Autor |
Wiadomość |
Italiano
Dołączył(a): Wt sie 13, 2013 13:52 Posty: 68
|
 Re: Wizerunek Jezusa
Można by się zastanowić, dlaczego wizerunki z Całunu i z Chusty z Manopello się różnią...ogólnie jak sobie wyobrażamy Jezusa, itp
_________________ Nie mógłbym i nie chciałbym odejść od Jezusa. Nigdy nawet o tym nie pomyślałem. Jezus to całe moje życie, to dzięki niemu jestem tu gdzie jestem.
Nie jestem katolikiem, jestem CHRZEŚCIJANINEM.
|
Wt sie 13, 2013 17:42 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Wizerunek Jezusa
Ok, zastanówmy się. Nie widziałem tych wizerunków nigdy razem, więc nie umiem ich porównać, pomijając że wszystko wpierw trzeba wrzucić w komputer i przerobić tak aby zobaczyć jakiś wizerunek. Nie wiem na czym polega różnica, bo najprościej można by napisać że zwyczajnie te materiały nie są tym za co je niektórzy uważają. Pytanie tylko jak zweryfikować który jest prawdziwy, oraz czy którykolwiek jest prawdziwy. A co do wyobrażania sobie to sobie go nie wyobrażam przynajmniej z twarzy  Zapewne musiał mieć nogi sprintera, skoro tyle się musiał nachodzić. Musiał być odporny bo nawet w domu nie miał rewelacyjnych warunków do odpoczynku, snu. Zapewne był dość silny zważając na jego zawód. Osobiście jednak bardziej mnie fascynuje od Jego twarzy, specyficzny dar zjednywania niektórych ludzi. On mówił, oni słuchali i szli za nim. Mimo wszytko sam fakt że ktoś do celnika odzywa się jak człowiek, to jeszcze za mało aby porzucić swoje stanowisko pracy i iść w ciemno za obcym facetem.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt sie 13, 2013 17:49 |
|
 |
Italiano
Dołączył(a): Wt sie 13, 2013 13:52 Posty: 68
|
 Re: Wizerunek Jezusa
WIST napisał(a): Mimo wszytko sam fakt że ktoś do celnika odzywa się jak człowiek, to jeszcze za mało aby porzucić swoje stanowisko pracy i iść w ciemno za obcym facetem. W końcu był Mesjaszem, pochodził od Boga  Możliwe, że po prostu Duch Św. natchnął go i dlatego z nim poszedł. Może również w grę wchodziła ciekawość, zafascynowanie się ową postacią, która przychodzi do niego niosąc dobro i akceptację...
_________________ Nie mógłbym i nie chciałbym odejść od Jezusa. Nigdy nawet o tym nie pomyślałem. Jezus to całe moje życie, to dzięki niemu jestem tu gdzie jestem.
Nie jestem katolikiem, jestem CHRZEŚCIJANINEM.
|
Wt sie 13, 2013 17:53 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Wizerunek Jezusa
Był mesjaszem, był Bogiem, ale to nie wyklucza tego że oddychał, jadł, czy na poziomie międzyludzkich kontaktów miał coś w sobie, ludzką osobowość. To nadal za mało dla mnie, chciałbym zrozumieć co takiego miał w sobie, bo to też pozwoli zrozumieć jak dziś realnie może nas pociągnąć.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt sie 13, 2013 18:03 |
|
 |
Italiano
Dołączył(a): Wt sie 13, 2013 13:52 Posty: 68
|
 Re: Wizerunek Jezusa
Czasem tak jest, że podczas rozmowy z kimś czujemy coś szczególnego w tej osobie...
_________________ Nie mógłbym i nie chciałbym odejść od Jezusa. Nigdy nawet o tym nie pomyślałem. Jezus to całe moje życie, to dzięki niemu jestem tu gdzie jestem.
Nie jestem katolikiem, jestem CHRZEŚCIJANINEM.
|
Wt sie 13, 2013 18:05 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Wizerunek Jezusa
Mówimy o człowieku który pociągał tłumy, łamał stereotypy, który z każdym rozmawiał, nawet jeśli był to wróg który chciał go zabić. Natomiast nie wiem czy kiedykolwiek czułem coś szczególnego wobec rozmówcy, oczywiście pewna doza sympatii czy antypatii, ale nie koniecznie takiej sympatii, aby chcieć iść z nim w ciemno gdzie on pójdzie. Może rzecz w tym że Jezus rozumiał rozmówcę, każdego takim jakim był.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt sie 13, 2013 18:08 |
|
 |
Italiano
Dołączył(a): Wt sie 13, 2013 13:52 Posty: 68
|
 Re: Wizerunek Jezusa
Dokładnie, miał receptę na każdego człowieka, można by powiedzieć, że rozumiał czy dostosowywał poziom rozmowy do każdego indywidualnie, dzięki temu Jezus wydawał im się bardzo bliski, jakby ich znał. Z drugiej strony popatrzmy na przypadek Hitlera, za nim też poszły tłumy. Nie porównuję tutaj do niego Jezusa, ale chodzi mi o człowieka, za którym też poszły tłumy. Mimo tego iż w Hitler był jaki był...
_________________ Nie mógłbym i nie chciałbym odejść od Jezusa. Nigdy nawet o tym nie pomyślałem. Jezus to całe moje życie, to dzięki niemu jestem tu gdzie jestem.
Nie jestem katolikiem, jestem CHRZEŚCIJANINEM.
|
Wt sie 13, 2013 18:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wizerunek Jezusa
Italiano napisał(a): Można by się zastanowić, dlaczego wizerunki z Całunu i z Chusty z Manopello się różnią...ogólnie jak sobie wyobrażamy Jezusa, itp Naprawde sie roznia? Cytuj: Tezę, że chusta jest częścią całunu Jezusa, jako pierwsza zaczęła głosić niemiecka zakonnica Blandina Schloemer. Przyłożyła ona do siebie kliszę z obrazem z Manopello i kopię Całunu Turyńskiego. I doszła do wniosku, że to twarz tego samego mężczyzny. Uderzyło ją podobieństwo rysów, te same proporcje i ten sam wąski nos. Różnica jest taka, że człowiek z Całunu Turyńskiego jest potwornie skatowany. Siostra Blandina zauważyła jednak, że twarz na chuście z Manopello ma zaróżowienia w tych samych miejscach, co... rany na Całunie Turyńskim. http://nauka.wiara.pl/doc/469910.Czy-tak-wyglada-JezusGdzies byl artykul o tym, ze s. Blandina porownala wizerunek z Manopello z pierwszym (mniej znanym) obrazem Jezusa Milosiernego i stwierdzila, ze duzo cech charakterystycznych twarzy jest wspolnych
Załączniki:
Jezus1.jpg [ 5.12 KiB | Przeglądane 2666 razy ]
Jezus.jpg [ 26.21 KiB | Przeglądane 2666 razy ]
|
Wt sie 13, 2013 18:34 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Wizerunek Jezusa
Ludzie poszli za Hitlerem bo im wiele obiecał, bo był bezkompromisowy, bo działał na ich emocje i w końcu nie wiedzieli co zrobi za te kilka lat. Mogli oczekiwać wojny, ale nie zdawali sobie sprawy z reszty wrogich ludziom zachowań. A Jezus kim był? Ile zdołał obiecać w jednej chwili gdy kogoś spotykał? Wiem że nie chodzi o proównanie Jezusa do Hitlera, ale tutaj mamy do czynienia z zupełnie innymi typami ludzi. Jezus nie był takim przywódcą jakich widziała historia.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt sie 13, 2013 18:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wizerunek Jezusa
Cytuj: „... kiedy byłam u tego malarza, który maluje ten obraz, i zobaczyłam, że nie jest tak piękny, jakim jest Jezus - zasmuciłam się tym bardzo, jednak ukryłam to w sercu głęboko. (...) matka przełożona została w mieście dla załatwienia różnych spraw, ja sama powróciłam do domu. Zaraz udałam się do kaplicy i napłakałam się bardzo. Rzekłam do Pana: Kto Cię wymaluje takim pięknym, jakim jesteś? - Wtem usłyszałam takie słowa: Nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce mojej” (Dz. 313). Słowa siostry Faustyny.
|
Wt sie 13, 2013 19:09 |
|
 |
Italiano
Dołączył(a): Wt sie 13, 2013 13:52 Posty: 68
|
 Re: Wizerunek Jezusa
WIST napisał(a): Ludzie poszli za Hitlerem bo im wiele obiecał, bo był bezkompromisowy, bo działał na ich emocje i w końcu nie wiedzieli co zrobi za te kilka lat. Mogli oczekiwać wojny, ale nie zdawali sobie sprawy z reszty wrogich ludziom zachowań. A Jezus kim był? Ile zdołał obiecać w jednej chwili gdy kogoś spotykał? Wiem że nie chodzi o proównanie Jezusa do Hitlera, ale tutaj mamy do czynienia z zupełnie innymi typami ludzi. Jezus nie był takim przywódcą jakich widziała historia. Niemniej jednak wiele osób oczekiwało aby stał się przywódcą i poprowadził ich do powstania. Część tutaj upatrywała jego mesjańskiej drogi.
_________________ Nie mógłbym i nie chciałbym odejść od Jezusa. Nigdy nawet o tym nie pomyślałem. Jezus to całe moje życie, to dzięki niemu jestem tu gdzie jestem.
Nie jestem katolikiem, jestem CHRZEŚCIJANINEM.
|
Wt sie 13, 2013 19:15 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Wizerunek Jezusa
Tak, ale to już wykracza poza ramy tego tematu. Zachęcam też do zapoznania się z tematem który wcześniej wskazano. Może uznasz że jest tożsamy z tym i wtedy przeniesiemy wszystko tam, bo z zasady nie powielamy wątków na ten sam temat.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt sie 13, 2013 19:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wizerunek Jezusa
WIST napisał(a): Temat jest nurtujący, ale moje pytanie wynika z tego że to jest nie do zweryfikowania. Być może się mylę, ale łatwiej pytać o wizerunek kosmity, niż Jezusa. O kosmitach mamy mnóstwo danych, a o wizerunku Jezusa prawie żadnych, w tym chyba żadnych bardziej pewnych. Mogę zatem napisać, że moja teoria jest taka że dyskusja kończy się na stwierdzeniu że nic nie wiemy. Bo jak stwierdzić czy całun jest tym pośmiertnym całunem Jezusa, że to Jego podobizna jest na nim jakoś utrwalona. Więcej możemy powiedzieć o pewnych cechach ogólnych typu odcień skóry, wzrost, ale to też na zasadzie analogii - 2000 lat temu przeciętny Żyd wyglądał tak i to są większe pewniki, ale znów bardziej statystyczne. Całun turyński w połączeniu z dzisiejszą techniką daje najbardziej przybliżony obraz.
|
Śr sie 14, 2013 4:14 |
|
 |
Italiano
Dołączył(a): Wt sie 13, 2013 13:52 Posty: 68
|
 Re: Wizerunek Jezusa
WIST napisał(a): Zachęcam też do zapoznania się z tematem który wcześniej wskazano. Może uznasz że jest tożsamy z tym i wtedy przeniesiemy wszystko tam, bo z zasady nie powielamy wątków na ten sam temat. Dobra, nie ma problemu 
_________________ Nie mógłbym i nie chciałbym odejść od Jezusa. Nigdy nawet o tym nie pomyślałem. Jezus to całe moje życie, to dzięki niemu jestem tu gdzie jestem.
Nie jestem katolikiem, jestem CHRZEŚCIJANINEM.
|
Śr sie 14, 2013 8:34 |
|
 |
Italiano
Dołączył(a): Wt sie 13, 2013 13:52 Posty: 68
|
 Re: Jak wyglądał Jezus?
Sorki, że post pod postem. Jeszcze co do wizerunku Jezusa. Gdzieś czytałem, że mógł zmieniać postaci. Można by to wnioskować po pocałunku Judasza, coś takiego mi się przypomina, lecz nie jestem pewny czy o to chodziło. Może przejdźmy teraz do zagwostki :Dlaczego bliscy Jezusa nie rozpoznawali go po tym, jak zmartwychwstał ? Wiadomo, można to usprawiedliwić szokiem z jakim się spotkali, ponieważ ich Mistrz, nadzieja umarła na krzyżu i przez to zdruzgotanie nie poznali Nauczyciela. Jednak może macie jakieś inne teorie ?  Dodaję dwa cytaty opisujące ten przypadek: Cytuj: J,20 11 Maria Magdalena natomiast stała przed grobem płacząc. A kiedy [tak] płakała, nachyliła się do grobu 12 i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa - jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg. 13 I rzekli do niej: «Niewiasto, czemu płaczesz?» Odpowiedziała im: «Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono». 14 Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. 15 Rzekł do niej Jezus: «Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?» Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: «Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę». 16 Jezus rzekł do niej: «Mario!» A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: «Rabbuni»7, to znaczy: Nauczycielu! 17 Rzekł do niej Jezus: «Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: "Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego"»8. 18 Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: «Widziałam Pana i to mi powiedział». Cytuj: Łk 24, 13 Tego samego dnia dwaj z nich byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów2 od Jerozolimy. 14 Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. 15 Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. 16 Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali. 17 On zaś ich zapytał: «Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?» Zatrzymali się smutni. 18 A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: «Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało». 19 Zapytał ich: «Cóż takiego?» Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; 20 jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. 21 A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Tak, a po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. 22 Nadto jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, 23 a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. 24 Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli». 25 Na to On rzekł do nich: «O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! 26 Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?» 27 I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. 28 Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. 29 Lecz przymusili Go, mówiąc: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił». Wszedł więc, aby zostać z nimi. 30 Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. 31 Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. 32 I mówili nawzajem do siebie: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?» 33 W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, 34 którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». 35 Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba.
_________________ Nie mógłbym i nie chciałbym odejść od Jezusa. Nigdy nawet o tym nie pomyślałem. Jezus to całe moje życie, to dzięki niemu jestem tu gdzie jestem.
Nie jestem katolikiem, jestem CHRZEŚCIJANINEM.
|
Śr sie 14, 2013 10:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|