w jaki sposób?

Ja mam na balkonie muchy Belzebuba dziś, jedna leży do góry brzuchem i śpi, widełkami tylko macha od czasu do czasu, paskudna i wielka, wczoraj było ich więcej, wielkie, chciały wejść przez okno ale im się nie udało.

Całą noc nie spałam przez nie. Nawet różaniec mi nie pomógł, żeby odpędzić. Co to za siła ?

Przeważnie do kupy lecą. jak to muchy.

Np. mówiąc do mnie. Mówi mi np. o tym, co było w moim życiu, co jest w moim życiu i zauważam to dopiero gdy mi powie. Czasem mówi co będzie, ale to bardzo rzadko. Zawsze jednak się to spełnia.

Skąd wiesz, że to Bóg mówi?

Bo nikt inny nie może znać takich szczegółów z mojego życia.

Prócz ciebie .

Podobno lustrem jestem i można się we mnie przyjżeć.

Zaznaczam, że nie czytałam całej Biblii a czasu jest nie za wiele.

Nawet ja tak siebie nie znam. Tylko wydawało mi się całe życie, że siebie znam. Potem dziwiłem się skąd problemy, niepowodzenia, niezrozumienie. I okazywało się, że jestem zupełnie inny niż myślałem.

Ja mówię o szczegółach z twojego życia ,że nikt prócz ciebie tak dobrze ich nie zna ,a ty zaraz co innego masz na myśli .Szczegóły z twojego życia nie mają żadnego wpływu na twoje niepowodzenia ,ponieważ te wynikają z naszej niedoskonałości ,a to już nie są szczegóły .Nikt nie jest doskonały i każdy ma jakieś problemy ,dlatego nie powinieneś nażekać.

Hitman, myślisz, poznajesz, rozwijasz się, zapominasz. Twoje widzenie siebie samego w przeszłości się zmienia nieustannie. Dlatego "odkrywasz prawdę o sobie". Ten głos, który słyszysz w sobie może być równie dobrze Twoim własnym głosem, nie głosem Boga.

Wiem, że to smutne być samemu. Nieprawdą jest, że droga bez Boga jest wygodna i szeroka a droga z Bogiem to ciernista ścieżka. Jest dokładnie odwrotnie...

Religia prawdziwa to taka, która ma ciągłość, istnieje od zawsze, przechowuje w swoich strukturach Słowo Boże, pielgrzymuje po świecie głosząc Zbawienie ludziom[odwrócenie się od dotychczasowego nędznego i marnego życia by się uświęcać i przebóstwiać za pomocą Łaski Bożej].