Jezus czy Horus, który jest prawdziwy?
Autor |
Wiadomość |
emem
Dołączył(a): So lut 07, 2009 0:23 Posty: 58
|
teatime napisał(a): Tak uwielbiłeś Boga, że ukrzyżowałeś człowieka.
Raczej Cię podziwiam, przeca szczerze Ci dziękuję za inspirację. Czy to nie piękne, zainspirować kogoś?
|
N lut 22, 2009 0:49 |
|
|
|
 |
emem
Dołączył(a): So lut 07, 2009 0:23 Posty: 58
|
A poważnie, to oczywiście, jestem marnym człowiekiem - ale akurat nie z tego powodu, o jakim Ty myślisz.
|
N lut 22, 2009 0:52 |
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Mam nadzieję, że do myślenia 
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
N lut 22, 2009 0:52 |
|
|
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
emem napisał(a): A poważnie, to oczywiście, jestem marnym człowiekiem - ale akurat nie z tego powodu, o jakim Ty myślisz.
Oczywiście, że z takiego - z pogardy dla wszystkiego co cielesne, z wiary w Boga słabeuszy i zabłąkanych. Z poglądu, że jesteś prochem, tylko zaświaty dają Ci wolność? Toć jesteś niewolnikiem samego siebie 
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
N lut 22, 2009 0:55 |
|
 |
emem
Dołączył(a): So lut 07, 2009 0:23 Posty: 58
|
teatime napisał(a): emem napisał(a): A poważnie, to oczywiście, jestem marnym człowiekiem - ale akurat nie z tego powodu, o jakim Ty myślisz. Oczywiście, że z takiego - z pogardy dla wszystkiego co cielesne, z wiary w Boga słabeuszy i zabłąkanych. Z poglądu, że jesteś prochem, tylko zaświaty dają Ci wolność? Toć jesteś niewolnikiem samego siebie 
Łojej... Cóż mogę powiedzieć? Chyba tylko tyle, że raczej nie o mnie piszesz.
|
N lut 22, 2009 1:00 |
|
|
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Jestem przekonany, ze potrafisz sobie to wmówić.
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
N lut 22, 2009 1:02 |
|
 |
emem
Dołączył(a): So lut 07, 2009 0:23 Posty: 58
|
teatime napisał(a): Jestem przekonany, ze potrafisz sobie to wmówić.
No widzisz - Ty też w coś wierzysz 
|
N lut 22, 2009 1:05 |
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Tak, wierzę w wiele rzeczy, bo we wszystkie w życiu wątpić niepodobna.
Wierzę w budowę silnika, sam nigdy go na części nie rozbierając.
Czemu miałbym nie wierzyć, skoro samochód jedzie jak chcę?
Istnieją sprawy, do których dojść jednak każdy kiedyś musi.
Każdy musi sprawdzać rzeczy najważniejsze, by nie uśmiercić swej duszy.
Rzeczą taką jest religia gdy szukasz, sprawdzasz, myślisz, wyciagasz wnioski.
Możesz wierzyć w krasnala, jednak z krasnalem w środku samochód nie ruszy.
Możesz wierzyć w Boga, ale z nim w sercu wyzbywasz się tego co ludzkie.
Jakbyś mocno nie wierzył, Twoja dusza umrze prędzej niż ciało.
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
N lut 22, 2009 10:42 |
|
 |
bietka.romaniak
Dołączył(a): Pt cze 27, 2008 13:26 Posty: 163
|
Moje zdanie jest takie: Jezus to wcielony Bóg, objawiona prawda wpisany w historię dziejów ludzkości
Horus to według mnie: egipski mit, legenda, baśń, a że w relacji o nim są punkty podobieństw do życia Chrystusa,,Mesjasza, to może być transmisja ludzkich pragnień duszy na wiele wieków przed Synem Bożym! Takie jest moje osobiste zdanie, mówię o tym z przekonaniem... 
|
N lut 22, 2009 11:00 |
|
 |
emem
Dołączył(a): So lut 07, 2009 0:23 Posty: 58
|
teatime napisał(a): Możesz wierzyć w Boga, ale z nim w sercu wyzbywasz się tego co ludzkie. Jakbyś mocno nie wierzył, Twoja dusza umrze prędzej niż ciało.
Zapętlenie  Pierwsze słyszę, że cżłowiek wierzący wyzbywa się tego, co ludzkie... Na moje oko jest dokładnie odwrotnie. O umierającej duszy nie wspominając 
|
N lut 22, 2009 13:43 |
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Cytuj: Pierwsze słyszę, że cżłowiek wierzący wyzbywa się tego, co ludzkie... Na moje oko jest dokładnie odwrotnie. Nie zauważyłeś może jaki Twoja religia ma stosunek do ciała? Wielbo się dusze, to co nienamacalne, to co transcententne, to czego nie ma. Słowo hedonizm nabrało wręcz negarywnego znaczenia  Pogarda dla życia doczesnego, życie jako środek do celu, a nie jako dobro samo w sobie - przykra sprawa. Cytuj: O umierającej duszy nie wspominając
Dokładnie - wierzysz w nieśmiertelność duszy, a umrze ona pierwsza.
_________________ Uczę o wielkich rzeczach i stromą idę drogą, rwąc religijne więzy i kłam zadając bogom.
Lukrecjusz
|
N lut 22, 2009 13:47 |
|
 |
mulok
Dołączył(a): So lut 21, 2009 19:15 Posty: 2
|
 www.historycy.org
_________________ KTO WIERZY W TO CO WŁOŻONO MU DO GŁOWY W DZIECIŃSTWIE JEST UBEZWŁASNOWOLNIONY.
|
Pt mar 13, 2009 22:04 |
|
 |
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
A może raczej ten link zadziała.
Ktoś właściwie czytał tą książkę? Sam wywiad niewiele wnosi do tematu.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
Pt mar 13, 2009 22:30 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Wywiad trochę mówi o poziomie warsztatu tego pana
Cytuj: Czy Jezus świadomie powtarzał te wzory, czy też dopisali to potem ewangeliści? Moja teza jest inna: Ewangelie zostały napisane przez uczonych żydowsko-egipskich kapłanów ze świątyni Serapisa w Sakkarze, w Egipcie, którzy słowo po słowie przetłumaczyli teksty egipskie.
Jeśli to jest teza, którą promuje w książce, to jest to trochę rozczarowujące. Ta teza się w ogóle nie broni w świetle wyników badań nad historycznym Jezusem. Są lepsze (metodologicznie) książki podważające te fundamenty wiary chrześcijańskiej. Niemniej jest to na swój sposób ciekawe, od tej strony problem jeszcze chyba nie był "ugryzany"
|
Pt mar 13, 2009 23:19 |
|
 |
Llabor
Dołączył(a): N mar 22, 2009 15:49 Posty: 2
|
Dla mnie temat tego wątku to oksymoron - prawda i wiara to pojęcia wzajemnie się wykluczające
Dlaczego ludzie wierzący domagają się dowodów obalających ich wiarę (brak takich dowodów jest przez domysł dowodem kontrtezy - co oczywiście jest bzdurą),
ja WIERZĘ że Jezus nie był/jest Bogiem - to chyba sprowadza dyskusję do tego samego poziomu po obu stronach..
Jeżeli padną DOWODY na boskość Jezusa (lub dowolnej postaci z mitologii chrześcijańskiej) - wówczas możemy w sposób naukowy analizować te dowody. Jest w tym paradoks - jeśli znajdą się takie dowody, to wiara stanie się zbędna ...
Pozdrawiam wszystkich wierzących zarówno w boskość Jezusa jak i w całkowity brak tej boskości - bo jak (podobno) powiedział Jezus "każda wiara jest dobra"
|
N mar 22, 2009 17:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|