Autor |
Wiadomość |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Jeśli korzysta z tej mocy świadomie i celowo, to trudno mówić aby pozostawał w Kościele. Byłaby to jakaś schizofrenia duchowa
|
Wt lut 24, 2009 9:56 |
|
|
|
 |
taktoon
Dołączył(a): Śr sty 07, 2009 19:36 Posty: 39
|
Chyba nie on decyduje czy zostanie swietym...
|
Wt lut 24, 2009 17:55 |
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
Cytuj: Myślę, że nie dojdziemy do porozumienia w sprawie szatana, bo ja jestem chrześcijaninem, a Ty wyznawcą czegoś w rodzaju buddyzmu.
Tak, pewnie zgadza się, nie dojdziemy do porozumienia, ale nie dlatego zacząłem ten temat. Odszedłem od Kościoła między innymi z tego powodu, stąd moja dyskusja. Bo nie podejmując w wątpliwość moich podstaw do odejścia, nigdy nie mógłbym być pewien czy dobrze zrobiłem, nie mniej, dziękuję za odpowiedź, jeśli będzie ochota na kontynuowanie rozważań w swerze logicznej na ten temat (szatana), ja chętnie się tego podejmę.
|
Śr lut 25, 2009 14:52 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Karwoch napisał(a): Cytuj: Myślę, że nie dojdziemy do porozumienia w sprawie szatana, bo ja jestem chrześcijaninem, a Ty wyznawcą czegoś w rodzaju buddyzmu. Tak, pewnie zgadza się, nie dojdziemy do porozumienia, ale nie dlatego zacząłem ten temat. Odszedłem od Kościoła między innymi z tego powodu, stąd moja dyskusja. Bo nie podejmując w wątpliwość moich podstaw do odejścia, nigdy nie mógłbym być pewien czy dobrze zrobiłem, nie mniej, dziękuję za odpowiedź, jeśli będzie ochota na kontynuowanie rozważań w swerze logicznej na ten temat (szatana), ja chętnie się tego podejmę.
Myślę, że dalej nie jesteś (matematycznie) pewny co do tego czy dobrze zrobiłeś, co najwyżej przekonany o tym.
Jeśli tak, to można dyskutować o szatanie (ale to raczej w innym wątku, bo tu to by był offtop), chociaż nie sądzę, żeby dało się dojść do matematycznej (logicznej) pewności jakiegoś stanowiska.
_________________ Piotr Milewski
|
Śr lut 25, 2009 18:56 |
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
Właśnie myślałem nad tym ostatniej nocy, faktycznie nie jestem pewien, ale dlatego że nadal to jest wiara, tyle że wiara w logiczność świata. Ja wierzę, że skoro coś ma logiczny sens, to jest tak faktycznie, ale nie mam tej pewności :). Jednak, tak jak pisałeś, w sprawie szatana nie dojdziemy do sensownych wniosków, ponieważ ty wierzysz że uznając choć w drobnej mierze szatana za nieistotnego automatycznie poddajesz się mu, a dla mnie natomiast, istnienie miłości Boga i szatana naraz jest logicznie nie wytłumaczalne, przez co, nie będziemy mogli zgodzić się co do najbardziej podstawowych założeń z argumentacji drugiej osoby. Nie mniej, liczę jeszcze na to, że nieraz będę miał okazję z tobą podyskutować w innych sferach wiary :).
|
Cz lut 26, 2009 13:11 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Karwoch napisał(a): Właśnie myślałem nad tym ostatniej nocy, faktycznie nie jestem pewien, ale dlatego że nadal to jest wiara, tyle że wiara w logiczność świata. Też wierzę w logiczność tego świata. Karwoch napisał(a): ty wierzysz że uznając choć w drobnej mierze szatana za nieistotnego automatycznie poddajesz się mu Nie. Nie jest tak. Po prostu uznając go za nieistotnego nie zwracasz uwagi na rzeczywiste jego ataki. A wiadomo, że łatwiej się bronić, jak się w ogóle wie, że jest się atakowanym. Karwoch napisał(a): a dla mnie natomiast, istnienie miłości Boga i szatana naraz jest logicznie nie wytłumaczalne Uważam, że nie ma tu sprzeczności. Karwoch napisał(a): Nie mniej, liczę jeszcze na to, że nieraz będę miał okazję z tobą podyskutować w innych sferach wiary  .
Także na to liczę
Pozdrawiam
_________________ Piotr Milewski
|
Cz lut 26, 2009 20:35 |
|
 |
slowianin_wschodni
Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33 Posty: 320
|
Nie wiem jak to jest Kosciele Rzymsko-Katolickim, alw w Kosciele Prawoslawnym mowi sie, przy czym mowia to osoby duchowne ze im czlowiek bardziej dazy do Boga tym wiecej przy nim demonow ktore go proboja od niego odciagnac - ergo im wiecej sie modlisz, poscisz itp. tym silniejsze wplywy proboje wywrzec na ciebie Szatan by cie z niej zwisc. Nie wiem jak to macie w KRK.  Tak wiec w swietle chrzescijanstwa ktore znam najlepiej W zasadzie efekt mniej wiecej ten sam czy jestes szczegolnie pobozny i praktykujacym mnichem, czy zawzietym okultysta. Proby wplywu Szatana sa IMO rownie silne.
Ale to wlasciwie w zasadzie obchodzi wylacznie chrzescijan. 
|
Pt lut 27, 2009 9:56 |
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
Cytuj: Nie. Nie jest tak. Po prostu uznając go za nieistotnego nie zwracasz uwagi na rzeczywiste jego ataki. A wiadomo, że łatwiej się bronić, jak się w ogóle wie, że jest się atakowanym.
Właśnie jestem bardzo ciekaw, jak mógłbyś podać jakiś przykład (wymyślony/nie wymyślony) takiego ataku diabła, czy też kuszenia, pytam dlatego, że nie mogę się oprzeć wrażeniu, że taki atak nie będzie się niczym różnić, od postrzegania moich własnych słabości. Inaczej, jeśli patrząc na moją przeszłość, kiedyś wierząc w istnienie diabła, starałem się uniknąć kuszenia, tak aby uniknąć czynienia złych rzeczy. Dziś już nie mam tego problemu, dlatego że czynienie złych rzeczy stało się nielogiczne, bez wartości, czyli z definicji tego w co wierzę, nie będę świadomie czynił zła. Oczywiście dochodzi kwestia opętania, gdzie przez diabła robimy złe rzeczy nieświadomie. Tyle że to bardzo skrajna sytuacja, gdzie dochodzi do przejęcia mojej świadomości przez siły wyższe ode mnie. I tutaj jest kilka kwestii:
- jeśli faktycznie istnieje diabeł stara się przejąć nade mną kontrolę, tak abym czynił jego złą wolę - jako człowiek wierzący w diabła staram się trwać niezmiennie w wartościach katolickich, bo przecież to chce zmienić diabeł, natomiast w sytuacji mojej, czyli gdy nie wierzę w diabła a logikę dobra, nadal, trwam przy moich wartościach (które są bardzo zbieżne z katolickimi, z resztą jak i z buddyjskimi i islamskimi i paroma innymi, wszędzie przewija się istota dobra, tak nawiasem mówiąc, czy to nie przypadkiem ten sam Bóg woła do nas w różnych językach?), czyli w jednym i w drugim przypadku zostanę opętany, wtedy kiedy moja siła woli będzie słabsza od wpływu szatana.
- jeśli już zostanę opętany w ten skrajny sposób iż utracę świadomość moich działań, jaki kochający Bóg potępił by mnie za to? Wyobraźmy sobie dziecko, któremu podano w jego nieświadomości jakieś niebezpieczne środki odurzające, po których zrobiło się agresywne i poczyniło wiele złych rzeczy, czy winne będzie to dziecko, czy też ta osoba która podała te środki? A Bóg dużo bardziej nas kocha jak i przede wszystkim rozumie. Jemu zależy na nas, nie na kim innym. Znając miłość, ta wersja jest logiczna.
Dlatego nie wierzę że gdy człowiek zostanie opętany zaraz przed śmiercią przez diabła, aż do utraty świadomości, popełni samobójstwo, to jest to mu liczone jako grzech, nie wspominając już o grzechu śmiertelnym, bo jest to zwyczajnie nie sprawiedliwe, szczególnie gdy ta osoba była zawsze dobra, ale słaba psychicznie. A jeśli świadomość pozostaje i tylko walczymy z pokusami, to wartości które wynikają z logiki są o tyle silne, że trudno się przeciwstawić czemuś w co się samemu wierzy, trudniej niż czemuś przed czym się boimy - na przykład szatan.
|
Pt lut 27, 2009 13:44 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Karwoch napisał(a): Cytuj: Nie. Nie jest tak. Po prostu uznając go za nieistotnego nie zwracasz uwagi na rzeczywiste jego ataki. A wiadomo, że łatwiej się bronić, jak się w ogóle wie, że jest się atakowanym. Właśnie jestem bardzo ciekaw, jak mógłbyś podać jakiś przykład (wymyślony/nie wymyślony) takiego ataku diabła, czy też kuszenia, pytam dlatego, że nie mogę się oprzeć wrażeniu, że taki atak nie będzie się niczym różnić, od postrzegania moich własnych słabości.
Bo z zewnątrz możesz nie zauważyć różnicy. Łatwiej jest rozróżnić, gdy ma się czyste serce, dobre intencje i jest się skoncentrowanym na Bogu. Wtedy widać, że jakieś emocje, wspomnienia, pokusy, zdarzenia pochodzą od szatana.
_________________ Piotr Milewski
|
Pt lut 27, 2009 16:42 |
|
 |
slowianin_wschodni
Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33 Posty: 320
|
jumik napisał(a): Bo z zewnątrz możesz nie zauważyć różnicy. Łatwiej jest rozróżnić, gdy ma się czyste serce, dobre intencje i jest się skoncentrowanym na Bogu. Wtedy widać, że jakieś emocje, wspomnienia, pokusy, zdarzenia pochodzą od szatana.
Ze z ciekawosci spytam, a jesli wsrod tych rzeczy nie bedzie LD czy OBBE lub telekinzy?
|
Pt lut 27, 2009 17:17 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Nie potrzeba tych rzeczy, żeby szatan atakował, bo atakuje każdego. Jednak te rzeczy mogą być otwieraniem się na niego.
_________________ Piotr Milewski
|
Pt lut 27, 2009 17:43 |
|
 |
slowianin_wschodni
Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33 Posty: 320
|
To nie jest odpowiedz na moje pytanie :/
|
Pt lut 27, 2009 17:46 |
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
Cytuj: Bo z zewnątrz możesz nie zauważyć różnicy. Łatwiej jest rozróżnić, gdy ma się czyste serce, dobre intencje i jest się skoncentrowanym na Bogu. Wtedy widać, że jakieś emocje, wspomnienia, pokusy, zdarzenia pochodzą od szatana.
Ale właśnie potwierdziłeś to o co mi chodzi. Nie zapomnij, że ja wierzę w Boga, a te cechy jak czystość serca wynikają z czystej logiki. Z resztą, cały czas o to mi chodziło, mam spore porównanie do tego jak patrzyłem na świat kiedyś a jak teraz. I wiem, że poprzez dowody logiczne posiadanie tego co nazywasz nieczystym sercem jest dla mnie nie logiczne. Dziś o wiele łatwiej mi odrzucić wszelkiego rodzaju pokusy, bo to się generalnie kłóci z moją filozofią życia. Mówiąc trochę twoim językiem, wiem że odrzucenie wiary przyswojonej popchnęło mnie do poszukiwań sensu życia, wiary, istnienia nas i Boga. Gdy odpowiedziałem sobie na pytania dlaczego Bóg jest dobry, a właściwie dlaczego dobro jest dobre, po co my żyjemy itd. patrząc na czystość serca, to jest z tym nieporównywalnie lepiej niż było kiedyś. Bo rozumiem sens tego i zwyczajnie wierzę w to że żyjemy po to aby to rozwijać dalej.
|
Pt lut 27, 2009 22:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: LD OOBE telekineza aura?
taktoon napisał(a): Czy swiadome snienie jest grzechem? Każde śnienie jest świadome. W każdym śnie jesteś świadomym tego co robisz. Jeżeli natomiast jesteś świadomy tego, że śpisz, to tak naprawdę nie śpisz.  Cytuj: A wychodzenie duszy z ciala? Nie ma czegoś takiego jak dusza. Dziwnym było by więc jej wychodzenie z ciała. Cytuj: Czy jezeli bawie sie w zaginanie lyzeczek to grzesze? Tylko bawienie. Chyba że masz piorunującą siłę w palcach, lub gumowe łyżki.  Cytuj: A co jesli "podgladam" aury innych ludzi?
To wszystko głupoty.
Zejdź na ziemię.
|
Pt lut 27, 2009 23:27 |
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Według Kościoła to grzech, magia itd. Ale np. telekineza to nie magia, a zdolność umysłu, którą można w sobie rozwinąć
Nie są to bzdury i wiem o tym z doświadczenia. Przynajmniej sam doświadczyłem świadomego snu i widziałem przypadki telekinezy.
|
So lut 28, 2009 12:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|