Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 21:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2089 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69 ... 140  Następna strona
 Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 9:09
Posty: 182
Post 
Sebastian88 napisał(a):
Pozatym wiem kim Był Max Plank.

Nie zapomnij on był wierzącym w Boga osobą!


No to teraz sprawdź co on sam pisał na temat tego, co nazywał bogiem i porównaj sobie ze swoim Bogiem.

_________________
<<<<>>>>

- Trzymajcie się Boga mocno, jak pijany plotu !
- Dziękuję, nie piję.


Śr sie 22, 2007 12:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 9:09
Posty: 182
Post 
Sebastian88 napisał(a):
Ale coś co nie ma wogóle masy nie może być materią!

A ja mówię o powstawaniu czegoś co ma masę!
A nie czegoś co nie ma masy.


Co to jest masa ?

_________________
<<<<>>>>

- Trzymajcie się Boga mocno, jak pijany plotu !
- Dziękuję, nie piję.


Śr sie 22, 2007 12:20
Zobacz profil
Post 
Jak wytłumaczysz powstanie czegoś co ma masę?!

A to fotony i neutrina i tego typu odpadają...

Materia jest przygodna!

Przecież sam widzisz jak jedne byty giną inne powstawają.


Przeczytajcie dokładnie jeszcze raz mój post. Cały.

Muszę zrobić małą przerwę.

Do jutra.


Śr sie 22, 2007 12:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 9:09
Posty: 182
Post 
Sebastian88 napisał(a):
Jak wytłumaczysz powstanie czegoś co ma masę?!


Cząstki zwane "materialnymi" to takie same oddziaływania (rezonansy trójbrany) co pozbawione masy promieniowanie elektromagnetyczne (fotony), tyle, że pewiez zakres fluktuacji (częstości zaburzenia ośrodka) pozwala wchodzić w korelacje fluktuacyjne z tzw. bozonami Higgsa. Masa to nic innego jak współbrzmienie częstości cząstek z cząstkami Higgsa.

Cytuj:
A to fotony i neutrina i tego typu odpadają...


Jak to odpadają ? Przecież napisałeś, że nic z niczgeo nie może powstać. A tu proszę.. ile ich jest (tych bytów, co nie mogą z niczego powstać). Zaczynasz zafałszowywać fakty "odpadając" niewygodne przykłady, nieładnie ;)

Cytuj:
Materia jest przygodna!


Jaka przygodna. Nie czytałeś zdecydowanie co pisałem. Żadna materia nie ulega niszczeniu. Ta sama jej ilość jest stała od zawsze. Zmieniają się struktury z niej budowane. Tomasz żenująco na niskim poziomie twierdzi, że jak umrę to znikam. Przecież 100% atomów mojego ciała nigdzie nie znika, jedynie zmieniają strukturę, którą budowały. Część materii mojego ciała staje się karmą dla bakterii, która je buduje, część przenosi się w struktury martwej organiki, jak metan, czy dwutlenek węgla, etc. Nigdzie w przyrodzie materia nie ginie. Gwiazdy nie znikają, lecz zmieniają swoją strukturę. 100% atomów z gwiazdt nie znika, lecz przekształca się w mgławicę, czyli strukturę o innej gęstości a z niej powstają kolejne obiekty jak nowa gwiazda i planety. To cykl przemiany, który może być wieczny i nie wymaga żadnego początku.

Cytuj:
Przecież sam widzisz jak jedne byty giną inne powstawają.


Jak wyżej -> NIE, NIE WIDZĘ.

No... rób przerwę. Wg mnie powinieneś nawet :D

_________________
<<<<>>>>

- Trzymajcie się Boga mocno, jak pijany plotu !
- Dziękuję, nie piję.


Śr sie 22, 2007 12:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Już pisałem, że do takich dyskusji służy dział Wiara i Nauka. Tu się rozmawia z perspektywy nauk humanistycznych, a nie omawia szczegółowe problemy fizyczne. Biorąc pod uwagę, że po raz kolejny straszny OT się tutaj robi zgodnie z obietnicą na kilka dni zamykam wątek.


Śr sie 22, 2007 16:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Chciałem to otworzyć w czwartek, ale miałem problemy z netem. Ale co się odwlecze to nie uciecze. ;)


So wrz 01, 2007 16:49
Zobacz profil
Post 
Żaden ale to żaden z ateistów po 65 stronach nie poją dowodów świętego Tomasza.

Twierdzą oni że nie tylko Bóg istnieje sam z siebie ale i inne byty. A jest to głupotą.

Dlaczego?

Poinewarz przeczy to zasadom zachowania masy i energi. Nic samo powstać nie może. Bo nigdy nawet w najprostszym experymencie nie zauważono znikania lub pojawiania się z niczego masy lub energi. Dlatego to powstało prawo zachowania masy. A te powstawanie z niczego właśnie przeczy fizyce!

Ateiści niew są w stanie zrozumieć nawet najprostszego dowodu przykładowo trzeciego!

Oto objaśnienie specjalnie dla was:

Widzimy przecierz że byty mają swój początek i koniec. Jest drzewo. Drzewo to zrodziło szyszkę. Szyszki tej wcześniej nie było. Wpada do ziemi. Rośnienowy byt. Inne drzewo. Drzewa tego nie było zawsze ale miało początek. I szyszki nie było zawsze. Drzewo dorasta i zostaje ścięte. TRo koniec tego drzewa. Zostaje przerobione w szałfę. Ale iszała stake się stara i niewygodna. Zostaje po prostu spalona. Ogień płonie materią tej szały. Gaśnie i gaśnie. I ogień skończył swój żywot.

Widzimy i jesteśmy światkami że nie może i ta szyszka i szała i drzewo i ogień razem zaistnąć z tego samego tworzywa ale następują po kolei.

Do czego zmieżam?

Do tego że byty nie istnieją zawsze. Ale w pewnych chwilach. Stają się czym innym. Skoro mogą istnieć i nie istnieć to znaczy że są przygodne. Cyli skutkiem czegoś co było wcześniej.

Niekiedy te byty faktycznie nie istnieją. Nie było ognia bez szay ani szafy bez dzewa, nawet szyszki nie było od zawsze. Skoro to prawda to wszystko kiedyś nie było bo było skutkiem czegoś.

Sam powstać nie może.

Dlaczego? Po pierwsze by powstaś sam od siebie trzeba by było istnieć prędzej od samego siebie by z siebie wyjść a to absurd.
Drugie: Prawo dachowania masy się kłania. Nie może coś się "pojawić" z niczego.

Skoro byty są skutkami i przygodnymi istnieniami to wszystkiego nie było kiedyś.

Zobaczcie w waszych porojach przed kompem!
czy to krzesło zawsze istniało?
Czy ten komp zawsze był?
Czy nawet i ściany pomalowane i dom wasz od nieskończenie lat tu jest?
Nie.
Dlatego że kiedyś nie było tych rzeczy ale są slutkami (zobaczcie na przykładzie z ogniem jeden byk tończy i daje początek innemu a sam nie był zawsze.)

Do rzeczy!

Jeśli wszystkie byty były by przygodne to nic by nie istniało!
Bo wszystkie potrzebowały by bytu innego.

Dlatego jest konieczne stwierdzić że musi istnieć jakiś byt który nie jest przygodny. Ale wieczny. A to jest Bóg.

Dlaczego?

A dlatego: Widzieliśmy że w bytach gdzie istota jest różna od istnienia potrzebny jest inny byt by zaistniał.
Przykładowo nie wszystko co posiada istotę od razu istnieje w rzeczywistości!
Play staishion 8 ma jakąć istotę ale nie istnieje.
Dlaczego?
No bo go nikt nie zbodował jescze! w play staishion 8 istota nie od razu mówi że istnieje i dlatego jest bytem przygodnym.

Więc bytem koniecznym musi być byt w którym istota nie jest różna od istnienia!

Logiczne i jasne. Ale czy to jest Bóg?

Tak.
Dlaczego? Bo taki byt jest doskonały ponieważ ma wszystko. Nie ma w takim bycie niedoskonałości bo wszystko co może być polepszone naprawione albo udoskonalone nie jest przygodne ale jest już! Byt w którym istota jest tym sdamym co istnienie to zbiór doskonałości!
A to właśnie jest Bóg pełnia bytu i doskonałości. Byt który nie jest przygodny czyli skutkiem ale jest zawsze.

Bez takiego bytu nieprzygodnego nic nie jest w stanie zaistnąć bo zawse byłby skutkiem a nawet to nie istniało zawsze.

I jest to rzecz udowodniona. Najgorsze zdanie o świętym Tomaszu to takie:
"Rozum trzylatka" Wstyć nazywać tak wielkiego filozofa. Bo problem nie w tym że tu jest błąd ale że ty popełniasz błąd!

Tylko istota w której istnienie jest jej istotą jest bytem samoistnym koniecznym bo inaczej to nic by nie istniało bo wszystkiego kiedyś by nie było!

To jest niezaprzeczalny trzeci dowód świętego Tomasza z akwinu!

A Kant się myli ponieważ sądzi że i byty niesamoistne istnieją samoistnie.


Proszę was gorąco o przeczytanie człości! Poświęccie Pięć minut na zastanowienie się! Tylko wtedy zrozumiecie o co chodziło Największemu Doktorowi Kościoła Świętemu Tomaszowi z Akwinu!

P.S. Ależ się zdenerwowałem. nie obrażajcie świętego Tomasza jeśli nie potraficie zrozumieć o co mu chodzi!

Teraz spróbójcie temu się przeciwstawić za pomocą logiki a nie nauki.

PS : Paschalis dziękuję za otwarcie tego wątku znowu. Był zamknięty bo zboczyliśmy z drtogi. Teraz chciałbym abyście wy ateiści logikę zastosowali.

Powtórzyłem ten post by nie trzeba było wracać do tyłu.


Śr wrz 05, 2007 14:29
Post 
Co do moich pierwszych zdań o prawie zachowania masy to wycofuję je.
Są zbędne.


Śr wrz 05, 2007 14:31

Dołączył(a): Pn wrz 03, 2007 10:38
Posty: 23
Post 
Koniec ateizmu? Hmmmm

Nawet jeśli udowodnisz mi istnienie twojego boga nie możesz mnie zmusic bym w niego wierzyła.
Powiedzmy, ze dopuszczam możliwośc ze bóg w twoim rozumieniu tego słowa istnieje, chociaż zarówno to co napisał sw. Tomasz jak i to co napisałeś ty mnie do tego nie przekonuje, nie musze jednak sama czcic tego boga.
Wojna istnieje i ja nie popieram wojny, być może twoj bóg istnieje ale ja nie wierze w tego boga.
A więc można wiedzieć, że bóg istnieje i nadal pozostawać ateistą.

Pozdrawiam.

_________________
Ubieram sie u Prady... jestem Diabłem?


Śr wrz 05, 2007 14:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03
Posty: 680
Post 
Shalka napisał(a):
A więc można wiedzieć, że bóg istnieje i nadal pozostawać ateistą.


to zdanie jest głupie.
Jakby moderacja wycięła powyższa wypowiedz:
to zdanie jest wewnętrznie sprzeczne - a mówią, że to my jesteśmy nielogiczni.


Śr wrz 05, 2007 15:15
Zobacz profil ICQ WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
Drodzy forumowicze (Wszyscy, bez względu na wyznanie).
Proponuję nie odpowiadać już na posty Sebastiana w tym temacie, bo jak widać ma w nosie nasze odpowiedzi i powtarza już co najmniej setny raz to samo.

Kto nie wierzy niech spojrzy na którąś przykładowo wybraną stronę...

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


Śr wrz 05, 2007 17:32
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post 
Sebastian88 napisał(a):
Poinewarz przeczy to zasadom zachowania masy i energi. Nic samo powstać nie może. Bo nigdy nawet w najprostszym experymencie nie zauważono znikania lub pojawiania się z niczego masy lub energi. Dlatego to powstało prawo zachowania masy. A te powstawanie z niczego właśnie przeczy fizyce!


Przeczy? Suma energii wszechswiat wynosi zero.

Sebastian88 napisał(a):
Sam powstać nie może.


Wszechswiat nie moze, ale Bog moze?

Sebastian88 napisał(a):
Drugie: Prawo dachowania masy się kłania. Nie może coś się "pojawić" z niczego.


Jw. Suma energii wszechswiata rowna sie zero.

Sebastian88 napisał(a):
Bez takiego bytu nieprzygodnego nic nie jest w stanie zaistnąć bo zawse byłby skutkiem a nawet to nie istniało zawsze.


Jakie masz dowody na to stwierdzenie? Stworzyles pare wszechswiatow i udowodniles, ze wszechswiat nie moze powstac sam z siebie?

Sebastian88 napisał(a):
Tylko istota w której istnienie jest jej istotą jest bytem samoistnym koniecznym bo inaczej to nic by nie istniało bo wszystkiego kiedyś by nie było!


Mieszasz i placzesz. Spytam ponownie - dlaczego niby tym bytem ktory istnieje sam z siebie musi byc Bog a nie sam wszechswiat?

Sebastian88 napisał(a):
Proszę was gorąco o przeczytanie człości! Poświęccie Pięć minut na zastanowienie się! Tylko wtedy zrozumiecie o co chodziło Największemu Doktorowi Kościoła Świętemu Tomaszowi z Akwinu!

P.S. Ależ się zdenerwowałem. nie obrażajcie świętego Tomasza jeśli nie potraficie zrozumieć o co mu chodzi!


Potrafimy - zrobione to zostalo lata temu. Jego dowody po prostu nie sa przekonujace i sa po prostu zle sformulowane logicznie. Poza tym go nie obrazamy - po prostu obalamy jego dowody.


Śr wrz 05, 2007 17:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03
Posty: 680
Post 
tommy napisał(a):
Potrafimy - zrobione to zostalo lata temu. Jego dowody po prostu nie sa przekonujace i sa po prostu zle sformulowane logicznie. Poza tym go nie obrazamy - po prostu obalamy jego dowody.


czy my tu mamy robić powtórkę z historii filozofii? tommy ma rację przecież, że te dowody zostały obalone (nawet coś mi się kołacze po łepetynie, że ktoś kto je obalił, sformułował własne - ale może to pamięć mnie zawodzi).


Śr wrz 05, 2007 18:10
Zobacz profil ICQ WWW

Dołączył(a): Pn wrz 03, 2007 10:38
Posty: 23
Post 
stern napisał(a):
Shalka napisał(a):
A więc można wiedzieć, że bóg istnieje i nadal pozostawać ateistą.


to zdanie jest głupie.
Jakby moderacja wycięła powyższa wypowiedz:
to zdanie jest wewnętrznie sprzeczne - a mówią, że to my jesteśmy nielogiczni.


Byc moze ucieklo mi sedno. Przepraszam za wszelkie bledy w moich wypowiedziach, wynikaja one głownie z faktu, ze od lat w Polsce nie mieszkam i na codzien nie posluguje sie polskim jezykiem.

Chodziło mniej wiecej o to, ze moge przyjac do wiadomosci, ze bog istanieje nie zmieniajac sie w wyznawce religii.

_________________
Ubieram sie u Prady... jestem Diabłem?


Śr wrz 05, 2007 20:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03
Posty: 680
Post 
Shalka napisał(a):
Chodziło mniej wiecej o to, ze moge przyjac do wiadomosci, ze bog istanieje nie zmieniajac sie w wyznawce religii.


nie da się nie zgodzić ;)


Śr wrz 05, 2007 20:28
Zobacz profil ICQ WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2089 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69 ... 140  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL