Bóg istnieje i mam na to argumenty (nie dowody)
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie, nie, nie Ozelu - definicja Boga byla starsza niz judaizm, islam czy chrzescijanstwo - przytoczylem Ci wlasnie definicje uznawana przez polski PWN - nie zgadzasz sie z nia?
Przytoczylem Ci jedna z koncepcji filozoficznych, w ktorej wystepuje Bog. Dlaczego nie udowodnisz mi jego nieistnienia? Nie potrafisz? Wiec Twoje poprzednie dowody nie byly obiektywne.
Dla Twojej wiadomosci - nie stworzylem sobie tego. To, co napisalem, to nic innego jak deizm. Ale sadzac po brakach w definicji Boga, w tej tez mozesz miec braki.
To jak, popracujesz teraz nad obiektywnoscia Twojego dowodu? Czy sie poddajesz i uznajesz, ze jednak nie byl on obiektywny?
Poza tym, Twoj poprzedni post byl kolejnym bledem logicznym. Otoz z faktu wiary w Boga, wynika, ze kazdy wierzacy moze wierzyc w swoja wizje Boga. Co za tym idzie, aby udowodnic obiektywnosc Twojego dowodu, musisz udowdnic nieistnienie kazdej mozliwej definicji Boga. A tutaj, skoro Bog i jego obraz to kwestia wiary, to masz calkiem duzo roboty.
Ale coz, skoro nie zgadzasz sie z definicja PWN... ograniczasz sie wiec tylko do Boga chrzescijanskiego, judaizmu i islamu, tak? To tak, jakbym ja powiedzial, ze a^2+b^2=c^2 (twierdzenie Pitagorasa) jest prawdziwe dla wszystkich trojkatow, skoro jest prawdziwe dla prostokatnego. Oczywiscie tak nie jest. Tak jest tez z Twoim twierdzeniem.
Crosis
|
So kwi 29, 2006 16:51 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Nie, nie, nie Ozelu - definicja Boga byla starsza niz judaizm, islam czy chrzescijanstwo - przytoczylem Ci wlasnie definicje uznawana przez polski PWN - nie zgadzasz sie z nia? Po pierwsze bog to jednostka kultu w religiach politeistycznych, tym sie teraz nie zajmujemy. Po drugie Bog to pojecie stworzone w religiach monoteistycznych i na podstawie trzech najwiekszych z tych religii (dokladnie na podstawie dogmatow tych religii opisanych w ich katechizmach) przyjmujemy wyznaczniki Boga, ktorymi sa wszechmoc, wszechswiedza i niesmiertelnosc. Cytuj: Przytoczylem Ci jedna z koncepcji filozoficznych, w ktorej wystepuje Bog. Dlaczego nie udowodnisz mi jego nieistnienia? Nie potrafisz? Wiec Twoje poprzednie dowody nie byly obiektywne. Jak w tej koncepcji wystepuje Bog to juz wczesniej udowodnilem, ze nie moze istniec, jak to o czym tam pisze nie posiada tego co jest wyznacznikiem Boskosci to nie jest Bogiem i piszesz o czyms innym. Cytuj: Dla Twojej wiadomosci - nie stworzylem sobie tego. To, co napisalem, to nic innego jak deizm. Ale sadzac po brakach w definicji Boga, w tej tez mozesz miec braki. Deizm to koncepcja mowiaca o postawie Boga wobce Wszechswiata, a nie o tym czym jest Bog, wiec Ty sie doucz. Cytuj: To jak, popracujesz teraz nad obiektywnoscia Twojego dowodu? Czy sie poddajesz i uznajesz, ze jednak nie byl on obiektywny? Ja jestem obiektywny, bo pisze o pojeciu tak jak zostalo opisane przez jego tworcow, a Ty relatywizujesz je opierajac sie na tym co ktos tam napisal, powiedzial. Cytuj: Poza tym, Twoj poprzedni post byl kolejnym bledem logicznym. Otoz z faktu wiary w Boga, wynika, ze kazdy wierzacy moze wierzyc w swoja wizje Boga. Co za tym idzie, aby udowodnic obiektywnosc Twojego dowodu, musisz udowdnic nieistnienie kazdej mozliwej definicji Boga. A tutaj, skoro Bog i jego obraz to kwestia wiary, to masz calkiem duzo roboty. Nikt sobie nie ustala def. Boga zgodnie z wlasnym przeczuciem, mozna albo wierzyc w Boga (jako to czym jest w religiach gdzie stworzono to pojecie) albo nie. Nie ma czegos takiego jak "Twoj Bog", "moj Bog" tak jak nie ma czegos takiego jak "Twoj Zeus" czy "moj Zeus". Cytuj: Ale coz, skoro nie zgadzasz sie z definicja PWN... ograniczasz sie wiec tylko do Boga chrzescijanskiego, judaizmu i islamu, tak? To tak, jakbym ja powiedzial, ze a^2+b^2=c^2 (twierdzenie Pitagorasa) jest prawdziwe dla wszystkich trojkatow, skoro jest prawdziwe dla prostokatnego. Oczywiscie tak nie jest. Tak jest tez z Twoim twierdzeniem.
Nie, jest tak, ze Ty twierdzisz, ze kazdy sobie ustala co to jest trojkat.
|
So kwi 29, 2006 17:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ozelu, pomijajac bzdury, ktore napisales - przytoczylem Ci jasna definicje Boga z encyklopedii PWN, ktora przeczy Twoim twierdzeniom. Ktora pokazuje, ze tak na prawde nie udowodniles obiektywnie niczego. Ktora pokazuje, ze jedyne efekty Twoich staran to wykazanie, ze jeden ze sposobow pojmowania Boga zawiera w sobie sprzecznosci.
Pokaze Ci wiecej:
God denotes a deity who is believed by monotheists to be the sole creator and ruler of the universe. Conceptions of God can vary widely, despite the use of the same term for them all.
Przetulumacze Ci tylko wygrubione zdanie, zeby nie bylo watpliwosci:
Koncepcje Boga moga sie bardzo roznic, pomimo uzywania tego samego terminu dla nich wszystkich.
Zrodlo?
http://en.wikipedia.org/wiki/God
Teraz jeszcze raz z PWN:
BÓG, ponadziemska istota (osoba bądź personifikacja sił kosm.), będąca racją istnienia i funkcjonowania świata i człowieka; najwyższa wartość rel. (sacrum, sanctum) oraz gł. przedmiot wierzeń i kultu w większości religii. Źródłem wiedzy o Bogu są dane pochodzące z objawienia, doświadczeń rel. i rozumu, usystematyzowane w teologii, mistyce i filozofii. W religii Bóg jest gł. panem i zbawcą człowieka, natomiast w filozofii jest utożsamiany z Absolutem, bytem samoistnym nie mającym przyczyny i będącym przyczyną sprawczą wszelkich innych bytów. Religijne koncepcje Boga. W religiach naturalnych koncepcje Boga zostały wyrażone w mitach, hymnach rel., modlitwach, obrzędach i sztuce sakralnej. Bóg jako istota najwyższa objawiał się ludziom w zjawiskach naturalnych (Niebo, Słońce, tęcza, grzmot) oraz w historii (poprzez twory cywilizacji i kultury, w osobach władców). W niemal wszystkich religiach pierwotnych i staroż. wiara w Boga będącego stwórcą Wszechświata i ludzi nie wykluczała wiary w innych bogów (politeizm, henoteizm) oraz w różnego rodzaju siły nadnaturalne (duchy, fetysz, mana).
Link:
http://encyklopedia.pwn.pl/9407_1.html
BÓG , bóstwo
(staroind.) należąca do najwyższej klasy bytów nadziemska istota duchowa, będąca przedmiotem kultu religijnego; z reguły b. najwyższy danej religii istnieje sam z siebie, czyli nie jest stworzony; w rel. monoteistycznych b. przypisuje się funkcje stwarzania i opieki nad człowiekiem i światem (judaizm, chrześcijaństwo, islam); w religiach politeistycznych te funkcje są rozdzielone między różnych bogów, którzy walczą lub współdziałają ze sobą w procesie stwarzania i utrzymywania świata w istnieniu; w henoteizmie bogowie tworzący panteon są osobowymi formami jednego, bezosobowego absolutu (np. w hinduizmie Brahma stwarza świat, Wisznu go utrzymuje, Śiwa niszczy, są oni jednak przejawami absolutu czyli brahmana); w religiach teistycznych b. jest bytem różnym od świata; w panteizmie b. i wszechświat stanowią jedność; w panenteizmie świat jest częścią b. Nauką określającą istotę b. oraz jego atrybuty jest teologia; doktryna wyjaśniająca pochodzenie b. to teogonia (np. Teogonia Hezjoda), zaś ukazująca stosunek b. do świata i uzasadniająca istnienie zła to teodycea (np. Państwo Boże św. Augustyna);
Link:
http://encyklopedia.interia.pl/haslo?hid=121226
Tak wiec wszystkie trzy przytoczone definicje pokazuje, ze jednak wystepuje mnogosc koncepcji pojmowania Boga. Jak mnogosc trojkatow. I to Ty twierdzisz tutaj, ze twierdzenie Pitagorasa sprawdza sie do kazdego trojkata.
Zanim jeszczde raz mi zaprzeczysz, udowdnij prosze blednosc trzech przytoczonych ze zrodel naukowych definicji.
Crosis
|
So kwi 29, 2006 17:26 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mowiac prosciej Ozelu - ja Ci daje trojkat rozwartokatny rownoboczny o bokach 6cm, 6cm i 6cm i mowie, ze Twoje twierdzenie jest nieprawdziwe.
A Ty mi odpowiadasz, ze ja mam zly trojkat.
Nie dopasowuje sie definicji do twierdzenia, moj drogi. Definicje Ci przytoczylem. Jesli chcesz dalej rozmawiac, w nastepnym poscie udowodnij mi, ze sa bledne, i trzeba przyjac te, o ktorych Ty mowisz.
Crosis
|
So kwi 29, 2006 17:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ozelu, pomijajac bzdury, ktore napisales - przytoczylem Ci jasna definicje Boga z encyklopedii PWN, ktora przeczy Twoim twierdzeniom. Ktora pokazuje, ze tak na prawde nie udowodniles obiektywnie niczego. Ktora pokazuje, ze jedyne efekty Twoich staran to wykazanie, ze jeden ze sposobow pojmowania Boga zawiera w sobie sprzecznosci.
A ja Tobie wykazalem, ze za Boga nalezy uznawac to co jest opisane jako Bog w trzech najwiekszych religiach, ktore to pojecie stworzyly. Ze na podstawie pewnych wyznacznikow Boskosci przyjmujemy def. Boga, ze nie mozna pisac o Twoim/moim Zeusie, gdyz slowo Zeus ma okreslona def. przyjeta z religii w ktorej to slowo powstalo itd.
Def. ktore przytaczasz dotycza Boga/bogow (jest to dosc pomieszane tutaj) i podaja pewne wlasnosci przypisywane Bogu/boga w roznych religiach, to raczej opis koncepcji i postaw Boga/bogow niz def. oparta na wyznacznikach okreslonych w religiach.
Zrozum wkoncu, ze Bog to nazwa wlasna i ma okreslona def., potencjalny desygnat Boga jest opisany w katechizmach, a reszta to fantazjowanie scisle badz luzno nawiazujace do idei Boga.
|
So kwi 29, 2006 17:44 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ozel, czy Ty w koncu zrozumiesz, ze jest cos wiecej niz chrzescijanstwo, judaizm i islam? Ze jest jeszcze Hinduizm? I ze ja nie chce tu mowic o Twoim czy moim Zeusie, ale np:
o Bogu Wuja Zbuja
o Allahu mojego kumpla Abdullaha
o Wisznu mojej kolezanki Sirinpy
o Zeusie jakiegos Greka
o Ra jakiegos Egipcjanina
o Swiętowidzie Wojena
o o wielu wielu innych Bogach, jacy sie w historii ludzkosci pojawiali i sa nadal.
Aby Twoje twierdzenie bylo obiektywne, musi sie sprawdzac dla nich wszystkich. A wymienilem tylko garstke.
Cytuj: Zrozum wkoncu, ze Bog to nazwa wlasna i ma okreslona def., potencjalny desygnat Boga jest opisany w katechizmach, a reszta to fantazjowanie scisle badz luzno nawiazujace do idei Boga. Bzdura! Czlowieku, zrozum, ze Ty mowisz tylko o Bogu katolickim. W takim razie powiedz, ze Twoj dowod ogranicza sie tylko do Boga katolickiego, i bedzie cacy. Czyli cale twierdzenie i tak i tak bedzie mozna wywalic w cholere, bo po co komu twierdzenie, ktore mozna odniesc tylko do jednej wiary? Cytuj: Def. ktore przytaczasz dotycza Boga/bogow (jest to dosc pomieszane tutaj) i podaja pewne wlasnosci przypisywane Bogu/boga w roznych religiach, to raczej opis koncepcji i postaw Boga/bogow niz def. oparta na wyznacznikach okreslonych w religiach.
No wlasnie. Juz prawie przyznajesz mi racje. Wiec zrozumiales juz, ze jest wiele religii? Super! Wiec teraz przyjmij tez, ze kazda z religii ma prawo do wlasnej koncepcji Boga.
----------------------------------
I z innej beczki - wiesz jak sie udowadnia lub znosi twierdzenia? Podajac sytuacje, w ktorych sie one nie spelniaja.
Pokazalem Ci taka - deizm, ktory nie zaklada wszechwiedzy Boga. Udowodnij, ze taki Bog nie moze istniec.
---------------------------------
Naucz sie przyznawac do porazki, albo przyznaj sie chociaz do tego, ze Twoje twierdzenie, a raczej dowod , odnoi sie tylko do bardzo waskiego obszaru. I bedzie cacy.
Crosis
|
So kwi 29, 2006 17:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie wiem gdzie sa te posty ktore pisalem.
Cytuj: Ozel, czy Ty w koncu zrozumiesz, ze jest cos wiecej niz chrzescijanstwo, judaizm i islam? Ze jest jeszcze Hinduizm? I ze ja nie chce tu mowic o Twoim czy moim Zeusie, ale np:
o Bogu Wuja Zbuja o Allahu mojego kumpla Abdullaha o Wisznu mojej kolezanki Sirinpy o Zeusie jakiegos Greka o Ra jakiegos Egipcjanina o Swiętowidzie Wojena
o o wielu wielu innych Bogach, jacy sie w historii ludzkosci pojawiali i sa nadal.
Mylisz Boga z czyms innym, Bog (z duzej litery) jest nazwa wlasna zarezerwowana dla tych religi, ktore to pojecie stworzyly. To jest tak jakby wyznawca Islamu nazywal wszystkie inne obiekty kultow allahami z malej litery, tak sie przyjelo w jezyku, ze slowo to pisane z duzej i malej ma inne znaczenie, zaakceptuj to.
Mylisz te nazwe z nazwa bog, ktora okresla obiekty kultu religii politeistycznych. Nazywanie np Zeusa Bogiem jest bledem rzeczowym.
|
So kwi 29, 2006 22:23 |
|
 |
wuj zboj
Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30 Posty: 602
|
No coz...
Po pierwsze, crosis ma racje mowiac, ze dowod szczegolnego przypadku to nie dowod ogolnego przypadku. Gdyby jednak ozelowi powiodl sie dowod, ze nie moze istniec osoba wszechmocna, wszechwiedzaca i niesmiertelna, to - na moj rozum - moglby smialo twierdzic, ze udowodnil nieistnienie Boga. Bo w koncu rzeczywiscie gdy mowa o Bogu Z Duzej Litery, to mowa o Kims, Kto jest wszechmocny, wszechwiedzacy i niesmiertelny.
Tyle, ze takiego dowodu to ja nie widzialem i z pewnoscia nie zobacze
Zdrowko -- wuj tyle ze zboj
_________________ Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl
|
So kwi 29, 2006 23:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nigdzie nie widzialem definicji naukowej mowiacej, ze wyraz Bog pisany z duzej litery jest zwiazany nierozerwalnie z wszechmoca, wszechwiedza i niesmiertelnoscia. Tak samo jak nie widzialem definicji mowiacej, ze z malej litery to sie wyklucza.
Crosis
|
So kwi 29, 2006 23:39 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
ozel napisał(a): rafal3006 napisał(a): ozel napisał(a): Cytuj: Tylko, ze nie wiem czy wiesz, ale jeszcze nikomu nie udalo sie wyprowadzic obiektywnych dowodow ani na istnienie, ani na nieistnienie Boga. Bo gdyby takie byly, to nie byloby wiary tylko przyjmowanie pewnego faktu do wiadomosci. Mylisz sie, przeprowadzilem dowod na tym forum kilkakrotkie i dalej widze wierzacych. Dowód, że Bóg nie istnieje ? Niczego opartego na wierze nie da sie ani udowodnic, ani obalić - tak więc twój dowód można między bajki włożyć. Ozel, a czy zadowoli cię teoria, że naszą cywilizację stworzyła inna cywilizacja stojąca na wyższym poziomie. Jeśli tak, to to jest właśnie Twój Bóg. Zrobili wszystko jak mogli najlepiej i chyba nikt z ludzi nie żałuje że się urodził, nikt też nie żałuje że musi umrzeć - bo bez tego nasz świat byłby bez sensu. Jeśli ta teoria cie nie zadowoli to Twoim Bogiem jest materia która sama z siebie powstała i cię stworzyła. Tak wiec wierz sobie w co chcesz, ale Twój Bóg to twój Stwórca i temu nie możesz zaprzeczyć. Masz tylko wybór między materią, obca cywilizacją, Bogiem ... i wszystkim innym co sobie wymyślisz  Uzywam slowa Bog zgodnie z jego def. Moich stworcow nazywam moimi rodzicami.
Użyjmy zatem słowa bóg, zgodnie z twoją definicją - każdy inny bóg niz Bóg.
To że Twoimi stwórcami są twoi rodzice wie każde dziecko.
Ale tu pytamy o począki, o to kto stworzył nasz wszechświat Bóg czy bóg.
Rozumiem, że Bóg jest dla ciebie nie do przyjęcia.
Zatem twoim bogiem jako ateisty, jest materia która zawsze była jest i będzie ?
Czy to jest twój bóg, stwórca naszego Wszechświata ?
_________________ Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów
|
N kwi 30, 2006 5:59 |
|
 |
Videq
Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55 Posty: 77
|
Nie może istnieć osoba wszechmocna, wszechwiedzaca i niesmiertelna. Ale ozel przytocz mi fragment z encyklopedii, z jakiegoś katechizmu (który notabene może być tylko katolicki), to wtedy zaczniemy gadać. Bo póki co, Ty rzucasz hasłami, któe nie mają potwierdzenia,a jedynie trwają jeszcze w świadomości, dzięki ludzkim przekazom, i maja sie one nijak do faktow, jakie przytacza tutaj Crosis. Ja wiem, jak trudno jest odwrócić się od tego, w co wierzyłeś i ufałeś prawie całe życie. Ale mówie i powtarzam to cały czas. Boga nie pojmie się rozumem.
Pascal, mówił: "korzystniej jest dla człowieka przyjąć tezę, że Bóg istnieje (niż ją odrzucić), gdyż nie traci się wtedy szansy na życie wieczne (jeżeli potem okaże się, że Bóg faktycznie istnieje)." A taki pan, jak Isaac Newton (jeden z największych uczonych w dziejach), uważał "Boga nie tylko za doskonałego Stwórcę, ale twierdził też, że jest on siłą nieustannie ingerującą w działanie wszechświata i widział w tym argument przemawiający za istnieniem Boga."
_________________ "A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."
|
N kwi 30, 2006 8:49 |
|
 |
Znak Zapytania
Dołączył(a): So kwi 15, 2006 20:43 Posty: 15
|
Co do sprawy Boga z dużej i boga z małej litery:
W większości języków świata, szczególnie starożytnych, nie ma rozróżnienia na duże i małe litery. Są po prostu znaki.
Język grecki ma małe i duże litery, lecz dawne pisma stosowały wyłącznie albo jedne albo drugie.
Języki aramejski (Jezusa) i hebrajski posługiwały się wyłącznie dużymi literami.
Stary i Nowy Testament został spisany przy użyciu tych trzech języków.
W wielu językach nawet nie ma liter, są symbole (chiński, egipski, sumeryjski, wszystkie języki indian). W nich wszystkich ludzie opisali swoją wiarę.
|
N kwi 30, 2006 9:19 |
|
 |
ateista111
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:25 Posty: 35
|
Jonathan Sarkos napisał(a): Kamyk napisał(a): Błąd rafale. Religie nie pochodzą od Boga, tylko od ludzi  Dla mnie argumentem na istnienie Boga jest własnie świat - żeby z form do bólu prostych powstały tak niesamowicie skomplikowane struktury, i żeby to wszystko razem spójnie działało, potrzebna była wyższa inteligencja. Sęk w tym, że wcale nie była potrzebna  .
Zacytuję prof.Zofie Kielan-Jaworowską, laueratkę polskiego Nobla.(paleobiologia)
" Uważam ze ludzie nie potrafiąc zrozumiec nieskonczonego wszechświata,stwarzając sobie jego symbol w postaci Boga.Wielu twierdzi, ze człowiek został przez niego stworzony,gdyz tymczasem sytuacja jest dokładnie odwrotna.To człowiek stwarza bogów-substytuty rzeczywistości,gdyż ułatwia mu to zaakceptowanie tego, czego nie rozumie"
Proste i oczywiste.
|
N kwi 30, 2006 10:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zgadzam się, ludzie sobie sami wymyślili boga.
pozdrawiam,
michał
|
N kwi 30, 2006 11:25 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cóż, dla kogoś Bóg może być tylko tworem ludzkiego umysłu, powstałym po to by wypełnić luki w tym, co dla nas niezrozumiałe.
Sęk w tym, że żaden wierzący w ten sposób nie pojmuje Boga - to tylko teoria stworzona przez niewierzących
|
N kwi 30, 2006 11:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|