Wiem, ze Boga nie ma. (dowod)
Autor |
Wiadomość |
cichy
Dołączył(a): Pn mar 21, 2005 15:36 Posty: 108
|
z filozoficznego punktu widzenia wszechmoc i niesmiertelnosc sie wykuczaja: Wszechmogacy powinien sie unicestwic ale wtedy niebylby niesmiertelny;ale to jest tylko glupie porównanie i ono nic nie daje, nic nie wyjasnia. To jest tylko teoria a jak jest naprawde tylko pan BÓG wie
_________________ .....oni wiedzieli tylko o męce, krzyżu i złożeniu do grobu, a nic nie wiedzieli o zmartwychwstaniu, zwycięstwie i życiu. Często się zdarza, że wiesz wiele o Twoich cierpieniach i porażkach a nie zdajesz sobie sprawy czego Bóg naprawdę dokonuje w Tobie.
|
N cze 05, 2005 0:46 |
|
|
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
cichy napisał(a): z filozoficznego punktu widzenia wszechmoc i niesmiertelnosc sie wykuczaja:(...)
Się nie wykluczają, głowa do góry  .
Nieśmiertelny jest ktoś, KTO NIGDY NIE ZGINIE. I tyle. Po co komplikować i wprowadzać dodatkowe słowa, typu KTOŚ, KTO NIE MOŻE ZGINĄĆ?? Ano po to, że do dowodu pasują, do definicji wprowadza się więc dodatkowe założenia... 
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
N cze 05, 2005 0:51 |
|
 |
cichy
Dołączył(a): Pn mar 21, 2005 15:36 Posty: 108
|
jak nie jak tak 
_________________ .....oni wiedzieli tylko o męce, krzyżu i złożeniu do grobu, a nic nie wiedzieli o zmartwychwstaniu, zwycięstwie i życiu. Często się zdarza, że wiesz wiele o Twoich cierpieniach i porażkach a nie zdajesz sobie sprawy czego Bóg naprawdę dokonuje w Tobie.
|
N cze 05, 2005 0:56 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Nieśmiertelny jest ktoś, KTO NIGDY NIE ZGINIE. I tyle. Po co komplikować i wprowadzać dodatkowe słowa, typu KTOŚ, KTO NIE MOŻE ZGINĄĆ Ano po to, że do dowodu pasują, do definicji wprowadza się więc dodatkowe założenia...
Taka jest definicja słowa "nieśmiertelność", Ty stworzyłeś swoją, aby uchronić się przed nieprzyjemnością uświadomienia sobie nieistnienia Boga.
|
N cze 05, 2005 0:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Pan Gąsienica napisał(a): cichy napisał(a): z filozoficznego punktu widzenia wszechmoc i niesmiertelnosc sie wykuczaja:(...) Się nie wykluczają, głowa do góry  . Nieśmiertelny jest ktoś, KTO NIGDY NIE ZGINIE. I tyle. Po co komplikować i wprowadzać dodatkowe słowa, typu KTOŚ, KTO NIE MOŻE ZGINĄĆ?? Ano po to, że do dowodu pasują, do definicji wprowadza się więc dodatkowe założenia... 
Choba Ty wprowadzasz, zeby do dowodu nie pasowalo. Przeprowadz ankiete na ulicy pytajac sie ludzi czy niesmiertelnosc oznacza brak mozliwosci smierci.
|
N cze 05, 2005 0:58 |
|
|
|
 |
cichy
Dołączył(a): Pn mar 21, 2005 15:36 Posty: 108
|
wedlug mnie tak, przeciesz samo slowo wyjasnia nie - smiertelny, i niema bata 
_________________ .....oni wiedzieli tylko o męce, krzyżu i złożeniu do grobu, a nic nie wiedzieli o zmartwychwstaniu, zwycięstwie i życiu. Często się zdarza, że wiesz wiele o Twoich cierpieniach i porażkach a nie zdajesz sobie sprawy czego Bóg naprawdę dokonuje w Tobie.
|
N cze 05, 2005 1:02 |
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
ozel napisał(a): Przeprowadz ankiete na ulicy pytajac sie ludzi czy niesmiertelnosc oznacza brak mozliwosci smierci.
I to są racjonalne argumenty i to lubię
No widzisz, tak ładnie się zaczynało, miał być jakiś dowód, a kończymy na ulicznych ankietach
Jeszcze raz - DLACZEGO JA, WIERZĄCY, MAM SIĘ DOSTOSOWYWAĆ DO WASZYCH DEFINICJI (PROWADZĄCYCH DO SPRZECZNOŚCI), ZAMIAST KORZYSTAĆ Z TYCH NIE PROWADZĄCYCH DO SPRZECZNOŚCI??
Czekam na KONKRETNE zarzuty wobec mojej definicji.
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
N cze 05, 2005 1:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
cichy napisał(a): z filozoficznego punktu widzenia wszechmoc i niesmiertelnosc sie wykuczaja: Wszechmogacy powinien sie unicestwic ale wtedy niebylby niesmiertelny;ale to jest tylko glupie porównanie i ono nic nie daje, nic nie wyjasnia. To jest tylko teoria a jak jest naprawde tylko pan BÓG wie
Jak nic nie wyjasnia, jak nic nie daje? wewnetrzna sprzecznosc idei dowodzi, ze nie ma ona desygnatu.
|
N cze 05, 2005 1:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jeszcze raz - DLACZEGO JA, WIERZĄCY, MAM SIĘ DOSTOSOWYWAĆ DO WASZYCH DEFINICJI (PROWADZĄCYCH DO SPRZECZNOŚCI), ZAMIAST KORZYSTAĆ Z TYCH NIE PROWADZĄCYCH DO SPRZECZNOŚCI??
Twoja definicja jest niezgodna z definicją, którą rozpowszechniają wydawnictwa, odpowiwedzialne za dostarczanie słowników do księgarń.
|
N cze 05, 2005 1:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Pan Gąsienica napisał(a): ozel napisał(a): Przeprowadz ankiete na ulicy pytajac sie ludzi czy niesmiertelnosc oznacza brak mozliwosci smierci. I to są racjonalne argumenty i to lubię No widzisz, tak ładnie się zaczynało, miał być jakiś dowód, a kończymy na ulicznych ankietach Jeszcze raz - DLACZEGO JA, WIERZĄCY, MAM SIĘ DOSTOSOWYWAĆ DO WASZYCH DEFINICJI (PROWADZĄCYCH DO SPRZECZNOŚCI), ZAMIAST KORZYSTAĆ Z TYCH NIE PROWADZĄCYCH DO SPRZECZNOŚCI?? Czekam na KONKRETNE zarzuty wobec mojej definicji.
To z ankieta bylo polzartem.
Nie dziel def. na nasze i wasze, bo taki podzial nie istnieje. Istnieje podzial na def. przyjete przez wiekszosc wyksztalconych osob poslugujacych sie danym jezykiem i def. falszywe, wymyslone na potrzeby wlasne, blednie rozumiane itd.
Skoro w danym jezyku jest przyjete, ze niesmiertelnosc to brak mozliwosci smierci, to uzywanie nazwy niesmiertelnosc w innym znaczeniu, nie jest sluszna ani uzasadniona.
|
N cze 05, 2005 1:14 |
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
ozel napisał(a): Istnieje podzial na def. przyjete przez wiekszosc wyksztalconych osob poslugujacych sie danym jezykiem i def. falszywe, wymyslone na potrzeby wlasne, blednie rozumiane itd.
O.K. Ale zgadzacie się, że moja fałszywa, wymyślona na potrzeby własne definicja nieśmiertelności NIE PROWADZI DO SPRZECZNOŚCI Z WSZECHMOCĄ??
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
N cze 05, 2005 1:18 |
|
 |
cichy
Dołączył(a): Pn mar 21, 2005 15:36 Posty: 108
|
Nie rozumie jednego, dlaczego wasze sugestie i temat od razu wskazuje ze Boga niema? Dlaczego sie nie czepialiscie od razu samych definicji, ze to definicja nie jest do kaca zrozumiala. A na podstawie niezrozumialej definicji nigdy niemozna odbiegac w przyszlosc i twierdzic ze Boga niema.
_________________ .....oni wiedzieli tylko o męce, krzyżu i złożeniu do grobu, a nic nie wiedzieli o zmartwychwstaniu, zwycięstwie i życiu. Często się zdarza, że wiesz wiele o Twoich cierpieniach i porażkach a nie zdajesz sobie sprawy czego Bóg naprawdę dokonuje w Tobie.
|
N cze 05, 2005 1:20 |
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
cichy napisał(a): Dlaczego sie nie czepialiscie od razu samych definicji,(...)
O przepraszam, ja od razu zacząłem czepiać się definicji!!
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
N cze 05, 2005 1:22 |
|
 |
cichy
Dołączył(a): Pn mar 21, 2005 15:36 Posty: 108
|
nie mówie o tobie
_________________ .....oni wiedzieli tylko o męce, krzyżu i złożeniu do grobu, a nic nie wiedzieli o zmartwychwstaniu, zwycięstwie i życiu. Często się zdarza, że wiesz wiele o Twoich cierpieniach i porażkach a nie zdajesz sobie sprawy czego Bóg naprawdę dokonuje w Tobie.
|
N cze 05, 2005 1:23 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
a ja myślę, że problem leży raczej w kwestii rozumienia "wszechmocy Boga"
otóż autor przytoczonego artykułu i jemu podobni ubzdurali sobie, że w rozumieniu chrześcijan oznacza ona możność uczynienia absolutnie wszystkiego każdego absurdu, każdej sprzeczności itp.
skoro wspomniano o ankietach - to proszę popytać ludzi wychodzących z kościoła czy wierzą w takiego Boga, który mógłby sam siebie unicestwić
a jednak wierzą jednocześnie że Bóg jest wszechmogący (być może nie potrafiąc dokładnie tego wyjaśnić niemniej jednak "wyczuwając" intuicyjnie" - z tego średnio rozgarnięty osobnik potrafi wysnuć wniosek, że w takim razie owa wszechmoc musi być rozumiana przez nich inaczej niż to podano wyżej
tak więc podawanie tego typu "dowodów" na nieistnienie Boga jest potocznym "wyważaniem otwartych drzwi" - jaki ma sens udowadnianie że nie istnieje coś w co i tak nikt nie wierzy?
bo nie wierzę, że Bóg:
- mógłby się unicestwić
- mógłby zaprzeczać sam sobie
- mógłby stworzyć kamień, którego nie mógłby udźwignąć
itp, itd
a generalnie - że Bóg jest wewnętrznie sprzeczny
wierzę natomiast w Boga który może wszystko poza ową sprzecznością
jeśli ktoś stwierdzi że wobec tego nie jest wszechmocny - oki, mnie to nie przeszkadza bo definicja tutaj i tak niczego w Bogu nie zmieni
co więcej - nigdy bym nie uwierzył w takiego Boga o jakim mówi zarówno ozel jak i jemu podobni
a że również i chrześcijanie w takiego Boga nie wierzą - no cóż, skąd ktoś ma o tym wiedzieć, skoro ich postawę wyraża stwierdzenie:
Cytuj: Nie interesuje mnie "poczytanie"
|
N cze 05, 2005 6:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|