Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 9:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 838 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56  Następna strona
 "Bóg nie istnieje" 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
wuj zboj napisał(a):
rafal3006 napisał(a):
Zdanie:

"Jeśli wierzysz w Chrystusa, to będziesz zbawiony"

To równowazność, prawda ?

Nie :D To implikacja. Rownowaznosc brzmialaby: "Bedziesz zbawiony tylko jesli wierzysz w Chrystusa". Albo "musisz wierzyc w Chrystusa, aby zostac zbawiony".

Zdanie "jesli wierzysz w Chrystusa, to bedziesz zbawiony" jest typu "jesli upolujesz jelenia, to zjesz jelenia". Jak tlumaczylem, nie wyklucza to przypadku, ze zjesz jelenia, choc jelenia nie upolujesz. Bowiem nie wyklucza to przypadku, ze zjesz jelenia upolowanego przez twojego ojca. Zdanie "jesli upolujesz jelenia, to zjesz jelenia" gwarantuje ci, ze tego jelenia nikt ci nie zabierze - i to jest bardzo wazna gwarancja. Natomiast nie wypowiada sie ono w ogole o tym, co sie stanie, jesli jelenia nie upolujesz.


Nie :-D to równoważność, bowiem wykluczone jest niebo za pośrednictwem jakiegokolwiek innego Boga niz Chrystus.
Jeśli przyjmiesz, że Chrystus to nie jedyny Bóg Chrześcijan, to masz rację :-D

No to napisz przez jakiego innego Boga można do nieba - przy założeniu że mówimy cały czas o Chrześcijaństwie ... może Allaha ? :o


Zbóju, po lewej stronie w zdaniu "jeśli wierzysz w Chrystusa, to będziesz zbawiony" masz tylko dwie możliwośći:

Wierze
Nie wierzę

i kropka.

Jeśli jelenia mogę upolować zarówno ja jak i mój Ojciec to po lewej tronie masz cztery możliwości:

Uplowałem jelenia
Nie upolowałem jelenia
Upolował jelenia Ojciec
Nie upolował jeklenia Ojciec

Zajrzyj do swojej "Logiki dla opornych" p. Wieczoraka, że ze zdania "Jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer" wynika absolutna pewność zdania "Jeśli nie zdasz egzaminu, to nie dostaniesz komputera".

Tu po lewej stronie też masz wyłacznie dwie możliwości:

Zdasz egamin
Nie zdasz egzaminu

i kropka, nie ma innych możliwości.

Przepraszam p. Wieczorka - ma rację, a całe zamieszanie wynika z tego że ty nic nie rozumiesz i zdanie "Jeśli wierzę w Chrystusa, to będę zbawiony" wrzuciłeś do implikacji :o

To równoważność Zbóju !!

Czy to jasne dla Ciebie Zbóju ? :)


Pn kwi 03, 2006 16:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
Zdanie "jesli upolujesz jelenia, to zjesz jelenia" gwarantuje ci, ze tego jelenia nikt ci nie zabierze - i to jest bardzo wazna gwarancja. Natomiast nie wypowiada sie ono w ogole o tym, co sie stanie, jesli jelenia nie upolujesz

Zbóju, zdanie "jeśli upoluję jelenia, to go zjem" wyklucza działalność osób trzecich w polowaniu jelenia !

Jeśli do uoplowania dopuszczasz mojego ojca lub wiecej osób to zdanie będzie brzmiało:

"Jeśli upolujemy jelenia, to ja go zjem" i nie podzielę się z nikim innym

Jeśli sie podziele to zdanie będzie brzmiało:

"Jeśli upolujemy jelenia, to go zjemy"

Wiesz co Zbóju, mam watpliwości czy nie schodzisz do poziomu Mieszka :)


Pn kwi 03, 2006 16:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
P.S.

Jak widać, w każdej dyskusji trzeba na wstępie ustalić wspólny punkt odniesienia, czyli w tym przypadku rozstrzygnąć czy to równowazność, czy implikacjia :)

Inaczej dyskusja nie ma sensu :)


Pn kwi 03, 2006 16:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30
Posty: 602
Post 
No i widzisz, Rafale: nie wnioskujesz wcale z tego, co Jezus powiedzial W TYM ZDANIU! W rzeczywistosci, uzywasz zupelnie innych wersetow:
    [J 14:6] Jezus mu rzekł: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze mnie.

    [1 Tym 2:5] Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus.
Cala ta dyskusja byla wiec nie na temat, i nic dziwnego, ze nie mogles sie z nikim porozumiec. Ale sa z niej dwie korzysci

1. Rozumiesz juz, czym jest implikacja i ze jest ona prawidlowo zdefiniowana w podrecznikach;

2. Mozemy skoncentrowac dyskusje na tych wersetach, na ktorych rzeczywiscie sie opierasz.

Zgadza sie? Jedziemy dalej?

_________________
Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl


Pn kwi 03, 2006 18:19
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
wuj zboj napisał(a):
Rafal, nie ma rady... Potrzebujesz krotkiej lekcji z podstaw logiki. Odnosze sie tu do postow z poprzedniej strony i do postu bodajze ostatniego z serii, #138056..

rafal306 napisał(a):
Jan. 5:24
24. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł z śmierci do żywota.
wuj napisał(a):
ze zdania tego NIE wynika, ze kto nie slucha slow Jezusa, stanie przed sadem albo nie ma zywota wiecznego;
rafal3006 napisał(a):
poucz sie algebry Boole'a

Uczmy sie wiec :D Zdanie Jezusa ma nastepujaca strukture logiczna:

DLA KAZDEGO czlowieka zachodzi: slucha AND wierzy => zbawiony

Na podstawie tej przeslanki rozumujesz nastepujaco:

(DLA KAZDEGO czlowieka zachodzi: slucha AND wierzy => zbawiony)
=>
(DLA KAZDEGO czlowieka zachodzi: NIE slucha OR NIE wierzy => NIE zbawiony).

Zbadajmy tabelke logiczna twojego rozumowania. Zeby bylo krocej, piszmy S zamias "slucha", W zamiast "wierzy" i Z zamiast "zbawiony". Operator AND piszmy krotko jako ^, a operator logiczny OR piszmy krotko jako v. Mamy teraz:
[code]S W Z | S^W Z S^W=>Z |~S ~W ~Sv~W ~z ~Sv~W=>~Z|(S^W=>Z)=>(~Sv~W=>~Z)
W tych trzech przypadkach zdanie Jezusa jest PRAWDZIWE, a twoje zdanie jest FALSZYWE (i dlatego wtedy twoje wnioskowanie jest falszywe). Wypiszmy te przypadki slownie. Sa to przypadki, w ktorych zbawieni sa ludzie:

- nie sluchajacy Jezusa i nie wierzacy Bogu; :o Ateiści !! :o
- nie sluchajacy Jezusa i wierzacy Bogu; :o Żydzi !! :o
- sluchajacy Jezusa i nie wierzacy Bogu. nie ma takiej religii - na razie :)

Jeszcze raz, zeby bylo jasno: wedlug zasad ludzkiej logiki, zdanie mowiace "jesli sluchasz i wierzysz, to jestes zbawiony" dopuszcza bycie zbawionym rowniez jesli nie sluchasz i nie wierzysz. Zdanie to jedynie WYKLUCZA BRAK ZBAWIENIA w przypadku, gdy wierzysz i sluchasz. Bowiem zaprzeczenie zdania (S^W)=>Z brzmi: ~Z^S^W.


Zaraz, zaraz Zbóju, gdzie tak pędzisz ?

Już zapomnialeś o jakie twoje brednie toczymy tu boje - to ci u g óry przypominam :)

Wytłumacz sie z tych bredni które napisałeś wyżej - wytłuściłem na czerwono :)

Myślisz, że wystarczy podwinąć ogoneg i uciec ? :)

A kto wpuścił Zydów i Ateistów do nieba w powyzszym rozumowaniu ? :o

Co ty bredzisz, że w rzeczywistości analizuję inne zdanie :o

Jan. 5:24
kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny

Kto słucha głosu mego = Kto ślucha głosu Chrystusa = Kto wierzy w Chrystusa

i wierzy temu który mnie posłał = wierzy Ojcu Memu = Wierzy w Boga Ojca

Czyli:

Kto wierzy w Chrystusa i Boga Ojca, ma żywot wieczny

A kto wierzy w chrystusa i Boga Ojca jednocześnie - WYŁĄCZNIE CHRZEŚCIJANIE.

zatem:

Kto jest Chrześcijaninem, ma żywot wieczny

upraszczjąc możemy powiedziec:

Kto wierzy w Chrystusa, ma żywot wieczny

bo istota Chrzescijaństwa i nowego testamentu jest Chrystus !!

Wyłącznie Chrześcijanie wierzą w Chrystusa jako Boga !

Jeśli jesteś juz 100% Mieszkiem to przeanalizuje Ci dokładnie całe zdanie:

Kto wierzy w Chrystusa i Boga Ojca, ma żywot wieczny

Z którego oczywiście wynika, że wyłacznie Chrześcijanie maja zapewnione niebo !!!

Pozostali do piekła !! :o

A ty wpuściłeś do nieba nie tylko Żydów i Ateistów, ale nawet nie wiadomo co - czyli wiarę która w dniu dzisiejszym nie istnieje.

Jak zmutujesz Chrześcian z Muzułmanami to taka wiara powstanie - pisałem o tym wyżej :o

No i co Zbóju, jesteś już Mieszkiem, czy jeszcze nie ? :)

Mam analizować, czy wystarczy ? :)

Kompromitacja Zbója totalna, prawda ? :)


Pn kwi 03, 2006 20:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
Sporo wyjasnień na temat nurtujących cię Rafale zagadnień logicznych można znależć w portalu www.psychiatria.pl

_________________
To beer, or not to beer? This is a question.


Pn kwi 03, 2006 22:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
A przecież to takie proste !

Jak odróżnić równoważność od implikacji.

Twierdzenie:

Jeśli po lewej i po prawej stronie mamy tylko i wyłącznie dwie możliwości, prawdę i jej zaprzeczenie, to takie zdanie jest równoważne.
W przeciwnym wypadku to implikacja.

Przykłady zdań równoważnych:

Jeśli upoluję jelenia to go zjem – wyłącznie ja upoluję jelenia i go zjem
Jeśli upolujemy jelenia to go zjem – upolujemy razem, ale zjem go sam
Jeśli upolujemy jelenia to go zjemy – razem upolujemy i razem zjemy

W powyższych zdaniach nie interesuje nas kto upoluje jelenia i kto go zje. Interesuje nas wyłącznie syty posiłek, warunkiem którego jest upolowanie jelenia.

Po lewej stronie zdania mamy zatem wyłącznie dwie możliwości:

Jeleń upolowany
Jeleń nie upolowany

Po prawej stronie zdania też mamy wyłącznie dwie możliwości:

Jemy jelenia
Nie jemy jelenia


Przykład:

Rozważmy zdanie:

Jeśli upolujemy jelenia to go zjemy

I.
Pierwsze polowanie


Człowiek z epoki kamiennej wraca z polowania i mówi:

Upolowaliśmy jelenia !

albo

Jemy jelenia !

Wszystko jest jasne !

Czyż trzeba więcej ? :)

Oczywistym jest że będzie uczta, że zdanie:

Upolowaliśmy jelenia, jemy go – jest prawdziwe

zaś zdanie:

Nie upolowaliśmy jelenia, nie jemy go – jest fałszywe

Pozostałe dwie możliwości :

Upolowaliśmy jelenia, ale go nie zjemy
Nie upolowaliśmy jelenia, zjemy go

na mocy definicji równoważności będą fałszywe.

II.
Drugie polowanie


Człowiek z epoki kamiennej wraca z polowania i mówi:

Nie upolowaliśmy jelenia !

albo

Nie jemy jelenia !

Wszystko jest jasne !

Czyż trzeba więcej ? :)

Oczywistym jest, że w tym dniu będziemy głodować, że zdanie:

Nie upolowaliśmy jelenia, więc go nie zjemy – jest prawdziwe

zaś zdanie:

Upolowaliśmy jelenia, jemy go – jest fałszywe

Pozostałe dwa możliwe zdania:

Upolowaliśmy jelenia, ale go nie zjemy
Nie upolowaliśmy jelenia, zjemy go

na mocy definicji równoważności będą fałszywe.

Widzicie jakie to proste !

Definicję równoważności znali już ludzie z epoki kamiennej, bo to naturalny język człowieka.

Co innego z implikacją, która jest przydatna w powieściach detektywistycznych, gdzie za pomocą wielu różnych przesłanek trzeba dojść do prawdy !

W Biblii cała prawda jest oczywiście dwuwartościowa, bo tu nie może być wątpliwości co jest fałszem a co prawdą.

Jest Bóg – nie ma Boga
Jest niebo – jest piekło
Wyłącznie nasz Bóg jest prawdziwy – inni Bogowie to fałsz
itd.

I na koniec jedno fundamentalne stwierdzenia dla Zbója i wszystkich innych:

Z fałszu nigdy nie może wyniknąć prawda.

W tym przypadku w definicji implikacji jest 1 (prawda), ale oznacza to tylko tyle, że wyławiając kolejne fałsze nie tracimy możliwości prawdy zaistniałego faktu.
A.
Jeśli wśród rozważanych zdań jest zdanie prawdziwe, to mamy szansę dojść prawdy.
B.
Jeśli wśród rozważanych zdań są wyłącznie zdania fałszywe, to nasze szanse dojścia prawdy są równe zeru – możemy stwierdzić wyłącznie FAŁSZ.


Przykład:


Fakt:

Złodzieje uciekli czarnym samochodem z pękniętą szybą

Na placu policyjnym mamy trzy samochody:

1. Samochód czerwony
2. Samochód czarny z całymi szybami
3. Samochód czarny z pękniętą szybą

Podchodzimy kolejno do samochodów i dociekamy prawdy:
1. Samochód czerwony - fałsz
2. Samochód czarny z całymi szybami - fałsz
3. Samochód czarny z pękniętą szybą – PRAWDA – to jest samochód złodziei

W detektywistyce możemy dojść do prawdy wyłącznie wtedy, gdy mamy wystarczającą liczbę PRAWDZIWYCH przesłanek.

Ale Biblia to nie powieść detektywistyczna, nieprawdaż ? :)

Zatem wara z implikacją od jakiegokolwiek zdania w Biblii !!


Wt kwi 04, 2006 16:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
Nowy aksjomat daję wam.

PRAWDA to brak FAŁSZU
FAŁSZ to brak PRAWDY


Oozie, podałeś kapitalny aksjomat DOBRO to brak ZŁA.
Czy to co napisałem wyżej też jest znanym aksjomatem, bo nie wiem ?

Z powyższego aksjomatu wynikają fundamentalne zdania:

1.
Z prawdy może wyniknąć wyłącznie prawda


Jeśli wśród dowolnej ilości zdań wszystkie są prawdziwe, to całość jest prawdziwa. Brak możliwości wystąpienia fałszu.

Podstawa matematyczna:
Iloczyn logiczny n zmiennych binarnych równy jest 1 wtedy i tylko wtedy gdy każda ze zmiennych równa jest 1,

2.
Z fałszu może wyniknąć wyłącznie fałsz


Jeśli wszystkie rozważane zdania są fałszywe, to całość jest fałszem. Brak możliwości wystąpienia prawdy.

Podstawa matematyczna:
Suma logiczna n zmiennych binarnych równa jest zero wtedy i tylko wtedy gdy każda ze zmiennych równa jest 0.

3.
Z prawdy nigdy nie może wyniknąć fałsz


Jeśli wszystkie rozważane zdania są prawdziwe, to wykluczony jest fałsz.

Podstawa matematyczna – definicja negacji :
PRAWDA to negacja FAŁSZU czyli: PRAWDA to brak FAŁSZU

4.
Z fałszu nigdy nie może wyniknąć prawda.


Jeśli wszystkie rozważane zdania są fałszywe, to wykluczona jest prawda.

Podstawa matematyczna – definicja negacji :
FAŁSZ to negacja PRAWDY czyli: FAŁSZ to brak PRAWDY


Czy rozumiecie dlaczego aksjomat:

PRAWDA to brak FAŁSZU

jest nie do obalenia ?

Bo zbudowany jest na fundamencie matematycznym - algebrze Boole’a, czyli definicjach iloczynu logicznego, sumy logicznej i definicji negacji.

Algebra Boole’a to fundament działania wszystkich komputerów, a być może nawet całego naszego wszechświata.
Cała nasza rzeczywistość to sygnały elektryczne w naszym mózgu, zatem nasz mózg też prawdopodobnie działa w oparciu o algebrę Boole’a.

Moja siostrzennica w wieku niemowlęcym miała uszkodzony słuch przez niewłaściwie zastosowany antybiotyk.

Kilka miesięcy temu w wieku 18 lat wszczepiono jej implant słuchu, tzn. procesor mowy, który połączony jest mózgiem człowieka przy pomocy pięćdziesięciu :o mikro-drucików. I dziewczyna SŁYSZY ! :)
Jeśli w przyszłości nastąpi postęp w konstrukcji procesora mowy, to wymieni się jej wyłącznie procesor mowy na aparat nowszej generacji – kolejna operacja nie będzie konieczna ! :)


Przykład działania aksjomatu: PRAWDA to brak FAŁSZU

Punkt odniesienia katolika:

Bóg katolików jest jedynym prawdziwym
Wyłącznie katolicyzm ma pełnię prawdy
Papież jest nieomylny
Istnieją niebo, czyściec i piekło

Wszystkie powyższe zdania są prawdziwe, zatem całość jest prawdą. Brak tu możliwości wystąpienia fałszu.

Jeśli do powyższych zdań dorzucimy jeden fałsz np.

Katolicy idą do piekła.

To całość będzie fałszem – rozumiecie dlaczego ?


Czy rozumiecie już dlaczego religia X nie może wpuścić do swojego nieba choćby jednego innowiercę – bo cała religia stałaby się FAŁSZEM.

Przykład I

Żaden Żyd nie może powiedzieć, że Jan Paweł II na pewno będzie z nimi w niebie Żydów, nawet jeśli zrobił tak dużo na rzecz pojednania między tymi dwoma religiami.

Czy rozumiecie dlaczego – bo Judaizm stałby się FAŁSZEM.

Może co najwyżej stwierdzić – nie wiem co zrobi Bóg.
To takie zdanie wytrych.

Przykład II

Katolicy natomiast są pewni, że Jan Paweł II jest w niebie, że wszyscy święci są w niebie.

Ale żaden z katolików nie powie - ten innowierca był wspaniałym człowiekiem, zrobił tak dużo na rzecz pojednania z naszą religią, zatem na pewno będzie razem z nami w naszym niebie.

Czy rozumiecie dlaczego – bo katolicyzm stałby się FAŁSZEM.

Może co najwyżej stwierdzić – nie wiem co zrobi Bóg.
To takie zdanie wytrych.


Czy rozumiecie już aksjomat Ooziego:

DOBRO to brak ZŁA
ZŁO to brak DOBRA


oto dowód jego prawdziwości zbudowany na matematycznych podstawach, identycznych jak w przypadku aksjomatu prawda to brak fałszu.

1.
Z dobra może wyniknąć wyłącznie dobro


Jeśli wśród dowolnej ilości rozważanych czynów uznamy wszystkie za dobre, to całość jest dobrem. Brak możliwości wystąpienia zła.

2.
Ze zła może wyniknąć wyłącznie zło


Jeśli wśród dowolnej ilości rozważanych czynów uznamy wszystkie za złe, to całość jest złem. Brak możliwości wystąpienia dobra.

3.
Z dobra nigdy nie może powstać zło


Jeśli wśród dowolnej ilości rozważanych czynów uznamy wszystkie za dobre, to wykluczone jest zło.

4.
Ze zła nigdy nie może powstać dobro


Jeśli wśród dowolnej ilości rozważanych czynów uznamy wszystkie za złe, to wykluczone jest dobro.


Przykład działania aksjomatu: DOBRO to brak ZŁA.

Punkt odniesienia katolika:

Zamówiłem mszę za duszę zmarłej babci
Wczoraj byłem u spowiedzi
Wziąłem ślub kościelny
Ochrzciłem swoje dziecko

Z punktu widzenia katolika mamy tu samo dobro – brak możliwości wystąpienia zła.

Gdybyśmy do powyższych zdań dorzucili jedno zło np.

Pięć razy dziennie odmawiam modlitwę do Allaha

To całość stałaby się złem – rozumiecie dlaczego ?

Oczywiście pojęcia

PRAWDA-FAŁSZ
DOBRO-ZŁO


to pojęcia subiektywne, zależne od punktu odniesienia.


Fundamentalne pytania :)

Zapytacie mnie pewnie czy Bóg istnieje ?

Jestem pewien, że istnieje !!!!

W najgorszym przypadku może nim być materia, która sama z siebie powstała i stworzyła wszelkie życie na Ziemi.

Zapytacie mnie czy wszyscy dobrzy ludzie idą do nieba ?

Jestem pewien, że idą do nieba !!!!

- inaczej Bóg jest głupcem.

Zapytacie mnie co będzie ze złymi ludźmi ?

NIE WIEM

Zapytacie mnie czy istnieje życie wieczne ?

NIE WIEM
Być może: nieśmiertelność = piekło

Prawdopodobieństwo, że Bóg będzie podobny do jakiejkolwiek religii znanej człowiekowi, jest bliskie zeru.

Bóg nie musi wyglądać tak, jak sobie go wyobraża jakakolwiek religia na Ziemi.

Być może wzajemne relacje Boga z człowiekiem, są podobne do relacji Człowieka z komputerem ?

Człowiek stworzył komputer, marzy mu się sztuczna inteligencja zbudowana w oparciu o komputer, ale czy kiedykolwiek komputer zrozumie, że człowiek jest jego Bogiem ?

Wracam tam, skąd przyszedłem
Rafał, 2006-04-04
e-mail: niebo@niebo.org


Wt kwi 04, 2006 16:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
Równoważność czy implikacja ?

Zdanie analizowane z książki p. Wieczorka:

Jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer

Powyższe zdanie to równoważność bo:

Zdam, nie zdam – lewa strona
dostanę, nie dostanę – prawa strona

Implikacja wyglądałaby tak.

Lewa strona może być dowolna :

Jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer
lub
Jeśli będziesz miał urodziny, do dostaniesz komputer
lub
Jeśli podskoczysz, to dostaniesz komputer
.... itd.

Powyżej mamy dowolną ilość zdań równoważnych połączonych spójnikiem „lub”, które są potencjalnie prawdziwe, ale tylko jedno z nich ma szansę zostać prawdziwym.

Jeśli syn otrzymał komputer, bo podskoczył, to wszystkie pozostałe zdania stają się automatycznie fałszywe.

Czyli implikacją jest takie zdanie:

Jeśli zdasz egzamin lub będziesz miał urodziny lub podskoczysz .... itd. ... to dostaniesz komputer.

Po lewej stronie zdania musimy mieć więcej niż jedną możliwość dostania komputera. Oczywiście, może to być zdanie ukryte w głowie ojca z wiadomych przyczyn i dynamicznie rozbudowywane tzn.

Jeśli kolejne próby syna otrzymania komputera nie zakończą się sukcesem (czyli otrzymaniem komputera), to ojciec może wymyślać kolejne szanse w nieskończoność.

Zauważmy, że ojciec może w dowolnej chwili wycofać się z dawania kolejnych szans synowi, bez narażenia się na zarzut, że skłamał.

I.
Równoważność


Przeanalizujmy teraz zdanie:

Jeśli wierzysz w Chrystusa, to będziesz zbawiony

Jest to oczywiście zdanie równoważne, bo po lewej stronie mamy tylko i wyłącznie prawdę i jej zaprzeczenie.

wierzę w Chrystusa
nie wierze w Chrystusa

po prawej stronie też mamy wyłącznie prawdę i jej zaprzeczenie.

Będę zbawiony
Nie będę zbawiony

tak więc w tym przypadku obowiązuje definicja równoważności !!!!

Zdanie analizowane:

Jeśli wierzysz w Chrystusa, to będziesz zbawiony

1.
wierzę w Chrystusa, jestem zbawiony

___PRAWDA_________PRAWDA
1=>1 to 1 PRAWDA – chrześcijanin do nieba

2.
nie wierzę w Chrystusa, nie jestem zbawiony

____FAŁSZ_______________FAŁSZ
0=>1 to 1 PRAWDA – ateiści, żydzi, muzułmanie ... itp do piekła

3.
wierzę w Chrystusa, nie jestem zbawiony

___PRAWDA________FAŁSZ
1=>0 to 0 FAŁSZ – chrześcijanin nie może iść do piekła

4.
nie wierzę w Chrystusa, jestem zbawiony

___FAŁSZ_____________PRAWDA
0=>1 to 0 FAŁSZ – ateiści, żydzi, muzułmanie ... itp nie mogą do nieba


Gdyby w powyższym zdaniu dopuścić możliwość zbawienia przez innego Boga niż przez Chrystusa, to wtedy możliwe jest zdanie podlegające implikacji np.

II.
Implikacja


Jeśli wierzysz w Chrystusa lub Allacha, to będziesz zbawiony.

To jest oczywiście implikacja, bo po lewej stronie mamy więcej niż jedną możliwość wylądowania w niebie.

Teraz po lewej stronie mamy cztery możliwości :

wierzę w Chrystusa
nie wierzę w Chrystusa
wierzę w Allacha
nie wierzę w Allacha

po prawej stronie mamy wyłącznie prawdę i jej zaprzeczenie.

będę zbawiony
nie będę zbawiony

W tym przypadku gwarantowane niebo mają Chrześcijanie i Muzułmanie, a nawet mutacja Chrześcijanina z Muzułmaninem powstała z pomieszania Biblii z Koranem bo obaj Bogowie, Chrystus i Allach, są równorzędni !

Cała reszta, czyli Żydzi, Ateiści, Buddyści ... itp. , idzie do piekła ! :o


Śr kwi 05, 2006 10:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
W klasycznym rachunku zdań przyjmuje się założenie, że każdemu zdaniu można przypisać jedną z dwu wartości logicznych - prawdę albo fałsz, które umownie przyjęto oznaczać 1 i 0. Klasyczny rachunek zdań jest więc dwuwartościowym rachunkiem zdań.

Równoważność czy implikacja ?

Zdanie analizowane z książki p. Wieczorka:

Jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer

Powyższe zdanie to równoważność bo:

Zdam, nie zdam – lewa strona
dostanę, nie dostanę – prawa strona

W implikacji lewa strona może być dowolna.

Załóżmy, że ojciec obmyślił taki plan przekazania komputera synowi:

A. Jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer
lub
B. Jeśli odmówisz 10 przykazań, do dostaniesz komputer
lub
C. Jeśli podskoczysz, to dostaniesz komputer
lub
D. Bez powodu dostaniesz komputer

Zauważmy, że w punkcie D syn musi dostać komputer.

Całe zdanie podlegające implikacji będzie wyglądało tak:

Jeśli zdasz egzamin (A) lub 10 przykazań (B) lub podskoczysz (C) lub bez powodu (D), to dostaniesz komputer.

Gdyby syn znał plany ojca, to oczywiście nic by nie robił czekając na punkt D.

Załóżmy, że syn nie zdał egzaminu, ale umiał 10 przykazań i dostał komputer.

Wartość poszczególnych zdań jest zatem następująca:

A. Zdany egzamin = 0
B. 10 przykazań = 1
C. podskok = 0
D. bez powodu = 0

Ponieważ syn dostał komputer spełniając zadanie B, zatem każde następne będzie mieć wartość 0 – FAŁSZ. Takie zdania możemy w ogóle pominąć z równania implikacji jako nieistotne dla otrzymania komputera.

Po otrzymaniu komputera każda część analizowanego zdania otrzyma wartość 0-FAŁSZ lub 1-PRAWDA

Jeśli zdasz egzamin (A=0) lub 10 przykazań (B=1) lub podskoczysz (C=0) lub bez powodu (D=0), to dostaniesz komputer.

lub w tym przypadku zdanie równoważne:

Jeśli zdasz egzamin (A=0) lub 10 przykazań (B=1), to dostaniesz komputer.

Jeśli synowi nie będzie się chciało nawet podskoczyć to ojciec może powiedzieć.

No dobra, dostaniesz komputer bez powodu, ale na pewno nie będzie to nagroda za nie wykonany podskok.

Po otrzymaniu komputera, każda część analizowanego zdania otrzyma wartość 0-FAŁSZ lub 1-PRAWDA

Jeśli zdasz egzamin (A=0) lub 10 przykazań (B=0) lub podskoczysz (C=0) lub bez powodu (D=1), to dostaniesz komputer.

Tak więc jeśli ojciec wypowie zdanie A :

Jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer.

to jeśli syn dostanie komputer z jakiegokolwiek innego powodu niż zdany egzamin to powyższe zdanie będzie FAŁSZYWE, a prawdziwe będzie zdanie przy pomocy którego syn rzeczywiście dostał komputer.

W ostatnim przykładzie prawdziwe będzie zdanie:

Bez powodu dostaniesz komputer


Śr kwi 05, 2006 21:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 03, 2005 23:16
Posty: 326
Post 
wuj zboj napisal

Cytuj:
Zdanie "jesli wierzysz w Chrystusa, to bedziesz zbawiony" jest typu "jesli upolujesz jelenia, to zjesz jelenia". Jak tlumaczylem, nie wyklucza to przypadku, ze zjesz jelenia, choc jelenia nie upolujesz


moze te wersety cos ci powiedza

1 Jan. 5:10-12
10. Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy w Boga, uczynił go kłamcą, gdyż nie uwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim.
11. A takie jest to świadectwo, że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu jego.
12. Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota.
(BW)

_________________
Efez. 2:8-9
8. Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar;
9. Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.


Cz kwi 06, 2006 11:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
Przypowieść o idealnym Mieszku

Mieszek napisał(a):
rafal3006 chodzi mi o to kto ci przyrzadził receptory ciepła i zimna
a inaczej logicznie zebyś zrozumiał:
w jaki sposób one powstały
bo z matplanety nie przyleciały
wiec?

nie było życia
nagle potem było :P
i te receptory z kądś miało
samo wykształciło
na jakiej zasadzie?
przecież owo mini zycie nie miało nic i nie wyczuwało nic
a więc to twoja temperatura doskonała
i nagle ma owo żyjątko receptory które sa czułe na ciepło i zimno
skad to wiedziało to zyjatko?
przecież nie mogło rozróżniacciepła i zimna wcześniej
więc wytłumacz mi logiczny geniuszu skad je wytrzasnęło


Dzieki za uznanie :)

Już ci tłumaczę, pod warunkiem że umiesz myśleć abstrakcyjnie :)

Wyobraź sobie idealny inkubator o nieskończenie wielkiej dokładności z temperaturą ustawioną na 36,6 stopnia.

Wyobraź sobie teraz siebie, ze swoimi doskonałymi receptorami jako doskonałego człowieka czyli temperatura twojego ciała ustawiona jest na 36,6 stopnia też z nieskończenie wielką dokładnością. Temperatura ta ani drgnie przez całe twoje życie w inkubatorze - oczywiscie tu się urodziłeś, tu żyjesz i tu umierasz.

Wszystko dookoła ciebie ma idealna temperaturę 36,6 stopni.

Jaka jest różnica temperatur miedzy dwoma dowolnymi przedmiotami w inkubatorze:

36,6 stopnia - 36,6 stopnia = 0 stopni

Czyli nie odczuwasz ani zimna ani ciepła.

W żadnym momencie twojego życia w inkubatorze, nie odczujesz najmniejszej nawet różnicy temperatur, mimo że masz doskonałe receptory ciepła które w tym przypadku możesz spokojnie wyrzucić na śmietnik.

Skoro nie odczujesz najmniejszej nawet różnicy temperatur, to dla ciebie pojęcia zimno i ciepło nie istnieją :-D

Ty masz w tym przypadku zerowe szanse aby odczuć zimno i ciepło w takim sensie jakim odczuwa każde niemowle poza inkubatorem.

Skoro masz zerowe szanse, aby odczuć zimno i ciepło, to masz też zerowe szanse aby dojść myśleniem abstrakcyjnym do pojęć "zimno" i "ciepło" w sensie takim jaki istnieje w świecie poza inkubatorem.

Tobie w ogóle nawet do głowy nie przyjdą takie "bzdurne" pojęcia jak zimno i ciepło.

Rozumiesz dlaczego ?


Ateizm tez jest dziełem Boga

Ateizm:
Załóżmy, że teoria wielkiego wybuchu jest prawdziwa, czyli na początku był nieskończenie mały punkt i w pewnej chwili nastąpił samozapłon i wszystko wybuchło skutkując znanym nam światem.

Wiara w Boga:
Bóg jest o piętro wyżej nad ateizmem, to On stworzył najpierw ten nieskończenie mały punkt, po czym zapalił lont i wszystko wybuchło.

Obie teorie skutkują znanym nam światem i nie są sprzeczne.

Ja wierzę w Boga.
Wierzę, że jest On stwórcą znanej nam materii, jest stwórcą wszystkiego co żyje na ziemi i jest właścicielem wszystkich znanych człowiekowi pojęć takich jak: zimno-ciepło, dobro-zło, prawda-fałsz itp. oraz nieskończonej ilości innych pojęć i rzeczy nam nieznanych.

Rozumowanie I

Jak pokazałem wyżej ciepło nie może istnieć bez zimna.
Podobnie dobro nie może istnieć bez zła, prawda bez fałszu itd.

Załóżmy teraz że na początku był Bóg, że nasz Wszechświat jeszcze nie istniał. Bóg stworzył nieskończenie mały punkt i podpalił lont inicjując nasz wszechświat.

Oczywiście Bóg jest wszechmocny, może zatem dowolne obiekty materialne i duchowe przekazać naszemu Wszechświatu lub nie – on o wszystkim decyduje.

Oczywiście to on bezpośrednio przekazał znane nam pojęcia zimno-ciepło, dobro-zło, prawda-fałsz itd.

Jest zatem stwórcą wszystkiego: zimna-ciepła, dobra-zła, prawdy-fałszu itd.

Jak pokazałem wyżej musiał nam przekazać zarówno zimno jak i ciepło, bo jedno bez drugiego nie może istnieć w naszym punkcie odniesienia.
W naszym punkcie odniesienia, bo nie wykluczam innych, zupełnie nam nieznanych wszechświatów, rządzących się innymi prawami niż nasz, stworzonych przez tego samego Boga.

Powyższe rozumowanie można komplikować:

Rozumowanie II.

Załóżmy:

I.
Wszelkie dobro znane człowiekowi pochodzi od Boga.

II.
Wszelkie zło znane człowiekowi pochodzi od szatana

Co robi Bóg:

A.
Tworzy Szatana przekazując mu wyłącznie zło.
Oczywiście to niemożliwe – musi przekazać mu komplet dobro-zło, aby szatan wiedział co jest złe a co dobre i tylko zło przekazywał dalej człowiekowi.

Mamy więc istotę wielu religii:

I.
Wszelkie zło pochodzi wyłącznie od szatana

II.
Wszelkie dobro pochodzi wyłącznie od Boga

Zauważmy, że Bóg jest wszechmocny, zaś szatan jest podzbiorem Boga wyłącznie w zakresie dobro-zło.

Czy człowiek który wierzy, że wszelkie dobro pochodzi od Boga zaś wszelkie zło od szatana jest głupi.

Absolutnie nie, bo powyższe rozumowanie też jest prawdziwe i jest podzbiorem rozumowania.

Dobro i zło pochodzi od tego samego Boga – naszego stworzyciela.

Powyższe rozumowanie możemy sobie komplikować dalej.


Rozumowanie III

Bóg tworzy szatana.
Załóżmy, że na początku szatan zna tylko dobro i jest posłusznym Panu Bogu aniołem. Zna tylko dobro więc nie nadaje się jako demon zła dla naszego świata. Bóg musi mu przekazać zło, aby stał się pełnowartościowym szatanem, czyli w efekcie musi mu przekazać zarówno dobro jak i zło. Samodzielnie szatan nie może stworzyć zła, bo to Bóg jest wszechmocny i jest właścicielem wszystkiego.

Dalej idź do rozumowania II

Oczywiście Bóg przekazuje szatanowi nie tylko dobro i zło, ale również wszelkie inne negatywne pojęcia z nim kojarzone przez człowieka np. prawda i fałsz.

Tak więc człowiek może twierdzić, że dobro i prawda pochodzą od Boga, zaś zło i fałsz od szatana.

Tyle tylko że są to pojęcia względne.

To co dla człowieka A jest złem, dla człowieka B może być dobrem.

Człowiek A i B mogą się nawet pozabijać nie mogąc dojść do porozumienia co jest dziełem szatana a co Boga.

Przykład modlitwy, wyznawcy Boga A :

Panie Boże, dlaczego pozwoliłeś szatanowi stworzyć tą fałszywą religię B i teraz musimy ich tak mozolnie nawracać na naszą jedynie prawdziwą religię A stworzoną przez Ciebie.

Przykład modlitwy, wyznawcy Boga B :

Panie Boże, dlaczego pozwoliłeś szatanowi stworzyć tą fałszywą religię A i teraz musimy ich tak mozolnie nawracać na naszą jedynie prawdziwą religię B stworzoną przez Ciebie.


Wszystkie religie są piękne, bo stworzone przez tego samego Boga.
Szanujmy wszystkie religie, bo głoszą one prawdy uniwersalne, pokazując człowiekowi co jest dobrem a co złem, co jest prawdą a co fałszem.

Co nie zmienia faktu, że pojęcia te są względne i różnie rozumiane w różnych religiach.

Najpiękniejszą rzeczą jaką stworzył Bóg jest piękno i różnorodność naszego świata. Szanujmy wszystko i nie niszczmy niczego, chrońmy zagrożone gatunki zwierząt i wszelką przyrodę.

Człowiek może bez problemu wyciąć wszystkie lasy na ziemi – tylko czy ziemia nie będzie wówczas piekłem ?

Człowiek nie ma naturalnych wrogów i sam musi kontrolować swoją populację na ziemi. Jeśli będziemy się rozmnażać w takim tempie jak dotychczas to ziemia „wkrótce” stanie się piekłem.


Fanatyzm religijny

Najbardziej szkodliwym zjawiskiem na naszej planecie jest zaślepiony fanatyzm religijny tzn. wyłącznie nasza religia jest prawdziwa, zaś wszystko inne to fałsz, z którym trzeba walczyć.

Skończyć z tym można w bardzo prosty sposób.

Jeśli przywódcy wszystkich religii powiedzą swoim wiernym, że do nieba może trafić KAŻDY dobry człowiek, niezależnie od wyznawanej religii, to zniszczą jedyną broń, jaką mają fanatycy religijni w walce z „fałszem”.

Po cichu każdy rozsądny człowiek, dopuszcza myśl wspólnego nieba dla wszystkich dobrych ludzi na Ziemi – więc dlaczego nie zrobić tego oficjalnie ?

Oczywiście, z aksjomatu „PRAWDA to brak FAŁSZU” wynika, że religia X która ogłosi tą fundamentalną i zgodną ze zdrowym rozsądkiem prawdę.

Wszyscy dobrzy ludzie idą do nieba – niezależnie od wyznawanej religii

stanie się fałszem, ale wyłącznie w „umysłach” fanatyków religijnych religii X.

Nikt nie zna matematyki Boskiej, która z matematyka ludzką może nie mieć nic wspólnego.

Załóżmy, że na Sądzie Ostatecznym Bóg Chrześcijan okaże się jedynym prawdziwym.

Stają przed Bogiem dwaj przyjaciele z dzieciństwa: Papież Jan Paweł II i Żyd Kruger, żyjący na stałe w Rzymie i będący częstym gościem JPII.

Według fanatyków religijnych Chrystus powie:

Witaj Janie Pawle II w niebie, a ty żydku won na wieczne męki piekielne. Byłeś dobrym człowiekiem, ale warunkiem koniecznym dostania się do nieba była wiara we mnie tam na ziemi. Teraz jest już za późno. Mógłbym cię wpuścić do nieba na mocy prawa naturalnego, gdybyś na ziemi nie znał całej prawdy o Chrześcijaństwie.
Ale ty bardzo dobrze znałeś Chrześcijaństwo, a mimo to nie uwierzyłeś w jedynego prawdziwego Boga czyli we mnie.


Pewnie rozmowa na Sądzie Ostatecznym, gdy okaże się że to Bóg Żydów jest jedynym prawdziwym będzie podobna – tylko JPII i Żyd Kruger zamienią się rolami.

Czyż to wszystko nie jest bez sensu ?

Czy nie lepiej uwierzyć w prawdziwość aksjomatu Boskiego, wspólnego dla wszystkich religii.

Bóg jest Miłością

i na jego mocy dopuścić wszystkich dobrych ludzi do nieba, niezależnie od wyznawanej religii ?

Szanujmy wszystkie religie, bo wszystkie są dziełem Boga.


Wracam tam, skąd przyszedłem
Rafał, 2006-04-06
e-mail: niebo@niebo.org


Cz kwi 06, 2006 17:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 03, 2005 23:16
Posty: 326
Post 
rafal
Cytuj:
Bóg jest Miłością

i na jego mocy dopuścić wszystkich dobrych ludzi do nieba, niezależnie od wyznawanej religii ?



Rzym. 10:3
3. Bo nie znając usprawiedliwienia, które pochodzi od Boga, a własne usiłując ustanowić, nie podporządkowali się usprawiedliwieniu Bożemu.(BW)

Rzym. 3:23-26
23. Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej,
24. I są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie,25. Którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości swojej przez to, że w cierpliwości Bożej pobłażliwie odniósł się do przedtem popełnionych grzechów,
26. Dla okazania sprawiedliwości swojej w teraźniejszym czasie, aby On sam był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, który wierzy w Jezusa.
(BW)

TO WLASNIE JEST MILOSC BOZA

_________________
Efez. 2:8-9
8. Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar;
9. Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.


Cz kwi 06, 2006 20:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
Właśnie przed chwilą usłyszałem w Radiu Z sensacyjną wiadomość o pietej ewangelii znalezionej na pustyni datowanej na. ok. 300 rok ne. Pierwsze wzmianki o tej ewangelii pochodzą z 180 r ne - kościół uznał to za herezję, stojąca w sprzeczności z pozostałymi ewangeliami.

Z tekstu tego wynika, że Judasz poszedł do urzędników i zdradził Jesusa na wyrażne polecenie Jezusa !

Pomyślcie na poziomie człowieka z epoki kamiennej:

Czy Chrystus mógłby zaistnieć bez Judasza - NIE !
Czy Judasz mógłby zaistnieć bez Chrystusa - NIE !

A z tego wynika karkołomny, heretyczny dla wielu wniosek:

Może Jezus i Judasz to dwaj bracia ?

Jezus jest synonimem prawdy i dobra.
Judasz jest synonimem fałszu i zła.

Tu jest link do tego tekstu:

http://news.nationalgeographic.com/news ... judas.html

Jak pokazałem wyżej ciepło i zimno to dwaj BRACIA - jeden bez drugiego nie może istnieć.

Podobnie prawda i fałsz to też dwaj BRACIA - jeden bez drugiego nie może istnieć.

Dobro i zło to tez dwaj BRACIA - jeden bez drugiego nie może istnieć.

Nasz świat bez kompletu pojęć: prawda-fałsz, dobro-zło itp nie miałby sensu, nie mógłby istnieć.


Pt kwi 07, 2006 10:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
rahelix napisał(a):
rafal
Cytuj:
Bóg jest Miłością

i na jego mocy dopuścić wszystkich dobrych ludzi do nieba, niezależnie od wyznawanej religii ?



Rzym. 10:3
3. Bo nie znając usprawiedliwienia, które pochodzi od Boga, a własne usiłując ustanowić, nie podporządkowali się usprawiedliwieniu Bożemu.(BW)

Rzym. 3:23-26
23. Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej,
24. I są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie,25. Którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości swojej przez to, że w cierpliwości Bożej pobłażliwie odniósł się do przedtem popełnionych grzechów,
26. Dla okazania sprawiedliwości swojej w teraźniejszym czasie, aby On sam był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, który wierzy w Jezusa.
(BW)

TO WLASNIE JEST MILOSC BOZA


Kamyk napisał:
Biblia mówi jednoznacznie, że kto poznał Chrystusa, a nie uwierzył w Niego, ten będzie potępiony

Czyli przyjacie Jana Pawła II, Żyd Kruger, który zna prawdę o Chrześcijaństwie, a który do końca nie uwierzy w Chrystusa, bo jest Żydem do piekła !!

Z drugiej strony masz zbrodniarza wojennego, skazanego na szbiennicę w Norymbergii (przykład Jo-tki), który w ostatnich daniach życia przyjął najswiętsze sakramenty i który może do nieba !!

Jak to więc jest rehelix ?

Przyjaciel Papieża do piekła a zbrodniarz do nieba ?

Czy widzisz w tym sens, jakąś logikę - bo ja nie :)


Pt kwi 07, 2006 14:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 838 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL