Jedno życie - WIELKA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
Autor |
Wiadomość |
SearchingMYpatch
Dołączył(a): Cz lis 26, 2009 22:11 Posty: 3
|
 Jedno życie - WIELKA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
Mamy podobno jedno życie na ziemi. Po nim jest albo wieczne zbawienie albo wieczne potępienie (albo czyściec). Czy 1 życie to dużo? Jeśli ziemia istnieje od miliardów lat, jeśli wszechświat jest nieskończony to czymże jest ludzkie życie? Jest ziarenkiem piasku na pustyni, jest kropelką w ogromnym oceanie. Mam na myśli, że życie ludzkie jest bardzo bardzo krótkie. Czy jeśli ktoś przez całe życie grzeszy (świadomie bądź nieświadomie) to nie ma dla niego ratunku? Jest dana tylko jedna jedyna szansa i to wszystko?
Druga sprawa. Sprawiedliwość. Jeden człowiek rodzi się w rodzinie bogatej, zaznaje za życia luksusów, dobroci miłości, szacunku. Żyje pełnią życia. Drugi rodzi sie na pustyni w Afryce - mieszka w ziemiance, doświadcza chorób, głodu, śmierci. Jego całe życie to pasmo udręk. Kolejny rodzi się chory, kaleki, niepełnosprawny. Jeszcze inni miast się urodzić zostają poddani eutanazji (aborcji). Inny rodzi się w rodzinie alkoholików - jest bity, poniżany - w efekcie zamyka się i promieniuje w przyszłości agresją.
Skoro każdy z nas ma tylko jedno życie a Bóg kocha nas wszystkich tak samo to jak wytłumaczyć tą ordynarną, grubą niesprawiedliwość? Dlaczego jedni doświadczają dobra a inni zła? Co? Że niby po śmierci wszyscy trafią do nieba? I wszyscy będą traktowani tak samo? To jaki jest sens tej niesprawiedliwości na Ziemi? Ja nie umiem znaleźć na to racjonalnej odpowiedzi.
Robak w porównaniu do człowieka jest malutki, skromniutki. Jest niczym w porównaniu do naszej inteligencji zdolności itp. Człowiek w porównaniu do Ziemi do jej piękna, wielkości jest niczym. Ziemia w porównaniu do Wszechświata jest kropelką - jest NICZYM. Czy naprawdę Bóg obiera jako swoje królestwo NIEBIOSA malutkiej, peryferyjnej planetki zagubionej we Wszechświecie? Jeśli rzeczywiście Bóg jest Panem nieba to we wszechświecie musi być jakimś "urzędnikiem" niższego szczebla. Wierzę, że poza nami ludźmi istnieją we Wszechświecie inne cywilizacje - dużo bardziej rozwinięte od nas. I nie wydaje mi się żeby Bóg był tak malutki żeby ograniczać się tylko do Ziemi. Wnioskuję że Bóg jest potężniejszy niż nam się wydaje i że jest gdzieś DALEJ(ale pomimo tego jest w każdym z nas). Zakładając że Diabeł jest eks-aniołem, który zapragnął zostać Bogiem na Ziemi - czy nie logicznym wydaje się wniosek że to on tu rządzi?
Na koniec - czy jedno jedyne życie to dość? Do mnie bardziej przemawia opcja z reinkarnacji. Schodzimy na Ziemię żeby odbierać nauki. Rozwijać się. Ale i tutaj mam wątpliwości. Po co doświadczać tego syfu na Ziemi? Po co 1000 razy żyć - raz jako bogacz, raz jako biedak, jako kobieta, mężczyzna, kot, drzewo? Po co? i Co dzieje się po tym jak już odrobimy lekcję? W wierze CH idziemy do nieba. Ale jak dla mnie to też dziwne bo - życie na ziemi w ramach Wszechświata to ułamek sekundy - a po nim następuje Życie Wieczne - hmmm i co tak sobie siedzimy na chmurce i tak nam płynie czas? Mamy wszystko co chcemy mieć. Szczęście, seks - RAJ. Czy nie jest to nudne?
Dlatego Ja nie wierze w 1 życie(na Ziemi) - bo dla mnie jest to niesprawiedliwe i jakoś mało wymagające - wystarczy być wiernym Bogu na ziemi żeby dostąpić ŻYCIA WIECZNEGO? To tak jakbyś mógł w Polsce za 1 gr kupować FERRARI. Jakieś to takie niewspółmierne...
Reinkarnacja jest dla mnie atrakcyjniejsza ale nie widzę tu całego obrazu. Dusza się doskonali, nabiera doświadczenia i co dalej? To jest naprawdę skomplikowany temat... Tym niemniej zapraszam do dyskusji - być może znajdą się tutaj argumenty które mnie przekonają..
Pozdrawiam.
|
Pt lis 27, 2009 1:57 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie istnieją grzechy nieświadome.
A szczęście nie jest uzależnione od dóbr materialnych.
|
Pt lis 27, 2009 8:54 |
|
 |
SearchingMYpatch
Dołączył(a): Cz lis 26, 2009 22:11 Posty: 3
|
Alus napisał(a): Nie istnieją grzechy nieświadome. A szczęście nie jest uzależnione od dóbr materialnych.
Istnieją grzechy nieświadome ale za nie też trzeba żałować.
Z drugim zdaniem zgadzam się w 100%.
|
Pt lis 27, 2009 13:23 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Istnieją grzechy nieświadome ale za nie też trzeba żałować.
W jakiej religii/systemie?
|
Pt lis 27, 2009 13:27 |
|
 |
SearchingMYpatch
Dołączył(a): Cz lis 26, 2009 22:11 Posty: 3
|
 Re: Jedno życie - WIELKA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
Ok więc grzech moze być popełniony tylko świadomie. Ok. Ale co z innymi kwestiami>? Moje pytanie dotyczy zupełnie czegoś innego. Chyba że nie ma argumentów. Zrozumiem 
|
So lis 28, 2009 19:55 |
|
|
|
 |
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
 Re: Jedno życie - WIELKA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
SearchingMYpatch napisał(a): Czy 1 życie to dużo? Biorąc pod uwagę możliwość, iż moglibyśmy nie zostać stworzeni - życie to dużo. SearchingMYpatch napisał(a): Jeśli ziemia istnieje od miliardów lat, jeśli wszechświat jest nieskończony to czymże jest ludzkie życie? Jest ziarenkiem piasku na pustyni, jest kropelką w ogromnym oceanie. Mam na myśli, że życie ludzkie jest bardzo bardzo krótkie. Tak, życie jest króciutkim odcinkiem czasu w zestawieniu z wiecznością, której możemy dostąpić. SearchingMYpatch napisał(a): Czy jeśli ktoś przez całe życie grzeszy (świadomie bądź nieświadomie) to nie ma dla niego ratunku? Jest dana tylko jedna jedyna szansa i to wszystko? Jezus pokazuje, iż dla każdego jest ratunek - podczas rozmowy z łotrem na krzyżu. SearchingMYpatch napisał(a): Sprawiedliwość. Jeden człowiek rodzi się w rodzinie bogatej, zaznaje za życia luksusów, dobroci miłości, szacunku. Żyje pełnią życia. Drugi rodzi sie na pustyni w Afryce - mieszka w ziemiance, doświadcza chorób, głodu, śmierci. Jego całe życie to pasmo udręk. Kolejny rodzi się chory, kaleki, niepełnosprawny. Jeszcze inni miast się urodzić zostają poddani eutanazji (aborcji). Inny rodzi się w rodzinie alkoholików - jest bity, poniżany - w efekcie zamyka się i promieniuje w przyszłości agresją.
Skoro każdy z nas ma tylko jedno życie a Bóg kocha nas wszystkich tak samo to jak wytłumaczyć tą ordynarną, grubą niesprawiedliwość? Dlaczego jedni doświadczają dobra a inni zła? Skoro na świecie jest dobro - musi być i zło. Gdyby tak nie było, nie wiedzielibyśmy co znaczą te pojęcia. Jezus pokazuje, że można cierpieć - nawet niewinnie. Nie pyta dlaczego nie urodził się w pałacu i nie został otoczony liczną służbą. Tutaj Bóg pokazuje Swą sprawiedliwość - Jego Syn doznaje poniżenia, cierpienia i śmierci. Chrześcijanin idąc za Chrystusem nie narzeka, tylko bierze krzyż i podąża za Nim. Człowiek sam wybrał trudniejszą drogę, poprzez odrzucenie miłości Boga oraz postępowaniu wbrew Jego woli (Adam i Ewa). SearchingMYpatch napisał(a): ...jest sens tej niesprawiedliwości na Ziemi? Ja nie umiem znaleźć na to racjonalnej odpowiedzi. Zauważyliśmy, że życie to bardzo krótki odcinek. Jest dla nas jakby egzaminem, który musimy zdać aby zasłużyć na zbawienie. Gdyby świat był tylko dobry, wyzbyty cierpienia i niesprawiedliwości nasza wiara nie zostałaby poddana próbie. Byłoby tak łatwo żyć, iż każdy stałby się prawdopodobnie chodzącym szczęściem o idealnej moralności. SearchingMYpatch napisał(a): Co? Że niby po śmierci wszyscy trafią do nieba? I wszyscy będą traktowani tak samo? Nie do nieba, ale dostąpią tego, na co zasłużyli. Nie będą traktowani tak samo, ale adekwatnie do swoich uczynków na ziemi. SearchingMYpatch napisał(a): Wierzę, że poza nami ludźmi istnieją we Wszechświecie inne cywilizacje - dużo bardziej rozwinięte od nas. I nie wydaje mi się żeby Bóg był tak malutki żeby ograniczać się tylko do Ziemi. Wnioskuję że Bóg jest potężniejszy niż nam się wydaje i że jest gdzieś DALEJ(ale pomimo tego jest w każdym z nas). Ciężko za Niego się wypowiadać. Myślę, iż nie musi nikomu udowadniać liczebnością światów, które mógłby stworzyć. Ale nic nie wiadomo. SearchingMYpatch napisał(a): Zakładając że Diabeł jest eks-aniołem, który zapragnął zostać Bogiem na Ziemi - czy nie logicznym wydaje się wniosek że to on tu rządzi? Właśnie - Pismo wielokrotnie wspomina o tym, że nadszedł pan tego świata - szatan. Nie tyle rządzi, bo jedynym rządcą jest Bóg Stwórca, ale ma szatan moc poddawania nas pokusom. Wie, iż w okresie Paruzji dozna ostatecznej porażki, więc jest niezwykle zdeterminowany, aby pociągnąć za sobą jak najwięcej ludzi. SearchingMYpatch napisał(a): Do mnie bardziej przemawia opcja z reinkarnacji. Warto zrozumieć, że prawdziwa wiara to nie wybieranie opcji, które akurat do nas bardziej "przemawiają". SearchingMYpatch napisał(a): Po co doświadczać tego syfu na Ziemi? Po co 1000 razy żyć - raz jako bogacz, raz jako biedak, jako kobieta, mężczyzna, kot, drzewo? Po co? Ja nie znam odpowiedzi na pytanie: po co żyć? Gdybym to ja był swoim stwórcą, gdybym to ja siebie stworzył być może mógłbym określić moje motywacje. Ale nie można odpowiedzieć za Boga. SearchingMYpatch napisał(a): W wierze CH idziemy do nieba. Nie do nieba, ale dostąpimy wiecznej nagrody, lub wiecznego potępienia. SearchingMYpatch napisał(a): Życie Wieczne - hmmm i co tak sobie siedzimy na chmurce i tak nam płynie czas? Mamy wszystko co chcemy mieć. Szczęście, seks - RAJ. Nikt z nas nie wie, jak wyglądać może życie wieczne. Wiemy, iż nie umrzemy i dostąpimy niewyobrażalnego szczęścia u boku samego Boga. SearchingMYpatch napisał(a): Czy nie jest to nudne? Warto zrozumieć, że prawdziwa wiara to nie wybieranie ciekawych, rozrywkowych opcji, które akurat nas interesują. SearchingMYpatch napisał(a): Dlatego Ja nie wierze w 1 życie(na Ziemi) - bo dla mnie jest to niesprawiedliwe i jakoś mało wymagające - wystarczy być wiernym Bogu na ziemi żeby dostąpić ŻYCIA WIECZNEGO? Mi się natomiast wydaje, iż tylko jedno życie na ziemi jest sprawiedliwe i wymagające. Sprawiedliwe - każdy dostępuje go jeden raz, bez wyjątków. Wymagające - musimy się strać już tu i teraz, bo w perspektywie nie mamy kilku reinkarnacji gdzie ewentualnie zaczniemy się "poprawiać".
|
So lis 28, 2009 21:05 |
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
 Re: Jedno życie - WIELKA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
Czy dusza się doskonali podczas procesu reinkarnacji? To trudne pytanie. Żeby na nie odpowiedzieć to trzeba przyjąć jedną z kilku wersji, czyli, że dusza nie jest doskonała. Np. w hinduiźmie wierzy się, że musi ona przejść przez szereg wcieleń, od np. mrówki, aż stanie się człowiekiem. To jednoznacznie daje nam taki obraz, że człowiek jest lepszy niż mrówka, więc kiedy "udoskonali" się i wszystko osiągnie odpowiedni stan, mrówek już nie będzie. Drugą cechą takiego myślenia jest to, że dusza uczy się, żeby w końcu osiągnąć całkowite wyzwolenie i nie przybierać ciała. To znaczy z kolei, że dusza jest lepsza niż ciało, bo musi się go pozbyć. A teraz przedstawię inną koncepcję, w którą osobiście wierzę. Nasza dusza jest doskonała z natury i nie musi się starać, by być bardziej doskonałą. Jest częścią Wielkiego Planu, Bóstwa. Ciało jest również doskonałe. To, że je zmieniamy oznacza, że taka jest natura rzeczy. Dusza i ciało to przeciwstawienie sobie wieczności ze zmianą, przy czym jedno bez drugiego nie istnieje, bo wieczność musi przyoblec się w zmienne ciało. Jeśli chodzi o doskonalenie, to możemy pracować nad sobą w obrębie jednego wcielenia. Każde kolejne daje nam pewną ilość możliwości, które możemy wykorzystać. Uważam, że właśnie taki jest sens życia.
|
So lis 28, 2009 22:49 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Jedno życie - WIELKA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
Eeee, nie kojarzę aby dusza się tylko doskonaliła w religiach "reinkarnacyjnych" wschodu... Zarówno w hinduizmie i buddyzmie może "spaść" w wyniku złych czynów. A w buddyzmie nie istnieje w ogóle trwała dusza.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
So lis 28, 2009 22:58 |
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
 Re: Jedno życie - WIELKA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
Można upaść, ale mimo to wszystko polega na tym, żeby się jednak doskonalić i starać nie upadać, tak więc dusza nie jest doskonała z samej siebie, tylko musi się taką stać.
|
N lis 29, 2009 11:10 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Jedno życie - WIELKA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
I co, jak się stanie doskonała to nagle z jakiegoś powodu "staje w miejscu"? Kto decyduje o tym czy jest doskonała czy nie?
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
N lis 29, 2009 12:55 |
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
 Re: Jedno życie - WIELKA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
Nie wiem, jak pisałem nie wierzę w tę teorię. Wydaje mi się, że po osiągnięciu stanu doskonałości jednoczy się z Bogiem (Shivą, Krishną, Devi etc.) 
|
N lis 29, 2009 14:49 |
|
 |
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
 Re: Jedno życie - WIELKA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
W Kościele jest odwrotnie - to nie człowiek własnymi siłami staje się doskonałym, by dorównać Bogu, ale to Bóg przyszedł do człowieka, zjednoczył się z nim (namacalnie wręcz w Chrystusie) i człowieka wydźwiga do doskonałości. Wschodnie metody jednoczenia z Bogiem mi nie odpowiadają, ponieważ są nierealne i odzwierciedlają nie Bożą wolę, ale ludzkie próby szukania Boga. Bóg człowieka nie pozostawiłby na pastwę własnych mizernych sił - to tak jakby psu zawiesił kiełbasę na wysokości 4 metrów i kazał skakać aż doskoczy.
|
N lis 29, 2009 16:24 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Jedno życie - WIELKA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
A ja polecam przeczytanie krótkiego opracowania p.t. "Piekło - heroiczny dar Boga" outorstwa Marka MRB z tego forum. Myślę, że ciekawie wyjaśnia tę kwestię.
_________________ Piotr Milewski
|
Pn lis 30, 2009 15:42 |
|
 |
k-klaudynka
Dołączył(a): Pn sie 31, 2009 6:49 Posty: 110
|
 Re: Jedno życie - WIELKA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
moim zdaniem dobrze to wyszystko wyjaścił mazli. a ja tylko dobam a propo rzekomej reikranacji. Pan Jezus wisząc na krzyżu powiedział do dobrego łotra: "zaprawdę powiadam ci jeszcze dziś będziesz ze Mną w raju". Wniosku same się nasuwają 
_________________ Lepiej jest słuchać karcenia mędrca niż pochwały ze strony głupców [koh 7,5]
|
Wt gru 01, 2009 12:12 |
|
 |
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
 Re: Jedno życie - WIELKA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
[quote][Mamy podobno jedno życie na ziemi. Po nim jest albo wieczne zbawienie albo wieczne potępienie (albo czyściec). Czy 1 życie to dużo? Jeśli ziemia istnieje od miliardów lat, jeśli wszechświat jest nieskończony to czymże jest ludzkie życie? Jest ziarenkiem piasku na pustyni, jest kropelką w ogromnym oceanie. Mam na myśli, że życie ludzkie jest bardzo bardzo krótkie. Czy jeśli ktoś przez całe życie grzeszy (świadomie bądź nieświadomie) to nie ma dla niego ratunku? Jest dana tylko jedna jedyna szansa i to wszystko?
/quote]
Nie ,to nie wszystko.Istnieje bowiem z postanowienia Boga nadzieja zmartwychwstania umarłych.Wtedy zacznie się to rzeczywiste życie jaki Bóg zaplanował dla ludzi.Bez chorób ,cierpień ,niesprawiedliwości i nierównych szans.
Opisano to przyszłe życie na stronach całej biblii.
Cytuję za Biblią Tysiąclecia
Objawienie 21:3-4
„I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi.(4) I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już /odtąd/ nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły.”
Izajasza 65:21-22
„Zbudują domy i mieszkać w nich będą, zasadzą winnice i będą jedli z nich owoce.(22) Nie będą budować, żeby kto inny zamieszkał, nie będą sadzić, żeby kto inny się karmił. Bo na wzór długowieczności drzewa będzie długowieczność mego ludu; i moi wybrani długo używać będą tego, co uczynią ich ręce.”
Izajasza 33:24
„Żaden mieszkaniec nie powie: Jestem chory. Lud, który mieszka w Jeruzalem, dostąpi odpuszczenia swoich nieprawości.”
Psalm 72:12-14
„Wyzwoli bowiem wołającego biedaka i ubogiego, i bezbronnego.(13) Zmiłuje się nad nędzarzem i biedakiem i ocali życie ubogich:(14) uwolni ich życie od krzywdy i ucisku, a krew ich cenna będzie w jego oczach.”
Izajasza 35:5-6
„Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą.(6) Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie. Bo trysną zdroje wód na pustyni i strumienie na stepie;”
|
Wt gru 01, 2009 14:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|