Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
Yarpen, pokaż nam swoją belkę? Bo inaczej mam prawo nazwać Cię hipokrytą i obłudnikiem. Jest różnica w wytykaniu komuś, a pełnym delikatności napomnieniu że to coś może być niewłaściwe. Jednak Twój ton wypowiedzi brzmi jak ten faryzeusz - jak to dobrze że ja nie jestem jak ONI. Poza tym, sprawa kultury osobistej, takie sprawy załatwiamy razczej na PW. Jest to zbyt osobista i intymna kwestia, jeśli chcesz przekazać Olijuli cokolwiek i chcesz z nią porozmawiać to masz do tego prywatne wiadomości.
|
N sty 19, 2014 19:05 |
|
|
|
 |
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: Czy robię dobrze?
Powiem tak: Gdyby ktoś był w stanie zobaczyć moje życie, serce i sytuację tak w pełni a przede wszystkim moją relację z Bogiem i to co się wydarzyło dzięki niej w moim życiu być może nie oceniłby tak łatwo i jednoznacznie. Jednak na forum nie będę opowiadać tak ważnych i intymnych chwil z mojego życia.
Jak łatwo jest oceniać innych i ich sytuację gdy samemu się tego nie doświadcza.....Jak łatwo kogoś potępić zasłaniając się wiarą.... Jeśli faktycznie zasługuję na karę Bożą - trudno z pokorą ją przyjmę....Jednak wierzę że Bog nie myśli tak prosto jak my widząc przede wszystkim serce....Dla miłości zaryzykuję. Dziękuję innym za wsparcie. I chyba nie będę już tu wypowiadać swoich myśli i uczuć. Nie warto.
Boga w sercu wszystkim życzę
|
N sty 19, 2014 20:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
olijula napisał(a): Tak dla ścisłości nie pochwaliłam się a przyznałam i nie mówiłam, że nie grzeszę tylko mówiłam, że nie czuję by w oczach Boga moja miłość była czymś złym a wręcz przeciwnie. Tak jak kiedyś powiedziałem - nie masz pojęcia, czym jest miłość. Twoja akceptacja współżycia pozamałżeńskiego jest tego dowodem. equuleuss napisał(a): Jest tylko pewna różnica - Chrystus był bez grzechu. I co z tego? Czyż tylko bezgrzeszni mają prawo mówić innym, że źle czynią?
|
N sty 19, 2014 21:09 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
O, nastepny grzeszny, ale nie bojacy sie rzucania kamieniem. Wielu z Ewangelii zapamietalo tylko napominanie faryzueszy i wyrzucenie ze Swiatyni. Cala reszta jest tak niewiarygodna, ze lepiej uznac ja za piekna teorie. Ale napominac innych grzesznikow - to jest prawdziwa frajda.
Gdyby Pan Jezus tak rozmawial z Samarytanka i kobieta cudzolozna, to mozna by was jeszcze zrozumiec. Zawsze mnie zastanawialo, ze to mezczyzni w Biblii chcieli kamienowac (kobiety - oczywiscie, wspolnika jawnogrzesznicy jakos nie udalo sie zlapac), ze to mezczyzni chwalili sie swoja poboznoscia, ze to mezczyzni mogli oddalac swoje zony i czynili z tego tak gorliwy uzytek, ze jak Pan Jezus im wprost zabronil, to uznali, ze ... nie warto sie zenic.
Czujecie sie teraz lepiej, ze wielokrotnie napomnieliscie olijule? I co? Myslicie ze sie nawrocila? A wy?
|
N sty 19, 2014 21:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
Kael napisał(a): O, nastepny grzeszny, ale nie bojacy sie rzucania kamieniem. Nie potępiam olijuli, potępiam cudzołóstwo.
|
N sty 19, 2014 21:24 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
Niektórzy chyba nie potrafią odróżnić potępienia grzechu od potępienia osoby. 
|
N sty 19, 2014 21:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
equuleuss Wiem, że wrażliwy z ciebie człowiek, ale publiczne forum to nie poradnia psychoterapeutyczna, żeby do każdego zwracać się na PW. Ludzie przychodzą na to forum, zadają pytania, dobrowolnie anonimowo opowiadają o swoich grzechów, wadach i zaletach i normalnym jest, że inni w odpowiedzi nazywają grzech grzechem, wade wadą, a zaletę zaletą. Taka specyfika forum publicznego, również po to jest ono stworzone. Musisz się z tym pogodzić. Tym bardziej, że to forum czyta setki niezalogowanych osób które szukają analogii swoich grzechów, sposobów poradzenia sobie z nimi itd. i mają otrzymywać zwodząco-milczące odpowiedzi, bo adekwatne poszły na PW? Nonsens.
Dlaczego Yarpen ma na twoje zawołanie obnażać się ze swoich grzechów? Jeśli kiedyś bedzie chciał to zrobi to dobrowolnie, tak jak zrobiłą to Olijula, a póżniej będziesz mógł powiedzieć co o tym myślisz, ocenić, poradzić. Tak jak to przebiega na forach internetowych. Yarpen nazwał tylko grzech po imieniu i powiedział co należy uczynić, żeby wyjść z tej sytuacji. Nikogo nie obraził i nie poniżył, a że informacja o stanie swojego położenia nie jest zawsze sympatyczna i miła do przyjęcia to nie Yarpena wina, tylko tego kto dopuścił sie owego grzechu. Nie wiem skąd też wniosek, że Yarpen uważa sie za lepszego i pyszni się, że nie "jest jak oni". Powiedział tylko to czego naucza Kościół (w przeciwieństwie do innych), i bardzo dobrze. To, że komus sie to ciągle kojarzy z workiem kamieni to nie znaczy, że ma ambicje rzucania nimi. Nie robi tego dla wytykania tylko z chęci zwykłego wyjaśnienia problemu, a że Olijula jest bardzo pewna swoich postanowień to próbuje jej to powiedzieć nawet na jej zasadach. Masz prawo nazwać go hipokrytą i obłudnikiem jeśli wiesz, że sam żyje w cudzołożnym związku i uważa, że nic złego nie robi, a innych stawia do pionu w tej materi. Niestety tego nie wiesz tego, a on nie musi ci się spowiadać, więc nici z twoich roszczeń. Jak napisałem wyżej: jak kiedyś bedzie się chciał podzielić swoimi problemami to wtedy go ocenisz. Nie będzie mógł miec pretensji. A ty będzie miał wtedy prawo to uczynić.
(dziwne, że nie bronisz tak SzukającBoga, który też usłyszał kilka cierpokich słow o sobie)
Innych zerojedynkowych czarnobiałych pomine, bo nie ma co walczyć z wiatrakami.
Ostatnio edytowano N sty 19, 2014 21:36 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 4 razy
|
N sty 19, 2014 21:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
Cytuj: I co z tego? Czyż tylko bezgrzeszni mają prawo mówić innym, że źle czynią? Mixer, nie w takim tonie i nie w taki sposób jak robi to Yarpen. Jemu wydaje się że ewangelizuje i nawraca ale takim sposobem to może co najwyżej odwracać. Spójrz co powiedział Jezus do Samarytanki rozmawiając z nią przy studni Cytuj: "Panie, daj mi takiej wody, abym już więcej nie odczuwała pragnienia i nie musiała przychodzić tutaj i czerpać". Jezus więc polecił jej: "Idź, zawołaj swojego męża i przyjdźcie tutaj". Ona zas odparła: "Nie mam męża". Na co Jezus rzekł: "Słusznie powiedziałaś: 'Nie mam męża'. Miałaś ich bowiem pięciu, a i ten, któego masz, nie jest twoim mężem. To powiedziałaś prawdziwie". Wtedy kobieta zawołała: 'Panie, widzę, że Ty jesteś prorokiem!. Czy powiedział - żyjesz w grzechu! Cudzołożysz! Nie. On tylko wskazał co jest nie tak jak trzeba. Czy on powiedział do jawnogrzesznicy - dziwka. Kiedy mam mówić komuś że coś źle robi, w takim stylu jako wytykanie tegoż, to pojawia się jakiś głos który z kolei pyta czy ja jestem idealny. Możemy wskazać na to co jest nie w porządku w/g wiary. Napomnienie nie jest równoznaczne z wytykaniem. Decyzja należy do tej drugiej osoby, decyzja co zrobi ze swoim życiem. Każdy z nas ma indywidualną relację z Bogiem. Nie wiem czy takie publiczne napastowanie innej osoby i wskazywanie grzechu cudzołóstwa jest właściwą postawą. Jeśli już, to można o tym porozmawiać bardziej prywatnie. Cytuj: Nie potępiam olijuli, potępiam cudzołóstwo. Wiesz, myślę że mówiąc takie słowa, może czasem trzeba się zastanowić, bowiem w życiu bywa różnie i naprawdę nie wiesz w jakiej sytuacji możesz wylądować. Możesz stracić głowę i rozum dla kobiety i wtedy nagle okaże się że wszystko przestawia się o 360 stopni w Twoim życiu. Tak, to jest postrzegane jako grzech w/g wiary, ale człowiek jest człowiekiem, tylko człowiekiem, z całym bagażem jego natury. A seksualność i uczucia to potężna siła. To może być nawet coś co przesłoni ci dotychczasowe poglądy i bedziesz wtedy walczył ze sobą.
|
N sty 19, 2014 21:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
@MIXer i dlatego uwazasz, ze mozesz olijuli nawrzucac, np ze nie rozumie, czym jest milosc? A ty rozumiesz? Naprawde? Czy tylko w ksiazkach przeczytales?
@Yarpen_Zigrin, poczytaj sobie ten watek i wasze offtopy. Wy potepiacie konkretnie olijule: nie rozumie czym jest milosc, grzeszy, ma sie natychmiast nawrocic. Temat watku byl o czym innym, ale wychodzi na to, ze potepianie, odwracanie sie od grzeszacych i omijanie ich na ulicy to jakas meska specjalnosc. A Pan Jezus jadl i pil z grzesznikami, za opoja i zarloka Go uznawano i jakos nie stawial nikomu, z kim rozmawial i jadal warunkow wstepnych. Dziwnym trafem glownie faryzeusze (jak najbardziej porzadni i prawomyslni) Mu to mieli za zle i przypominali jakie to straszne przewiny mieli ci, z ktorymi Pan Jezus sie zadawal.
Z kim wy sie bardziej identyfikujecie?
|
N sty 19, 2014 21:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
Kael, przeczytaj jeszcze raz moje posty skierowane do olijuli, ale już bez tego dziwnego pryzmatu, który potępienie grzechu każe Ci odczytywać jako potępienie osoby.
|
N sty 19, 2014 21:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
sharp7 napisał(a): equuleuss Wiem, że wrażliwy z ciebie człowiek, ale publiczne forum to nie poradnia psychoterapeutyczna, żeby do każdego zwracać się na PW. Ludzie przychodzą na to forum, zadają pytania, dobrowolnie anonimowo opowiadają o swoich grzechów, wadach i zaletach i normalnym jest, że inni w odpowiedzi nazywają grzech grzechem, wade wadą, a zaletę zaletą. Taka specyfika forum publicznego, również po to jest ono stworzone. Musisz się z tym pogodzić. Tym bardziej, że to forum czyta setki niezalogowanych osób które szukają analogii swoich grzechów, sposobów poradzenia sobie z nimi itd. i mają otrzymywać zwodząco-milczące odpowiedzi, bo adekwatne poszły na PW? Nonsens.
A ja uważam że to jest w złym tonie. Po prostu. Yarpen, szukając okazji, w róznych postach coś wytyka olijuli, nie wiem co on chce przez to osiągnąć, bowiem w taki sposób może co najwyżej kogoś zniechęcić do wiary i ogólnie chrześcijaństwa. Wiele nam brakuje w próbach nawracania innych ze złej drogi.
Dlaczego Yarpen ma na twoje zawołanie obnażać się ze swoich grzechów? Jeśli kiedyś bedzie chciał to zrobi to dobrowolnie, tak jak zrobiłą to Olijula, a póżniej będziesz mógł powiedzieć co o tym myślisz, ocenić, poradzić. Tak jak to przebiega na forach internetowych. Yarpen nazwał tylko grzech po imieniu i powiedział co należy uczynić, żeby wyjść z tej sytuacji. Nikogo nie obraził i nie poniżył, a że informacja o stanie swojego położenia nie jest zawsze sympatyczna i miła do przyjęcia to nie Yarpena wina, tylko tego kto dopuścił sie owego grzechu. Nie wiem skąd też wniosek, że Yarpen uważa sie za lepszego i pyszni się, że nie "jest jak oni". Powiedział tylko to czego naucza Kościół (w przeciwieństwie do innych), i bardzo dobrze. Nie robi tego dla wytykania tylko z chęci zwykłego wyjaśnienia problemu, a że Olijula jest bardzo pewna swoich postanowień to próbuje jej to powiedzieć nawet na jej zasadach. Masz prawo nazwać go hipokrytą i obłudnikiem jeśli wiesz, że sam żyje w cudzołożnym związku i uważa, że nic złego nie robi, a innym stawia do pionu w tej materi. Niestety tego nie wiesz tego, a on nie musi ci się spowiadać, więc nici z twoich roszczeń. Jak napisałem wyżej: jak kiedyś bedzie się chciał podzielić swoimi problemami to wtedy go ocenisz. Nie będzie mógł miec pretensji. A ty będzie miał wtedy prawo do uczynić.
A ja znam słowa Chrystusa - kto jest bez grzechu niech rzuci kamień. I jeszcze - przyjacielu, wyjmij najpierw belkę ze swojego oka, a dopiero potem napominaj innych... Jezus powiedział to w jakimś celu, prawda? Ale także jest - idź i napomnij brata swego, to fakt, tylko może w innym tonie. Ten sposób Yarpena jest jak dla mnie rażący i nie kulturalny po prostu.
(dziwne, że nie bronisz tak SzukającBoga, który też usłyszał kilka cierpokich słow o sobie)
Innych zerojedynkowych czarnobiałych pomine, bo nie ma co walczyć z wiatrakami. Daleko mi do bycia jak to określasz zero-jedynkowym. Swiat nie jest czarno-biały ale ma swoje odcienie szarości. SzukającBoga zasłużył sobie na pewne cierpkie słowa. W takiej postawie przejawia się pewna ukryta hipokryzja i coś na kształt - Panie, jak to dobrze że nie jestem jak oni, tacy owacy.... Tak, wszystko należy nazwywać po imieniu, także taką postawę.
|
N sty 19, 2014 21:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
Cytuj: A ja uważam że to jest w złym tonie. Po prostu. Yarpen, szukając okazji, w róznych postach coś wytyka olijuli, nie wiem co on chce przez to osiągnąć, bowiem w taki sposób może co najwyżej kogoś zniechęcić do wiary i ogólnie chrześcijaństwa. Wiele nam brakuje w próbach nawracania innych ze złej drogi. Ja nie widze w nim żadnej złości i chęci ukłucia Olijuli. Cały czas dobitnie tłumaczył jej aktualną sytuacje i chęć pokazania zwykłych sposobów na wyjście z niej. A dziejsze zdanie Yarpena: "To powiedz mi, olijulo, jak mogę Ci pomóc, abyś wyrzekła się grzechu cudzołóstwa, który popełniasz?"Nie miało na celu pastwienia się i kopania leżącego tak jak zapewne wy to odbieracie. Yarpen zobaczył światełko dane przez sama Olijule więc postanowił podjąc jeszcze próbe pomocy jej. Napisała: może zaoferować pomoc?Dlatego kolejny raz sie odezwał widząc jakąś nadzieje, żeby nie literalnie, a na jej zasadach, od granicy postawionej przez nią, pokazać droge do wyjścia z tej sytuacji. Cytuj: Daleko mi do bycia jak to określasz zero-jedynkowym. Swiat nie jest czarno-biały ale ma swoje odcienie szarości. O tej zerojedynkowości to nie do ciebie. Cytuj: SzukającBoga zasłużył sobie na pewne cierpkie słowa. W takiej postawie przejawia się pewna ukryta hipokryzja i coś na kształt - Panie, jak to dobrze że nie jestem jak oni, tacy owacy.... Tak, wszystko należy nazwywać po imieniu, także taką postawę. Kto chciał to ocenił jego postawe. Musiał się z tym liczyć wchodząc na to forum - zgadza sie. Tylko tak samo jak wy oceniliście jego inni mogą ocenić Olijule i każdego z nas jeśli opowie o sobie. Dla mnie jego postawa jest mniej rażąca, bo widać, że czegoś szuka i jest w powijakach. Nawet publicznie zmienił zdanie co rzadko się zdarza. Dla mnie wogóle inny rozmiar kapelusza. Według mnie (i zapewne dla Yarpena) postawa Olijuli jest najbardziej niebezpiczena dla niej samej, a dla nas najbardziej przejmująca.
|
N sty 19, 2014 22:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
Cytuj: Ja nie widze w nim żadnej złości i chęci ukłucia Olijuli. Cały czas dobitnie tłumaczył jej aktualną sytuacje i chęć pokazania zwykłych sposobów na wyjście z niej. A dziejsze zdanie Yarpena: "To powiedz mi, olijulo, jak mogę Ci pomóc, abyś wyrzekła się grzechu cudzołóstwa, który popełniasz?" Nie miało na celu pastwienia się i kopania leżącego tak jak zapewne wy to odbieracie. Yarpen zobaczył światełko dane przez sama Olijule więc postanowił podjąc jeszcze próbe pomocy jej. Napisała: może zaoferować pomoc?Dlatego kolejny raz sie odezwał widząc jakąś nadzieje, żeby nie literalnie, a na jej zasadach, od granicy postawionej przez nią, pokazać droge do wyjścia z tej sytuacji. Tylko wiesz, Sharp, te slowa brzmią jak dla mnie dość pretensjonalnie. Nie wiem czy rzeczywiście to jest taki ton ale dla mnie to ma taki odcień. Ale powiedz droga olijulo jak mam ci pomóc wyjść z tego grzechu cudzołóstwa.... a co jeśli Yarpen kiedyś znajdzie się w podobnej sytuacji? I wtedy ktoś mu powie te same słowa? Życie potrafi zaskakiwać a i my sami siebie potrafimy zaskoczyć. Olijula pisała że była kiedyś ateistką, daleko od wszystkiego co jest związane z wiarą, nikt nie zna jej historii dokładnie. Przyszła tutaj z pewnym zamiarem i dostaje już napomnienia. Czy Yarpen nie ma żadnego grzechu którego mógłby się wyrzec? On to ukrywa, bo wtedy olijula mogłaby mu powiedzieć - więc powiedz mi Yarpen jak mogę ci pomóc wyrzec się grzechu....... Olijula zdaje sobie sprawę z tego jaka jest droga wyjścia z tej sytuacji i tutaj Yarpen nic nie zdziała poprzez taką postawę. Może lepiej pomodlić się za nią i jej sytuację w ciszy tak aby prawica nie wiedziała co robi lewica i vice versa. Pomodlić się tak aby ona znalazła dobre wyjście w tej sytuacji i swoją drogę. Co może Yarpen? Tylko tyle, pomodlić się w tej intencji, ofiarować coś za nią, czy Yarpen nie pomyślał o tym? Tylko nagabuje kogoś wytykając mu grzechy? Cytuj: Według mnie (i zapewne dla Yarpena) postawa Olijuli jest najbardziej niebezpiczena dla niej samej, a dla nas najbardziej przejmująca. A czy uważasz że będąc na przykład w związku z kobietą którą kochasz i mając z nią dzieci to jest takie łatwe aby przestać z nią być?
|
N sty 19, 2014 22:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
Cytuj: A czy uważasz że będąc na przykład w związku z kobietą którą kochasz i mając z nią dzieci to jest takie łatwe aby przestać z nią być? Tu nie chodzi o łatwość, nikt nie oczekuje, że po pstryknięciu palcami ma sie nagle wszystko odkręcić. Sam wychodziłem z wielu grzechów i wiem, że to trudnie, ale podstawa, fundament i konieczność to stanąć w prawdzie, w 100% prawdzie bez żadnego kombinatorstwa, kalkulowania, zuchwałości i usprawiedliwiania. Cytuj: Olijula zdaje sobie sprawę z tego jaka jest droga wyjścia z tej sytuacji No właśnie odnosze wrażenie, że nie zdaje i nie widzi wielkiej potrzeby wyjścia, a i konieczne środki są dla niej nieakceptowalne, bo to, bo tamto... . Zakończmy.
|
N sty 19, 2014 23:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy robię dobrze?
Cytuj: No właśnie odnosze wrażenie, że nie zdaje i nie widzi wielkiej potrzeby wyjścia, a i konieczne środki są dla niej nieakceptowalne, bo to, bo tamto... Bo ona kocha tego mężczyznę. Bo ma z nim dzieci. Nie ma łatwych rozwiązań w takiej sytuacji. Czegoś trzeba się wyrzeć ale potrzeba do tego wielkiej siły i woli. Myślę że każdy ma swój czas.
|
Pn sty 20, 2014 0:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|