Autor |
Wiadomość |
seth33
Dołączył(a): Cz cze 08, 2006 16:09 Posty: 85
|
Scriptor napisał(a): co odpowiadasz satanistom okultystycznym, którzy szatana i demony traktują jako byty osobowe? Wierzcie sobie w co chcecie, ale to wasza sprawa, że się okłamujecie. Scriptor napisał(a): Czyżby w tym wielkim śmietniku pod nazwą "satanizm" jedynym kryterium oceny pozostaje..... niechęć do chrześcijaństwa.... bo przecież satanistyczne "kościoły" czy "zakony" mają sprzeczne ze sobą poglądy... Niechęć do chrześcijaństwa jest tu najmniej istotna (mit satanisty demolującego cmentarze), zaś najważniejsze jest upatrywanie w realizacji popędów i instyktów, w wolności drogi samorealizacji i zaspokojenia oraz nawiązywanie do szeregu wzorców i idei związanych z archeotypem Szatana. Scriptor napisał(a): Jest satanizm racjonalistyczny i okultystyczny.... jeden mówi, że nie ma żadnej sfery pozamaterialnej, drugi, że owszem i że mozna z niej korzystać.... - jaki mają styczny punkt? Jak powyżej, tyle że satanistom okultytycznym pomyliło się niebo odbite w tafli wody z niebem prawdziwym. Scriptor napisał(a): drogi secie? - jak to jest z twoimi kolegami oddającymi cześć jakimś duchowym bytom? Traktujesz ich na równi z naiwnie wierzącymi hipokrytami-chrześcijanami? Traktuję ich z jeszcze większym politowaniem Scriptor napisał(a): czy nie lepiej zwyczajnie napisać, że starasz się być jednostką wyjątkową, indywidualną, oryginalną (zapewne jesteś)... w dodatku często odwołujesz się do rozumu... jako kryterium postawy, zachowań.... chwalebne to - korzystanie z rozumu.... ale to też pułapka, dla takiego materialisty jak ty, gdyż zdaje się, że jako zwierzę, które wierzy w paradygmat ewolucji nie mozesz uniezależnić sie od swego genotypu... Zapominasz o samoświadomości i zdolności przeciwstawiania sie instyktom i popędom, jaką my homo sapiens posiadamy. Scriptor napisał(a): kiedy zgwałcisz małą dziewczynkę i zapłodnisz ją, to także zwycięstwo rasy panów w niemczech i zwycięstwo klasy robotniczej w sowietach... świat poza wartościami.... świat satanistów Nie mieszaj ich z satanizmem, te reżimy nie miały z nim nic wspólnego. Ani one ani satanizm nie nakazuje gwałtów, satanizm gardzi gwałcicielami. I nie odrzuca wartości. Satanizm zwalnia człowieka z niewoli jaką one narzucają. Bez wartości nie sposób żyć, lecz satanista sam wybiera jakie wartości sa jego zdaniem słuszne i wartościowe. Scriptor napisał(a): czy aby posiadasz wolną wolę skoro jesteś zwuierzęciem? smiem twierdzić, że zwierzę takowej nie posiada - jednak odpowiesz mi, że przez miliony lat ewolucji...... itd.... a ja zapytam jak to mozliwe, żeby poprzez chęć.., myslenie, czy wolę dokonac zmian w genotypie? wolna wola to pojęcie w głównej mierze religijne... Wolałbym określenie możliwość wyboru. Nawet zwierzęta wyżej uorganizowane taką mają. Zaś genotyp nie każe wykonywac jakiejś określonej instrukcji. Genotyp daje ogólne wytczne: szukaj pokarmu, nie daj się zabic, zrób potomstwo itd. W obrębie tego mamy olbrzymie pole manewru, zaś możemy nawet sprzeciwić się tym nakazom. Nasz wysoce rozwinięty mózg umożliwia samozaprzeczenie , umożliwia wsztrzymywanie się od realizacji instynktów i popedów. Scriptor napisał(a): - przecież macie zakazy i nakazy... a my satanisci ich nie mamy.... sądzę jednak, że macie nakazy i zakazy - bo jak tłumaczycie jesteście zwierzętami stadnymi - albo jak wolisz.... społecznymi... i norm przestrzegać musicie... nie żal ci konsekwencji desada? nie żal ci konsekwencji hitlera , stalina, i tego z kambodzy (nie wiem jak nazywał sie przywódca czerwonych khmerów)? to dopiero konsekwencja... - oto zwycięstwo nad moralnością, wartościami , oto zwycięstwo darwinizmu... Raczej zwyciestwo głupoty. Chora autodestrukcja nie ma nic wspólnego ani z darwinizmem ani z satanizmem. Poza desadem, to świadectwa ludzkiej słabości i tego co się dzieje bynajmniej nie z racji odrzucenia zasad, lecz braku umiejętności samokontroli. Oni dawali sobie prawo do wszystkiego bez jakichkolwiek obowiązków, bez samokontroli. Zatem to co robili odwróciło się przeciwko nim samym. Satanista jest świadom tych prawidłowości. Warunkiem wolności jest umiejętnośc racjonalnego postępowania i samodoskonalenie. Scriptor napisał(a): No i jeszcze jeden punkt.... drogi secie, który przedstawiasz się nam jako materialista... magia.... jak mozna pogodzić materializm i darwinizm z magią? otóż w satanizmie jest to mozliwe, a kryje się to za takimi terminami jak "siły natury" ale za takim twierdzeniami nic się nie kryje.... ani to mierzalne, ani to dostrzegalne, w ogóle w jakich kategoriach (przecież nie duchowych) mamy oceniać satanistyczna magię? Darwinizm a magia w satanizmie w rzaden sposób się nie łączą. Magia zaś to rytuały, które mają głównie wzbudzić w człowieku wewnętrzne siły, dac mu wiarę w siebie. Scriptor napisał(a): no i jeszcze sama osoba szatana.... który nie jest osobą, ale..... no własnie kim niby jest? jest symbolem? ale czego lub kogo? czym w ogóle jest symbol drogi secie - mógłbys to wyjaśnić - co to jest symbol i na co wskazuje i do czego lub kogo sie odnosi? mówisz, że to symbol drogi, pewnego wyboru...., W powszednich postach dokładnie pisze co symbolizuje Szatan, poczytaj tez Rotheina. Symbol heh, w moim rozumieniu to określenie, znak, rysunek czy słowo mające konkretne znaczenie, wyrażające jakąć myśl czy ideę lub zbiór określonych idei. To bardzo wieloznaczna gra słów. Scriptor napisał(a): bo przecież szatan nie jest osobą..., a jedynie oskarżycielem, przeciwnikiem, a ja zapytam przeciwnikiem kogo? bo to nastepna satanistyczna pułapka.... Zakłamania, hipokryzji, samozaprzeczenia, duchowych mrzonek, kłamstwa, skostniałych dogmatów, zniewolenia, głupoty, ignorancji. Scriptor napisał(a): no chyba tylko dlatego, że są to pisma antychrześcijańskie.... a kto mu je dyktował..... któż to był secie... omam, który wywoływał strach? jakaś forma wizualizacji (o to też lubiane przez satanistów słowo) - to czemu sie tej wizualizacji nicze tak bardzo bał?
Twoim zdaniem zapewne sam Książę Ciemności Szatan czy Lucyfer czy inny demon  a biedny nietzsche teraz cierpi niewysłowione męki w piekle. Nie Scriptorze, darój sobie taką tanią propagandę.
Niezsche był genialnym pisarzem i filozofem, a to co mu dektowało pisma nazywa się natchnienie. Taki sam Diabeł co dyktował Wojtyle czy Tomaszowi z Akwinu. Natchnienie i pewna doza geniuszu.
Oto twój Szatan.
A czy dzieła Nietzschego biorę na poważnie?
Tak, bardziej na poważnie aniżeli wszystkie inne razem wzięte.
No to Pozdrawiam Scriptorze 
|
Śr lip 19, 2006 10:21 |
|
|
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
seth33 napisał(a): Warunkiem wolności jest umiejętnośc racjonalnego postępowania i samodoskonalenie.
Bardzo ładna definicja wolności chrześcijańskiej.
Mniemam, że niezamierzona 
|
Śr lip 19, 2006 15:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Wierzcie sobie w co chcecie, ale to wasza sprawa, że się okłamujecie. Cytuj: Traktuję ich z jeszcze większym politowaniem mógłbyś łaskawie podać jakis link do stron na forach satanistycznych, na których tak właśnie odważnie głosisz swe poglądy? czy może to tylko taka podrzucona nam fałszywka..... nie wierzę, że innemu sataniście powiesz iż się okłamuje kiedy oddaje cześć osobowemu bóstwu.... więcej was jednak łączy niż dzieli i przymkniesz przysłowiowe oko byle tylko wymienić sobie kilka uwag (niestety) przeciw chrześcijaństwu apropos.... przeciez oni w "logiczny" sposób wyjasniają dlaczego materlializm i racjonalizm nie kłóci się z magią..... no ale może masz rację... co z nich za sataniści.... w ogóle to nie sataniści - prawda? Cytuj: Niechęć do chrześcijaństwa jest tu najmniej istotna (...), oraz nawiązywanie do szeregu wzorców i idei związanych z archeotypem Szatana. no własnie, tego nie rozumiem... dziś jestem materialistą i ateistą i z mojego punktu widzenia nie istnieje coś takiego jak.... archetyp (swoją drogą, kiedy materialiści wchodza na drogę definiowania zjawisk to mnożą nazwy niczym pozbawiony brzytwy okhmana filozof - archetyp... - olala.... do archetypu przyznają się neowitaliści, którzy łączą archetyp z polem morfogenetycznym.... - nazwą tak wszystko byle nie mówić o tym, że istnieje coś a w zasadzie ktoś, dzieki czemu żyjemy i odczuwamy) no i idea.... - czego lub kogo idea ta jest znakiem... - pytałem cię o to zresztą wcześniej... Cytuj: Zapominasz o samoświadomości i zdolności przeciwstawiania sie instyktom i popędom, jaką my homo sapiens posiadamy. Cytuj: i tu chciałbym zapytac co to jest ta samoświadomość... dzieki której uniezalezniłeś się od swoich genów i nie sikasz kiedy masz na to ochotę (pod siebie) i nie robisz kupy (pod siebie) i nie żucasz się na kązdą samicę która ma cieczkę czy tez jest w rui? (zresztą, żeby nie było, że to jakas osobista wycieczka ja też nie robię pod siebie ani nie atakuje samic na ulicy, które mają ruję i po prostu chiałbym wiedzieć czym jest ta samoświadomość... - czyzby na drodze ewolucji powstał jakis gen ze świadomością? albo gen z autoświadomością... ) Cytuj: Nie mieszaj ich z satanizmem, te reżimy nie miały z nim nic wspólnego. Ani one ani satanizm nie nakazuje gwałtów, satanizm gardzi gwałcicielami. I nie odrzuca wartości. Satanizm zwalnia człowieka z niewoli jaką one narzucają. Bez wartości nie sposób żyć, lecz satanista sam wybiera jakie wartości sa jego zdaniem słuszne i wartościowe. no własnie.... same sprzeczności.... najpierw o reżimach.... były materliastyczne, amoralne i głosiły wyciągniętą z niczego, który wczesniej zaporzyczył to od darwina idę lepszych i gorszych... z punktu widzenia materialistycznego to co stało się w niemczech i sowietach to najdoskonalszy przykład ewolucjonizmu... wygrywa silniejszy i lepiej przystosowany dodajmy do tego niczeańskiego nad i podczłowieka lub nadklasę i podklasę wypisz ywmaluj darwinizm... piszesz satanizm nie zwalnia od wartości a jedynie pozwala odrzucić je... no dokładnie jak odrzucili te wartości niemieccy nadludzie i sowieccy nowi ludzie.... oni też tylko wyzwolili sie ze starych wartości i poszukiwali owej wolności tam gdzie i ty ich poszukujesz... krótko mówiąc chcesz czy nie, masz z nimi wspólne korzenie a gwałciciel z punktu widzenia materialistycznego... odnosi zwycięstwo w ewolucyjnym wyścigu... - jego geny bowiem przetrwają... geny silnego nadczłowieka, który wyzwolił sie z niewoli wartości apropos... oczywiście wiesz o ezoterycznych i magicznych doświadczeniach niejakiego adolfa H, no i pewnie wiersze i poematy autorstwa niejakiego karola marksa dedykowane niejakiemu szatanowi.... no ale.... nie wyciągajmy zbyt daleko idących wniosków - przecież dobry ojciec, opiekun rodziny może okazać się zabójcą a paranoik, shizofrenik, słabiak i pedał w jednej osobie może na kartkach papieru ukazywać siebie jako.... nadczłowieka Cytuj: W powszednich postach dokładnie pisze co symbolizuje Szatan, poczytaj tez Rotheina. Symbol heh, w moim rozumieniu to określenie, znak, rysunek czy słowo mające konkretne znaczenie, wyrażające jakąć myśl czy ideę lub zbiór określonych idei. To bardzo wieloznaczna gra słów. a czym jest ten symbol.... którego szatan jest tylko symbolem... jest czyją ideą? lub po prostu jakie znaczenie przekazuje? zapytac o to czy idee mogą być bytami? - e... nie..... wszak nie ma bytów poza materią... Cytuj: Zakłamania, hipokryzji, samozaprzeczenia, duchowych mrzonek, kłamstwa, skostniałych dogmatów, zniewolenia, głupoty, ignorancji. ajajajajajaj - no ale.... kto oskarża? idea? symbol? (czego znakiem jest idea i na co wskazuje ów symbol?) pewnie wyjdzie, że symbol pokazuje sam siebie... apropos wyboldowanego sformułowania o duchowych mrzonkach... - to twoja deklaracja wiary czy też piszesz to z doświadczenia ? Cytuj: Twoim zdaniem zapewne sam Książę Ciemności Szatan czy Lucyfer czy inny demon a biedny nietzsche teraz cierpi niewysłowione męki w piekle. a gdzie jest nicze tego nie wiem ale wiem (choć jestem ignorantem), że jakas postać niematerialna, która mówiła nieludzkim głosem ukazywała się niczemu i dyktowała mu niektóre rzeczy... zaznacza to w swoich pamiętnikach... postać realna mówiąca nieludzkim głosem , co najbardziej przerażało tego nadczłowieka Cytuj: Niezsche był genialnym pisarzem i filozofem, a to co mu dektowało pisma nazywa się natchnienie. no jakby nie.... też myslałem że to natchnienie, ale sam nicze pisze o postaci .... stającej mu za plecami i mówiącej nieludzkim głosem... (tu dygresja - jung... - ten który "odnalazł" słowo archetyp też spisywał to, co mówiła odwiedzająca go latami postac o imieniu filemon..., myslisz, że to przypadek czy może nie?) Cytuj: Taki sam Diabeł co dyktował Wojtyle czy Tomaszowi z Akwinu. Natchnienie i pewna doza geniuszu. jesli znajdziesz w pamiętnikach czy zapiskach wojtyły lub akwinaty słowa mówiące o postaci... zaraz zaraz jak to nadczłowiek nicze napisał: Cytuj: to czego się lękam nie jest straszliwą postaci za moim krzesłem, ale jej głosu: także nie słów, ale straszliwych nieartykułowanych dźwieków tej postaci. O gdyby przynajmniej mówiła, jak ludzie mówią! dlatego sądzę, że źródła natchnienia... wojtyły, akwinaty i niczego... się różnią kiedys dawno temu ludzie znali odpowiednie słowo okeslające taka mówiącą za krzesłem postać.... dzis nazywa się ją archetypem albo jeszcze inaczej a secie i jeszcze jedno pytanie otóż czy świadectwo życia niczego, które nijak ma się do postaci, które tworzył w swoich ksiazkach - nie odbija się jakos na twoim jego odbiorze... no wiesz, czy schizofrenik, syfilityk, pedał, człowiek zakompleksiony tak, że bał sie odezwać by zapytac o drogę no czy mozna serio traktować jego pisanie.. czy filozof może żyć jak tchórz a pisac o filozofii wielkości, której przecież nicze nie posiadał... czy ma prawo pisać o sile kiedy takiej nie ma... myslisz, że to spójna logiczna filozofia... czy też zbiór historyjek o tym kim autor tychże nie był.... a kim marzyło mu sie być? tymczasem pozdrawiam
|
Śr lip 19, 2006 17:49 |
|
|
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
seth33 napisał(a): Pomyśl, że napisałem Ci ładnego posta w odpowiedzi i ktoś go skasował. Heh chrześcijańskie forum. Nie można krytykować, bo skasują ci posta. Co to za forum?! 
i nie zdążyłem przeczytać.
mógłbyś wysłać na priv odpowiedź (chyba, że ci się pisać nie chce)
|
Śr lip 19, 2006 17:58 |
|
 |
seth33
Dołączył(a): Cz cze 08, 2006 16:09 Posty: 85
|
Tu w skrócie chodziło o to, że satanizm zmierza do ideau podobnego co chrześcijaństwo, tyle że bez samozaprzeczenia, bez mrzonek życia wiecznego i tym podobnych rzeczy... oraz że miast kazać ci czczić bożka, Bogiem czyni Ciebie samego.
|
Cz lip 20, 2006 18:19 |
|
|
|
 |
Koleś
Dołączył(a): N lip 02, 2006 20:04 Posty: 52
|
seth33 napisał(a): Tu w skrócie chodziło o to, że satanizm zmierza do ideau podobnego co chrześcijaństwo, .
a to dla mnie nowość!
|
Cz lip 20, 2006 18:37 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Koleś napisał(a): seth33 napisał(a): Tu w skrócie chodziło o to, że satanizm zmierza do ideau podobnego co chrześcijaństwo, . a to dla mnie nowość!
Ja bym powiedział, że może zmierzać do ideału podobnego co chrześcijaństwo lub praktycznie każda inna religia a o tym w jakim kierunku pójdzie decyduje sam satanista...
Przynajmniej tak mi się wydaje 
|
Cz lip 20, 2006 18:56 |
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
seth33 napisał(a): Tu w skrócie chodziło o to, że satanizm zmierza do ideau podobnego co chrześcijaństwo, tyle że bez samozaprzeczenia, bez mrzonek życia wiecznego i tym podobnych rzeczy... oraz że miast kazać ci czczić bożka, Bogiem czyni Ciebie samego.
ok, dzięki.
a możesz wyjaśnić na czym polega "samozaprzeczenie"?
|
Cz lip 20, 2006 19:12 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Uwagi do moderacji prosze wpisywac w dziale Moderacja.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Pt lip 21, 2006 4:53 |
|
 |
seth33
Dołączył(a): Cz cze 08, 2006 16:09 Posty: 85
|
stern napisał(a): seth33 napisał(a): Tu w skrócie chodziło o to, że satanizm zmierza do ideau podobnego co chrześcijaństwo, tyle że bez samozaprzeczenia, bez mrzonek życia wiecznego i tym podobnych rzeczy... oraz że miast kazać ci czczić bożka, Bogiem czyni Ciebie samego.
ok, dzięki. a możesz wyjaśnić na czym polega "samozaprzeczenie"?
Samozaprzeczenie polega na postepowaniu, które opiera się na wstrzymaniu się od realizacji naturalnych popędów, na zachowaniu sprzecznym niż naturalne, na wyrzekaniu się cielesności. Samozaprzeczeniem jest wstrzymywanie się od realizacji popędu płciowego gdy się go odczuwa, jest to uległość zamisat agresji gdy nas zaatakują, jest to kochanie wrogów, asceza, czynienie donra tym co na to dobro nie zasługują.
Samozaprzeczenie jest odwróceniem zachowania człwowieka w myśl, ze jego naturalne zachowania, reakcje i popędy to coś grzesznego. Siedem grzechów głównych jest wyrazem natury ludzkiej, unikanie ich to samozaprzeczenie.
|
So lip 22, 2006 12:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Samozaprzeczeniem jest wstrzymywanie się od realizacji popędu płciowego gdy się go odczuwa, Cytuj: Tu w skrócie chodziło o to, że satanizm zmierza do ideau (...) tyle że bez samozaprzeczenia Cytuj: satanizm nie nakazuje gwałtów czyli satanista..... stosuje samozaprzeczenie Cytuj: I nie odrzuca wartości
co za konsekwencja....
albo -albo
jak pisał pewien duńczyk
bo nie mozna byc do połowy satanistą który nie poddaje się samozaprzeczeniom
a w drugiej połowie szanować wartości
a casus gwałciciela...
to dopiero jest ktoś... to gość, który nie ulega samozaprzeczeniom
a.. i w ewolucyjnej walce też jest górą... bo jego geny przetrwają
|
So lip 22, 2006 19:22 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Seth33 !
Cytuj: Samozaprzeczeniem jest wstrzymywanie się od realizacji popędu płciowego gdy się go odczuwa, jest to uległość zamisat agresji gdy nas zaatakują, jest to kochanie wrogów, asceza, czynienie donra tym co na to dobro nie zasługują.
Samozaprzeczenie jest odwróceniem zachowania człwowieka w myśl, ze jego naturalne zachowania, reakcje i popędy to coś grzesznego.
Sądze że każda idea traktowana jako prawda jedyna i abslutna , staje się ideą absurdalną.
Tak też jest z postawą nazywaną przez ciebie samozaprzeczeniem.
Instynktowne reakcje nakazują nam proste zachowania :
Potrzeba -> niezaspokojenie -> zło -> flustracja -> nienawiść -> agresja
Instynktownie reagujemy agresją na każde niezaspokojenie naszych potrzeb. Tak więc instynktownie, walka jest jedyną strategią w grze z otaczającym nas światem.
Człowiek [ i kilka innych organizmów może ] posiada tę cechę że wykształcił rozum w stopniu pozwalającym wyjść poza ten prosty zakres reakcji. Człowiek potrafi przerwać ten łańcuch prostych zależności , dzięki idei jak to nazwałeś samozaprzeczenia.
Tak więc idea samozaprzeczenia jest jedną z istotniejszych składowych człowieczeństwa , co oczywiście nie czyni jej jedynym wyznacznikiem tegoż.
|
So lip 22, 2006 21:23 |
|
 |
Rothein
Dołączył(a): Pn cze 26, 2006 13:09 Posty: 45
|
Czytałem powyższe posty i widze że satanizm nawet w "wersji" racjonalistycznej jest słabo akceptowany. Moim zdaniem tak właśnie powinno być. Satanista to nie tylko racjonalista czy tylko ateista. Satanizm to pewna postawa, nie do końca epikurejska czy hedonistyczna, jak chcieliby niektórzy. Postawa satanisty [w dużym uproszczeniu, ale z jaką mocą!]:
"Cóż z tego,
Że z pola trzeba było zejść? Nie wszystko
Jeszcze stracone; wola nie skruszona,
Wieczna nienawiść, myśl o zemście, także,
Śmiałość, co każe, by się nie poddawać
Nigdy i nigdy nie korzyć, na koniec
Nie dać się zdeptać."
John Milton, Raj Utracony
Czy jest to postawa sprośnego starca definiującego satanizm tylko jako dążenie do cielesnych igraszek?
Stosunek satanisty do Boga:
"Czymże jest ta chimera, bezsilna, jałowa,
Boskość, której iluzją ciągle mącą w głowach
Prostaczkom religijnych zastępy szubrawców?
Czyż i ja miałbym stać się jednym z jej wyznawców?
Och! Nie, nigdy, przysięgam i słowem zaręczam,
Nigdy dziwaczne bóstwo, co tylko odstręcza,
To dziecie obłędu, godne ośmieszenia,
Nie wywrze na mym sercu żadnego wrażenia.
[...]
Czymże jest więc naprawdę ta zjawa potworna,
Bóg - niedojda i dureń, istota upiorna,
Której myśl nie pojmie ni oko nie widzi,
Której głupiec się boi, mędrzec zas z niej szydzi,
Której w zmysłach odbicia nikt nigdy nie miewał,
Której kult tak okrutny od wieków rozlewał
Więcej krwi niźli wojna lubo ręka kata
Mogły z ran nam utoczyć od poczatku świata?"
D.A.F. de Sade Prawda
Satanista kwestionuje wszystkie "prawdy duchowe" i obiekty tych prawd, uważając je za niebezpieczne dla rozwoju człowieka i obrzydliwe względem własnej estetyki.
Stosunek satanisty do społeczeństwa [nowego bożka ateizujących humanistów]:
"Odi profanum wulgus"
"Homo homini lupus est"
"Bellum omnium contra omnes"
Masy ludzkich larw, walczących ze sobą i włażących sobie nawzajem do gardeł, to nie obiekt troski satanisty.
Stosunek satanisty do ludzi:
"Ja potrzebuję osób - konkretnych osób, a nie ludzi. Słowo "ludzie" nabrało egalitarnego znaczenia, które uważam za odpychające"
A.S. La Vey
Masa to masa. Osobowość to osobowość. Tym pierwszym wystarczy się urodzić, drugie należy stworzyc.
Stosunek satanisty do człowieka:
"Och, jakąż zagadką jest człowiek![...]I właśnie dlatego pewien myślący jegomość powiedział, że lepiej go (censored), niż usiłować zrozumieć."
D.A.F. de Sade Sto dwadzieścia dni Sodomy
To ostatnie proszę przyjąc z pewnym poczuciem humoru 
_________________ kHaOsIsEvErYtHiNgIbElIeVeIn
|
Cz sie 17, 2006 18:04 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Cytuj: Satanista to nie tylko racjonalista czy tylko ateista
Rozumiem że chciałeś powiedzieć że satanizm wymaga czegoś więcej [ wiary ] niż racjonalizm , lub ateizm.
Ten skrót myślowy jednak wypadł dość niezręcznie i może być podstawą do mylnej interpretacji pojęć o których traktuje , dla osoby głęboko wierzącej [ dla których główne jest to forum ].
Wierzący niekiedy utożsamiają te pojęcia , co może i ma jakiś sens z punktu widzenia ich wiary , jednak jest moim zdaniem sprzeczne z logiką definicji tych terminów.
|
Cz sie 17, 2006 18:39 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Rothein napisał(a): Czy jest to postawa sprośnego starca definiującego satanizm tylko jako dążenie do cielesnych igraszek? Nie, to postawa nierozsądnego i biednego człowieka, który nieświadom tego jakie ograniczenie na siebie nakłada, decyduje się pielęgnować w sobie nienawiść. Rothein napisał(a): Bóg - niedojda i dureń, istota upiorna, Której myśl nie pojmie ni oko nie widzi, Której głupiec się boi, mędrzec zas z niej szydzi, Mędrzec nie musi się posuwać do szyderstwa. Jacy mędrcy szydzili z Boga - mędrcy Europy? Mędrcy bliskiego wschodu? Mędrcy orientu? Nie przypominam sobie mędrców szydzących a na pewno nie z jakiegokolwiek boga. Jeśli zaś chodzi o "mędrców" pokroju de Sade, to pozostawię bez komentarza uznawanie takich osób za autorytety. Rothein napisał(a): Masy ludzkich larw, walczących ze sobą i włażących sobie nawzajem do gardeł, to nie obiekt troski satanisty.
Oczywiście, bo obiektem troski satanisty jest jego kosmiczne ego, w które jest wpatrzony jak neofita w święty obrazek.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Cz sie 17, 2006 18:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|