Od kiedy jest się człowiekiem?
Autor |
Wiadomość |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: aborcja- karanie matek
Każdy student medycyny wie że człowiek żyje od dnia poczęcia. Życie każdego organizmu zaczyna się od poczęcia. Od poczęcia też wiadomo że to człowiek a nie rybka , żabka, czy inny ptaszek. Kompletnie nieświadomym niczego zwolennikom "zlepka komórek" polecam zapoznanie się z szybkością rozwoju zarodka  I zapewniam was że żadna kobieta nie ma pojęcia że jest w ciąży na etapie "zlepka komórek". W momencie potwierdzenia ciąży w usg vaginalnym najczęściej dziecku bije już serce i intensywnie kształtują się zawiązki narządów. Dziecko 12- tygodniowe zakończyło już swoje "różnicowanie". ma oczka, nosek i paluszki i od tej pory tylko rośnie. A jednak niektórzy mają wątpliwości czy napewno jest to dziecko. tak wygląda dziecko 2 tygodnie po terminie miesiączki której nie było- na mniej więcej takim etapie jest potwierdzane większość ciąż w tej chwili- i dopiero w tym czasie kobieta zaczyna odczuwać jakiekolwiek objawy  Tak wygląda dziecko 12 tygodniowe które można w wielu krajach na życzenie matki zabić  Wracając do meritum. Są obecnie bardzo rzadkie i sporadyczne sytuacje tak ciężkiej choroby matki że ciąża zagraża jej życiu, i zwykle w tak cięzkich chorobach kobieta nie ma prawidłowego cyklu i w ciąże nie zajdzie i powinna być oczywiście poinformowana że zachodzić nie powinna. W ogromnej większości nawet powaznych chorób można tak poprowadzić leczenie że uda się uratować i matkę i dziecko, sa opisywane przypadki skutecznego leczenia chorób nowotworowych w ciąży i urodzenia zdrowego dziecka, plastyki wad zastawek serca itp. Jeżeli choroba jest tak ciężka że faktycznie jest takie zagrożenie, są to zwykle stany bardzo źle rokujące też jesli chodzi o życie matki (typu ciezkie nadcisnienie płucne w przebiegu nieskorygowanej wrodzonej wady serca) . Za gwałt nie mam nic przeciwko ukarania śmiercią... gwałciciela. Albo kastracją, po co mamy utrzymywać zwyrodnialca w więzieniu. Matka oczywiście ma prawo decyzji czy chce dziecko wychowywac- może je oddać zaraz po urodzeniu, kolejki małzeństw czekają lata na adopcję noworodka. Ale dokładać do jednego przestępstwa drugiego? To dziecko które powstało w wyniku gwałtu to nie pasożyt! To też JEJ dziecko. Połowa jego genów jest JEJ. To niewinne, żywe dziecko, maleńki człowiek. A ja uważam że prawo ma chronić ludzi. Wszystkich. Chorych, zdrowych, małych i dużych, samodzielnych i nie. Osoba niepełnosprawna może być całe życie niesamodzielna. Osoba strasza i schorowana też wymaga opieki. Dziecko w pierwszym roku życia nie jest w stanie przeżyć bez stałej opieki, umrze z głodu. Dlaczego zbrodnią jest zostawić noworodka żeby umarł z glodu i zimna, a nie ma być zabicie tego samego noworodka 6 miesięcy wczesniej? Czy argument że w innych krajach masowo zabija się dzieci nieraz nawet zdolne do życia (wiecie pewnie że są przypadki zabijania dojrzałego dziecka przez przebicie mu głowki?) ma być argumentem że u nas też tak ma być? A czy powinno się karać matkę... mam wątpliwości, bo spotkałam wiele przypadków że matkę zmuszano do aborcji (np młoda dziewczyna z brakiem jakiegokolwiek wsparcia ze strony rodziców). Napewno powinno się karać "lekarza" (unikamy słowa lekarz na okreslenie kogoś kto zabija i nie zachowuje przysięgi Hipokratesa)
_________________ Ania
|
Pt kwi 01, 2011 10:00 |
|
|
|
 |
Asparagus
Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28 Posty: 382
|
 Re: aborcja- karanie matek
piterp napisał(a): Ale w tym momencie wszelkie próby kalkulacji są absurdalne, bo nikt nikogo nie przekona, że po akurat iluś tam dniach (nie wcześniej, nie póżniej) Bóg dochodzi do wniosku że *już czas*, a nawet gdyby przekonał to jest to i tak pseudonaukowo-pseudoteologiczny bełkot opierający się na niczym nieuzasadnionych tzw. argumentach. Pewną wątpliwość budzi fakt, że ok. połowa wszystkich zarodków po zapłodnienu, nie zagnieżdża się w macicy i ulega naturalnemu poronieniu. Zastanawiające jest po co Bóg miałby tworzyć duszę dla zarodków, które z naturalnych przyczyn nie przeżyją?
|
Pt kwi 01, 2011 10:33 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: aborcja- karanie matek
Tego kiedy i jak Bóg obdarza duszą człowieka nie mamy żadnych szans sprawdzić. Bóg stworzył też naturalne procesy powodujące powstawanie komórek rozrodczych i zapłodnienie- procesy te są jednak obarczone pewnymi błedami, jak większość zachodzących w organiźmie ludzkim i najczęściej od razu giną zarodki nieprawidłowe, które nie byłyby zdolne żyć. Czy mają duszę i w związku w tym zostają prawdopodobnie zbawione (jak uczy Papież) czy nie? Skąd możemy to wiedzieć? Patrząc czysto biologicznie, abstrachując od duszy, każdy zarodek który nie zginął samoistnie i rozwija się- zyje, jest organizmem ludzkim. Ktoś może nie wierzyć w duszę, ale żyjącemu maleńkiemu czlowiekowi należy się ochrona. Ja jako matka mam też swoje dzieciątko które nie rozwinęło się i zmarło około 8 tygodnia- nie wiem dlaczego, skłaniam się do wiary że ten maleńki ludzik jest gdzieś w niebie...
_________________ Ania
|
Pt kwi 01, 2011 11:06 |
|
|
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: aborcja- karanie matek
piterp napisał(a): widocznie Twój bóg (nie jest nim raczej mój Bóg) jest bardzo słaby skoro uzależnia działanie od Twojego widzimisię. Czy mógłbyś wskazać mi konkretnie, jaki związek ma Twoja wypowiedź z moją? kropeczka_ns napisał(a): ...ma oczka, nosek i paluszki... Ale nadal nie ma mózgu. Człowiek, u którego definitywnie stwierdzono śmierć mózgu, np. na skutek wypadku, ma o wiele lepiej wykształcone wszystkie narządy, a mimo to - jako osoba - jest powszechnie uznawany za martwego. Mało tego, nigdy w życiu nie słyszałem, aby ktokolwiek miał wobec tego oczywistego faktu choćby najmniejsze wątpliwości. Dlaczego?
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt kwi 01, 2011 23:12 |
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: aborcja- karanie matek
Mózg zaczyna powstawać w ok. 4-5 tygodniu życia dziecka.
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
Pt kwi 01, 2011 23:36 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: aborcja- karanie matek
Czyli co? Twoim zdaniem dopiero od 4 tygodnia zarodek to człowiek?Bo nie wiem jak interpretować Twoją wypowiedź.
|
So kwi 02, 2011 19:54 |
|
 |
piterp
Dołączył(a): So sty 22, 2011 18:33 Posty: 35 Lokalizacja: Kraków
|
 Re: aborcja- karanie matek
Soul33 napisał(a): Czy mógłbyś wskazać mi konkretnie, jaki związek ma Twoja wypowiedź z moją? piszesz: nie ma mózgu- nie ma człowieka- nie ma duszy. zgodnie z tą logiką to Ty wyznaczasz swojemu bogu moment w którym jest upoważniony do wyniesienia komórek do godności człowieka, czyż nie?
|
So kwi 02, 2011 23:38 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: aborcja- karanie matek
Nie. Ja patrzę i widzę, że Bóg stworzył świat tak, iż gdy ktoś straci mózg (mózg ten umrze, ostatecznie przestanie pracować), wtedy nie ma mowy o żywym człowieku, jest on uznawany - jako osoba - za martwego. I wszyscy się z tym zgadzają, włącznie z Kościołem i, jak zgaduję, z Tobą też.
Wnioskuję z tego, że mózg jest niezbędny, aby była dusza. Bóg na pewno działa logicznie i sensownie, więc nie umieściłby duszy tam, gdzie nie ma na nią miejsca, np. w krześle. Tutaj też wszyscy się zgadzają - w przedmiotach duszy nie ma.
Zatem skąd wniosek, że w drugą stronę jest inaczej i ludzka dusza może istnieć zanim powstanie mózg?
Generalnie rzecz biorąc, staram się być otwarty na argumenty. Tylko żadnych nie znam. Dostrzegam natomiast sprzeczność. To jak to w końcu jest? Mózg jest potrzebny, czy nie?
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N kwi 03, 2011 10:58 |
|
 |
piterp
Dołączył(a): So sty 22, 2011 18:33 Posty: 35 Lokalizacja: Kraków
|
 Re: aborcja- karanie matek
nie jest. jeśli gość wyszedł już z Twego domu, zamykasz za nim drzwi; jeśli jeszcze nie przybył ale jest już jest u progu to nie zatrzaskujesz mu ich przed nosem.
|
N kwi 03, 2011 13:15 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: aborcja- karanie matek
Z tego, co napisałeś, wynika, że duszy nie ma (gościa w domu) dopóki w jakimś momencie się nie pojawi (wejdzie do domu).
Rozumiem, że zatrzaśnięcie komuś drzwi przed nosem to brak kultury (choć można wyobrazić sobie wyjątki) ale jednak nie morderstwo.
Osobiście za niedopuszczalną do przekroczenia granicę uważam powodowanie cierpienia. Zarówno ludzi, jak i zwierząt.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N kwi 03, 2011 14:17 |
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: aborcja- karanie matek
apriori napisał(a): Czyli co? Twoim zdaniem dopiero od 4 tygodnia zarodek to człowiek?Bo nie wiem jak interpretować Twoją wypowiedź. Człowiek jest od momentu poczęcia. Ale niektórzy twierdzą że np.11tygodniowy płód można zabic bo on nic nie czuje, otóż czuje.
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
N kwi 03, 2011 15:00 |
|
 |
xman
Dołączył(a): Pn sty 18, 2010 15:42 Posty: 93
|
 Re: aborcja- karanie matek
Soul33 napisał(a): Ja nadal nie dostrzegam żadnych argumentów za tym, aby można było mówić o osobie, jeśli nie ma mózgu. Gdy komuś urwie głowę, to nikt nie ma wątpliwości, włącznie z Kościołem. Soul33 napisał(a): Człowiek, u którego definitywnie stwierdzono śmierć mózgu, np. na skutek wypadku, ma o wiele lepiej wykształcone wszystkie narządy, a mimo to - jako osoba - jest powszechnie uznawany za martwego. Mało tego, nigdy w życiu nie słyszałem, aby ktokolwiek miał wobec tego oczywistego faktu choćby najmniejsze wątpliwości. Dlaczego? Sugerowanie, że człowiek zaczyna istnieć wtedy, gdy powstaje jego mózg, na co rzekomo potwierdzeniem ma być fakt, że jest on uznany za zmarłego, gdy umrze jego mózg, jest mało przekonujące. Już tłumaczę na analogicznym przykładzie. Gdy otworzyć tę stronę: http://watroba.edu.pl/watroba-w-ciele-czlowieka.htmlmożna się paru rzeczy dowiedzieć o wątrobie. Jest tam napisane m.in., że: Cytuj: Już w życiu płodowym, kiedy jeszcze jesteśmy połączeni poprzez pępowinę z naszymi matkami i w dużej mierze bazujemy na ich organizmach żeby przeżyć, wątroba zajmuje się wytwarzaniem czerwonych krwinek krwi. Pełni tą rolę aż do momentu kiedy dojrzeje szpik kostny, który przejmuje tą funkcję. Na tym przykładzie można zrozumieć, dlaczego zaprzeczanie człowieczeństwa płodu bez ukształtowanego mózgu jest bardzo ryzykowne i w ogóle nie przekonuje. Otóż, w rozwoju organizmu istnieje coś takiego, jak przejmowanie funkcji jednych narządów przez inne. Mózg człowieka (i nie tylko) pełni rolę "ośrodka dowodzenia" całym organizmem. Słusznie więc uważa się, że śmierć mózgu to śmierć organizmu (jego biologicznego samostanowienia), na podobnej zasadzie, jak śmierć dowódcy to koniec istnienia oddziału (mimo że żyją poszczególni żołnierze - ale nie są uformowani już w oddział, bo nie ma kto im rozkazywać). Jednak nie można z tego w żaden sposób wywnioskować, że przed wykształceniem się mózgu organizm nie żyje! Tak jak wątroba w początkowym stadium życia wytwarza czerwone krwinki, a później już tego nie czyni, ale rolę tę przejmuje szpik (tak że w sytuacji gdyby szpik przestał pełnić swoją rolę, wątroba już powtórnie nie pomoże w tym), tak też mózg człowieka przejmuje w pewnym momencie jego rozwoju rolę "ośrodka dowodzenia" i gdy przestanie pełnić tę funkcję nic jej nie podejmie. Nie znaczy to jednak, że przed wykształceniem się mózgu nie ma innego "ośrodka dowodzenia" w organizmie - tak samo, jak to, że nie ma szpiku nie oznacza, że nie są produkowane czerwone krwinki. Owszem, "ośrodek dowodzenia" musi istnieć, albo inaczej: jakaś komunikacja między komórkami musi istnieć od samego poczęcia, ponieważ w innym przypadku mielibyśmy piętnaście wątrób (a mamy tylko jedną) i trzydzieści rąk (a mamy dwie) itd. Skoro więc przed powstaniem mózgu istnieje coś, co pełni jego zasadniczą rolę (lub może organizm jest dowodzony "kolegialnie", wspólnie przez różne komórki), to nie ma powodu, aby odmawiać płodowi człowieczeństwa z tego powodu, że roli tej nie pełni akurat mózg! Podkreślam: gdy mózg przejmuje rolę "ośrodka dowodzenia", już nie ma odwrotu od tego (tak samo jak w przypadku szpiku, wątroby i produkcji czerwonych krwinek), więc bez działającego mózgu człowiek umiera, ale nie znaczy to, że przed rozwojem mózgu jego zasadnicza funkcja nie jest pełniona!
|
N kwi 03, 2011 15:41 |
|
 |
Pablo35
Dołączył(a): N kwi 03, 2011 15:39 Posty: 2
|
 Re: aborcja- karanie matek
Moim zdaniem: "Nie zabijaj" wystarczy. Kogo lub co nie zabijaj to już jest pytanie? Czy można zabić człowieka dorosłego? Czy można zabić człowieka starego, nieuleczalnie chorego, strasznie cierpiącego? Czy można zabić małe dziecko - 1-miesięczne, 3-letnie? (dziecko - to człowiek czy nie?) Czy można zabić płód człowieka? (płód - to człowiek czy nie?) Czy można zabić zarodek człowieka? (zarodek - to już człowiek czy jeszcze nie?)
Wiara to nie wiedza, moim zdaniem jeśli człowiek ma powstać z Woli Boga to powstaje, nie są tu potrzebne specjalne metody - to jest CUD! I dalej tą drogą idąc - myślę, że nie mamy prawa psuć tego cudu, nieważne na jakim etapie.
A odpowiadając na pytanie z tematu postu: Cóż, żyjemy w Polsce - obowiązują tu rozwiązania prawne, które powinny być respektowane jak państwie.
Inną sprawą jest kwestia sumienia osób, które uczestniczą w aborcji - szeroko patrząc to może nie tylko matka, lekarz, personel pomocniczy - osoby bezpośrednio uczestniczące, ale może również najbliższa rodzina tej niedoszłej matki czyli np. mąż czy partner, jej rodzice i inni znajomi, którzy ją do tego namawiają lub po prostu milcząco dają zezwolenie na taki czyn - co na to ich sumienie?
|
N kwi 03, 2011 16:19 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: aborcja- karanie matek
gargamel, nie, płód do pewnego momentu nie czuje. Aby widzieć, potrzebne są oczy. Aby słyszeć, potrzebne są uszy. Aby czuć, potrzebny jest układ nerwowy.
xman, nie chodzi po prostu o centrum dowodzenia. Każda komórka eukariotyczna ma coś takiego - jądro komórkowe. Gdyby tylko to decydowało o tym, czy można daną istotę pozbawić życia, nie wolno byłoby nawet zjeść marchewki.
Coś stanowi o człowieczeństwie. Coś, co wyróżnia nas spośród reszty żywych organizmów na Ziemi. Jest to nasz umysł. A żeby był umysł, musi być mózg. I to nie byle jaki mózg.
Dlaczego nie wolno zabić pojedynczej komórki (zygoty), a wolno zabić o ponad miliard lat ewolucji bardziej rozwiniętą krowę, wyposażoną w bardzo złożony (tak bardzo, że jeszcze dalecy jesteśmy od pełnego zrozumienia) układ nerwowy?
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N kwi 03, 2011 17:21 |
|
 |
xman
Dołączył(a): Pn sty 18, 2010 15:42 Posty: 93
|
 Re: aborcja- karanie matek
Soul33 napisał(a): xman, nie chodzi po prostu o centrum dowodzenia. Oczywiście dzięki mózgowi możemy również myśleć. Ale akurat w zakresie kryteriów śmierci - o czym wspominałeś wcześniej (a co jest nietrafne) - nie ma to znaczenia. Znaczenie ma tylko to, że mózg dowodzi całą resztą. Dopóki mózg działa (człowiek może być nieprzytomny i nie musimy wiedzieć, czy aktualnie ma zdolność myślenia, albo też może ją rzeczywiście utracić), uznaje się, że człowiek żyje, bo mózg spełnia rolę koordynacyjną funkcji życiowych. Soul33 napisał(a): Każda komórka eukariotyczna ma coś takiego - jądro komórkowe. Potwierdzasz moje spostrzeżenie: Każdy organizm jest jakoś "dowodzony". O specyfikacji gatunkowej stanowi zatem coś innego. Bowiem przed pojawieniem się mózgu u człowieka, jest on "dowodzony" inaczej, skoro rozwija się według pewnego ściśle określonego i cudownego planu. Inaczej mówiąc: Nie znam powodu, dla którego miałbym uznać pojawienie się mózgu za początek istnienia człowieka, ponieważ i przed jego pojawieniem się ten organizm - zarodek, płód - radzi sobie ze swoim życiem zupełnie dobrze. Genetyk powie: o specyfikacji (np. w przypadku człowieka) stanowi kod genetyczny. A ten mamy kompletny od poczęcia... Soul33 napisał(a): Gdyby tylko to decydowało o tym, czy można daną istotę pozbawić życia, nie wolno byłoby nawet zjeść marchewki. Jeśli nie zorientowałeś się w temacie godności ludzkiego życia, to podpowiem: niewinne marchewki wolno "zabijać" (np. po to, żeby je zjeść), niewinnych ludzi nie. Soul33 napisał(a): Coś stanowi o człowieczeństwie. Coś, co wyróżnia nas spośród reszty żywych organizmów na Ziemi. Jest to nasz umysł. A żeby był umysł, musi być mózg. I to nie byle jaki mózg. Jak stwierdzić, że w dziecku, które się wczoraj urodziło, jest umysł...? Bo to, że jest mózg, jak u małpy, to wiem. A po czym poznać, że ma umysł? Dać mu zadanie tekstowe...? Soul33 napisał(a): Dlaczego nie wolno zabić pojedynczej komórki (zygoty), a wolno zabić o ponad miliard lat ewolucji bardziej rozwiniętą krowę, wyposażoną w bardzo złożony (tak bardzo, że jeszcze dalecy jesteśmy od pełnego zrozumienia) układ nerwowy? Właśnie dlatego, że ta pojedyncza komórka zawiera ludzkie życie. A ono jest cenniejsze niż wiele krów.
|
N kwi 03, 2011 20:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|