W czym katolicyzm się myli?
Autor |
Wiadomość |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Czekałem, kiedy padnie zarzut Krucjat  Kolejna, po Inkwizycji, największa manipulacja wymierzona w Kościół. Powiedz mi, annabart - czego ma dowodzić ten tekst? Chyba jedynie tego, że ci ludzie, którzy poszli walczyć, okazali się grzeszni i słabi (też mi wielkie odkrycie), dali się ponieść czasami. No i trzeba jeszcze wziąć poprawkę na ówczesną mentalność. Ale i tak wszelkie nadużycia, które zdarzały się na Krucjatach, były przez papiestwo ostro krytykowane.
Więc dalej nie widzę, gdzie tu jaki zarzut pod adresem Kościoła?
|
Cz lut 07, 2008 15:08 |
|
|
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Kamyk napisał(a): ci ludzie, którzy poszli walczyć, okazali się grzeszni i słabi (też mi wielkie odkrycie), dali się ponieść czasami.
...echm....a po cóż poszli walczyć i kto ich do tego podżegał?
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Cz lut 07, 2008 15:26 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Poszli walczyć po to, żeby odzyskać to, co dla nich było święte
|
Cz lut 07, 2008 15:41 |
|
|
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
odzyskać? tzn. kiedyś posiadali te ziemie i zostali z nich wygnani czy co?
czy moze raczej poszli mordować a w najlepszym razie-narzucać swoją dominację ludziom którzy tam po prostu mieszkali?
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Cz lut 07, 2008 15:51 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Jedną z rzeczy,którą w pewnym sensie podziwiam jest gotowość chrześcijan do umierania za to co dla nich święte.
Jedną z rzeczy natomiast,która przejmuje mnie obrzydzeniem jest ich gotowość do zabijania za to samo.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Cz lut 07, 2008 15:54 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Takie były czasy Judaszu, nic nie poradzisz. Chociaż ja nie usprawiedliwiam zabijania
Ziemia ta była dla chrześcijan święta - wiadomo. Przez wiele setek lat było to "ich". Nagle przyszli niewierni, zajęli tą ziemię i pomordowali chrześcijan. Reakcja była zupełnie naturalna
|
Cz lut 07, 2008 16:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dla mnie ataki na katolików za inkwizycje która miała miejsce x - lat temu są prymitywne  To co my mamy teraz zrobić ? była inkwizycja i juz ...nic na to nie poradzimy że takie były czasy i mentalność  Dzisiaj taka sytuacja nie ma miejsca w chrześcijnstwie ... nie można jechać na dzisiejszych katolików za to co działo się 700 czy 800 lat temu ! Również dobrze możemy nie nawidzić niemców za II wojne swiatową ale czego oni są winni ?
|
Cz lut 07, 2008 16:10 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
tonie chodzi o atakowanie katolików jako winnych, ale ich przekonaniao wiekuistej nieomylności Kościoła Rzymskiego.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Cz lut 07, 2008 16:16 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Można sobie tak twierdzić bez końca, że jest sie nieomylnym jeśli twierdzi się ze jest sie nieomylnym w sprawach niesprawdzalnych. Jak można podważyć takie twierdzenie lub je potwierdzić.
|
Cz lut 07, 2008 16:34 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: tonie chodzi o atakowanie katolików jako winnych, ale ich przekonaniao wiekuistej nieomylności Kościoła Rzymskiego.
A kto twierdzi, że Kościół Rzymski jest nieomylny? Jedyne, co mi się nasuwa, to dogmat o nieomylności biskupa Rzymu, który dotyczy nieomylności w sprawach wiary i moralności (tylko!). Do całkowitej nieomylności strasznie tu daleko
|
Cz lut 07, 2008 17:24 |
|
 |
Danioł
Dołączył(a): N lut 03, 2008 21:29 Posty: 28
|
Kiedyś władze kościelne mordowały żeby utrzymać władze i odzyskać święte ziemie, to fakt ale skupmy sie na czasach dzisiejszych. Jak myślicie w czym katolicyzm się myli w dzisiejszych czasach??
|
Cz lut 07, 2008 19:01 |
|
 |
annabart1
Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 10:51 Posty: 57
|
Danioł napisał(a): Kiedyś władze kościelne mordowały żeby utrzymać władze i odzyskać święte ziemie, to fakt ale skupmy sie na czasach dzisiejszych. Jak myślicie w czym katolicyzm się myli w dzisiejszych czasach??
Zatem uważasz, ze tamto już minęło i obecnie nic z tamtego postępowania niezgodnego z prawdziwym chrystianizmem nie pozostało? Obecnie już tak sie nie postępuje w katolicyzmie?
Katolicyzm przodował w tworzeniu obszernych zbiorów praw kościelnych. Były one szczególnie wypaczone w sprawach dotyczących życia płciowego. Jak czytamy w książce Sexuality and Catholicism (Seksualność a katolicyzm), Kościół przyswoił sobie zasady stoicyzmu — greckiej doktryny filozoficznej, niechętnej wszelkim formom przyjemności. Zaczął nauczać, iż grzechem jest zaznawanie jakiejkolwiek przyjemności seksualnej, nawet w obrębie małżeństwa (porównaj Przypowieści 5:18, 19). Uważano, że zbliżenie cielesne ma służyć tylko i wyłącznie prokreacji. Prawo kościelne potępiło więc każdą metodę zapobiegania ciąży jako bardzo poważny grzech, wymagający niekiedy wieloletniej pokuty. Ponadto duchownym zakazano wstępowania w związki małżeńskie, co często popycha ich do niedozwolonych stosunków płciowych, łącznie z wykorzystywaniem dzieci (1 Tymoteusza 4:1-3).
Kiedy w Kościele namnożyło się różnych przepisów, zebrano je w księgi. Te z kolei zaczęły zaciemniać i wypierać Biblię (porównaj Mateusza 15:3, 9). W chrześcijaństwie, podobnie jak w judaizmie, nie ufano pismom świeckim i większość z nich uznawano za niebezpieczne. Wkrótce posunięto się daleko poza rozsądne przestrogi zawarte na ten temat w Biblii (Kaznodziei 12:12; Kolosan 2:8). W IV wieku pisarz kościelny Hieronim oznajmił: „O Panie, gdybym kiedyś miał znów świeckie księgi lub je czytał, wyparłbym się Ciebie”. Z czasem Kościół wprowadził cenzurę książek — w tym także dzieł świeckich. Dlatego w XVII wieku potępił astronoma Galileusza za napisanie, iż Ziemia krąży wokół Słońca. Uporczywe obstawanie przy tym, że Kościół jest ostatecznym autorytetem w każdej dziedzinie — nawet w astronomii — doprowadziło w końcu do podkopania wiary w Biblię.
Mnóstwo reguł kościelnych ustanawiano w klasztorach, gdzie oddzieleni od świata mnisi wiedli ascetyczne życie. Większość zakonów katolickich stosowała się do „reguły benedyktyńskiej”. Władzę absolutną miał w nich opat (tytuł pochodzący od aramejskiego odpowiednika wyrazu „ojciec”) (porównaj Mateusza 23:9). Jeżeli zakonnik otrzymał coś w darze od rodziców, opat decydował, czy może to zatrzymać, czy też powinien dać komuś innemu. Jeden z przepisów nie tylko potępiał wulgarną mowę, ale zakazywał wszelkich pogawędek i dowcipów. Oświadczono w nim: „Żaden uczeń nie powinien mówić czegoś takiego”.
Protestantyzm, chociaż dążył do zreformowania niebiblijnych nadużyć katolicyzmu, wkrótce sam nabrał biegłości w ustanawianiu autorytatywnych reguł, nie znajdujących uzasadnienia w prawie Chrystusowym. Na przykład czołowego reformatora Jana Kalwina nazwano „legislatorem odnowionego Kościoła”. Zarządzał nim w Genewie za pomocą mnóstwa surowych reguł egzekwowanych przez „starszych”, których urząd polegał według niego na „sprawowaniu nadzoru nad życiem każdego człowieka” (porównaj 2 Koryntian 1:24). Kościół rozciągał kontrolę nad karczmami i określał, jakie tematy wolno poruszać w rozmowach. Takie wykroczenia, jak śpiewanie żartobliwych piosenek i tańczenie podlegały ciężkiej karze.
Czy dzisiaj nie dostrzegasz podobnych działań w katolicyzmie? Czy to biblijne powiedzenie nie pasuje do dzisiejszego katolicyzmu - " Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka tkwi w twoim oku?” (Mat. 7:3, 4; porównaj to z Ewangelią według Łukasza 6:41, 42a).
To są miedzy innymi błędy dzisiejszego katolicyzmu. W dzisiejszych czasach nadal uważa, ze ma monopol na prawdę.
_________________ Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone.Ap 4:11(BT)
|
Cz lut 07, 2008 21:11 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Kamyk napisał(a): A kto twierdzi, że Kościół Rzymski jest nieomylny?
Mój wujek. Jest magistrem teologii a ponadto inżynierem i harcerzem oraz wieloletnim notorycznym szacownym ławnikiem w sądzie,co szczególnie mnie zatrważa. Wystepuje na zdjęciach z biskupami i wie którzy z nich są masonami,chyba ,ze z tymi akurat ktorzy są nie występuje, nie jestem pewien. Napisał wysoko ocenioną pracę magisterską porównującą znaczenia Świątymi Jerozolimskiej w Starym i Nowym Testamencie, więc chyba zna się na rzeczy.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Cz lut 07, 2008 21:30 |
|
 |
Danioł
Dołączył(a): N lut 03, 2008 21:29 Posty: 28
|
annabart1 napisał(a): Danioł napisał(a): Kiedyś władze kościelne mordowały żeby utrzymać władze i odzyskać święte ziemie, to fakt ale skupmy sie na czasach dzisiejszych. Jak myślicie w czym katolicyzm się myli w dzisiejszych czasach?? Zatem uważasz, ze tamto już minęło i obecnie nic z tamtego postępowania niezgodnego z prawdziwym chrystianizmem nie pozostało? Obecnie już tak sie nie postępuje w katolicyzmie?
Chyba trochę przesadzasz, w dzisiejszych czasach już nie wprowadzają tak beznadziejnych praw bo nikt by tego nie przestrzegał ( chyba ), tylko wyśmiał i wyzwał od debili. No ale masz dużo racji 
|
Cz lut 07, 2008 22:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
annnabart a Ty jestes jakiegoś wyznania ? Chrześcijanka czy jak ? Być możę i w KK złoto i słodko nie jest bo pewnie można by sie zastanowić dlaczego np księża mają wypowiadać sie na temat sexu skoro nie mają z tym doczynienia ( przynajmniej w teorii). Dzisiaj jednak wiele sie zmieniło i kościoł wyraźnie mowi że sex nie służy tylko prokreacji ale jest tez aktem małżeńskim i służy do podtrzymania małżeństwa ...co do antykoncepcji kiedyś nie uważałem tego za coś złego od kiedy stałem się wierzący to samo jakoś przyszło w sumieniu że jest to złe i wbrew prawu naturalnemu i tyle...
Warto zauważyć moze nie w czym sie katolicyzm myli ale ile robi ? Wiesz że wielu katolickich misjonarzy ginie za głoszenie słowa Bożego ? Wiesz że katolickie organizacje prowadzą szerokie działania charetatywne np Działalność zapoczątkowana przez Matke Terese ...można wymieniać...
Księża którzy mówią jedno a sami dopuszczają sie nieprawośc dostaną wiekszą chłoste od zwykłego ludka bo oni są wybrani aby nas do Boga prowadzic ...
Duchownym rzeczywiście zakazano wstępować ale to jest prawo kościelne a nie Boże jak ktoś nie chce nie musi isc na duchownego ...na tym to polega zresztą sam Jezus powiedział że nie każdy jest stworzony do bycia mężem i ojcem ... a w kościele rzymsko katolickim może ksiadz miec żone za zgodą papieza albo jeśli przejdzie na grekokatolicym ( chyba)
Każdemu kościołowi można coś zarzucić ale trzeba przyjac że kościołem kierują ludzie a nie Bóg wiec nigdy nie bedzie super
|
Pt lut 08, 2008 0:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|