Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 22:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 208 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 14  Następna strona
 Deizm - moje poglądy i pytania 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50
Posty: 397
Post 
Superstar napisał(a):
jestem spirytualistą/personalistą(ahh te terminologie)


Dokladnie, nie o terminologie pytam, wiec nie ma sie co nimi zalsaniac. A mam nieodparte wrazenie, ze na sile unikasz odpowiedzi na proste trzy pytania.

Superstar napisał(a):
Dlatego właśnie nie ma Boga w materializmie


DLACZEGO?
Czy nie mozna napisac po prostu, zamiast krecic i udawac, ze "my" cos wiemy oboje?

Moze wyjasnie na przykladzie jak ja bym podszedl do deizmu:
Uwazam, ze Wszechswiat "nie powstal sam", wiec ktos go stworzyl.
Nazywam tego kogos np Seweryn ladniej czytalo.
Co moge wiedziec o Sewerynie?
Zakladam, ze stworzyl Wszechswiat, wiec:
-wiem, ze jest na tyle potezny by stworzyc Wszechswiat (w zadnym razie nie wiem czy jest wszechmogacy - tego nie dowodzi stworzenie Wszechswiata)
-wiem, ze mial powod by stworzyc Wszechswiat (bo go stworzyl..)
-wiem, ze moze oddzialywac na materie (nie wiem czy ja stworzyl)
Zakladam, ze "zarzadza/nadzoruje" Wszechswiatem, wiec:
-wiem, ze ma mozliwosc by to robic
-wiem, ze ma motyw by to robic

Jakby dluzej pomyslec mozna by cos jeszcze pewnie dodac.
Ale nie widze tu mozliwosci wnioskowania czy Serweryn jest czy nie jest materialny. Nie mam podstaw do takich wnioskow, nie widze takich podstaw. Wiec pytam skad Ty to wzioles, skad taki wniosek. (no i Radzio, autor tematu)
Wiec?

_________________
Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!


Pt lut 27, 2009 13:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 07, 2009 22:15
Posty: 139
Post 
Nie bardzo wiem o co chodzi z tym unikaniem, ale fakt że tak mnie wciągnął teatime w materializm że zapomniałem że temat jest o deizmie, ale się nie gniewaj ;-)

No hay banda. napisał(a):
A mam nieodparte wrazenie, ze na sile unikasz odpowiedzi na proste trzy pytania.
Ja takiego nie mam, ale może faktycznie zapomniało mi się że to temat o deizmie, a więc opowiadam na 3 pytania prosto:
Cytuj:
Dlatego właśnie nie ma Boga w materializmie
DLACZEGO?
No bo jest nadmiarowy moim zdaniem, ale to moje zdanie, ja materialistą nie jestem, a pytanie właściwe było takie:
No hay banda. napisał(a):
Z jakiego powodu Bog nie moze byc materialny? Co to zmienia? W czym to przeszkadza?
Odpisałem że z tego samego powodu z którego Ty nie możesz być z materii, a więc tym samym oznacza to że nie uważam żebyśmy byli materialni, a jedynie byli osobami, stąd nie materia jest Bogiem, a osoba jest Bogiem w moim systemie, gdzie Bóg to ten nadzorca, to dzięki czemu pewniki są możliwe.
Jeszcze raz powtórzę, nie materia jest pierwszą, a osoba, za Kartezjuszem który tak zwątpił że ostał mu się tylko On sam.

No hay banda. napisał(a):
Moze wyjasnie na przykladzie jak ja bym podszedl do deizmu:
Uwazam, ze Wszechswiat "nie powstal sam", wiec ktos go stworzyl.
No deista nie musi tak twierdzić, wsumie nikt nie musi, dla mnie wyjaśnienia wymaga skąd i dlaczego są pewniki, skąd mniemanie o nich, bo świat to se mógł być przez zawsze i na zawsze i nic to nie zmieni.
No hay banda. napisał(a):
Co moge wiedziec o Sewerynie?
O sewerynie mój deizm wie tyle że jest, istnieje tak jak ja, osoba, tyle że nie jest ograniczony czasporzestrzennym pojmowaniem, co dla mnie oznacza że jest wszechwiedzący. To że jest wszechwładny wiem stąd że jest ład(pewniki).
No hay banda. napisał(a):
Zakladam, ze stworzyl Wszechswiat, wiec:
-wiem, ze jest na tyle potezny by stworzyc Wszechswiat (w zadnym razie nie wiem czy jest wszechmogacy - tego nie dowodzi stworzenie Wszechswiata)
-wiem, ze mial powod by stworzyc Wszechswiat (bo go stworzyl..)
-wiem, ze moze oddzialywac na materie (nie wiem czy ja stworzyl)
Zakladam, ze "zarzadza/nadzoruje" Wszechswiatem, wiec:
-wiem, ze ma mozliwosc by to robic
-wiem, ze ma motyw by to robic
Nie zgadzam się ze wszystkim, napisałem powyżej dlaczego, tzn może oczywiście tak być, ale było by to już bajanie, ciach to brzytwą, jego intencje i jego naturę. Dodam że materii też nie stworzył bo jej nie ma w moim deizmie.

No hay banda. napisał(a):
Jakby dluzej pomyslec mozna by cos jeszcze pewnie dodac.
Ale nie widze tu mozliwosci wnioskowania czy Serweryn jest czy nie jest materialny. Nie mam podstaw do takich wnioskow, nie widze takich podstaw. Wiec pytam skad Ty to wzioles, skad taki wniosek. (no i Radzio, autor tematu)
Ponieważ jest osobą, a osoba jest podstawą w moim deizmie, nie materia.

Może wyjaśnię na jak ja podchodzę do deizmu:
- Bóg jest tym samym co materia w materializmie, tyle że jest osobą jak Ja.
- stąd nie ingeruje, jak materia tego nie robi, choć jest nieodłączna ze światem, jest światem.
- materia nie ma intencji, tak jak i Bóg nie ma, no nie musi, ale po co wnikać


Tyle pociłem tego posta i edytowałem że już nie wiem o co chodzi, pewnie nic nie jest tu jasne, tak jak dla mnie materializm, więc proponuję żebyśmy się dalej zalewali pytaniami aż wszystko będzie proste i logiczne, tak jak się z pewnikami dogadaliśmy ;-)

_________________
Jesus Christ Superstar | Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej | Gyps Punks


Pt lut 27, 2009 15:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29
Posty: 459
Post 
Cytuj:
Odpisałem że z tego samego powodu z którego Ty nie możesz być z materii, a więc tym samym oznacza to że nie uważam żebyśmy byli materialni, a jedynie byli osobami, stąd nie materia jest Bogiem, a osoba jest Bogiem w moim systemie, gdzie Bóg to ten nadzorca, to dzięki czemu pewniki są możliwe.
Jeszcze raz powtórzę, nie materia jest pierwszą, a osoba, za Kartezjuszem który tak zwątpił że ostał mu się tylko On sam.


Superstar jedno zastrzeżenie - nie obraź się.

Wszystko co można powiedzieć, da się powiedzieć prosto - nadmierne mieszanie bynajmniej nie powoduje myśli interlokutorów "nic z tego nie rozumiem, jakiż ten Superstar musi być madry" - chociaż nei wiem, może ktoś tak myśli, we mnie jednak wywołuje to wrażenie, że twoje poglądy są chaotyczne.

Cytuj:
No deista nie musi tak twierdzić, wsumie nikt nie musi, dla mnie wyjaśnienia wymaga skąd i dlaczego są pewniki, skąd mniemanie o nich, bo świat to se mógł być przez zawsze i na zawsze i nic to nie zmieni.


Deista musi tak twierdzić, aby być deistą.

Cytuj:
O sewerynie mój deizm wie tyle że jest, istnieje tak jak ja, osoba, tyle że nie jest ograniczony czasporzestrzennym pojmowaniem, co dla mnie oznacza że jest wszechwiedzący. To że jest wszechwładny wiem stąd że jest ład(pewniki).


1. Nie da się a priori wywnioskować, że skoro stworzył świat, to czas go nie obowiązuje - można to jedynie wziąść za dogmat
2. nieograniczony, nie znaczy wszechwiedzący - to, że dotykam nogą podłogi, nie znaczy, że muszę na jej temat wszystko wiedzieć
3. Jeżeli stworzył materię i nadał jej pewne właściwości - to znaczy tak jak pisał NHB, że po prostu jest władny, aby to zrobić - niekoniecznie musi być wszechmocny. Jak ja napiszę program komputerowy, który będzie mnożył wpisaną liczbę razy dwa, nie oznacza, że mogę napisać program o dowolnych parametrach

Cytuj:
Ponieważ jest osobą, a osoba jest podstawą w moim deizmie, nie materia.

Może wyjaśnię na jak ja podchodzę do deizmu:
- Bóg jest tym samym co materia w materializmie, tyle że jest osobą jak Ja.
- stąd nie ingeruje, jak materia tego nie robi, choć jest nieodłączna ze światem, jest światem.
- materia nie ma intencji, tak jak i Bóg nie ma, no nie musi, ale po co wnikać


tego już wogóle nie rozumiem, pisz jaśniej.

Kojarzy mi się to ze Spinozą, ale tak namotałeś, że można to wszelak zinterpretować :D

Cytuj:
Tyle pociłem tego posta i edytowałem że już nie wiem o co chodzi, pewnie nic nie jest tu jasne, tak jak dla mnie materializm, więc proponuję żebyśmy się dalej zalewali pytaniami aż wszystko będzie proste i logiczne, tak jak się z pewnikami dogadaliśmy


No są, są niejasne aspekty tego posta ;)

Tylko powiedz mi jedno - jak materializm może być niejasny? Rozejrzyj się dookoła - widzisz? Materia :) I pomyśl, że to właśnie materia jest, a poza materią nie ma nic ;)

_________________
Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz


Pt lut 27, 2009 23:02
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50
Posty: 397
Post 
To tylko dodam:

Jezeli pytam o twoj swiadopoglad, bardziej interesuje mnie uzasadnienie niz opis. Inaczej dyskusja wyglada tak"
-Dlaczego jestes materialista?
-Bo uwazam, ze wszystko jest materialne.
-A dlaczego uwazasz, ze wszystko jest materialne?
-Bo jestem materialista.
A przeciez nie o to chodzi.
(dyskusja musi zejsc na materializm, nie bedziesz mial latwo)
Cytuj:
Jeszcze raz powtórzę, nie materia jest pierwszą, a osoba, za Kartezjuszem który tak zwątpił że ostał mu się tylko On sam.

Podejscie naukowe polega na tym, ze bada sie zwiazki przyczynowo-skutkowe.
Wiem, ze ja istnieje, poniewaz cos oddzialuje na mnie. Skoro cos oddzialuje na mnie, to to cos tez musi istniec. Skoro to co oddzialuje na mnie oddzialuje tez na cos innego to to tez istnieje. Itd itd itd.
Tak sie w skrocie buduje swiatopoglad naukowy.
Dlaczego materializm? Bo materia to to co posiada okreslone wlasciwosci fizyczne, a tylko to co posiada takie wlasciwosci moze oddzialywac na materie, ba nawet czasteczki przenoszace oddzialywania sa materialne.

Nie rozumiem wniosku, ze pierwsza musi byc osoba. Co to znaczy? Ze do powstania materii potrzebna jest osoba? A jkm ma powstac osoba, jezeli nie ma materii? I czy liczy sie tylko pierwsza zaistniala osoba czy kazda "tworzy swiat dla siebie"?

_________________
Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!


Pt lut 27, 2009 23:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 07, 2009 22:15
Posty: 139
Post 
teatime napisał(a):
Superstar jedno zastrzeżenie - nie obraź się.
Ja jestem z tych co to zawsze patrzą optymistycznie i nie gniewają się, bo ja wiem że złość piękności szkodzi ;]

teatime napisał(a):
"nic z tego nie rozumiem, jakiż ten Superstar musi być madry"
teatime napisał(a):
No są, są niejasne aspekty tego posta
No hay banda. napisał(a):
Jezeli pytam o twoj swiadopoglad, bardziej interesuje mnie uzasadnienie niz opis.
Ale jawnie ostrzegałem, że mogłem bełkotać, chyba nie mam zdolności oratorskich :P
Ja nie wiem co wy tak na mnie patrzycie jak na jakiegoś mądralę, to ja tu raczej robię za ucznia, i to ty mi lektury podsyłasz nie ja tobie :D , no ale za dobre słowo dziękuje.
Wydaje mnie się że zadziałał tu efekt kiszenia się we własnym sosie, ot niektóre rzeczy mi się wydają oczywiste, inne wam, no więc racja że źle to wygląda, postaram się jakoś szczegółowiej pisać i was też o to proszę.

teatime napisał(a):
Deista musi tak twierdzić, aby być deistą.
Dlaczego deista musi tak twierdzić aby być deistą ?

----------------------------------------------- materializm
No hay banda. napisał(a):
(dyskusja musi zejsc na materializm, nie bedziesz mial latwo)
Po to się zarejestrowałem na tym forum ;-)
teatime napisał(a):
Tylko powiedz mi jedno - jak materializm może być niejasny? Rozejrzyj się dookoła - widzisz? Materia Uśmiech... I pomyśl, że to właśnie materia jest, a poza materią nie ma nic
Jeśli nic nie ma poza materią to czym ona jest ? I jaka ona jest i dlaczego ma być ? Po czym wnosisz ? Co to w ogóle znaczy że jest? I jak się ma do tego np. halucynacja ? Albo sen ? To mnie zawsze zastanawia w materializmie, czym jest sen ?

No hay banda. napisał(a):
Podejscie naukowe polega na tym, ze bada sie zwiazki przyczynowo-skutkowe.
Wiem, ze ja istnieje, poniewaz cos oddzialuje na mnie. Skoro cos oddzialuje na mnie, to to cos tez musi istniec. Skoro to co oddzialuje na mnie oddzialuje tez na cos innego to to tez istnieje. Itd itd itd.
Tak sie w skrocie buduje swiatopoglad naukowy.
Światopogląd naukowy ? Każdy światopogląd jest naukowy, albo raczej anaukowy.
I najpierw wiesz że istniejesz a potem wnioskujesz że coś na Ciebie oddziałuje, więc ten ciąg istnień jest twoim założeniem, i dlaczego niby uprawnionym ?
No hay banda. napisał(a):
Dlaczego materializm? Bo materia to to co posiada okreslone wlasciwosci fizyczne, a tylko to co posiada takie wlasciwosci moze oddzialywac na materie, ba nawet czasteczki przenoszace oddzialywania sa materialne.
Dlaczego deizm? Bo tylko Bóg to to co posiada określone właściwości fizyczne, a tylko to co posiada takie właściwości może oddziaływać na materie, bo nawet cząsteczki przenoszące oddziaływania są Boskie.
To jest moja główna krytyka materializmu, pod słowo "materializm" można podstawić dosłownie wszystko a zdanie i tak będzie prawdziwe. A jest prawdziwe z tego powodu że materia nie ma żadnego znaczenia, to co widzę może być iluzją, to na co wskażesz będzie tylko wyobrażeniem, to co opiszesz, opisem a nie rzeczą samą w sobie, to czym niby ma być jedno, będzie tylko rzeczownikiem w zdaniu, itp itd. ja szukam i czytam i nie znajduję niczego co by uprawniało nas do stwierdzenia że materia istnieje w sensie potocznym, w sensie substancji.

----------------------------------------------- deizm v 0.00 beta
teatime napisał(a):
Kojarzy mi się to ze Spinozą, ale tak namotałeś, że można to wszelak zinterpretować
No fakt trochę to nie jasne :D , trochę pewnie też Kartezjusz, Kanta i Berkeleya i trochę moich fantasmagorii:

- to co wiem to to że istnieje jako osoba
- posiadam tylko informację, nic więcej
- nie można udowodnić istnienia innych samoświadomości/osób
- myśli pojmowane są w kategoriach logiki, czasowo i przestrzennie
- Bóg jest osobą
- Bóg jest po to wprowadzony żeby wyjaśnić kurzenie się tam gdzie nikogo nie ma tj. pewników czyli ładu.

No i z tego wynika już cała reszta, można zresztą dość sporo wariacji z tego ułożyć, ale skoro ma być deizm to niech tak zostanie.

_________________
Jesus Christ Superstar | Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej | Gyps Punks


So lut 28, 2009 11:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29
Posty: 459
Post 
Cytuj:
Dlaczego deista musi tak twierdzić aby być deistą ?


Ponieważ deizm zakłada, że świat stworzył Bóg i od tej pory w niego nie ingeruje. Gdybyś uważał, że świata Bóg nie stworzył, to nie byłbyś deistą.

Cytuj:
Dlaczego deizm? Bo tylko Bóg to to co posiada określone właściwości fizyczne, a tylko to co posiada takie właściwości może oddziaływać na materie, bo nawet cząsteczki przenoszące oddziaływania są Boskie.


Otóż to, że właściwości fizyczne, to właściwości materii. Bóg nie posiada właściwości fizycznych.

Cytuj:
To jest moja główna krytyka materializmu, pod słowo "materializm" można podstawić dosłownie wszystko a zdanie i tak będzie prawdziwe. A jest prawdziwe z tego powodu że materia nie ma żadnego znaczenia, to co widzę może być iluzją, to na co wskażesz będzie tylko wyobrażeniem, to co opiszesz, opisem a nie rzeczą samą w sobie, to czym niby ma być jedno, będzie tylko rzeczownikiem w zdaniu, itp itd. ja szukam i czytam i nie znajduję niczego co by uprawniało nas do stwierdzenia że materia istnieje w sensie potocznym, w sensie substancji.


Ojojojojojoj ale namieszałeś :D

Pod słowo materializm podstaw sobie "materia zmysłowa" czyli wszystko to co potrafimy dostrzec zmysłami - i sprawa rozwiązana. Może pojawić się problem w postaci fal radiowych, czy prądu elektrycznego, problem ten rozwiązuje się stwierdzeniem, że widzimy bezpośrednio skutki działania owych, znamy ich źródło i podpadają pod kryteria poznania racjonalnego.

Dalej piszesz jak sceptyk - to co widzę może być iluzją - owszem może być, sceptycyzm to bardzo elegancki i subtelny pogląd, sam go wyznaję, jednak gdy prowadzę dyskusję na forum odchodzę od tego, aby pisać bardziej konkretnie. Gdy coś widzę, mogę zapytać kogoś innego, czy również to widzi, mogę zbadać to innym zmysłem, mogę sprawdzić czy to co widzę jest zgodne z moją posiadaną wiedzą (coś się unosi w powietrzu - niezgodne z moją wiedzą na temat prawa grawitacji) itd.

Materia istnieje w sensie potocznym, materia jest, bo jej istnienie jest intersubiektywnie komunikowalne i weryfikowalne - jest racjonalna.

Cytuj:
No fakt trochę to nie jasne , trochę pewnie też Kartezjusz, Kanta i Berkeleya i trochę moich fantasmagorii:


Znowu wrzuciłeś ziemniaki, pomidory i cebulę do tego samego wora.

A teraz zajmijmy się zbijaniem Twoich punktów :D

[quoe]- to co wiem to to że istnieje jako osoba
- posiadam tylko informację, nic więcej
-
nie można udowodnić istnienia innych samoświadomości/osób
- myśli pojmowane są w kategoriach logiki, czasowo i przestrzennie
- Bóg jest osobą
- Bóg jest po to wprowadzony żeby wyjaśnić kurzenie się tam gdzie nikogo nie ma tj. pewników czyli ładu.[/quote]

ad 1. to co wiem to to że istnieje jako osoba

Myślę więc jestem, jak to mówił św. Augustyn ;) wiedziałeś ?
Kartezjusz troszkę to upradge'ował jako krytyk i stwierdził "Dubito ergo cogito, cogito ergo sum".
Co oznacza:
We wszystko mogę wątpić, nie ma wiedzy pewnej poza jednym wyjątkiem. Tym wyjątkiem jest właśnie to, że wątpie. Nie mogę wątpić we własne wątpienie. Wątpić oznacza nie być pewnym, zastanawiać się myśleć. Fakt wątpienia pociaga za sobą fakt myślenia, a podmiotem myślenia jest "Ja", zatem mogę być pewien swojego istnienia.

Wniosek: punkt prawdziwy

ad 2. posiadam tylko informację, nic więcej

Rozumiem, że jest to informacja z punktu powyżej. I tutaj jednak błąd, bo może być wiedza pewna. Pragmatyzm mówi nam, że wiedza jest prawdziwa jeśli prowadzi do określonego skutku. Np: twierdzę, że w moim pokoju jest papieros. Idę do pokoju i go zapalam - wiedza doprowadziła mnie do skutku, czyli była prawdziwa, pewna.

Wniosek: istnieje wiedza pewna

ad 3. - nie można udowodnić istnienia innych samoświadomości/osób
Tutaj sprowadza mi się do pragmatyzmu ta teza. Jeśli inna osoba przekaże mi wiedzę i okaże się, że prowadzi ona do prawdziwego skutku, to może być to fakt świadczący o istnieniu danej osoby

Wniosek: można udowodnić istnienie innych osób - lecz nie można udowodnić ich świadomości.

ad 4. - myśli pojmowane są w kategoriach logiki, czasowo i przestrzennie

Co to znaczy?

Tutaj troszeczkę odwrócę kolejność:

ad 5. Bóg jest po to wprowadzony żeby wyjaśnić kurzenie się tam gdzie nikogo nie ma tj. pewników czyli ładu.

Nie twórz bytów ponad potrzebę, a jeśli już to najpierw udowodnij ich istnienie.

Dlaczego do pewników nie wystarczają Cim właściwości materii? Dlaczego materia musi mieć te właściwości nadane przez coś? A kto nadał właściwości Bogowi?
I jeszcze jedna myśl. Wyobraź sobie czy Bóg jest złożony, czy nie? Czy na początku może występować złożona forma? Nie, bo pzostaje pytanie z czego jest złożona i jakie są przyczyny tego złożenia - zatem Bóg pierwsza przyczyną by nie był.

ad 6. Bóg jest osobą

Wiemy już (bo mam nadzieję, że ze mną i ze św. Tomaszem się zgadzasz), że Bóg musi być pierwszą przyczyną, całkowicie prostym bytem. Jak wytłumaczysz to, że coś całkowicie niezłożonego ma osobowość, wszechmoc, wszechwiedzę, inteligencję?

Cytuj:
No i z tego wynika już cała reszta, można zresztą dość sporo wariacji z tego ułożyć, ale skoro ma być deizm to niech tak zostanie.


Tak, z fałszu wynika CAŁA reszta.

_________________
Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz


So lut 28, 2009 18:59
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50
Posty: 397
Post 
Cytuj:
I najpierw wiesz że istniejesz a potem wnioskujesz że coś na Ciebie oddziałuje, więc ten ciąg istnień jest twoim założeniem, i dlaczego niby uprawnionym ?


Nie musze wiedziec, ze istnieje, zeby cos na mnie oddzialywalo.
Nie jestes w stanie zanegowac tego, ze cos na Ciebie oddzialuje, nawet jezeli nie wiesz, co znaczy "ja", nawet jezeli nie wiesz, co na Ciebie oddzialuje i w jaki sposob. Wiec jest to pewnik. Nie musze zakladac swojego istnienia, by to zaobserwowac, wiec nie rozumiem z jakiego powodu mam najpierw swoje istnienie zalozyc, by wnioskowac na jego temat.
Co wiecej, dalsze poznawanie rzeczywistosci prowadzi do prostego wniosku, ze oddzialywanie na cos jest wyznacznikiem istnienia. Cos co na nic nigdy nie oddzialywalo nie istnieje, a cos co na cos oddzialuje istnieje. Banal. (by udowodnic istnienie Pierwszej Przyczyny trzeba wykazac, ze oddzialywal na proces powstania Wszechswiata!)
Dalej dla odroznienia tego czego nie ma od tego co jest tworzymy pojecie materii (mozemy uzyc dowolnego slowa, chodzi o znaczenie jakie mu nadamy). Poniewaz definicja slowa wymaga by oznaczalo ono dokladnie to co chcemy, zeby oznaczalo i nie oznaczalo tego czego nie chcemy musimy znalesc wspolny mianownik, dla tego co nazywamy materialne. Tym wspolnym mianownikiem jest "posiadanie okreslonych wlasciwosci fizycznych".
Skoro juz mamy konkretne pojecie materii i mamy wiedze o oddzialywaniach to wniosek jest prosty: by cos moglo oddzialywac na materie musi posiadac wlasciwosci fizyczne, a skoro posiada takie wlasciwosci fizyczne to tez jest materialne, a wiec wszystko co istnieje jest materialne.

_________________
Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!


So lut 28, 2009 21:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 07, 2009 22:15
Posty: 139
Post 
No hay banda. napisał(a):
Nie jestes w stanie zanegowac tego, ze cos na Ciebie oddzialuje, nawet jezeli nie wiesz, co znaczy "ja", nawet jezeli nie wiesz, co na Ciebie oddzialuje i w jaki sposob. Wiec jest to pewnik.
Co to znaczy oddziaływać ? To chyba jest jakiś konkret w twojej filozofii, fundament, ale co to znaczy ?

@teatime
Odpisałem do Ciebie w połowie, więc dziś już tego nie zamieszczam, jutro wrzucę, dobranoc.

_________________
Jesus Christ Superstar | Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej | Gyps Punks


N mar 01, 2009 2:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 07, 2009 22:15
Posty: 139
Post 
teatime napisał(a):
Ponieważ deizm zakłada, że świat stworzył Bóg i od tej pory w niego nie ingeruje. Gdybyś uważał, że świata Bóg nie stworzył, to nie byłbyś deistą.
Nie znajduję lepszej nazwy dla swojej filozofii w odniesieniu do Boga, więc zostanę schizmatykiem deistycznym :D bardzo przepraszam twórcę deizmu, ale od tej nazwy nie odstąpię. Bo jedyne co mnie odróżnia to brak aktu kreacji, ja o nim nie orzekam, może był może nie, ważne jest to co jest teraz.

teatime napisał(a):
Otóż to, że właściwości fizyczne, to właściwości materii. Bóg nie posiada właściwości fizycznych.
Ale to czemu nadajemy własności musi nam być znane, prawda ? Inaczej może być to czymkolwiek a więc np. Bogiem, czyli dalej prawdziwe jest że: Bóg ma własności fizyczne.

teatime napisał(a):
Pod słowo materializm podstaw sobie "materia zmysłowa" [...] Materia istnieje w sensie potocznym, materia jest, bo jej istnienie jest intersubiektywnie komunikowalne i weryfikowalne - jest racjonalna.
No to jest mój pogląd na istnienie materii także(chociaż nie do końca rozumiem pojęcia materii zmysłowej), inaczej o niej mówić nie sposób, ja jednak pytam jak z takiego poglądu stworzyć ontologię materialistyczną i to w sensie takim o jakiej mówił Holbach?

------------------------------------------------------ deizm

teatime napisał(a):
ad 2. posiadam tylko informację, nic więcej
Rozumiem, że jest to informacja z punktu powyżej. I tutaj jednak błąd, bo może być wiedza pewna. Pragmatyzm mówi nam, że wiedza jest prawdziwa jeśli prowadzi do określonego skutku. Np: twierdzę, że w moim pokoju jest papieros. Idę do pokoju i go zapalam - wiedza doprowadziła mnie do skutku, czyli była prawdziwa, pewna.

Wniosek: istnieje wiedza pewna
Trafniej było by z mojej strony napisać że dostępne są nam tylko doznania, co oznacza właśnie informacje, ale słowo "doznania" jest bardziej intuicyjne ;-)
Co do twojego wywodu, to oczywiście jest to jedyna jak dla mnie droga do radzenia sobie z informacją, która jest pewna, doznanie się ma takie jakie się ma, to jest właśnie konsekwencja myślę więc jestem. A więc cel jest tym czym można dane wartościować, tu zgoda.

teatime napisał(a):
ad 3. - nie można udowodnić istnienia innych samoświadomości/osób
Tutaj sprowadza mi się do pragmatyzmu ta teza. Jeśli inna osoba przekaże mi wiedzę i okaże się, że prowadzi ona do prawdziwego skutku, to może być to fakt świadczący o istnieniu danej osoby

Wniosek: można udowodnić istnienie innych osób - lecz nie można udowodnić ich świadomości.
To nawet ciekawe nie myślałem nigdy o pragmatyzmie w ten sposób, faktycznie może on tworzyć dowody, no tak to proste i logiczne.
Nie rozumiem jednak wniosku :-( W mojej terminologi występują słowa osoba i samoświadomość jako synonimy, dlatego przedzieliłem je /, jeśli wprowadzasz nowe pojęcia, lub nowy kontekst to proszę Cię o ponowne zdefiniowanie ich.
Tu mała uwaga, możemy osobę określić tak jak to robi psychologia, a więc to czym się poczuwamy być, istnienie+uczucia+poczucie ciała+pamięć+ego itd.
Zaś samoświadomością nazwijmy tak jak ja proponuję, poczucie naszego jestestwa, to jak rozumiemy to że ja istnieję.


teatime napisał(a):
ad 4. - myśli pojmowane są w kategoriach logiki, czasowo i przestrzennie
Co to znaczy?
To to że nie możesz inaczej myśleć inaczej jak logicznie, zatem algebra bolea jest twoim własnym sposobem rozumienia, ponadto nie możesz pomyśleć czegoś w sposób nie przestrzenny, nawet jeśli myślisz o pustce to i tak nadajesz temu charakter przestrzeni, podobnie jest z czasem, nie da się wyłączyć poczucia czasu, zatem przensząc terminologię materialistyczną na mój deizm, jest to forma, poniważ inaczej niczego zrozumieć nie możesz, nie ma informacji nie logicznych, tzn jesteś wstanie je stworzyć, ale nie zrozumieć.

Jak wspominałem zastanawiam się czy nie przedstawić wersji bez Boga mojego światopoglądu bo robią się przydługie posty, ale jeszcze spróbuję napisać o Bogu i w miarę się streścić.

teatime napisał(a):
ad 5. Bóg jest po to wprowadzony żeby wyjaśnić kurzenie się tam gdzie nikogo nie ma tj. pewników czyli ładu.

Nie twórz bytów ponad potrzebę, a jeśli już to najpierw udowodnij ich istnienie.
No właśnie teatime, no właśnie ;-)

teatime napisał(a):
Dlaczego do pewników nie wystarczają Cim właściwości materii? Dlaczego materia musi mieć te właściwości nadane przez coś?
Materii nikt nie nadaje własności, to my o nich orzekamy archiwizując dane zmysłowe.
teatime napisał(a):
A kto nadał właściwości Bogowi?
No tu chyba Cię poniosło :biggrin:
teatime napisał(a):
I jeszcze jedna myśl. Wyobraź sobie czy Bóg jest złożony, czy nie? Czy na początku może występować złożona forma? Nie, bo pzostaje pytanie z czego jest złożona i jakie są przyczyny tego złożenia - zatem Bóg pierwsza przyczyną by nie był.
Nie rozumiem.
teatime napisał(a):
ad 6. Bóg jest osobą
Wiemy już (bo mam nadzieję, że ze mną i ze św. Tomaszem się zgadzasz), że Bóg musi być pierwszą przyczyną, całkowicie prostym bytem.
Co to znaczy pierwsza przyczyna, zaczyna mi się tern termin rozmywać, uściślij ?
teatime napisał(a):
Jak wytłumaczysz to, że coś całkowicie niezłożonego ma osobowość, wszechmoc, wszechwiedzę, inteligencję?
Aha no tak, bo Bóg jest osobą nie uformowaną, całkowicie nie ograniczoną.

---------------------------------------- deizm v0.0.1
Czyli mamy teraz tak:
- to co wiem to to że istnieję, jestem samoświadomy
- są mi dostępne tylko doznania
- nie można udowodnić istnienia innych samoświadomości
- myśli pojmowane są w kategoriach logiki, czasowo i przestrzennie
- Bóg istnieje
- Bóg jest nieograniczony
- Bóg jest przyczyną ładu

_________________
Jesus Christ Superstar | Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej | Gyps Punks


N mar 01, 2009 11:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29
Posty: 459
Post 
Cytuj:
Nie znajduję lepszej nazwy dla swojej filozofii w odniesieniu do Boga, więc zostanę schizmatykiem deistycznym bardzo przepraszam twórcę deizmu, ale od tej nazwy nie odstąpię. Bo jedyne co mnie odróżnia to brak aktu kreacji, ja o nim nie orzekam, może był może nie, ważne jest to co jest teraz.


Bracie, Ty wyznajesz filozofię Arystotelesa lub Platona jak nic :D
Bóg nie stworzył materii, ale ją ukształtował. Mamy zatem Nieruchomego poruszyciela - lub Demiurga - budowniczego i geometrę świata ;)

Odsyłam do dialogu "Timajos" aby poznać pogląd Platona (długi i nudny - ale cóż filozofia to ciężki kawałek chleba)

Cytuj:
Ale to czemu nadajemy własności musi nam być znane, prawda ? Inaczej może być to czymkolwiek a więc np. Bogiem, czyli dalej prawdziwe jest że: Bóg ma własności fizyczne.


Niekoniecznie - wiesz jak posługiwać się komputerem, wiesz jak on zareaguje na Twoje instrukcje, ale nie musisz znać dokłądnie budowy i działania procesora, prawda? Tak samo jest z materią. Jej najmniejsze części składowe są tak małe, że może i nigdy ich nie poznamy, jednak nie jest to przeszkodą, abyśmy mogli poznać jej właściwości. Znamy właściwości np. żelaza - doskonale wiemy jakie są jego własności fizyczne, chemiczne, jak się zachowuje, z czym reguje itp, ale nie musimy znać jego najmniejszej struktury, aby wyciągnąć takie wnioski.

Cytuj:
No to jest mój pogląd na istnienie materii także(chociaż nie do końca rozumiem pojęcia materii zmysłowej), inaczej o niej mówić nie sposób, ja jednak pytam jak z takiego poglądu stworzyć ontologię materialistyczną i to w sensie takim o jakiej mówił Holbach?


W świecie materialnym nie musi występować tylko ontologia materialistyczna. Metafizyka też dobrze oddaje świat materialny. Przecież krzesło jako forma istnieje w naszych umysłach (jako impulsy elektryczne, ale to już nieistotne) materia nie istnieje bez formy. Arystoteles skupił się jednak na tym, aby byt jaki nazwałbym pojęciowy określić jako byt najbardziej doskonały i tutaj jest problem. Ja podszedłbym do tego odwrotnie i powiedziałbym, że nie istnieje forma bez materii, a jako byt najdoskonalszy określiłbym synolon[/].

Co do ontologii materialistycznej - sądze, że można ją rozwinąć z różych poglądów, jednak myślę, że nie powinniśmy na siłę szukać eklektyzmu (mimo, że wątpie teraz, żeby coś nowego można było jeszcze dodać do tego zagadnienia). Myślę, że napewno Holbach, a dodatkowo podoba mi się jeszcze materializm dialektyczny Marksa i Lenina (już widzę, jak przez nieznających tematów komuchem zstaję okrzyknięty :D )

Cytuj:
Trafniej było by z mojej strony napisać że dostępne są nam tylko doznania, co oznacza właśnie informacje, ale słowo "doznania" jest bardziej intuicyjne
Co do twojego wywodu, to oczywiście jest to jedyna jak dla mnie droga do radzenia sobie z informacją, która jest pewna, doznanie się ma takie jakie się ma, to jest właśnie konsekwencja myślę więc jestem. A więc cel jest tym czym można dane wartościować, tu zgoda.


Może wytłumaczę jeszcze raz pojęcie racjonalizmu, którego tutaj używam - myślę, że ma wiele wspólnego z pragmatyzmem.

Racjonalizm - pogląd uznający wyłącznie poznanie intersubiektywnie komunikowalne* i kontrolowalne**.

* - dające się wyrazić poprzez pojęcia ścisłe
** - każdy w odpowiednich warunkach może się przekonać o prawdziwości danego twierdzenia

Racjonalne poznanie jest zatem jak najbardziej prawdziwe, nawet jeżeli uznałbyś coś za złudzenie, to jeśli odpowiada racjonalizmowi jest jak najbardziej prawdziwe - jeśli świat jest złudzeniem - to właśnie to złudzenie istnieje

Cytuj:
To nawet ciekawe nie myślałem nigdy o pragmatyzmie w ten sposób, faktycznie może on tworzyć dowody, no tak to proste i logiczne.
Nie rozumiem jednak wniosku W mojej terminologi występują słowa osoba i samoświadomość jako synonimy, dlatego przedzieliłem je /, jeśli wprowadzasz nowe pojęcia, lub nowy kontekst to proszę Cię o ponowne zdefiniowanie ich.
Tu mała uwaga, możemy osobę określić tak jak to robi psychologia, a więc to czym się poczuwamy być, istnienie+uczucia+poczucie ciała+pamięć+ego itd.
Zaś samoświadomością nazwijmy tak jak ja proponuję, poczucie naszego jestestwa, to jak rozumiemy to że ja istnieję.


Po głębszym zastanowieniu zmieniam stanowisko - można udowodnić istnieje czyjegoś jestestwa. Jeśli zastanowimy się co racjonalne badania mówią o powstaniu naszej planety, o powstaniu organizmów i o powstaniu ludzi, to dojdziemy do wniosku, że nie ma innego racjonalnego wytłumaczenia jak ewolucja. Jeśli ewolucja stworzyłą mnie i wiem, że to ja istnieje, to wsszyscy inni ludzie są również swoimi "ja". I nawet jeśli wpadniesz na inny pomysł, to racjonalny on już nie będzie. Możesz np. uznać, że tak naprawdę to Bóg stworzył żywe istoty, ale Bóg stanie się elementem zbędnym i nieudowodnionym, a świat przy okazji straci swoją prostotę.

Cytuj:
To to że nie możesz inaczej myśleć inaczej jak logicznie, zatem algebra bolea jest twoim własnym sposobem rozumienia, ponadto nie możesz pomyśleć czegoś w sposób nie przestrzenny, nawet jeśli myślisz o pustce to i tak nadajesz temu charakter przestrzeni, podobnie jest z czasem, nie da się wyłączyć poczucia czasu, zatem przensząc terminologię materialistyczną na mój deizm, jest to forma, poniważ inaczej niczego zrozumieć nie możesz, nie ma informacji nie logicznych, tzn jesteś wstanie je stworzyć, ale nie zrozumieć.

Jak wspominałem zastanawiam się czy nie przedstawić wersji bez Boga mojego światopoglądu bo robią się przydługie posty, ale jeszcze spróbuję napisać o Bogu i w miarę się streścić.


Co do czasu, to jestem zwolennikiem definicji, że nie jest to nic innego jak wyznacznik zachodzących zmian - zatem jeśli kontemplowałbym coś statycznego - obraz , to najzwyczajniej jest to zatrzymany czas. Jeżeli następuje jakakolwiek zmiana to czas jest właśnie jej wyznacznikiem.

1. Logika jest czasem dość pogmatwana i ludzie nie dostrzegają tego, że to co głoszą nie ma sensu.
2. Czy nie mogę pomyśleć czegoś w sposób nieprzestrzenny? Hmm widzisz jak ten Immanuel namieszał ;) Akurat doskonale moje myśli radzą sobie w świecie płaszczaków, ale jednak masz rację. Świat jaki znamy jest trójwymiarowy, jestemy istotami trójwymiarowymi i ciężko rozumować w większej ilości wymiarów - także owszem Kant ma rację, żyjemy w świecie konstrukcji umysłów. Jeśli jednak już idealizm transcendentalny, to jednak marbursko - badeńska szkoła neokantystów ma rację - obiektywny, jeśli realizm, to tylko krytyczny.

Jeszcze jest ciekawa kwestia (nie ma wiele wspólnego z tematem, ale myślę, że to ciekawa sprawa)
George Berkeley i jego idealizm subiektywny immanentny. Pan Berkeley powiedział [i]esse est percipi
(istnieć znaczy być postrzeganym). Odezwały się głosy krytyki - jak to, jak nikt nie patrzy na przedmiot to on znika? Dżordż przypomniał sobie, że jest biskupem i odpowiedział: chodziło mi o postrzeganie przez Boga. Jak mam halucynacje, to Bóg ich nie postrzega, zatem nie istnieje to co widzę - oczywiście teoria ma wiele dziur ;)
Jest jeszcze skrajny idealizm subiektywny immanentny - solipsyzm. Nic nie istnieje, tylko ja sam, a wszystko inne to wrażenia w moim umyśle. Więc piszę teraz tego posta wrażeniem moich rąk, za pomocą wrażenia mojej klawiatury i wpatruję się we wrazenie monitora, odpisując pewnej idei mojego umysłu zwanej Superstarem. Nic nie istnieje tylko ja, sam wytworzyłem cały świat łącznie z historią, prawami fizyki etc. Wszyscy istniejecie tylko dlatego, że ja was postrzegam moje drogie idee.
Teoria ma oczywiscie luki mimo, że na pozór jest nie do obalenia.
Po pierwsze musimy zakładać, że wszystko nie jest generowane przez moją świadomosć, a przez jakiś inny czynnik, który we mnie tkwi - bo jak wyobrażę sobie dom, chociażby będę miał halucynacje, to moje idee nie będą tego dostrzegać - noi mamy dziurę w teorii.

Cytuj:
Materii nikt nie nadaje własności, to my o nich orzekamy archiwizując dane zmysłowe.


No tak nikt, czyli zgadzamy się, że Bóg jej nie stworzył.

Cytuj:
Cytuj:
I jeszcze jedna myśl. Wyobraź sobie czy Bóg jest złożony, czy nie? Czy na początku może występować złożona forma? Nie, bo pzostaje pytanie z czego jest złożona i jakie są przyczyny tego złożenia - zatem Bóg pierwsza przyczyną by nie był.

Nie rozumiem.


To jeszcze raz, bo zagadnienie jest proste. Jeżeli Bóg stworzył wszystko, to jest pierwszą przyczyną.
Jeśli jest pierwszą przyczyną, to nie może być złożony.
Gdyby był złożony to:
Powstaje pytanie z czego jest złożony
Jak powstało to z czego jest złożony (może jest to wieczne)
POJAWIA SIĘ PRZYCZYNA ZŁOŻENIA - czyli Bóg pierwszą przyczyną nie jest.

Cytuj:
Co to znaczy pierwsza przyczyna, zaczyna mi się tern termin rozmywać, uściślij ?


Jak będziemy jechać wstecz po linii czasu, to dojdziemy do takiego zdarzenia, które wszystko zapoczątkowało, przed tym zdarzeniem nie następowały żadne zmiany - czynnik wywołujący to zdarzenie, to właśnie pierwsza przyczyna.

Cytuj:
Aha no tak, bo Bóg jest osobą nie uformowaną, całkowicie nie ograniczoną.


Tak, a tutaj pasuje mi jedynie pojęcie przestrzeni - czyli Bóg jest immanentny światu i do tego nie jest, ani wszechmocny, ani osobowy, ani wszechwiedzący.

Gdzieś czytałem o takiej teorii, że materia to nic innego jak drgania przestrzenii - to by nawet pasowało, tak ;)??

Cytuj:
---------------------------------------- deizm v0.0.1
Czyli mamy teraz tak:
- to co wiem to to że istnieję, jestem samoświadomy
- są mi dostępne tylko doznania
- nie można udowodnić istnienia innych samoświadomości
- myśli pojmowane są w kategoriach logiki, czasowo i przestrzennie
- Bóg istnieje
- Bóg jest nieograniczony
- Bóg jest przyczyną ładu


Tyle gadania i nawet wersji alfa nie mamy ;)

1. to co wiem to to że istnieję, jestem samoświadomy

Mhm :)

2. są mi dostępne tylko doznania

Mhm :)

3. nie można udowodnić istnienia innych samoświadomości

uważam już, że można

4. myśli pojmowane są w kategoriach logiki, czasowo i przestrzennie.

Mhm :)

5. Bóg istnieje

a tak się ładnie zapowiadało...
Ale tutaj mam pomysł, postaraj sie nadać cechy Bogu i je uzasadnić

6. Bóg jest nieograniczony

Być może, zależy co pod pojęciem Bóg się zawiera, patrz punkt wyżej.

7. Bóg jest przyczyną ładu

Patrz dwa punkty wyżej i zdefiniuj ład.

_________________
Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz


N mar 01, 2009 14:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 07, 2009 22:15
Posty: 139
Post 
teatime napisał(a):
Bracie, Ty wyznajesz filozofię Arystotelesa lub Platona jak nic :D
Nie deizm :D

teatime napisał(a):
Superstar napisał(a):
Ale to czemu nadajemy własności musi nam być znane, prawda ? Inaczej może być to czymkolwiek a więc np. Bogiem, czyli dalej prawdziwe jest że: Bóg ma własności fizyczne.
Niekoniecznie - wiesz jak posługiwać się komputerem, wiesz jak on zareaguje na Twoje instrukcje, ale nie musisz znać dokłądnie budowy i działania procesora, prawda? Tak samo jest z materią. Jej najmniejsze części składowe są tak małe, że może i nigdy ich nie poznamy, jednak nie jest to przeszkodą, abyśmy mogli poznać jej właściwości. Znamy właściwości np. żelaza - doskonale wiemy jakie są jego własności fizyczne, chemiczne, jak się zachowuje, z czym reguje itp, ale nie musimy znać jego najmniejszej struktury, aby wyciągnąć takie wnioski.
Ale komputer i żelazo jest mi znane, a materia nie.

-------------------------------- monizm
teatime napisał(a):
Przyjmuję bezpardonowy monizm i ateizm

teatime napisał(a):
Jestem materialistą - wyznawcą teorii bytu Holbacha.
teatime napisał(a):
W świecie materialnym nie musi występować tylko ontologia materialistyczna. Metafizyka też dobrze oddaje świat materialny.
Chyba nie wiem już o czym piszesz :?

teatime napisał(a):
Gdzieś czytałem o takiej teorii, że materia to nic innego jak drgania przestrzenii - to by nawet pasowało, tak ;) ??
No wszelkie opisy, wzory są praktyczne i pozwalają zarządzać empirią, ale nie wynika z tego nic metafizycznego, materia nie naukowa jest w moim systemie zbędna.
Zaprzeczam istnieniu niezależnego bezosobowego bytu.

Czym dla ciebie jest materia ? Nie naukowy opis, a materia w sensie filozoficznym ? bo:
teatime napisał(a):
Racjonalne poznanie jest zatem jak najbardziej prawdziwe, nawet jeżeli uznałbyś coś za złudzenie, to jeśli odpowiada racjonalizmowi jest jak najbardziej prawdziwe - jeśli świat jest złudzeniem - to właśnie to złudzenie istnieje
W takim razie nie ma sensu jej wprowadzać do systemu.

-------------------------------- deizm
teatime napisał(a):
Co do czasu, to jestem zwolennikiem definicji, że nie jest to nic innego jak wyznacznik zachodzących zmian - zatem jeśli kontemplowałbym coś statycznego - obraz , to najzwyczajniej jest to zatrzymany czas. Jeżeli następuje jakakolwiek zmiana to czas jest właśnie jej wyznacznikiem.
No to może być ciekawa dyskusja na kiedyś. Można połączyć rozumowanie przestrzenne i czasowe w termin czasoprzestrzenne. ;-)

teatime napisał(a):
1. Logika jest czasem dość pogmatwana i ludzie nie dostrzegają tego, że to co głoszą nie ma sensu.
Zapewne dlatego że na raz pamiętamy około 5 do 9 zdań, czyli w którymś momencie zapominamy o wcześniejszych konkluzjach, szczególnie przy rozmowach luźnych :D

teatime napisał(a):
Jak będziemy jechać wstecz po linii czasu, to dojdziemy do takiego zdarzenia, które wszystko zapoczątkowało, przed tym zdarzeniem nie następowały żadne zmiany - czynnik wywołujący to zdarzenie, to właśnie pierwsza przyczyna.
Okej. Ja jednak nie jestem zwolennikiem stworzenia, już kilka razy mówiłem że pierwsza przyczyna jest zbędna w moim deizmie.

5,6,7 Bóg:
Bóg istnieje, to jest jego cecha, atrybut, jednak nie ma on formy czasoprzestrzennej ani logicznej, jest wstanie pojąć mnie w sposób meta, w sposób którego ja nie mogę w żaden sposób przekroczyć, na przykład rozumieć coś inaczej niż w czasie, np. zdefiniować punkt, słynna zagwostka :D Czyli jest nie ograniczony, nie ma formy w jego myślach.
oczywiście może być że w takim razie jest np. po śmierci życie, potem po tym życiu inne 4 wymiarowe, potem życie nie logiczne, potem coś tam coś tam, ale Bóg jest terminem całościowym, meta, tak żeby cały ten ciąg przerwać i już nie wnikać, ważne jest jednak że taki byt musi istnieć ze względu na to że istnieje ład, coś meta musi istnieć.

teatime napisał(a):
3. nie można udowodnić istnienia innych samoświadomości
uważam już, że można
Udowodnij że istnieję tak jak ty.

//------------
taki ciekawy temat a wszyscy gdzieś pouciekali :razz:

_________________
Jesus Christ Superstar | Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej | Gyps Punks


N mar 01, 2009 19:25
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50
Posty: 397
Post 
Superstar napisał(a):
No hay banda. napisał(a):
Nie jestes w stanie zanegowac tego, ze cos na Ciebie oddzialuje, nawet jezeli nie wiesz, co znaczy "ja", nawet jezeli nie wiesz, co na Ciebie oddzialuje i w jaki sposob. Wiec jest to pewnik.
Co to znaczy oddziaływać ? To chyba jest jakiś konkret w twojej filozofii, fundament, ale co to znaczy ?


W fizyce (jezeli mowimy tu o takim "poziomie" materii) to najprosciej ruch ze zderzeniami.
Generalnie zaistnienie zwiazku przyczynowo-skutkowego, wywieranie okreslonego wplywu itp.
W sumie nie chcesz sie chyba o to spierac, nie komunikowalibysmy sie przez internet, gdyby nauka nie wykazywala istnienia zwiazkow przyczynowo-skotkowych?

Jeszcze co do czasu sie wypowiem, czas to miara zmiany polozenia w jednostkach czasu np sekundach.

_________________
Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!


N mar 01, 2009 20:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
No hay banda. napisał(a):

Jeszcze co do czasu sie wypowiem, czas to miara zmiany polozenia w jednostkach czasu np sekundach.


Jeśli czas to tylko miara tzn. że jeśli rezygnujemy z jego mierzenia to czas nie upływa?

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N mar 01, 2009 20:55
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50
Posty: 397
Post 
Seweryn napisał(a):
No hay banda. napisał(a):

Jeszcze co do czasu sie wypowiem, czas to miara zmiany polozenia w jednostkach czasu np sekundach.


Jeśli czas to tylko miara tzn. że jeśli rezygnujemy z jego mierzenia to czas nie upływa?


A co to znaczy "czas uplywa"?
Jak sie zatnie stoper nauczycielowi w-fu to uczniowie biegna dalej. Bez obaw.

_________________
Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!


N mar 01, 2009 20:59
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
No hay banda. napisał(a):

A co to znaczy "czas uplywa"?
Jak sie zatnie stoper nauczycielowi w-fu to uczniowie biegna dalej. Bez obaw.


Piszesz że jest to miara, więc jeśli zaprzestaniesz mierzyć czasu, to teoretycznie nie powinieneś się zestarzeć.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N mar 01, 2009 21:08
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 208 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL