A ha… i jeszcze jedno, Bóg w takim wydaniu chociaż sam jest Absolutny i doskonały jednak nie może stworzyć samego siebie czyli podnieść tego przysłowiowego kamienia. (a zresztą po co miałby to robić, skoro to wszystko i tak w nim się znajduje )
Ten Bóg tworzy tylko z tego co w sobie posiada, czyli „dzieli” siebie samego, a każdy podział nie może być doskonały czy absolutny

Omg. jaki temat...to oczywiste że jest perfekt . To jest logiczne jak logika.

witam, wedlug Islamu nic na ziemi ani nic co Bog stworzyl nie jest jak on. Czlowiek jest po to aby sie uczyc, pracowac itd bo tak go Bog zaprojektowal.
pozdrawiam
basia

Ok - i co to wnosi do dyskusji na temat "Czy Bóg jest doskonały"?

Nie rozumiem pytania.

Skoro Bóg jest doskonały to po co mu ludzie?

Odpowiadam że Bóg i bez nas miałby się całkiem dobrze i wogóle nie jesteśmy mu do niczego potrzebni co by sam nie mógł dokonać.

Więc po co nas stworzył skoro był i nadal jest tak samo największą istotą?

Z miłości. Chciał by i inne byty mogły być, się cieszyć i dlatego ich utworzył.

Wogóle nie rozumiem tego stwierdzenia "że Bóg skoro stworzył cały świat z niczego to on nie jest doskonały."

Bez sensu.

Stworzył ludzi, bo miał taki kaprys Jak mrówki w terrarium

ludzie nie są Bogu do niczego potrzebni. On i bez nich jest doskonały. Jedynym powodem stworzenia człowieka była Miłość.

czyli miał taki kaprys ! O niektóre rzeczy nie wypada Go pytać... ^^

Nie. Nie miał takiego kaprysu. Ale chciał ludzi od zawsze.

Więc spytasz zatem czemu nie są od zawsze?

I spytasz czemu ich stworzył i zaczął coś robić skoro nigdy wszceśniej ich nie było?

Te pytania nie mają sensu. Bo cóż to znaczy nigdy?

To że nie uczynił tego wcześniej w przeszłości w teraźniejszości ani nie zrobi tego póżniej.

To ja spytam a czy był czas? Nie. Nie było żadnego "wtedy". Nie mogła więc upłynąć ani jedna chwila. czyli Bóg chciał ludzi zawsze.

Więcej. Bóg nie ma kaprysów. Bo kaprys to nowe żądanie. A czy Bóg może chciać teraz coś co przedtem nie chciał?
Czy się może mylić?

Nie. Więc wniosek taki że Bóg chciał ludzi od zawsze i stworzył ich z miłości i wszystko mógłby uczynić nawet bez naszej pomocy.

Sebastian,
ale życie inteligentne może istnieć wszak też na innych planetach, więc teoretycznie mógł stworzyć istoty takie już od pierwszej chwili gdy po wielkim wybuchu pojawiła sie skondensowana materia (planety).
W naszej galaktyce jest 300 miliardów gwiazd a we wszechświecie więcej niż 300 miliardów galaktyk...Co za pole do działania! Gigantyczne przestrzenie! To nie znaczy że czekał 13 miliardów lat, może zdatna do życia planeta istniała juz 6 miliardów lat temu w galaktyce Andromedy?



Czemu zatem skoro nie ma kaprysów ani żadań, oczekuje by ludzie go czcili?
Ja gdybym była Bogiem, stworzyła sobie maleńkie ludziki,to bym oczekiwała by wzrastali w mądrości i radzili sobie samodzielnie, bo... kochać prawdziwie to dawać wolność, a nie ograniczać
(nawet w dobrej intencji, jak mama która wciąż trzyma za rączkę a dziecko nie wyrabia sobie równowagi).

Jest takie powiedzenie:
"nie ten prawdziwym mistrzem co ma wielu uczniów - lecz ten co innych czyni mistrzami, nie ten prawdziwym Bogiem co ma wielu wyznawców, lecz ten co w innych budzi boskość"

Pomyśl, to ludzki punkt widzenia, wielu ludzi chciałoby mieć fanów i wyznawców, ale to mówi ludzkie ego i pycha, a Bóg?
Wątpię by potrzebował wyznawców. Bezinteresownie i z miłością dał nam świat. Czemu miałby chcieć coś w zamian?


Pozdrawiam serdecznie
ZenGarden

Jak tak czytam co piszecie moi drodzy, to sobie wyobrażam (stereotypowego już) dziadunia, który sobie wybiera co może dalej zrobić.
Kilka prawd o Bogu znam:
Jest ponad czasem,
Jest najdoskonalszy,
Stworzył nas na swoje podobieństwo.

Bóg jest bezosobowy - Jezus to jego uosobienie ludzko/boskie, ale duchem idei jest to bezosobowy byt. Wie co było, wie co jest i dobrze wie, co będzie. Dał nam wolną wolę, więc możemy sami sobie uprzykrzać życie, ale to, czy trafimy po śmierci dobrze, czy źle - zależy już od nas samych.

Bóg jest czymś abstrakcyjnym, dlatego należy wierzyć, ale też najlepiej rozumieć w co się wierzy. Jest miłością, czyli wartością. Jest najdoskonalszy, czyli ta miłość jest największą siłą, a skoro stworzył nas na swoje podobieństwo, to znaczy, że także potrafimy kochać, a naszą powinnością jest zbliżać się do tego ideału, który nam nawet dał pod postacią człowieka - Jezusa.

Ale nie Bóg chrześcijański. Nasz Bóg jest trójosobowy

ee, detal Kamyku. Najważniejsze to miłość. Jego Trój-osobowość nie wnosi niczego istotnego.

Głęboko się mylisz. Egzystowanie Boga jako komunii osób pociąga za sobą bardzo poważne konsekwencje. Ale to temat na inny wątek