Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 23:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 137 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
 Jak tu wierzyć w Boga ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
Wydaje mi się , że wojujący , ambitni Katolicy nie chcieli by , aby takie sprawy jak z tym ksiedzem wychodziły na światło dzienne . Bo co nie którzy mogą im postwić właśnie takie pytanie : Jak tu wierzyć w Boga ? Okazuje się , że nawet ksiądz nie jest gwarantem Bożego świadectwa. A kto może świadczyć o Bogu , o Jego istnieniu , o Jego działaniu , o Jego natchnieniu , o powołaniu ? Tak , najlepiej by było , aby wszyscy księża i osoby duchowne byli czyści jak łza , niewinni jak anioły , lecz skoro tak nie może być , to ci ambitni katolicy wychodzą pewnie z założenia , że trzeba jakoś w tym wyzerunku sobie pomóc i napiętnować wszystkie próby poszukiwania prawdy .


Pn lip 28, 2008 16:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
WaszJudasz napisał(a):
Się bym zgodził ze zszywaczem w tem względzie, że faktycznie, kiedy grzech popełnia zwykły ktoś, zazwyczaj opisuje się to jako symptomatyczne i dochodzi się jakichś ogólnospołecznych czy ogólnośrodowiskowych motywów, natomiast kiedy jakiś efektowny grzech popełnia osoba duchowna kwituje się to stwierdzeniem - ' ksiądz też człowiek a człowiek jest grzeszny' .


W ogólnym przypadku ciężko mi się wypowiadać, bo z tym, że trafiają się takie uogólnienia to nie będę polemizował. Nie wydaje mi się jednak, aby na ich podstawie można było wyciągać wnioski ogólnośrodowiskowe typu "katolicy są skrajnie nieobiektywni". Raczej odnoszę wrażenie, że w przypadku przeróżnych upadków znajdują się komentatorzy, którym tenże upadek pasuje do bardzie ogólnych koncepcji i przy nadarzającej się okazji dzielą się nimi z pozostałymi forumowiczami. W tym wątku stos ułożyli już zwolennicy teorii antyklerykalnych, więc katolicy nie palą się, aby jeszcze dolewać oliwy do ognia.


Pn lip 28, 2008 17:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 7:25
Posty: 325
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Wydaje mi się , że wojujący , ambitni Katolicy nie chcieli by , aby takie sprawy jak z tym ksiedzem wychodziły na światło dzienne . Bo co nie którzy mogą im postwić właśnie takie pytanie : Jak tu wierzyć w Boga ? Okazuje się , że nawet ksiądz nie jest gwarantem Bożego świadectwa. A kto może świadczyć o Bogu , o Jego istnieniu , o Jego działaniu , o Jego natchnieniu , o powołaniu ? Tak , najlepiej by było , aby wszyscy księża i osoby duchowne byli czyści jak łza , niewinni jak anioły , lecz skoro tak nie może być , to ci ambitni katolicy wychodzą pewnie z założenia , że trzeba jakoś w tym wyzerunku sobie pomóc i napiętnować wszystkie próby poszukiwania prawdy .
Uwierz mi, że jestem za tym, aby kapłani ponosili konsekwencje swoich czynów. I nie ma nic gorszego od biskupiego udawania, że wszystko jest cacy, a ludzie nie domyślą się dlaczego dzieci są podobne do księdza proboszcza.

Bardzo cenię sobie pewnego księdza, który dziś jest już suspendowany, mieszka w USA z żoną i dziećmi. Kiedy okazało się, że został ojcem natychmiast zaprzestał działalności kapłańskiej motywując swoją decyzję tym, że należy ponosić konsekwencje swoich czynów i wobec zaistaniałej sytuacji jego obowiązkiem jest zapewnić dziecku rodzinę.

I takie postępowanie powinno być normą - spłodziłeś kapłanie potomka to ściągasz sutannę i idziesz do normalnej pracy aby zapewnić utrzymanie swojej kobiecie i dziecku. Jak ktoś nie podejmie takiej decyzji dobrowolnie, to biskup ma odpowiednie narzędzia przymuszające.

Nie chodzi o to, aby kapłanów było wielu. Chodzi o to, by kapłani byli porządni.

_________________
wiara to pewność bez dowodu


Wt lip 29, 2008 9:43
Zobacz profil
Post 
genowef napisał(a):
spłodziłeś kapłanie potomka to ściągasz sutannę i idziesz do normalnej pracy aby zapewnić utrzymanie swojej kobiecie i dziecku. Jak ktoś nie podejmie takiej decyzji dobrowolnie, to biskup ma odpowiednie narzędzia przymuszające.


No właśnie,
tylko jak to zrobić, jak całe życie pieniążki "przychodziły same",
żarcie gotowała kucharka,
chatę posprzątała sprzątaczka,
jak trzeba było coś zrobić lub wybudować to pomogli wierni, lub opłaciło się pracowników.
A jak się wylądowało jeszcze na wsi, to parafianie latali koło ciebie jakbyś był niewiadomo kim wyjątkowym.

Zauważ, że kapłani nie mają zazwyczaj żadnego zawodu, a jeżeli mają nawete wyuczony, to nie mają doświadczenia w tym zawodzie.
Który duchowny pójdzie ci do pracy fizycznej ?
8-10 godzin monotonnego tyrania w robocie ?
i tak dzień w dzień ?
A od czego są ludzie ?
Od czego są parafianie ?
Duchowny jest od myślenia, parafianie są od roboty.

Nie dziwię się,
że każdy ksiądz broni się jak może .
Życie kapłańskie, moim zdaniem wygodne życie, również uzależnia.
Nie jest łatwo, zrezygnować z tego wszystkiego.


Wt lip 29, 2008 10:20

Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 7:25
Posty: 325
Post 
Aztec - moje poglądy na kapłaństwo bywają niemal antyklerykalne. Pralka, odkurzacz i mop to sprzęty z których obsługi konsekracja nie zwalnia. Co ciekawe - większość z kapłanów, których znam nie czuje się zwolniona z obsługi tych sprzętów. Niezależnie od skali zjawiska uważam, że wyjątkowe miejsce kapłana powinno uwidaczniać się przy ołtarzu, zwolnienie zaś od prozaicznych trudów dnia codzinnego przynosi kapłanom jedynie szkodę.

_________________
wiara to pewność bez dowodu


Wt lip 29, 2008 10:42
Zobacz profil
Post 
Aztec...uogólniasz :)
W dwóch parafiach do których należałam, budowane były świątynie.
Byli kapłani, którzy równo z wiernymi tyrali przy rozładunku materiałów budowlanych i PRZY jakichś niefachowych pracach.
I był kapłan, który podczas homili apelując o większe zaangażowanie wiernych, powiedział: "mnie budowa nie obchodzi, bo dziś jestem tutaj a za rok, dwa, na innej parafii".
Ten kapłan przystaje do Twojej wizji....a mnóstwo pozostałych pracująch na budowie to wg Ciebie odmieńcy? :D


Wt lip 29, 2008 13:27

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
Alus napisał(a):
Aztec...uogólniasz
W dwóch parafiach do których należałam, budowane były świątynie.
Byli kapłani, którzy równo z wiernymi tyrali przy rozładunku materiałów budowlanych i PRZY jakichś niefachowych pracach.
I był kapłan, który podczas homili apelując o większe zaangażowanie wiernych, powiedział: "mnie budowa nie obchodzi, bo dziś jestem tutaj a za rok, dwa, na innej parafii".
Myślę Alus że kapłan nie powinien unikać zwykłej pracy fizycznej , dlatego że praca fizyczna uszlachetnia , a im cięższa tym lepiej uszlachetnia . Myślę , że kapłan powinien wykonywać pracę na rolii , powinien ziemię uprawiać , urzyzniać , zasiewać i zbierać plony. Nie trzeba tej pracy wykonywać codziennie , ale za to trzeba do Boga dużo się modlić , bo od Boga zależy , czy praca ta przyniesie plon .


Pn sie 04, 2008 19:07
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
W niektórych seminariach klerycy taką pracę (na roli) wykonują. A po święceniach to już nie taką mają pracę. Oni żyją z tego co im inni dadzą.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pn sie 04, 2008 20:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 5:05
Posty: 54
Post 
Cytuj:
No właśnie,
tylko jak to zrobić, jak całe życie pieniążki "przychodziły same",
żarcie gotowała kucharka,
chatę posprzątała sprzątaczka,
jak trzeba było coś zrobić lub wybudować to pomogli wierni, lub opłaciło się pracowników.
A jak się wylądowało jeszcze na wsi, to parafianie latali koło ciebie jakbyś był niewiadomo kim wyjątkowym.


Ale to się każdemu księdzu należy nieważne czy jego parafia jest wielka czy malutka. Księża codziennie bardzo ciężko pracują modląc się za nas. Oni podtrzymują w nas poszanowanie dobra i porządku społecznego. Gdyby nie oni to było by dużo więcej pedofilii, oszustw, złodziejstwa i innych złych rzeczy


Wt sie 05, 2008 7:21
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
szumi napisał(a):
W niektórych seminariach klerycy taką pracę (na roli) wykonują. A po święceniach to już nie taką mają pracę.Oni żyją z tego co im inni dadzą
Chyba to nie jest prawda szumi , księża mają pensje konkordatowe , gdyby rzeczywiście żyli tylko z tego co im ludzie dadzą byli by ubodzy , nie stać by ich było na drogie samochody i inny drogi sprzęt techniczny , mówię tu o wszystkich osobach stanu kapłańskiego i nie mam na mysli tych najmłodszych , którzy są dopiero na dorobku :)


Wt sie 05, 2008 14:57
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Schodek !

Cytuj:
Ale to się każdemu księdzu należy nieważne czy jego parafia jest wielka czy malutka. Księża codziennie bardzo ciężko pracują modląc się za nas.


Może i ciężko pracują , tylko , że nie na moją rzecz , tylko dla swojej firmy .

Ja bym modlitwy pracą nie nazywał - bo jej wynik jest żaden [ wariant optymistyczny ] , lub skutkuje ogłupieniem [ wariant pesymistyczny ] .

Cytuj:
Oni podtrzymują w nas poszanowanie dobra i porządku społecznego. Gdyby nie oni to było by dużo więcej pedofilii, oszustw, złodziejstwa i innych złych rzeczy


Absolutnie się mylisz .
Do podtrzymywania dobra wystarczy rozum . Wiara zaś potrzebna jest tam gdy trzeba wywołać u kogoś reakcje nie dającą się dobrem uzasadnić .
Moim zdaniem religia to właśnie rozsadnik pedofilii , oszustw , złodziejstwa , i innych złuch rzeczy .

_________________
-p => [ p => q ]


Wt sie 05, 2008 15:17
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
danbog napisał(a):

Moim zdaniem religia to właśnie rozsadnik pedofilii , oszustw , złodziejstwa , i innych złuch rzeczy .


Osoby które nie przestrzegaja dekalogu robią rzeczy o których piszesz, a nawet jeszcze gorsze. W głównej mierze dekalogu nie przestrzegają ateiści z oczywistych względów.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt sie 05, 2008 17:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 04, 2008 13:07
Posty: 62
Post 
Seweryn napisał(a):
Osoby które nie przestrzegaja dekalogu robią rzeczy o których piszesz, a nawet jeszcze gorsze. W głównej mierze dekalogu nie przestrzegają ateiści z oczywistych względów.


Jakie są te "oczywiste" względy?


Wt sie 05, 2008 18:23
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Jakie są te "oczywiste" względy?

Ateiści nie wierzą w piekło więc mogą wprowadzać w czyn to o czym katolicy mogą tylko pomarzyć (gwałty. kradzieże, morderstwa) ;)


Wt sie 05, 2008 19:23

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
To pochwal się kogo ostatnio zgwałciłaś, bo ja to lubie zwierzęta psy, konie, małpiatki... najpierw gwałce potem tarzam się w odchodach bo jako ateista nie mam żadnej moralności .


Wt sie 05, 2008 20:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 137 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL