Autor |
Wiadomość |
wuj zboj
Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30 Posty: 602
|
 Dlaczego klasyczna definicja implikacji jest naturalna?
rafal3006 napisał(a): Z FAŁSZU nigdy nie może wyniknąć PRAWDA.
Prawda bardzo czesto wynika z falszu. Zwykle zaczynamy bowiem od blednych opinii; gdybysmy zaczynali od prawdy, nie byloby do czego dochodzic. Wnioskowanie (wynikanie, implikacja) jest wiec uwazane za prawidlowe, jesli NIE TRACI prawdziwosci przeslanek, bo wlasnie w ten sposob wnioskowanie prowadzi do celu, a nie oddala od celu:
PRAWDA => PRAWDA jest wynikaniem prawdziwym (nie ma straty prawdziwosci)
FALSZ => FALSZ jest wynikaniem prawdziwym (nie ma straty prawdziwosci)
FALSZ => PRAWDA jest wynikaniem prawdziwym (nie ma straty prawdziwosci)
PRAWDA => FALSZ jest wynikaniem falszywym (jest strata prawdziwosci)
To jest podstawa logiki klasycznej, na ktorej opieraja sie nauki przyrodnicze i dzieki ktorej dziala ten komputer oraz dzieki ktorej mieszkasz w cieplym domu, jezdzisz samochodem, uzywasz lekarstw, ubierasz sie w kolorowe i wygodne ubrania. I chocbys wyprodukowal jeszcze tysiac postow napisanych wielkimi literami tlustym drukiem i skladajacych sie z zaklinan, bluzgow, obelg i oswiadczen o wlasnym geniuszu i debilizmie innych, to praw logiki klasycznej nie zmienisz.
Te prawa po prostu mowia, w jaki sposob analizowac i przeksztalcac zdania tak, by nie pogubic wartosci logicznej zawartej w danych, ktore sa do dyspozycji.
Ze taka definicja implikacji jest stuprocentowo zgodna z intuicja, widac na prostym przykladzie:
NN jest matką, to NN jest kobietą
Zdanie to nie mowi, ze kazda kobieta to matka. Nie mowi, ze jesli ktos nie jest matką, to nie jest kobietą! Zdanie to jest prawdziwe, jesli:
- NN jest matką i NN jest kobietą;
- NN nie jest matką i NN jest kobietą;
- NN nie jest matką i NN nie jest kobietą.
Zdanie to jednak jest falszywe, jesli:
- NN jest matką i NN nie jest kobietą.
Rozumiesz?
Zdanie "NN jest matką, to NN jest kobietą" mowi po prostu tyle, ze "NN jest matką i NN nie jest kobietą jest FALSZEM". To drugie zdanie jest zawsze prawdziwe, nieprawdaz? I jest to wlasnie formalna definicja implikacji:
p=>q <=> ~(p & ~q)
Jak chcesz, to mozesz to zapisac tez jako p=>q <=> ~p | q (tak sie te definicje zreszta zwykle zapisuje). W jezyku naszego przykladu oznacza to, ze "NN nie jest matką lub NN jest kobietą". To tez jest zawsze prawdziwe, prawda?
_________________ Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl
|
N kwi 02, 2006 19:54 |
|
|
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Zbój napisał:
Prawda bardzo czesto wynika z falszu.
Zbóju, nie czujesz że to brednie - z FAŁSZU nigdy nie wyniknie prawda.
Nie odrobiłeś lekcji, które tu wyłożyłem.
Pisałem duzo, wybierz cokolwiek, zacytuj, i udowodnij że to brednie - pośmiejemy sie albo z Ciebie albo ze mnie.
No tak, według twojej definicji implikacji mozna zjeść jelenia, którego się nie upolowało - zrób sobie może wycieczke do epoki kamiennej to zrozumiesz
Zbóju, mówmy o konkretach, czyli wyłacznie o fałszywej linijce w twojej definicji implikacji.
Masz tu przykład z podrecznika matematyki dla klasy I LO K.Kłaczkow.
Cytuję:
16.
(p=>q) <=> (~q=>~p) Okazuje sie że zdanie 1. "jeżeli dużo pracuję, to duzo zarabiam" mozna zastąpić zdaniem 2. "jeżeli niedużo zarabiam, to mało pracuję"
Odkrycie Ameryki ? - a czy człowiek z epoki kamiennej tego nie wiedział ?  "Jeśli nie upoluję jelenia, to go nie zjem"
17.
(q=>p) <=> (~q=>~p) UWAGA: Wykażemy, że implikacje p=>q oraz q=>p nie sa równoważne. Zbudujmy w tym celu odpowiednia tabelkę ....
No i z tabelki opartej na FAŁSZYWEJ definicji implikacji wychodzi, że to prawda czyli:
3. "Jeśli mało pracuję, to niedużo zarabiam" - zdanie FAŁSZYWE
Autor sprytnie nie zacytował tego zdania, aby nie wyjśc na głupca.
Komentarz do tabelki jest taki:
Widać, że w ostatniej rubryce mamy juz jedno zero - dalej nie musimy wypełniać: juz wiemy, że rozważane implikacje nie sa równoważne.
Nie są równowazne - bo dowód wykonano w oparciu o FAŁSZYWĄ linijkę w definicji implikacji
Wytłumacz Zbóju, czym rózni sie zdanie 2 od 3.
Dlaczego zdanie 2 jest prawdziwe, a 3 fałszywe ?
Co jest nielogicznego w zdaniach 2 i 3 ?
|
N kwi 02, 2006 21:21 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
P.S.
Wytłumacz dlaczego zdanie:
2.
"jeżeli niedużo zarabiam, to mało pracuję"
nie jest równoważne zdaniu:
3.
"Jeśli mało pracuję, to niedużo zarabiam"
Autor ksiązki dobrał fatalny przykład, prawda ?
|
N kwi 02, 2006 21:37 |
|
|
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
 Re: Dlaczego klasyczna definicja implikacji jest naturalna?
wuj zboj napisał(a): rafal3006 napisał(a): Z FAŁSZU nigdy nie może wyniknąć PRAWDA. Prawda bardzo czesto wynika z falszu. Zwykle zaczynamy bowiem od blednych opinii; gdybysmy zaczynali od prawdy, nie byloby do czego dochodzic. Wnioskowanie (wynikanie, implikacja) jest wiec uwazane za prawidlowe, jesli NIE TRACI prawdziwosci przeslanek, bo wlasnie w ten sposob wnioskowanie prowadzi do celu, a nie oddala od celu: PRAWDA => PRAWDA jest wynikaniem prawdziwym (nie ma straty prawdziwosci) FALSZ => FALSZ jest wynikaniem prawdziwym (nie ma straty prawdziwosci) FALSZ => PRAWDA jest wynikaniem prawdziwym (nie ma straty prawdziwosci) PRAWDA => FALSZ jest wynikaniem falszywym (jest strata prawdziwosci)
No to weźmy przykład z epoki kamiennej:
Jak upoluję jelenia, to go zjem.
Nie upolowałem jelenia, zjadłem go
__FAŁSZ______________PRAWDA
0=>1 to 1  PRAWDA - naprawdę zjadłes jelenia ? nie ma straty prawdziwości ?
|
N kwi 02, 2006 22:18 |
|
 |
wuj zboj
Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30 Posty: 602
|
Rafale, zrobmy tak. Ty racz odpowiedziec na to, co ci napisalem (samo cytowanie to nie odpowiedz), a ja odpowiem na to, co ty mi napisales. Zgoda?
Dla ulatwienia najpierw odpowiem ci na twoje pytania (przeczytaj moje odpowiedzi do konca), a potem przypomne ci, na co TY masz odpowiedziec.
I. Najpierw odpowiedzi na twoje pytania.
Wytlumacze ci, na czym polega twoj blad. Otoz uporczywie podajesz przyklady ROWNOWAZNOSCI, a nie IMPLIKACJI. Przyjrzyjmy sie szczegolom. Piszesz:
rafal3006 napisał(a): według twojej definicji implikacji mozna zjeść jelenia, którego się nie upolowało Oczywiscie. Implikacja bowiem brzmi: "jesli upoluje jelenia, to zjem jelenia", co NA MOCY DEFINICJI IMPLIKACJI znaczy "zjem jelenia lub nie upoluje jelenia". O tym, ze trzeba jesc jelenia upolowanego przez siebie samego nie ma w tym zdaniu w ogole mowy! Jelenia mogles upolowac mi ty. Jesli chcesz wyeliminowac przypadek, w ktorym jelen jest upolowany przez ciebie a ja go zjadam, to musisz powiedziec: "zjem jelenia wtedy i tylko wtedy, gdy upoluje jelenia". Jest to ROWNOWAZNOSC. Formalnie rzecz biorac, rownowaznosc to implikacja w obie strony: "jesli upolowalem jelenia, to zjem jelenia, i jesli zjem jelenia, to upolowalem jelenia". Uzywajac implikacji tylko w JEDNYM kierunku, nie wykluczasz mozliwosci, ze jelen moze byc upolowany przez kogos innego, niz przez ciebie. Nierownowaznosc implikacji w dwoch roznych kierunkach jest naturalna. Twierdzic, ze kto jest Murzynem, ten jest czlowiekiem, to nie to samo, co twierdzic, ze kto jest czlowiekiem, ten jest Murzynem.rafal3006 napisał(a): dlaczego zdanie: 2. "jeżeli niedużo zarabiam, to mało pracuję"
nie jest równoważne zdaniu: 3. "Jeśli mało pracuję, to niedużo zarabiam" Zeby miec rownowaznosc, musialbys powiedziec: "nieduzo zarabiam WTEDY I TYLKO WTEDY, gdy malo pracuje". Natomiast podane przez ciebie sformulowania dopuszczaja co nastepuje: ad 2: "jeżeli niedużo zarabiam, to mało pracuję" dopuszcza, ze malo pracuje rowniez wtedy, gdy duzo zarabiam (tym zdaniem nie deklarujesz sie do harowania w podziekowaniu za duzy zarobek; ono tylko ostrzega, ze konsekwencja niskich zarobkow bedzie maly naklad pracy). Uwazaj na to, gdy przyjmujesz kogos do pracy! ad 3. "Jeśli mało pracuję, to niedużo zarabiam" dopuszcza, ze nieduzo zarabiasz rowniez, gdy duzo pracujesz (tym zdaniem twoj pracodawca nie deklaruje, ze bedzie ci duzo placil za duzo pracy, lecz ostrzega cie, ze konsekwencja malego nakladu pracy beda niskie zarobki). Uwazaj na to, gdy podpisujesz umowe o prace! II. A teraz przypomnienie, na co masz mi odpowiedziec.1. Podalem ci wytlumaczenie, dlaczego w logice klasycznej (bedacej podstawa nauk przyrodniczych) implikacja jest definiowana tak, a nie inaczej: wuj napisał(a): Prawda bardzo czesto wynika z falszu. Zwykle zaczynamy bowiem od blednych opinii; gdybysmy zaczynali od prawdy, nie byloby do czego dochodzic. Wnioskowanie (wynikanie, implikacja) jest wiec uwazane za prawidlowe, jesli NIE TRACI prawdziwosci przeslanek, bo wlasnie w ten sposob wnioskowanie prowadzi do celu, a nie oddala od celu:
PRAWDA => PRAWDA jest wynikaniem prawdziwym (nie ma straty prawdziwosci) FALSZ => FALSZ jest wynikaniem prawdziwym (nie ma straty prawdziwosci) FALSZ => PRAWDA jest wynikaniem prawdziwym (nie ma straty prawdziwosci) PRAWDA => FALSZ jest wynikaniem falszywym (jest strata prawdziwosci)
To jest podstawa logiki klasycznej, na ktorej opieraja sie nauki przyrodnicze i dzieki ktorej dziala ten komputer /.../ Te prawa po prostu mowia, w jaki sposob analizowac i przeksztalcac zdania tak, by nie pogubic wartosci logicznej zawartej w danych, ktore sa do dyspozycji. 2. Podalem ci prosty przyklad pokazujacy, ze ta klasyczna definicja implikacji jest stuprocentowo zgodna z intuicja: wuj napisał(a): NN jest matką, to NN jest kobietą
Zdanie to nie mowi, ze kazda kobieta to matka. Nie mowi, ze jesli ktos nie jest matką, to nie jest kobietą! Zdanie to jest prawdziwe, jesli: - NN jest matką i NN jest kobietą; - NN nie jest matką i NN jest kobietą; - NN nie jest matką i NN nie jest kobietą. Zdanie to jednak jest falszywe, jesli: - NN jest matką i NN nie jest kobietą.
Rozumiesz?
Zdanie "NN jest matką, to NN jest kobietą" mowi po prostu tyle, ze "NN jest matką i NN nie jest kobietą jest FALSZEM". To drugie zdanie jest zawsze prawdziwe, nieprawdaz? I jest to wlasnie formalna definicja implikacji:
p=>q <=> ~(p & ~q)
Jak chcesz, to mozesz to zapisac tez jako p=>q <=> ~p | q (tak sie te definicje zreszta zwykle zapisuje). W jezyku naszego przykladu oznacza to, ze "NN nie jest matką lub NN jest kobietą". To tez jest zawsze prawdziwe, prawda?
Teraz jasniej?
_________________ Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl
|
N kwi 02, 2006 23:55 |
|
|
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Uzywajac implikacji tylko w JEDNYM kierunku, nie wykluczasz mozliwosci, ze jelen moze byc upolowany przez kogos innego, niz przez ciebie.
Niech będzie upolowany przez kogo chce, niech bedzi 1 milion myśliwych, ale jeśli jelenia upoluje Kowalski to wyłacznie zdanie:
Kowalski upolował jelenia, więc go zjemy
Będzie prawdziwe  !
Czyli z PRAWDY powstała PRAWDA
Wszystkie pozostałe zdania np.
Zbój upolował jelenia, więc go zjemy
będa fałszywe  !!!
Prawda jest tylko jedna i nigdy nie może powstac z Fałszu.
- sięgnij wstecz do odpowiedniej lekcji 
|
Pn kwi 03, 2006 0:12 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Zbóju, trzeba się było wczesniej właczyc do dyskusji, ja nie mam czasu ani ochoty, aby wnikać w twoje skomplikowane rozważania.
Ja podałem dowód, że według twojej definicji implikacji wszyscy nie-chrześcijanie ida do nieba
a Ty go obal - dowód masz ponizej
Chyba to jest w tej całej dyskusji najważniejsze
rafal3006 napisał(a): Ostateczny dowód, że logika p. Wieczorka jest fałszywa.Aby lepiej zrozumieć jakie głupoty wynikają z bredni p. Wieczorka załóżmy, że jesteśmy chrześcijanami, że naszym jedynym Bogiem jest Chrystus. Zdanie wyjściowe: Jeśli wierzysz w Chrystusa, to będziesz zbawiony1. Wierzy w Chrystusa, to będzie zbawiony__PRAWDA_____________PRAWDA Prawdziwość zdania: = 1 (PRAWDA – chrześcijanin będzie zbawiony) 2. Nie wierzy w Chrystusa, to nie będzie zbawiony_____FAŁSZ__________________FAŁSZ Prawdziwość zdania: = 1 (PRAWDA – nie-chrześcijanin idzie do piekła) 3. Wierzy w Chrystusa, nie będzie zbawiony___PRAWDA_______________FAŁSZ Prawdziwość zdania: = 0 (FAŁSZ – chrześcijanin nie może iść do piekła) Zobaczmy teraz co wyniknie z chorej logiki p. Wieczorka4. Nie wierzy w Chrystusa, będzie zbawiony____FAŁSZ_______________PRAWDA Prawdziwość zdania: = 1  (PRAWDA ?  – nie-chrześcijanin idzie do nieba ?  ) Argumenty p. Wieczorka brzmią w tym przypadku idiotycznie.Krzysztf A. Wieczorek napisał(a): Powiedzenie, że jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer, nie wyklucza wcale, że dziecko może również dostać komputer z innej okazji, na przykład na urodziny.
Taaak, komputer można dostać z 1000 innych powodów. Ale czy do nieba można trafić przy pomocy 1000 innych Bogów ?Jeśli założymy 1001 (1000+Chrystus) równych sobie Bogów, to rzeczywiście do nieba można trafić na przy pomocy 1000 innych Bogów, ale wejście do nieba przez Chrystusa jest wykluczone !W zdaniu 4 może oczywiście zaistnieć przypadek, że w przyszłości człowiek uwierzy w Chrystusa i będzie zbawiony. Ale wtedy człowiek przejdzie ze zdania 4 do zdania 1, zaś zdanie „Nie wierzy w Chrystusa, to będzie zbawiony” zawsze będzie FAŁSZEM. A p. Wieczorek twierdzi, że PRAWDĄ Zdanie 4 powinno zatem brzmieć:Nie wierzy w Chrystusa, będzie zbawiony____FAŁSZ_______________PRAWDA Prawdziwość zdania: = 0 (FAŁSZ – nie-chrześcijanin nie może być zbawiony za pośrednictwem Chrystusa ! ) Z FAŁSZU nigdy nie może wyniknąć PRAWDA !
|
Pn kwi 03, 2006 0:20 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Na Seta i wszystkie demony, jak mawiał mój ulubieniec literacki Kaptah. Nie wytrzymuje i muszę ku otrzeźwieniu obydwu dyskutantów zaproponować - pouczajacy, mam nadzieje - przerywnik, ze SZCZEGÓLNYM UWZGLĘDNIENIEM końcówki. Cytuje w całości:
Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:
- Może pan się o mnie oprze,
- Pan tak więdnie, panie Koprze.
- Cóż się dziwić, mój Szczypiorku,
- Leżę tutaj już od wtorku!
- Rzecze na to Kalarepka:
- -Spójrz na Rzepę - ta jest krzepka!
- Groch po brzuszku Rzepę klepie:
- - Jak tam, Rzepo? Coraz lepiej?
- - Dzięki, dzięki, panie Grochu,
- Jakoś żyje się po trochu,
- Lecz Pietruszka - z tą jest gorzej:
- Blada, chuda, spać nie może.
- - A to feler -
- Westchnął Seler.
- Burak stroni od Cebuli,
- A Cebula doń się czuli:
- Mój Buraku, mój czerwony,
- Czybyś nie chciał takiej żony?
- Burak tylko nos zatyka:
- Niech no pani prędzej zmyka,
- Ja chcę żonę mieć buraczą,
- Bo przy pani wszyscy płaczą.
- A to feler -
- Westchnął Seler.
- Naraz słychać głos Fasoli:
- Gdzie się pani tu gramoli?!
- Nie bądź dla mnie taka wielka!
- Odpowiada jej Brukselka.
- Widzieliście, jaka krewka!
- Zaperzyła się Marchewka.
- Niech rozsądzi nas Kapusta!
- Co, Kapusta?! Głowa pusta?!
- A Kapusta rzecze smutnie:
- Moi drodzy, po co kłótnie,
- Po co wasze swary głupie,
- Wnet i tak zginiemy w zupie!
- A to feler
- Westchnął Seler.
[/b]
|
Pn kwi 03, 2006 0:37 |
|
 |
wuj zboj
Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30 Posty: 602
|
Rafale, jesli moje rozwazania sa dla ciebie "zbyt skomplikowane", to brak ci kwalifikacji, by mowic o logicznym wnioskowaniu...
Prosze ustosunkuj sie do tego, co napisalem. Ja jestem wuj cierpliwy i bede cie uczyl logiki do skutku. Przyda sie albo tobie, albo przynajmniej tym, dla ktorych pojecie implikacji jest nieco tajemnicze i maja przy tym odrobine checi do myslenia.
_________________ Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl
|
Pn kwi 03, 2006 0:41 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Zbuju, a czy obelenie mojego dowodu jest dla ciebie "zbyt skomplikowane" - myślę, że rozumie go nawet uczeń szkoły podstawowej, a ty nie ?
O czym wiec mamy dyskutować ?
Dla ułatwienia dodam ci, że dla p. Wieczorka jest oczywistą prawdą, że "Jeśli nie wierzysz w Chrystusa to nie będziesz zbawiony" tak wiec na wstępie obalony został twój koronny argument że w zdaniu:
Jeśli wierzysz w Chrystusa, to będziesz zbawiony
Nie ma mowy o tym co będzie w przypadku gdy nie wierzysz w Chrystusa, czyli że możesz być zbawiony lub nie i że to zalezy od widzi mi sie Chrystusa
Widzisz jak ci ułatwiłem
Obalaj ten fundamentalny dla całej sprawy dowód
Powodzenia zbóju 
|
Pn kwi 03, 2006 0:59 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Cały Wasz problem Panowie, pojega na tym, że inaczej rozumiecie terminy, na których opieracie swój wywód. I mimo tego, że składają się one z takich samych liter dla każdego z Was, sa juz w umysłach czymś innym. Zatem miłej debaty życżę - za kilkadziesiąt lat, jeśłi utrzymacie swa dotychczasowa zawziętość, bezdiecie sie potkać o własne brody, ale gotów jestem wierdzic, ze to, że wyrosną, nie uczyni żadnego z Was mądrzejszym o tyle, by dał sobie spokój - tak jak powinien  . Przynajmniej jeden...
|
Pn kwi 03, 2006 1:10 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Właśnie Zbóju, może ustalmy wspólny punkt odniesienia.
Zdanie:
"Jeśli wierzysz w Chrystusa, to będziesz zbawiony"
To równowazność, prawda ?
Wierzysz w Chrystusa <=> będziesz zbawiny
I po co ta cała wojna, przecież wiadomo że wszyscy nie-chrześcijanie do piekła.
A zaczęlo sie od tego że wrzuciłeś to zdanie do implikacji i wyszła Ci kosmiczna głupota, że ateiści do nieba.
|
Pn kwi 03, 2006 2:13 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
 Re: Dlaczego klasyczna definicja implikacji jest naturalna?
wuj zboj napisał(a): rafal3006 napisał(a): Z FAŁSZU nigdy nie może wyniknąć PRAWDA. Prawda bardzo czesto wynika z falszu. Zwykle zaczynamy bowiem od blednych opinii; gdybysmy zaczynali od prawdy, nie byloby do czego dochodzic. Wnioskowanie (wynikanie, implikacja) jest wiec uwazane za prawidlowe, jesli NIE TRACI prawdziwosci przeslanek, bo wlasnie w ten sposob wnioskowanie prowadzi do celu, a nie oddala od celu: PRAWDA => PRAWDA jest wynikaniem prawdziwym (nie ma straty prawdziwosci) FALSZ => FALSZ jest wynikaniem prawdziwym (nie ma straty prawdziwosci) FALSZ => PRAWDA jest wynikaniem prawdziwym (nie ma straty prawdziwosci) PRAWDA => FALSZ jest wynikaniem falszywym (jest strata prawdziwosci) [/quote]
Zbóju.
Zdanie jesli wierzysz w Boga, to będziesz zbawiony
może byc prawdziwe i fałszywe jesli weźmiesz pod uwagę wielu Bogów np. Chrześcian, Żydów, Muzułmanów itp ale z punktu widzenia Chrześcian dla których tylko i wyłacznie Chrystus jest Bogiem, tylko i wyłacznie zdanie:
Jeśli wierzysz w Chrystusa, to będziesz zbawiony
jest prawdziwe, co udowodniłem wyżej.
reszta zdań to FAŁSZ  !!
Wara więc z Chrystusem od implikacji, co usiłowałeś uczynić 
|
Pn kwi 03, 2006 6:39 |
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
rafal3006 napisał(a): wuj zboj napisał(a): Uczmy sie wiec  Zdanie Jezusa ma nastepujaca strukture logiczna: DLA KAZDEGO czlowieka zachodzi: slucha AND wierzy => zbawiony Jeszcze raz, zeby bylo jasno: wedlug zasad ludzkiej logiki, zdanie mowiace "jesli sluchasz i wierzysz, to jestes zbawiony" dopuszcza bycie zbawionym rowniez jesli nie sluchasz i nie wierzysz. Zdanie to jedynie WYKLUCZA BRAK ZBAWIENIA w przypadku, gdy wierzysz i sluchasz. Zbóju, piękny ten twój rachunek zdań.dopuszcza bycie zbawionym rowniez jesli nie sluchasz i nie wierzyszCzyli ateiści mogą do nieba ?Brawo zbóju, jestem za  !! 
Dzięki Jonathanie !
W moich dowodach chodziło mi Zbóju tylko i wyłacznie o to, by udowodnić że to co napisałeś wyżej to brednie.
Impliokacji ani nie znałem, ani mnie nie interesowała, ani mnie nie unteresuje
Oczywiście, że to co piszesz "NN jest matką, to NN jest kobietą" ma sens i istota implikacji polega na tym aby na podstawie różnych przesłanek eliminować FAŁSZ.
Mówmy zatem wyłacznie o zdaniu, które jest istotą sporu :
Jeśli wierzysz w Chrystusa, to będziesz zbawiony
Ja z góry zakładam, że wiem jaka jest prawda, że z punktu odniesienia Chrześcijan jedynym prawdziwym Bogiem jest Chrystus.
Ty zakładaj sobie, że jest jeszcze 1000 innych równych mu Bogów i drogą eliminacji FAŁSZYWYCH, dochodź sobie prawdy - to jest implikacja.
Życzę powodzenia
Zbóju wrzuciłeś do implikacji zdanie:
Jeśli wierzysz w Chrystusa, to będziesz zbawiony
i wyszła ci kosmiczna głupota - ateiści do nieba.
I moim celem w tym temacie było tylko i wyłacznie pokazanie wszystkim że to głupota
Ale jeśli według Ciebie Chrystus mówiąc:
Jeśli wierzysz w Chrystusa, to będziesz zbawiony
nie powiedział jednocześnie:
Jeśli nie wierzysz w Chrystusa, to nie będziesz zbawiony
to wybierz się na wycieczkę do epoki kamiennej
Wiesz co by było gdyby zdanie:
Jeśli nie wierzysz w Chrystusa, to będziesz zbawiony
było prawdziwe ?
Oznaczałoby to że Chrystus jest kłamcą, czyli Bóg nie istnieje
Ja nie znałem implikacji a z logicznego rozumowania wyszło mi, że jeśli traktujesz powyższe zdanie jako implikację, to jest to fałsz !
Prawidłowo wyszło mi też, że w powyższym przypadku:
implikacja = równoważność
Dlatego dyskusja między nami gdy ty myslisz o implikacji a ja o równoważności nie ma sensu.
Jeśli Chrystus istnieje i nie jest kłamcą, to wszyscy nie-chrześcijanie do piekła
Staraszne, czyz nie ?
A wiesz co z tego wynika ...... sam sobie dopisz wniosek
Przecież jesteś katolikiem i na pewno nie masz kagańca na mózgu, bo myślisz logicznie, tylko równoważność pomyliła ci się z implikacją 
|
Pn kwi 03, 2006 10:33 |
|
 |
wuj zboj
Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30 Posty: 602
|
rafal3006 napisał(a): Zdanie:
"Jeśli wierzysz w Chrystusa, to będziesz zbawiony"
To równowazność, prawda ?
Nie  To implikacja. Rownowaznosc brzmialaby: "Bedziesz zbawiony tylko jesli wierzysz w Chrystusa". Albo "musisz wierzyc w Chrystusa, aby zostac zbawiony".
Zdanie "jesli wierzysz w Chrystusa, to bedziesz zbawiony" jest typu "jesli upolujesz jelenia, to zjesz jelenia". Jak tlumaczylem, nie wyklucza to przypadku, ze zjesz jelenia, choc jelenia nie upolujesz. Bowiem nie wyklucza to przypadku, ze zjesz jelenia upolowanego przez twojego ojca. Zdanie "jesli upolujesz jelenia, to zjesz jelenia" gwarantuje ci, ze tego jelenia nikt ci nie zabierze - i to jest bardzo wazna gwarancja. Natomiast nie wypowiada sie ono w ogole o tym, co sie stanie, jesli jelenia nie upolujesz.
_________________ Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl
|
Pn kwi 03, 2006 11:48 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|