiele aspektów w tej dziedzinie, pozostaje dla Ciebie zupełnie nieuchwytnych zefciu.
Ale rozumiem że lepsze pajacowanie, ku uciesze rozbawionej gawiedzi.

Najwyraźniej nic nie rozumiesz. Z trollami się nie dyskutuje, co najwyżej używa się sarkazmu i tym był post zefcia, ale najwyraźniej obca Ci jest ta forma wyrażania myśli.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


So kwi 08, 2017 14:25
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego...?
Whispernight napisał(a):
Jeśli ktoś jest (za przeproszeniem) tym przysłowiowym "tłumokiem", to z pewnością niewiele do niego trafia... I na przykład nie zrozumie subtelnych różnic i zależności, na które najczęściej reaguje gniewem i agresją, jak i odbiera wszystko osobiście.
Jeśli istnieją jakieś róznice i zależności, których nie rozumiem, to wyjaśnim mi, tłumokowi, na czym one polegają. Natomiast nie było w moim poście ani gniewu ani agresji, ani "osobistego odbierania". Było wyłącznie rozbawienie Twoją głupio-mądrą postawą - chwaleniem się powszechnie znanymi faktami i wiarą, że tylko Ty nimi dysponujesz.
Cytuj:
Jak widać wiele aspektów w tej dziedzinie, pozostaje dla Ciebie zupełnie nieuchwytnych zefciu.
Proszę zatem wyjaśnić te aspekty.
Cytuj:
Ale rozumiem że lepsze pajacowanie, ku uciesze rozbawionej gawiedzi.
Tutaj z kolei pojawia się moja naiwna wiara, że jak chrześcijanom uda się parę razy Cię ośmieszyć, to przestaniesz ich traktować z tak absolutnej pozycji wyższości.
Cytuj:
A na przestrzeni wieków, "natchnienie" jest różnie interpretowane i zależy kto jak sobie je interpretuje. Tyle pozostaje z (za przeproszeniem) "Bożego natchnienia".
Raz coś jest "natchnione" a później... jednak nie. :?
Dla chrześcijan, którzy nie wierzą, że Biblia jest źródłem ich wiary, a wręcz przeciwnie - iż to wiara jest źródłem Biblii nie jest to problemem, że kanoniczność jakiegoś tekstu jest wątpliwa. Np prawosławni co prawda nie uznają protoewangelii Jakuba za kanoniczną, ale opisane tam wydarzenia włączyli do Liturgii. Z kolei np. Apokalipsa jest przez nich dołączana do Pisma, ale nie jest czytana liturgicznie. Didache niby ani przez katolików ani przez prawosławnych nie jest uznawane za część NT, ale katolicy lubią śpiewać tekst z Didache na Mszy Świętej. A np. Modlitwa Menassesa? Jest kanoniczna, czy nie? Takich kwestii jest trochę, ale są one tak naprawdę poboczne, bo my chrześcijanie wiemy w co wierzymy tak czy siak.


So kwi 08, 2017 19:03
Post Re: Dlaczego...?
zefciu napisał(a):
Whispernight napisał(a):
Jeśli ktoś jest (za przeproszeniem) tym przysłowiowym "tłumokiem", to z pewnością niewiele do niego trafia... I na przykład nie zrozumie subtelnych różnic i zależności, na które najczęściej reaguje gniewem i agresją, jak i odbiera wszystko osobiście.
Natomiast nie było w moim poście ani gniewu ani agresji, ani "osobistego odbierania". Było wyłącznie/.../

Tu masz przykład jak na dłoni. To, że piszę do Ciebie, nie oznacza, że piszę "o Tobie". Jednak tak to odebrałeś, bo inaczej nie odpisałbyś, że nie gniew Tobą kieruje, ale rozbawienie. A ja, odniosłem się do tego przysłowiowego "tłumoka".

zefciu napisał(a):
rozbawienie Twoją głupio-mądrą postawą

Tzw "mądry głupek...", tak, kumam.
A może by tak zwyczajnie: ateistyczną postawą?

zefciu napisał(a):
chwaleniem się powszechnie znanymi faktami i wiarą, że tylko Ty nimi dysponujesz.

"Chwaleniem się"?
Zefciu, polemika jak polemika.

Marek pisał: "gnostyckie fałszywki", więc wykazałem (na przykładzie Kodeksu Synajskiego - brak Mk 16, 9-20), że na tej samej zasadzie możemy użyć określenia "katolickie fałszywki".

Marek pisał: "nie rozumiesz na czym polega Boże natchnienie", wykazałem (dalej, Kodeks Synajski - i w kanonie Pasterz Hermasa, List Barnaby) na czym polega "Boże Natchnienie".
Tylko tyle... i jak widać, aż tyle.

Wiesz, albo coś posiada Boże natchnienie, albo nie!
A nie, że: do dziś to już nie jest natchnione, a od jutra tamto będzie natchnione...
To co kapłani odpier...... to istne jasełka, nic więcej.

zefciu napisał(a):
jak chrześcijanom uda się parę razy Cię ośmieszyć, to/.../

To to są chrześcijanie? Jesteś pewien?

zefciu napisał(a):
przestaniesz ich traktować z tak absolutnej pozycji wyższości.

Ateizm jest przeciwnością, a nie wyższością!
A że ktoś odbiera zdanie odmienne jako atak :roll: (patrz, pierwszy akapit tego postu), to nic nie poradzę. Najwyżej poczytam sobie, jaki to nie jestem @&#$%^@ i tyle.
:)


So kwi 08, 2017 23:03
Post Re: Dlaczego...?
Whispernight napisał(a):
Tu masz przykład jak na dłoni. To, że piszę do Ciebie, nie oznacza, że piszę "o Tobie". Jednak tak to odebrałeś, bo inaczej nie odpisałbyś, że nie gniew Tobą kieruje, ale rozbawienie.
Nie twierdzę, że uważasz za tłumoka wyłącznie mnie osobiście, ale że ogół chrześcijan tak trakujesz
Cytuj:
A ja, odniosłem się do tego przysłowiowego "tłumoka".
Jakieś przysłowie o tłumoku tu padło? Nie kojarzę.
Cytuj:
Tzw "mądry głupek...", tak, kumam.
Mądry głupiec to taka postać w ludowym folklorze, która sprawia wrażenie głupiej, ale potrafi mądrze radzić lub postępować. Natomiast "głupio mądry" to dokładne przeciwieństwo.
Cytuj:
A może by tak zwyczajnie: ateistyczną postawą?
No właśnie nie. Jest mnóstwo ateistów, którzy nie traktują wierzących jak idiotów i którym nie wydaje się, że dysponują niedościgłą wiedzą, która przekona każdego chrześcijanina do niewiary.
Cytuj:
Wiesz, albo coś posiada Boże natchnienie, albo nie!
A może coś móc posiadać pewien stopień natchnienia tylko?
Cytuj:
A nie, że: do dziś to już nie jest natchnione, a od jutra tamto będzie natchnione...
A kto tak twierdzi? Co to za chochoł?
Cytuj:
A że ktoś odbiera zdanie odmienne jako atak
A ja nic nie pisałem o tym, że odbieram zdanie odmienne jako atak, tylko że odbieram Twoją postawę jako wyższościową i nadętą. W ogóle chyba nie czytasz tego co piszę.


N kwi 09, 2017 8:24

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Dlaczego...?
Właściwie nie chciało mi się już ciągnąć tego niemądrego wątku, ale przeglądając ostatnie wypowiedzi zobaczyłem coś takiego:
Whispernight napisał(a):
Codex Sinaiticus czyli Kodeks Synajski zawiera dwie dodatkowe księgi Nowego
Testamentu. Obecnie go nie ma w Kanonie!
„Pasterz Hermasa” napisany w Rzymie w II w. n.e. oraz „List Barnaby”.
Obecnie go nie ma w Kanonie!

Whispernight najwyraźniej sądzi, że Kodeks Synajski nie był po prostu zbiorem ksiąg, tylko stanowił jakiś "kanon" :x
W dodatku, nie jesteś na bieżąco - pogląd, że został napisany w Rzymie został obalony ponad 100 lat temu, zaś studia nad tekstem i sposobem zapisu udowodniły, że pochodzi on z IV, a nie z II wieku.
Co do "Listu Barnaby" jest on bardzo poważany w Kościele - choć nie jest uważany za część Pisma Świętego. Gorąco polecam przeczytanie!

Co do "Pasterza Hermasa" to zakładam że go nie czytałeś - wymienianie go w ramach opowieści o życiu Jezusa o tym świadczy. Jest to - w swoim czasie bardzo popularny - zapis objawienia prywatnego niejakiego Hermasa (sam często cytuję ten tekst w kwestii małżeństwa).

Cytuj:
Czy dociera do Ciebie prosty fakt z tego wynikający, że nie istnieje coś takiego jak utarty Kanon istniejący od początku?
Zatem która Biblia jest prawdziwa?
Oczywiście, że kanon nie istniał od początku - i nikt od początku nie myślał o kanonie. Chrześcijanie (będący w większości Żydami) na początku podchodzili do sprawy tak, jak Żydzi aż do Jamni (koniec I wieku) - nie odczuwali potrzeby tworzenia "kanonu" bowiem korzystano z Biblii tak, jak należy - tj. w Kościele i pod opieką Kościoła. Trend do tworzenia kanonu pojawił się dopiero, kiedy zaczęto o Pismie mysleć "po grecku" a nie "po żydowsku".
A która Biblia jest prawdziwa - ta, której kanon sformułował Kościół. Co Cię w tym dziwi?
To Kościół jest podmiotem nauczającym, a Biblia jest jego (najważniejszą) wewnętrzną księgą - a nie "jedynym źródłem z którego możemy dowiedzieć się o Chrystusie".
NT jest "dowodem istnienia Jezusa" jako dzieło historyczne (ale historia nie posługuje się kanonem) zaś dla nas jest czymś duzo więcej.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


N kwi 09, 2017 10:07
Zobacz profil WWW
Post Re: Dlaczego...?
Marek_Piotrowski napisał(a):
Whispernight najwyraźniej sądzi, że Kodeks Synajski nie był po prostu zbiorem ksiąg, tylko stanowił jakiś "kanon"

Nie sądzi.
To że coś nie było oficjalnie i "urzędowo" okrzyknięte jako "kanon", nie oznacza, że nim nie było! Ale z jakichś przyczyn, owe pisma wiodły prym.
A w owych zbiorach, jakoś nie widać przepisów na ciasta Wielkanocne...

Natomiast samo wytyczenie "Kanonu" jako takiego, to nic innego jak centralizacja władz religijnych, i nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby nie fakt, że za ten proces odpowiada władza państwowa (Cesarz), a nie duchowieństwo i Kościół sam w sobie...
W polityce, ciężko jest się dopatrywać "Natchnienia Bożego", Marku.

Marek_Piotrowski napisał(a):
A która Biblia jest prawdziwa - ta, której kanon sformułował Kościół

Rozumiem, że fałszowanie Ewangelii (dłuższe zakończenie Marka) niczego nie zmienia w kwestii "Natchnienia"?

Marek_Piotrowski napisał(a):
Chrześcijanie (będący w większości Żydami) na początku podchodzili do sprawy tak, jak Żydzi aż do Jamni (koniec I wieku) - nie odczuwali potrzeby tworzenia "kanonu" bowiem korzystano z Biblii tak, jak należy - tj. w Kościele i pod opieką Kościoła.

"Korzystanie z Biblii tak jak należy"?! i "pod opieką Kościoła"?!
A to nieco kuriozalne stwierdzenie, gdyż jak wiemy, Kościół Katolicki jako taki, nabierał formy po Soborze Nicejskim.
Przed Soborem, nie istniało coś takiego jak Kościół w obecnym znaczeniu, Kościół jako całość.
Choć jak widać, nawet Sobór Nicejski nie rozwiązał tej kwestii, czego dowodem jest "kryzys Nicejski", powstały po Soborze.

Marek_Piotrowski napisał(a):
Trend do tworzenia kanonu pojawił się dopiero, kiedy zaczęto o Pismie mysleć "po grecku" a nie "po żydowsku".

No i jak widać, owe "myślenie" doprowadziło do sporów, napięć i rozbicia chrześcijaństwa.
Polityka nade wszystko Marku.


N kwi 09, 2017 12:58
Post Re: Dlaczego...?
Marek_Piotrowski napisał(a):
Chrześcijanie (będący w większości Żydami) na początku podchodzili do sprawy tak, jak Żydzi aż do Jamni (koniec I wieku) - nie odczuwali potrzeby tworzenia "kanonu" bowiem korzystano z Biblii tak, jak należy - tj. w Kościele i pod opieką Kościoła.

Masz na myśli Adopcjanizm, a może Arianizm?
No chyba że chodzi Ci o Doketyzm, albo mówisz o Ebionitach, tych od Jakuba Sprawiedliwego? :D

Jakub Sprawiedliwy
"Choć nie jest to wspominane przez Ojców Kościoła, niektórzy uczeni uważają, że ebionici mogli mieć unikatową sukcesję apostolską wywodzącą się od Jakuba Sprawiedliwego, pierwszego biskupa Jerozolimy, który według nich miał być prawowitym liderem Kościoła dzięki pokrewieństwu z Jezusem. Uczeni uważają, że Jakub mógł być uważany przez masy jako prawowity arcykapłan Jerozolimy, ponieważ, w przeciwieństwie do oficjalnych arcykapłanów, posiadał cnotę sprawiedliwości".

Paweł z Tarsu
"W świetle źródeł patrystycznych ebionici postrzegali Pawła z Tarsu jako odstępcę od Prawa[11] z powodu potępienia przez niego „judaizujących nauk”, będących przeszkodą w rozprzestrzenianiu się chrześcijaństwa, i określania ich jako schizmatyków[38]. Epifaniusz relacjonuje, że niektórzy ebionici uważali, iż Paweł był Grekiem, który konwertował na judaizm, by poślubić córkę żydowskiego arcykapłana, a dokonał apostazji po odmowie oddania mu jej za żonę[39]. Hyam Maccoby twierdzi, że Paweł był odstępcą od rozwijającej się gnostycko-judeochrześcijańskiej religii wczesnego Kościoła".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ebionici# ... rawiedliwy

Jacy chrześcijanie dokładnie byli pod opieką jakiego Kościoła?!

Widzisz Marku, piszesz bzdury mówiąc o Kościele w taki sposób, jakby był jednym organizmem.
Ale co Ty możesz o tym wiedzieć, skoro współczesne analizy i opracowania historyczne masz sobie za nic...


N kwi 09, 2017 14:04

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Dlaczego...?
Owszem, mam za nic. Zwłaszcza wówczas, kiedy:
  • wybierasz z milionów opracowań jedynie te (bynejmniej nie większościowe), które są pod Twoją tezę i usiłujesz je przedstawić jako "osiągnięcia współczesnej nauki"
  • jeżeli przeczą tekstom z epoki

Z taką "metodą naukową" (na zasadzie "a ktoś tam gdzieś napisał...") to gościu do Dana Browna, a nie do poważnej dyskusji.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


N kwi 09, 2017 14:08
Zobacz profil WWW
Post Re: Dlaczego...?
Whispernight napisał(a):
To że coś nie było oficjalnie i "urzędowo" okrzyknięte jako "kanon", nie oznacza, że nim nie było!
Psss. Kanon to jest z definicji to, co zostało przez jakiś autorytet uznane za kanon.
Cytuj:
Ale z jakichś przyczyn, owe pisma wiodły prym.
Owszem - wiodły prym. Ale nie było tak, że jeden kościół drugiego anatemował za to, że tamten uznawał za "wiodące prym" jakieś pisma, których tych pierwszy za takie nie uznawał (zakładając, że nie były to pisma heterodoksyjne oczywiście).
Cytuj:
Natomiast samo wytyczenie "Kanonu" jako takiego, to nic innego jak centralizacja władz religijnych, i nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby nie fakt, że za ten proces odpowiada władza państwowa (Cesarz), a nie duchowieństwo i Kościół sam w sobie...
A jakieś uzasadnienie dla tej tezy? Bo ja już fefset razy na różnych forach u różnych whispernightów czytałem, jak to Konstantyn ustalał Kanon Pisma Świętego. Ale jakoś żaden z tych whispernightów nie potrafił mi wyjaśnić, kiedy i jakim aktem tego dokonał.
Cytuj:
A to nieco kuriozalne stwierdzenie, gdyż jak wiemy, Kościół Katolicki jako taki, nabierał formy po Soborze Nicejskim.
Jak wiecie, ale znowu nie potraficie wyjaśnić, na czym to nabranie formy polegało.
Cytuj:
Przed Soborem, nie istniało coś takiego jak Kościół w obecnym znaczeniu, Kościół jako całość.
A co się kryje pod tymi hasełkami - też nie wiemy.
Cytuj:
No i jak widać, owe "myślenie" doprowadziło do sporów, napięć i rozbicia chrześcijaństwa.
Jak sam później piszesz, napięcia, spory i rozbicie chrześcijaństwo było już za Pawła. Ale w charakterystycznym dla siebie dwumyśleniu teraz o tym nie pamiętasz i twierdzisz, że doprowadziła do tego Nicea.

Whispernight napisał(a):
Marek_Piotrowski napisał(a):
Chrześcijanie (będący w większości Żydami) na początku podchodzili do sprawy tak, jak Żydzi aż do Jamni (koniec I wieku) - nie odczuwali potrzeby tworzenia "kanonu" bowiem korzystano z Biblii tak, jak należy - tj. w Kościele i pod opieką Kościoła.

Masz na myśli Adopcjanizm, a może Arianizm?
Adopcjoniści i arianie w I wieku w gminie jerozolimskiej! To jest dopiero historyczna sensacja!
Cytuj:
Jakub Sprawiedliwy
"Choć nie jest to wspominane przez Ojców Kościoła, niektórzy uczeni uważają, że ebionici mogli mieć unikatową sukcesję apostolską wywodzącą się od Jakuba Sprawiedliwego, pierwszego biskupa Jerozolimy, który według nich miał być prawowitym liderem Kościoła dzięki pokrewieństwu z Jezusem. Uczeni uważają, że Jakub mógł być uważany przez masy jako prawowity arcykapłan Jerozolimy, ponieważ, w przeciwieństwie do oficjalnych arcykapłanów, posiadał cnotę sprawiedliwości".

Paweł z Tarsu
"W świetle źródeł patrystycznych ebionici postrzegali Pawła z Tarsu jako odstępcę od Prawa[11] z powodu potępienia przez niego „judaizujących nauk”, będących przeszkodą w rozprzestrzenianiu się chrześcijaństwa, i określania ich jako schizmatyków[38]. Epifaniusz relacjonuje, że niektórzy ebionici uważali, iż Paweł był Grekiem, który konwertował na judaizm, by poślubić córkę żydowskiego arcykapłana, a dokonał apostazji po odmowie oddania mu jej za żonę[39]. Hyam Maccoby twierdzi, że Paweł był odstępcą od rozwijającej się gnostycko-judeochrześcijańskiej religii wczesnego Kościoła".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ebionici# ... rawiedliwy
No właśnie parafrazując Yarpenie, parafrazując: chrześcijanie na tym forum to tacy skończeni debile, że przyjmą cytat z wikipedii za autorytet. Mogę im nawet wkleić numerki w kwadratowych nawiasach, bo to są tacy kretyni, że numerki w kwadratowych nawiasach zamkną im gęby nawet jak do niczego nie prowadzą.
Cytuj:
Jacy chrześcijanie dokładnie byli pod opieką jakiego Kościoła?!
Kościoła? Jednego Powszechnego i Apostolskiego. Natomiast co do kościoła - to tego, który działał w miejscu ich zamieszkania.
Cytuj:
Widzisz Marku, piszesz bzdury mówiąc o Kościele w taki sposób, jakby był jednym organizmem.
Ale co Ty możesz o tym wiedzieć, skoro współczesne analizy i opracowania historyczne masz sobie za nic...
Jakie opracowania? Te w których piszą, że w gminie Jakuba Sprawiedliwego byli arianie? Zaiste słusznie zatem Marek czyni.


Pn kwi 10, 2017 8:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 1181
Post Re: Dlaczego...?
Wiem, że zefcia, Marka czy Małgosii nie trzeba w kwestii dłuższego zakończenia Marka uspokajać, jednak gdyby ktoś z czytających nabrał wątpliwości...

Nie może oczywiście być nawet mowy o żadnych "katolickich fałszywkach" skoro w przypisach Biblii tłumacze na wzór starożytnych skrybów umieszczają informację o tym, że rzeczony fragment jest dodatkiem. Dodajmy - dodatkiem bardzo wczesnym, skoro jesteśmy w posiadaniu źródła patrystycznego z II w, cytującego dłuższe zakończenie Ew. Marka.

Wiadomo oczywiście w jakim celu z rzekomego "fałszerstwa" pragnący odwieść ludzi od wiary robią aż taką sensację.
Dłuższe zakończenie zawiera świadectwa chrystofanii, z teologicznego punktu widzenia nie sposób Mk 16, 9-20 przecenić. Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał [...] próżna jest nasza wiara, a w końcu świadectwa w późniejszych Ewangeliach mogły zostać dodane, bo np. zauważono, że pusty grób u Marka nie brzmi już tak przekonywająco.

Tylko, że chrześcijanie mają jeszcze Pawła, a ten już w roku 57 (proszę porównać z datowaniem Marka) pisze m.in.:
1 Kor, 15, 3-7 (BT) napisał(a):
Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł - zgodnie z Pismem - za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem: i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom.

_________________
Tylko Bogu chwała


Pn kwi 10, 2017 13:37
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego...?
zefciu napisał(a):
A jakieś uzasadnienie dla tej tezy? Bo ja już fefset razy na różnych forach u różnych whispernightów czytałem, jak to Konstantyn ustalał Kanon Pisma Świętego. Ale jakoś żaden z tych whispernightów nie potrafił mi wyjaśnić, kiedy i jakim aktem tego dokonał.

Pytasz jakim aktem tego dokonał? To Ci powiem, bo to nie tajemnica zefciu.
Pontifex maximus.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pontifex_maximus

Konstantyn jako <pontifex maximus> pozostawał zwierzchnikiem wszystkich kultów religijnych Cesarstwa Rzymskiego. I tu mała dygresja, od V wieku, za sprawą papieża Leona I (440-461) tytułem "pontifex maximus" zaczęto określać biskupów Rzymu. Faaaaajnie.
Ale:
Chrześcijaństwo było w roku 325 religią tolerowaną, chociaż o nie do końca ustalonym statusie prawnym, ale o tym już wiemy. Konstantyn, jako najwyższy kapłan państwa, zażądał od zwołanych do Nicei biskupów między innymi ustalenia jednolitych i obowiązujących w całym imperium form wyznawania chrześcijaństwa.
Zgodne z prawem rzymskim formalne zabiegi Konstantyna doprowadzić miały do zmiany statusu prawnego chrześcijaństwa, z kultu tolerowanego na jeden z kultów państwowych.

Tak jak pisałem, centralizacja władz duchowieństwa.

zefciu napisał(a):
Jak sam później piszesz, napięcia, spory i rozbicie chrześcijaństwo było już za Pawła. Ale w charakterystycznym dla siebie dwumyśleniu teraz o tym nie pamiętasz i twierdzisz, że doprowadziła do tego Nicea.

Wiesz, z historii wiemy, że chociaż do Nicei przybyło ponad dwustu biskupów, to jednak grupę tych, którzy nie uczestniczyli w obradach, szacuje się na przynajmniej podobną liczbę.
Jak myślisz o czym to świadczy?

Słyszałeś o tym, że w starożytności występowało zjawisko celowej nieobecności na synodach tych biskupów, którzy spodziewali się nieprzyjemności osobistych z powodu głoszenia opinii niezgodnych z poglądami większości?
A historycy uważają ponadto, że część biskupów nie otrzymała zaproszenia na sobór. Dotyczyło to tych osób, o których uważano, że mogły przeciwstawić się planowanej treści dokumentów końcowych. Chciano w ten sposób uniknąć kłótni, protestów czy ewentualnego zerwania obrad.

Ale tak, ów Synod stał się zarzewiem konfliktów doktrynalnych.
W pierwszej fazie kryzysu, trwającej do śmierci Konstantyna w roku 337, we wschodnich prowincjach cesarstwa rozprzestrzeniła się krytyka postanowień z Nicei.
Na czele szerokiego stronnictwa anty-nicejskiego stanął Euzebiusz z Nikomedii.

Druga faza kryzysu przypada na rządu cesarza Konstancjusza, aż do jego śmierci w roku 361. Zwolennicy subordynacjonizmu uzyskali w tym okresie przewagę na synodach kościelnych i doprowadzili do wykreślenia spornych sformułowań z wyznania wiary.
Czyli co? Pierwszy Synod to istne jasełka...

W trzeciej fazie kryzysu, w latach 361–381, umiarkowani przedstawiciele obu stron konfliktu wypracowali kompromisową formułę, która została zatwierdzona w nowym wyznaniu wiary, przyjętym na soborze w Konstantynopolu.

Dla przeciwników decyzji soboru, nicejczycy jawili się jako groźni innowatorzy. Wprowadzili bowiem do religii i nauki chrześcijańskiej, w sposób oryginalny i otwarty, elementy greckiej myśli filozoficznej.

Moim skromnym zdaniem, to czysta polityka, nic ponadto.

zefciu napisał(a):
Adopcjaniści i arianie w I wieku w gminie jerozolimskiej!

Wiesz zefciu, typowymi przedstawicielami adopcjanizmu judeochrześcijańskiego byli ebionici istniejący na ziemiach Izraela oraz jego okolicach od I do V wieku n.e... nie wiedziałeś?
:D
Uznawali Jezusa za wyjątkowego, wybranego przez Boga człowieka, cechującego się szczególną sprawiedliwością według norm Prawa. Chrzest Jezusa w Jordanie uznawali za moment, gdy został on adoptowany na Syna Bożego. Wspólnota uznawała napełnienie Jezusa Duchem Bożym, uzdalniającym go do czynienia cudów i nauczania prawdy Bożej, dobrowolną śmierć na krzyżu uznawaną jako ofiarę za grzechy świata znoszącą dotychczasowe ofiary, wskrzeszenie przez Boga i wstąpienie do nieba, gdzie Jezus obecnie panuje. Odrzucano natomiast boskość Jezusa, jego preegzystencję oraz narodzenie z dziewicy.

To też jest jest wczesne chrześcijaństwo! Dla którego to Paweł z Tarsu był odstępcą od rozwijającej się gnostycko-judeochrześcijańskiej religii wczesnego Kościoła.

A Arianizm, to tylko kolejna chrystologia, i tyle.

białogłowa napisał(a):
Tylko, że chrześcijanie mają jeszcze Pawła

Patrz wyżej.


Pn kwi 10, 2017 23:29
Post Re: Dlaczego...?
Whispernight napisał(a):
Pytasz jakim aktem tego dokonał? To Ci powiem, bo to nie tajemnica zefciu.
Pontifex maximus.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pontifex_maximus
Też lubię Tarantino, ale styl wypowiadania się Marcelusa Wallace'a nie robi wrażenia, jeśli gadasz nie na temat. Pytam jakim aktem Konstantyn ustalił kanon Biblii. Ty mi odpowiadasz, jaki tytuł nosił.
Cytuj:
Konstantyn jako <pontifex maximus> pozostawał zwierzchnikiem wszystkich kultów religijnych Cesarstwa Rzymskiego. I tu mała dygresja, od V wieku, za sprawą papieża Leona I (440-461) tytułem "pontifex maximus" zaczęto określać biskupów Rzymu.
No i znowu - chwalisz się znajomością nawet nie ciekawostek ale dość powszechnie znanych faktów, ale co to ma do pytań jakie Ci się zadaje - nie wyjaśnisz. Po prostu coś tam wiesz, więc napiszesz.
Cytuj:
Konstantyn, jako najwyższy kapłan państwa, zażądał od zwołanych do Nicei biskupów między innymi ustalenia jednolitych i obowiązujących w całym imperium form wyznawania chrześcijaństwa.
Przy czym prawdopodobnie liczył, że będzie to jakaś kompromisowa wersja semiariaństwa, która zgromadzi pod swoje skrzydła jak najwięcej osób.
Cytuj:
Zgodne z prawem rzymskim formalne zabiegi Konstantyna doprowadzić miały do zmiany statusu prawnego chrześcijaństwa, z kultu tolerowanego na jeden z kultów państwowych.
A jednak nie doprowadziły. Ciekawe.
Cytuj:
Tak jak pisałem, centralizacja władz duchowieństwa.
I gdzieś w środku wypowiedzi oderwany równoważnik zdania. Nie wiadomo do czego to przypiąć. Czy ma to być wniosek, czy jakiś lemat do przyszłych rozważań? Po prostu nasz wielki tropiciel ariaństwa u św. Jakuba Sprawiedliwego rzucił sobie równoważnikiem zdania. Bo taki jest jego styl.
Cytuj:
Wiesz, z historii wiemy, że chociaż do Nicei przybyło ponad dwustu biskupów, to jednak grupę tych, którzy nie uczestniczyli w obradach, szacuje się na przynajmniej podobną liczbę.
Jak myślisz o czym to świadczy?

Słyszałeś o tym, że w starożytności występowało zjawisko celowej nieobecności na synodach tych biskupów, którzy spodziewali się nieprzyjemności osobistych z powodu głoszenia opinii niezgodnych z poglądami większości?
No to teraz wyjaśnij, jakie poglądy mieli ci biskupi, którzy nie przybyli i skąd wnioskowali, że będą ich czekały nieprzyjemności?
Cytuj:
A historycy uważają ponadto, że część biskupów nie otrzymała zaproszenia na sobór. Dotyczyło to tych osób, o których uważano, że mogły przeciwstawić się planowanej treści dokumentów końcowych. Chciano w ten sposób uniknąć kłótni, protestów czy ewentualnego zerwania obrad.
No to znowu się nie udało, bo na Soborze doszło nawet do rękoczynów.
Cytuj:
Dla przeciwników decyzji soboru, nicejczycy jawili się jako groźni innowatorzy. Wprowadzili bowiem do religii i nauki chrześcijańskiej, w sposób oryginalny i otwarty, elementy greckiej myśli filozoficznej.
A konkretnie jakie elementy greckiej myśli filozoficznej, które nie wprowadzało na przykład ariaństwo wprowadzono? Bo o tym, że w ogóle wówczas intelektualiści mówili po grecku i używali greckich konceptów, to wszyscy wiedzą. Musiałbyś zatem wykazać, że współistotność jest bardziej grecka niż półbóstwo stworzonego Chrystusa.
Cytuj:
Uznawali Jezusa za wyjątkowego, wybranego przez Boga człowieka, cechującego się szczególną sprawiedliwością według norm Prawa. Chrzest Jezusa w Jordanie uznawali za moment, gdy został on adoptowany na Syna Bożego. Wspólnota uznawała napełnienie Jezusa Duchem Bożym, uzdalniającym go do czynienia cudów i nauczania prawdy Bożej, dobrowolną śmierć na krzyżu uznawaną jako ofiarę za grzechy świata znoszącą dotychczasowe ofiary, wskrzeszenie przez Boga i wstąpienie do nieba, gdzie Jezus obecnie panuje. Odrzucano natomiast boskość Jezusa, jego preegzystencję oraz narodzenie z dziewicy.
Ach piękny wykład. Ale gdzie dowody, że tak wierzyła gmina św. Jakuba?
Cytuj:
A Arianizm, to tylko kolejna chrystologia, i tyle.
Co to znaczy "tylko chrystologia"? Chrystologia jest centrum chrześcijaństwa. Natomiast arianizm był w czasie Nicei głównym przeciwnikiem nurtu ortodoksyjnego. Zresztą arianizm powstał jako przeciwwaga dla koncepcji monarchianistycznych, o których pisałeś wyżej. Zakładał preegzystencję Słowa, ale odrzucał jego współwieczność i współistotność.


Wt kwi 11, 2017 5:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 1181
Post Re: Dlaczego...?
Whispernight napisał(a):
Patrz wyżej.


Patrzę, patrzę i oczom nie wierzę :roll: Ktoś tu właśnie odkrył i jest bardzo zaskoczony, że wczesne chrześcijaństwo nie było monolitem, była grupa judaizująca i była też opcja, którą dziś nazwalibyśmy bardziej liberalną. Tylko, że dla chrześcijan, jakby niektóre trolle chciały, zaskoczenia nie ma. Wiedzą o tym z lektury Pisma i wiedzą, że Jakub, ten Jakub którego sukcesorami mają być ebionici, opowiedział się ostatecznie za opcją drugą, patrz mowa św. Jakuba, Dzieje Apostolskie, rozdział 15.

_________________
Tylko Bogu chwała


Wt kwi 11, 2017 10:12
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Dlaczego...?
Moderacja przypomina, że cytaty należy oznaczać i podawać źródła, a nie wklejać jak własne teksty.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt kwi 11, 2017 10:55
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9098
Post Re: Dlaczego...?
Soul33 napisał(a):
Moderacja przypomina, że cytaty należy oznaczać i podawać źródła, a nie wklejać jak własne teksty.

Ale wtedy nie byłoby możliwości zabłysnąć mundrościami, no bo jak? Sam cytat? Jakoś trzeba by się odnieść do niego własnymi słowami, ale jak?, skoro nie ma się pojęcia o czym się mówi? :twisted:

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Wt kwi 11, 2017 13:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 825 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53 ... 55  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL