Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 22:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 138 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
 Dlaczego Bóg nie jest wszechwiedzący 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55
Posty: 153
Post 
BioZ napisał(a):
delikatnie zapytam... Czy dusza posiada pamięć czy świadomość zachowaną...? I czy idąc za tym będziemy mimo nowych ciał mieć dawną pamięć i świadomość???

to,to na pewno :) jakkolwiek z duszą jest, przy optymistycznym założeniu, że 'nadam się" na osobę zbawioną- to zbawiona będę JA.

_________________
...


So paź 20, 2007 9:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn mar 21, 2005 15:36
Posty: 108
Post 
Rita napisał(a):
Tyle, że ja jestem ateistką i wszystko co napisałeś nie ma zastosowania w moim przypadku.


Więc źle, zbyt ogólnie zadałaś pytanie, skierowane do wszystkich, a ja nie jestem tu często więc nie wiem kto tu jest ateista.

bez odbioru

_________________
.....oni wiedzieli tylko o męce, krzyżu i złożeniu do grobu, a nic nie wiedzieli o zmartwychwstaniu, zwycięstwie i życiu. Często się zdarza, że wiesz wiele o Twoich cierpieniach i porażkach a nie zdajesz sobie sprawy czego Bóg naprawdę dokonuje w Tobie.


So paź 20, 2007 11:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 19:28
Posty: 14
Post Pan Jezus czuł strach przed śmiercią
Witam Pan Jezus był prawdziwym Człowiekiem i Prawdziwym Bogiem
co trafnie określił św. Tomasz "Pan mój i Bóg mój" Pan Jezus czuł prawdziwy strach w ogrójcu oraz prawdziwie cierpiał a raczej został zmiażdzony cierpieniem za grzechy świata w godzinie swojej śmierci wypowiada słowa: Boże mój Boże czemuś mnie opuścił a wiec chodz jako człowiek bedąc doskonale zjednoczony z Bogiem działał cuda co zauważamy gdy np. mówi:dzieki Ojcze żeś mnie wysłuchał... Lecz w godzine swojej śmierci czując swoje opuszenie nawet przez Ojca Boże mój Boże czemuś mnie opuścił nie stracił ufności i nadziei W Boga Ojca wypowiadając: w Twoje rence oddaję ducha mego i skłoniwszy głowę oddał ducha. Przez swoją smierc jak i życie jest Bogiem bliskim człowieka
i zna wszystko co ludzkie zwyjątkiem grzechu nawet strach przed śmiercia myśle że nie móg czuc strachu przed sadem i kara za grzech jako pierwszy sprawiedliwy lecz człowiek usprawiedliwiony przez mękę śmierc i zmartchwywstanie Chrystusa nie ma prawa obawiac sie sądu jesli trwa w miłosiernej miłości Bożeji zródle życia.Pozdrawiam :razz:

_________________
===========================
Dziękujcie Panu, albowiem jest dobry,
Albowiem łaska jego trwa na wieki !
===========================


So paź 20, 2007 21:59
Zobacz profil
Post 
linio:
Cytuj:
Ja z tamtej strony przyszłam chociaż, poniekąd przyznaję Ci rację od razu: mózg jako ośrodek decydowania nie wyklucza duszy. Ta ostatnia ma taką przewagę, że mózg jest zniszczalny a i rozum można stracić nawet bez zniszczenia tego ostatniego.

Czyli twoim zdaniem to dusza podejmuje decyzje, a nie mózg. No cóż, możnaby zadać po kiego grzyba człowiekowi mózg, skoro dusza jest taka genialna. No chyba że do myślenia, ale podejrzewam, że twoim zdaniem dusza potrafi myśleć, bo inaczej musiałabyś przyznać, że po śmierci nie będziesz myślała, nie będziesz miała wspomień itp. Tak naprawdę myśli mózg (a w zasadzie zachodzą w nim procesy pewne myślowe procesy). Jesteś bardzo skomplikowanym komputerem, piękną maszyną, maszyną złożoną z atomów, a w niej podróżują impulsy nerwowe. Cudownie działającym, genialnym komputerem biologicznym. To ten komputer cały czas analizuje informacje, podejmuje decyzje, kieruje ciałem, tworzy Twoją świadomość, dzięki niemu też masz poczucie "wolności", ale wolności de facto zdeterminowanej przez chemię :)
Mnie to nie przeszkadza :D Ale Tobie bardzo widzę, dlatego musisz wierzyć w to "coś jeszcze". Cóż... "wolna wola" ;)


N paź 21, 2007 14:52

Dołączył(a): So paź 20, 2007 16:53
Posty: 1
Post Re: Dlaczego Bóg nie jest wszechwiedzący
Rita napisał(a):
Zaraz pewnie usłyszę, że przecież Jezus znał ten strach. Nie, Jezus nie wiedział co znaczy bać sie unicestwienia, bo wiedział że jest Bogiem. Wiedział doskonale gdzie trafi po śmierci, że zmartwychwstanie. Jego strachu w żaden sposób nie da się porównać ze strachem umierającego człowieka, który dysponuje w najlepszym razie głęboką wiarą, że to jeszcze nie koniec.

Wszechwiedza Boga nie sięga tam, gdzie zaczyna się człowiek. Człowiek słaby i ułomny, ale w tym wszystkim bardzo ludzki.

Jestem na tym Forum nowy, dopiero wczoraj się zarejestrowałem.
Rita! Nie zgodzę się z Twoim stwierdzeniem o strachu człowieka umierającego. Wczoraj byłem świadkiem śmierci bardzo pogodnej, uśmiechniętej. Jako kapelan odwiedzam chorych w szpitalu. Od kilku dni leżała chora i b. osłabiona Babcia 91.-letnia. Była bardzo radosna, mimo cierpienia. Wczoraj podszedłem z Komunią i usłyszałem od Babci szept: "Nie mogę przyjąć, bo już nie zdążę połknąć. Proszę o błogosławieństwo" Jeden głębszy oddech i uśmiech na ustach... Koniec. Piękna śmierć. Bez strachu. Z wiarą, że idzie tam, gdzie nie będzie już łez, ani bólu.
Pozdrawiam!
ks. Marian

_________________
Boże, użycz mi Pogody Ducha!


N paź 21, 2007 17:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55
Posty: 153
Post 
Rita napisał(a):
Mnie to nie przeszkadza :D Ale Tobie bardzo widzę, dlatego musisz wierzyć w to "coś jeszcze". Cóż... "wolna wola" ;)

Ależ, nie przeszkadza :D ; powtarzam: jakoś to działać musi. A wolność? Moja wolność ograniczona jest przez fizyczność. Jeśli mnie to frustruje, to właśnie dlatego, że nie muszę, ale przeczuwam, że jestem „czymś jeszcze”.

Po kiego grzyba mózg? No, ciężko by było bez niego w fizycznym świecie „poruszenia duszy” realizować ;-) . Tym bardziej, że co do duszy, to zdecydowanie łatwiej powiedzieć mi czym ona nie jest, niż czym jest. Nie wiem nawet, czy ona telepie się we mnie (poza momentami, gdy wyraźnie siedzi mi na ramieniu). Jednego jestem pewna: ona należy do Boga bo w Nim ma swoje źródło. Właściwie, jakaś ścisła definicja nie jest mi konieczna i mogę się roboczo zgodzić np. na taką koncepcję, że moja dusza; to boży pomysł na mnie :?: ; taki przepis, algorytm znany tylko Jemu :?: . Coś, czego kod genetyczny jest tylko fizycznym elementem.
(i przy dobrych układach, On to zanotuje w Księdze Życia :aniol: )

_________________
...


N paź 21, 2007 17:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Już na tym forum ustalono(nie chce mi się tego szukać, ale uczestniczyłeś w tym), że dusza to nie charakter a i nie z charakteru będziemy sądzeni a raczej z zaniechania czynienia dobra tam, gdzie to dobro czynić byliśmy w stanie.

Tak ale co o tym decyduje jeśli nie właśnie nasz charakter ?


N paź 21, 2007 18:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55
Posty: 153
Post 
No napisał(a):
Tak ale co o tym decyduje jeśli nie właśnie nasz charakter ?


czasami z charakterem warto wejść w spór i próbować go pokonać. Wszak Czlowiek- (bywa że)brzmi dumnie :D

_________________
...


N paź 21, 2007 18:18
Zobacz profil
Post 
linia, to co napisałaś o duszy to jest jakieś "tere fere kuku" bez jakiejkolwiek głębszej analizy. Sorry, ale "boży pomysł na mnie" dużo nie wnosi i w zasadzie nic konkretnego nie znaczy, jedynie ładnie brzmi. Ja Cię normalnie pytam o czy decyduje mózg a o czym dusza i za co w końcu ten Bóg ma nas sądzić? (Mózg, czy duszę?)
Czy dusza jest zawsze czysta i my nią kierujemy (czytaj mózg nasz), czyli de facto będziemy sądzeni za decyzje naszego mózgu (czyli za biochemię!-szkoda, że nie zależną od nikogo).
Czy dusza to jest ten ośrodek decyzyjny (ale w tedy pytanie, czy zawsze dostajemy dobrą duszę czy neutralną czy złą?). I nadal zostaje pytanie po co w takim razie mózg, skoro dusza dobrze sobie radzi. Taki kaprys Boga, żeby było trudniej? Mózg, który nie zawsze mówi, by czynić dobrze, bo "zło" jest bardziej opłacalne.


Pn paź 22, 2007 11:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Rita, a jak idziesz na egzamin nieprzygotowana i dostajesz pałę to będziesz mieć pretensję do biochemii - niezależnej od Ciebie?

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Pn paź 22, 2007 11:46
Zobacz profil
Post 
Pretensja jest biochemią :)


Pn paź 22, 2007 13:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Nie odkręcaj kota ogonem, wiesz doskonale, że to nie jest odpowiedź na pytanie :)
No to do kogo/czego będziesz mieć te pretensje?

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Pn paź 22, 2007 13:47
Zobacz profil
Post 
Spoonman właśnie tak jest jak piszę. Pretensja jest biochemią. Jak to zrozumiesz, to zrozumiesz, dlaczego twoje pytanie nie ma sensu. Mnie to zajęło trochę czasu, więc się nie spiesz. Poczytaj trochę o tym, to tak samo nie wchodzi, trzeba trochę poznać biologię, przemyśleć trochę rzeczy i w końcu przychodzi olśnienie.


Pn paź 22, 2007 13:51

Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55
Posty: 153
Post 
Rita napisał(a):
linia, to co napisałaś o duszy to jest jakieś "tere fere kuku" bez jakiejkolwiek głębszej analizy. Sorry, ale "boży pomysł na mnie" dużo nie wnosi i w zasadzie nic konkretnego nie znaczy,.


Ano: terefere- z tym, że po głębszej analizie z mojej strony. Uznaję w tym temacie niejaką bezradność wyobraźni... co więcej: nie ufam tym, którzy twierdzą, że wiedzą jak jest.
W przeciwieństwie do Ciebie przekonana jestem, że możliwy jest tryumf ducha nad materią /biochemią/czymtamjeszcze a mózg jest narzędziem. Człowiek to materia + duch. I tu właśnie, dochodzimy do jakiejś granicy, której Ty nie możesz, lub nie chcesz przekroczyć. Granicy, poza którą zaczyna się niezmierzalne i niewidzialne dla oczu. Poza którą dla Ciebie zaczyna się bełkot ;) .

A sądzeni będziemy z miłości.

_________________
...


Pn paź 22, 2007 14:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Rita napisał(a):
Spoonman właśnie tak jest jak piszę. Pretensja jest biochemią. Jak to zrozumiesz, to zrozumiesz, dlaczego twoje pytanie nie ma sensu. Mnie to zajęło trochę czasu, więc się nie spiesz. Poczytaj trochę o tym, to tak samo nie wchodzi, trzeba trochę poznać biologię, przemyśleć trochę rzeczy i w końcu przychodzi olśnienie.

Dobrze, ale nadal nie odpowiedziałaś na moje pytanie. Ale już nie musisz w sumie ;)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Pn paź 22, 2007 14:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 138 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL