Autor |
Wiadomość |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
 Re: Chcę umrzeć
Odbieranie sobie życia jest obecnie passe. Zamiast tego warto pokazać wyprostowany środkowy palec problemom i żyć im na złość.
|
N lip 03, 2011 14:02 |
|
|
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: Chcę umrzeć
przypomniała mi się piosenka pasująca do tematu - http://www.youtube.com/watch?v=ydlyvyyFjakOgólnie mówiąc - life is brutal Poza tym wszystko doskonalePS. ale wieśniaki co 
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
Pt lip 08, 2011 16:03 |
|
 |
kamil193
Dołączył(a): N cze 19, 2011 23:45 Posty: 28
|
 Re: Chcę umrzeć
Mówią, że wystarczy "zaruchać" i wszystkie problemy znikną 
|
So lip 09, 2011 15:13 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Chcę umrzeć
Problemy nie znikną. One są po to, by je rozwiązywać.
|
So lip 09, 2011 15:55 |
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: Chcę umrzeć
kamil193 napisał(a): Mówią, że wystarczy "zaruchać" i wszystkie problemy znikną  Nie wystarczy 
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
So lip 09, 2011 17:12 |
|
|
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3468
|
 Re: Chcę umrzeć
kamil193 napisał(a): nienawidzę boga wystąpię z tej chorej instytucji zwanej kościołem katolickim Skoro Go nienawidzisz, rejestrujesz że On jest , a to już coś. Nie można nienawidzuć kogoś lub czegoś. czego nie ma. Nienawiść to emocje. Jeżeli je okażesz, jest sznsaże wróci ci chęć do życia. Pozdrawiam
_________________ "Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"
|
N lip 10, 2011 15:19 |
|
 |
noOne
Dołączył(a): Pn lip 04, 2011 11:29 Posty: 1541
|
 Re: Chcę umrzeć
kamil193 napisał(a): Co mnie trzyma na tym świecie? Świadomość tego, że być może czeka na mnie coś gorszego po śmierci. choć tyle że to Cię trzyma.. możesz byc pewien że jk skończysz ze sobą to po drugiej stronie będzie o wieeeleee trudniej niż teraz Tobie jest w tym zyciu, choćby z tego względu nie pchaj się w dużo gorsze "bagno" nie znam do końca Twojego problemu, dlatego trudno coś doradzać, wiem jedno natomiast, że najlepszym lekarstwem na wszystkie problemy jest dobra spowiedź i przyjęcie Pana Jezusa w Komunii św. tylko On może uleczyć Twoją duszę, tylko zwróć się do Niego i poproś Go o to, bo On tylko na to czeka.. z Panem Bogiem
_________________ Króluj nam Chryste ! http://www.duchprawdy.com http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com
|
N lip 10, 2011 15:56 |
|
 |
kamil193
Dołączył(a): N cze 19, 2011 23:45 Posty: 28
|
 Re: Chcę umrzeć
Nie mogę przyjąć pana w Boga w komunii świętej nienawidzę Kościoła katolickiego ten gniew z każdym dniem narasta nie mogę słuchać kazań kogoś, kto jest bardziej bogaty odemnie, który nie pomaga wcale uboższym żyje wbrew przekazaniom, czyli tym samym ma je gdzieś sam w nie nie wieży kościół katolicki to obłuda. Coraz częściej myślę aby dokonać apostazji, ale nie wiem, czy to dobry pomysł być może skazał bym cię na wieczne potępienie, bo, kto wie, co tak naprawdę jest po śmierci? Nie mam pewności czy bóg jest ani nie mam pewności, czy go nie ma.
Ja wcale nie jestem złym człowiekiem ani żadnym wojującym ateistą jestem wrażliwym człowiekiem, który w bezpośredniej konfrontacji ze światem nie daje sobie rady i nie wierzy w nic. Niestety, typowi optymiści o ludzie obdarzeni temperamentem ekstrawertyka nie zrozumieją tego dla mnie słońce świeci na czarno i to dosłownie. Do tego jestem cholerykiem i melancholikiem w jednym, czyli jestem niezrównoważony emocjonalnie co mi automatycznie dyskwalifikuje aby mieć w przyszłości żonę rodzinę, bo się nie nadaje sprowadzam do samozniszczenia siebie i bliskich.
|
Cz sie 04, 2011 23:47 |
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: Chcę umrzeć
Nigdy nie mów nigdy, jesteś młody, wez się w garść, wyznacz sobie cel i wierz że go osiągniesz. Komu ma zależeć na Twoim życiu jak nie Tobie właśnie. Świat nie jest sprawiedliwy, a Pana Boga być może nie ma, ale wiara w siebie i optymizm na przekór wszystkiemu potrafią zdziałać cuda. Ja pracuję nad sobą i coraz bardziej się o tym przekonuję.
Jestem optymistą. Bycie kimkolwiek innym, nie zdaje się być do czegokolwiek przydatne. - Winston Churchill
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
Pt sie 05, 2011 0:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Chcę umrzeć
kamil193 napisał(a): Nie mogę przyjąć pana w boga w komunii świętej nienawidzę kościoła katolickiego ten gniew z każdym dniem narasta nie mogę słuchać kazań kogoś, kto jest bardziej bogaty odemnie, który nie pomaga wcale uboższym żyje wbrew przekazaniom Nie możesz przyjąć Pana jezusa, bo nienawidzisz. To fakt. To drugie to przywara Polaków. Nienawidzą tych, którym powodzi się lepiej. Cytuj: jestem wrażliwym człowiekiem, który w bezpośredniej konfrontacji ze światem nie daje sobie rady Świat chcesz dostosować do swej wrażliwości? Nie da się. Zacznij od naprawy siebie. Wrażliwość to zaleta, nie wada. Nie masz się dostosowywać, masz poszukać swego miejsca w świecie. To wymaga jednak wysiłku intelektualnego. Cytuj: Niestety, typowi optymiści o ludzie obdarzeni temperamentem ekstrawertyka nie zrozumieją tego dla mnie słońce świeci na czarno i to dosłownie. Jak świat jest namalowany na czarno to trzeba zająć się szukaniem kolorów, a nie pasować po obejrzeniu barw. Życie jest Twoim zadaniem, albo podniesiesz rękawicę i będziesz walczył albo pogrążysz się w smutku i rozpaczy ku uciesze złego. To dla niego łatwy łup. Cytuj: Do tego jestem cholerykiem i melancholikiem w jednym, czyli jestem niezrównoważony emocjonalnie co mi automatycznie dyskwalifikuje aby mieć w przyszłości żonę rodzinę, bo się nie nadaje sprowadzam do samozniszczenia siebie i bliskich. Żaden temperament nie zwalnia od mocowania się z życiem. Sangwinicy(wg Twej klasyfikacji) to ludzie ze słomianym zapałem. Zaczynają, są optymistami, ale mają problemy z zakończeniem spraw. Rozchwianie emocjonalne leczy się. Jak nie pokochasz siebie i nie zaakceptujesz swych ograniczeń to zgorzkniejesz sam, bez żony. Ona nie jest chusteczką do ocierania łez i pielęgniarką. Też oczekiwać będzie wsparcia, bo każdy człowiek tego potrzebuje. Wnioski: zajmij się leczeniem tego co można wyleczyć, zaakceptuj to czego zmienić się nie da, pokochaj siebie. Jak świat nabierze barw pomyśl o ślicznotce, którą pokochasz. Na razie płyniesz i nic nie robisz, tylko płaczesz, zazdrościsz i oceniasz ludzi. Jak to depresja to jesteś usprawiedliwiony...na jakiś czas.
|
Pt sie 05, 2011 7:34 |
|
 |
noOne
Dołączył(a): Pn lip 04, 2011 11:29 Posty: 1541
|
 Re: Chcę umrzeć
gargamel napisał(a): wez się w garść, wyznacz sobie cel i wierz że go osiągniesz. Komu ma zależeć na Twoim życiu jak nie Tobie właśnie. ... a Pana Boga być może nie ma, ale wiara w siebie i optymizm na przekór wszystkiemu potrafią zdziałać cuda. Ja pracuję nad sobą i coraz bardziej się o tym przekonuję. to typowo demoniczne myslenie, nie polecałbym nikomu stosować się do tych antyBożych zasad, współczesna cywilizacja śmierci próbuje nas przekonać demonicznymi frazesami typu "Twoj los w Twoich rękach" - jest to g... prawda, nic nie jest w naszych rękach natoamiast wszystko jest w rękach Boga.. jeśli nie oddasz swojego życia Jemu, a będziesz się starał ze wszystkim sobie radzić sam.. to nie dojdziesz do prawdy.. możesz najwyżej dojść w ślepą uliczkę np do bogactwa materialnego i tak się w nim zatracisz, że zagubisz w ogóle sens Twojej ziemskiej egzystencji, zagubisz cel jakim jest tylko Bóg i życie z Nim wieczne.. możesz też trafić w inną ślepą uliczkę, jakieś nałogi, depresje itp itd ślepych uliczek jest wiele, natomiast trzeba szukać jedynej ścieżki która prowadzi do Boga, a jest to ścieżka kręta i pod górkę.. ale na końcu jest NIEBO i zbawienie, ścieżka prosta i szeroka i pięknie ozdobiona - prowadzi tylko do potępienia wiecznego.. także oddaj wszystko Jezusowi i dziękuj że dał Ci dar istnienia wiecznego, tylko Jemu hołd i cześć się należy..
_________________ Króluj nam Chryste ! http://www.duchprawdy.com http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com
|
Pt sie 05, 2011 11:25 |
|
 |
Kris65
Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30 Posty: 1518
|
 Re: Chcę umrzeć
Cytuj: Nie interesuje mnie co sobie o mnie pomyślicie, muszę się gdzieś wypisać a sam do siebie to mija się z celem. Przykro mi to mówić ale do tej pory nie widzę sensu życia i ludzkiej egzystencji skazany jestem na przegraną. Musiałem pogodzić się ze smutnym faktem spędzenia następnych (przynajmniej)kilku lat w samotności dzięki temu jakoś “normalnie” funkcjonuję, chociaż, mimo to i tak jest ciężko. Jestem brzydki będę i nigdy tego nie zmienię tylko piękni ludzie mogą być szczęśliwi. Wcale się nie cieszę. Nie mam powodów do szczęścia ani do nieszczęścia. Doprowadza mnie to do skraju rozpaczy. Jesteś chłopem ,weź się w garść.Biadolisz jak zdołowana dziewczynka.Mężczyzna chyba nie musi być pięknym.Najważniejsze jest to, co się ma w głowie i optymizm.A samotność to przynajmniej dla mnie rzecz piękna.Dla niej zrezygnowałem z życia rodzinnego.Skorzystaj koniecznie z pomocy psychologa.
_________________ Zdrowego rozsądku życzę...
|
Pt sie 05, 2011 12:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Chcę umrzeć
noOne napisał(a): to typowo demoniczne myslenie, nie polecałbym nikomu stosować się do tych antyBożych zasad, współczesna cywilizacja śmierci próbuje nas przekonać demonicznymi frazesami typu "Twoj los w Twoich rękach" - jest to g... prawda, nic nie jest w naszych rękach natoamiast wszystko jest w rękach Boga.. Ja uważam, że to piękne słowa, ale pełnienie woli Boga nie jest wcale takie proste. Konieczny jest tu nasz wysiłek, jak i moc Chrystusa. Aby nasze życie miało moc 'dobrego wina', konieczna jest wytrwała praca. Ona jest jednak tylko wodą. Człowiek może tylko nosić wodę- nie potrafi jej przemianić w wino. Do tego jest potrzebna moc Chrystusa. Nasza praca staje się źródłem przemiany wewnętrznej tylko dzięki temu, że towarzyszy jej moc Chrystusa. Sprowadzanie postrzegania świata do temperamentu jest ogromnym nieporozumieniem. Życzeniowe spojrzenie na życie czyni człowieka niezdolnym do zaangażowania i odpowiedzialności zarówno za swoje życie i za życie innych. Najważniejsze ludzkie decyzje domagają się dużego realizmu życiowego. Ujawnia się on min w umiejętności odróżniania 'poruszeń rozumu' od poruszeń natury zmysłowej. Czasem dobrze wyobrazić sobie siebie w dniu sądu ostatecznego. Jakiej wtedy życzyłbym sobie decyzji, żeby była powzięta w sprawie obecnej. Bardzo trudno odróżnić nam pragnienia ciała od natchnienia ducha dobrego. Rozstrzygającym kryterium mogą być tylko owoce tego działania. Bierność człowieka jest opowiedzeniem się po stronie sił destrukcyjnych, sił złego ducha i ciała. Jednocześnie tworzenie sobie znaków Bożych (iluzja duchowa) to obok pychy najcięższy grzech. Trzeba więc nam modlitwy o światło Ducha Św., a przede wszystkim należy znać własny świat uczuć i być otwartym na krytykę.
|
Pt sie 05, 2011 12:49 |
|
 |
Kris65
Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30 Posty: 1518
|
 Re: Chcę umrzeć
Cytuj: nic nie jest w naszych rękach natoamiast wszystko jest w rękach Boga.. Bóg obdarzyl ludzi wolną wolą.Konsekwencją było opuszczenie raju.W raju mogliśmy mieć wszystko,ale pod względem całego spektrum wolnej woli bylibyśmy ograniczeni-niemożność bycia bogatym,czynienia zła bliźniemu itp. W życiu doczesnym mamy nieograniczoną wolną wolę,możemy czynić dobro ,zło.Bóg nas oceni.W raju korzystając z miłosierdzia bożego wola znowu w jakimś obiektywnym sensie będzie ograniczona,ale będzie tak dobrze ,że to ograniczenie woli będzie nieistotne.Cytowane stwierdzenie jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe.
_________________ Zdrowego rozsądku życzę...
|
Pt sie 05, 2011 13:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Chcę umrzeć
Ale nie ma raju tu i teraz...mamy odroczenie. Mądrość podpowiada nam, że nie zmienimy rzeczywistości, sami musimy się w niej dobrze odnaleźć.
|
Pt sie 05, 2011 13:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|