Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 8:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 694 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 47  Następna strona
 Wiem, ze Boga nie ma. (dowod) 
Autor Wiadomość
Post 
Cytuj:
Chyba mylisz jednak pojęcia... o wszechmocy mowa .. a nie o wszechprzymusie.


To Ty mylisz pojęcia - jak już zostało napisane, chodzi o potencjał. Nie piszemy o zdarzeniach, ale o właściwościach, cechach.


N cze 05, 2005 0:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00
Posty: 435
Post 
alp. napisał(a):
Nie rozmawiam z osobami, które same tworzą definicje na własny użytek.


W takim razie dziękuję za pouczającą rozmowę. Ja jeżeli już sam tworze definicje robię to zawsze na własny użytek, rzadziej na użytek kolegów :-D

Temat jest moim zdaniem ciekawy, szkoda że utonął (bądź utonie) w morzu postów :-D

alp. napisał(a):
Niesmietelnosc to brak mozliwosci smierci ( nie jest sie smiertelnym, nie mozna zginac umrzec itd.), wiec to Ty wymysliles swoja def. a nie alp.


Rzekłbym, że oboje wymyśliliśmy Swoje definicje. Wymyślanie definicji pod dowód to nic nowego i definiowanie tego samego w inny sposób, aby ominąć językowe paradoksy to także stara rzecz...

Jednak alp. jako niewierzący wmawia mi, że ja muszę wierzyć w Boga nieśmiertelnego według JEGO definicji, która prowadzi do sprzeczności (prawa do wiary w Boga nieśmiertelnego wg mojej definicji nie prowadzącej do sprzeczności jak sądzę mi odmawia), a tego to już nie pojmuję... :(

_________________
"Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom


N cze 05, 2005 0:10
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Rzekłbym, że oboje wymyśliliśmy Swoje definicje. Wymyślanie definicji pod dowód to nic nowego i definiowanie tego samego w inny sposób, aby ominąć językowe paradoksy to także stara rzecz...

Jednak alp. jako niewierzący wmawia mi, że ja muszę wierzyć w Boga nieśmiertelnego według JEGO definicji, która prowadzi do sprzeczności (prawa do wiary w Boga nieśmiertelnego wg mojej definicji nie prowadzącej do sprzeczności jak sądzę mi odmawia), a tego to już nie pojmuję...


Nieśmiertelność ma już definicję, której nie wymyśliłem. Sprawdź w słowniku języka polskiego.


N cze 05, 2005 0:12
Post 
Pan Gąsienica napisał(a):
alp. napisał(a):
Nie rozmawiam z osobami, które same tworzą definicje na własny użytek.


W takim razie dziękuję za pouczającą rozmowę. Ja jeżeli już sam tworze definicje robię to zawsze na własny użytek, rzadziej na użytek kolegów :-D

Temat jest moim zdaniem ciekawy, szkoda że utonął (bądź utonie) w morzu postów :-D

alp. napisał(a):
Niesmietelnosc to brak mozliwosci smierci ( nie jest sie smiertelnym, nie mozna zginac umrzec itd.), wiec to Ty wymysliles swoja def. a nie alp.


Rzekłbym, że oboje wymyśliliśmy Swoje definicje. Wymyślanie definicji pod dowód to nic nowego i definiowanie tego samego w inny sposób, aby ominąć językowe paradoksy to także stara rzecz...

Jednak alp. jako niewierzący wmawia mi, że ja muszę wierzyć w Boga nieśmiertelnego według JEGO definicji, która prowadzi do sprzeczności (prawa do wiary w Boga nieśmiertelnego wg mojej definicji nie prowadzącej do sprzeczności jak sądzę mi odmawia), a tego to już nie pojmuję... :(


Nikt tu nie wymysla def. pod dowod, tutaj urzedowym jezykiem jest j. polski i niesmiertelnsoc oznacza, brak mozliwosci smierci, a nie fakt, ze cos nie umiera w nieokreslonym okreslei czasu.


N cze 05, 2005 0:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
alp. napisał(a):
To Ty mylisz pojęcia - jak już zostało napisane, chodzi o potencjał. Nie piszemy o zdarzeniach, ale o właściwościach, cechach.

Sorki, ale mój potencjał się już wyczerpał... po prostu muszę iść spać.
Nawiasem mówiąc - potencjał w przynajmniej w fizyce oznacza możliwość (ściślej zasób) a nie konieczność.

pozdr.. może juttro pogadamy :)


N cze 05, 2005 0:13
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Sorki, ale mój potencjał się już wyczerpał... po prostu muszę iść spać.
Nawiasem mówiąc - potencjał w przynajmniej w fizyce oznacza możliwość (ściślej zasób) a nie konieczność.


Rozmawiamy o możliwości, a nie o konieczności.


N cze 05, 2005 0:14
Post 
Xenotym napisał(a):
alp. napisał(a):
To Ty mylisz pojęcia - jak już zostało napisane, chodzi o potencjał. Nie piszemy o zdarzeniach, ale o właściwościach, cechach.

Sorki, ale mój potencjał się już wyczerpał... po prostu muszę iść spać.
Nawiasem mówiąc - potencjał w przynajmniej w fizyce oznacza możliwość (ściślej zasób) a nie konieczność.

pozdr.. może juttro pogadamy :)


Wszyscy tu mowia o mozliwosci, a nie koniecznosci. Def. jest sprzeczna wg. niej Bog nie moze chciec zyc, bo go nawet nie ma


N cze 05, 2005 0:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00
Posty: 435
Post 
alp. napisał(a):
Nieśmiertelność ma już definicję, której nie wymyśliłem. Sprawdź w słowniku języka polskiego.


Przykro mi, nie mam w domu takiego słownika :(

Ale na szczęście mam Ciebie, więc liczę, że wszystko mi objaśnisz :-D Co masz konkretnie do zarzucenia mojej definicji i czym ona się różni od słownikowej??

_________________
"Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom


N cze 05, 2005 0:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
A problem był już w historii "wałkowany" wielokrotnie i raz po raz wykazywano słabość takiego "udowadniania" nieistnienia Pana Boga - wystarczy poczytać i pomyśleć...

w bardzo wielkim skrócie:

W samym Bogu zbiegają się istota i istnienie - wola Boga jest identyczna z Jego istotą. Nie jest więc ani tak, że Bóg jest posłuszny prawom, których ważność nie jest zależna od Jego woli, ani tak, że ustanawia On te prawa wedle Swego kaprysu, czy też rozważenia różnych możliwości. On jest tymi prawami. Bóg jest tym co czyni, co decyduje, nakazuje. Nie jest ograniczony przez żadne nadrzędne siły ani normy prawomocności, które wiązałyby Go niezależnie od Niego. W Bogu nie istnieją relacje poprzedzania ani w sensie czasowym, jako że nie istnieje w Nim czas, ani też w sensie logicznym, gdyż pojęcia logicznego poprzedzania nie sposób poprawnie stosować do nie dającej się wyrazić Jedności. Tak więc dręczące Platona pytanie z "Eutyfrona" - czy bogowie miłują to, co święte, ponieważ jest święte, czy też jest ono święte dlatego, że bogowie je miłują? - okazuje się źle postawione.

Działania Boga są jednocześnie wolne i konieczne w sensie w jakim nasze działania być nie mogą (Bóg nie może być wolny w sensie urzeczywistniania możliwości i nie może być konieczny w sensie podlegania ograniczeniom z zewnątrz). Znaczy to, że Bóg jest poza przeciwieństwem wolność - konieczność.


N cze 05, 2005 0:18
Zobacz profil
Post 
Bog to istota wszechmocna niesmiertelna i wszechwiedzaca
To co napisales, na jedno bledne zalozenia aprioryczne - ze Bog istnieje. Dowod, ktory przedstawilem temu przeczy, a wiec nie powinienes pisac o Bogu jako o czyms co jest, istnieje.


N cze 05, 2005 0:27

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
dobre :)

w stylu: "Udowodnij mi, że istnieje taki bóg, którego najpierw sobie wymyśliłem, a później udowodniłem, że nie może istnieć" :D


N cze 05, 2005 0:36
Zobacz profil
Post 
saxon napisał(a):
dobre :)

w stylu: "Udowodnij mi, że istnieje taki bóg, którego najpierw sobie wymyśliłem, a później udowodniłem, że nie może istnieć" :D


To ty piszesz, jakbym ja zaprzeczal fakta - a jest odwrotnie.


N cze 05, 2005 0:39

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
:)

nie interesują mnie "przepychanki" słowne, ani pseudodywagacje "na chłopski rozum" - warto poczytać trochę co już na ten temat napisano zanim się podejmie taki temat

dobrej nocy życzę :)


N cze 05, 2005 0:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00
Posty: 435
Post 
saxon napisał(a):
"Udowodnij mi, że istnieje taki bóg, którego najpierw sobie wymyśliłem, a później udowodniłem, że nie może istnieć" :D


Dobre, jednak trochę zabawy na koniec ;)

I podkreślmy, że to standardowy "racjonalistyczny" tok rozumowania widoczny dzisiaj jak na dłoni... Najpierw sami wymyślamy swoją koncepcję boga, obdarzamy go sami sprzecznymi właściwościami, potem sprzeczności zbieramy, a wierzących rzucamy ewentualnie słownikiem :D

_________________
"Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom


N cze 05, 2005 0:44
Zobacz profil
Post 
saxon napisał(a):
:)

nie interesują mnie "przepychanki" słowne, ani pseudodywagacje "na chłopski rozum" - warto poczytać trochę co już na ten temat napisano zanim się podejmie taki temat

dobrej nocy życzę :)


Nie interesuje mnie "poczytanie" - dowod, ktory przedstawilem jest dosc prosty, nie wymaga wysokiej inteligencji. Ludzie nie przyjmuja go ze zwgledu na ich mechanizmy obronne.


N cze 05, 2005 0:46
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 694 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 47  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL