Czy można nawrócić Ateistę?
Autor |
Wiadomość |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: ciekawe zdanie jednak zapytaj go na jakiej podstawie postawil te teze? postawil ja z wlasnego punktu widzenia i swego odczucia sprawiedliwosci. gdybysmy znali plan bozy, gdybysmy rozumieli kazdy zamiar boga to pewnie kazdy z nas bylyby bogiem a tak nie jest, wiec musimy WIERZYC, ze jest ktos wyzszy niz my, ktos kogo nie potrafimy ogarnac naszym rozumem i on ma plan dla nas, plan ktory pozwoli nam byc szczesliwym i to nie wazne ile musimy cierpiec by osiagnac to szczescie.
Jako niewierzący musze stwierdzić, że zupełnie mnie takie tłumaczenie nie przekonuje
Wychodzi na to, że moralność Boska jest inna od moralności ludzkiej i tak na prawde niema poco się nad tym zastanawiać bo i tak do niczego się nie dojdzie po raz kolejny wszystko sprowadza się do wiary...
|
Śr gru 06, 2006 16:25 |
|
|
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
 Re: Czy można nawrócić Ateistę?
jlp napisał(a): twoj przyjaciel nie wierzy bo tyle zla jest na swiecie, gdyby bog byl to by go nie bylo.... ciekawe zdanie jednak zapytaj go na jakiej podstawie postawil te teze? postawil ja z wlasnego punktu widzenia i swego odczucia sprawiedliwosci. gdybysmy znali plan bozy, gdybysmy rozumieli kazdy zamiar boga to pewnie kazdy z nas bylyby bogiem a tak nie jest, wiec musimy WIERZYC, ze jest ktos wyzszy niz my, ktos kogo nie potrafimy ogarnac naszym rozumem i on ma plan dla nas, plan ktory pozwoli nam byc szczesliwym i to nie wazne ile musimy cierpiec by osiagnac to szczescie.
Taaak to ja mam Boski plan dla kazdego dziecka. Zabijemy ich rodzicow i wyrzucimy na ulice. Patrz ile dobrego dla nich uczynie! Naucza sie samodzielnosci, sprytu, bystrosci, tego jak przetrwac w okropnych warunkach, zdobeda niesamowita wytrzymalosc psychiczna etc. Same dobro!
|
Śr gru 06, 2006 16:29 |
|
 |
kryształ
Dołączył(a): Śr gru 06, 2006 12:04 Posty: 22
|
jlp napisał(a): kosciol je autoryzuje albo i nie wiec nasuwa sie pytanie czemu jedne sa a i nne nie sa autoryzowane? No ja wiem czemu. jlp napisał(a): wiec wira jednostkowego czlowieka to cos pomiedzy tym czlowiekiem i bogiem bez kosciola? Nie napisałem czegoś takiego. jlp napisał(a): ... szczera i piekna wiara jest zawsze piekna gdy jest szczera pod warunkiem, ze nie jest mieszana z fanatyzmem. Piękny frazes. Chcesz więcej?: "Fanatyk to ktoś, kto nie może zmienić zdania i nie może zmienić tematu" Winston Churchill "Fanatyzm jest jedyną siłą woli, którą mogą osiągnąć także słabi i niepewni" Friedrich Nietzsche "Fanatyzm to obłęd, który został zrodzony przez niemożność objęcia pełni prawdy" Mikołaj Bierdiajew "Rewolucje przeprowadzają ludzie aktywni, jednostronni fanatycy, geniusze samoograniczenia. Oni to w kilka godzin lub dni obalają stary porządek" Borys Pasternak Jak chcesz więcej cytatów, to powiedz, a póki co rozmawiajmy na temat. jlp napisał(a): "...Nie powinno to jednak wpływać na obiektywne spojrzenie..." swiat islamu jak tez swiat kaztolicki wierzy w tego samego jedynego boga a jak widzimy zaden z tych swiatow niema objektywnego sopojrzenia na szczera i piekna wiare - skoro miliony nie potrafia czegos jak mozna oczekiwac tego od jednostki czyli objektywnego spojrzenia?
Ja tam prosiłem o obiektywne spojrzenie ciebie, gdy patrzysz na osobę, która mówi o swej wierze. Zarzucać jej, że płonęły stosy, to tak jakby ateiście zarzucać, wersja ateizmu opartia na dialektycznym materializmie, dodatkowo w pewnych historycznych uwarunkowaniach związanych z początkiem globalizacji, sprowadziła na Europę próbę utwierdzenia totalitaryzmu. Tak jak każdy, młody ateista powinien się nauczyć do czego prowadzi roszczenie "obiektywności" tego co nie może być obiektywne (światopoglądu). Ale jak już się nauczy i wyciągnie wnioski, to nie należy go dalej dręczyć o to czego nie zrobił, w oparciu o co się uczył, by już więcej takie zło się nie powtórzyło.
_________________ http://nonsensopedia.wikia.com
|
Śr gru 06, 2006 16:30 |
|
|
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
 Re: Czy można nawrócić Ateistę?
tommy napisał(a): [ Taaak to ja mam Boski plan dla kazdego dziecka. Zabijemy ich rodzicow i wyrzucimy na ulice. Patrz ile dobrego dla nich uczynie! Naucza sie samodzielnosci, sprytu, bystrosci, tego jak przetrwac w okropnych warunkach, zdobeda niesamowita wytrzymalosc psychiczna etc. Same dobro!
rozmowa z toba jest bez sensu i nie chce mi sie z toba gadac
|
Śr gru 06, 2006 16:41 |
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
Cytuj: Ja tam prosiłem o obiektywne spojrzenie ciebie, gdy patrzysz na osobę, która mówi o swej wierze. Zarzucać jej, że płonęły stosy, to tak jakby ateiście zarzucać, wersja ateizmu opartia na dialektycznym materializmie, dodatkowo w pewnych historycznych uwarunkowaniach związanych z początkiem globalizacji, sprowadziła na Europę próbę utwierdzenia totalitaryzmu. Tak jak każdy, młody ateista powinien się nauczyć do czego prowadzi roszczenie "obiektywności" tego co nie może być obiektywne (światopoglądu). Ale jak już się nauczy i wyciągnie wnioski, to nie należy go dalej dręczyć o to czego nie zrobił, w oparciu o co się uczył, by już więcej takie zło się nie powtórzyło. omijasz sprytnie me kwestie ale to nic. mowiac o bledach kosciola nie mowie pradawnych stosach ja mowie o zyciu dzisiejszym! Cytuj: wiec wira jednostkowego czlowieka to cos pomiedzy tym czlowiekiem i bogiem bez kosciola?
Nie napisałem czegoś takiego.
nie chcialem powiedziec, ze napisales to, chcoialem zapytac czy zgadzasz sie z tym zdaniem.
|
Śr gru 06, 2006 16:44 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: rozmowa z toba jest bez sensu i nie chce mi sie z toba gadac
Przecież tu chodzi o wyższe dobro
Niezbadane są wyroki tommy'ego...
|
Śr gru 06, 2006 16:47 |
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
No napisał(a): Cytuj: rozmowa z toba jest bez sensu i nie chce mi sie z toba gadac Przecież tu chodzi o wyższe dobro Niezbadane są wyroki tommy'ego...
chyba, ze tak.
o tak wysokim dobrze ja nie mam pojecia wiec poprostu kazde jedno slowo z "dobrodziejem" jest marnowaniem czasu
|
Śr gru 06, 2006 16:49 |
|
 |
kryształ
Dołączył(a): Śr gru 06, 2006 12:04 Posty: 22
|
Ale ja nic nie omijam. Jeśli nie możemy się zrozumieć, to napisz jaśniej o co ci chodzi. Jeżeli mówisz o błędach dzisiejszych kościoła, to rzeczywiście zmienia to sprawę. A -- jestem tu nowy, nie znam cię -- o jakie błędy chodzi?
jlp napisał(a): wiec wira jednostkowego czlowieka to cos pomiedzy tym czlowiekiem i bogiem bez kosciola?
Jednostka sama z siebie nie jest w stanie wyłonić tak rozbudowanej religii jaką jest współczesny katolicyzm. Człowiek sam z siebie ewentualnie może zdołałby otrzeć się o niektóre religijne archetypy, ale nie ująłby w tak klarowne formy, jak to mamy we współczesnych monoteizmach. Na to są potrzebne tysiąclecia. Tak więc religia współczesnych chrześcijan bazuje bardzo na katolicyzmie, ewentualnie dalej na którymś protestantyzmie.
Jest oczywiście możliwe wierzenie z relacją do Boga bez uczestnictwa w praktykach jakiejś religii, ale nie zmienia to faktu, że to w co się wierzy zostało jednak wyłonione przez jakąś religijną tradycję. Gdyby jednostka startowała wyłącznie sama próbując coś rozpoznać w pierwotnych archetypach, nie miałaby szans -- tak myślę -- w ogóle stworzyć pojęcia "bóstwa".
_________________ http://nonsensopedia.wikia.com
|
Śr gru 06, 2006 16:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można nawrócić Ateistę?
kryształ napisał(a): Wybierz się do dużej księgarni katolickiej i spędź tam kilka długich godzin. ... Potrzebny ci zestaw książek, które w sposób pięknie przedstawią świat wiary w Trójjedynego Boga. Niczego ci nie da kluczenie z nim w jego dywagacjach słownych. Jego argumenty nie są przyczyną jego ateizmu. Są tylko manifestacją wcześniejszego wyboru. Potrzebne ci to wszystko co powoduje, że człowiek zachwyca się Bogiem.
Tak. Spędzę kilka godzin, z książkami do wróżb, tarota, czy medytacji i już zacznę wierzyć w poprzednie wcielenia.
Czytanie książek to niebezpieczna sprawa o ile czyta się tą samą tematykę cały czas. Prawdziwy człowiek nie będzie bał się przeczytać książki zarówno satanistycznej, jak i religijnej, czy o ateiźmie.
Kościół jednak nie zaleca czytania książek krytykujących tą religię, próbuje odebrać tym samym wolny wybór i normalne myślenie katolikom.
|
Śr gru 06, 2006 16:55 |
|
 |
kryształ
Dołączył(a): Śr gru 06, 2006 12:04 Posty: 22
|
 Re: Czy można nawrócić Ateistę?
Aztec napisał(a): kryształ napisał(a): Wybierz się do dużej księgarni katolickiej i spędź tam kilka długich godzin. ... Potrzebny ci zestaw książek, które w sposób pięknie przedstawią świat wiary w Trójjedynego Boga. Niczego ci nie da kluczenie z nim w jego dywagacjach słownych. Jego argumenty nie są przyczyną jego ateizmu. Są tylko manifestacją wcześniejszego wyboru. Potrzebne ci to wszystko co powoduje, że człowiek zachwyca się Bogiem. Tak. Spędzę kilka godzin, z książkami do wróżb, tarota, czy medytacji i już zacznę wierzyć w poprzednie wcielenia. Czytanie książek to niebezpieczna sprawa o ile czyta się tą samą tematykę cały czas. Prawdziwy człowiek nie będzie bał się przeczytać książki zarówno satanistycznej, jak i religijnej, czy o ateiźmie. Kościół jednak nie zaleca czytania książek krytykujących tą religię, próbuje odebrać tym samym wolny wybór i normalne myślenie katolikom.
Platforma Obywatelska znajduje się obecnie w bardzo trudnej sytuacji politycznej. Jest na rozdrożu. Musi przemyśleć swoją dalszą strategię.
Też nie na temat, ale mogę sobie popisać.
Autor pyta jak nawrócić na katolicyzm emocjonelngo ateistę (czyta Nietschego), więc tłumaczę - pokazaniem pozytywnych emocji związanych z katolicyzmem.
_________________ http://nonsensopedia.wikia.com
|
Śr gru 06, 2006 16:58 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: o tak wysokim dobrze ja nie mam pojecia
Czyżby?
Jakoś tak dziwnie mi się wydaje, że Bóg w którego wierzysz stosuje bardzo podobne(jeśli nie te same) metody do osiągnięcia "wyższego dobra" którego niestety nie jesteśmy wstanie pojąć...
Podejrzewam, ,że jest to dobro równie "wysokie".
|
Śr gru 06, 2006 17:00 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
 Re: Czy można nawrócić Ateistę?
kryształ napisał(a): Autor pyta jak nawrócić na katolicyzm emocjonelngo ateistę (czyta Nietschego), więc tłumaczę - pokazaniem pozytywnych emocji związanych z katolicyzmem.
Uważasz, że światopogląd ateisty jest oparty jedynie na książkach Nietschego? Ja np. nie przeczytałem ani jednej. Ten, o którym piszemy, sobie poczytał, ale co to zmienia?
Swoją droga, gdyby mnie katolik zarzucił stertą książek i powiedział "poczytaj, są tam bardzo pozytywne emocje" to bym to zupełnie zignorował. Pozytywne emocje są też w bajce o Kubusiu Puchatku.
_________________
gg 3287237
|
Śr gru 06, 2006 17:05 |
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
skoro jednka jest konieczne cos pomiedzy czlowiekiem i stworca jak to wyraziles czyli baza zbudowana przez kosciol to nie jest ta wiara czysta i piekna. kosciol bazuje na 2 tysiacach lat doswiadczen. te 2 tysiace lat zawieraja w sobie rowniez 2 tysiace lat pomylek kosciola bo kosciol buduja ludzie a ludzie sa omylni.
Cytuj: Jeżeli mówisz o błędach dzisiejszych kościoła, to rzeczywiście zmienia to sprawę
podam moze 2 przyklady na poczatek.
1. to sprawa celibatu ksiezy, to co jest wiernym gloszone nie pokrywa sie zupelnie z praktyka. (zapewne sa jednostki, ktore zyja wedle tego celibatu tych nie chce urazic) mowia o ogolnym obrazie kosciola w koncu jest tylko jeden powszechni.
2. kosciol niby jeden i powszechny a tak rozny w tak wielu krajach.
tak zwane cudzolustwo czesto w polsce traktowane jako grzech nieodpuszczalny (mam na mysli kobieta odchodzi od meza sadysty, zyje w nowym zwiazku z innym mezczyzna) w niemczech same placenie podatku koscielnego zalatwia sprawe tego grzechhu (tak na marginesie podatek koscielny w niemczech kosciol zawdziecza hitlerowi, ktory to ubil interes z wladzami kosicola, podatek w zamian za zaniechanie propagandy przeciwko 3 rzeszy)
tak moglbym wymieniac jeszcze wiele przykladow ogolnych, krakowych, loklanych terazniejszych i z ostatnich lat...
|
Śr gru 06, 2006 17:08 |
|
 |
kryształ
Dołączył(a): Śr gru 06, 2006 12:04 Posty: 22
|
 Re: Czy można nawrócić Ateistę?
_Big_Mac_ napisał(a): kryształ napisał(a): Autor pyta jak nawrócić na katolicyzm emocjonelngo ateistę (czyta Nietschego), więc tłumaczę - pokazaniem pozytywnych emocji związanych z katolicyzmem. Uważasz, że światopogląd ateisty jest oparty jedynie na książkach Nietschego? Ja np. nie przeczytałem ani jednej. Ten, o którym piszemy, sobie poczytał, ale co to zmienia? Napisałeś coś tak głupiego? Nie. Więc czemu mi to imputujesz? Bo nie doczytałeś. Ja się odniosłem do pytania autora pierwszego postu, który opisuje doświadczenia z konkretnym ateistą, czytelnikiem Nietzschego. I co teraz zrobisz? Nic nie napiszesz? przeprosisz za pospieszną ocenę? czy tupniesz nóżką, że nie przepraszam, że żyję? Cytuj: Swoją droga, gdyby mnie katolik zarzucił stertą książek i powiedział "poczytaj, są tam bardzo pozytywne emocje" to bym to zupełnie zignorował. Pozytywne emocje są też w bajce o Kubusiu Puchatku.
A co mnie to wynurzenie obchodzi?
_________________ http://nonsensopedia.wikia.com
|
Śr gru 06, 2006 17:09 |
|
 |
kryształ
Dołączył(a): Śr gru 06, 2006 12:04 Posty: 22
|
zrobiłem błąd
napisałem: Napisałeś coś tak głupiego? Nie.
ma być: Napisałem coś tak głupiego? Nie.
_________________ http://nonsensopedia.wikia.com
|
Śr gru 06, 2006 17:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|