Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
to znaczy że:
słowa boga są prawdziwe bo są korzystne dla jakichś tam ludzi.
to niestety nie jest żadna miara prawdy.
|
So lut 16, 2008 23:56 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
hitman napisał(a): Bóg jest wiarygodny, bo tłumaczenie świata z Jego "udziałem" jest niesprzeczne i wewnętrznie spójne. To samo tyczy się nauki i osoby Jezusa Chrystusa. Za to próby tłumaczenia rzeczywistości bez Boga prędzej czy później prowadzą do zaprzeczania wszystkiemu, a zaprzeczanie wszystkiemu (konsekwentne) prowadzi do choroby psychicznej. Chcąc być konsekwentnym w tym, że nie ma Boga, należy zaprzeczyć przyczynowości rzeczywistości, a więc założyć, że nic nie ma przyczyny ani celu, a więc nie ma żadnych stałych rzeczy, a więc wszystkie dane w Twoim dowodzie osobistym są fałszywe. To, że ateiści nie popadają w choroby psychiczne, jest dowodem, że nie są konsekwentni w tym, co twierdzą. Kiedyś byłem ateistą, ale na szczęście miałem na tyle konsekwencji w sobie, że jak prawda okazała się inna od tego, co twierdzę, to wybrałem prawdę a nie siebie 
Istnienie chorób psychicznych to właśnie jedna ze sprzeczności...
|
N lut 17, 2008 1:33 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Słowa Boga są prawdą bo wielu ludzi stosując je podniosła się z dna i ozdyskała życie .
Podobnie jak słowa Allaha przekazane przez proroka, Buddy a nawet Karola Marksa wielu podniosło się dzięki nim z dna, odnalazło sens życia itd. ale wszystkie nie mogą być prawdziwe bo ci ludzie mówili różne rzeczy.
|
N lut 17, 2008 1:39 |
|
|
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
A raczej różnie interpretowali, zwróć uwagę, że największe religie czczą tego samego Boga tylko na różne sposoby.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
N lut 17, 2008 3:07 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Czy muzułmanie wierzą w Trojce? Jeśli nie to nie wierzą w tego samego Boga co katolicy. Mają inne pojecie Boga
|
N lut 17, 2008 11:42 |
|
|
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Czy już udowodniono istnienie Boga? Czy można twierdzić, że ktoś jest wiarygodny jeśli nie wiadomo czy ten ktoś istnieje?
Z tego co mi wiadomo to wierzycie w Boga ale nie macie wiedzy o jego istnieniu.
|
N lut 17, 2008 11:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
naprawdę wiarygodny
jest artysta głodny
a sądy kategoryczne
niezwykle są dogodne.
|
N lut 17, 2008 14:27 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
R6 napisał(a): Czy już udowodniono istnienie Boga? Czy można twierdzić, że ktoś jest wiarygodny jeśli nie wiadomo czy ten ktoś istnieje? Z tego co mi wiadomo to wierzycie w Boga ale nie macie wiedzy o jego istnieniu.
Bóg jest wiarygodny bo jest nierozerwalnie zwiazany z wiarą ,więc jest wiarygodny . Słowa Boga są prawdą , gdyż wielu ludzi wiedrzących się o tym przekonało .Nie przekonali się o tym ci którzy nie uznają Boga .historii ,nauki i logiki . Taki człowiek żyje w świecie iluzji i może mieć problemy z postrzeganiem rzeczywistości.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
N lut 17, 2008 16:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Bóg jest wiarygodny
Seweryn napisał(a): Każdy człowiek określa stopień wiarygodności czegoś aby móc w to uwierzyć lub to zanegować. Człowiek robi to analizując rozumowo wszystkie za i przeciw. To się zgadza. Cytuj: Jeśli coś jest wiarygodne to wiara w to jest obserwowana niemal wszędzie ,gdyż wielu uznaje to za wiarygodne. No tak, np istnienie Mahometa, i pielgrzymki do Mekki, ale do czego zmierzasz ? Cytuj: Więc jeśli przytłączajacy ogół ludności świata jest wierzący w Boga to znaczy ,że istnienie Boga uznano za bardzo wiarygodne ,tym bardziej że Bóg jest nierozerwalnie zwiazany z wiarą ,czyli jest wiarygodny. Zgadza się, większość ludzi uznała Boga/Bogów, za wiarygodnych. Ale zauważ, że ci bogowie zasadniczo różnią się od siebie, różne obiecują rzeczy po śmierci, itp. Sporo ludzi uznało, że po śmierci zostaniemy wcieleni w zwierzęta lub innych ludzi  Cytuj: Jeśli by taki nie był ,to byłoby mało wiarygodny lub niewiarygodny bo nikt by nie wierzył .Poglądy Ateistów, są mniej wiarygodne gdyż większość uznała je za mało wiarygodne lub niewiarygodne.
Zasadniczo masz rację.
Tyle że wychodzisz z założenia że większość ludzi na świecie ma rację.
A tak się składa, że wszelkie przełomowe odkrycia które okazały się prawdziwe, były zasługą nie większości a właśnie mniejszości, a często jednego człowieka.
Pozatym, gdybym dyskutował z Tobą nad wyższością islamu od chrześcijaństwa, to zapewne podważał byś wiarygodność Arabów.
A chcąc udowodnić istnienie boga bierzesz wszystkich za wielkich braci, i zakładasz że się nie mylą.
Ludzie są prymitywni i zawsze będą wierzyć w boga, gdyż to jedyny sposób na zrozumienie rzeczy, których nie są w stanie objąć rozumem.
W prymitywnych społeczeńśtwach nie muszą się zastanawiać czym jest wyładowanie atmosferyczne i jak chmury kumulują ładunek elektrostatyczny, tylko po prostu załatwiają sprawę bogiem.
Nie muszą myśleć, nie muszą wiedzieć, tak jest dużo prościej.
Dla mnie ten ogół większościowy nie jest żadnym autorytetem.
|
N lut 17, 2008 17:23 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Jak ja lubię jak ktoś sie uznaje za tego co to nie ulega iluzji  Tylko czy to oby nie wynik iluzji?

|
N lut 17, 2008 23:15 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Ja nie jestem ateistą, chociaż czasem wątpię w istnienie Boga bo nie mogę znaleźć usprawiedliwienia dla zła którego bywam świadkiem. Żadne tłumaczenia z użyciem pojęcia wolnej woli mnie nie przekonują i prędzej uwierzę w diabła (ale mu nie zaufam) niż uwierzę ze jakiś kochający Bóg nad nami czuwa. Mam wrażenie, że to słowo "miłość" to tylko pusty slogan używany po to by rozreklamować daną religie. Po prostu dobrze sie ono kojarzy i ludzie na nie lecą. Przed popadnięciem w stały ateizm powstrzymuje mnie mała wiara we własne zdolności poznawcze. Irytują mnie natomiast ludzie myślący, że poznali która to religia jest prawdziwa i dowartościowują sie pouczając innych. Pan Węcławski wierzył sobie wiele lat w katolickie twierdzenia i co z tego ? Przyszło zwątpienie i być może mu teraz trochę głupio ze był taki pewny siebie. Mnie by było głupio. Lecz oczywiście nie odmawiam nikomu prawa do wierzenia sobie w co tam chce czy niewierzenia w Boga.
Ja wiem, ze prawie każdy myśli, że ma racje. Możemy to na rożne sposoby manifestować. Można to robić kulturalnie albo z prostacką pewnością siebie sugerując, ze rozmówca jest osamotnionym w swoich poglądach tępakiem, żyjącym w świecie iluzji. Swoją drogą to bardzo zachęcające do nawrócenia 
|
N lut 17, 2008 23:45 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Sewerynie
Z prostej przyczyny, pozwolisz że zacytuje Twoje słowa "Jeśli coś jest wiarygodne to wiara w to jest obserwowana niemal wszędzie ,gdyż wielu uznaje to za wiarygodne". Myśle że jak najbardziej taki demokratyzm można zastosować do tego, która konkretna wiara, wyznanie są tymi właściwymi. Zatem Sewerynie obawiam się że jeśli liczba wyznawców Allacha będzie większa niż naszej wiary to musimy się nawrócić, jeśli oczwywiście chcesz pozostać w zgodzie z obecną Twoją teorią.
I teraz troche się pogubiłem, wydaje mi się że sam zanegowałeś to co zarazem nadal pozwala Ci podtrzymywać Twoją opinie... Ja tu nie rozważam oddzielnie wiarygoności Boga (bo Bóg musi być jakoś wiarygodny) ale w powiązaniu z Twoim twierdzeniem jakoby ilość popierających/wierzących świadczyła o wiarygodności popartego.
Choćbyś jednak stawiał na jakość, sugerując się choćby mniejszością ale tą głębokowierzącą, to nadal nie świadczy to o niczym. Bycie godnym wiary ja rozumiem jako obiektywną sytuacje gdzie przyjmujemy z założenia że ludzie w sposób przemyślany udzielają poparcia i zaufania temu co faktycznie i obiektywnie jest godne wiary. Natomiast Bóg dla mnie pozostaje godny wiary choćby wierzył w Niego tylko jeden człowiek i myśle że taka sytuacja jest moźliwa. Czy zatem nadal ilość o czymś świadczy?
|
Pn lut 18, 2008 0:38 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
WIST napisał(a): Sewerynie Z prostej przyczyny, pozwolisz że zacytuje Twoje słowa "Jeśli coś jest wiarygodne to wiara w to jest obserwowana niemal wszędzie ,gdyż wielu uznaje to za wiarygodne". Myśle że jak najbardziej taki demokratyzm można zastosować do tego, która konkretna wiara, wyznanie są tymi właściwymi. Zatem Sewerynie obawiam się że jeśli liczba wyznawców Allacha będzie większa niż naszej wiary to musimy się nawrócić, jeśli oczwywiście chcesz pozostać w zgodzie z obecną Twoją teorią.
I teraz troche się pogubiłem, wydaje mi się że sam zanegowałeś to co zarazem nadal pozwala Ci podtrzymywać Twoją opinie... Ja tu nie rozważam oddzielnie wiarygoności Boga (bo Bóg musi być jakoś wiarygodny) ale w powiązaniu z Twoim twierdzeniem jakoby ilość popierających/wierzących świadczyła o wiarygodności popartego.
Choćbyś jednak stawiał na jakość, sugerując się choćby mniejszością ale tą głębokowierzącą, to nadal nie świadczy to o niczym. Bycie godnym wiary ja rozumiem jako obiektywną sytuacje gdzie przyjmujemy z założenia że ludzie w sposób przemyślany udzielają poparcia i zaufania temu co faktycznie i obiektywnie jest godne wiary. Natomiast Bóg dla mnie pozostaje godny wiary choćby wierzył w Niego tylko jeden człowiek i myśle że taka sytuacja jest moźliwa. Czy zatem nadal ilość o czymś świadczy?
Błedny wniosek ,nigdzie nie piszę że powinniśmy się nawócić na islam bo tam jest więcej wierzących , Kwoli ścisłosci powiem ci że akurat jest odwrotnie . Ja trzymam się prawdy że jeśli cos jest wiarygodne to wielu ludzi w to wierzy ,właśnie z tego powodu , (czasami jest to nawet wiekszość ) Oczywiście jest to jeden z wielu powodów wiarygodności Boga.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pn lut 18, 2008 17:30 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Ja tez bym sie chciał trzymać prawdy tylko jak ocenić czy moje przekonanie o tym ze trzymam sie prawdy jest słuszne. Sporo ludzi myśli, ze trzyma sie prawdy ale z tego ze sobie ktoś to pisze nie wynika ze tak jest ani ze nie jest.
Jak to jest z ta pewnością siebie Sewerynie. Skąd wiesz, ze sie nie mylisz?
|
Pn lut 18, 2008 19:04 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Wielu ludzi wierzyło średniowiecznym astronomom że Słońce krąży wokół Ziemi. Nie byli oni wiarygodni choć wielu im wierzyło.
Jezusowi na początku tez mało osób ufało.
Liczba ufających nie jest żadną wskazówką wiarygodności.
|
Pn lut 18, 2008 19:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|