Nienawiść współgrająca z szacunkiem...
Autor |
Wiadomość |
Anti
Dołączył(a): So wrz 27, 2008 18:38 Posty: 29
|
Parady... posiadając wiedzę iż heteroseksualiści nie zmienią swych poglądów (seks i oburzenie) w kierunku waszym nadal postanawiacie je organizować i uczestniczyć stwarzając przed nardem czy światem pozór ludzie niemogących nic wskórać bez dobroci. Chcecie żeby ludzie tak myśleli bo gdyby tak nie było nie bylibyście w stanie nawet wyjść na ulicę. Pragniecie wzbudzić w ludziach litość aby się za wami wstawili. Budujecie taki wizerunek poprzez wszystkie parady czy tym podobne zjawiska! Ofiara ze strony społeczeństwa. Ohh któż ze starszego pokolenia by się nie ulitował? Jaki polityk nie zdobyłby poparcia ludu czy sławy wspierając biednych i poszkodowanych?!
My się nie pasjonujemy waszymi stosunkami. Są dla nas oburzeniem i obrzydzeniem. Możemy Was wyśmiewać poniżać upokarzać a Wt tego nie zrobicie! A dlaczego? Bo kto wtedy powiedziałby - ,,niech nadal homoseksualiści dążą do swoich celów''? Nikt. Wtedy każdy by Was znienawidził i nikt by się za wami nie wstawił. Dlatego teraz nie robicie nic aby nie spaść niżej! Będziecie mówili że to Wy nas szanujecie a tak naprawdę nie jest! Nie możecie wszyscy nas szanować. To jest niemożliwe! Ale chęć wybicia się na szczyt sprowadził Was na właśnie taką drogę aby mydlić oczy ludziom dobrego serca żeby powiedzieli - ,,tak... to jest dobry człowiek nikomu krzywdy nie robi''.
Nie chcecie żeby homoseksualizm był traktowany jak choroba! Nie chcecie bo gdyby było inaczej nie moglibyście zajść tak daleko...
pozwoliłem sobie scalić - szumi
_________________ Ciekawy prawdy
|
So paź 25, 2008 19:28 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Anti napisał(a): Parady... posiadając wiedzę iż heteroseksualiści nie zmienią swych poglądów
Tylko krowa nie zmienia poglądów, a ludzie, czy to hetero, czy homo, owszem. Anti napisał(a): Nie chcecie żeby homoseksualizm był traktowany jak choroba!
Wybacz, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie traktował czegoś zdrowego jak chorobę (czyli profanował nauki), tylko dlatego, że sobie ubzdurałeś, że homoseksualizm jest chorobą.
I skończ wypowiadać się w imieniu wszystkich heteroseksualistów. Nie masz do tego żadnego prawa.
|
So lis 15, 2008 21:36 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Skąd wg Ciebie pochodzą te domniemane prawa homoseksualistów ? Z Konstytucji? 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Pn lis 17, 2008 18:32 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie wiem czemu dzielisz w tej chwili dostęp do praw ze względu na to jaką kto ma orientację seksualną... Homoseksualista tak jak każdy człowiek ma dostęp do praw. Natomiast samo prawo jest dyskryminacyjne, zacofane i ułomne, bo nie uwzględnia potrzeb przedstawicieli żadnej innej orientacji seksualnej, poza heteroseksualną.
Dlaczego powinno się to zmienić? Bo homoseksualizm to normalna orientacja, bo z naukowego punktu widzenia homsoeksualiści nie są w niczym mniej lub bardziej ułomni względem heteroseksualistów, bo powinno się traktować ludzi w równy sposób, jeśli żyją spokojnie inikogo nie krzywdzą, bo jeśli duża grupa społeczna sygnalizuje Państwu potrzebę wprowadzenia pewnych zmian prawnych (nie udeżających w nikogo), to powinno ono ją uwzględnić w prawie stanowionym, co jest praktyką w większości cywilizowanych krajów.
Kwestię religii pozostawiam obok. Żyjemy w świeckim państwie i wpływ jakiejkolwiek religii jest zablokowany, przynajmniej oficjalnie, bo w praktyce niestety nie jest za wesoło...
|
Wt lis 18, 2008 21:18 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Jakie jest więc źródło praw człowieka ?
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Wt lis 18, 2008 21:50 |
|
|
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Nie wiem czy nic złego nie robią. Bo czy normalne jest umawianie się z kimś że odda parze homoseksualistów swoje dziecko po to żeby oni mogli zaspokoić swoją potrzebę posiadania dzieci. Czy to jest normalne i nie krzywdzi tego dziecka, które będzie żyło w jakimś trójkącie, np. w składzie biologiczna matka, ojciec gej i jego partner? Homoseksualizm może jest czymś normalnym ale czy zdrowe są takie "rodziny"? Kim musi być matka czy ojciec, który zgodzi się oddać dziecko? Dziwaczne to, oj dziwaczne.
Tylko żeby nie wyszło, że dobre jest to co komu pasuje
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Wt lis 18, 2008 22:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
R6 napisał(a): Jakie jest więc źródło praw człowieka ?
Humanitaryzm, wolność, równe traktowanie wszystkich ludzi, godność.
|
Śr lis 19, 2008 23:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
R6 napisał(a): Nie wiem czy nic złego nie robią. Bo czy normalne jest umawianie się z kimś że odda parze homoseksualistów swoje dziecko po to żeby oni mogli zaspokoić swoją potrzebę posiadania dzieci. Czy to jest normalne i nie krzywdzi tego dziecka, które będzie żyło w jakimś trójkącie, np. w składzie biologiczna matka, ojciec gej i jego partner? Homoseksualizm może jest czymś normalnym ale czy zdrowe są takie "rodziny"? Kim musi być matka czy ojciec, który zgodzi się oddać dziecko? Dziwaczne to, oj dziwaczne. Tylko żeby nie wyszło, że dobre jest to co komu pasuje
Skoro dla KK dobre jest to co tej instytucji pasuje, to tym bardziej dla mnie i innych ludzi dobre jest co nam pasuje. Dlatego w tego typu polemikach nie operuje się odczuciami "co jest dobre, a co nie", tylko argumentami, a przynajmniej wydaje mi się, że być tak powinno...
Bynajmniej ja nie dopatruję się złego w wychowywaniu dzieci przez gejów. Jeśli dziecko ma zapewnione odpowiednie warunki do rozwoju psychofizycznego, to dla mnie taka sytuacja jest ok. To oczywiste, że tam, gdzie nie ma innych możliwości, a pragnienie jest silne, osoby decydują się na takie sposoby jego spełnienia, jakie są możliwe do realizacji. Stąd np w Polsce ze względu na brak adopcji homo, geje często decydują się na posiadanie dziecka w inny sposób. Jest to logiczne i zrozumiałe. Nie podoba Ci sie, że gej spłodzi dziecko z kobietą to daj mu inne możliwości posiadania dziecka. Zresztą Konstytucja jasno określa prawo wszystkich dorosłych obywateli do płodzenia i wychowywania dzieci, nie zawęzając tego prawa li tylko do heteroseksualistów. Ponadto, dlaczego ludzie mieliby się godzić na Twój model pojmowania rodziny? Dla mnie i wielu osób rodzina to nie tylko heteroseksualne małżeństwo (oczywiście najlepiej katoolickie...) z dziećmi. To mogą być równie dobrze dwie lesbijki wychowujące dziecko. To może być opuszczona przez męża matka z dzieckiem, albo sam ojciec z dzieckiem, np wychowujący je razem z kimś dalszym z rodziny. Może to być nawet jakaś większa grupa osób, mieszkająca ze sobą i opiekująca się nawzajem, gdzie tworzone są właściwe warunki funkcjonowania, jakie kojarzą nam się właśnie z terminem "rodzina".
Kościół nie posiada monopolu na definiowanie czym jest rodzina, a społeczeństwo to nie monolit, w którym wszyscy wyznają te same wartości i zasady. Społeczeństwo to zróżnicowane grupy społeczne, z róznymi wartościami, potrzebami, gdzie panuje pluralizm światopoglądowy. Dlaczego jedne grupy społeczne, tylko dlatego, że posiadają przewagę ilościową, miałyby narzucać zasady życia innym ludziom? Oczywiście piszę tu o zróżnicowaniu opierającym się o światpoglądy pokojowe. Uważam, że w takim układzie mogą one ze sobą z powodzeniem koegzystować, bez odgórnego monopolu dyktatu jednego z nich nad pozostałą resztą. Niestety w Polsce jeszcze takiego stanu rzeczy się nie doczekaliśmy, a szkoda. Widocznie Polska demokracja jest jeszcze niedojrzała.
|
Śr lis 19, 2008 23:52 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
optymista napisał(a): Bynajmniej ja nie dopatruję się złego w wychowywaniu dzieci przez gejów. Jeśli dziecko ma zapewnione odpowiednie warunki do rozwoju psychofizycznego, to dla mnie taka sytuacja jest ok.
Czyli jednak jesteś przeciwny wychowywaniu dzieci przez osoby homoseksualne. O ile rozwój fizyczny może być właściwy, o tyle psychiczny z pewnością nie. Każdy psycholog rozwojowy Ci powie, że dziecko by dobrze się rozwijać psychicznie (choćby, po to,by mieć właściwe spojrzenie na to kim jest w sferze płciowej) potrzebuje rodziców dwóch płci! Bo dziecko rozpoznaje swoje JA (w tym JA płciowe) nie tylko przez analogię (chłopiec na wzór mężczyzny, dziewczynka na wzór mamy), ale też przez konfrontację z płcią przeciwną.
A gdy dziecko będą wychowywać dwie osoby tej samej płci, to dziecko z pewnością nie będzie właściwie rozwinięte psychicznie.
Dlatego takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Cz lis 20, 2008 9:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Szumi szacun, świetnie to ująłeś.
Ja jestem więcej niż pewien, że wychowane dziecko w związku homoseksualnnym nie będzie dobrze rozwinięte psychicznie. Nawet biorąc pod uwagę ewolucję. Nasza psychika nie została wykształcona przez dobór naturalny tak, aby przyjmować wzorce od osobnikó tej samej płci. Musi istnieć naturalna różnorodność w przejmowanych wzorcach.
I o ile homofobem nie jestem, bo nawet małżeństwa homoseksualne nie byłyby dla mnie niczym gorszącym, to uważam, że dzieci nie poowinno się w to mięszać!!
|
Cz lis 20, 2008 13:15 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Eandil napisał(a): I o ile homofobem nie jestem, bo nawet małżeństwa homoseksualne nie byłyby dla mnie niczym gorszącym, to uważam, że dzieci nie poowinno się w to mięszać!!
Jeśli chodzi o wychowywanie dzieci, to nasze czasy są zupełnie wyjątkowe. Nigdy w historii gatunku ludzkiego nie było tak, że dziecko wychowywane było przez dwoje ludzi- mężczyznę i kobietę. W dawniejszych czasach dziecko wzrastało w wielopokoleniowych i wieloosobowych rodzinach, wspólnie mieszkających.
W obecnych czasach dziecko socjalizuje się w dużej części poza domem. Tam też może znajdywać wzorce osobowe NIEKONIECZNIE własnej płci. Podobnie zresztą jest w domu rodzicielskim, gdzie rola ojcowska i matczyna są tylko pewnego rodzaju umową.
Dzisiejsze czasy, w których tak dużo mówi się o tematyce gender dają człowiekowi wielką szansę bycia sobą i wyrażania siebie bez oglądania się na płciowe stereotypy.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Cz lis 20, 2008 13:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Dzisiejsze czasy, w których tak dużo mówi się o tematyce gender dają człowiekowi wielką szansę bycia sobą i wyrażania siebie bez oglądania się na płciowe stereotypy.
Rozumiem iść z duchem czasu, jednak uważam, że nie należy się dać zwariować i nie wszystko co nowe, inne musi oznaczać lepsze.
Myślę, że to nie jest wielka szansa - wielką szansą jest perspektywa wzrostu gospodarczego, a wychowywanie się wśród pary gejów lub lesbijek może być jedynie eksperymentem psychologicznym, niestety mogącym odbić się na życiu dziecka 
|
Cz lis 20, 2008 14:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Rojza, mozliwe, ze "kiedys" dzieci wychowywaly sie w rodzinach wieloosobowych i wielopokoleniowych, ale tam kazdy mial przypisane funkcje, raczej nie zamienne. Nie chodzi mi o to, ze mezczyzna nie powinien gotowac, a kobieta jezdzic na traktorze (jezeli wie jakie sa tego konsekwencje), ale nie wiem czy zauwazylas, ze obecne czasy wspanialego mowienia o "gender" doprowadzily do kompletnego chaosu. Konsekwencje tego bedziemy miec nie za dlugo, kiedy dzieci poczete w probowkach z niewiadomych ojcow ( a moze i matek), beda chcialy dowiedziec sie skad biologicznie pochodza i niekoniecznie beda zachwycone, ze z powodu egoizmu doroslych nie mogly zyc w normalnych rodzinach. Podobnie jest juz teraz z dziecmi z rodzin po rozwodach, ktore coraz trudniej potrafia przejac odpowiedzialnosc na cale zycie, sa poranione wewnetrznie i nie maja po prostu zdrowej psychiki (o czym mowia coraz czesciej np. przelozeni zakonni). A i problem par zyjacych latami bez zobowiazan "na probe", tez o czyms swiadczy.
Gdyby jednak tych rodzin nie bylo, nie byloby po prostu nas, bo to rodziny dawaly oparcie w trudnych sytuacjach. Kto bedzie dawal oparcie dzieciom osob, ktore mysla tylko o zaspokojeniu swoich potrzeb? Od kogo te dzieci maja sie nauczyc, ze moga przezyc tylko w spoleczenstwie, ktore umie wspoldzialac i isc na kompromisy a nie jako jednostka?
Kiedys rozwody i rodziny niepelne to byly problemy jednostek, rodziny funkcjonowaly w miare normalnie. Teraz kazdy jest przekonany, ze to on wlasnie jest pepkiem swiata i jego potrzeby sa najwazniejsze, a jezeli nie ma innych potrzeb (bo dach nad glowa i jedzenie wiekszosc ludzi w bogatych krajach ma), to wierzy, ze bez spelnienia roznych zachcianek i wyprobowania wszystkiego co tylko mu przemysl rozrywki ( i inny) podsuwa, bedzie nieszczesliwy.
Ktos kiedys powiedzial, ze grzech pierworodny czlowieka to wlasnie egoizm. Poniewaz dzisiaj niewielu wierzy w cos takiego jak grzech pierworodny, a wiec nie czuje potrzeby uleczenia z niego, wiec banki egoizmu, czesciowo ograniczane przez prawo i cywilizacje rosna i sie nadymaja. O skutkach dla innych nikt juz nie mysli. A kiedy dziecko pary homoseksualnej, wyprodukowane w probowce przyjdzie do tatusiow/mamus i zapyta, kto jest jego prawdziwym tatusiem/ mama i dlaczego w ogole przyszlo na swiat, to co uslyszy?
Czlowiek potrzebuje milosci i bezwarunkowej akceptacji do prawidlowego rozwoju. Im wiecej stawiasz komus warunkow, tym mniej osiagniesz. Widac to najlepiej u dzieci: jezeli wiedza, ze sa kochane takie jakie sa, rozwijaja sie jak kwiaty.
|
Cz lis 20, 2008 14:50 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Instynkt rodzicielski (ojcowski, macierzyński) jest wielką i wspaniałą siłą. Nie mamy prawa stawać mu na drodze, niszczyć go, uniemożliwiać jego realizacji.
A adopcja? Ktoś chce być matką/ojcem a ktoś potrzebuje mieć matkę/ojca. Cóż bardziej naturalnego, jak połączyć obie strony?
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Cz lis 20, 2008 15:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: A adopcja? Ktoś chce być matką/ojcem a ktoś potrzebuje mieć matkę/ojca. Cóż bardziej naturalnego, jak połączyć obie strony?
Wytłumacz mi, dlaczego posiadanie dwóc matek/ojców miałoby być natoralne, mało tego - oglądanie ich pieszczot (czego z pewnością nei da się całkowicie uniknąć). Przekonaj mnie do swojego poglądu, a może przynam Ci rację. Ja narazie nie widze tu nic naturalnego
|
Cz lis 20, 2008 15:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|