Czy niewierzący w Kościół może studiować teologię?
Autor |
Wiadomość |
lian
Dołączył(a): N gru 23, 2007 2:51 Posty: 2
|
 Czy niewierzący w Kościół może studiować teologię?
Witajcie!
Zbliżam się do ukończenia studiów filozoficznych, bronić się zamierzam wiosną przyszłego roku. Poczas tych studiów najbardziej zainteresowała mnie filozofia religii - a więc dziedzina filozoficzna zajmująca się religią, bez założenia o prawdziwości Objawienia.
Do Kościoła Katolickiego mam stosunek dwuznaczny. Nie praktykuję i rzadko uczestniczę w mszy świętej. Czasami jednak czytam katolickich autorów, interesuje mnie chrześcijańska myśl intelektualna. Mój światopogląd nie jest ani ateistyczny, ani materialistyczny. Wierzę w nieśmiertelność duszy, istnienie niewidzialnego świata oraz w Boga-Absolut. Nie wierzę w większość dogmatyki katolickiej - w zmartwychwstanie ciał, w szczególną rolę Jezusa, w tezę, że poza Kościołem nie ma zbawienia itp.
Chciałbym zatem rozpocząć drugi kierunek studiów - teologię, aby zgłębiać prawdy wiary, ale bez aktu wiary. Interesuje mnie fenomen religii - pomimo, iż nie praktykuję, czuję się w jakiś sposób religijnym człowiekiem, zainteresowanym duchowością i transcendencją.
Czy uważacie, że z takim podejściem mogę studiować teologię? Czy wśród Waszych znajomych na studiach teologicznych są też takie osoby? Jak są one traktowane przez wykładowców teologii, z których większość to księża?
Pozdrawiam, ciekawy jestem Waszych odpowiedzi.
|
N gru 23, 2007 4:04 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Hmmm, nigdy nie studiowałem teologii, ale wydaje mi się, ze zasady tam panujące są takie same jak na innych wydziałach.
Watpię by wykładowcy odpytywali z niedzielnej homilli, lub też zaliczali egzaminy za uczestnictwo we wszystkich Różańcach
Według mnie nie ma żadnych przeciwwskazań do tego byś studiował teologię.
|
N gru 23, 2007 9:43 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Ostatnie 2 głupawe posty usunąłem
Jako student teologii powiem Ci tak - jako niewierzący nie jesteś w stanie studiować teologii. Oczywiście możesz rozpocząć studia na wydziale teologicznym, możesz te studia odbywać jak każde inne, nikt Ci problemów nie powinien robić (ale to zależy na jakich ludzi trafisz), ale w Twoim wypadku będzie to tylko religioznawstwo z religii katolickiej, a nie teologia
Teologia ze swej natury wymaga zaangażowania wiary, nie da się jej uprawiać w oderwaniu od wiary - wtedy staje się właśnie religioznawstwem
|
N gru 23, 2007 10:44 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie będę zakładał nowego wątku. Ale:
Czy teologia rozwija się jako nauka ? Czy powstają w niej nowe tezy, nowe sformułowania ? O ile tak, to kto ma prawo je stanowić ?
|
Pn gru 24, 2007 23:58 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Aztec, ja jednak nalegam, abyś założył nowy wątek, gdyż to, o co pytasz, jest w ogóle nie związane z tym wątkiem
|
Wt gru 25, 2007 1:48 |
|
|
|
 |
lian
Dołączył(a): N gru 23, 2007 2:51 Posty: 2
|
profos20, Kamyk dziękuję za odpowiedzi.
Kamyk napisał(a): Jako student teologii powiem Ci tak - jako niewierzący nie jesteś w stanie studiować teologii. Oczywiście możesz rozpocząć studia na wydziale teologicznym, możesz te studia odbywać jak każde inne, nikt Ci problemów nie powinien robić (ale to zależy na jakich ludzi trafisz), ale w Twoim wypadku będzie to tylko religioznawstwo z religii katolickiej, a nie teologia Teologia ze swej natury wymaga zaangażowania wiary, nie da się jej uprawiać w oderwaniu od wiary - wtedy staje się właśnie religioznawstwem
Tak, mam tego świadomość, że moje podejście, w przypadku gdybym rozpoczął drugi fakultet z teologii, będzie bardziej religioznawstwem z religii katolickiej. Nie przeszkadza mi to. Zależy mi głównie na nabyciu szerszej wiedzy z zakresu myśli teologicznej, nie na pogłębieniu wiary (której w rozumieniu katolickim nie posiadam). Uważam, że teologia może być interesująca nawet dla osoby niewierzącej - chociaż istotnie perspektywa niewierzącego jest tu w jakiś sposób zawężona.
Mam następne pytanie:
Piszesz, iż teologia wymaga zaangażowania wiary. Co jednak jeśli jest to wiara nieortodoksyjna? Jeśli studiujący teologię ma inklinacje do tendencji heterodoksalnych - np. teologii wyzwolenia czy teologii "śmierci Boga" (Solle) albo podważa autorytet papieża (Kung)? Czy ktoś taki, kto wierzy, ale nie do końca w cały kanon Magisterium Kościoła, też może być, obiektywnie, dobrym teologiem?
|
Wt gru 25, 2007 20:24 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Czy ktoś taki, kto wierzy, ale nie do końca w cały kanon Magisterium Kościoła, też może być, obiektywnie, dobrym teologiem?
Teolog musi być osobą wierzącą. Jako osoba wierząca przyjmuje za ostateczną instancję w sprawach wiary Kościół. Innymi słowy - wierność i posłuszeństwo nauce Kościoła należy do metodologii teologii. Dlatego też ktoś taki nie może być dobrym teologiem
|
Wt gru 25, 2007 22:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jako student teologii powiem Ci tak - jako niewierzący nie jesteś w stanie studiować teologii.
Cóż za sprzeczność! Student wygłaszający takie tezy!!!
Kamyku jak będziesz uznanym teologiem to wtedy będziesz miał prawo do wygłaszania takich tez - teraz to na razie studiuj pilnie. Obyś nie skończył jako zwykły katecheta w szkole podstawowej, bo takowy też nie posiada na tyle wiedzy by wygłaszać tak bezdyskusyjne opinie.
|
Wt gru 25, 2007 22:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy niewierzący w Kościół może studiować teologię?
lian napisał(a): Do Kościoła Katolickiego mam stosunek dwuznaczny. Nie praktykuję i rzadko uczestniczę w mszy świętej. (...) Czy uważacie, że z takim podejściem mogę studiować teologię?
Zależy od uczelni. Na niektórych - np. KUL, PAT kandydaci na studia teologiczne muszą przedłożyć świadectwo maturalne z oceną z religii i opinię księdza proboszcza. (KUL). Nie wiem, jak jest na Wydziałach Teologicznych innych uczelni 
|
Śr gru 26, 2007 10:38 |
|
 |
kefas_piotr
Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
|
Egzamin wstępny bada wiedzę przyszlego studenta, na temat kościola, w moim przypadku musialem dostarczyć opinię proboszcza. Podzielam opinię Kamyka, nie wierzący nie zrozumie Teologii, będzie to dla niego religioznawstwo, o ile wogóle zostanie przyjęty. Nie twierdzę, że Teologia jest dla wybranych, ale na pewno dla wierzących, znających prawdy religijne.
_________________
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II
|
Śr gru 26, 2007 11:29 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Profosie, ja się na tym akurat znam, Ty nie. Nie próbuj ze mną dyskutować w sprawach, na których się nie znasz, a ja się znam. Ta kwestia była jedną z pierwszych poruszanych na studiach teologicznych, a dodatkowo, mając za sobą już 3.5 roku studiów za sobą, co chwilę widzę w praktyce, że ta zasada się sprawdza
|
Śr gru 26, 2007 13:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Teolog musi być osobą wierzącą. Jako osoba wierząca przyjmuje za ostateczną instancję w sprawach wiary Kościół. Innymi słowy - wierność i posłuszeństwo nauce Kościoła należy do metodologii teologii. Dlatego też ktoś taki nie może być dobrym teologiem
Nie każdy, kto kończy studia teologiczne, jest dobrym teologiem. - Co więcej dobrym teologiem można być bez żadnych studiów (tak, znam się na tym Kamyku- wystarczająco dużo dzieł świętych przeczytałam).
Jest rożnica między studiowaniem, a byciem dobrym w dziedzinie, którą studiujemy.
I tutaj nie odmawiałabym niewierzącym prawa do studiów- jedyną przeszkodą może być opinia proboszcza- może, ale nie musi - Kiedy ja szłam na studia, przyszedł do nas nowy proboszcz. Siłą rzeczy nie mógł mnie znać za dobrze. I opinię dostałam- nie chodząc w ogóle do kościoła w tamtym czasie. Stojąc przed skrzynką pocztową z dokumentami w ręku, pomyślałam: Panie Boze, jeśli Ty chcesz, żebym tam była, to to będzie dobra opinia " (nie miałam pojęcia, co proboszcz napisał)
Nie upierałabym się też przy stwierdzeniu, ze niewierzący podejmujący studia teologiczne nie będzie dobrym teologiem. Znasz Kamyku drogi łaski? Masz pewność, że dla kogoś te studia nie będą drogą do Damaszku? Ja Boga odnalazłam własnie na KUL-u - choć na zdrowuy rozum biorąc, występowanie o opinię do proboszcza było ryzykowne i ... bezczelne 
|
Śr gru 26, 2007 13:32 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Baranku, nie czytałaś uważnie moich postów  Nie odmawiam niewierzącym (letnim etc.) prawa do podjęcia studiów na wydziale teologicznym. Ale w ich wypadku to naprawdę nie będzie teologia. Nie twierdzę też, że studia teologiczne nie mogą być "drogą do Damaszku", bo i w moim przypadku widzę taki efekt
Ale wierność Kościołowi i zaangażowanie wiary są wpisane w naturę teologii, należą do jej metodologii i są jej wewnętrznymi ograniczeniami
|
Śr gru 26, 2007 13:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Profosie, ja się na tym akurat znam, Ty nie. Nie próbuj ze mną dyskutować w sprawach, na których się nie znasz, a ja się znam. Ta kwestia była jedną z pierwszych poruszanych na studiach teologicznych, a dodatkowo, mając za sobą już 3.5 roku studiów za sobą, co chwilę widzę w praktyce, że ta zasada się sprawdza
Nie no OK, nie będę dyskutował z studentem "doktorem" teologii. 3, 5 roku to naprawdę wyjątkowy kawał czasu. Widzę, ze po takim czasie można pozjadać wszystkie rozumy...i zostać katechetą w podstawówce.
"Opinia proboszcza"? No rzeczywiście "elitarne" to studia, a raczej wyjątkowo ukierunkowane - tylko i wyłącznie na katolicyzm. Kuźnia "talentów" z katolickim zacięciem.
Kiedyś na pewne studia trzeba było mieć opinię sekretarza POP (potwierdzona przez członków), teraz wystarczy opinia proboszcza. No widać, że idziemy z postępem
Wyjaśnijmy sobie jedno - w Polsce istnieje tylko teologia katolicka (nie mylić z chrześcijańską). Mam rację?
|
Śr gru 26, 2007 20:32 |
|
 |
Danka
Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 19:39 Posty: 227
|
profos20 napisał(a):
Wyjaśnijmy sobie jedno - w Polsce istnieje tylko teologia katolicka (nie mylić z chrześcijańską). Mam rację?
Profos - tak dla twojej informacji w Warszawie istnieje Chrześcijańska Akademia Teologiczna (przynajmniej tak się kiedyś nazywała) gdzie mogą studiować wyznawcy innych religii chrześcijańskich. Jeżeli bardzo interesują cię szczegóły to jestem w stanie je ustalić (znajoma tam studiuje).
A co do zgody: wybierając się na studia magisterskie na KUL-u musiałam mieć zgodę (opinię) proboszcza, na studia licencjackie (nie mylić z licencjatem na każdym innym kierunku) na PAT potrzebna mi była zgoda biskupa, zaś studia doktoranckie na Wydziale Teologicznym UŚ odbyłam bez żadnej opinii czy zgody.
Jak widać każda uczelnia ma inny sposób rekrutacji i takie jej prawo - twoje złośliwości nic tutaj nie zmienią.
_________________ Obróć twarz ku słońcu-a cień zostanie z tyłu
|
Śr gru 26, 2007 21:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|