Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Było o paradoksie wszechmocy (i to trochę innym, niż ten najpopularniejszy z kamieniem), a nagle jest o teodycei. A jak w tym temacie Osiris polegnie, to przeskoczy na inny znowu. Ciekawe, czy będą to krucjaty, czy inkwizycja? Taka z niego pchełka mała.
|
Pn lis 13, 2017 15:51 |
|
|
|
 |
Osiris
Dołączył(a): Pn sie 28, 2017 21:39 Posty: 716
|
 Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Eubulides napisał(a): Osiris napisał(a): Nie wiem gdzie w rozumowaniu Epikura jest błąd logiczny? Wykaż go jeśli potrafisz geniuszu. Przeciez Bog moze miec wazkie powody, by na zlo pozwalac. Moglby np. zniszczyc caly swiat i wtedy nie byloby wszelkiego zla za jednym zamachem. Ale ze wzgledu na milosierdzie tego nie robi. Epikur tylko zadaje pytania, ale nie podaje dowodu. Moze Ty podaj. Dlaczego milosierdzie wyklucza obecnosc zla. Poprosze. Definicje i argumenty. Same pytania nie wystarcza. Miłosierdzie Boże to podobno bezgraniczna dobroć dla ludzi. Jak to się dzieje, że wszechmogący Bóg ignoruje cierpienia niewinnych ludzi? W czym objawia się jego bezgraniczne miłosierdzie? Jaki jest efekt tego miłosierdzia na życie ludzi? Czy są nimi te tak zwane cuda? Nie widzę żadnych objawów wspaniałego boskiego miłosierdzia.
|
Pn lis 13, 2017 21:17 |
|
 |
Osiris
Dołączył(a): Pn sie 28, 2017 21:39 Posty: 716
|
 Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
akruk napisał(a): Eubulides napisał(a): Osiris napisał(a): Nie wiem gdzie w rozumowaniu Epikura jest błąd logiczny? Wykaż go jeśli potrafisz geniuszu. Przeciez Bog moze miec wazkie powody, by na zlo pozwalac. Nie wiem, czy masz na myśli dokładnie to samo, ale popularny argument teologiczny jest nieco inny. Nie tyle Epikur popełnia błąd logiczny, co nie bierze pod uwagę pewnej okoliczności: to co my, w naszej ograniczonej wiedzy i zdolności pojmowania wszystkich przeszłych i przyszłych przyczyn i skutków, uważamy za zło, jest w rzeczywistości konieczne do zaistnienia dobra, o czym wszechwiedzący Bóg wie. A my nie, dlatego uważamy to za samoistne, niekonieczne zło, za zło bez usprawiedliwienia. To jak jak, powiedzmy, dla dziecka ukłucie igłą jest złe, bo sprawia ból, ale dorosły wie, że zastrzyk jest konieczny, żeby uratować mu życie. Tak... Ty w swojej ograniczonej wiedzy o Bogu wiesz jednak o wszechwiedzy Boga. Jak to już pisał niejeden na tym forum. Bóg jest niepojęty a jednak tyle o nim wierzący piszą i prawie wszystko o nim wiedzą. Jeśli czegoś nie da się wytłumaczyć to na ratunek przychodzi pojęcie niepojętego Boga i Objawienie.
|
Pn lis 13, 2017 21:24 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Osiris napisał(a): Miłosierdzie Boże to podobno bezgraniczna dobroć dla ludzi. Jak to się dzieje, że wszechmogący Bóg ignoruje cierpienia niewinnych ludzi? W czym objawia się jego bezgraniczne miłosierdzie? Zbawienie oznacza uwolnienie się z niekorzystnego stanu lub okoliczności. Miłosierdzie Boże objawia się w ofierze Jezusa, który oddał swoje życie, żeby nam pokazać drogę jak z tego niekorzystnego stanu się uwolnić.
|
Pn lis 13, 2017 21:37 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
felek27 napisał(a): Osiris napisał(a): Miłosierdzie Boże to podobno bezgraniczna dobroć dla ludzi. Jak to się dzieje, że wszechmogący Bóg ignoruje cierpienia niewinnych ludzi? W czym objawia się jego bezgraniczne miłosierdzie? Zbawienie oznacza uwolnienie się z niekorzystnego stanu lub okoliczności. Miłosierdzie Boże objawia się w ofierze Jezusa, który oddał swoje życie, żeby nam pokazać drogę jak z tego niekorzystnego stanu się uwolnić. Co znaczy, że pokazał nam drogę? I jeszcze pokazał jak się mamy (sami?) z tego niekorzystnego stanu uwolnić? A ja głupi myślałem, że po prostu nas zbawił a nie pokazał jak mamy się zbawić!
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn lis 13, 2017 21:39 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
medieval_man napisał(a): Co znaczy, że pokazał nam drogę? I jeszcze pokazał jak się mamy (sami?) z tego niekorzystnego stanu uwolnić?
A ja głupi myślałem, że po prostu nas zbawił a nie pokazał jak mamy się zbawić! "Ja jestem drogą i prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie" (J 14, 6).
|
Pn lis 13, 2017 22:18 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
felek27 napisał(a): medieval_man napisał(a): Co znaczy, że pokazał nam drogę? I jeszcze pokazał jak się mamy (sami?) z tego niekorzystnego stanu uwolnić?
A ja głupi myślałem, że po prostu nas zbawił a nie pokazał jak mamy się zbawić! "Ja jestem drogą i prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie" (J 14, 6). To żadne wyjaśnienie tylko wykręt. Pokaz mi gdziekolwiek w Credo, albo w 6 prawdach wiary, że Jezus przyszedł, żeby pokazać nam drogę. Przecież jesteś katolikiem.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn lis 13, 2017 22:46 |
|
 |
Saqura
Dołączył(a): Pn paź 09, 2017 12:38 Posty: 1626
|
 Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
medieval_man napisał(a): felek27 napisał(a): medieval_man napisał(a): Co znaczy, że pokazał nam drogę? I jeszcze pokazał jak się mamy (sami?) z tego niekorzystnego stanu uwolnić?
A ja głupi myślałem, że po prostu nas zbawił a nie pokazał jak mamy się zbawić! "Ja jestem drogą i prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie" (J 14, 6). To żadne wyjaśnienie tylko wykręt. Pokaz mi gdziekolwiek w Credo, albo w 6 prawdach wiary, że Jezus przyszedł, żeby pokazać nam drogę. Przecież jesteś katolikiem. To co w Piśmie się nie liczy?Czy to właśnie nie w nim (Słowie)mamy trwać? Słów potwierdzających wypowiedz Felka27 w ewangelii jest mnóstwo chociażby np.to : " Jeśli kto chce iść za mną, niech się zaprze samego siebie niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje" Łk 9, 23 Czyżby katolicy już tam doszli,wzięto nas windą drogę pomijając ? Uważasz że zbawienia utracić nie można?
_________________ "To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12)
|
Pn lis 13, 2017 22:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
medieval_man napisał(a): felek27 napisał(a): medieval_man napisał(a): Co znaczy, że pokazał nam drogę? I jeszcze pokazał jak się mamy (sami?) z tego niekorzystnego stanu uwolnić?
A ja głupi myślałem, że po prostu nas zbawił a nie pokazał jak mamy się zbawić! "Ja jestem drogą i prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie" (J 14, 6). To żadne wyjaśnienie tylko wykręt. Pokaz mi gdziekolwiek w Credo, albo w 6 prawdach wiary, że Jezus przyszedł, żeby pokazać nam drogę. Przecież jesteś katolikiem. To wytłumacz co to oznacza: "Ja jestem drogą. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie".
|
Pn lis 13, 2017 23:12 |
|
 |
Eubulides
Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34 Posty: 869
|
 Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
medieval_man napisał(a): Co znaczy, że pokazał nam drogę? I jeszcze pokazał jak się mamy (sami?) z tego niekorzystnego stanu uwolnić? A ja głupi myślałem, że po prostu nas zbawił a nie pokazał jak mamy się zbawić! Słuszna uwaga, znów wyłania się podstępnie herezja pelagiańska. Według pelagian, Chrystus nie przezwyciężył skutków grzechu pierworodnego (bo takiego czegoś nie ma przecież  ). Co wobec tego przyniósł nam Chrystus? - A no właśnie jest tylko nauczycielem, który wskazał jak SAMEMU można sobie niebo wypracować. Chrystus pelagian TYLKO wskazuje drogę, a niebo zdobywamy dzięki zachowywaniu prawa (które przyniósł), nie dzięki łasce. - Niestety, taki pogląd reprezentuje cała masa współczesnych "katolików", najczęściej przejawia się to w tym, że mówi się, "iż wystarczy być dobrym człowiekiem". To czy wiarę ma prawdziwą, czy uczestniczy w życiu sakramentalnym - jest mało ważne. Oby tylko zionął miłością (jakkolwiek pojętą). Drobna jednak uwaga odnośnie ostatniego zdania. Chrystus nas odkupił, a zbawienie dokonuje się teraz  , tzn. jak mówił bodajże św. Augustyn: "Bóg nas może stworzyć bez nas, lecz nie może nas zbawić bez nas". O zbawienie walczymy na co dzień, zmagając się z pokusami i praktykując swą wiarę, pełniąc dobre czyny (patrz List św. Jakuba). Wiara i czyny - to katolicyzm. Sama wiara (sola fide) to protestantyzm - "sola uczynki" to pelagianizm. Herezja polega na pójściu za jedną prawdą wiary tak daleko, że pomija się inną (Pascal). Czyli co? Zmartwychwstanie Chrystusa nas nie zbawiło? - Niestety jeszcze nie. Czy zgładziło winę grzechu pierworodnego? - Niestety nie. To czyni dopiero chrzest [dlatego Chrześcijanie od początków chrzcili już małe dzieci (Orygenes wskazywał, że ta praktyka pochodzi od Apostołów)]. Czy zmartwychwstanie Chrystusa zgładziło skutki grzechu pierworodnego? - Niestety nie wszystkie. Nadal umieramy, cierpimy, mamy skłonność do złego.... Co więc przyniosło? - Odkupienie. tzn. wyrwanie nas z niewoli szatana. Chrystus otwarł bramy do nieba, zadośćuczynił za grzech i ustanowił Kościół, który jest "niejako sakramentem zbawienia" (Sob. Wat II), przez który sam Chrystus pełni nadal swoją misję zbawczą. Dlatego nie może być zbawienia poza Kościołem, bo przezeń Bóg zsyła łaskę. I tylko ten katolicki Kościół, tzn. powszechny jest Chrystusowym Kościołem, który TRWA (subsistit in) od samego początku. Kościół jest jeden i tylko ten, który zawsze powszechnie trwał, może być tym prawdziwym.
_________________ Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.
|
Pn lis 13, 2017 23:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Osiris napisał(a): akruk napisał(a): Nie tyle Epikur popełnia błąd logiczny, co nie bierze pod uwagę pewnej okoliczności: to co my, w naszej ograniczonej wiedzy i zdolności pojmowania wszystkich przeszłych i przyszłych przyczyn i skutków, uważamy za zło, jest w rzeczywistości konieczne do zaistnienia dobra, o czym wszechwiedzący Bóg wie. A my nie, dlatego uważamy to za samoistne, niekonieczne zło, za zło bez usprawiedliwienia. To jak jak, powiedzmy, dla dziecka ukłucie igłą jest złe, bo sprawia ból, ale dorosły wie, że zastrzyk jest konieczny, żeby uratować mu życie. Tak... Ty w swojej ograniczonej wiedzy o Bogu wiesz jednak o wszechwiedzy Boga. Nic podobnego. Mylisz wiedzę o Bogu " że jest wszechwiedzący" z wiarą w " takiego Boga, który jest wszechwiedzący". Osoby, które uznają wszechwiedzę i wszechmoc Boga nie to że wiedzą o niej, ale wierzą w nią. To dla chrześcijan nieodłączna część wiary w samego Boga, bo jest to wiara w Boga o takich właśnie atrybutach. Inny słowy: wiedza, którą podzielasz, że ludzka wiedza jest ograniczona, oraz wiara, że Boska wiedza jest nieograniczona, której nie podzielasz, bo w ogóle w Boga nie wierzysz. Ale ujmę to tak: załóżmy, że istnieje Bóg wszechwiedzący, wszechmocny i kochający ludzi, których stworzył i obdarzył wolną wolą. W takim razie istnienie tego, co uważamy za zło, musi tłumaczyć się tym, że jest ono konieczne do zaistnienia dobra, że nie da się inaczej, nawet wszechmocny Bóg nie może. Przy tak przyjętych założeniach istnienie tego, co uważamy za zło, musi w jakiś sposób być niesprzeczne z tymi założeniami. Z jakich dokładnie przyczyn "nie da się inaczej" -- to kwestia osobnych rozważań, jeśli kogoś interesują (niektórym wystarcza: Bóg wie lepiej i widocznie nie da się inaczej, nawet jeśli nie wiemy dlaczego). Na przykład rozpatrując zagadnienie "Skąd zło?", dawno temu zauważono, że są zasadniczo dwa rodzaje "zła": pochodzące od ludzi i tzw. zło naturalne (np. kogoś zabił piorun). Zło pochodzące od ludzi wynika stąd, że ludzie mogą je wywoływać. Nawet ateiści zauważyli (np. Lem w jednym z opowiadań "Cyberiady"), że pogodzenie wolnej woli oraz braku zła sprawia, mówiąc delikatnie, kłopot. Jeśli skonstruuje się bowiem świat z rozumnymi mieszkańcami z wolną wolą, to wskutek tego, że nie mają wszechwiedzy, będą czasem podejmować błędne decyzje, popełniać błędy, z których bierze się zło. Jeśli bez wolnej woli, to będą czynić to, co muszą, a nie, to, czego chcą, to nie będą szczęśliwi i nawet nie będą w gruncie rzeczy moralnie dobrzy -- ekspres do kawy też nie zachowuje się ani moralnie dobrze, ani źle.
|
Wt lis 14, 2017 0:54 |
|
 |
Saqura
Dołączył(a): Pn paź 09, 2017 12:38 Posty: 1626
|
 Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Eubulides napisał(a): Drobna jednak uwaga odnośnie ostatniego zdania. Chrystus nas odkupił, a zbawienie dokonuje się teraz , tzn. jak mówił bodajże św. Augustyn: "Bóg nas może stworzyć bez nas, lecz nie może nas zbawić bez nas". O zbawienie walczymy na co dzień, zmagając się z pokusami i praktykując swą wiarę, pełniąc dobre czyny (patrz List św. Jakuba). Wiara i czyny - to katolicyzm. Sama wiara (sola fide) to protestantyzm - "sola uczynki" to pelagianizm. Herezja polega na pójściu za jedną prawdą wiary tak daleko, że pomija się inną (Pascal). Coś jak judaizm? ale to już było,z tym że doszło/dołożyłeś odkupił Nie zgadzam się,Bogu nie trzeba pomagać w zbawieniu,On sam jest Zbawicielem. Nie my pełnimy dobre czyny,a Chrystus przez nas,niestety nic z nas,wszystko od Boga. To wiara przyjęta sercem rodzi dobry czyn,nie z nas,Boży to dar. Jedyne co może uczynić człowiek to wytrwać w tej prawdziwej wierze do końca,pozwolić jej wzrastać, a siebie umniejszać. Eubulides napisał(a): Zmartwychwstanie Chrystusa nas nie zbawiło? - Niestety jeszcze nie Tak,zbawiło.Usprawiedliwiło i dało życie,to wszystko już jest, ale dla ducha naszego.
_________________ "To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12)
|
Wt lis 14, 2017 1:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Eubulides napisał(a): Chrystus nas odkupił, a zbawienie dokonuje się teraz  , tzn. jak mówił bodajże św. Augustyn: "Bóg nas może stworzyć bez nas, lecz nie może nas zbawić bez nas". O zbawienie walczymy na co dzień, zmagając się z pokusami i praktykując swą wiarę, pełniąc dobre czyny (patrz List św. Jakuba). Czyli co? Zmartwychwstanie Chrystusa nas nie zbawiło? - Niestety jeszcze nie. Czy zgładziło winę grzechu pierworodnego? - Niestety nie. To czyni dopiero chrzest [dlatego Chrześcijanie od początków chrzcili już małe dzieci (Orygenes wskazywał, że ta praktyka pochodzi od Apostołów)]. Czy zmartwychwstanie Chrystusa zgładziło skutki grzechu pierworodnego? - Niestety nie wszystkie. Nadal umieramy, cierpimy, mamy skłonność do złego.... Co więc przyniosło? - Odkupienie. tzn. wyrwanie nas z niewoli szatana. Chrystus otwarł bramy do nieba, zadośćuczynił za grzech i ustanowił Kościół, który jest "niejako sakramentem zbawienia" (Sob. Wat II), przez który sam Chrystus pełni nadal swoją misję zbawczą. Dlatego nie może być zbawienia poza Kościołem, bo przezeń Bóg zsyła łaskę. I tylko ten katolicki Kościół, tzn. powszechny jest Chrystusowym Kościołem, który TRWA (subsistit in) od samego początku. Kościół jest jeden i tylko ten, który zawsze powszechnie trwał, może być tym prawdziwym. Pod wszystkim jak najbardziej się podpisuję. Nie rozumiem tylko co masz na myśli mówiąc, że Zmartwychwstanie Chrystusa nie zgładziło winy grzechu pierworodnego, że to czyni dopiero chrzest. Wytłumacz czy ta wina dotyczy wyłącznie pierwszych rodziców czy też nas wszystkich?
|
Wt lis 14, 2017 7:55 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Cytuj: Nie rozumiem tylko co masz na myśli mówiąc, że Zmartwychwstanie Chrystusa nie zgładziło winy grzechu pierworodnego, że to czyni dopiero chrzest. To raczej oczywiste. Przyjmując analogię z surowicą - Chrystus spowodował, że lekarstwo jest dostępne. W tej analogii chrzest jest odpowiednikiem przyjęcia lekarstwa przez chorego.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Wt lis 14, 2017 9:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Marek_Piotrowski napisał(a): Cytuj: Nie rozumiem tylko co masz na myśli mówiąc, że Zmartwychwstanie Chrystusa nie zgładziło winy grzechu pierworodnego, że to czyni dopiero chrzest. To raczej oczywiste. Przyjmując analogię z surowicą - Chrystus spowodował, że lekarstwo jest dostępne. W tej analogii chrzest jest odpowiednikiem przyjęcia lekarstwa przez chorego. Eubulides napisał(a): Zmartwychwstanie Chrystusa nas nie zbawiło? - Niestety jeszcze nie. Czy zgładziło winę grzechu pierworodnego? - Niestety nie. To czyni dopiero chrzest [dlatego Chrześcijanie od początków chrzcili już małe dzieci (Orygenes wskazywał, że ta praktyka pochodzi od Apostołów)]. Czy zmartwychwstanie Chrystusa zgładziło skutki grzechu pierworodnego? - Niestety nie wszystkie. Nadal umieramy, cierpimy, mamy skłonność do złego.... Moje pytanie dotyczyło nie skutków grzechu pierworodnego tylko jego winy. Czy ta wina dotyczy wyłącznie pierwszych rodziców czy też nas wszystkich, a jeżeli nas wszystkich to dlaczego poczęte dziecko, które nie podjęło jeszcze żadnej grzesznej decyzji byłoby obciążone winą?
|
Wt lis 14, 2017 10:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|