tylko prosze wypowiadac sie na temat oraz nie zycze sobie odpowiedzi typu : "poczytaj biblie" , "sam zapytaj siebie " itp.

Pisałem juz te słowa w innym temacie ale tu napiszę jeszcze raz.

Nie da się opisać Boga. Wyobraźmy sobie że spoglądamy do pokoju przez dziurkę od klucza i co widzimy coś ale nie zobaczymy całości. Podobnie jest z Bogiem widzimy świat i na jego podstawie staramy się udowodnić (lub obalić jego istnienie). NIE DA SIĘ.

Prawdziwie wierzący "czuje" istnienie Boga, czyli wie (nie tylko wierzy) że Bóg istnieje, niemniej aparat pojęciowy naszego świata jest zbyt ubogi aby go zdefiniować, a jak nie ma definicji to nie ma co udowadniać (czy też obalać) - mozna co najwyżej przyjąć aksjomat jego istnienia lub go odrzucić.

Wszystko co widzisz zostalo stworzone i przez to ma swego Stworce. Kwestia do rozstrzygniecia jest czym/kim jest ten Stworca.

a czy cuda moga swiadczyc o istnieniu Boga ?

A nie mogą?

i tu sie pojawia problem co jest cudem ..

nie widze tam zwiazku co do tego tematu

Co jest cudem?
W procesach beatyfikacyjnych, aby uznano uleczenie jako cudowne musi ono bezwzględnie spełniać warunki:
1. Uzdrowienie musi być natychmiastowe - oznacza, że nastąpiło w ciągu kilku minut, najwyżej w ciągu kilku godzin.
2. Musi być pełne - że organizm powrócił do normalnego stanu przed chorobą.
3. Musi być trwałe - które trwa wiele lat, w przypadku raka min.10 lat.
4. Naukowo niewytłumaczalne - trzeba tę niewytłumaczalność udowodnić.
Nad wszystkim czuwa Rada Medyczna, złożona z ponad 50 lekarzy, przedstawicieli jak największej liczby specjalności medycznych.
Brane są pod uwagę uzdrowienia z chorób nieuleczalnych, choroby natury organicznej, nie psychicznej.

Babcia, ktora polyka landrynke, myslac, ze jest to super srodek na jej dolegliwosc tez moze wyzdrowiec i choc spelnia te cztery warunki to jednak nie uznajemy takiego przypadku za cud. Nie wiem jak to sie po polsku nazywa. U nas mowi sie na to 'efekt placebo'.

Trzeba uwazac z tymi cudami. Tym bardziej, ze ostrzega przed nimi Biblia. Slow dokladnie nie pamietam, ale chodzi o to, zeby nie dac sie zwiesc falszywym prorokom, chocby jakie cuda przed ludzmi wykonywali...

Cuda, cudami, a Bog Bogiem. Jesli Bog bedzie chcial nam cos przekazac, zrobi to konkretnie i na temat.

JacekN

Tak się zastanawiam czy nie rozumiesz co się do Ciebie pisze, czy też nie chcesz zrozumieć?

Poczytaj jeszcze raz post Alus - jak rygorystyczne warunki muszą być spełnione i nie pisz o babci połykającej landrynkę, bo to ją raczej nie wyleczy np. z raka trwającego co najmniej 10 lat.

Tak dla informacji - z kilku tysięcy przypadków uzdrowień w Lourdes, uznanych przez komiesję lekarską za niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia tylko kilkadziesiąd zostało uznanych przez Kościół za cudowne.

Jacku





Juz przekazal:
Mt 21:21-22
21. Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam: jeśli będziecie mieć wiarę, a nie zwątpicie, to nie tylko z figowym drzewem to uczynicie, ale nawet jeśli powiecie tej górze: Podnieś się i rzuć się w morze!, stanie się.
22. I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie.
(BT)

Wiara czyni cuda ......Wiara w Boga, nie w landrynke, czy tez Kaszpirowskiego.

pozdrowka

Poczytaj jeszcze raz post Alus - jak rygorystyczne warunki muszą być spełnione i nie pisz o babci połykającej landrynkę, bo to ją raczej nie wyleczy np. z raka trwającego co najmniej 10 lat.

Saxon, wiara gory przenosi. To jest cala odpowiedz. Nie landrynka uzdrawia babcie, ale jej wiara, ze ten srodek ma jej pomoc. Swego czasu slyszalem o historii Francuza, ktory nagle dowiedzial sie o raku. Dawano mu kilka miesiecy zycia wiec postanowil troche poszalec. Wynajal pokoj w hotelu i cale dnie ogladal komedie. To mu sprawialo najwiecej radosci. Kiedy nadszedl 'termin' smierci, okazalo sie, ze sladow po raku nie ma. Wniosek lekarzy: raka w ogole nie bylo - pierwsza diagnoza byla bledna. Sa oczywiscie tacy, ktorzy wytlumacza to zjawisko chemicznymi reakcjami zachodzacymi podczas smiechu. W kazdym razie nikt o cudzie nie mowil.

Kosciol musi uwazac z takimi rzeczami. Jesli by jakas sztuczke uznal za cud, to by stracil bardzo wiele. Wiec wcale mnie nie dziwi, ze podchodzi do tego ostroznie.

Tak się zastanawiam czy nie rozumiesz co się do Ciebie pisze, czy też nie chcesz zrozumieć?

A tak w ogole to przepraszam, ze jestem taki niewygodny.

Wiara czyni cuda ......Wiara w Boga, nie w landrynke, czy tez Kaszpirowskiego.

Belisariusz, dokladnie tak samo i ja mysle, chociaz nie wiem kto to jest Kaszpirowski. Uzdrowiciel jakis czy lekarz?