Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 2:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 604 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 41  Następna strona
 Dowód ontologiczny na istnienie Boga 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 869
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
Andy72 napisał(a):
Eubulides napisał(a):
Ja też twierdzę że istnieje największa liczba, ale tylko w umyśle, nie w świecie.

"Największa liczba" nie istnieje także w umyśle. Pytanie, czy istniejące liczby jak 45 istnieją "w świecie" czy też tylko w umyśle?


Wtedy sądziłem, że przez największa liczba jajko rozumie matematyczną "nieskończoność" czego dowodzą przytaczane prze zemnie przykłady jak rozumiem to o czym mówimy, zorientujesz się, że to co miałem na myśli - owszem istnieje. Później jednak gdy zauważyłem o co chodzi Jajku, podałem dowód że nie istnieje żadna taka liczba. - myślę że to jest jasne.
(prześledź całą dyskusję)

Andy, używaj terminów które rozumiesz. Solipsyzm to nie pogląd że pojawia się wszystko o czym myślę, ale pogląd, że poza mną nic innego nie istnieje. (Solipsyzm egzystencjalny) Solipsyzm teoriopoznawczy to pogląd że nic poza mną nie mogę poznać.

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


Ostatnio edytowano Wt lut 07, 2012 12:57 przez Eubulides, łącznie edytowano 1 raz



Wt lut 07, 2012 12:53
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
Myśląc tak dochodzimy idealizmu a nawet solipsyzmu, do tego że nasze myśli stwarzają nie tylko świat ale i Boga. Z jednorożcem jest tak samo, "mogę z całą swobodą pomyśleć o tym, że nie istnieje, taki jednorożec i nie będzie sprzeczności" - taki nieistniejący będzie mniej doskonały od istniejącego (pod warunkiem że do opisu doskonałości dodamy atrybut istnienia jako wyznacznik doskonałości)
"A jeśli bym nadal myślał to znaczy że da się pomyśleć coś więcej niż to ponad co nic więcej pomyśleć nie można." Nie da się pomyśleć o takim jednorożcu, którego koniecznym atrybutem jest to że istnieje, że nie istnieje

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Wt lut 07, 2012 12:57
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 869
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
Co to znaczy "istniejącego" to czasownik. Istnienie to coś innego niż istota w jednorożcu. Istota to zespół cech jednorożca, to czy on istnieje nie sprawi że będzie lepszym jednorożcem. Istnienie to żadem atrybut.

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


Wt lut 07, 2012 12:59
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
Eubulides napisał(a):
Andy, używaj terminów które rozumiesz. Solipsyzm to nie pogląd że pojawia się wszystko o czym myślę, ale pogląd, że poza mną nic innego nie istnieje. (Solipsyzm egzystencjalny) Solipsyzm teoriopoznawczy to pogląd że nic poza mną nie mogę poznać.

W Solipsyzmie nic nie istnieje realnie, ale przecież istnieje w formie myśli. Jak nazwać osobnika twierdzącego że istnienie Boga jest zależne od jego myśli?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Wt lut 07, 2012 13:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
'Istnieje' to czasownik, a 'istnienie' to rzeczownik. Bądźmy ściśli. Reszta później, bo nie mam teraz za bardzo czasu.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Wt lut 07, 2012 13:04
Zobacz profil
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
Eubulides napisał(a):
Zgadzam się absolutnie co do tego, że podanie definicji przedmiotu nie może w żaden sposób sugerować że dany przedmiot istnieje realnie. [...] Definicja Bowiem dotyczy się istoty (zespołu cech). Tymczasem istnienie to stwierdzenie realnej obecności danego bytu poza moim umysłem.
Dlatego z samej definicji i tylko definicji czegokolwiek NIE MOŻE WYNIKAĆ istnienie realne, nawet pośrednio, w ukryty sposób. Mam nadzieję, że to rozumiesz?

Eubulides napisał(a):
Problem zaczyna się wtedy kiedy ktoś myśli o owym przedmiocie a jednocześnie wynika że o nim nie myśli.
Oznacza to jedną z dwóch rzeczy:
a) temu komuś wydaje się, że równocześnie myśli i nie myśli o tym samym
b) definicja tego czegoś ("przedmiotu", pojęcia) umożliwia podobną sprzeczność

Eubulides napisał(a):
Jest podana definicja Boga, ja ją rozumiem i o Bogu sobie myślę, ale po chwili dochodzę do wniosku, że gdybym założył iż istnieje on tylko w mojej myśli to nie myślę o najdoskonalszym bycie, bo odmawiam mu istnienia realnego.
Stop kapela, szwagra biją! Jeśli brak istnienia realnego świadczy o tym, że nie jest najdoskonalszy, to oznacza, że doskonałość (pełna) obejmuje istnienie realne. Tym samym definicja Boga jako bytu najdoskonalszego ma w sobie niejawnie ZASZYTE założenie o tym, że ten byt istnieje! A potem po chwili szwędania się po chaszczach, wracasz na miejsce i zauważasz, że... nieistnienie byłoby sprzeczne z założeniem. Jasne, że tak! Przecież "istniejący jednorożec" nie może nie istnieć, skoro założyliśmy, że istnieje.

Eubulides napisał(a):
akruk napisał(a):
Jednym z założeń przyjętych przez Anzelma jest "coś co istnieje w rzeczywistości jest doskonalsze niż gdyby istniało jedynie jako pojęcie w umyśle". Co to oznacza takie założenie? Że używane przez Anzelma pojęcie "doskonałości" faktycznie jest przez niego rozumiane w ten sposób, że "najdoskonalszy" oznacza nie tylko "wszechmocny", "wszechwiedzący"..., ale również "istniejący"!

To znaczy, że w tej definicji i następującym później rozumowaniu użyto ukrytego założenia, że Bóg istnieje. Nic dziwnego, że wnioskiem z definicji: "Bóg istnieje i jest świetny" jest zdanie "Bóg istnieje".
Sprawa nie jest taka prosta. Anzelm, definiuje Boga jako "coś ponad co nic większego pomyśleć nie sposób". Nie jest tutaj nawet ważna kwestia czy istnienie REALNE jest "lepsze" od MENTALNEGO.
Jeśli nie jest ważna, to odrzuć to założenie. I zobacz, że "dowód" Anzelma rozsypuje się natychmiast.

Eubulides napisał(a):
Choć wydaje się że jest to coś kluczowego, bo wychodziło by na to czy istnienie jest "doskonałością".
To jak w końcu: "ta kwestia nie jest ważna" czy jest "jest kluczowa"? Bo to dwa sprzeczne stanowiska, wiesz.

Eubulides napisał(a):
Sprawa rozbija się o co innego, o to czy może zachodzić i mieć miejsce coś wewnętrznie sprzecznego.
Nic podobnego. Sprowadzanie do sprzeczności przez Anzelma to tylko zbędna, sztuczna komplikacja w prostym schemacie:
  1. Bóg jest najdoskonalszy: wszechmocny, wszechwiedzący, istniejący...
  2. Skąd wynika, że Bóg istnieje

Eubulides napisał(a):
Człowiek myślący o Bogu jako istniejącym, przypisuje mu bytowanie w innym miejscu, niż tylko umyśle.
No pacz pan! Toż to kropka w kropkę tak samo jak z istniejącym jednorożcem! Człowiek myślący o jednorożcu jako istniejącym, przypisuje mu bytowanie w innym miejscu, niż tylko w umyśle. Miód na moje serce!

Eubulides napisał(a):
Nie wiem czy się orientujesz, ale kwestię "istnienie nie jest doskonałoscią" podjął kiedyś Immanuel Kant
No i co z tego?

Eubulides napisał(a):
współcześnie już wiemy że istnienie realne jest "lepsze" od mentalnego.
To jest albo Twoje nieudowodnione założenie albo niejasna brednia.

Eubulides napisał(a):
Wystarczy zobaczyć do słynnego artykułu Normana Malcolma.
Ho-ho! Najpierw Kant, potem Malcolm. A Schopenhauera znasz? Dedykuję dla przypomnienia:
Erystyka napisał(a):
Sposób 30. Autorytety.
Argumentum ad verecundiam (argument odwołujący sie do poważania). Zamiast uzasadnień używa się tu autorytetów


Eubulides napisał(a):
To prawda, że istniejący jednorożec - istnieje, a nieistniejący - nie istnieje.
IDENTYCZNIE jak z Bogiem.
To prawda, że istniejący Bóg - istnieje, a nieistniejący - nie istnieje. Dużo-śmy się dowiedzieli.

Eubulides napisał(a):
Definicja jednorożca nie wymaga aby on istniał
W tym momencie to TOBIE powinna się zapalić czerwona lampka w głowie. Czy używana przez Anzelma definicja Boga wymaga, żeby on istniał? Jeśli tak, to znaczy, że istnieje wyłącznie na podstawie definicji! Z definicji "istniejącego Boga" wyciągasz wniosek o istnieniu Boga - brawo! Różowy istniejący jednorożec jest z Ciebie bardzo zadowolona.

Eubulides napisał(a):
Fałszem jest zdanie "istniejący jednorożec nie istnieje", bo czasownik na końcu przeczy temu na początku. Jednakże, ściśle rzecz biorąc jest to pomieszanie języka. Zapewne słyszałeś o czymś takim jak "metajęzyk".
No wreszcie! Czy "Bóg nazwany istniejącym i pomyślany jako istniejący" istnieje? Oczywiście! Identycznie jak istniejący jednorożec, prawda?

Eubulides napisał(a):
Inaczej się ma sprawa z definicją Boga, podaną przez Anzelma. Tam nigdzie nie ma żadnego "META" określenia w tej definicji. Nigdzie nie widnieje założenie "Bóg = istnienie" czyli "Bóg istnieje".
Czyżby?!? Czy określenie "doskonały" MIEŚCI w sobie "istniejący"? Jeśli tak, to sprawa pozamiatana, Anzelm kręci się w kółko za własnym ogonem. Jeśli nie - to dowód leży. Czekam na jednoznaczą odpowiedź.

Eubulides napisał(a):
Dowód sw. Anzelma przezywa obecnie swój renesans w filozofii a to za sprawą odkryć jakie dokonano w logice w XX wieku.
Dowód Anzelma niektórzy chrześcijańscy autorzy próbują reanimować przez odwoływanie się np. do logiki modalnej.

Eubulides napisał(a):
Puki co wydaje się że istnienie Boga jest z punktu widzenia logiki nie do podważenia
Owszem, "puki" co niektórym osobom nadal wydaje się, że dowód Anzelma jest nie do podważenia. Nawet wtedy, kiedy jest obalany na ich oczach.


Ostatnio edytowano Wt lut 07, 2012 14:05 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Wt lut 07, 2012 13:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
Największa Liczba nie istnieje z definicji (nie da się przypisać elementowi zbioru "liczb" cechy "nie da się do niej dodać 1"). Natomiast Bóg, wg Anzelma, z definicji istnieje (nie da się przypisać desygnatowi określenia "byt najdoskonalszy" cechy "nieistnienia"). I tyle na temat argumentacji Jajko.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt lut 07, 2012 14:03
Zobacz profil
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
@Johnny99: "Natomiast Bóg, wg Anzelma, z definicji istnieje "
Podobnie jak superjabłko z definicji istnieje. Albo istniejący jednorożec.


Wt lut 07, 2012 14:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
Jajko napisał(a):
Dlaczego liczba nie ma realnego istnienia? Liczba istnieje realnie, jak najbardziej.
Poniższa rozmowa dotyczy logicznych absolutów,
ale poruszany jest także wątek realnego istnienia i myślowych konceptów:
http://www.youtube.com/watch?v=v02HM_-Dz2g
http://www.youtube.com/watch?v=do7DHRswzJ0
http://www.youtube.com/watch?v=eAGqKT0dRMM
http://www.youtube.com/watch?v=eOtGa5ziVkE
http://www.youtube.com/watch?v=iTVYP1FLZbA
(Christian Radio Host Calls Back: Proof Of God - TAG Debate Matt Slick & Matt Dillahunty)

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Wt lut 07, 2012 14:21
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 869
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
Akruk, nie mam zamiaru wdawać się w agresywną dyskusję jaka bije z twojego ostatniego postu. Ja nie używam nazwisk jako "autorytetów" jedynie wskazałem ci miejsce, gdzie miała już kiedyś w przeszłości debata na ten temat. Warto zaznajomić się z ich wnioskami i racjami, aby nie zaczynać wszystkiego od zera. Po przeczytaniu twego postu najzwyczajniej muszę stwierdzić że nie rozumiesz co chciałem powiedzieć. gdybym chciał odpowiedzieć na każde wysunięte zdanie, musiałbym napisać artykuł na 7 stron. Postaram się jednak zrobić to jakoś bardziej znośnie dla reszty forumowiczów.

Istnienie Boga jest albo a) Konieczne, b) możliwe, c) niemożliwe. - powiada Norman Malcolm.
Co do przykładu (b) Byt którego istnienie jest tylko możliwe, nie może zachodzić u istoty doskonałej. Taki byt mógłby przecież przestać istnieć, tak jak umierają ludzie, czy nawet gwiazdy, byłby to byt przypadkowy.
Zatem istnienie Boga jest albo Konieczne, albo zupełnie niemożliwe. Istnienie Boga nie jest jednak niemożliwe, gdyż jego istota nie zawiera sprzeczności, a zatem jest Konieczne. - tyle Norman Malcolm. Jednak już Leibniz zauważył, że istnienie Boga jest Konieczne bo jest możliwe.
U żadnego innego bytu który jest możliwy nie pociąga za sobą aby musiał faktycznie istnieć. Jedynie Bóg jeżeli jest możliwy to musi istnieć. Nie można o Bogu pomyśleć bez sprzeczności, że mógłby nie istnieć. Jeżeli Pojmuję czym jest Bóg, a twierdzę, że jego istnienie jest jedynie "możliwe" to wpadam w sprzeczność. Bowiem byt konieczny istnieje wiele silniej niż tylko "możliwy", byt konieczny, nigdy nie może przestać istnieć.

Jedyne więc co możecie zrobić to wykazać, że istnienie Boga jest niemożliwe.

Cytuj:
Czyżby?!? Czy określenie "doskonały" MIEŚCI w sobie "istniejący"? Jeśli tak, to sprawa pozamiatana, Anzelm kręci się w kółko za własnym ogonem. Jeśli nie - to dowód leży. Czekam na jednoznaczą odpowiedź.


Jeśli istnienie jest pewną doskonałością, (tak w przypadku Boga uważam), to istnienie Boga jest na tyle oczywistą tezą jak światło świeci, kwadrat jest kwadratowy. "Bóg istnieje" jest twierdzeniem samo przez się oczywistym. Jeżeli Bóg z definicji jest zbiorem wszystkich doskonałości, a istnienie jest doskonałością to Bóg istnieje. Napisałeś, że "Anzelm kręci się w Kółko" rozumiem że próbujesz wmówić jakoby w tym rozumowaniu zawierał się błąd zamkniętego koła. Tak jednak nie jest, bo błąd ten występuje gdy dla zrozumienia "a" trzeba wiedzieć czym jest "b", tymczasem aby wiedzieć czym jest "b" należy wiedzieć czym jest "a". - Zamknięte koło.
Tu sprawa się ma inaczej. "Bóg istnieje" znaczy to samo co "istnienie istnieje". jest to tak samo prawdziwe "jak trójkąt ma trzy katy". To są zdania oczywiste, nie potrzebujące dowodu, nie zaś zamknięte koło, rozpisywał się o zdaniach analogicznych szeroko Immanuel Kant w "Prolegomena do wszelkiej przyszłej metafizyki", więc się nie będę powtarzał. "Bóg istnieje" to zdanie tak oczywiste jak "światłość świeci".

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


Wt lut 07, 2012 14:55
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
Wyobraźmy sobie istotę najgorszą, której wszystkie cechy są tak potworne, że nie możemy sobie pomyśleć nic gorszego. Możemy się spytać, jaka istota jest bardziej potworna - ta która istnieje czy ta która nie istnieje? Oczywiście ta która istnieje. Więc nie możemy sobie pomyśleć o tej istocie że nie istnieje, Więc musi istnieć.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Wt lut 07, 2012 15:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
akruk napisał(a):
Podobnie jak superjabłko z definicji istnieje. Albo istniejący jednorożec.


Nie. Z tej prostej przyczyny, że, w odróżnieniu od "bytu najdoskonalszego", nie ma logicznej przeszkody, by desygnatom pojęć "superjabłko" czy "jednorożec" przypisać cechę nieistnienia. Nie istnieje także logiczna konieczność przypisywania cechy "istnienie" desygnatowi pojęcia "jednorożec" (to a propos "istniejącego jednorożca") - gdy tymczasem przy "bycie najdoskonalszym" taka konieczność, zdaniem Anzelma, właśnie zachodzi.

Cytuj:
Wyobraźmy sobie istotę najgorszą, której wszystkie cechy są tak potworne, że nie możemy sobie pomyśleć nic gorszego. Możemy się spytać, jaka istota jest bardziej potworna - ta która istnieje czy ta która nie istnieje? Oczywiście ta która istnieje. Więc nie możemy sobie pomyśleć o tej istocie że nie istnieje, Więc musi istnieć.


I dlatego właśnie nielogiczne jest zaprzeczanie istnienia Szatana :D

Cytuj:
Dlatego z samej definicji i tylko definicji czegokolwiek NIE MOŻE WYNIKAĆ istnienie realne, nawet pośrednio, w ukryty sposób. Mam nadzieję, że to rozumiesz?


To bez znaczenia. Z samego równania matematycznego nie może wynikać żadne istnienie realne. Tylko że, jak się okazuje, jednak wynika. I całe szczęście, bo inaczej nauka byłaby niemożliwa. Ale mogłoby tak nie być i wtedy rozum przestałby mieć jakikolwiek sens. Inaczej mówiąc: niewykluczone, że rzeczywistość jest fundamentalnie nielogiczna, a zatem Bóg nie istnieje. Tyle, że zakładanie czegoś takiego jest nonsensem.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt lut 07, 2012 15:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
Jeżeli bóg MUSI istnieć, to nie jest doskonały, bo ogranicza go PRZYMUS ISTNIENIA. A czy coś ograniczonego jest doskonalsze od nieograniczonego? Nie, a więc bóg nie musi istnieć.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Wt lut 07, 2012 16:08
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 869
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
Jajko napisał(a):
Jeżeli bóg MUSI istnieć, to nie jest doskonały, bo ogranicza go PRZYMUS ISTNIENIA. A czy coś ograniczonego jest doskonalsze od nieograniczonego? Nie, a więc bóg nie musi istnieć.


Istnienie Boga musi być konieczne, jeśli mówimy o Bogu doskonałym. Nie może sprawić, aby przestał istnieć, i nie jest to cecha ujemna. Właśnie gdyby istniała jakaś możliwość obrócenia się w niebyt, to byłby niedoskonały. Poza tym nie widzę najmniejszych powodów dlaczego Bóg maiłby chcieć przestać istnieć. Doskonały Bóg musi być także doskonale szczęśliwy. Jest przymuszony do istnienia bo jest istnieniem. jest w pełni sobą, gdyby przestał istnieć to musiałby zmienić swą naturę, wszelka jednak natura podatna na zmianę nie jest doskonała, bo zmieniając się, coś traci a zyskuje coś czego wcześniej nie miał. Na tym polega zmiana. Wszelka zmiana w naturze Boga doskonałego jest wykluczona. A dlaczego? Bo ma już wszystko. jedyna zmiana w Bogu jaka więc mogła by nastąpić to pozbycie się jakiegoś posiadanego dobra np istnienia, ale to by raczej było ujemną cechą, Bóg byłby zniszczalny.

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


Wt lut 07, 2012 16:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 869
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
Andy72 napisał(a):
Wyobraźmy sobie istotę najgorszą, której wszystkie cechy są tak potworne, że nie możemy sobie pomyśleć nic gorszego. Możemy się spytać, jaka istota jest bardziej potworna - ta która istnieje czy ta która nie istnieje? Oczywiście ta która istnieje. Więc nie możemy sobie pomyśleć o tej istocie że nie istnieje, Więc musi istnieć.


Tak a propos, właśnie wykazałeś, że nie może istnieć coś co byłoby absolutnie złe. Jeżeli by coś było w najwyższym stopniu niedoskonałe to musiało bu pozbyć się nawet własnego istnienia. Obróciłoby się w nicość. Dlatego też nicość jest najmniej doskonała, bo nie posiada żadnych pożądanych cech, nie ma nic, nie istnieje.
jak powiada Parmenides: "Byt jest, niebytu - nie ma". oto złota reguła. Coś pozbawionego wszelkich doskonałości nie istnieje. Dlatego też Szatan nie jest w chrześcijaństwie postrzegany jako absolutne zło, naturę ma dobrą (anielską), postępowanie - złe. Ale to tak na marginesie. Wracamy do dowody św. Anzelma.

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


Wt lut 07, 2012 16:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 604 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 41  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL