Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 1:16



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 190 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 13  Następna strona
 Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzących 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzą
1. Coś na kształt "Mitologii" Parandowskiego

2. Podobno był taki człowiek wg różnych historycznych zapisów (widziałem m.in. na discovery) A kto to był i co robił to jakoś mnie nie zainteresowało specjalnie dlatego nie oglądałem dalej.

3. Że to pic na wodę i fotomontaż.

4. j.w.

5. Jest potrzebne wielu osobom które nie potrafią się pogodzić z tym że jak umrą to po prostu ich nie będzie a świat się nie zawali. Więc stąd popularność tego że "jednak coś będzie po śmierci" Nagroda dla dobrych a kara dla złych. Czymś się trzeba pocieszać jak ktoś potrzebuje.

6. Nie wiem. Poczekam aż nauka to wyjaśni.

7. To samo co przed urodzeniem. Czyli nic. Człowiek znika a po paru latach mało kto pamięta że taki ktoś był

8. Kremacja i do ziemi. Wolał bym bez księży i krzyży ale i tak będę miał wtedy mało do powiedzenia. Rodzina zrobi co uważa choć wiedzą co ja bym wybrał. Ale czy tak zrobią ? To już nie będzie mój problem..

9. Co to znaczy przemyślany ? Przecież to nie jest działanie z rozmysłem. Albo się tak czuje albo nie.


Śr paź 13, 2010 19:18
Zobacz profil
Post Re: Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzą
Elbrus napisał(a):
Według ciebie jest to widzimiesię - według innych Bóg Prawdziwy.
A może założyciele twojej religii wymyślili różne rzeczy np. prywatnego Boga?

Tak wlasnie okreslam tworzenie wlasnego modelu indywidualnego Boga, wedlug wlasnego upodobania. ,, Wierzacy niepraktykujacy'' sa w tym calkiem dobrzy. Bog nie powinien byc panem, to czlowiek powinien byc panem Boga. Niewazne czy tworzy sie Boga od podstaw czy na bazie innej religii. Moj Bog napwno nie jest prywatny, wrecz przeciwnie.
Elbrus napisał(a):
Nithael nie mówił nic o obrażaniu, tylko o używaniu terminów 'poganin' oraz 'herezja'.

A wiec nie doczytales, chyba. Ludzie skazani na potepienie nie sa gorsza cholota, dlatego uznalem to jako prywatny stosunek autora do innych ludzi. Chyba ze to okreslenie nie jest dla Ciebie obrazliwe.
Elbrus napisał(a):
Nie jestem pewny nawet tego, że za kilka minut nie/przestanę zapierać się Boga, bo:
- może ktoś na forum przedstawić takie świadectwo, że stracę całą swoją niewiarę (przekona mnie do swojego Boga/Bogów),
- moje ciało lub mózg może ulec ciężkiemu wypadkowi (przykład wyżej),
- mogę doznać olśnienia jak Szaweł pod Damaszkiem
lub też zostać poddany kontaktowi chanellingowemu przez któregoś z Wniebowstąpionych Mistrzów lub jakiegoś innego ducha.
Możliwości może być wiele - jestem na nie przygotowany (tak mi się wydaje).

Zdrowe podejscie. Czy nie lepiej zostawic se ta furtke zawsze otwarta, to male swiatelko. Po co obrazac Boga i wierzacych w niego. Nawet najzatwardzialsze serce na Boga moze sie zlamac w ciagu naszego krotkiego zycia.
Elbrus napisał(a):
Nie zawsze - może nawet rzadko.
Częściej wiąże się to ze strachem przed wiecznym potępieniem.

To tak jak przy spadaniu na plecy na jakieś miękkie podłoże (np. górę pierza).
Niby jesteś pewien, że twój upadek zostanie zamortyzowany, ale na wszelki wypadek podpierasz się w ostatniej chwili rękoma.

Podobnie postrzegam takie właśnie "cudowne" nawrócenia zatwardziałych ateistów schodzących do grobu.
Są to pewnego rodzaju odruchy bezwarunkowe - taka ostatnia brzytwa ratunku.

Mysle ze nierzadko. Przykladem powinien byc Dobry Lotr, bo w ostatniej godzinie zycia niejedno serce zmieklo, a Bog chcialby zbawic kazdego. Moja rada dla wojujacych ateistow, zostawcie se to swiatelko, bo niewiadomo czy w ostniej godzinie w trwodze i mece albo w kazdej innej chwili zycia nie zmienicie zdania, a prawdopodobne jest ze tak sie wlasnie stanie. Dzis niezlomni i zatwardziali, a kiedys w jednej chwili moze sie okazac ile ta niezlomnosc byla warta.


Śr paź 13, 2010 19:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzą
quas napisał(a):
Elbrus napisał(a):
Według ciebie jest to widzimiesię - według innych Bóg Prawdziwy.
A może założyciele twojej religii wymyślili różne rzeczy np. prywatnego Boga?

Tak wlasnie okreslam tworzenie wlasnego modelu indywidualnego Boga, wedlug wlasnego upodobania.
A skąd wiesz, że są to upodobania, a nie wynik wnikliwych przemyśliwań?
Taki ortodoksyjny żyd mógłby cię oskarżyć o wygodnictwo, bo jesz wieprzowinę.
Nie może być tak, że im bardziej wymagający Bóg, tym prawdziwszy bo dochodzi się do absurdów.
quas napisał(a):
,, Wierzacy niepraktykujacy'' sa w tym calkiem dobrzy.
Nie zajmowałbym się tą grupą - to są moim zdaniem tacy bardziej ateiści z lenistwa a wierzący z przezorności niż wierzący
a nie dokombinowujacy sobie Boga do własnych celów.
quas napisał(a):
Bog nie powinien byc panem, to czlowiek powinien byc panem Boga.
Niewazne czy tworzy sie Boga od podstaw czy na bazie innej religii.
No jednak różnica jest - czy powodem jest wygodnictwo, czyt też przyjęcie jakiejś starszej tradycji.
quas napisał(a):
Moj Bog napwno nie jest prywatny, wrecz przeciwnie.
Mógł być jednak prywatny, choć został rozpowszechniony przez pomysłodawców (twórców) w wersji freeware/shareware.
quas napisał(a):
Elbrus napisał(a):
Nithael nie mówił nic o obrażaniu, tylko o używaniu terminów 'poganin' oraz 'herezja'.

A wiec nie doczytales, chyba.
Ludzie skazani na potepienie nie sa gorsza cholota,
dlatego uznalem to jako prywatny stosunek autora do innych ludzi.
Było więc tak jak Nithael napisał - nie jest tak teraz, ale nie warto o tym tutaj rozmawiać
(za daleko oddalamy się od tematu).
quas napisał(a):
Chyba ze to okreslenie nie jest dla Ciebie obrazliwe.
Dla mnie personalnie nie, choć ogólnie (obiektywnie) jest.
quas napisał(a):
Czy nie lepiej zostawic se ta furtke zawsze otwarta, to male swiatelko.
Może lepiej, ale nie dla każdego.
quas napisał(a):
Po co obrazac Boga
Ja Boga nie obrażam, jedynie mogę wydawać pewne opinie o Nim.
Jeśli jest taki obrażalski-niedotykalski i histerycznie reaguje na pewne słowa,
to już źle o Nim świadczy - nie o mnie.
quas napisał(a):
i wierzacych w niego.
Ludzi obrażać nie warto, chociaż niektórym przydałoby się czasem ostre słowo
(np. krytyka ich lizusostwa, bo nie wiem czy to całkowicie Bogu może się podobać).
quas napisał(a):
Nawet najzatwardzialsze serce na Boga moze sie zlamac w ciagu naszego krotkiego zycia.
Może - niestety.
quas napisał(a):
Elbrus napisał(a):
Nie zawsze - może nawet rzadko.
Częściej wiąże się to ze strachem przed wiecznym potępieniem.

To tak jak przy spadaniu na plecy na jakieś miękkie podłoże (np. górę pierza).
Niby jesteś pewien, że twój upadek zostanie zamortyzowany, ale na wszelki wypadek podpierasz się w ostatniej chwili rękoma.

Podobnie postrzegam takie właśnie "cudowne" nawrócenia zatwardziałych ateistów schodzących do grobu.
Są to pewnego rodzaju odruchy bezwarunkowe - taka ostatnia brzytwa ratunku.

Mysle ze nierzadko.
Widzisz - to nie z miłości do Boga ludzie się nawracają, ale ze strachu przed Nim.
Nie wiem czy dla wierzących jest to powód do zadowolenia...
quas napisał(a):
Moja rada dla wojujacych ateistow, zostawcie se to swiatelko,
bo niewiadomo czy w ostniej godzinie w trwodze i mece albo w kazdej innej chwili zycia nie zmienicie zdania,
A moja rada jest taka - szkoda czasu i życia na same tylko wojowanie (nawet w słusznej sprawie).
quas napisał(a):
a prawdopodobne jest ze tak sie wlasnie stanie.
Ty to umiesz pocieszyć człowieka. :-|
quas napisał(a):
Dzis niezlomni i zatwardziali, a kiedys w jednej chwili moze sie okazac ile ta niezlomnosc byla warta.
Co prawda to prawda - tego wierzącym ateiści mogą czasem zazdrościć.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr paź 13, 2010 20:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzą
Zawsze mnie dziwi skąd ta demagogia że na łożu śmierci każdy się nawraca. To bzdura. Jak się ma pewne przekonania to ani deszcz ani wiatr ani śmierć ich nie zmieni. Tacy co zmieniają to zwykłe chorągiewki próbujące coś jeszcze ugrać w ostatniej chwili. Nie mam do takich osób szacunku i jak sądzę Bóg gdyby istniał też by nie miał.


Cz paź 14, 2010 7:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36
Posty: 366
Post Re: Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzą
Cytuj:
Jutro Chrystus zmartwychwstanie.. Ta noc skłania do refleksji. Nie rozumiem jak można nie wierzyć w Boga i nasuwa mi sie wiele pytań do Was ateistów...

1. Jak traktujecie Bibilę?? Czy wg. was Stary Testament i Nowy Testament to zbiór "bajek", legend??

2. Kim jest dla Was Chrystus?? Postacią fikcyjną czy rzeczywiście żył, ale nie był Synem Bożym?? Jeśli odpowiedzie, że Chrystus istniał, to jak wg. Was On zginął?? Na krzyżu czy śmiercią naturalną?? Jeśli uważacie, że Chrystus żył, ale nie był Synem Bożym to jak wytłumaczyć to, że życie Jezusa, cierpienie i śmierć są zgodne z proroctwami Starego Testamentu?? Przypadek?? Czy Chrystus dla Was jest tylko człowiekiem, którego omylnie uznaje się za Syna Bożego??

3. Co myślicie o tych wszystkich cudach, o których mówi Biblia?? Co myślicie o cudach, które robił Jezus?? Co myślicie o uzdrowieniach??

4. Jaki macie stosunek do objawień w Fatimie?? do Św. Siostry Faustyny Kowalskiej, której Jezus polecił namalować obraz miłosierdzia?? I wreszcie co myślicie o stygmatykach?? o Św. Ojcu Pio, o Św. Franciszku?? Na pewno nie powiecie, że oni nie istnieli. Skoro więc istnieli, to kim byli?? Wymyślili sobie to wszystko?? Byli chorzy?? Sami sobie zadawali rany??

5. Co myślicie o chrześcijaństwie?? Zostało wymyślone, żeby człowiek mógł sobie wytłumaczyć to czego nie może poznać?? Czy wg. Was miliard ludzi na świecie i pewnie jeszcze wiecej, którzy zmarli wierzyło bez sensu w coś co nie istnieje?? Czy taki ogrom ludzi, "nabrał" się na to, że istnieje Bóg??

6. Jak wg. Was powstał świat?? Tak jak mówi nauka - mały punkt o nieskończonej masie i gęstości, który wybuchnął i zaczą się rozszerzać z ogromną prędkością?? Skąd się wziął ten punkt??

7. Co wg. Was będzie po śmierci?? Czy po prostu przestaniecie istnieć?? Dusza nie istnieje i nic po Was nie zostanie?? Czy jest coś po śmierci?? Czy nic?? Po prostu koniec, istniałem i nagle nie ma mnie??

8. Ciekawi mnie jak chcecie być pochowani?? Czy w ogóle chcecie?? Skoro nie wierzycie w Boga, w Jezusa Chrystusa, to zapewne nie chcielbyście, aby zakopano Was w ziemi i wbito w nią Krzyż Chrystusa?? Czy zamierzacie wcześniej określić jak ma wyglądać Wasz pogrzeb??

9. Czy Wasz ateizm jest przemyślany?? Czy zastanowiliście się nad tym głęboko i na podstawie długich przemyśleń powiedzieliście sobie: "nie wierzę, jestem ateistą"?? Czy może nie rozważaliście za bardzo kwestii wiary, troche z lenistwa, troche dla wygody powiedzieliście sobie, że nie wierzycie?? Czy Wasz ateizm w ogóle może być przemyślany?? Bo co trzeba odpowiadać na powyższe 8 pytań, żeby przyznać się przed sobą, że jest się ateistą??



1. Biblia to właśnie taki zbiór pewnych opowieści. Nie wiem jak wiele z nich faktycznie się wydarzyło, ale wątpię w prawdziwość historyczną zarówno Starego jak i wielu fragmentów z Nowego Testamentu.
2. Wątpię, czy był postacią historyczna, a jeżeli istniał - nie wydaje mi się prawdopodobny jego życiorys z Ewangelii. Żadnych.
3. Opisane w Biblii? Żadne. Te wydarzenia z historii nowożytnej o których się mówi, to w sumie za mało wiem, ale podejrzewam że to wszystko przypadki/urojenia.
4. Fatima - urojenie. Faustyna - urojenie. Stygmaty? nie widziałem nigdy chciałbym zobaczyć na własne oczy, ale wątpie w ich prawdziwość nie mówiąc o tym, że zostały "stworzone" jakąś siłą paranormalną.
5. Chrześcijaństwo nie zostalo "wymyślone". Chrześcijaństwo było tylko jedną z obecnych w tamtym okresie sekt, która dzięki takiemu a nie innemu zbiegowi okoliczności, stała się dominującą sektą w Europie. A już dalsze losy poszczególnych Kościołów to raczej gry polityczne i walka o władzę niż coś niosące jakieś wartości. To w co wierzyli ci ludzie to zbieg okoliczności.
6. Nie wiem. Ale odrzucam jakiegokolwiek inteligentnego kreatora.
7. Właśnie tak.
8. Wolałbym się skremować. Albo jak będe miał tyle pieniędzy, to popiół z kremacji zamienić w diament. Miła pamiątka po mnie.
9. Tak przemyślany. Tak nie wiem czy Bóg jest czy go nie ma, ale tak jak wierzący zakładają że jest, tak ja zakładam że go nie ma.


N paź 24, 2010 18:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzą
Z uwagi na obszerność tematu odpowiem tylko na punkt drugi.

2. Kim jest dla Was Chrystus?? Postacią fikcyjną czy rzeczywiście żył, ale nie był Synem Bożym?? Jeśli odpowiedzie, że Chrystus istniał, to jak wg. Was On zginął?? Na krzyżu czy śmiercią naturalną?? Jeśli uważacie, że Chrystus żył, ale nie był Synem Bożym to jak wytłumaczyć to, że życie Jezusa, cierpienie i śmierć są zgodne z proroctwami Starego Testamentu?? Przypadek?? Czy Chrystus dla Was jest tylko człowiekiem, którego omylnie uznaje się za Syna Bożego??

1. Jezus to postać historyczna. Istniał naprawdę.
2. Czy był Synem Bożym? Odpowiem przekornie, że tak. Z tym, że ten termin należy rozumieć inaczej. W I wieku każdy pobożny Żyd był Synem Bożym (np. Chanina ben Dosa albo Honi „Kreślący Koła”). Natomiast przeniesienie tego terminu na grunt helleński spowodowało, że zaczęto brać to dosłownie. Czyli z naszego punktu widzenia był zupełnie normalnym człowiekiem.
3. Zginął oczywiście na krzyżu. Jest to potwierdzone przez dwa źródła historyczne (Flawiusz, Tacyt).
4. Rzekome wypełnianie proroctw ST związane jest z tym, że Ci którzy spisywali księgi NT za aksjomat przyjęli, że Jezus był Mesjaszem. Czyli, że te proroctwa wypełnić musiał. Wzięli więc na warsztat ST i opisywane tam treści wpletli w życie Jezus historycznego. Najbardziej klasyczne przykłady, które tak na szybko przychodzą mi do głowy to narodziny w Betlejem, ciągnięcie losów o szaty, krew i woda wypływająca rzekomo po dźgnięciu włócznią, masowe zmartwychwstania. Czyli są to tak zwane historyzacje proroctw.
5. Tak. Był tylko człowiekiem, którego mylnie uznaje się za Syna Bożego.

No i oczywiście mój pogląd jest przemyślany.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


N paź 24, 2010 20:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzą
Stary temat... ale co tam


-tojhs- napisał(a):
1. Jak traktujecie Bibilę?? Czy wg. was Stary Testament i Nowy Testament to zbiór "bajek", legend??


Legend, mitów, zmitologizowanych tekstów kronikarskich, tak.


Cytuj:
2. Kim jest dla Was Chrystus?? Postacią fikcyjną czy rzeczywiście żył, ale nie był Synem Bożym?? Jeśli odpowiedzie, że Chrystus istniał, to jak wg. Was On zginął?? Na krzyżu czy śmiercią naturalną?? Jeśli uważacie, że Chrystus żył, ale nie był Synem Bożym to jak wytłumaczyć to, że życie Jezusa, cierpienie i śmierć są zgodne z proroctwami Starego Testamentu?? Przypadek?? Czy Chrystus dla Was jest tylko człowiekiem, którego omylnie uznaje się za Syna Bożego??


Myślę, że greg na to dobrej odpowiedzi.


Cytuj:
3. Co myślicie o tych wszystkich cudach, o których mówi Biblia?? Co myślicie o cudach, które robił Jezus?? Co myślicie o uzdrowieniach??


To samo co o homeopatii, akupunkturze, bioenergoterapii, cudach hinduskich, horoskopach, przepowiedniach końca świata etc.


Cytuj:
4. Jaki macie stosunek do objawień w Fatimie?? do Św. Siostry Faustyny Kowalskiej, której Jezus polecił namalować obraz miłosierdzia?? I wreszcie co myślicie o stygmatykach?? o Św. Ojcu Pio, o Św. Franciszku?? Na pewno nie powiecie, że oni nie istnieli. Skoro więc istnieli, to kim byli?? Wymyślili sobie to wszystko?? Byli chorzy?? Sami sobie zadawali rany??


Różne "cuda" się zdarzają w każdej religii i różni cudaczni guru podający się za mistyków też. Jakoś chrześcijanie nie palą się do ich komentowania, mimo że np. Ganesha też się za pośrednictwem cudów objawiał.


Cytuj:
5. Co myślicie o chrześcijaństwie?? Zostało wymyślone, żeby człowiek mógł sobie wytłumaczyć to czego nie może poznać?? Czy wg. Was miliard ludzi na świecie i pewnie jeszcze wiecej, którzy zmarli wierzyło bez sensu w coś co nie istnieje?? Czy taki ogrom ludzi, "nabrał" się na to, że istnieje Bóg??


Ogrom i jeszcze więcej. Różne religie to nieodłączny element kultur ludzkich od kiedy istnieją. One po prostu są. Z miejsca zaznaczam, że wbrew temu co niektórzy teiści by chcieli z tego wywnioskować, to wcale nie świadczy o tym że religia mówi prawdę i jest słuszna. Pomijając nawet to, że te religie były bardzo różne, to to samo można by powiedzieć o wojnach, morderstwach, prostytucji i politykach. One też są z ludzkością, od kiedy ludzkość pamięta.

A co do nabierania się, to wielu ludzi wierzy w znacznie głupsze rzeczy. Nie widzę problemu.


Cytuj:
6. Jak wg. Was powstał świat??


Zrobiłem go z plasteliny jak byłem mały.


Cytuj:
Tak jak mówi nauka - mały punkt o nieskończonej masie i gęstości, który wybuchnął i zaczą się rozszerzać z ogromną prędkością?? Skąd się wziął ten punkt??


A nawet jeśli nikt tego nie wie, to co to właściwie zmienia?


Cytuj:
7. Co wg. Was będzie po śmierci??


Po śmierci jest pogrzeb.


Cytuj:
Czy po prostu przestaniecie istnieć?? Dusza nie istnieje i nic po Was nie zostanie??


Zostaną zwłoki które się z czasem rozłożą.


Cytuj:
Czy jest coś po śmierci?? Czy nic?? Po prostu koniec, istniałem i nagle nie ma mnie??


Dokładnie. To nie takie trudne.


Cytuj:
8. Ciekawi mnie jak chcecie być pochowani?? Czy w ogóle chcecie?? Skoro nie wierzycie w Boga, w Jezusa Chrystusa, to zapewne nie chcielbyście, aby zakopano Was w ziemi i wbito w nią Krzyż Chrystusa?? Czy zamierzacie wcześniej określić jak ma wyglądać Wasz pogrzeb??


Chcę być pochowany w piramidzie wysokiej na min. 300 metrów, pod którą będą co miesiąc... albo co ja sobie będę żałował - co tydzień będą zbierać się tłumy i składać mi krwawe ofiary ze strachu, że powrócę.

A tak poza tym... to w momencie kiedy będę trupem, nie będzie mnie zbyt wiele obchodziło, gdzie wstawisz ten krzyż. To już nie będzie mój problem. Zastanawiam się tylko jaki jest sens wtykania krzyża w grób niewierzącej osoby?


Cytuj:
9. Czy Wasz ateizm jest przemyślany??


A twój teizm jest?


Cytuj:
Czy może nie rozważaliście za bardzo kwestii wiary, troche z lenistwa, troche dla wygody powiedzieliście sobie, że nie wierzycie??


Dopóki nie rozważałem, byłem wierzący, "trochę dla wygody".


Cytuj:
co trzeba odpowiadać na powyższe 8 pytań, żeby przyznać się przed sobą, że jest się ateistą??


Nic. To bez znaczenia.


N paź 24, 2010 21:09
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06
Posty: 298
Post Re: Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzą
greg(R) napisał(a):
2. Czy był Synem Bożym? Odpowiem przekornie, że tak. Z tym, że ten termin należy rozumieć inaczej. W I wieku każdy pobożny Żyd był Synem Bożym (np. Chanina ben Dosa albo Honi „Kreślący Koła”). Natomiast przeniesienie tego terminu na grunt helleński spowodowało, że zaczęto brać to dosłownie. Czyli z naszego punktu widzenia był zupełnie normalnym człowiekiem.


Tacyt pisze tylko o chrześcijanach a nie o Jezusie.

Flawiusz rzeczywiście przebywał ok 33 r ne w Jerozolimie a dowód na Jezusa to taki oto wpis:

"Festus już nie żył, a Albinus wyjechał; więc [Ananiasz] zwołał Sanhedryn i stawił przed sądem Jakuba, brata Jezusa zwanego Chrystusem, oraz kilku innych. Oskarżył ich o naruszenie prawa i skazał na ukamienowanie."

Pogrubiona część jest dodana później w ramach chrześcijańskiego happeningu "sfałszujmy sobie źródła historyczne bo brak dowodów na istnienie Jezusa"

Zresztą wystarczy przeczytać i od razu widać, że to jest całkiem niezgodne z nowym testamentem - Jezus miał brata Jakuba? Przecież wg obowiązującej wersji wydarzeń Maria do końca życia była dziewicą a Jezus był jedynakiem.

Jezus jako imię piszemy wielką literą. Kamyk


Pn paź 25, 2010 13:40
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post Re: Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzą
Snufkin napisał(a):
Pogrubiona część jest dodana później w ramach chrześcijańskiego happeningu "sfałszujmy sobie źródła historyczne bo brak dowodów na istnienie Jezusa"

Widać, że jesteś nie na bieżąco o jakieś kilkadziesiąt lat. Rzekome oskarżenie o fałszerstwo straciło rację bytu, kiedy odkryto równoległą wersję Testimonium Flavianum (przez wiele wieków zaginioną), która dotarła drogą muzułmańską - niefałszowana przez chrześcijan, a również zawierająca fragmenty, które rzekomo miałyby być interpolacją


Pn paź 25, 2010 21:57
Zobacz profil
Post Re: Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzą
Snufkin, o braciach Jezusa tez juz gdzies jest watek. Nie ma dogmatu o tym, ze Jozef nie mial innych dzieci. W Kosciele sa dwie teorie: jedna to ze byli to kuzyni Jezusa (co jest przynajmniej w czesci prawda), inna, ze to synowie Jozefa z wczesniejszego malzenstwa. Dlaczego nie z Maryja? O tym tez juz w tym watku jest.


Wt paź 26, 2010 6:35

Dołączył(a): Pn lis 01, 2010 8:31
Posty: 1
Post Re: Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzą
No to skoro to są pytania(czyli w sumie ankieta), a ja bardzo lubię pytania, to odpowiem.

1. To mitologia chrześcijańska, jest tak ważna dla chrześcijan jak mitologia grecka była dla starożytnych greków.

2. Są dowody na to, że żył, ale nie ma na to, że był synem bożym.

3. Jakich cudach? Rzeczy opisane w Biblii(czyli w książce, mitologii) nie muszą być prawdziwe. Jeśli wszystko w Biblii jest prawdą, to znaczy, że wszystko opisane w np. mitologii greckiej, wszystko opisane w książkach, jest też prawdą.

4. Nikt tego nie badał - jeśli ktoś udowodni, że to był cud - wtedy powiem że cuda się zdarzają.

5. Tak. Nabrali się. Każda religia została stworzona, aby ludzie mieli jakieś wytłumaczenie dla tych zjawisk.

6. W sumie, to się nie zastanawiałem. Staram się być jak najbardziej neutralny, więc nie próbuję udowodnić żadnej z teorii.

7. Jak dla mnie, śmierć to wieczny sen.

8. Nie chcę być pochowany - moje zwłoki mają być pozostawione na kolumnie w małym budynku, z którego można bez problemu wyjść, ale tylko nocą ^^

9. Tak. Jest przemyślany.


Pn lis 01, 2010 8:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzą
teh napisał(a):
Jeśli wszystko w Biblii jest prawdą, to znaczy, że wszystko opisane w np. mitologii greckiej, wszystko opisane w książkach, jest też prawdą.
Nie ma takiej zależności. Nawet w przypadku tekstów tego samego autora, nie ma reguły mówiącej, że prawdziwość jednego oznacza prawdziwość drugiego. Wręcz przeciwnie, biorąc pod uwagę, że wiele twierdzeń z Biblii jest jawnie sprzecznych z wierzeniami starożytnych Greków, logika prowadzi do wniosku dokładnie przeciwnego niż ten przez ciebie podany: "Jeżeli wszystko w Biblii prawdą, to mitologia grecka jest nieprawdziwa."

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Pn lis 01, 2010 12:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 15:06
Posty: 225
Post Re: Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzą
-tojhs- napisał(a):
Jutro Chrystus zmartwychwstanie.. Ta noc skłania do refleksji. Nie rozumiem jak można nie wierzyć w Boga i nasuwa mi sie wiele pytań do Was ateistów...

A ja nie rozumiem jak można wierzyć w Boga... :)

-tojhs- napisał(a):
1. Jak traktujecie Bibilę?? Czy wg. was Stary Testament i Nowy Testament to zbiór "bajek", legend??

Bajki i legendy, chyba nie fakty?! Troche zbyt fantastyczne są te opowieści żeby brać to dosłownie. Ja to traktuję jako przewodnik dobrego życia dla prostych ludzi w formie kolorowych baśni z morałem. Ale to o nowym testamencie. Stary to brutalna rzeź, nie wiem co o tym myśleć.

-tojhs- napisał(a):
2. Kim jest dla Was Chrystus?? Postacią fikcyjną czy rzeczywiście żył, ale nie był Synem Bożym?? Jeśli odpowiedzie, że Chrystus istniał, to jak wg. Was On zginął?? Na krzyżu czy śmiercią naturalną?? Jeśli uważacie, że Chrystus żył, ale nie był Synem Bożym to jak wytłumaczyć to, że życie Jezusa, cierpienie i śmierć są zgodne z proroctwami Starego Testamentu?? Przypadek?? Czy Chrystus dla Was jest tylko człowiekiem, którego omylnie uznaje się za Syna Bożego??

Cholera wie jak było. Przypuszczam, że był mędrzec o imieniu Jezus, nie ma w tym nic nieprawdopodobnego. Być może mówił mądre rzeczy, miał ciekawe podejście do życia, znał parę sztuczek. Zdaje się, że nie był jedynym takim cudakiem. Podobno był nawet taki koleszka który żył parę lat wcześniej tylko inaczej się nazywał i o co innego mu chodziło, ale właśnie na nim oparto legendę.

-tojhs- napisał(a):
3. Co myślicie o tych wszystkich cudach, o których mówi Biblia?? Co myślicie o cudach, które robił Jezus?? Co myślicie o uzdrowieniach??

Co myślisz o cudach które robił copperfield? Da się to wyjaśnić? Co tym myślę? Bajki... :) A uzdrowienia obecne? Odrośnięta ręka to byłaby nominacja na cud, ale zdaje się, że znane nam przypadki uzdrowień można, ale niebawem będzie można wyjasnic. Medycyna jeszcze nie osiągnęła szczytu rozwoju :)

-tojhs- napisał(a):
4. Jaki macie stosunek do objawień w Fatimie?? do Św. Siostry Faustyny Kowalskiej, której Jezus polecił namalować obraz miłosierdzia?? I wreszcie co myślicie o stygmatykach?? o Św. Ojcu Pio, o Św. Franciszku?? Na pewno nie powiecie, że oni nie istnieli. Skoro więc istnieli, to kim byli?? Wymyślili sobie to wszystko?? Byli chorzy?? Sami sobie zadawali rany??

Jedna z trzech ostatnich zasugerowanych odpowiedzi. Brzmią one znacznie bardziej sensownie niż dziwne cuda. Zresztą chyba już udowodniono że Pio ściemniał ale mogę się mylić.

-tojhs- napisał(a):
5. Co myślicie o chrześcijaństwie?? Zostało wymyślone, żeby człowiek mógł sobie wytłumaczyć to czego nie może poznać?? Czy wg. Was miliard ludzi na świecie i pewnie jeszcze wiecej, którzy zmarli wierzyło bez sensu w coś co nie istnieje?? Czy taki ogrom ludzi, "nabrał" się na to, że istnieje Bóg??

A wiesz ile ludzi wierzyło wcześniej w różne dziwaczne bóstwa? Jak mogli się mylić? Może dla nich jakiś sens ta wiara miała, ale nie miała pokrycia w rzeczywistości. Owszem, po to zostało to wymyślone, żeby mieć na wszystko fajną odpowiedź. Bo ludzie nic nie kumali co się dzieje, a taka teoria pięknie wszystko tłumaczy, jak więc jej nie zaufać? Z czasem odkryto parę dodatkowych zalet wierzącego społeczeństwa, np. łatwosc manipulacji, brak samodzielnego myslenia itd (to sprzyja rzadzącym).

-tojhs- napisał(a):
6. Jak wg. Was powstał świat?? Tak jak mówi nauka - mały punkt o nieskończonej masie i gęstości, który wybuchnął i zaczą się rozszerzać z ogromną prędkością?? Skąd się wziął ten punkt??

Ludzie niewierzacy jeszcze nie znają wszystkich odpowiedzi w przeciwieństwie do Ciebie :) My wciąż się uczymy, odkrywamy itd. Nie jestem naukowcem, nie znam się na tym, cięzko mi więc ferować. Być może było właśnie tak jak mówią naukowcy, może było inaczej. Kiedyś pewnie się dowiemy. Ale fakt, że to ciekawe zagadnienie.

-tojhs- napisał(a):
7. Co wg. Was będzie po śmierci?? Czy po prostu przestaniecie istnieć?? Dusza nie istnieje i nic po Was nie zostanie?? Czy jest coś po śmierci?? Czy nic?? Po prostu koniec, istniałem i nagle nie ma mnie??

Tak, po prostu. Nie ma w tym niezwykłego. Co gorsze tak właśnie się dzieje :D Przynajmniej do tej pory wszystko na to wskazuje. A jeśli się okaże, że jest inaczej, to się ucieszę.

-tojhs- napisał(a):
8. Ciekawi mnie jak chcecie być pochowani?? Czy w ogóle chcecie?? Skoro nie wierzycie w Boga, w Jezusa Chrystusa, to zapewne nie chcielbyście, aby zakopano Was w ziemi i wbito w nią Krzyż Chrystusa?? Czy zamierzacie wcześniej określić jak ma wyglądać Wasz pogrzeb??

Obejrzyj na youtube pogrzeb Israela Kamakawiwo - ja bym tak wolał. Atmosfera takiego pogrzebu wydaje mi się nieporównywalnie ciekawsza niż katolicki spektal płaczu, smutku, szarości i wszystkiego co negatywne. Chce być spalony a co dalej to jeszcze nie wiem, coś wymyśle ciekawego. Nie wiem po co mieliby mnie chować pod ziemie, żeby moje zwłoki gniły i sie rozkładały w drewnianym pudle. Obrzydliwe i nonsensowne.

-tojhs- napisał(a):
9. Czy Wasz ateizm jest przemyślany?? Czy zastanowiliście się nad tym głęboko i na podstawie długich przemyśleń powiedzieliście sobie: "nie wierzę, jestem ateistą"?? Czy może nie rozważaliście za bardzo kwestii wiary, troche z lenistwa, troche dla wygody powiedzieliście sobie, że nie wierzycie?? Czy Wasz ateizm w ogóle może być przemyślany?? Bo co trzeba odpowiadać na powyższe 8 pytań, żeby przyznać się przed sobą, że jest się ateistą??

Ja długo myslałem, coraz mniej sensu w tym widziałem a coraz więcej ściemy, bajek i "tak bo tak". I pomyslałem, że to bzdura... i owszem, jest to BARDZO przemyślane z mojej strony. A czy Twoja wiara jest dobrze przemyślana? Te 8 pytań to dość proste pytania i są na nie proste odpowiedzi. To Ty komplikujesz wszystko dodając fantastyczne elementy których sam do końca nie rozumiesz i nie potrafisz wytłumaczyć. Ale wygodniej jest wierzyć, że po śmierci się idzie do nieba i dalej żyję, prawda? :P


Pn lis 01, 2010 22:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzą
Cytuj:
Zawsze mnie dziwi skąd ta demagogia że na łożu śmierci każdy się nawraca.


Zawsze mnie dziwi, skąd ta demagogia, że jak się ma pewne przekonania to ani deszcz ani wiatr ani śmierć ich nie zmieni. Mnie natomiast bawią takie obrzucania się między wierzącymi i ateistami - kiedy ci pierwsi każdemu chcą udowodnić, że na pewno się nawrócił w godzinie śmierci, natomiast ci drudzy za wszelką cenę dowodzą, że w żadnym wypadku na pewno się nie nawrócił. Z tym, że o ile wierzących można zrozumieć (pewnie chcieliby, żeby ten ktoś poszedł do nieba), o tyle nijak nie rozumiem ateistów - co wam tak przeszkadza, że się ktoś nawróci w godzinie śmierci? Przecież po śmierci to i tak bez różnicy?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt lis 02, 2010 13:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Pytania do ateistów. Myślę,że temat ciekawy i dla wierzą
Johnny99 napisał(a):
Zawsze mnie dziwi, skąd ta demagogia, że jak się ma pewne przekonania to ani deszcz ani wiatr ani śmierć ich nie zmieni.
Tu nie chodzi o fakt nawrócenia, ale o POWÓD - pisałem o tym wcześniej.
Johnny99 napisał(a):
o tyle nijak nie rozumiem ateistów - co wam tak przeszkadza, że się ktoś nawróci w godzinie śmierci?
Przecież po śmierci to i tak bez różnicy?
A może ateistom zależy na prawdzie?
Jeśli ktoś się nie nawrócił, to dlaczego kłamać, że było inaczej?
Podobnie odwrotnie - jeśli ktoś się nawrócił (i wiemy to, a nie się DOMYŚLAMY - na fifty/fifty; a może itp.),
to po co mówić, że bronił swoich poglądów do końca i się nie ugiął?
Jeśli nie mamy wystarczających danych, to patrzymy na całe życie i konsekwencję podejmowanych działań,
zgoda?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Wt lis 02, 2010 22:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 190 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL