Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 10:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 405 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 27  Następna strona
 Życie ateisty 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
A zapomniałem - nie odpowiedziałes tak naprawdę skad masz pewność że Bóg nie istnieje?


So lut 24, 2007 19:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
@Kamyk: przepraszam, nie zwróciłam uwagi na rodzaj czasowników.

@marmur: wśród ateistów NIE MA Matki Teresy i nie będzie. Dyskusja na ten temat jest beznadziejna.

Ateiści są w stanie poświęcić się dla drugiej osoby, ale nie ma to takiego wymiaru i oddźwięku, jak w przypadku Matki Teresy, zrozumcie to wreszcie.

*Kolega Gwardian za to się nie popisał...

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


So lut 24, 2007 19:19
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 10, 2007 15:20
Posty: 37
Post 
o to chyba od ciebie Gwardian
Cytuj:
Chyba zauważyłeś, że zubożenie materialne, problemy osobiste i rodzinne związane z przemianami polityczno-gospodarczymi, cofnięcie cywilizacyjne, konieczność zaciskania pasa i płacenia coraz to nowych podatków, neoniewolnictwo a'la XVII wiek dotknęło wszystkich niemal Polaków z dwoma wyjątkami - nie dotyczą one mającej się świetnie klasy rządzącej i... hierarchii Kościoła. Właśnie, ta mafia czuje się tu wręcz bosko, ciepło, zacisznie i bezpiecznie, choć do tego upadku, destrukcji oraz cofnięcia cywilizacyjnego sama przyłożyła swoje brudne ręce... Mając zaklepaną dla siebie świetlaną konkordatową przyszłość pełnymi garściami, bez żadnych moralnych ograniczeń czy wstydu rozepchnął się łokciami, wywyższył ponad innych i garnie te konfitury, co i skąd można do siebie i pod siebie, buduje piramidy swojej wielowiekowej głupoty, ciemnoty i despotyzmu jednocześnie wmawiając społeczeństwu potrzebę szczodrości materialnej kierowanej na wznoszenie swoich fanaberii, wreszcie ubóstwa będącego warunkiem zbawienia i wiekuistego szczęścia.


widzę tu jakiś żal że świat jest jaki jest.kto powiedział że świat jest sprawiedliwy?kto powiedział że szczęśliwy to ten kto ma pełen brzuch i niczego mu nie brakuje?
chyba ateista.bo w końcu ma się jedno życie i trzeba je wykorzystać na maxa.po śmierci nic nie ma.czy tak podpowiada racjonalny umysł??

jeżeli piszesz(lub wklejasz) że
Cytuj:
Propagując ateizm, propagujemy również podstawowe jego warunki, czyli racjonalizm i sceptycyzm

(wziete zreszta stad:www.ateista.pl/articles.php?id=19)
to sam nie wierzysz w co piszesz(lub wklejasz)
Cytuj:
Nie zakladam żadnej pomylki i nie mam najmniejszej wątpliwości

otóż opierajac sie na sceptycyzmie twoj racjonalny rozum musi uznac że pełnego poznania nie masz,bo tak jak
Cytuj:
Kiedyś tęcza była cudem oo bogów i znakiem przymierza. Przestała być cudem kiedy rozum odkrył zjawisko rozszczepiania światła.

tak w przyszlosci ktos poda jakas teorie naukowa dotyczaca Boga.

dla mnie nie ma to wiekszego znaczenia,bo ja wierze,a wrecz tak jak ty piszesz ze nie masz najwiekszej watpliowsci ze Boga nie ma,tak ja moge napisac ze nie mam najmniejszej watpliwosci ze Bóg istnieje.bo nie opieram sie na sceptycyzmie tylko na przykładzie życia Jezusa Chrystusa.


So lut 24, 2007 19:32
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 09, 2006 1:00
Posty: 175
Post 
@Enigma. wiki podaje Gatesa w wybiórczym spisie ateistów: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ateizm . Podałem, bo pierwszy na jakiego trafiłem z fundacją.

Myślę, że i Matki Teresy są wśród ateistów, napewno inne będą motywacje, sposoby działania itp. itd., ale zasadniczo to nie widze przeciwskazań, choć nie potrafię wymienić konkretnych osób, to by mi nie przyszło do głowy aby zadać pytanie o istnienie takich osób...

"... wierzący i niewierzący są składnikami tej samej zbiorowaości społecznej, tej samej kultury i tej samej zasadniczo tradycji"

_________________
"Eh! Gdyby tak skrzydła mieć, ogromne i tęczowe
Złotą aureolą otulić oślą głowę"


So lut 24, 2007 20:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Akurat Matka Teresa jest przykładem dość kontrowersyjnym...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Matka_Tere ... ntrowersje
http://www.przekroj.pl/index.php?option ... &Itemid=50


So lut 24, 2007 20:21
Zobacz profil
Post 
Kamyk
Cytuj:
Jahwe z Jego panteonem? O jakim panteonie mówiesz?
Co do Hume'a - jego skrajny empiryzm już dawno został odrzucony. Jeśli za doświadczenie uznamy tylko doswiadczenie zmysłowe, to daleko w zyciu nie zajdziemy. Ergo wszystko co następnie podałeś upada, ponieważ Bóg jest poznawalny, ale nie zmysłowo

No z całą Trójcą a nawet Czwórcą i panteonem "wszystkich świętych".
Zas co do Hume'a - jestem jeszcze na etapie uznawania że i Boga należaloby rozpoznawać zmysłowo. Przecież tenże Stwórca był do niedawna tymi zmyslami rozpoznawalny. Co się stalo że zaczal się ukrywać?
Cytuj:
Pudło. Chrześcijaństwo ma zupełnie inną motywację niż religie wyjaśniające świat i zjawiska naturalne, różni się od nich o 180 stopni

Niczym się nie różni - jest tylko intelektualnie dostosowana do wspólczesności. Jeszcze dzisiaj w parlamencie podejmują uchwaly i modlą się o deszcz. Jeszcze dzisiaj chlopi wierzą że ich Bóg okiełzna przyrodę i da słoneczko i deszczyk. Tsunami to też dopust boży.
Chrześcijaństwo, szczegolnie w wydaniu rzymsko-katolickim to lekarstwo na wszystko.


So lut 24, 2007 21:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
Gwardian napisał(a):
(...)Chrześcijaństwo, szczegolnie w wydaniu rzymsko-katolickim to lekarstwo na wszystko.


O, i tu się zgodzę. Nie ma to jak zasłaniać się Bogiem, wszystko nim tłumaczyć i w nim pokładać nadzieję. Świat staje się wtedy prostszy, łatwiejszy, szczęśliwszy i lżejszy (jest na kogo zwalić całą winę).

Ateiści są zdani na siebie. Katole nie potrafią tak żyć.

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


So lut 24, 2007 21:29
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 10, 2007 15:20
Posty: 37
Post 
Cytuj:
O, i tu się zgodzę. Nie ma to jak zasłaniać się Bogiem, wszystko nim tłumaczyć i w nim pokładać nadzieję.
nikt się Bogiem nie zasłania.


skoro wierzę że Bóg jest wszechmogący i sprawcą wszystkiego to chyba normalne że mogę mu ufać i pokładać w nim nadzieję.


Cytuj:
Świat staje się wtedy prostszy, łatwiejszy, szczęśliwszy i lżejszy (jest na kogo zwalić całą winę).


nie prawda.wcale nie jest łatwiejszy i szczęśliwszy.prosty przykład to biblijny Hiob.

lżejszy?
nie sądze.trapiści nie wybrali łatwego życia.

łatwizną to jest powiedzieć że Boga nie ma i już.za dużo zobowiązań by w niego wierzyć.za dużo ciężarów,ograniczeń,nakazów,zakazów,ograniczania mylnie pojętej wolności??
ale najważniejsze: żeby wierzyć w Boga trzeba przezwyciężyć swój egoizm.który mówi że ja jestem najważniejszy.nie jakiś Jezus,Allah,czy Hashem,co nie?


So lut 24, 2007 22:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
łatwizną to jest powiedzieć że Boga nie ma i już.za dużo zobowiązań by w niego wierzyć.

Ludzie nie stają się ateistami bo tak im wygodnie, przeciwnie. Większość polaków nie stosuje się do całości nauczania kościoła np.stosuje prezerwatywy itd. co nie przeszkadza im uważać się za katolików.Jeśli przeszkadzają ci religijne zobowiązania jak to ująłeś najprościej o nich zapomnieć czy nawet zostać wierzącym-niepraktykującym ale nie ateistą.
Ateista nie uznaje życia po śmierci, nie liczy na pomoc nadprzyrodzonych bytów może polegać tylko na ograniczonych ludziach rodzinie i przyjaciołach a co do wolności przeciętny ateista nie jest bardziej wyzwolony moralnie od przeciętnego teisty choć nie ryzykuje przecież wiecznych mąk...


So lut 24, 2007 22:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
No z całą Trójcą a nawet Czwórcą i panteonem "wszystkich świętych".

Trójca Święta jest jednym Bogiem
jaka czwórca?
wszyscy święci nie są bogami

Cytuj:
Zas co do Hume'a - jestem jeszcze na etapie uznawania że i Boga należaloby rozpoznawać zmysłowo.

Popełniasz poważny błąd logiczny i metodologiczny. Bóg z definicji jest bytem duchowym. A więc niematerialnym. A więc niepoznawalnym zmysłowo
Swoją drogą to bardzo sprawnie odpiera to Leszek Kołakowski. Jeśli zakładamy, że każde stwierdzenie powinne być weryfikowalne zmysłowo - to proszę zweryfikować zmysłowo stwierdzenie "każde stwierdzenie powinno być weryfikowalne zmysłowo". Jest to oczywiście niewyeryfikowalne, a więc tak naprawde samo się wyklucza


So lut 24, 2007 22:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
@marmur: cóż, ja ufam kilku osobom na świecie, a nie uważam by były wszechmogące. Przeciwnie- ufam im, bo są najmormalniejsze z normalnych, bez zbędnych ornamentów (namacalni).
A Twoje życie (i innych wierzących- szczególnie chodzi mi o katolikó) czy chcesz czy nie i tak jest wg mnie łatwiejsze, bo nie musicie używać tak wiele razy mózgu, by wyjaśnić sobie jakieś zjawiska. Czegoś nie rozumiecie- tłumaczycie Bogiem, ot co, a potem się zastanawiacie, czy aby na pewno dobrze robicie. Chociaż i to rzadko (prawie nigdy).
NIE PRZEKONASZ MNIE, ŻE JEST INACZEJ.

Aha, i jeszcze jedno. Pamiętaj, że SAM na początku pisałeś, iż Kościół XXI wieku jest bardziej otwarta, a teraz wyłazi ta cała otwartość, którą się szczyciłeś.

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


So lut 24, 2007 22:44
Zobacz profil
Post 
Nigdy i niczym tak dobrze nie czułem się jak ateistą! Nawet kiedy byłem ministrantem.
Przekonywanie moich rozmówców nie jest dla mnie sprawą najważniejszą - nie jestem usakralnionym jakąś ideą propagandystą, nie jestem kapłanem, nie jestem łowcą dusz. Chodzi mi natomiast o rozbudzenie refleksji tam, gdzie zamiast krytycznego poszukiwania prawdy króluje samopotwierdzenie, bigoteria i kołtuniarstwo, świętobliwe widzimisię i obrona raz zdobytych pozycji.
Dziś ateistów nikt nie pali na stosach, ale demonstrowanie wrogości wobec ludzi określających się ateistami, niewierzącymi lub wolnomyślicielami w naszym "tolerancyjnym" kraju - zresztą podobnie jak wobec innowierców - należy nadal w niektórych regionach do dobrego tonu. Nie religii wszak oni zagrażają, bo wierzących w Boga czy w bogów nikt nie zdoła tak szybko przekonać o bezsensie wiary, stają się jednak niebezpieczni, wobec hierarchii, urzędników Pana Boga, demaskując rozmaite sprzeczności, deprawację i oszustwa, jakich dokonują wciąż w imię jedynie słusznej religii, poza którą ponoć nie ma zbawienia. Amen.
Oto wielka tajemnica niewiary!


So lut 24, 2007 22:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
@Kamyk: masz jednego Boga w Trzech Osobach (Bog- Ojciec, Syn Boży i Duch Święty, o ile dobrze pamiętam), czyli każda z tych osób też jest Bogiem. A może jest tylko 1/3 Boga?

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


So lut 24, 2007 22:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Dziś ateistów nikt nie pali na stosach, ale demonstrowanie wrogości wobec ludzi określających się ateistami, niewierzącymi lub wolnomyślicielami w naszym "tolerancyjnym" kraju - zresztą podobnie jak wobec innowierców - należy nadal w niektórych regionach do dobrego tonu. Nie religii wszak oni zagrażają, bo wierzących w Boga czy w bogów nikt nie zdoła tak szybko przekonać o bezsensie wiary, stają się jednak niebezpieczni, wobec hierarchii, urzędników Pana Boga, demaskując rozmaite sprzeczności, deprawację i oszustwa, jakich dokonują wciąż w imię jedynie słusznej religii, poza którą ponoć nie ma zbawienia. Amen.

I jeśli ateiści w ten sposób moga się przyczynić do ukazania błędów i zła w Kościele, to za to nalezy być im wdzięcznym. Jeszcze bardziej, jeśli dzięki temu uda się to zło pokonać. Amen :)


So lut 24, 2007 22:49
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
A Twoje życie (i innych wierzących- szczególnie chodzi mi o katolikó) czy chcesz czy nie i tak jest wg mnie łatwiejsze, bo nie musicie używać tak wiele razy mózgu, by wyjaśnić sobie jakieś zjawiska. Czegoś nie rozumiecie- tłumaczycie Bogiem, ot co

Wyciągasz zbyt dalekie wnioski, w dodatku nieprawdziwe. Mówisz - czegoś nie rozumiemy, to tłumaczymy Bogiem. Czasami, w niektórych przypadkach pewnie tak jest, ale raczej nieczęsto. Z drugiej strony - jeśli Ty, ateistka, czegos nie rozumiesz, to co robisz?

Cytuj:
@Kamyk: masz jednego Boga w Trzech Osobach (Bog- Ojciec, Syn Boży i Duch Święty, o ile dobrze pamiętam), czyli każda z tych osób też jest Bogiem. A może jest tylko 1/3 Boga?

Tak, każda z tych Osób jest w pełni Bogiem
Nie, żadna z tych Osób nie jest w 1/3 Bogiem


So lut 24, 2007 22:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 405 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 27  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL