W Polsce Jędraszewski jest kreowany na bohatera nie tylko narodowego, ale prawie świętego za życia za "wkład w walkę z tęczową zarazą". Otrzymuje pochwały od Frondy, pch24, wielu innych konserwatywnych katolików, ponoć także od zagranicznych duchownych, za olbrzymi wkład w walkę z LGBT - tylko nie od papieża. Papież ogłosił, że mianuje 13 nowych kardynałów, w tym... żadnego Polaka.
https://www.fronda.pl/a/franciszek-oglo ... 32424.html
Jest to o tyle ciekawe, że Polska po Włochach zajmuje drugie miejsce z liczbą duchownych w Europie - a mimo to na dotychczasowych sześciu jego konsystorzach nominował na kardynała tylko jednego Polaka, jałmużnika papieskiego pracującego w Watykanie, a więc nie zarażający się od polskich duchownych pracujących w Polsce.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kardyna%C ... Franciszka
Widać że polscy duchowni są zarażeni jakąś chorobą, która uniemożliwia stawianie ich za wzór na świecie. Jednym z objawów tej choroby jest nienawiść do bliźnich pod pretekstem "nienawiści do ideologii".

Nie do końca prawda, bo w TP można bezpłatnie przeczytać 6 artykułów w miesiącu.

Wypowiedź Alus odebrałam jako sarkazm, a nie pomówienie, a to jest dopuszczalne w dyskusjach.

No nie wiem dlaczego obecny papież jakoś tak postępuje:
''Dnia 30 listopada 2013 roku Ojciec Święty Franciszek włączył go na okres pięciu lat do grona członków Kongregacji Wychowania Katolickiego.
W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny 8 grudnia 2016 r. papież Franciszek mianował abp. Marka Jędraszewskiego metropolitą krakowskim. Ingres do katedry na Wawelu odbył się 28 stycznia 2017 r.''
https://ekai.pl/abp-marek-jedraszewski-konczy-70-lat/
Poza tym jakoś papież Franciszek nic nie reaguje,nie odpowiada na skargi w sprawie Jędraszewskiego.

Owszem polscy duchowni są też grzeszni i popełniają sporo błędów i zdarza im się wypowiedzieć jakieś głupstwa ale skąd to wiadomo że akurat nienawidzą? Z prasy owszem ale co my wiemy co tam komu w duszy gra?
Działa to też w drugą stronę no bo czy jak ktoś krytykuje Kościół to musi go nienawidzić?

Czy ty chłopie nie pomyliłeś Kościoła z partią polityczną, mówiąc o stanowiskach? I skąd u ciebie taki wniosek, że nienawiść do bliźnich?
Zamknął jakiś biskup drzwi Kościoła przed jakimś ideologiem, złodziejem, złoczyńcą, mordercą?
Z tego co wiem, cały czas Kościół jest otwarty dla każdego i każdy kto chce może przyjść i pojednać się z Bogiem.

I co z tego, że przez pięć lat był członkiem jakiejś kongregacji? Nie jest kardynałem, co nie daje mu prawa uczestniczenia w konklawe. Mimo, iż Kraków tradycyjnie był obsadzony przez kardynała. Tak więc Stolica Apostolska bardzo doceniła jego "zasługi" w walce z "tęczowa zarazą".

Skłonności ludzie mają różne, natomiast praktykowanie grzechu prowadzi na wieczną śmierć. Tak to wygląda z perspektywy wiary. Co zaś się tyczy państwowej perspektywy na małżeństwo to nie ma ono żadnego interesu w prawnym sankcjonowaniu bezpłodnych ze swej istoty związków. Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny posiada przywileje, bo taki związek ze swej istoty jest płodny i zapewnia trwanie narodu i społeczeństwa. Każde dziecko ma jednego ojca i jedną matkę – natury nie da się oszukać. I o ile nie widzę nic złego w postulacie uproszczenia spraw spadkowych i dostępu do informacji medycznej przez wskazaną osobę – bez względu na to jakie relacje z nią kogoś łączą, tak oficjalne postulaty Parady Równości zawarte na ich stronie internetowej, jak np. aborcja na życzenie, bezpłatna antykoncepcja czy całkowite zrównanie związków osób tej samej płci z małżeństwami, które popiera świadomie lub nie każdy, kto w takich wydarzeniach bierze udział, to jakieś obłąkanie wrogie w takim samym stopniu wierze, kulturze jak i rozumowi. Jestem za tolerancją, ale tolerancja to nie to samo co akceptacja. Toleruje się z zasady to, co złe. Toleruję osoby z zaburzeniami ukierunkowania popędu płciowego czy tożsamości płciowej, ale jako mniejszość muszą szanować wartości większości. Ruch LGBT szkodzi takim ludziom bo nastawia społeczeństwo do nich wrogo przez swoje szalone akcje, postulaty i deptanie wszelkich świętości. I takie osoby, które pomimo takich a nie innych skłonności mają w miarę zdrową psychikę, widzą to, odcinając się coraz częściej także publicznie od tego obłąkańczego ruchu.

Przestrzeganie, to nieodtrącanie grzesznika i niepotępianie, niestraszenie konkretnym grzesznikiem pomijając świadomość grzeszności wszystkich ludzi.
Przestrzeganie, to nie ograniczanie do wybranego grzechu, a pomijanie wszystkich innych z palety wskazanych przez św Pawła w 1 liście do Koryntian (6,9-11), np oszczerstwo pod adresem ks. Bonieckiego.
[Poprawiono ortografię – z]

Alus – niestety robisz to samo, co druga strona. Tzn. celowo pomijasz istotę problemu. A istotą tego problemu jest istnienie osób, które nie tyle popełniają grzech, ale uważają grzech za coś normalnego. Prawdopodobnie o to chodziło właśnie abpowi Jędraszewskiemu. Czemu jednak wyraził się w taki sposób, że rzecz ludzie poczuły się nazwane „zarazą”? Dlaczego po fakcie nie przeprosił?

Nie pomijam pamiętając wypowiedź papieża Franciszka kim ja jestem, abym mógł osądzać innych.
I wiem, że niechęcią, odrzuceniem, można jedynie spotęgować wrogość, a nie dać asumpt ku refleksji grzeszników i porzucenia grzechu.
O postulatach LGBT w kwestiach małżeństw i adopcji wielokrotnie wyrażałam swoją opinię.
Adopcja - kategorycznie nie.
Związek małżeński - nie. Skoro hetero związki konkubinackie nie utyskują nad swoim losem, to związek homo też nie ma podstaw do narzekań.

NIe wyrywaj z kontekstu
Papież Franciszek na pokładzie samolotu, którym wracał ze Światowych Dni Młodzieży w Brazylii do Watykanu mówiąc o homoseksualistach stwierdził, że "jeżeli homoseksualista szuka Boga i okazuje dobrą wolę", wówczas nie można go potępiać za orientację homoseksualną. - Kim jestem, by taką osobę osądzać? - pytał papież cytowany przez BBC.
Mówiąc o homoseksualistach papież podkreślił, że "wszyscy musimy być braćmi". Franciszek potępił natomiast to, co nazwał "lobbingiem homoseksualnym". - Tu nie chodzi o orientację seksualną, lecz lobbowanie. Są różne lobby - lobby masońskie, lobby ludzi chciwych, lobby polityczne. To poważny problem - wyjaśniał. Przypomniał też, że Katechizm Kościoła Katolickiego mówi wyraźnie, iż "homoseksualiści nie mogą być marginalizowani z powodu swojej orientacji seksualnej".

https://www.wprost.pl/410627/papiez-o-gejach-wszyscy-musimy-byc-bracmi.html

No chyba że abp Jędraszewskiego wtedy nnależy osądzić, nie znaleźc okoliczności łagodzących i potępić

Ale kto tutaj potępia samego Jędraszewskiego? Potępiane są jego słowa. Za które przecież może przeprosić i je wyjaśnić.

A kto potępia ludzi o orientacji homoseksualnej? Potępiane są ich CZYNY,

Ale nie drzyj się. Przecież już pisałem, o co chodzi. Abp Jędraszewski wypowiedział się w taki sposób, że wiele osób poczuło się osobiście urażonych. Oni odebrali te słowa tak, że zostali osobiście nazwani „zarazą”. Jak dotychczas abp nie przeprosił, ani nie wyjaśnił. Nikt też nie próbuje publicznie go wyjaśniać. Zamiast tego mamy „głosy 100% poparcia”.