Ja dostrzegam działanie Boga w moim życiu. Samo to w jaki sposób trafiłam do wspólnoty i rozeznałam powołanie traktuję jako ingerencję Bożą w moje życie. A mój kierownik duchowy to potwierdza.

Kiedy ten w końcu zrozumie, że odrzucanie rozumu było głupotą.

A jak rozumiesz słowa: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego? Co konkretni powinieneś czynić, i w jaki sposób, żeby to zalecenie realizować?
Pan Jezus po ukończeniu 30 lat (zgodnie z Zakonem wiek ten upoważniał do publicznych wystąpień), opowiadał o Bogu – nauczał. Całe swoje życie temu poświęcił, życie ale i śmierć – bo za prawdziwość swych słów umarł na krzyżu: przypomnę, że zarzuty, za które żydzi żądali jego powieszenia dotyczyły tego, że nazywał się synem Bożym.
Samym sobą opowiedział o Bogu, więc przyjmowanie Jego słów, jako prawdziwych jest spożywaniem Ciała i piciem Jego Krwi (przelanie własnej krwi, a następnie zmartwychwstanie wzmocniło prawdziwość słów).
A konsekwencją słuchania Jego słów, zrozumienia, i przyjęcia tej opowieści za prawdziwą, jest przyjęcie Ducha Świętego. To człowiek z własnej woli albo uwierzy w tę opowieść i tym samym weźmie Ducha Świętego, albo nie – jak inaczej miałaby realizować się wolna wola? Tu nikt na nikogo nie musi kłaść rąk, niczym nikogo nie musi polać, żaden wiatr nie musi powiać (wiatr jest jedynie przenośnią). Potrzeba jedynie by człowiek człowiekowi tę opowieść o Bogu opowiedział, tak jak opowiedział ją Pan Jezus. Dlatego właśnie potrzebny jest człowiek, i pierwszym człowiekiem, który tego dokonał (opowiedział zupełnie) był Jezus. Bo jedynie człowiek jest w stanie drugiemu człowiekowi zrozumiale wyjaśnić, w czym rzecz.

Co w takim razie, według Ciebie, znaczą słowa wypowiedziane podczas Ostatniej Wieczerzy: Bierzcie i jedzcie... to jest Ciało Moje..., bierzcie i pijcie, to jest Krew Moja... ?

Słowami tymi Pan Jezus wzywa nas do słuchania, rozumienia i wcielania w życie nauki którą głosił.

Podając konkretnie chleb i wino i wskazując, że to jest Ciało i Krew|? No coz, ale coniektórym w głowie się nie mieści, tak, jak nie mieściło się słuchaczom, kedy mówił o tym, że On jest pokarmem. Rozumieli to dosłownie, dlatego odeszli, więc chyba należałoby wziąć pod uwagę kontekst historyczny, kulturowy, a nie tworzyć własną teologię, nie uważasz?

Z kontekstu wersetów Ewangelii nie widać aby słuchaczom "nie mieściło się w głowie" to co mówł Jezus. Na przykład tak jak nie mieściło się słuchaczom w Jana 6:

"(52) Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: Jak On może nam dać /swoje/ ciało do spożycia?"

To znaczy, że albo zaakceptowali bez żadnego słowa sprzeciwu, że właśnie Jezus który im podaje chleb i wino, zamienił jednocześnie je w swoje własne ciało i krew, będąc jednocześnie z apostołami na tej Wieczerzy i sam jedząc ten chleb po rzekomej zamianie w swoje ciało.

Albo.....
Jest jeszcze inne wyjście wynikające ze zrozumienia kontekstu Wieczerzy, do którego wyraźnie nawiązał Jezus, to jest:
- Co mówi tradycja żydowska wynikająca z prawa jakie nadał im Bóg odnośnie zawierania przymierzy?
- W jaki sposób przymierza przenosiły się na innych użytkoników, jeżelie nie były z nimi zawierane, bo ostatecznie tylko 12 apostołów spożyło Jezusa, a nie wszyscy ludzie - więc tylko 12 ludzi jest oficjalnie w Nowym Przymierzu? Jak to działa?
- Czym była Pascha w tradycji żydowskiej?
- Jezus jadł z nimi chleb który zamenił we własne ciało, czy Jezus mógł zjeść własne ciało?
- Co mówiło prawo odnośnie spożywania ludzkiego ciała przez człowieka? Co mówiło prawo o spożywaniu krwi? Czy prawo było unieważnione podczas Wieczerzy?

Te parę rzeczy (a jest więcej)....... nie daje możliwości, aby zakładać - bo użytkownik Małgosiaa zrobiła założenie, nawet takie, że apostołom też nie mieściło się w głowie jak spożywali ciało Jezusa - trzeba wziąć pod uwagę, aby z czystym sumieniem stwierdzić, że tak Jezus dał swoje ciało i krew do spożycia apostołom?

Jeżeli chodzi jedynie o same Jego słowa, to dlaczego w Jana 6 mówi że prawdziwego chleba dopiero Ojciec "da"? Z naciskiem na słowo "da" które oznaczało przyszły czas, a nie teraźniejszy(w którym Jezus już nauczał, czyli wypowiadał słowa)

Przyszły czas - czyli Ostatnią Wieczerzę, podczas której Bóg Jezus dał swoje Ciało jako chleb dla duszy każdego człowieka.

Żeby zrozumieć ten tekst, to trzeba się odnieść do tego:
Lb 21
4 Od góry Hor szli w kierunku Morza Czerwonego, aby obejść ziemię Edom; podczas drogi jednak lud stracił cierpliwość. 5 I zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: «Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu, byśmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się nam już ten pokarm mizerny». 6 Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła. 7 Przybyli więc ludzie do Mojżesza mówiąc: «Zgrzeszyliśmy, szemrząc przeciw Panu i przeciwko tobie. Wstaw się za nami do Pana, aby oddalił od nas węże». I wstawił się Mojżesz za ludem. 8 Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: «Sporządź węża2 i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu». 9 Sporządził więc Mojżesz węża miedzianego i umieścił go na wysokim palu. I rzeczywiście, jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża miedzianego, zostawał przy życiu.


Ukąszenie węża przedstawia tutaj właśnie grzech, po którym w dość krótkim czasie następuje śmierć duszy. Aby pozostać przy Życiu, to należy zwrócić się do Jezusa i powołać się na Jego ofiarę na krzyżu.
Jezus przedstawił swoją ofiarę jako ofiarę Paschy, którą Żydzi złożyli w Egipcie. Tam, po złożeniu ofiary baranka, wszyscy uczestniczyli w części biesiadnej tej ofiary i spożywali baranka pozbawionego krwi, bo jego krwią oznaczali odrzwia swoich domów, w których przebywali. To ocaliło ich pierworodnych przed śmiercią ( śmierć przeszła przez Egipt zabijając wszystko pierworodne).
No i podczas ostatniej wieczerzy uczniowie również uczestniczyli w części biesiadnej Ofiary Jezusa
(co prawda zanim Jezus złożył swoją Ofiarę ale Bóg jest Panem czasu i mógł to zrobić.)
Więc spożywać Ciało i Krew Jezusa mamy dokładnie tak, jak to przedstawił Jezus podczas ostatniej wieczerzy. To jest właśnie część biesiadna Ofiary Jezusa, w której powinniśmy uczestniczyć, aby mieć udział w Jego Ofierze. Jezus złożył swoją Ofiarę raz jeden i żeby mieć w niej udział, to powinniśmy zaczerpnąć z Ofiary złożonej na Golgocie. To nie Jezus uobecnia się na ołtarzu ale to my mamy się uobecnić na Golgocie. Po prostu musimy się przyznać do tego, że przelaliśmy Jego Krew. (bo wielu się tego wypiera) Ja tak to rozumiem.
No i to podtrzymywanie Bożego Życia w sobie powinno być naszą największą troską i dlatego robię to codziennie.
J 6
56 Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.

Ta codzienna pielęgnacja Komunii z Bogiem jest właśnie trwaniem w Nim.

Mt 24
45 Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby na czas rozdał jej żywność? 46 Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. 47 Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. 48 Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: "Mój pan się ociąga", 49 i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, 50 to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. 51 Każe go ćwiartować i z obłudnikami wyznaczy mu miejsce. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.

J 6
32 Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. 33 Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu».

No i te dwa teksty są o Komunii. No bo to nie człowiek udziela Komunii drugiemu człowiekowi ale to Bóg sam Komunię daje. Oba te teksty o tym świadczą. W pierwszym jest wyraźnie, że to nie sługa daje ale sługa tylko posługuje przy rozdzielaniu. No a w drugim tekście też jest wyraźnie, że to nie człowiek (Mojżesz) daje ale to sam Bóg daje ten chleb z nieba.
No i Jezus nie musiał swojego Ciała i Krwi spożywać ale tylko spożywali uczniowie, bo tylko im Bóg dał do spożycia. Jezus tego nie potrzebował, więc Bóg nie musiał Mu dawać.
Jak wiadomo, to baranek paschalny był rytualnie zabijany w taki sposób, że był pozbawiany krwi. Jezus porównywał się do baranka paschalnego. Jego Ciało, które spożywamy, też jest pozbawione Krwi. Najpierw Jezus podał im chleb mówiąc – to jest Ciało Moje. Następnie podał im kielich z winem mówiąc – to jest moja Krew Nowego Przymierza. Jak wiadomo, to ciało bez krwi jest martwe. No ale po spożyciu Krwi Jezusa, to Ciało Jezusa powstaje z martwych i w ten sposób Ożywia naszą duszę.
Dokładny obraz tego jest przedstawiony w Ezechielu 37 o ożywieniu kości:
Ez 37
5 Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja wam daję ducha po to, abyście się stały żywe. 6 Chcę was otoczyć ścięgnami i sprawić, byście obrosły ciałem, i przybrać was w skórę, i dać wam ducha po to, abyście ożyły i poznały, że Ja jestem Pan». 7 I prorokowałem, jak mi było polecone, a gdym prorokował, oto powstał szum i trzask, i kości jedna po drugiej zbliżały się do siebie. 8 I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra pokryła je z wierzchu, ale jeszcze nie było w nich ducha. 9 I powiedział On do mnie: «Prorokuj do ducha, prorokuj, o synu człowieczy, i mów do ducha: Tak powiada Pan Bóg: Z czterech wiatrów przybądź, duchu, i powiej po tych pobitych, aby ożyli». 10 Wtedy prorokowałem tak, jak mi nakazał, i duch wstąpił w nich, a ożyli i stanęli na nogach - wojsko bardzo, bardzo wielkie.

Nie jest to opis czasów mesjańskich ale ten opis dotyczy Komunii. Właśnie w ten sposób, poprzez Komunię, Bóg Ożywia człowieka dając mu Swojego Ducha, aby stanął do walki z szatanem. To wojsko właśnie powstało z martwych aby stoczyć walkę z szatanem. To właśnie poprzez spożycie Ciała i Krwi Chrystusa zstępuje na nas Duch Boży i Ożywia naszą duszę. Ja tak to rozumiem.

[ciach... nie cytuje się postu, na ktory odpowiada się bezpośrednio pod nim. M]
Nie rozumiem Twojego zdenerwowania Małgosiuu. No, może nie zauważyłaś ostatniego zdania tego postu. Napisałem: "Ja tak to rozumiem", więc to w zasadzie jest zgodne z twoim żądaniem "wydaje mi się".

Krzysiek, a kim dla ciebie jest Duch Święty?

Jestem katolikiem i do nauki katolickiej w tej sprawie nie mam zastrzeżeń.